• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie : gazeta miejska 1994, nr 29.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie : gazeta miejska 1994, nr 29."

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

ISSN1232 - 0366

t

«

NOWINY GAZETA ' NYSKIE

MIEJSKA

WINY NYSKIE" WYCHODZĄ OD 1947 ROKU

W NUMERZE : DZIEJE GRZECHU * DODATEK REGIONALNY * SPORT * PROGRAM TV * ROZRYWKA

NR 29 * 21 LIPCA 1994 * CENA 4000 ZŁ

’£ŚliWY wypadek podczas posiedzenia Zarządu w Nysie

“chowy początek ?

ierwszym posiedzeniu Zarządu gminy w Nysie, w czwartek 14 oszło niespodziewanie do nieszczęśliwego wypadku. Radny PSL wcześnie członek Zarządu pan Edward Szachniewicz doznał u krwi. Pan Szachniewicz zasłabł podczas obrad Zarządu, w : po tym gdy zaczął skarżyć się na nagły ból w tyle głowy.

>nie utracił przytomność. Pomoc udzielona przez sprowadzoną pogotowia ratunkowego, umożliwiła odzyskanie przytomności

chorego, niestety konieczne stało się odtransportowanie hniewicza do kliniki we Wrocławiu.

opały rdzewieją

interwencyjne mają długą ę. Pierwszy raz zastoso- e jako lekarstwo na bezro- /e Francji po tzw. rewolucji j 1848 r. Lekarstwo okazało rsze od samej choroby, ściej polegały one na wy- u robót zbędnych, albo też

wykonaniu prac po znacznie za­

wyżonych kosztach. Francuski ekonomista tamtego czasu - Fri- derick Bastiat poddał pomysł prac interwencyjnych druzgocącej kry­

tyce. Niestety jak widać w naszym kraju decydenci nie trudzili się w

(Dokończenie na str.2)

[RTV - SAT] nysa

OPOLSZCZYŹNIE 4IJTOR YZO WANY DEALER

"CUTIS MARKET "

Oferuje w atrakcyjnych cenach : modeli TVCURTIS

modeli TVUNIMOR Siesta 1

SONY, SHARP, HCM, ROYAL, PHILIPS, NASONIC,

gnetowidy i odtwarzacze

lawy satelitarne AMSTRAD, PACE, PHIUPS + wtnice

fony PANASONIC -12 rodzajów oraz

TELTELI CYFRAL MMIr sSfef

IGA ! OD S LIPCA WPROWADZAMY WRAZ Z BANKIEM?

SC RAT - DO 24 m-cy RWSZA WPŁATA -10%

DYT- BEZ OGRANICZEŃ

tOCENTOWANIE 1,9 % MIESIĘCZNIE NYSA, uL Piłsudskiego 58a oraz Rynek 14

mit kroki nowego burmistrza

m z pierwszych kroków 3 burmistrza Nysy p.

sława Warzochy, było anie kontaktu ze sto- eniem “EKODOM”. Sto­

lnie mające siedzibę w ziała w całym kraju. Jego

owym celem jest budowa cznych i tanich osiedli /jednorodzinnych. Koszt

1 m.kw. nie przekracza 4 saś finansowanie odbywa isadzie wzajemnej samo-

i tanich kredytów spła- jrzez 30 lat.

las poinformaował pan la, podjął on kontakty ze yszeniem w nadziei po- a dwóch spraw: złago-

;łodu mieszkaniowego w

>raz przeciwdziałania :iu. “EKODOM” gwaran­

tuj e bowiem, że w wypadku podjęcia współpracy, przy reali­

zacji projektów zatrudnieni zo­

staną pracownicy nyskich firm budowlanych.

Innym zamierzeniem burmistrza jest jak najszybsze doprowadzenie do miasta wody. Natychmiast po doprowadzeniu wody - co nastapi w ciągu najbliższych tygodni, zo­

stanie wyłączona z użytku studnia przy ul. Wyspiańskiego, dająca wodę o dużej zawartości fluoru, manganu i żelaza.

Zadaliśmy nowemu burmistrzowi pytanie o to, jak ważne będą dlań w jego pracy uwarunkowania ide­

ologiczne. W odpowiedzi bur­

mistrz oświadczył, że jest czło­

wiekiem kierującym się kryteriami pragmatycznymi, nie ideologicz­

nymi. (J.s.)

