U NAS NAJWIĘCEJ OGŁOSZEŃ DROBNYCH. ZNAJDZIESZ: AUTO, MIESZKANIE, FACHOWCA I PRACĘ
BO
Tygodnik
SKRZYPEK CO SKRADŁ
SERCA
ARTUR JAWORSKI NA WIECZORZE KOLĘD - STR. 18
ROSNĄ W SIŁĘ
NOWY ZWIĄZKOWIEC ZNP MARCIN ZYDEK Z SP4 - STR. 23
WTOREK
19 STYCZNIA2010
Nr 3(923)
Rok XIX
Nr indeksu 38254X
ISSN 1232- 4035
cena 2,50 zł (7% VAT)
nr@nowiny.pl
nowiny.pl
W NUMERZE:
•
AKTUALNOŚCI:Koniec Straży Granicznej?
BB3
•
GMINY:Śpiewy przed
szkolaków w Wojnowicach
str. 11
•
NA SŁUŻBIE:Mieszkanka Rud zginęła pod ciężarówką
BM
ru
•
WYDARZENIA:Oddała 3 synów wojsku
kolejnego
OTYM JAK CIĘŻKO JS
tZDOBYC WŁASNE MIESZKANIE CZYTAJ N
FOTADRIANCZARNOTA
KRZYŻEK KOLĘDUJE PO REMIZACH
Zastępca prezydenta Raciborza został oddelegowany przez szefa do odwiedzin strażakówz dzielnic. Wojciech Krzyżek w Markowicach wyjaśnił, że miasto postępuje planowo wobec inwestycji w nową remizę. - To temat do realizacji w ciągu 4 - 5 lat - mówi. W Miedoni zapowiedział ocieplenie remizy, które w Sudole trzeba poprawić po zepsutej robocie. (m)
PRD WYMAGA WZMOCNIEŃ
Zdaniem Mirosława Lenka, spółka miejska Przedsiębiorstwo Robót Drogowych wymaga „zdecydowanego wsparcia”. Pre
zydent Raciborza zapowiada w pierwszej kolejności wzmoc
nienie pionu technicznego firmy. - Bo aktualnie prezes musi zajmować się niemal wszystkim - zauważa Lenk. Wyjaśnia, że spółka ma już zakontraktowane 2 mln zł w 2010 roku. (m)
JUŻ DZIŚ PORADY FINANSOWE
Wewnątrz numerustartujemyz pierw
szymodcinkiem porad finansowych
« . , t-i . v • . • NarodowyBankPolski
Aspiranta Fortuny, policjanta i znane
go w całejPolsce Blogera!Publikacje Fortuny powstają w ra
mach projektu edukacyjnego Stowarzyszenia Gazet Lokalnych, dofinansowanego ze środków Narodowego Banku Polskiego.
INTERWENCJE: SESJE TO TAJEMNICA s t r. 7 • NA SŁUŻBIE: DESPERAT Z SHELLA Z WYROKIEM str. 8 • SPORT: GALA CHAMPIONÓW str. 20-21
REKLAMA
OTWARCIE CAŁODOBOWEJ STACJI t
20.01.2010 r. godz. 1200
•
3 pierwsze samochody osobowe TANKOWANIE GRATIS•
W dniu otwarcia prezent dla każdego!•
Atrakcyjne nagrody w programie ri<3VJ'cJ°torZAPRASZAMY - Syrynia, ul. Raciborska 2F, tel. 32 45 17 011 FHUT Arkadiusz Bieniek
2
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 19 stycznia 2010 r.Z ZAPISKÓW
przechodnia
Jakie miejsca, Twoim zdaniem, są najsprawniej odśnieżane?
Z PORTALU
Sonda
MASZ CIEKAWE ZDJĘCIE? PODZIEL SIĘ NIM Z CZYTELNIKAMI:
HALO@NOWINY.PL LUB MMS 666 023 153 Tak w poniedziałek wyglądała
ulica Żwirki i Wigury, zaniedba- na przez służby komunalne, zapomniana przez prezydenta miasta. Mieszkańcy ulicy od lat upominają się o dziurawą arte- rię, lecz nie spodziewali się, że władze na ich żale odpowiedzą totalną ignorancją. Taką trasą
można poruszać się wyłącznie pługiem. Zwały śniegu zalegają na ulicy. Nie trzeba nawet le- pić bałwana bo ogromne kule leżą na samym środku drogi. To wstyd że nazwana imieniem bo- haterskich lotników ulica wyglą- dała jakby nawiedził ją śnieżny kataklizm. Przechodzień
Kataklizm w środku miasta
DWÓJKA
Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba
Wydawców Prasy
Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 415 47 27 e–mail: nr@nowiny.pl, nowiny.pl
Redaktor naczelny: Adrian Czarnota, a.czarnota@nowiny.pl
Dziennikarze: Mariusz Weidner (600 082 304), Ewelina Żemełka, Joanna Jaśkowska
Reklama: Marek Kuder, m.kuder@nowiny.pl, tel. 608 678 209
Redakcja techniczna: Ireneusz Jaśkowski, i.jaskowski@nowiny.pl
Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl
Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.
Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot
Druk: PRO MEDIA, Opole
© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów niezamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.
REPORTER DYŻURNY 666 023 153
REKLAMA STOPKA REDAKCYJNA
MASZ CIEKAWE ZDJĘCIE? PODZIEL SIĘ NIM Z CZYTELNIKAMI:
PRZEŚWIETLAMY PORTFELE RADNYCH
EDWARD MIETŁA, radny gminy Nędza
Oszczędności: 25 tys. zł, 1200 USDNieruchomości: nie dotyczy
Udziały: 30 udziałów Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Han- dlowego Utex sp. zo.o. w Rybniku
Dochody w 2008 roku:
dieta radnego – 3,8 tys. zł umowa o pracę – 88,8 tys. zł udziały w spółce Utex – 4,5 tys. zł Samochód: renault laguna rocznik 1999 Kredyty: nie dotyczy
ANDRZEJ WAWRZYNEK, wójt Pietrowic Wielkich
Oszczędności: 15,4 tys. zł, 7,1 tys. euroNieruchomości: dom o powierzchni 100 metrów kw. o war- tości 320 tys. zł, gospodarstwo rolne o powierzchni 1,26 ha o
wartości 40 tys. zł
Inne nieruchomości: działka rolna o powierzchni 0,07 ha o wartości 500 zł
Dochody w 2008 roku
UG Pietrowice Wielkie – 118,3 tys. zł, gospodarstwo rolne – 600 zł
Samochód: vw golf rocznik 2000 Kredyty: nie dotyczy
Prezentowane w rubryce kwoty pochodzą z oświadczeń majątkowych. Redakcja nie ma wpływu na ich treść. Nie prowadzi również weryfikacji wycen nieruchomości.
chodniki
16 %
chodniki
Kompleksowa obsługa księgowo-podatkowa
książka przychodów i rozchodów
księgi handlowe podatki ZUS
BIURO RACHUNKOWE
mgr Danuta Wojda
ZAPRASZAMY DO WSPÓŁPRACY FIRMY W REGIONIE!
Racibórz, ul. Bukowa 1, tel. 0602 627 801
Oferujemy:
prowadzenie pełnej księgowości książki przychodów i rozchodów
prowadzenie kadr naliczanie płac i składek ZUS Teraz promocja świąteczno-noworoczna dla firm podpisujących
umowę o współpracy od grudnia 2009 do stycznia 2010!
47-400 Racibórz ul. Wileńska 19/7
tel. kom: 505 004 857, 509 760 679, www.beneficjum.com
W rybnickim kampusie podsumowano Ogólnopolski Tydzień Kariery. Wyróżniona została między innymi Poradnia Psychologiczno-Pedagogiczna w Raciborzu
Wsiadanie za kierownicę bez prawa jazdy
N i e w Wa r s z a - wie, ale w R ybni- ku podsumowano I Ogólnopolski Tydzień Kariery. Wręczono też wyróżnienia autorom najciekawszych przed- sięwzięć, promujących ideę świadomego pla- nowania kariery eduka- cyjno-zawodowej.
