• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie : gazeta miejska 1994, nr 36.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie : gazeta miejska 1994, nr 36."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

NOWINY

TYGODNIK MIEJSKI

ISSN 1232 -0366

fSKIE

I REGIONALNY

(W NUMERZE : DODATEK REGIONALNY * SPORT * PROGRAM TV * ROZRYWKA * REKLAMY I OGŁOSZENIA)

"NOWINY NYSKIE" WYCHODZĄ OD 1947 ROKU NR 36 * 7 WRZEŚNIA 1994 * CENA 4000 ZŁ

Ile zarabia burmistrz ?

Docierają do nas z różnych stron pytania o zarobki osób piastu­

jących najwyższe stanowiska w naszym mieście. Otóż wynagro­

dzenia pracowników samorzą­

dowych, jakimi są burmistrz i jego zastępcy reguluje rozporządzenie Rady Ministrów (najbardziej aktualne z dn. 9.03.1994).

Zgodnie z tym rozporządzeniem na początku czerwca 1994 (tuż przed wyborami) poprzedni prze­

wodniczący Rady Miejskiej w Nysie ustalił poprzedniemu bur­

mistrzowi wynagrodzenie w wysokości 21.765.000,- zł (poprzednio to wynagrodzenie wynosiło ok. 19 min zł). Zastępcy burmistrza otrzymali po 18 min,

Uwaga na

bezpańskie psy !

W okresie od czerwca do końca sierpnia do Oddziału Epidemio­

logii przy Stacji Terenowej SA­

NEPIDU w Nysie zgłoszono 70 pogryzień ludzi przez zwierzęta.

Są to zwykle pogryzienia przez bezpańskie psy. Najwięcej takich przypadków zdarza się w Pacz­

kowie, i co ciekawe, w Rynku.

Wiadomo, jakie mogą być skutki takich kontaktów zwierzęcia z człowiekiem. Zawsze zachodzi podejrzenie, że zwierzę mogło być chore na wściekliznę. Jeśli nie ma możliwości sprawdzenia, czy pies

Sklep RTV, AGD. Meble.

Oferuje w atrakcyjnych cenach i na atrakcyjnych warunkach

sprzęt RTV, AGD, Meble Sprzedaż ratalna bez żyrantów

Ilość rat do 24 miesięcy

Pierwsza wpłata 10 %

Kredyt bez ograniczeń

Oprocentowanie 1,9 % miesięcznie

KREDYT JUŻ OD 500 tysięcy złotych.

Serdecznie zapraszamy do Naszych Sklepów

sekretarz 14,5 min, skarbnik jjmi- ny 16,8 min. Wynagrodzenia te obowiązują obecnie po zmianie ekipy rządzącej (przynajmniej nic nam nie wiadomo o ich zmianie).

Wynagrodzenia dla burmistrza gminy Nysa ustala, zgodnie ze statutem gminy, przewodniczący Rady po zasięgnięciu opinii kole­

gium konsultacyjnego, w skład którego wchodzą oprócz Przewo­

dniczącego Rady jego zastępcy, oraz przewodniczący stałych ko­

misji Rady.

Przewodniczący Rady Gminy pobiera wynagrodzenie w wy­

sokości 4,4 min miesięcznie, zaś radni za posiedzenie Rady, lub Dokończenie na str.2

był chory, pokąsanemu aplikuje się serię zastrzyków. Na szczęście, nie są one już tak bolesne jak niegdyś. Zwykle bardziej oba­

wiamy się bezpańskich psów i w kontaktach z nimi jesteśmy ost­

rożniejsi. Natomiast zupełny brak rozwagi charakteryzuje nas w przypadku kotów. Przecież one są takie miłe, że nawet czasem za­

chęcamy nasze pociechy do po­

głaskania koteczka. Jednak należy pamiętać, że zwierzęta te chodzą przeważnie swoimi ścieżkami,

Dokończenie na str. 2

Nie chcemy kolei

A raczej pozostałości po eks­

ploatacji kolejowej. Zarząd Gminy w Nysie odniósł się negatywnie do propozycji Oddziału Drogo­

wego PKP z Opola przekazania gminie Nysa nieużywanego od 3 lat toru kolejowego na trasie:

Kopemiki - Kałków Łąka.

Przejęcie przez gminę pozos­

tałości urządzeń kolejowych wią­

zało by się m.in. z utrzymywaniem i konserwacją z funduszy gmin­

nych wiaduktów znajdujących się w sieci dróg gminnych.

(r)

Pożegnanie lata

Władze miejskie wNysie orga­

nizują w dniach 24 - 25 września br. impezę pt.”Pożegnanie lata”.

W imprezie, która dodbędzie się na Stadionie nyskiej Stali udział wezmą zespoły artystyczne. Są także przewidziane imprezy spor­

towe, niewykluczone że z udzia­

łem radnych.

([)

Przegrane wojny

55 lat temu, po zawarciu tajnego sojuszu ze Stalinem, Hitler zdecydował się na atak na Polskę.

1 września 1939 roku zaczęła się wojna światowa. Przez wiele lat komunistyczna propaganda oskar­

żała sanacyjne władze Polski przedwrześniowej już to o zanied­

bania w przygotowaniach obron­

nych, już to o odrzucenie ra­

dzieckiej oferty pomocy i tzw.

“nierealne sojusze”. Rozgorycznie spowodowane klęską we Wrześ­

niu, oraz późniejsze tragiczne doś­

wiadczenia niemieckiej okupacji sprawiły, że wielu Polaków pow­

tarzały te oskarżenia. Tymczasem fakty, które ujrzały światło dzienne już po upadku ZSRR jed­

noznacznie ukazują dwuznaczną grę ZSRR, który zawierając sojusz z Hitlerem umożliwił mu atak na Polskę. A potem 17 września włą­

czył się do wojny przeciwko nam.

Trudno powiedzieć, czy Niemcy

Dokończenie na str.2

Na policjantów ze stalowym hakiem

Do dość niecodziennego zda­

rzenia doszło we wsi Buków, nale­

żącej do gminy Otmuchów.

W trakcie nocnej kontroli sklepu przez patrol policyjny, przez wieś przejeżdżał ciągnik (Ursus). W sposób w jaki poruszał się po dro­

dze wzbudził wśród policjantów podejrzenie, że prowadzi go nie­

trzeźwy kierowca.

Postanowili ruszyć samochodem w jego kierunku. W momencie, kiedy dojeżdżali do ciągnika z jego kabiny wyskoczył jakiś mężczyz­

na. Kiedy policjanci zatrzymali pojazd, okazało się, że prowadził

Międzynarodowe spotkanie

lekarzy-ginekologów

Ginekolodzy z Polski i Czech spot­

kają się na I Polsko-Czeskich Dniach Ginekologii w Nysie w dniach 15-17 września br. Z Czech przybędąlekarzfe z Brna, Ołomuńca, Pardubic i Gotwal- dowa. Z Polski: z Warszawy, Białe­

gostoku, Katowic, Poznania i Wroc­

ławia. Honorowy patronat nad imprezą przyjęło Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej.

Na spotkanie przybędą prezesi To­

warzystw Ginekologicnych z Polski i czech, prezesi Naczelnych Izb Lekar­

skich Pragi i Warszawy, Konsul Repu­

bliki Czeskiej, Wojewoda Opolski i Przewodniczący Sejmiku Wojewódz­

kiego.

Oczekiwany jest przyjazd lekarzy z zaprzyjaźnionych z Nysą miast : Hidesheim, Ludinghausen i Mayenne.

/wejście od ul. Piastowskiej/

: Oferuje w atrakcyjnych cenach i na atrakcyjnych warunkach ratalnych

Sprzęt AGD i RTV

WIELKI KONKURS "LATO Z NAMI"

Klienci, którzy zakupli towar w naszym sklepie, biorą udział w losowaniu cennych nagród.

GŁÓWNA NAGRODA FIAT 126P

Losowanie odbędzie się już 21.09.1994r.

SERDECZNIE ZAPRASZAMY

ŻYCZYMY WYGRANEJ I UDANYCH ZAKUPÓW

go pijany 72-letni staruszek.

Poproszony o dokumenty katego­

rycznie odmówił. Wtym czasie z za pobliskiego ogrodzenia wysko­

czył ze stalowym hakiem męż­

czyzna, jak się później okazało był to ten sam, który wyskoczył wcześniej z ciągnika. Podbiegł do policyjnego radiowozu i trzymając w ręku stalowy hak wybił dwie szyby w radiowozie a następnie rzucił się z nim na jednego z po­

licjantów. Kilkakrotnie uderzył go po plecach, a gdy ten się prze­

wrócił zaczął go kopać po głowie.