Solidarność żąda kontroli

nad

samorządami

Zarząd Regionu NSZZ “Soli­

darność” w Opolu przesłał do Urzędu Miasta i Gminy w Nysie propozycję zawarcia porozu- mienia, w myśl którego burmistrz miasta zobowiązać miałby się do przesyłania do Zarządu Regionu NSZZ “Solidarność” projektu każdego aktu prawnego, jak to sformułowanao: “dotyczącego wszystkich mieszkańców gminy (...) celem wydania opinii.”

Następnie , w myśl projektu Zarządu Regionu “S”, burmistrz miałby otrzymywać opinię

“Solidarności, do której musiałby

(Dokończeniena str.2)

Kradzież w

PKP

W nocy 9 lipcaogodzinie 1. 30, funkcjonariusze Służby Ochrony Koleioraz policjiw Nysie, podczas rutynowego patrolu na terenie Lokomotywowni PKP w Nysie, ujawnili dokonanie kradzieży oleju napędowego. Olejten był spuszczany do plastikowych pojemników.

Sprawcy kradzieży widząc patrol uciekli, zostawiając na miejscu 10 pojemników o 20litrowych napełnio­ nych skradzionym olejem oraz dwukoło wywózek. W wyniku penetracji terenu odkryto ślady wózka icieknącego oleju. Ślad prowadził do jednego zgarażyznajdującegosięna zapleczu Lokomotywowni, który zabezpieczono do czasu ustalenia sprawców. Około godziny 4. 00pod garaż podjechało trzech mężczyzn odpowiadających rysopisom po­

szukiwanych, których po chwilowej obserwacjinatychmiastaresztowano.

Są to mężczyźni w wieku 36,22 i 19 lat. Wszyscy są mieszkańcamiNysy.

ARKADIUSZ WŁODARCZYK

♦KA.KAA.*

Nowootwarta restauracja Nowy wystrój w byłym lokalu Stara Waga

ZAPRASZA

Na śniadania , obiady , kolacje

w godz. 10.00 - 22.00

Dancingi Piątek, Sobota 20.00 -1.00 ZAPRASZAMY

również do już istniejącego

przy ul. Sobieskiego

PRZYJDŹ BĘDZIESZ ZADOWOLONY

op.478

*--- —_______________________________________ J

SAMSUNG

się spóźnia

Po raz kolejny przesunięto ter­

min oddania do użytku centrali te­

lefonicznej “Samsunga”, a co za tym idzie kilku tysięcy nowych numerów telefonicznych, na które oczekują członkowie tzw. Spo­

łecznego Komitetu Telefonizacji.

Jak nas poinformował p.

Walczak, zastępujący dyrektora

“Telekomunikacji Polskiej S.A.”, przyczyną takiego stanu rzeczy są trudności techniczne. Wg tej info­

rmacji plan przewidywał najpierw

Czv w Kopernikach sfałszowano wybory?

Protest Wyborczy

W czwartek 14 lipca Sąd Woje­

wódzki w Opolu rozpatrywał skargę wyborczą złożoną przez przedstawiciela Niezależnego Komitetu Wyborczego z Nysy p.

Jerzego Kowalczyka dotyczącą sposobu w jaki przeprowadzono wybory w obwodzie zamkniętym, jakim jest Zzakład Opiekuńczy Caritas w Kopernikach. W Za­

kładzie tym, prowadzonym przez siostry zakonne przebywają ludzie

podłączenie Opola, Krapkowic i Niemodlina, a dopiero w następnej kolejności Nysy. Trudności tech­

niczne zaś polegają na kłopotach z dostosowaniem centrali Sam­

sunga do starych central telefo­

nicznych. ‘

Wyjaśnienia, nie bardzo nas przekonują gdyż od momentu od­

dania centrali, oraz budowy ma­

gistrali minęło ponad pół roku.

Czyżby przez ten czas nie udało

(Dokończenie na str.2)

starzy, często już niesprawni (np.

30 % pensjonariuszy nie może po­

ruszać się o własnych siłach).