– Staraliśmy się przekonywać młodych lu- dzi, że warto dołączyć do grona rzemieślników, bo są to poszukiwani fachow- cy na rynku pracy – mówi Tomasz Szymura z Izby Rzemieślniczej w Rybniku, która zdobyła wyróżnienie w konkursie na najlepszy raport z działań organizo- wanych podczas OTK. W gronie 30 wyróżnionych znalazła się również Po- radnia Psychologiczno-Pe- dagogiczna w Raciborzu.
– To jest trochę tak jak wsiadanie za kierownicę bez prawa jazdy. Jednemu się uda, innemu nie. Po- dobnie bywa z wyborem
szkoły, zawodu – może się uda. Rola Tygodnia Karie- ry polega na podnoszeniu
świadomości tego, jak ważne jest dokonywanie trafnych i świadomych wyborów – pod- kreśla Danuta Hryniewicz, dyrektor raciborskiej porad- ni, która patronowała działa- niom wielu szkół i placówek.
– Spotkania z przedstawi- cielami różnych zawodów, warsztaty planowania karie- ry, prezentacje filmów, kon- kurs gazetek to tylko kilka pomysłów jakie były realizo- wane. Ten tydzień pokazał też jak bardzo potrzebna jest rola doradców zawodowych, ale musi to być systematycz- na praca, by uczniowie mogli otrzymać większe wsparcie w podejmowaniu decyzji dotyczących ich przyszłości – zauważa Beata Jakubik, do- radca zawodowy i pedagog w Poradni Psychologiczno-Pe- dagogicznej w Raciborzu.
I Ogólnopolski Tydzień Ka- riery zorganizowano w paź- dzierniku ubiegłego roku. Do akcji przyłączyły się szkoły, urzędy pracy, poradnie psy- chologiczne i wiele innych in- stytucji z całego kraju. Wzięło w nich udział kilka tysięcy doradców zawodowych, od- notowano około 600 najróż-
FOT. BEATA MOŃKA
Pałac w Wojnowicach
zaprasza na
zabawę karnawałową przy orkiestrze w sobotę, 30 stycznia
180 zł od pary ciekawe menu w cenie
wszelkie informacje:
Wojnowice k/Raciborza, ul. Pałacowa 1, tel. 03 419-15-97, 509 205 554, www.palacwojnowice.wwnet.pl palacwojnowice@wwnet.pl
dachy dachy
0 %
ulice ulice
32 %
parkingi osiedlowe parkingi osiedlowe
6 %
parkingi przy centrach handlowych
45 %
parkingi przy centrach handlowych
Doceniono działania Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Raciborzu, którą reprezentuje dyrektor Danuta Hryniewicz
niejszych przedsięwzięć.
Wszystko po to, by uzmysła- wiać uczniom, studentom, nauczycielom, rodzicom,
lokalnym samorządom jak ważne jest planowanie ścież- ki zawodowej.
(bea)
3
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 19 stycznia 2010 r.
REKLAMA
ul. Batorego 10 (budynek Getin Banku) 47-400 Racibórz Czynne: pn.-pt.: 9.00 do 15.00 www.btje.pl, biuro@btje.pl
Tel. 032 415 33 10
PROMOCJA!
Tłumaczenia j. niemieckiego
20 zł / stronę (na polski), 25 zł / stronę (na niemiecki)
TŁUMACZENIA PRZYSIĘGŁE I ZWYKŁEangielski, czeski, niderlandzki, niemiecki i inne
WYDZIERŻAWIĘ ZIEMIĘ
pod uprawę miskanta w południowej Polsce.
Eliza Potorska 516-042-571.
���������������
�������������������������������
����������������������������������������������������
��������������������������������
�����������
�������
PROFESJONALNE SESJE ŚLUBNE ORAZ VIDEO FILMOWANIE
Sprawdź naszą jakość na www.nowyfotoart.pl
��������
������������������������������������������������������������������������������
ORAZ VIDEO FILMOWANIE
��������������������������������������������
����������������������������������������������
�������������������������������������������
����������������������������
�������������������
�����������������������������������������������
�������������������������������������������
������������������������������������������
TEMAT TYGODNIA
Posłem, który najbardziej zapadł w pamięć przy walce o pozostawienie komendan- tury w Raciborzu jest poseł Henryk Siedlaczek. Choć pod- kreśla, że ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, szanse Raciborza są niewielkie.
– Dostałem dosłownie wczoraj odpowiedź na moje pismo i nie napawa ona opty- mizmem – mówi poseł. – To była bardzo obszerna inter- pelacja, którą wysłaliśmy w połowie grudnia. Prosiliśmy w niej o kompleksową odpo- wiedź w tej sprawie. Może do końca jeszcze nie złożyliśmy broni. Jestem po rozmowie z Markiem Biernackim, sze- fem komisji spraw wewnętrz- nych i umówiliśmy się, że w lutym przy stole zasiądą obie strony i zmierzymy się
na argumenty. Osoby, które wezmą udział w dyskusji, zostaną przeze mnie wska- zane. Jeszcze nie wiem kto dokładnie pojedzie. Chcemy się również wybrać do same- go Grzegorza Schetyny. W delegacji na pewno nie za- braknie posła Adama Krupy w Głubczyc i przewodniczą- cego rady miasta Raciborza Tadeusza Wojnara – dodaje Siedlaczek.
Jesteśmy tylko cywilami
Poseł zwraca uwagę, że ciężko wpłynąć na munduro- wych, którzy zdaje się podjęli już decyzję w sprawie prze- nosin komendantury. – W tym momencie rodzą się py- tania co dalej. Jakby nie pa- trzeć, my, jako osoby cywilne,
jesteśmy na końcu drogi jeśli chodzi o walkę o komendę, bo należy pamiętać, że pla- cówka tutaj zostanie. Remon- ty i adaptacja obiektów nie pójdzie na marne. Komenda to jednak kwestia prestiżowa – mówi Henryk Siedlaczek.
Parlamentarzysta zwraca równocześnie uwagę, że ostateczna decyzja należy do specjalistów. – Służby mun- durowe mają swoje prawa i swój kierunek działania. Tu- taj pewne kwestie, w których one uważają, że mają rację, trudno komentować. Kon- cepcja związana z granicą zachodnią jak i południową jest koncepcją systemową.
My staraliśmy się włączyć i w jakiś sposób przedstawiać sprawę, argumentując swoje racje kalkulacjami, zestawie-
KONIEC WALKI
o Straż Graniczną?
Szansa na to, że komendantura Śląskiego Oddziału Straży Granicznej pozostanie w Raciborzu po- woli odpływa w siną dal. – Widać mundurowi mają przemyślany plan – mówią parlamentarzyści, którzy jeszcze nie tak dawno rękami i nogami bronili koncepcji pozostawienia obecnej lokalizacji władz oddziału.
niami a nawet proponowali- śmy schematy organizacyjne.
Minister odpowiedział nam po wojskowemu, ale z dru- giej strony pokazaliśmy, że taki jest głos posłów śląskich i opolskich – dodaje.
Nie ma pieniędzy Posłom z naszego regio- nu odpisał Andrzej Rapac- ki, podsekretarz stanu w Ministerstwie Spraw We- wnętrznych i Administracji.
To po jego piśmie posłom i samorządowcom zrzedła mina. Zniesienie Sudec- kiego i Śląskiego Oddziału Straży Granicznej planowa- ne jest z dniem 31 grudnia.