Dokończenie na str. 3

Uwaga na przejściach

Do serii wypadków doszło w dniach od 18 do 20 sierpnia. WNysie na ulicy Celnej 52-letni mężczyzna jadący samochodem “Skoda”, na przejściu dla pieszych potrącił przechodzącego tamtędy 67-letniego mężczyznę w skutek czego pieszy doznał pęknięcia czaszki oraz złamania kości udowej.

W dniu następnym, to jest 19 sierpnia na skrzyżowaniu ulicy Jagiellońskiej z Asnyka, kierujący samochodem

“Opel-Askona”, 21 -letni mieszkaniec Nysy, potrącił pieszego 72-letniego mężczyznę, który idąc jezdnią ulicy Jagiellońskiej w kierunku Asnyka, nagle wtargnął na jezdnię wprost pod nadjeżdżający samochód. Pieszy doznał obrażeń ciała i odwieziono go do szpitala. Kolejnego dnia, tym razem Dokończenie na str.4

(2)

Str.2 NOWINY NYSKIE Nr 36/94

Uwaga na

bezpańskie psy !

Dokończenie ze str.l

mają styczność także z leśnymi zwierzętami. W okresie tegorocz­

nych wakacji, w pobliskiej wsi zżyty z domownikami kot nagle zaatakował kilkuletniego chłopca, towarzysza wspólnych zabaw.

Dobrze, że rodzice nie zbagate­

lizowali wypadku. Kot był wście­

kły, a dziecko w porę zostało za­

szczepione. Źródłem zakażenia wścieklizną może być też kontakt człowieka lub domowego zwie­

rzęcia z chorym zwierzęciem leś­

nym. Często o tym zapominamy.

Niedawno kilkuletnia dziew­

czynka przechodziła koło torów i zauważyła leżącego lisa z obcię­

tym ogonem. Lis cierpiał, więc dziewczynka ulitowała się nad nim. Pobiegła do domu po koc, a spotkanego po drodze znajomego poprosiła o pomoc w przetran­

sportowaniu liska do weterynarza.

Dorosły był na tyle rozsądny,że do tej czynności założył rękawice, nie pozwolił też małej dotykać zwie­

rzęcia. Weterynarz rozpoznał wściekliznę. Skończyło się spale­

niem odzieży mającej kontakt z lisem i, jak się potem okazało, prawie nowego koca. Mama dziewczynki uszczęśliwiona ta­

kim finałem sprawy, nawet za bardzo go nie żałowała.W Piąt- kowicach, lis natomiast przyszedł

Radni mają głos

To nasza nowa, miejmy nadzie­

ję stała rubryka, która umożliwi wszystkim mieszkańcom Nysy, izyli potencjalnym wyborcom, przyjrzenie się pracy ludzi, któ­

rych wybrali na radnych.

Mamy zamiar przedstawiać w tej rubryce wszystko to, co radni wnoszą w takich punktach po­

rządku obrad jak interpelacje i wnioski oraz w tzw. wolnych wnioskach. Z pewnościąbędzie to dla państwa ciekawa lektura, która w pewnym stopniu pokaże jak są realizowane przedwyborcze obiet­

nice naszych radnych i w jak pra­

cują nasi rajcowie.

Wróćmy zatem jeszcze do II sesji Rady Miejskiej, na której za­

sygnalizowano dużo ciekawych spraw i problemów.

Radny Sanocki

wystąpił z interpelacjąod osób niepełnospra-

do gospodarstwa. Zaatakował psa.

Gospodarze zajęci naprawą ogro­

dzenia złapali młot i zabili napast­

nika. Pani domu litościwie pogła­

dziła dzielnego, acz mocno potur­

bowanego przyjaciela domu. I to był błąd, pies miał przecież kon­

takt z chorym lisem. Za swoją li­

tość zapłaciła serią szczepień. Psa trzeba było uśpić. Ostrożności, jak widać, nigdy nie za dużo.

Pamiętajmy, dzikie zwierzęta - chore na wściekliznę- dają się głaskać i nie uciekają przed czło­

wiekiem. Nie dotykajmy więc nieznanych zwierząt, nawet udo­

mowionych, ale biegających samopas. Jeśli nasz czworonóg zachowuje się dziwnie, jest agre­

sywny, nawet gdy ugryzienia nie są duże, lepiej sprawdzić, czy zwierzę jest zdrowe. Przede wszy­

stkim, nie zapominajmy o zasz­

czepieniu psów przeciw wście­

kliźnie. Nie należy też ściągać skór z martwych lisów, tchórzy itp..

Uradowani faktem, że tak łatwo udało się zwierzę podejść, zgu­

bimy gdzieś zdrowy rozsądek, który podpowiedziałby nam, dlaczego tak się stało. Przecież zwykle zwierzę jest na tyle silne i mądre, że z walki wychodzi zwy­

cięsko. Powtarzamy, ostrożności nigdy za wiele!

DanutaWąsowicz

wnych dotycząca zlikwidowania barier architektonicznych w na­

szym mieście oraz utworzenia w budynku UMiG stałego punktu informacyjnego dla petentów, w którym będzie można dowiedzieć się, do którego wydziału konkret­

nie zwrócić się ze swoją sprawą.

Punkt tego typu, usytuowany na parterze, zapobiegłby wszystkim wędrówkom ludów, które odby­

wają się od drzwi do drzwi tego gmachu.

RadnyKraj czy

zwrócił natomiast uwagę na problem bra­

ku w Nysie izby wytrzeźwień.

Obecnie taką funkcję spełnia izba przyjęć szpitala miejskiego, co jest powodem wielu problemów.

Ponieważ w najbliższej przysz­

łości nie planuje się nowej izby wytrzeźwień radny zaapelował o większą współpracę wszystkich

Dokończenie na str.4

Śladem naszych interwencji

Do redakcji przyszedł nasz stały czytelnik, mieszkaniec ulicy Sło­

wiańskiej. Poprosił o interwencję w sprawie chodników. Otóż wzdłuż ul. Słowiańskiej od dłuż­

szego czasu kładzione są chodniki.

Roboty jednak zbytnio się prze­

dłużają. Właściwie, to jest zupełny zastój w pracach. Pobocza są za­

walone płytami, o które potykają się przechodzący tamtędy piesi.

Ostatnio mała dziewczynka mocno się poturbowała.

W telefonicznej rozmowie przed­

stawiciel wykonawcy, kierownik Oddziału Eksploatacji Ulic p.

Herman przyznał, że rzeczywiście nastąpiła przerwa w układaniu chodnika, a to ze względu na kolizję z niedawno ujawnionym kablem wysokiego napięcia.

Biegnie on wzdłuż drogi od ul.

Kmicica, poprzez Słowiańską, aż do budowanej zatoczki. Są to stare kable, trzeba więc dokładnie zbadać, czy kolidują z ciągiem komunikacyjnym. Po wykonaniu odpowiednich czynności, kierow­

nik zapewnił, że wkrótce roboty będą kontynuowane.

DW

Ile zarabia burmistrz ?

Dokończenie ze strJ.

komisji otrzymują dietę w wyso­

kości 330 tys. zł.

Nie uważamy, żeby wynagro­

dzenia burmistrza i osób piastu­

jących stanowiska wybieralne we władzach gminy były zbyt wyso­

kie. Niewątpliwie odpowiedzial­

ność jaka wiąże się z rządzeniem powinna znajdować dostateczną motywację ekonomiczną, żeby potem można było od naszych wybrańców rzetelnie wymagać. A wymagać musimy my tj. społe­

czeństwo. Musi skończyć się patrzenie na władze jak na “święte krowy”, które nie podlegają żad­

nej krytyce i kontroli społecznej.

Piszemy o tym, bo dopiero teraz po wyborach i zmianie sytuacji w Radzie Gminy, dane te stały się dostępne dla społeczeństwa. I tak powinno już pozostać.

Redakcja

Małe żniwo salmonellozy

Jak poinformowali nas inspektorzy nyskiego SANEPIDU w okresie letnim tj. od 1 czerwca do 30 sierpnia br. w Nysie i okolicy wystąpiły 24 przypadki salmonellozy. W po­

równaniu z latami ubiegłymi nie jest to dużo. Jednak, jak już pisaliśmy, w tym okresie wystąpiło wiele zatruć pokarmowych, często początkowo diagnozowanych jako salmonelloza, badania powodowały zmianę dia­

gnozy. Zatrucie lub nieżyt żołądka, które choć nieprzyjemne, majątę za­

letę, że nie są zakaźne. Salmonellozy przenoszą się np. poprzez żywność zanieczyszczoną odchodami zwie­

rząt (najczęściej drobiu, myszy, szczurów) lub przez produkty żyw­

nościowe pochodzące od zwierząt zakażonych (mięso, jaja, mleko), a także od zakażonych ludzi wy­

dalających pałeczki z kałem, zarówno chorych jak i zdrowych tzw. nosicieli.

