• Nie Znaleziono Wyników

Przedwojenny Dęblin-Irena - Stanisław Ciechan - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przedwojenny Dęblin-Irena - Stanisław Ciechan - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW CIECHAN

ur. 1920; Krasnystaw

Miejsce i czas wydarzeń Dęblin-Irena, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Dęblin-Irena, dwudziestolecie międzywojenne, edukacja

Przedwojenny Dęblin-Irena

W dwunastym roku życia przeniosłem się z rodzicami do Dęblina. [Tam mieszkałem]

od [19]32 do [19]44 [roku], czyli niedużo, dwanaście lat.

Dęblin to była taka duża wieś, tak zwana ulicówka – była jedna ulica, a uliczek bocznych to tam mało było. Ulica główna to był bruk, kanały ściekowe po obu stronach, bo tam nie było kanalizacji. Brzydka miejscowość. Przepływała taka rzeczka Irenka, też brudna, śmierdząca. Dęblin to jest właściwie szerokie określenie, bo tam była i twierdza – nazywała się Dęblin, i lotnisko Dęblin, a ta miejscowość to nazywała się w zasadzie Irena, podawało się adres Dęblin-Irena. Mieszkałem w pasie na lotnisko, gdzie też chodziłem do takiej szkoły – której nie skończyłem, bo wojna – gdzie otrzymywało się później [tytuł:] mechanik lotniczy. W zasadzie tam wszyscy żyli w takim jak gdyby kręgu swoim. Tam były i sklepy, i kościół.

Tam w zasadzie przyjemne życie spędzałem. W tym czasie uczyłem się w tej szkole na lotnisku, gdzie, o dziwo, płacono nam – niedużo, zdaje się pięćdziesiąt groszy na godzinę, czyli dwa złote dziennie, a dwa złote to już było kilo masła.

Data i miejsce nagrania 2005-04-11, Lublin

Rozmawiał/a Wioletta Wejman

Redakcja Piotr Krotofil

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jak tam gdzie dom stawiał to z ciekawości wskoczułem na rower i do ojca [jechałem], z ciekawości jak tam długo robi się.. Tak pomału przyglądałem się jak tam te zamki się

W czasie wędrówek przydarzały się nam też wydarzenia optymistyczne W czasie tych wędrówek czasami zdarzały się nam (szczególnie dla mnie, jak pamiętam)

Były firmy wydmuszki, bankructwa, ale prawda jest taka, że dzisiaj przy tej zacieśnionej kontroli też zdarzają się Amber Goldy i podobne firmy.. Miałem wtedy poczucie, także

Ten sklep chemiczny, ten obok, to on tam był, to jeszcze nawet przed nami tutaj, ten krawiec był tak samo, ale to jest już trzeci kierownik zakładu krawieckiego za nas, jak żeśmy tu

Oczywiście, interesowały się [zespołem, zjawiały się] na próbach, czasami wyjeżdżały z nami na występy poza Lublin, zdarzało się, że jechały za nami.. To były

Takie powiedzenie było rektora: „U nas to będzie kampus na miarę amerykańską, będziemy mieli taką Chemię, tylko nie tak do góry, a to samo tylko tak...” – pokazywał, że

Powiedzmy – mając pięć złotych przy duszy, to można było z babką iść na kolację.. Wódka kosztowała złotówkę,

Kiedyś dostałem szału, kiedy zaprosiliśmy zespół Raz Dwa Trzy i koncert miał się zacząć, nie pamiętam już, o szóstej, czy o siódmej, nieważne, ale w każdym bądź razie