Dokładnie dzień później w Kłodzku zacznie działać
„nowy” ŚOSG. W Raciborzu pozostanie jedynie niewiel- ka placówka. – Zarówno obecne zadania, jak i sytu- acja finansowa kraju (w tym resortu spraw wewnętrz- nych i administracji), nie pozwalają na utrzymywa- nie formacji w strukturach porównywalnych do tych przed wejściem Polski do strefy Schengen. Nie spo- sób jednak było znaleźć idealne rozwiązanie satys- fakcjonujące, wszystkie strony – zakładając, że prze- prowadzenie zmian reorga- nizacyjnych jest konieczne – pisze Rapacki. Pomimo, że początkowo na siedzibę Komendy przyszłego Ślą- skiego Oddziału Straży Gra-
nicznej wskazano Opole lub Racibórz, nie oznaczało to ostatecznego stanowiska w tej sprawie. – Brak środków finansowych na budowę nowego obiektu na potrze- by siedziby komendy przy- szłego Śląskiego Oddziału Straży Granicznej w Opolu, która to lokalizacja wyda- wała się najkorzystniejsza (centralne położenie wzglę- dem rejonu działań i miasto wojewódzkie), ale jednocze- śnie generująca najbardziej niekorzystne skutki spo- łeczne (utrata miejsc pracy dla porównywalnej grupy osób, zarówno w Kłodzku, jak i w Raciborzu lub znacz- ne oddalenie od miejsca zamieszkania do nowego miejsca pracy/służby), wy- musiło ponowne rozważe- nie umiejscowienia siedziby ww. komendy. Członkowie komisji uczestniczyli w po- siedzeniach wyjazdowych w Kłodzku i Raciborzu, gdzie spotkali się z kadrą kierowniczą obydwu ko- mend i przedstawicielami związków zawodowych, a także dokonali szczegó- łowego przeglądu stanu liczebnego oraz techniczne- go infrastruktury. W przed- stawionym sprawozdaniu, komisja jednogłośnie zare- komendowała Kłodzko, jako siedzibę Komendy przyszłe- go Śląskiego Oddziału Stra- ży Granicznej – wyjaśniają pracownicy ministerstwa.
Strażnik policjantem lub strażakiem
W opinii komisji, stan tech- niczny obiektów w Raciborzu nie budził zastrzeżeń, ale ich liczba i powierzchnia użyt- kowa budziła wątpliwość, co do zapewnienia właściwych warunków pracy. Niewyklu- czone, że część budynków zostanie odstąpiona współ- działającym służbom np.
policji. – Niemniej jednak, decyzja o umiejscowieniu siedziby przyszłego Śląskiego Oddziału Straży Granicznej może – dla porównywalnej grupy pracowników i funk- cjonariuszy straży granicz- nej z Kłodzka lub Raciborza – skutkować utratą miejsca pracy lub też znacznym od- daleniem miejsca pracy od dotychczasowego. W wy- niku prowadzonych zmian funkcjonariusze będą mieć możliwość podjęcia dalszej służby w nowo tworzonych placówkach straży granicznej lub przenieść się do oddziału straży granicznej na zewnętrz- nej granicy UE/Schengen. W odniesieniu natomiast do pra- cowników cywilnych, straż wykorzysta doświadczenia z reorganizacji na granicy pol- sko-niemieckiej i podejmie sta- rania do zawarcia porozumień m. in. z policją i państwową strażą pożarną, o przecho- dzeniu pracowników znoszo- nych oddziałów do tych służb – pisze Rapacki.
Adrian Czarnota
FOT. ADRIAN CZARNOTA (2)
Wszystko wskazuje na to, że w Raciborzu pozostanie jedynie placówka straży granicznej
Odpowiedź zasmuciła
Henryka Siedlaczka, który zaangażował się w walkę o straż
4 AKTUALNOŚCI
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 19 stycznia 2010 r.Hala przy Łąkowej z PLS
Oficjalne otwarcie obiektu remontowanego przez Miasto nastąpi wiosną. Z tej okazji ma się od- być mecz towarzyski z udziałem kobiecych drużyn PlusLigi – ekstraklasy siatkarskiej. W jego organizację zaangażował się m. in. Krzysztof Borkowski fan piłki siatkowej, związany z raciborską ligą amatorów.
Odśnieżaj, prosi prezydent
Prezydent Raciborza przypomina wszystkim właści- cielom, zarządcom i administratorom nieruchomości, iż obowiązek odśnieżania chodników przylegających do ich posesji, wynikający z ustawy o utrzymaniu czy- stości i porządku w gminach, winien być wykonywany z należytą starannością.
Ruch samochodowy
Wydział Komunikacji i Transportu starostwa wydał w 2009 roku ogółem 3800 praw jazdy, a nowym kierowcom 2100. Wydano 9992 decyzje dotyczące dowodów rejestracyjnych, do powiatowej bazy „wpły- nęło” 3426 pojazdów a ubyło z niej 2642. W 2009 r.
wydano 242 karty parkingowe niepełnosprawnych.
Przebadano panie
Fundacja na rzecz Szpitala Rejonowego podsumowa- ła program bezpłatnych badań na „antygen raka jaj- ników” CA 125 dla kobiet z terenu powiatu. Fundacja wydała 615 talonów na badania; z badań skorzystało 559 mieszkanek powiatu, wśród których stwierdzono 11 przypadków przekroczenia normy.
DIVADLO W RCK
Raz w miesiącu mógłby się odbywać w Racibo- rzu spektakl operetkowy.
– Byłby to wymierny efekt naszego partnerstwa z Opa- wą – mówi prezydent Lenk.
Bo występowaliby Czesi.
W magistracie od kilku miesięcy zastanawiają się nad spektakularnym otwar- ciem placówki, która jest nieczynna od wielu miesięcy.
Ku końcowi zmierzają prace remontowe. – Zyskamy pięk- ną i okazałą salę widowisko- wą. Widać, że będą nam jej zazdrościć. Już są pierwsze sygnały podziwu z zagranicy – zauważa Mirosław Lenk.
Za pośrednictwem byłego prezydenta Andrzeja Mar- kowiaka do włodarza dotarł pomysł Olgi Prohazkovej, so- litski Teatru Śląskiego w Opa- wie. Tamtejsze Divadlo czeka gruntowny remont, artyści będą musieli poszukać sobie innej sceny, na czas paru mie- sięcy, w drugiej połowie tego roku.
Prohazkova, która w Raci- borzu wielokrotnie bywała i na koncertach w Muzeum i prywatnie – ma tu przy- jaciów w urzędzie miasta – jest autorką pomysłu by raz w miesiącu, a może i czę- ściej operetki z repertuaru jej teatru zagościły w RCK.
– I my jesteśmy na to otwar- ci. Bo chcemy by odnowione centrum było sceną wielkich wydarzeń artystycznych – oznajmia prezydent Raci- borza. Podległa mu dyrektor RCK Janina Wystub poinfor- mowała o podobnym zainte- resowaniu ze strony Teatru Muzycznego z Gliwic. Szy- kuje się atrakcyjna jesień dla melomanów, w dodatku nie powinna zbytnio drenować ich kieszeni, bo bilety do Di- vadla są tańsze niż do opere- tek w Polsce.
20 stycznia zostaną usta- lone szczegóły tegorocz- nej współpracy Czechów i RCK.
(ma.w)
FOT. MARIUSZ WEIDNER
Mirosław Lenk osobiście pilotuje projekt współpracy z czeskimi artystami. To okazja odnowienia bliższych kontaktów z Opawą.
BIBLIOTEKA na kartę
Odwiedź swój oddział MiPBP, a dostaniesz indywidualny login, hasło i kartę. Nowością jest odpłatność za nią – kosztuje 5 zł.
Najważniejszą zmianą jest utworzenie nowego katalo- gu komputerowego, który umożliwia zamawianie i re- zerwację zbiorów przez in- ternet. Czytelnik znajdzie go na stronie www.biblrac.pl.
Zapisanie się do jednego z siedmiu oddziałów biblio- teki umożliwi czytelniko- wi korzystanie również z 3 pozostałych. Okres, na jaki wypożyczane będą książki, wynosi 30 dni kalendarzo- wych. Wprowadzono pla- stikowe karty czytelnika z kodem kreskowym ważne w 4 oddziałach. Wydanie karty
kosztuje 5 zł (dzieci urodzone w roku 1999 i później nie są zobowiązane do wykupienia karty bibliotecznej).