Może tak niski wynik zachorowań jest

"Wybuchowego skarbu"

ciąg dalszy

Redakcję odwiedzili dwaj mło­

dzi ludzie będący bohaterami wy­

darzenia, o którym pisaliśmy w nr 34 w artykule pt.”Wybuchowy skarb”. Przypominamy, że cho­

dziło o znalezione przez nich w Domaszkowicach pociski i brpń.

Jak twierdzą wydarzenie to zosta­

ło przez policję wyolbrzymione.

Przede wszystkim: ‘‘nie konstru­

owali wykrywacza metali, tylko legalnie go kupili w sklepie we Wrocławiu. Po drugie nie szukali specjalnie broni tylko “skarbu”.

Dalej - to co zostało znalezione nie nadawało się do użytku,po pięćdziesięciu latach przebywania w ziemi. W związku z tym ludzie w Domaszkowicach nie mieli po­

Liga Nyska

zaprasza Członków i sympatyków na zebranie w dniu 11 września 1994 r.

( niedziela) o godzinie 17 011 . Zebranie odbędzie się w lokalu przy ul. Prudnickiej 3, III piętro

( Szkoła Języków Obcych).

Zapraszamy !

wynikiem powszechnej edukacji na ten temat. Wiadomo bowiem, że mimo wszechobecności pałeczek Salmo­

nella, można zapobiec zachorowaniom przez:

- częste mycie rąk, zwłaszcza po wyj ś- ciu z ubikacji i przed posiłkami - odpowiednie przechowywanie żyw­

ności, np.łatwo psującej w niskiej temperaturze, oddzielnie surowe mię­

so i jaja, aby nie stykały się z innymi produktami

- całkowite rozmrożenie mięsa, drobiu, ryb przed przystąpieniem do smażenia czy gotowania

- parzenie we wrzątku przez 10 se­

kund jaj, szczególnie używanych do wyrobu potraw nie poddawanych działaniu wysokiej temperatury - kontrolowanie daty ważności na przetworach mlecznych (serki, jogurty itp.), konserwach, majonezach.

DW

wodów się bać - zresztą nikt się nie bał.

Pocisków do moździerza było kilka i zostały przez nich zakopane w lesie.jako zbędne. A w dodatku, jak robotnicy czyściłi strumień w Domaszkowicach i znaleźli pociski do moździerza, to dzieciaki rozkradły je i saperzy, którzy przyjechali nie mieli co zabrać. ”

Cytujemy te wypowiedzi młodych ludzi, którym grozi obecnie spra­

wa sądowa - za posiadanie broni.

Opisując sprawę nie robiliśmy z tego powodu żadnej sensacji, ba, wręcz przeciwnie uważamy, że wokół sprawy zrobiono zbyt wiele szumu.

(r)

Przegrane wojny

Dokończenie ze str.l

zdecydowały by się na atak na Polskę bez upewnienia że armia sowiecka zada cios od tyłu.

Historycy wojskowości zajmu- lący się kampanią wrześniową podkreślają iż niemieckie działa­

nia w Polsce odbywały się pod nresją wiszącego niebezpieczeń- itwa ofensywy francusko-angiel­

skiej. Hitler za wszelkącenę chciał miknąć długotrwałego uwikłania ta polskim teatrze wojennym,

□dyby armia niemiecka zapędziła się zbyt daleko w polskie bezdroża ofensywa francusko-angielska oznaczałaby jej nieuchronną klę­

skę. Dla odwrócenia tego niebez­

pieczeństwa potrzebne było zapewnienie, że do wschodu ude­

rzą na Polskę dywizje sowieckie.

W drugiej połowie września polskie dowództwo przyjęło koncepcję obrony w oparciu o tzw. przedmoście rumuńskie. W połowie września przez Rumunię nadeszły pierwsze francuskie transporty uzbrojenia dla wal­

czącej Polski - m.in. ok. 150 czoł­

gów. Jednocześnie w okolicach Lwowa po raz pierwszy Polacy znaleźli się w korzystniejszym położeniu niż Niemcy. Polskie natarcie wyznaczone zostało na dzień 17 września, była szansa, że Polakom uda się okrążyć i znisz­

czyć znaczne siły niemieckie.

Wkroczenie Sowietów unie­

możliwiło przeprowadzenie pols­

kiej kontrofensywy i przekreśliło dalszą obronę. Niedobitki obroń­

ców przedostały się do Rumunii i na Węgry. Polska utraciła niepo­

dległość na pół wieku. Znaczenia i siły nie odzyskała do dziś.

Minister Beck przemawajając w maju 1939 w Sejmie odrzu­

cając niemieckie żądania wypo­

wiedział znamienne słowa:

“Jest jedna rzecz w życia narodów bezcenna. Tą rzeczą jest honor.”

Kosztem milionowych ofiar ta bezcenna wartość została wów­

czas uratowana. Dziś dla naszego pokolenia stanowi wartość do której można się dowołać by dzisiejszej Polsce przywrócić należną Jej wielkość.

Janusz Sanocki

Sierpnień

zawiedzione nadzieje

Czternaście lat temu -31 sierpnia rozpoczęła się era “Solidarności”.

“Polska rewolucja” - jak nazywali ją na świecie zadziwieni pokojowym zrywem społeczeństwa polityczni komentatorzy. Dziś niestety niewiele zostało z czystego romantyzmu tamtych czasów, Stan wojenny zaprowadzony przez komunistów w 16 miesięcy po podpisaniu poro­

zumień zapełnił więzienia “niepo­

kornymi”, zaprowadzono brutalną dyktaturę poddając społeczeństwo na niespotykaną dotąd skalę policyjnej kontroli.

Mało kto dziś pamięta, że za kartkę zadrukowanego papieru można było pójść na trzy lata do więzienia. Kilka tysięcy ludzi zostało uwięzionych

“prewencyjnie” - bez wyroków i

procesów. Ot po prostu na wszelki wypadek. Mało kto pamięta nazwiska tych, którzy wówczas zostali jawnie bądź potajemnie zamordowani przez bezpiekę. Ostatnio Sąd wniepodległej Rzeczypospolitej uniewinnił ge­

nerałów , którzy w 1984 roku kierowa- li zabójstwem księdza Jerzego Popiełuszki. Zabójstwo dokonane zostało przez trzech oficerów SB z wyjątkową brutalnością i bestial­

stwem, zaś jego ujawnienie dokonało się cudownym wręcz przypadkiem.

Sprawców innych zabójstw doko­

nanych na osobach związanych z opozycją chroni w dalszym ciągu

“tajemnica służbowa”.

Wraz z represjami - jawnymi lub ukrytymi - trwał przez cały czas proces

Dokończenie na str.4

(3)

Nr 36/94 NOWINY NYSKIE Str.3

ŁEKST SPONSOROWANY

PROFUNDIS

- Agencja Usług Oświatowych

- tutaj zmienisz zawód, podniesiesz swoje kwalifikacje

Agencja Usług Oświatowych

“PROFUNDIS” rozpoczęła działal­

ność w 1990 r. została założona przez osoby posiadające ponad 15-letni staż pracy w oświacie pozaszkolnej. Firma działa na zasadzie spółki cywilnej.

Jest to jedna z pierwszych firm pry­

watnych, które uzyskały zgodę Mini­

stra Edukacji Narodowej na orga­

nizację kursów i szkoleń. Po zmianie obowiązujących przepisów, Agencja uzyskała również zgodę Kuratorium Oświaty w Opolu oraz innych kura­

toriów, na terenie których prowadzi swoją działalność.

“PROFUNDIS” posiada także kon­

cesję na organizację kursów peda­

gogicznych dla instruktorów prakty­

cznej nauki zawodu. W roku 1992 Agencja zawarła porozumienie z Cent­

ralnym Ośrodkiem Szkolenia Maszy­

nistów we Wrocławiu na organizację kursów dla operatorów ciężkich maszyn budowlanych i drogowych we wszystkich klasach i specjalnościach.

Siedziba Agencji “PROFUNDIS”

mieści się w Opolu przy ul. Powstań­

ców Śląskich 18 oraz przy ul. Pias­

towskiej 17 (gmach Instytutu Śląs­

kiego). W Opolu firma dysponuje 10 salami wykładowymi oraz salą kom­

puterową wyposażoną w 9 kompu­

terów klasy IBM-286. Zatrudnia 21 pracowników i 400 wykładowców i organizatorów na podstawie umów zlecenia. “PROFUNDIS” posiada na terenie województwa i nie tylko Oddziały i Filie. Jadna z nich mieści się w Nysie przy ul. Mickiewicza 10.

Początkowo siedziba jej znajdowała

Kradną wszystkie, jak leci

Ostatnimi czasy coraz częściej sły­

szymy o kradzieżach drogich samo­

chodów. Ci, którzy mieli (jak do tej pory) szczęście, nie być okradzionymi, stają dosłownie na głowie, aby jak najdokładniej zabezpieczyć swój pojazd przed złodziejami,

Jedynie posiadacze starych, zuży­

Kronika Miasta Nysy

ROK 1955 (141)

3 I - Rolnicza Spółdzielnia Pro­

dukcyjna “Przyjaźń” na Górnej Wsi przysłała do Prezydium Miejskiej Rady Narodowej wNysie sprawozda­

nie ze swojej działalności w 1954 r.

Jak wynika ze sprawozdania, liczba członków spółdzielni zmniejszyła się z 19 w 1952 r. do 10 w 1954 roku, a ilość hektarów ziemi uprawnej zwię­

kszyła się z 147 do 170 w tym samym okresie. W roku sprawozdawczym spółdzielnia posiadała 42 sztuki bydła rogatego, w tym 20 krów, 12 koni, 15 8 sztuk trzody chlewnej i 232 sztuki drobiu. Spółdzielnia zebrała w tym roku 27,81 żyta, 27,61 pszenicy, 12,7 {jęczmienia, 181 owsa, 80,21 buraków cukrowych i 88,7 t ziemniaków.

Przeciętna wydajność z jednego hektara w tym samym roku wyniosła : żyta - 19 kwintali, pszenicy - 10, jęczmienia -11, owsa - 13, buraków cukrowych - 133 i ziemniaków - 70 kwintali z hektara. Spółdzielnia odstawiła do magazynów państwo­

wych 27,9 t zboża, 80,2 t buraków cukrowych i 23 t ziemniaków /kon­

tyngent/. Prezesem Rolniczej Spół­

dzielni Produkcyjnej na Górnej Wsi był Jan Flak, który w roku 1947 pełnił obowiązki pierwszego sekretarza

się w budynkach BUDO-NYS-u, przy ul. Towarowej. Zmiana miej sca została podyktowana rozwojem Agencji. W nowym pomieszczeniu znajdują się sale wykładowe i nie ma teraz potrzeby wynajmowania ich w różnych miejs­

cach miasta.

Usługi oświatowe proponowane przez Agencje to przede wszystkim:

- kursy przysposabiające do zawodu, przeznaczone głównie dla osób nie posiadających żadnych kwalifikacji - kursy podwyższające posiadane kwalifikacje

- obejmują kursy na tytuł robotnika wykwalifikowanego

- czeladnika lub na tytuł mistrza.

- kursy na dodatkowe uprawnienia kwalifikacyjne

-dotyczątych zawodów, gdzie przepi­

sy szczegółowe, oprócz posiadania określonego zawodu, wymagają do­

datkowych kwalifikacji i, - kursy dla potrzeb własnych, - kursy

- seminaria aktualizujące wiedzę na określony temat.

Agencja Usług Oświatowych

“PROFUNDIS” nieomal od początku swojej działalności współpracuje z Biurami Pracy a obecnie Urzędami Pracy. Agencja Urzędom Pracy propo­

nuje bardzo szeroki wachlarz usług szkoleniowych dla bezrobotnych.

Przede wszystkim kursy w zawodach takich jak: murarz-tynkarz, blacharz dekarz, brukarz, malarz, spawacz, kursy dla elektryków, księgowych, nauka obsługi komputerów, obsługi finansowych programów komputero­

tych samochodów śpiąsobie spokojnie w przekonaniu, że ich samochodu to już na pewno nikt nie “podprowadzi”.

Niestety, ostatnio złodzieje nie prze­

bierają i kradną dosłownie wszystkie typy pojazdów. Przykładem niech będzie ostatnio dokonana kradzież

“Syrenki 105” w Nysie, w nocy z 29

komitetu powiatowego Polskiej Partii Robotniczej w Nysie.

4 I - Prezydium Miejskiej Rady Narodowej wNysie zaleciło: Wydzia­

łowi Gospodarki Komunalnej i Miesz­

kaniowej wybudowanie w roku 1955 śmietników na terenie całego miasta Nysy i zainstalowanie oświetlenia ele­

ktrycznego na klatkach schodowych większych domów mieszkalnych, Wy­

działowi Oświaty uruchomienie świet­

licy dworcowej na PKP w Nysie dla młodzieży dojeżdżającej do nyskich szkół i zorganizowanie kół ochrony przyrody we wszystkich szkołach, Urzędowi Stanu Cywilnego udzielanie ślubów w niedziele i święta w godzi­

nach od 10 do 13-tej.

Prezydium Miejskiej Rady Naro­

dowej wNysie, uchwałą Nr 1/1/55 - powołało Józefa Gradowskiego, komendanta Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej wNysie na szefa służ­

by przeciwpożarowej w organach Terenowej Obrony Przeciwlotniczej a Czesława Krzemienieckiego na szefa służby remontowo-budowlanej i urządzeń komunalnych w organach tej samej instytucji.

121 - Działalność zakładów drobnej wytwórczości w Nysie w 1954 roku

wych, kursy dla pilarzy, obsługi kotłów wodnych i parowych, operatorów koparek-ładowarek, suwnic, obsługa żurawi. Szczególnym uznaniem cie­

szą się kursy księgowych i nawet agencja będzie chciała organizować dla swoich absolwentów (księgo­

wych), roczne zjazdy w celu wspól­

nego podnoszenia kwalifikacji, w ramach aktualizowania swój ej wiedzy, na temat nowych przepisów doty­

czących pracy w księgowości.

Końcowym etapem kursów są egza­

miny wewnętrzne i państwowe. W ubiegłym roku w 56 kursach orga­

nizowanych przez oddział w Nysie wzięło udział ponad 1100 osób. W tym roku zorganizowano już 61 kur­

sów w różnych specjalnościach, mimo iż sezon oświatowy praktycznie zacz- nie się od 1 września. Świadczy to o dużej popularności tego rodzaju usług i zapotrzebowaniu społecznym. Firma ma również podpisaną umowę z Cze­

chami na organizowanie u nich kursów. Już niedługo będą na miejscu zorganizowane, noclegi dla przy­

jeżdżających z całej Polski, chcących brać udział w kursach. Takie kursy byłyjuż organizowane, nie mniej prob­

lem noclegów jest tutaj pewnym utrud­

nieniem.

Obecnie Agencja jest w trakcie reor- ganizacj i prawnej. Wszy stko wskazuj e na to, że nastąpi przekształcenie spółki cywilnej na spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością. Od strony orga­

nizacyjnej nie będzie to miało żadnego znaczenia i wpływu na prowadzoną działalność.

ARKADIUSZWŁODARCZYK

na 30 sierpnia. Samochód skradziono z ulicy Słowiańskiej. Wartość samo­

chodu - 5 min zł. Po poszukiwaniach udało się samochód odnaleźć. Stał sobie spokojnie przy ulicy Gałczyń­

skiego. Tym razem właściciel miał szczęście, ale przestrogana przyszłość jest taka, aby i takie samochody

zabezpieczać przed złodziejami.

Często tanie samochody sąkradzione przez złodziei tylko po to, aby się nimi przejechać. Później zostająprzeznich porzucane. Niejednokrotnie poważnie uszkodzone.

A. W.

była tematem posiedzenia Prezydium Miejskiej Rady Narodowej. Infor­

mację na ten temat złożył Kazimierz Trytko, kierownik Referatu Przemysłu PMRN i kierownicy zakładów:

Nyskich Zakładów Terenowego Prze­

mysłu Materiałów Budowlanych, Spółdzielni Pracy “Garbarz”, Budo­

wlanej Spółdzielni Pracy, Spółdzielni Pracy “Uran”, Spółdzielni Pracy

“Cukry Nyskie” i Powiatowej Spół­

dzielni Wielobranżowej. Z materiałów z tego posiedzenia wynika, że w zasa­

dzie wszystkie te zakłady realizowały swoje zadania zgodnie z przeznacze­

niem. Wszystkie one jednak odczu­

wały brak “ rąk do pracy”, surowców i materiałów do produkcji. “Zakłady pracują w bardzo trudnych warunkach lokalowych. Budynki, hale produk­

cyjne i lokale usługowe sąmałe, ciasne i nie przystosowane do potrzeb. Brak funduszu na remonty i inwestycje “ - czytamy w informacji Referatu Prze­

mysłu.

Uchwałą Nr 2/5/55 Prezydium MRN, stosownie do zarządzenia Pań­

stwowej Komisji Planowania Gospo­

darczego z dnia 23 lutego 1953 r. - powołało nowy skład Kolegium Miejs­

kiej Komisji Planowania Gospo­

darczego w składzie :Leonard Patoła, kierownik Wydziału Zdrowia, Józef Szędzielosz, planista Narodowego Banku Polskiego, Witold Grzesiński, inż. Szczepan Lipkowski, kierownik Fabryki Świec, Zuzanna de Costres, planista Wydziału Gospodarki Komu­

nalnej i Mieszkaniowej, Florian Czerwiński, kierownik Wydziału Finansowego i Emanuel Holeczek,

"Przewalili"

Czechów

Proceder ten uprawiali na targo­

wisku miejskim w Nysie dwaj mieszkańcy Katowic. Polegało to na tym, że proponowali sprzedaż obywatelom czeskim, na bardzo dogodnych warunkach, koron czeskich.