W związku z przejściem na komputerowy system wypożyczeń bibliotekarze informują, że w styczniu nie będą możliwe telefoniczne prolongaty wypożyczeń zbio- rów. – Każdy czytelnik jest zobowiązany do osobistego odwiedzenia jednego z od- działów w celu otrzymania karty bibliotecznej oraz logi- nu i hasła umożliwiającego korzystanie z katalogu kom- puterowego przez Internet – mówi Małgorzata Szczy- gielska, dyrektor MiPBP w Raciborzu.
Więcej informacji można uzyskać w oddziałach Bi- blioteki lub pod numerami telefonów 032 415 37 24, 032 415 44 49, 032 415 35 88.
(e,m)
Odremontowany za unijne pieniądze gmach centrum kultury może posłużyć cze- skim artystom. Upatrują tu miejsca właściwego dla melomanów z pogranicza.
Nastąpiła zmiana sposobu wypożyczania zbio- rów w czterech oddziałach Miejskiej i Powiato- wej Biblioteki Publicznej w Raciborzu. Wszędzie obsłużą czytelnika za pomocą jednej karty.
Opisała parafię
Parafia św. Krzyża stano- wiąca główny przedmiot książki jest żywą wspólnotą w całym tego słowa znacze- niu. Rozwija się nie tylko w swoich budynkach, prze- pięknym wystroju wnętrza i obejścia kościoła, ale także ciągle wzrasta jej życie du- chowe. Parafia wciąga w ży- cie duchowe coraz to nowe pokolenia i uczy je czynne- go udziału w życiu Kościoła.
Jest jedną z niewielu parafii, gdzie każdy uczestnik liturgii przynosi własną „Drogę do nieba”. Przedstawia duszpa- sterzy, którzy nie tylko pod- trzymywali tradycję życia muzycznego, ale również ją kształtowali.
Jeden z rozdziałów jest poświęcony posługom mu- zycznym w parafii, autorka koncentruje się na osobach odpowiedzialnych za stan muzyki. Przestawia zespoły śpiewacze i instrumentalne oraz zaangażowanych na tej płaszczyźnie wiernych.
Książka zawiera wiele cieka- wych kolorowych zdjęć, wy- kaz repertuaru śpiewanego na przestrzeni stu lat, przy- kłady pieśni specyficznych dla parafiiorazposiadaboga- tą literaturę. Walorem książ- ki jest wydanie jej w dwóch językach: polskim i niemiec- kim (niemiecki tytuł brzmi:
Aus der Geschichte der Mu- sikkultur der Hl. Kreuz-Kir- che in Ratibor-Studen in den Jahren 1907-2007).
(e)
Ukazała się książka „Z dziejów kultury muzycznej kościoła św. Krzyża w Raciborzu – Studziennej w latach 1907-2007”. Jej autorką jest Maria Koloch.
Autorka książki o parafii w Studziennej Maria Koloch
FOT. ZBIORY MARII KOLOCH
Radny opozycji niczym pracowita mrówka niestrudzenie dostarcza urzędnikom powodów do wytężonej pracy. Tym razem zajął się działalnością ekologiczno-porządkową.
Radny Fica kontra mszyca czyli jak uzdrowić świerki
FOT. MARIUSZ WEIDNER
Lider miejskiej opozycji jeśli chodzi o liczbę pytań do prezydenta – Marcin Fica Lider wśród męskiej części
rady pod względem liczby zgłaszanych prezydentowi interpelacji (jak wiadomo po stronie dam króluje Mał- gorzata Lenart) spróbował rozwikłać zagadkę usychają- cych świerków.
Co prawda od tygodni mamy śnieżną zimę i pro- blem niejako został „przy- kryty”, ale gdy biały puch stopnieje, problem suchych choinek powróci. Jedną z nich radny namierzył na skwerze Księdza Pieczki.
Inne chorujące drzewa na ulicach: Starowiejskiej, Ma- riańskiej i Warszawskiej.
– Myślę, że jest to problem szerszy i dotyczy całego mia- sta – napisał Marcin Fica do prezydenta.
Z magistratu napłynęła od- powiedź, z której dowiedział się, że rosnące na terenie skweru świerki zaatakowała mszyca świerkowa. „Drze- wa te nie są obumarłe i nie stanowią bezpośredniego
zagrożenia bezpieczeństwa, jednak ze względu na po- gorszoną estetykę zostaną umieszczone we wniosku o pozwolenie na ich usunię- cie” – odpisali Ficy eksperci z magistratu. Podali też inną drugą przyczynę oszpecania świerków – choroby grzy-
bowe, wnikające do tkanek osłabionych drzew, na któ- rych żeruje mszyca. Sprzyja- ją temu mało mroźne okresy zimowe oraz ciepła wiosna – aura za oknem pozwala są- dzić, że w tym roku problem ten nie wystąpi z dużym na- sileniem.
Przy okazji Fica poznał dane na temat prac pielę- gnacyjnych oraz wycinki drzewostanu na terenach tzw. zorganizowanej zieleni miejskiej. W minionym roku pod opiekę wzięto blisko 800 drzew, a ponad 131 wycięto.
(opr. m)
5
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 19 stycznia 2010 r.
REKLAMA
Dom Weselny w Rogożanach
Dom Weselny w Rogożanach
Organizujemy:
- wesela - komunie - chrzciny - bankiety
- stypy
- imprezy plenerowe w okresie letnim - i inne imprezy okolicznościowe
5 km od Kietrza
Sala na 250 osób, klimatyzowana, pokoje gościnne
kontakt: 0 512 00 84 87
KURSY JĘZYKOWE
w małych grupach oraz zajęcia indywidualne
ZAPISY DO 11.02.2010
ul. Solna 5/1, 47-400 Racibórz tel. (32) 414 97 69, 0 662 886 883
Czynne: pn.–pt. 14.00–17.00 www.przy_solnej.republika.pl
niemiecki, angielski, włoski, hiszpański
ZAPRASZAMY AKTUALNOŚCI
ZSO 1 dostanie na remont
O 15 000 zł samorząd powiatowy zwiększy plan wy- datków Zespołu Szkół Ogólnokształcących nr 1 w Ra- ciborzu. Dodatkowe pieniądze zostaną przeznaczone na remonty podłóg w szatni uczniowskiej i klasach szkolnych. Decyzję o zmianie w powiatowym budże- cie podejmą radni na sesji 26 stycznia.
Radcy prawni starostwa
Przetarg na „Zakup usług prawniczych świadczonych na rzecz Starostwa Powiatowego w Raciborzu” wy- grały kancelarie radców prawnych – Elżbiety Topór z Raciborza i Lidii Chrzan z Lysek. Topór będzie także udzielać porad prawnych Ośrodkowi Informacji dla Osób Niepełnosprawnych w starostwie.
2 miliony dla szpitala
Powiat udzielił Szpitalowi Rejonowemu w Raciborzu pożyczki w kwocie 2 mln zł. Jej spłata nastąpi do 5 grudnia. Oprocentowanie wynosi 1% w stosunku rocznym. Przychody szpitala pochodzą głównie z NFZ, który na 2010 r. jednostronnie je zmniejszył. Pożyczka pozwoli szpitalowi utrzymać płynność finansową.
Miasto wyłoży, Unia odda
Prezydent Raciborza Mirosław Lenk uzgodnił z szefem Przedsiębiorstwa Komunalnego zasady finansowania zakupu nowych autobusów komunikacji miejskiej. Na ten cel spółka miejska pozyskała 8 mln zł z UE. Pienią- dze zostaną przekazane na zasadzie „prefinansowa- nia” – wpierw miasto wyłożyć je ze swej kasy.
Związek Nauczycielstwa Polskiego sugeruje swym członkom start w jesiennych wyborach
Kto się o nich zatroszczy?
Kazimierz Piekarz (z prawej) przekazuje Michałowi Pudło z raciborskiego ZNP gratulacje za ponad 50-letni staż w związku
Podczas wizyty w Racibo- rzu szef Okręgu Śląskiego ZNP Kazimierz Piekarz mó- wił o możliwościach wybor- czych związkowców.