Kiedy w trakcie transakcji kli­

ent zorientował się, że za mało otrzymał pieniędzy, wówczas sprzedający zabierał od klienta pieniądze w celu dołożenia braku­

jącej sumy. Następnie otrzymywał plik pieniędzy z już pełną sumą, której kupujący już nie przeliczał.

Przekonany o uczciwości sprze­

dającego oddalał sie. Dopiero po jakimś czasie zorientował się, że otrzymał jeszcze mniej niż na samym początku. W ten sposób

“przewalili” paru obywateli Czech na łączną sumę 5000 koron czes­

kich. Sprawców ujęto. Byli to mężczyźni w wieku 25 i 44 lat.

A. W.

Na policjantów ze stalowym

hakiem

DokońGZ£iiie_z£_sir.l

Wszystko to trwało dość szybko.

Zdezorientowani policjanci jed­

nak pozbierali się i w ruch poszły pałki i gaz łzawiący. W między­

czasie wezwano pomoc z Nysy.

Po ujarzmieniu delikwentów, jed­

nego z nich, tego najbardziej wojowniczego, aresztowano.

Okazało się, że on również był w stanie upojenia alkoholowego.

Najbardziej ciekawe, że tej całej sytuacji przyglądały się kobiety z sąsiedztwa i pomagały krzykiem bijącemu sąsiadowi. Co tu dużo mówić, jest to przykład sąsiedzkiej solidarności..

A.W.

kierownik Działu Planowania Dolnośląskich Zakładów Budowy Urządzeń Przemysłowych w Nysie.

18 I - Prezydium Miejskiej Rady Narodowej powołało czterech pełno­

mocników do walki ze stonką ziem­

niaczaną. Pełnomocnikami zostali : Jan Radomański, przewodniczący Prezydium MRN, Józef Gradowski, komendant Miejskiej Zawodowej Straży Pożarnej wNysie, Karol Wiel­

gosz, kierownik gospodarstwa rolnego Zespołu Państwowych Techników Rolnych w Nysie i Jan Flak, prezes Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej na Górnej Wsi.

Planem kapitalnych remontów na rok 1955 objęto w Nysie 147 bu­

dynków nakładem 2.900.000 zł.

Ponadto w planie przewidziano upo­

rządkowanie terenu przy ulicach :II Armii Wojska Polskiego /obecnie:

Emilii Gierczak/, Zjednoczenia, 1-go Maja / obecnie: Mariacka/, Wita Stwosza oraz odgruzowanie Rynku i ulicy Lenina /obecnie: Świętego Piotra/ a także dokończenie odbudowy budynków zabytkowych przy ulicy Brackiej od Nr 2 do 16 i budynków w Rynku o numerach 22,23,24,25 i 26.

Dolnośląskie Zakłady Budowy Urządzeń Przemysłowych zaplano­

wały na rok 1955 budowę nowego żłobka i ukończenie budowli przy ulicy Wolności aZakłady Budowy Nadwozi Samochodowych w planie ujęły zakończenie budowy żłobka przy ulicy Armii Czerwonej /obecnie: Krajowej/

Cdn.

Kazimierz Zalewski

W nocy z 23 na 24 sierpnia, nie­

znany sprawca po uprzednim wybiciu szyby bocznej w samochodzie marki “Polonez”, dostał się do jego środka, skąd skradł radioodtwarzacz wartości 1,5 min zł na szkodę Rejonowego Urzędu w Nysie. Samochód stał zaparkowany na niestrzeżonym parkingu przy ul. Piłsudskiego w Nysie.

E El EJ Tej samej nocy, nieznany do tej pory sprawca, po wcześniejszym wyciągnięciu skobla z futryny w drzwiach - piwnicy w Nysie, na osiedlu Podzamcze, wszedł do środka skąd skradł rower górski wartości 4, 2 min zł.

E El EJ

W Nysie, w dniu 25 sierpnia z zaparkowanego przy ul. Szlak Chrobrego, samochodu marki

“Fiat 126p”, nieznany osobnik po uprzednim wybiciu szyby w drzwiach bocznych, skradł wędkę z kołowrotkiem wartości 600 tys zł. Zniszczył również radio­

odtwarzacz wartości 1, 5 min zł.

El El El W dniu 27 sierpnia, w pobliżu miejscowości Wilamowa, gm.

Paczków, nieznany sprawca po uprzednim wypchnięciu szybki w drzwiach samochodu “Trabant”, dostał się do środka, skąd skradł rewolwer gazowy wartości 2,5 min zł. Samochód stał zapar­

kowany na parkingu koło Jeziora Otmuchowskiego.

E E E

Tego samego dnia w Paczkowie, na ul. Młyńska-Armii Krajowej, kierujący samochodem “Ford”, 43-letni mężczyzna, nie zachował należytej ostrożności i najechał na 53-letniego motorowerzystę. W skutek zderzenia motorowerzysta doznał uszkodzenia ciała i pozostał na obserwacji w szpitalu w Paczkowie.

E EJ El

Parę dni później, tj. 31 sierpnia również w Paczkowie, przy ulicy Staszica, nieustalony do tej pory sprawca włamał się do komórki, skąd skradł dwa króliki wartości 600 tys. zł.

E E El Tego samego dnia około godzi­

ny 22. 00, z nieustalonych przy­

czyn wybuchł pożar sterty słomy jęczmiennej (na polu) z tego­

rocznych zbiorów, na trasie Ligota Wielka - Lubiatów. Spaleniu uległo 100 ton wartości 30 min zł.

E E El

W mieszkaniu przy ulicy Cho­

pina, w Nysie, znaleziono zwłoki 49-letniego mężczyzny, mieszka­

jącego samotnie. Lekarz Pogoto­

wia Ratunkowego podał jako przyczynę śmierci- uduszenie się pokarmem.

A. W.

(4)

Str.4 NOWINY NYSKIE Nr 36/94

Sierpnień

- zawiedzione nadzieje

Dokończenie ze str.2

infiltracji środowisk opozycyjnych.

Służba Bezpieczeństwa umieszczała w strukturach podziemnej Solidarności swoich agentów. Wielu z nich po

“okrągłym stole” kandydowało do sej­

mu w glorii opozycjonistów. Maski zostały częściowo zerwane z “mie­

dzianych czół” w trakcie słynnej afery teczkowej, gdy minister Macierewicz ujawnił agentów w Sejmie, Senacie i otoczeniu Prezydenta. Zmasowany kontratak przeciwko ujawnieniu akt agentów ujawnił prawdziwy wymiar rzeczywistości po-okrągłostołowej.

Rzeczywistości, w której agenci tworząsilne grupy nacisku eliminując wrozmaity sposób ludzi zagrażających

AGROMIX.PIoo

Przedsiębiorstwo usługowo - produkcyjne w Rojączynie oddział Nysa ul. Towarowa 1 t el. 58 - 841

■ ■ ...

agregatów uprawowych AMAZONE w wydłużonych terminach płatności.

Prowadzimy sprzedaż części zamiennych do opryskiwaczy RAU oraz części zamienne

AMAZOI^J Slewitów ACOROA ZAPRASZAMY w godz, 7.30 -15.00

Uwaga na przejściach

Dokończenie ze str.l

w Grodkowie około godziny 14. 30, na ulicy Ligonia, kierujący moto­

cyklem “Jawa-350”, 18-letni mieszkaniec Stalowej Woli potrącił idącą tamtędy 7-letniądziewczynkę.

Dziecko doznało wstrząsu mózgu i pozostało w szpitalu miejskim w Brzegu na badaniach.

Wszystkie te przypadki, łączy brak jednego - wyobraźni. Wielu prze­

chodniom wydaj e się, że jeżeli wcho­

dzą na przejście dla pieszych, i to najczęściej nagle, to jadące tamtędy samochody muszą natychmiast się zatrzymać. Niestety aby zatrzymać samochód potrzebny jest czas na

ich władzy. Komentatorzy są zgodni, że wszystkie afery gospodarcze, w ramach których wywieziono z Polski setki milionów dolarów majązaplecze w środowiskach postesbeckich'i dokonują się przy udziale byłych agentów pełniących kluczowe role w życiu politycznym i gospodarczym.

Widząc niewątpliwe zdobycze, trzeba pamiętać o tym “drugim dnie”

naszej rzeczywistości. Wśród przyczyn naszej biedy i naszych niepowodzeń, tego zamętu, który towarzyszy naszym czasom jest również i ta.

Janusz Sanocki

op.530

wykonanie takiego manewru i parę metrów na wyhamowanie. Często zdarza się, że nie ma ani tego czasu ani potrzebnej odległości.