Prezes okręgu w swoim przemówieniu chwalił zwią- zek „za dobrą opinię i wyjąt- kowe oceny”, wspominał o możliwości przechodzenia nauczycieli na wcześniejszą emeryturę, tzw. „kompen- sówkę”. – Na razie czyni to niewielu, ale okazuje się, że nie takie małe pieniądze można otrzymać – zauwa- żył.
Piekarz podziękował obec- nemu posłowi Henrykowi Siedlaczkowi. – Godnie nie- sie legitymację poselską. To nie kampania, po prostu do- brześmy z nim trafili. Kolega wyrósł ponad nas ale o środo- wisku nie zapomniał – pod- kreślał szef śląskiego ZNP.
W obliczu tegorocznych wyborów samorządowych zachęcał do tworzenia
„oświatowych bloków”. – Je- steśmy najbardziej wykształ- coną grupą, nawet lekarze się tyle nie doskonalą co my – stwierdził Piekarz.
Poseł Siedlaczek odparł, że
„jeśli nauczyciele sami o sie- bie nie zadbają, to kto to za nich zrobi?”. – To samo mó- wię moim kolegom w parla- mencie – przyznał później.
Gdy opublikowaliśmy po- wyższe wypowiedzi w porta- lu nowiny.pl list „wyrażający niezadowolenie” nadesłała szefowa raciborskiego ZNP Teresa Ćwik. – W wystąpie- niu prezesa nie zauważyłam znamion propagandy przed- wyborczej. Podkreślił jedynie żebyśmy, jako środowisko lu- dzi wykształconych pomyśle- li o swoich reprezentantach w samorządach, ale nie było intencją prezesa dyskredyto- wać jakiegokolwiek innego zawodu i tego też nie uczynił – napisała Ćwik.
(ma.w)
FOT. MARIUSZ WEIDNER
Wizyta biskupa
Ordynariusz Diecezji Opolskiej przyjął zaproszenie Klubu Inteligencji Katolickiej. Z jego członkami spotkał się w klasztorze Annuntiata, gdzie przybył podzielić się opłatkiem.
12 stycznia KIK podjął w klasztorze
zaprzyjaźnionych katolików z Czech.
Przyjechało ich mniej niż zwykle.
Doroczne spotkania w klasztorze to tradycja KIK.
Stojący na jego czele Kry- stian Niewrzoł zaprasza nań katolików z Opawy, Velkich Hostic, Chlebicovej i Ropic.
W tych parafiach duszpaste- rzył polski ksiądz, zaprzyjaź- niony z Niewrzołem.
Tym razem goście przybyli w mniejszej grupie, bo resz- tę zatrzymały trudne warun- ki na zaśnieżonych drogach.
– Spodziewałem się dwóch autobusów, ponad 80 osób, a ugościliśmy połowę z nich – przyznał Niewrzoł.
Najważniejszym gościem był jednak Ordynariusz Die- cezji Opolskiej biskup An- drzej Czaja. Jego przyjazd szef KIK określił mianem
„wspaniałej niespodzianki”.
Zaproszenie wysłano mu w listopadzie i szybko nade- szła odpowiedź twierdząca.
Czaja koncelebrował mszę z prałatem Janem Szywalskim.
Opóźnił ją o ponad 45 minut.
– Przepraszam, ale trzeba do- kończyć rzeczy ważne (roz- mawiał z siostrami z domu misyjnego - red.) – zaczął przy ołtarzu.
W kazaniu biskup zwrócił uwagę by w poszukiwaniu wiedzy „co należy czynić i gdzie szukać sił do wypeł- niania obowiązków” zwra- cać się do Boga. Podkreślał
rolę ludzkiego słowa. – Prze- kleństwem można wyrządzić drugiemu człowiekowi wiele krzywdy. Błogosławmy się, niech bliscy robią sobie na- wzajem znak krzyża na czole – apelował do wiernych.
Podczas mszy śpiewano ko- lędy – na przemian w języku polskim i czeskim, a na ko- niec „Cichą noc” z podziałem zwrotek na te dwa języki.
Po mszy wierni podzielili się opłatkiem i zjedli gorą- cą kolację, przygotowaną w klasztornej kuchni.
(ma.w)
W uroczystości udział wzięli członkowie stowarzyszenia Dobro Ojczyzny.
Z lewej jego lider Józef Sadowski, naprzeciw żona Izabela.
Uczestnicy spotkania w klasztorze po mszy zeszli do sali pod kaplicą, gdzie podzielili się opłatkiem. Życzenia składa Halina Kwiecień (z prawej).
Od Krystiana Niewrzoła z Klubu Inteligencji Katolickiej biskup Andrzej Czaja otrzymał na powitanie bukiet kwiatów
FOT. MARIUSZ WEIDNER (3)
LISTA OBECNOŚCI
Spotkanie opłatkowe w Annunciacie gromadzi osobistości życia politycznego oraz społecznego miasta i powiatu. We mszy oraz składaniu życzeń biorą udział: prezydent Mirosław Lenk, starosta Adam Hajduk, poseł Henryk Siedlaczek, radni Jan Matyja i Piotr Klima. Po raz pierwszy pojawili się członkowie stowarzyszenia Ruch Społeczny Dobro Ojczyzny, do kwestii wiary przykładający duże znaczenie (na czele stoi Józef Sadowski; towarzyszyła mu żona Izabela). KIK zaprosił po raz pierwszy Ruch Chrześcijański Związek Rodzin – małżonków Reginę i Alojzego Strzedułów z Paw- łowa oraz Weronikę Kotulę. Na spotkanie przybyła także Wanda Swierczyna z Raciborskiej Spółdzielni Mleczarskiej (jej produktami częstowano zebranych). Gości podjęły siostry przełożone, prowin- cji polskiej oraz klasztoru – Miriam i Weronika.
6
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 19 stycznia 2010 r.REKLAMA
HURTOWNIA FARB I CENTRUM MATERIAŁÓW BUDOWLANYCH
47–400 Racibórz ul. Kolejowa 10a, tel./fax 032 415 31 23, tel. 032 415 30 15
PROMOCJA!!!
CIESZYNKA PLUS 10L
ZAPRASZAMY DO ODWIEDZANIA NASZEJ STRONY WWW.GRUD-RACIBORZ.PL
17,00 z ł
FARBY NOBILES PORY ROKU 2,5L
CIESZYNKA PLUS 10L PORY ROKU 2,5L
32,90 z ł 34,90 z ł/m
2drogowa SÓL 10kg
INTERWENCJE
Przekonała się o tym pani Lidia Stasierowska, właści- cielka kwiaciarni Allegres- se przy ulicy Opawskiej. W piątek, jak co dzień, zapar- kowała swój pojazd w pobli- żu wejścia do firmy. Około godziny 15.00 usłyszała gło- śny huk. – Na samochodzie leżały bryły lodu. Uszkodzi- ły maskę samochodu. To cud, że nikt tędy nie przechodził – mówi kobieta. Na miej- sce wezwano patrol policji, funkcjonariusze jednak nie- wiele mogli zrobić. – Moim
zdaniem zarządca powi- nien zadbać o bezpieczeń- stwo pieszych chodzących chodnikiem. Co gdyby ten lód spadł komuś na głowę?
– pyta pani Lidia. Kamieni- ca, z której oberwał się nawis należy do firmy Domplex. Za- rządca jednak tłumaczy, że w piątek sytuacja nie wyglądała dramatycznie. – Zgłoszenie o uszkodzeniu samochodu otrzymaliśmy dopiero dziś w poniedziałek. W piątek, kiedy doszło do uszkodzenia, nie było nawisów śnieżnych i
Uważaj gdzie parkujesz samochód. Jeśli spadnie na niego lód, za naprawę pojazdu zapłacisz z wła- snej kieszeni.
Nawisy spadają na samochody
Dwa lata temu państwo Jolanta i Krzysztof Strzel- cowie wynajęli mieszkanie przy ulicy Huzarskiej w Raciborzu. Przeprowadzili się tu z ulicy Waryńskiego.