Oczywiście na drogach obowiązuje zasada obustronnego, ograniczonego zaufania. Stąd też kierowcy powinni (szczególnie w mieście), dosto­

sowywać prędkość do warunkówjazdy i przepisów ograniczających prędkość.

Dla przykładu w pierwszym opisanym wypadku, kierujący samochodem jechał z tak dużąprędkością, że odcinek hamowania samochodu wyniósł około lOm.

aw

TEKST SPONSOROWANY

KOMPUTEROWA GEOMETRIA

SAMOCHODOWA - już w Nysie

Zakład Mechaniki Pojazdowej

p. Zbigniewa Mazurkiewicza

w Nysie, który mieści się przy ul.

Wincentego Pola 5, już od dłuż­

szego czasu prowadzi usługi w za­

kresie komputerowego pomiaru geometrii samochodowej oraz komputerowego wyważania kół.

Badanie i ustawianie geometrii kół odbywa się przy użyciu naj­

nowszej generacji. Jest to urzą­

dzenie niemieckiej firmy

HOFMANN - DYNALINER 321 - 4 (bada jednocześnie cztery koła). Przyrząd posiada atest i homologację Instytutu Transportu Samochodowego.

W zakres pomiaru układu jezd­

nego wchodzą pomiary:

- osi symtrii i odchylenia od osi symetrii,

- nierównoległości osi, % - zbieżności lub rozbieżności, - różnicy kątów skrętu kół, - pochylenie koła,

- kąta pochylenia i wyprzedzenia sworznia zwrotnicy i promienia zatoczenia.

Badania te są szczególnie przy­

datne przy kupnie samochodu lub po wypadku oraz przed lub po pracach blacharskich. Już niejeden klient przekonał się po takich badaniach u p. Mazurkiewicza, że jego samochód, nabyty na gieł­

dzie, jest po poważnym wypadku

i aby można było dokładnie us­

tawić jego geometrię, należy samochód oddać do blacharza.

Wyniki badań pomiarów przed i po regulacji są drukowane przez komputer. Na ich podstawie moż­

na dokonać naprawy występującej usterki. Na szczęście zakład p.

Mazurkiewicza pracuje w koor­

dynacji z blacharzami i w każdej chwili może dany samochód skie­

rować do naprawy. Małe usterki

są regulowane na miejscu. Bada­

nia są wykonywane bardzo szyb­

ko i dokładnie. W przypadku wy­

krycia usterki w badanym pojeź- dzie, komputer przestaje wykony­

wać dalsze pomiary, dopóki nie zostanie usunięta wada.

Prócz tego zakład oferuje usługi w zakresie małej wulkanizacji oraz wymiany oleju metodą pod­

ciśnieniową, w przypadku gdy samochód nie posiada spustu oleju. Można również skorzystać z oleju na miejscu. P. Mazur­

kiewicz proponuje oleje silnikowe i przekładniowe amerykańskiej firmy QUAKER STATE, do wszystkich typów samochodów.

Dodatkowo zakład prowadzi na­

prawy bieżące wszystkich typów samochodów osobowych i dos­

tawczych.

ARKADIUSZ WŁODARCZYK

Radni mają głos

Dokończenie ze str. 2

służb porządkowych.

Ten sam radny zwrócił się z wnioskiem, aby Wydział Ochrony Środowiska wystąpił do Między­

narodowego Funduszu Ochrony Środowiska o przeprowadzenie badań nad zawartościącezu i uranu w naszym mieście.

Z wnioskiem o zmniejszenie lub całkowite zniesienie podatku spad­

kowego wystąpili radni z Ligi Nyskiej.

Na III sesji Rady Miejskiej znala­

zły się dwie interpelacje, obie pod­

pisane przez radnych Krajczego, Pasiekę, Kazimierczaka i Drewni- ckiego. Zawierają one wniosek o wystąpienie do Wojewody Opols­

kiego o 3 mld zł. na oddział dializ oraz 2 mld zł. na wentylacj ę i klima- tyzację oddziału intensywnej tera­

pii w Nysie.

Na sesji w ramach wolnych wnio­

sków dyskutowano także nad pry­

watyzacją przedszkoli. Tym pro­

blemem zajęła się również Komi- sj a Kultury, Sportu i Oświaty, która zadecydowała, że w najbliższym czasie będzie wizytować przed­

szkola i zapoznawać personel tych placówek z tematem prywatyzacji przedszkoli. Jak powiadomiła rad­

nych pani Zuzanna Tracz - Lata- wska gmina może dotować społe­

czne przedszkola do 50%.

Na koniec, w wolnych wnios­

kach radny Kraj czy zażyczył sobie, aby z sesji Rady Miejskiej była jedna oficjalna wersja tego, co

działo się na sali.

JoannaKlimczak

^Sergiusz

Piasecki "Spojrzę ja w okno" (odc.8)

- Ach, przepraszam pana...Takie podobieństwo!...Myślałem, że to mój wujaszek przyjechał z Mołodeczna...

Złodzieje oddalili się, a handlarz jeszcze nieprędko spostrzegł brak portfelu.Nie wiadomo, czy posądził dziwnego krewniaka o kradzież.Może nie porzyszło mu to nawet do głowy.

Kilka razy wspólnicy jeździli na gościnne występy - na gastrole, do małych miasteczek w pobliżu Mińska, gdy tam się odbywały większe jarmarki .Nie do uwierzenia, że w ciągu kilku godzin pobytu na rynku robili trzydzieści do sześćdziesięciu kradzieży.Lecz te wypady z miasta były rzadkie.Operowano raczej w mieście na rynkach, dworcach, na giełdzie, w sklepach, urzędach, bankach, teatrach. Tam .gdzie nadarzyła się sposobność, by dostrzec, że frajer ma gotówkę i gdzie ją chowa.

Ze Sroką Jaś się zaprzyjaźnił.Podobała mu się werwa i fantazja dziewczyny.Poza tym szanował jej charakter.Tośka kochanków nie miała.Była samodzielna, śmiała i pewna siebie jak mężczyzna.Chłopaki nazywali ją Sroka, ze względu na to, że lubiła sie stroić.Tośka była zawsze elegancka .czysta i wesoła. Jednocześnie była bradzo pomysłowa.Prócz doliny uprawiała szopenfeld. Wciągnęła w tę pracę i Jasia.Na szop chodzili we trójkę:Jaś, Sroka i Sabina, przyjaciółka Tosi, zawodowa szopenfeldziara.

Sabina miała około czterdziestu lat.Była szczupła, wysoka i, w odróżnieniu od Tośki, bardzo poważna, prawie ponura.Pochodziła z Białegostoku.Na szop chodziła po całej Rosji.Znała doskonale Moskwę, Petersburg, Kij ów,Charków, Odessę, Warszawę, Lwów.Jeżdziła na gastrole za granicę. Była w Wiedniu, Berlinie,Paryżu. Odbyła kilka wyroków w kilku państwach. Znała język polski, rosyjski, niemiecki, francuski i żargon żydowski.Była to złodziejska arystokratka ze starej gwardii. W swoim fachu pracowała dwadzieścia lat.Karierę rozpoczęła od tego, że stała się kochanką słynnego w Rosji aferzysty, kolegi Schpeiera, postaci prawie legendarnej .Gdy Schpeier wpadł i zlikwidowano Klub Czerwiennych Waletów, kochanek Sabiny pracował w międzynarodowych pociągach i w modnych uzdrowiskach.

Sabina występowała zwykłej ako jego żona. Mieszkali zazwyczaj na fałszywych dokumentach.

Kochanek Sabiny zaraz po rewolucji 1917 roku pojechał do Moskwy i nie wrócił.Dotychczas nie było o nim żadnych wiadomości.Sabina została sama. Z początku utrzymywała się ze sprzedaży wartościowych rzeczy. Potem zaczęła chodzić na szop.

Obecne czasy i praca były dla Sabiny degradacją. Ona, która poprzednio pracowała w

Z————- \

międzynarodowych pociągach, w luksusowych hotelach albo w pierwszorzędnych sklepach jubilerskich, teraz chodziła na pospolity szop, kradnac ze sklepów sztuki materiałów, pończochy,

galanterię, nawet pantofle i kalosze.

Sabina, wspominając dobre czasy, opowiadała Jasiowi, jak zarabiała dziesiątki tysięcy w najlepszych sklepach jubilerskich europejskich stolic. Twierdziła, że to jej wynalazkiem była sztuczna ręka umieszczona w rękawie i zawieszona na temblaku, zastępowała prawdziwą lewą rękę schowaną pod nakryciem. Można było, prawie bez ryzyka, brać z lady kosztowności lub zamieniać je na małowartościowe imitacje.