Małżonkowie zdecydowa- li się na przeprowadzkę również dlatego, że w tym samym bloku mieszkają rodzice jednego z nich.
Para wynajęła mieszkanie na parterze, które wcześniej należało do osoby niepełno- sprawnej. Wiele udogodnień
Na miejsce zdarzenia wezwano patrol policji. To pierwsze uszkodzenie samochodu przez spadający lód w tym roku.
sopli, które kwalifikowałyby się do usuwania. Inaczej jest dziś. W terenie pracują dwie zwyżki i jedna ekipa odśnie- żająca dachy. Naprawdę dbamy o bezpieczeństwo.
We wspominanym miejscu tak naprawdę nie ma miejsc parkingowych i ktoś kto tam zaparkował teraz ma szkodę – wyjaśniał nam w ponie- działek Sławomir Winciorek, prezes Centrum Zarządza- nia Nieruchomościami Do- mplex. Niewykluczone, że pani Lidia sama będzie mu-
siała pokryć koszty naprawy samochodu. Dochodzić swo- ich praw od zarządcy może jedynie na drodze cywilno- -prawnej. Jak się okazuje, przy niestabilnej pogodzie z soplami walczą również stra- żacy. – Nie ma dnia abyśmy nie otrzymywali zgłoszeń o soplach wiszących nad chodnikami czy wejściami do budynków – mówi Stefan Kaptur, dowódca Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Pań- stwowej Straży Pożarnej w Raciborzu. – Jeśli sople stwa-
rzają realne zagrożenie dla życia lub zdrowia ludzkiego jedziemy natychmiast. W mniej pilnych sytuacjach ad- ministrator musi sam sobie
poradzić z tego typu proble- mami wynajmując na przy- kład prywatną firmę – dodaje dowódca strażaków.
(acz)
RODZINA STRZELCÓW ZAJMUJE MIESZKANIE BEZ JAKIEJKOLWIEK UMOWY. LADA DZIEŃ MOŻE STRACIĆ DACH NAD GŁOWĄ.
O jeden podpis za mało
dla osoby niepełnosprawnej wcale nie ułatwia mieszka- nia osobom w pełni spraw- nym. Mimo to zdecydowali się je wynająć. – Poprzedni zarząd miał problem z wy- najęciem tego mieszkania.
Inwalida jednak zdecydo- wał się przeprowadzić na pierwsze piętro. Gdy miesz- kanie się zwolniło, wprowa- dziliśmy się – wspomina pani Jolanta. Po kilku miesiącach rodzinie zaczęło sprzyjać szczęście: oboje mieli pracę,
pan Krzysztof zaczął lepiej zarabiać w swojej firmie.
Zmiana zarządu
– Zdecydowaliśmy się wpłacić wkład mieszkanio- wy by stać się spółdzielcami.
Umówiliśmy się ze spół- dzielnią, że podczas trwania umowy najmu będziemy zbierać na zaliczkę na wkład mieszkaniowy, wpłacając do spółdzielni po tysiąc złotych – wspomina mężczyzna. W grudniu 2007 roku Strzelco- wie złożyli deklarację człon- kowską i zaczęli wpłacać zaliczki na konto Spółdziel- ni Budownictwa Mieszka- niowego „Nowa”. – Cały czas nam powtarzano, że kiedy wpłacimy całość, zostanie- my członkami spółdzielni i dostaniemy przydział. Na początku 2008 roku w spół- dzielni zaczęły pojawiać się nieporozumienia. Część lo- katorów wpłacała Mariannie H., ówczesnej wiceprezes pie- niądze bez pokwitowania. Po licznych awanturach w spół- dzielni zmienił się zarząd. Do
maja nie dostaliśmy żadnej korespondencji ze spółdziel- ni łącznie z odpowiedzią na naszą deklarację - opowiada pan Krzysztof.
Zagubiona deklaracja
Strzelcowie nadal wpłaca- li pieniądze. Musieli uzbierać 20 tysięcy złotych. – Próbo- waliśmy odzyskać od spół- dzielni naszą deklarację.
Nie widziałem papierów ale cały czas słyszałem od poprzedniej prezes zapew- nienia, że deklaracja została przyjęta a ja jestem już spół- dzielcą. Po przydział miesz- kania zostałem skierowany do nowego zarządu – wspo- mina pan Krzysztof. Nowy zarząd nie potrafił znaleźć deklaracji państwa Strzel- ców. – Otrzymaliśmy za to od członka zarządu wylicze- nie ile wpłaciliśmy pienię- dzy i ile nam jeszcze brakuje do pełnej sumy. Od pełnej sumy dzieliła nas kwota 11 tysięcy złotych. Wzięliśmy kredyt i wpłaciliśmy pienią- dze – wspomina Krzysztof
Strzelec. Po miesiącu od wpłaty odnaleziono dekla- rację pary. Jak się okazało na brakowało na niej drugiego podpisu członka poprzednie- go zarządu. Na dokumencie nie podpisał się ówczesny prezes. Wpłaciliśmy pienią- dze, mimo to nie zostaliśmy przyjęci – dodaje pan Krzysz- tof. W międzyczasie zmieniły się przepisy. Sprawa podpisu trafiła do sądu. Strzelcowie proces przegrali. Teraz po- zostaje im opuścić mieszka- nie. Nie mają nowej umowy najmu, przez co nie mogą się ubiegać o członkowstwo w Nowej. Tak czy inaczej spół- dzielnia chce zagospodaro- wać mieszkanie.
Czeka ich eksmisja – Państwo Strzelcowie mieli w swoim czasie pierwszeń- stwo do wykupu swojego lokalu – tłumaczy Elżbieta Zapotoczny, prezes obecnego zarządu. – Jesteśmy bardzo małą spółdzielnią i mamy kłopoty finansowe. Zapew- niam jednak, że w przy- padku opuszczenia przez
państwa Strzelców miesz- kania od razu im zwrócimy pieniądze. Bardzo długo szli- śmy na ustępstwa i przecią- galiśmy terminy. Ci państwo nie są już dla nas wiarygodni.
Nie mają umowy najmu. W tej sytuacji nie pozostaje nam nic innego jak wystąpić o eks- misję. W piśmie z 16 grudnia spółdzielnia proponowała im zawarcie umowy najmu, w której zobowiązali się do szukania nowego mieszka- nia, nie skontaktowali się jednak z nami. My mamy jedynie zatrzymaną kaucje- ęmieszkaniową za 12 miesię- cy – dodaje prezes. Sytuacja materialna Strzelców pogor- szyła się. Mają małe dziecko, kolejne jest w drodze. Pracu- je tylko ojciec dziecka. Szu- kanie nowego mieszkania nie wchodzi w grę, bo cały czas spłacają kredyt, który wzięli na wkład. – Na miesz- kanie komunalne musieliby- śmy czekać ze cztery lata. Na mieszkanie z odstępnym nie stać nas – wyjaśniają młodzi małżonkowie.
Adrian Czarnota Na drodze do szczęścia rodzienie Strzelców stanęły bezduszne
paragrafy.
FOT. ADRIAN CZARNOTA FOT. ADRIAN CZARNOTA
7
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 19 stycznia 2010 r.
INTERWENCJE
REKLAMA
Mieszkańcy Studziennej skarżą się na raciborskie Przedsiębiorstwo Komu- nalne, które ich zdaniem nie przykłada się do od- śnieżania ulicy Sobieskiego i Wawrzyńca. – Samochody tu zostawiają elementy podwozia – denerwują się mieszkańcy.
Zdaniem Bronisława Mi- kiety, widok pługu śnieżnego w Studziennej to rzadkość.
– Jak już się pojawia, to po kilkudziesięciu telefonach.
Przejedzie raz i znów go nie widać przez wiele dni – denerwuje się mężczyzna.
Mieszkańcom najbardziej przeszkadza śnieg, który pług
zrzuca na chodniki. Miesz- kańcy Sobieskiego są pil- nowani przez straż miejską aby wzdłuż ich posesji nie zalegał śnieg. Nieraz jeden kurs pojazdu PK niweczy kilkugodzinne odśnieżanie łopatą. – Sąsiad ma ponad 70 lat i rozległą posesję a co za tym idzie prawie dwieście metrów chodnika do odśnie- żenia. Kierowcy pługów nie myślą. Przecież można to raz i porządnie odśnieżyć i mieć spokój na kilka tygodni. Te- raz czujemy się na ulicy jak w wąwozie. W środku pług uto- rował wąski przejazd a po bo- kach zostały wały śniegu. Po odwilży, gdy śnieg zamarzł Nędza
4 stycznia w Nędzy odby- ła się sesja budżetowa. Na próżno jednak informacji o niej było szukać na stronie internetowej urzędu gminy.
– Zapowiedzi o sesjach za- wsze można znaleźć na na- szej stronie, podobnie było w przypadku sesji – zapewnia Krystyna Tront, sekretarz gminy Nędza. – Mało kto wie, że aby zobaczyć informację należy odświeżyć stronę wciskając klawisz f5. Mamy taką wadę systemu – dodaje po chwili sekretarz. Jak się okazuje, informacji o sesji nie można było odczytać nawet po wciśnięciu odpowiednie- go klawisza. – Sprawdziłam i rzeczywiście informacja nie została umieszczona na stronie. Przekazałam do od- powiedniego działu informa- cje o dwóch sesjach, jednak tylko jedna ukazała się na stronie. Ustalę kto za to od- powiada – zapowiada Anna Iskała, wójt Nędzy. Zapytali- śmy Grzegorza Wójkowskie- go, prezesa Stowarzyszenia Bona Fides w jaki sposób gmina powinna informo- wać o sesjach. – Zgodnie z prawem informacja o se- sji powinna zostać podana do publicznej wiadomości, czyli wywieszona na tablicy ogłoszeń i zamieszczona na stronie biuletynu informacji publicznej gminy. Jawność posiedzeń rady gwarantuje
Prędzej doczekamy się roztopów niż pomocy
– Na ulicy leży pełno elementów podwozia. Kto zapłaci za naprawę? – zastanawia się Bronisław Mikieta.
niektórzy nie mogą dostać się do swoich posesji. Nie spo- sób się również minąć samo- chodami na ulicy. Przecież można to było zepchnąć na jedną górkę. Dzieci miałyby gdzie zjeżdżać na sankach a i przy roztopach śnieg topił- by się wolniej i nie zalewał ulicy – mówi pan Bronisław.
Zadzwoniliśmy do Przedsię- biorstwa Komunalnego w Raciborzu. Jej szefostwo wy- jaśnia, że ulica Sobieskiego jest trzecią w kolejności jeśli chodzi o priorytety odśnie- żania. – Mieszkańcy muszą uzbroić się w cierpliwość.
Powoli zaczynamy wywozić śnieg, jednak zaczynamy od
centrum miasta – mówi Elż- bieta Nowara, zastępca szefa PK. – Z pewnością zajmiemy się śniegiem również na uli- cy Sobieskiego. Nasze wozy cały czas odśnieżają, jednak dopiero teraz dotarliśmy do asfaltu w centrum miasta.
Zmarzlina jest wszędzie. Za- pewniam, że cały czas dzia- łamy – uspokaja Nowara.
Mieszkańcy nie chcą słyszeć o czekaniu. – Prędzej przyj- dą roztopy niż PK się tym zajmie. Tak jest co roku. A samochody na tych dziurach gubią elementy podwozia.
Ciekawe kto będzie płacić za naprawę – zastanawia się pan Bronisław. (acz)
FOT. ADRIAN CZARNOTA
Większość mieszkańców powiatu raciborskiego nigdy nie była na sesji rady gminy. Część z nich albo nie interesuje się lokalnym samorzą- dem, albo o obradach rajców nie wie. Sprawdziliśmy jak gminy wywiązują się z obowiązku informowania o sesjach.
Gabloty, bramy i tajemniczy klawisz
Konstytucja RP. Jeśli infor- macja jest zamieszczana na np. dzień przed sesją czy na ostatni moment, to jest to jeszcze zgodne z prawem, ale już nieco mniej z etyką.
Natomiast jeśli tak ważną sesję jaką jest budżetowa radni próbują ukryć przed mieszkańcami to już jest na- prawdę granda i bezczelność – mówi Wójkowski. Jak sytu- acja wygląda w pozostałych gminach?
Kuźnia Raciborska W Kuźni Raciborskiej informacje o sesjach rady miejskiej pojawiają się z ty- godniowym wyprzedzeniem:
na stronie internetowej, na tablicy ogłoszeń oraz w ga- blocie urzędu miejskiego.
Wraz z tą informacją poja- wia się porządek obrad. Na sesję może przyjść każdy – w sali USC, gdzie odbywają się posiedzenia, przygotowane są miejsca dla publiczności.
Wszystkie podjęte uchwały można też znaleźć na stronie internetowej gminy, w biule- tynie informacji publicznej.
– Do tej pory nie zdarzyło się, żeby ktoś zgłosił się, że chce pakiet uchwał i nie dostał go.
Zawsze można przyjść przed sesją do urzędu i zapoznać się z nim – zapewnia Do- minik Klimanek, sekretarz Urzędu Miejskiego w Kuźni Raciborskiej. Kornowac za- wiadamia o sesjach wywie-
szając informacje na tablicy ogłoszeń urzędu gminy. Po- jawiają się one również na stronie internetowej urzędu.
Zazwyczaj. – Ostatnio mieli- śmy kontrolę RIO i osoba zaj- mująca się zamieszczaniem tych informacji na stronie nie miała możliwości skorzystać ze swojego stanowiska pra- cy, żeby tego dopełnić – tłu- maczy wicewójt Radosław Łuszcz. Zapewnia jednak, że gmina jest przygotowana na obecność niespodziewa- nych gości na sesjach. Goście mogą również ubiegać się o pakiet uchwał, ale dopiero po tym, jak zostaną one podpisa- ne przez przewodniczącego rady. – Zresztą osoby, które przychodzą na sesje, zazwy- czaj interesują konkretne sprawy, które ich dotyczą.
Od 2002 r., odkąd byłem radnym, nie przypominam sobie, żeby ktoś przyszedł na sesję posłuchać o uchwałach – dodaje wicewójt.
Rudnik
O sesjach Rady Gminy w Rudniku można się dowie- dzieć ze strony internetowej.
Informacje takie pojawiają się zazwyczaj 5 dni przed planowaną sesją, a 10 dni wczesniej jeśli chodzi o sesję budżetową lub absolutoryjną.
Za pośrednictwem poczty są natomiast informowani radni gminni i powiatowi oraz soł- tysi. Ci ostatni zawiadamiają
też najczęściej mieszkańców.
Po jakimś czasie, najczęściej 1 – 2 tygodniach, podjęte uchwały zamieszczane są w BIP. – Nie pamiętam, żeby ktoś pytał o uchwały wcze- śniej, przed sesją czy podczas jej trwania. Wyjątkiem jest tu- taj prasa. Ale myślę, że gdyby ktoś z mieszkańców uczest- niczący w sesji był zaintere- sowany konkretną uchwałą, nie miałby problemu, żeby ją otrzymać – mówi wójt Alojzy Pieruszka. W Rudniku rów- nież przygotowane jest na sesjach miejsce dla publicz- ności.
Krzanowice
Renata Gołąbek z Biura Rady Miejskiej krzanowic- kiego urzędu wywiesza in- formacje o sesjach miedzy innymi na gablotach w urzę- dzie. – Informacje są przeka- zywane również sołtysom.
Na razie nie umieszczamy zapowiedzi sesji na stronie internetowej urzędu. Może w tym roku się to zmieni – mówi urzędniczka.
Krzyżanowice
Krzyżanowice już dłuższy czas korzystają ze swojej wi- tryny. – Sesje są oczywiście
jawne. Informacje dotyczące ich terminu można znaleźć w naszym kalendarzu na stronie internetowej – mówi Katarzy- na Borek z Urzędu Gminy w Krzyżanowicach. W jaki spo- sób osoby zainteresowane powinny walczyć o dostęp do informacji o sesjach? – Naj- lepszym rozwiązaniem jest wysyłanie skarg na działal- ność przewodniczącego rady.