Kobietom łatwiej chodzić na szop niż mężczyznom.Suknie ich dają możliwość chowania nawet dużych rzeczy. Zwykle pod spódnicami mają torbę urządzoną jak fartuch albo taśmy, ewentualnie haki - zależnie od towaru i zamiłowania szopenfeldziarzy. Takie schowki są i w paltach. Poza tym posługują się parasolkami, koszykiem, walizeczką torebką.

Zwykłąich traktykąbyło zwiedzanie sklepów we trójkę. Udawali rodzeństwo: Sabina - matka, Jaś i Tośka - dzieci. Zawsze byli dobrze ubrani i to, wzbudzając zaufanie, ułatwiało pracę. Starali się przyjść do sklepu w czasie największego ruchu. Sabina ze znawstwem żądała drogich materiałów na suknie, bielizny lub palta. Tosia kaprysiła wybierając desenie.To - za ciemne, tamto - za jasne, to nietwarzowe. Jaś, doradzając, zwiększał chaos...Zawalano ladę górami materiałów. Wreszcie kupowano jakiś drobiazg lub nic nie kupowano, obiecując wstąpić później po naradzie z krawcową lub prosząc o sprowadzenie takich gatunków, jakich nie było w sklepie.

Zawsze po takiej wizycie ze sklepu w tajemniczy sposób znikała pewna ilość towaru...Tak samo kradziono galanterie, futra, gotowe ubrania, a czasem nawet artykuły spożywcze.

Pewnego razu Sroka wpadła na pomysł kupowania w dużej miejskiej kooperatywie wielkich ilości towaru za drobne pieniądze. Spostrzegła, że ekspediantka wydaje towar po okazaniu kartki z kasy ze stemplem :”zapłacone”. Więc urządzili się w ten sposób, że Jaś szedł do kooperatywy sam i kupował różne drobiazgi: papierosy, zapałki, szkło do lampy... Następnie wpłacał do kasy należność z rachunku i otrzymywał kwit kasowy ze stemplem :”zapłacone” i z sumą wypisaną na kwicie ołówkiem. Jaś płacił w kasie, lecz towaru nie odbierał. W ten sposób pozostawało mu kilka kwitów. Wówczas szedł do Sroki. Wycierano gumką sumę; po upływie pewnego czasu, przeważnie wieczorem, szli razem do kooperatywy. Tośka kupowała sardynki, wina, sery, bakalie,czekoladę, herbatę itp. Gdy wszystko było wybrane, ekspedientka wypisywała rachunek i dawała go Tośce, sama zabierając się do pakowania towaru. Tośka oddawała go Jasiowi.

- Masz zapłać w kasie.

\ >

(5)

Nr 35/94 NOWINY NYSKIE Str.5

PO WIEDZĘ

W STRUGACH DESZCZU

1 września powitał nyskie dzieci płaczliwie i deszczowo. Pewnie i jemu żal się zrobiło wakacyjnej laby, a może opłakiwał ciężką dolę uczniów.

Skończyło się bowiem błogie lenistwo i nadszedł czas pracy. Wśród strug deszczu spieszyły więc do szkół gro­

mady nyskich żaków. Deszcz unie­

możliwił też uczniom Szkoły Pod­

stawowej nr 7 uroczyste rozpoczęcie nowego roku szkolnego, które miało odbyć się na boisku szkolnym. Zwykle wszelkie uroczystości szkolne w czasie złej pogody odbywają się w sali gim­

nastycznej , która w czasie tych wakacj i przeszła gruntowny remont. Przy­

mierzano się do niego wcześniej, ale dopiero po otrzymaniu od Rady Miej­

skiej zastrzyku finansowego w wysokości 80 min zł można było przystąpić do prac. Koszty remontu znacznie przekroczyły tę sumę, wyniosły 155 min, kuratorium więc sfinansowało resztę. Remont zakoń­

czono równocześnie z końcem wa­

kacji-31 sierpnia pomalowano parkiet, który niestety nie zdążył wyschnąć na przyjęcie małych gości. Uroczyste apele odbędąsię więc z pewnym opóź­

nieniem, a pierwszego dnia nauki dzieci spotkały się w klasach ze swoimi wychowawcami.

- Jakie nowości czekają na uczniów waszej placówki w tym roku szkol­

nym? - pytam dyrektora "siódemki"

pana mgr. Tadeusza Słowika.

- Jest kilka zmian wplanie pracy szkoły np. dzieci będą miały możliwość ko­

rzystania z dodatkowych zajęć poza­

lekcyjnych. Zorganizowanie tych za­

jęć stało się możliwe dlatego, że władze doceniając osiągnięcia szkoły w konkursach i olimpiadach tematy­

cznych przyznały nam na ten cel pewne środki. Pieniądze te pozwoląteż reak­

tywować działalność instrumen­

talnego zespołu muzyki dawnej, kiedyś społecznie prowadzonego przez mo­

jego nauczyciela muzyki pana Rękasa, zresztą ze wspaniałymi rezultatami.

Również prowadzenie chóru będzie opłacane z tych dotacji. Zmiany doty- cząteż zwiększonej liczby godzin zajęć gimnastyki korekcyjnej. Z tej formy rehabilitacji korzystać będą mogły także dzieci z klas IV i V-wcześniej tylko dzieci młodsze. Zwiększymy też ilość godzin zajęć wyrównawczych tzw. zajęć korekcyjno - kompensacyj­

nych dla klas młodszych. Dwanaście

godzin więcej poświęcimy dzieciom mającym trudności w zrozumieniu i opanowaniu programu.

N.N.- A zmiany personalne wśród kadry nauczycielskiej ?

T.S.- Tak, przyjęliśmy dwóch matema­

tyków, mieliśmy szczęście, bó wNysie jest problem z nauczycielami tego przedmiotu. Wkrótce jedna nasza matematyczka idzie na urlop macie­

rzyński i znów będziemy mieli braki.

Zatrudniliśmy też trzech romanistów, jednego geografa, nowego wuefistę i nauczyciela nauczania początkowego.

Mamy dość licznąkadrę nauczycielską - 68 dobrych fachowców, w 85 proc, po studiach, wtłaczających wiedzę -z różnym skutkiem,choć przeważnie dobrym -w 1140 uczniowskich głów.

N.N.- Znane są kłopoty finansowe placówek oświatowych, czy one was też dotyczą ?

T.S. - Oczywiście, pieniądze budżeto­

we nie wystarczają. Przeznaczamy je na podstawowe remonty i usuwanie awarii jak np. naprawa instalacji odgromowej, kratowanie okien do sal

IiOMIS WIELOBRANŻOWY

N ysa, ul, Damrota 1, tel. 55-1 0 8 oferuje:

sprzęt RTV - AGD - komputery - i inne Zapraszamy również do nowo otwartego SKLEPU SPOŻYWCZO - PRZEMYSŁOWEGO

Duży wybór

chemii gospodarczej - farby, lakiery - artykuły szkolne

Firma handlowa poszukuje osób do działu marketingu i sprzedaży.

Wymagania: wiek do 35 lat, wyższestudia, prawo jazdy, dyspozycyjność

oraz

Głównego Księgowego z conajmniejczteroletnią praktyką.

Zainteresowanych wyłącznie z Nysy i okolic prosimy o przesłanie:

podania, CV ze zdjęciem do 15.09.1994r.naadres firmy:

48-300Nysa, ul. Podolska 22, tel. 40-90 z dopiskiem “oferta pracy”.

z cennym sprzętem.... Na eksploatację budynku niewiele już zostaje i dlatego korzystamy z pomocy rodziców.

Uchwałą Komitetu Rodzicielskiego i Rady Szkoły pieniądze ze składek rodzicielskich przeznacza się na zakup środków higieny, wymianę klamek, szyb itp. Na podobny cel przeznacza­

my również własne środki z działal­

ności gospodarczej np.z wypożyczania sali gimnastycznej, z organizacji kur­

sów językowych i komputerowych.

Pierwszowrześniowe popołudnie rozpogodziło się. Dojrzało pewnie, że ten nowy rok szkolny wcale nie przeraża nyskich uczniów - sądząc po roześmianych, gwarnych gromadkach - może tylko troszkę tegorocznych pierwszoklasistów. Pierwszaczki głowy do góry, już wkrótce będziecie przynosić do domu same szóstki i piątki, czego życzymy również pozos­

tałym uczniom - tym dużymi tym małym. Nauczycielom zaś dużo satys- fakcji z pracy, bo na większe graty­

fikacje finansowe prawdopodobnie nie mogą na razie liczyć.

Danuta Wąsowicz

F. H. I_J. “KAMEX”

Hurt - Detal

Nysa, uL Bat.Chłopskich 9 \ dojazd od ul. Ligonia\

oferuje :

- podgrzewaczeprzepływowewody

siłowe z 3- letnią gwarancją orazJEDNOFAZOWE - listwy grzejne - 3 lata gwarancji

- kable grzejne - 10 lat gwarancji - grzejnikikonwektorowe, dmuchawy - instalacje elektryczne - taryfy - nocnej.

Załatw iamy wszelkie formalności w Zakładzie Energetycznym.

Zapraszamy do korzystania z naszych usług w 8.30- 16.00.

Op. 7

'Biuro 5 Turystycznych

Nysa, ul. Kr. Jadwigi 6

48-300 Niwnica 155, teł. 565-95 Zapraszamy

Polecamy: codziennie

n cegłę pełną od6d00-1500

cegłę dziurawkę

cegłę sitówkę pojedynczą i podwójną

Op. 767

Z - ———X

- Dobrze - odpowiadał Jaś i szedł do kasy.

Tam stawał z boku i na porannym kwicie wpisywał sumę z obecnie otrzymanego rachunku.

Potem wracał do lady i oddawał Tośce kwit. Tamta wręczała go ekspedientce i potem wychodziła z paczką ze sklepu. Z różnymi modyfikacjami - zależnie od sytuacji - powtórzyli to kilkanaście razy, wykorzystując zawsze natłok w kooperatywie, potem roboty tej zaprzestali...Wiedzieli, że personel sklepowy wreszcie się połapie i mogą wpaść.

Sabina mieszkała w hotelu obok dworca. Mówiła, że w hotelu najlepiej się czuje, bo całe życie - odkąd poznała swego męża/nigdy nie mówiła kochanka/ - spędziła w hotelach, od najwykwitniejszych do nędznych zajazdów. Jaś i Tośka często ją odwiedzali, planując nowe roboty, lub w ogóle przychodzili na pogaduszki.

Pewnego wieczoru Jaś i Tośka pili u Sabiny herbatę dość obficie zaprawionąkoniakiem. Sabina ożywiła się i zaczęła opowiadać o swym mężu. Pokazała kilka jego fotografii.

- Ja nie żałuję, że spędziłam życie z aferzystą, że przeżyłam je w pociągach, hotelach i więzieniach. Więzienie było dla mnie wypoczynkiem i szkołą a praca z mężem opium...Nie myślcie, że mam chociaż cień żalu do niego lub do siebie. . .Żebym mogła na nowo zacząć żyć, żeby dano mi inny, najświetniejszy los z kimś innym...nie zgodziłabym się...Myśmy byli nie małżeństwem ale przyjaciółmi. A przyjaźń nasza była większa i więcej warta dla nas niż najgorętsza miłość...Myśmy kpili z życia i ludzi .Nauczyliśmy się pogardzać nędzą tchórzliwą obłudną trzodą bogaczy i z radością obieraliśmy ich z pieniędzy.. .My rozmawialiśmy oczami...

rozumieliśmy swoje dusze...My w naszym związku byliśmy wolni zupełnie i wiązały nas tylko wspólne myśli i wspólna wiara w siebie...W nas nie było ani krzty wyrachowania...Ja znam życie...widziałam tysiące małżeństw... Wiem jakie ohydne zdarzają się związki...Jeśli pominąć wszystkie kombinacje czy przypadki, dla których ludzie się żenią jeśli wziąć za przykład najlepsze małżeństwa, to prawie każde stawało się z biegiem czasu więzieniem dla dwojga ludzi...Kajdanami, które wlekli albo z musu, albo z przyzwyczajenia, albo z wyrachowania, albo przez tchórzostwo. U nas wszystko było szczere i swobodne. Ani on, ani ja nie dążyliśmy do tego, aby być w górze, mieć przewagę.Nigdyśmy nie szukali w sobie wad.Nigdy dla jednej urazy nie zapominaliśmy setek wypadków dobroci...Nie byliśmy stadłem rozpłodowym ale sprzymierzeńcami, zawsze sobie wiernymi psychicznie w złej i dobrej godzinie.

Jaś i Sroka chętnie słuchali, a Sabina, rozpromieniona, dużo mówiła o swym “mężu”.

Opowiedziała kilka słynnych jego afer.

- Pewnego razu Petersburg odwiedziła grupa Anglików.Byli to bardzo zamożni ludzie. Michaś przez swoich informatorów, których on i jego koledzy mieli wszędzie, dowiedział sie, że jeden

z angielskich gości chce kupić w Petersburgu pałac. Zrobiono naradę i zabrano się do pracy.

Znaleziono odpowiedni do sprzedaży pałac. Należał do jednego z asów finansjery rosyjskiej.

Udano się do niego i poproszono o pozwolenie na zwiedzenie pałacu przez Anglików. Michaś i jeden zjego kolegów przedstawi li się właścicielowi pałacu jako wyżsi urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Pozwolenie łatwo otrzymano i właściciel czuł się zaszczycony tym wyróżnieniem.Natychmiast inny człowiek z ich paczki, wspaniale władający językiem angielskim, porozumiał się z Anglikami telefonicznie w sprawie sprzedaży pałacu. Wyznaczono spotkanie dla obejrzenia obiektu.

Nazajutrz do pałacu kupca R. przyjechało dwóch Anglików wtowarzystwiedwóchaferzystów.

Właściciela w domu nie było. Zresztą gdyby był, to też niewielką stanowiłby przeszkodę, bo kupiec nie znał języka angielskiego a Anglicy rosyjskiego. Zwiedzającym, w myśl zarządzenia kupca, pokazano cały pałac. Trwało to sporo czasu...Wreszcie Anglicy postanowili pałac nabyć. Jeden z aferzystów występowa ł jako jego właściciel.

W dalszym ciągu tej sprawy, po paru dniach, Anglicy i aferzyści udali się do notariusza dla spisania aktu kupna...Wszystko już było do tego przygotowane. Na jednej z pobliskich ulic ukazał się na frontowych drzwiach skromny szyld: Notariusz. Tu, przez innych członków bandy aferzystów, została przygotowana kancelaria notariusza.

Umowę spisano i podpisano.Tytułem zadatku otrzymano czek do banku na bardzo wysoką sumę, którą natychmiast podjęto. Wówczas znikła i kancelaria notariuszą i aferzyści.

Gdy w parę dni potem Anglicy według umowy mieli się wprowadzić do pałacu, byli zdziwieni, że wszystko tam było po dawnemu. Kupiec spotkał ich bardzo chętnie, domyślając się, że ma do czynienia z Anglikami, którzy zwiedzali jego pałac.Lecz porozumieć się ze sobą nie umieli.Kupiec znów oprowadził ich po pałacu i zaprosił na obiad...Wytworzyła się komiczna sytuacja. Kupiec się zdziwił, że ci Anglicy sątacy natrętni. Anglicy zdumiewali się, że umowa nie została dotrzymana.

Sytuacja sie wyjaśniła. Policja zaczęła energiczne poszukiwania aferzystów - naturalnie bezskutecznie.Prawdopodobnie rząd rosyjski zwrócił Anglikom stracone pieniądze...

Jaś już słyszał opowiadania o tej aferze, tylko kupcami byli nie Anglicy, lecz przemysłowiec z południowej Rosji, a sprzedano pałac jakiegoś księcia.

Następna ciekawa afera dokonana była w Moskwie.Pewnego razu jeden z aferzystów zobaczył jadącego z drzewem na targ chłopa, który do złudzenia kogoś mu przypominał.Po pewnym zastanowieniu zorientował-się, że chłop jestbardzo podobny do znanego w Moskwie metropolity.

CDN

Cytaty

Powiązane dokumenty

Szkoda I mieisce to jest odwiedzane tylko, że nie znalazł się źa- I Przez wielu pielgrzymów i den odważny bank, który wcze I Pątników.. Stało się to za przy śniej

(Dokończenie ze str. 1) niej kadencji, pozostali będą się uczyli (miejmy nadzieje, że nie na błędach) trudnej i bardzo odpowiedzialnej pra­..

Przed zawodniczkami już tylko turniej finałowy, który odbędzie się w Nysie na hali sportowej przy ulicy Grod- kowskiej. Widać już jednak po rozegraniu tych dwóch tur

> bezpiecznie. Powodem tego 5t przede wszystkim nasza nie- trożność,brawura i bezmyślność lardzo zły stan dróg oraz spo- b ich budowania. Nawierzchnia st stara, nie

ciem w Nysie jest olbrzymie, mimo tego miastu nie udało się uzyskać statusu rejonu szczególnie zagrożonego

Gibraltar połączy się z Afryką i będzie można suchą nogą ; przejść z Europy do Afryki.Rzeka Ren | zmieni swój kierunek nurtu,podobnie kilka innych jeszcze rzek.Do chwili

SPORT TO NIE WSZYSTKO Stało się już tradycją, że zawodnicy MKS-u zdobywają laury nie tylko na arenach sportowych. Wielu z nich ukończyło z dobrymi wynikami szkoły

czewski zachował się bardzo dob ­ rze i pewnie obronił groźny strzał zawodnika z Ziębic. Jeszcze pod koniec pierwszej połowy ładną indywidualną akcją popisał