Nie można pozwolić na takie naruszanie podstawowych praw konstytucyjnych – nie owija w bawełnę Grzegorz Wójkowski, szef Bona Fides.
Adrian Czarnota, (eż), (luk) Urzędnicy z Kuźni Raciborskiej od lat informują na swojej stronie o terminach sesji. W pozostałych gminach dziennikarze musza liczyć na telefon od życzliwego radnego. Na zdjęciu Piotr Klichta, radny z Kuźni.
8
Nowiny RACIBORSKIE • wtorek, 19 stycznia 2010 r.997 – kronika 997 – kronika 997 – kronika 997 – kronika 997 – kronika 997 – kronika 997 – kronika 997 – kronika
13 stycznia, Kuźnia Raci- borska ul. Górnicza godz.
22.00
Nieznany sprawca z terenu pry- watnej posesji dokonał kradzieży 2 ton węgla (eko groszku), wartości 1300 zł, na szkodę mieszkańca Kuźni Raciborskiej.
15 stycznia, Nędza ul. Jana Pawła II godz. 14.40 Policjanci wydziału ruchu drogowe- go zatrzymali 44-letniego miesz- kańca powiatu raciborskiego, któ- ry kierował rowerem, mając 0,61 promila alkoholu w wydychanym powietrzu.
15 stycznia, Zawada Książę- ca ul. Raciborska godz. 16.35 Policjanci wydziału ruchu drogowe- go zatrzymali 41-letnią mieszkankę powiatu raciborskiego, która kie- rowała rowerem, mając ponad 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
16 stycznia, Racibórz ul. Mariańska godz. 22.10 Nieznany sprawca po uprzednim wyważeniu okna, włamał się do lokalu, skąd dokonał kradzieży telefonu komórkowego, kilku butelek piwa oraz pieniędzy w kwocie 350 zł z kasy fiskal- nej. Straty oszacowano na około 1000 zł, na szkodę mieszkań- ca Raciborza. Ponadto sprawca włamał się do automatu do gier o niskich wygranych, skąd dokonał kradzieży pieniędzy o nieustalonej kwocie, na szkodę spółki z Raciborza.
16 stycznia, Racibórz ul.
Rudzka godz. 16.10
Policjanci wydziału ruchu drogo- wego zatrzymali 34-letniego męż- czyznę (bez stałego miejsca zam.), który kierował rowerem mając po- nad 2,2 promile alkoholu w wydy- chanym powietrzu.
REKLAMA
Ciężko obraca się klamka, nie dochodzi do końca?
Skrzydło ociera o ościeżnicę?
TERMO PROFIL, ul. Ogrodowa 32A, Racibórz, tel. 32 415 78 72 To oznacza, że trzeba wyregulować
i nasmarować okucia okien.
TYLKO U NAS SERWIS POGWARANCYJNY OKIEN PCV KAŻDEGO PRODUCENTA TERMO
PROFIL
www.bp-serwis.pl FIRMA ESKA
OFERUJE ROBOTY REMONTOWO -BUDOWLANE USŁUGI PROJEKTOWE Racibórz, ul. Kolejowa 20 tel. 0607 763 688, 755 14 14
FIRMA ESKA
ZATRUDNI
OSOBY Z DOŚWIADCZENIEM W MONTAŻU Z RACIBORZA LUB OKOLIC
tel. 0 607 763 688 tel. 0 609 435 777
TARTAK & MEBLE
EUROCLAS
Czyżowice, ul. Nowa 28a
tel/fax. 032 451 33 38 lub 032 451 02 32 ww.euroclas.pl, euroclas@wb.pl
OFERUJEMY
•
Kształtowniki, blachy•
Kuchnie na wymiar•
Meble, zabudowy wnęk•
Impregnacjaciśnieniowo-próżniowa
•
Płyta OSB•
Więźba dachowa•
Łaty, deski, krawędziaki•
Boazeria, podbitka, podłogi•
Stal zbrojeniowaSzczegóły:
0608 678 209, 032 415 47 27 w.12
NA SŁUŻBIE
Prokurator postawił męż- czyźnie trzy zarzuty. 48- -letni górnik odpowiadał za sprowadzenie bezpośred- niego niebezpieczeństwa zagrażającego zdrowiu i życiu wielu osób w postaci pożaru oraz za grożenie pracownikom stacji pod- paleniem i zmuszenie ich przez to do opuszczenia budynku.
Drugi zarzut dotyczył nie- wywiązywania się z obo- wiązku alimentacyjnego na rzecz swoich dzieci. Trzeci to grożenie byłemu pracodaw- cy i jego rodzinie podpale- niem. 11 stycznia sąd skazał
go za pierwszy czyn na dwa i pół roku bezwzględnego więzienia. Za niepłacenie alimentów dostał dodatkowe pół roku. Pierwsza rozprawa odbyła się w listopadzie. Męż- czyzna cały czas przebywał w areszcie śledczym. Sąd za- liczył mu ten okres na poczet odsiadki. Przypomnijmy, do zdarzenia doszło 4 sierpnia przed południem. Na stację paliw Shell w Raciborzu wszedł mężczyzna i zagro- ził, że się podpali. Desperat zabarykadował się w środku sklepu. Po kilku godzinach do akcji wkroczyli policyjni antyterroryści.
Kradzież, której nie było
Na rozprawie Aleksander L. przyznał się do pierwszych dwóch zarzutów, prosząc o wyrok w zawieszeniu. 48-la- tek ma wykształcenie podsta- wowe. Znalazł zatrudnienie w firmie budowlanej Zbi- gniewa P. Przepracował tam około miesiąca. W czerwcu na placu budowy zginęła piła spalinowa. P. oskarżył o jej kradzież kilku pracow- ników, w tym Aleksandra L. Sprawa trafiła na policję, skończyła się jednak umorze- niem. Część z posądzonych o kradzież twierdziła, że wi-
działa później szefa, który ostrzył rzekomo skradziony sprzęt. Oskarżony zakoń- czył pracę u przedsiębiorcy 12 lipca. Od tego czasu nie mógł się doprosić wypłaty.
– Był mi winny 2020 złotych Przez cztery dni jeździłem po Czechach za pracą. W koń- cu znalazłem ją w kopalni, musiałem jednak wykonać niezbędne badania. One kosztowały 1200 koron. Ja wtedy nie miałem nawet na jedzenie. Chodziłem za sze- fem, błagając o jakąkolwiek sumę. Powiedział, że za piłę nie dostanę nic – wspominał drżącym głosem 48-latek.
Człowiek z butelką 4 sierpnia załamany L.
szedł ulicą Opawską. Już wte- dy wiedział, że się podpali. – Około godziny 9.00 na stację wszedł mężczyzna i zapytał, czy może nalać sobie paliwo do plastikowej butelki. Po- wiedziałem, że nie, on jed- nak wykorzystując nieuwagę pracownic nalał paliwo do znalezionej na ulicy butelki.
Zapłacił dwa złote, po czym wyszedł – zeznawał przed są- dem Wojciech M., kierownik stacji. Godzinę później wró- cił. – Stałam przy kasie, gdy znów zobaczyłam tego czło- wieka. W jednej ręce miał bu-
telkę z benzyną a w drugiej zapalniczkę. Oblał się i za- czął krzyczeć, że mamy się wynosić ze stacji i dzwonić na policję. Uciekłyśmy razem z klientami. Zastępczyni kie- rownika została na zapleczu – wspominała jedna z kasje- rek. – Nie chciałem nikomu zrobić krzywdy. Chciałem tylko aby na stację przyjechał mój pracodawca. Byłem go- tów się przed nim podpalić.
Przepraszam wszystkich, których przestraszyłem – mówił oskarżony płacząc przed sądem. Wyrok nie jest prawomocny
Adrian Czarnota
CHCIAŁ WYPŁATĘ
FOT. ADRIAN CZARNOTA