Przewodniczącą komisji wybor­

czej była dyrektorka siostra Elż­

bieta Antończak. Komisja wybor­

cza przeprowadzała wybory w ten sposób, że urna noszona była po pokojach tych pensjonariuszy, którzy nie mogli poruszać się o własnych siłach. Ordynacja, jak

(Dokończenie na str.6)

Samobójstwo

W dniu 4 czerwca o godzinie 15.

40, pociąg relacji Kudowa Zdrój - Katowice przy wyjeździe ze stacji w Prudniku w kierunku Kędzie­

rzyna, najechałna 29-letnego męż­

czyznę, który niespodziewanie wszedł na tory. Po zatrzymaniu pociągu wezwano na miejsce wy­

padku pogotowie, które zabrało poszkodowanego do szpitala.

Niestety w szpitalu na skutek doz­

nanych obrażeń zmarł. Policja wszczęła w tej sprawie dochodze­

nie. Największym problemem było ustalenie tożsamości zmar­

łego, ponieważ nie miał przy sobie żadnych dokumentów. Nie miał na sobie kompletnego odzienia (był w slipkach a na nogach miał kap­

cie domowe), co dawało przy­

puszczenie, że mógł mieszkać niedaleko trakcji kolejowej. W trakcie dochodzenia stwierdzono,

(Dokończenie na str.2)

(2)

Str.2 NOWINY NYSKIE Nr

"Dzieje grzechu”

Zdarzenie to miało miejsce w Annę W. do szpitala. Na miejscu dniu 25 kwietnia w jednej ze wsi

w województwie opolskim. Anna W., osiemnastoletnia absolwentka szkoły średniej,będąc na waka­

cjach u krewnych w Strzelcach Opolskich, poznała 22—letniego chłopaka. Po zawarciu bliższej znajomości, doszło między nimi do zbliżenia seksualnego, w wyni­

ku którego zaszła w ciążę. Fakt ten skutecznie ukrywała przed swoimi rodzicami i znajomymi. W dniu 25 kwietnia nastąpił poród.

Anna W. po wystąpieniu u niej boli porodowych udała się do ubi­

kacji wiejskiej i tam urodziła dziecko, które w czasie porodu wpadło do wybetonowanego dołu kloacznego. W czasie jego upadku nastąpiło zerwanie pępowiny.

Dziewczyna po porodzie udała się do mieszkania. W czasie kiedy spała ,matka zauważyła plamę łowi na pościeli córki. Zaniepoko­

jona natychmiast wezwała pogo­

towie ratunkowe, które zabrało

lekarz stwierdził u niej odbyty poród. Nagabywana przez lekarza podała mu miejscew którym to nastąpiło. Po przybyciu tam odna­

leziono zwłoki noworodka. Była to dziewczynka. W trakcie prze­

prowadzania sekcji zwłok okazało się, że w momencie porodu dziec­

ko było żywe (ciąża była dono­

szona), i zdolne do życia. Za czyn ten przewidziany jest artykuł

149 Kodeksu Karnego, który mówi, że: “Matka, która zabija dziecko w okresie porodu pod wpływem jego przebiegu podlega karze pozbawienia wolności od 6 m do 5 lat”.

W tej sprawie toczy się docho­

dzenie wyjaśniające. O jego wyni­

kach poinformujemy naszych czy­

telników.

ARKADIUSZ WŁODARCZYK

PS. Wszystkie podane nazwiska i nazwy miejscowości zostały zmie­

nione.

(Dokończenie ze str.l)

że przed popełnionym samo­

bójstwem brał udział w libacji wraz z rodzicami. W trakcie ost­

rej wymiany zdań, wybiegł zde­

nerwowany z domu udając się w kierunku przebiegającej niedaleko lini kolejowej, celem rzucenia się pod pociąg.

W ustaleniu, że było to samobój­

stwo a nie wypadek, czy ewentu­

alnie morderstwo, było pomocne zeznanie maszynisty pociągu.

Stwierdził on, że widząc stojącego na torze mężczyznę, dał sygnał ostrzegawczy licząc, że ten zejdzie z trasy jazdy pociągu. Niestety to nie poskutkowało i maszynista zaczął gwałtownie wyhamo­

wywać rozpędzony pociąg, co przy takiej masie składu jest bardzo trudne do zrealizowania na małym odcinku toru, jaki był potrzebny w tym przypadku.

ARKADIUSZ WŁODARCZYK

(Dokończenie ze str.l)

poznawaniu doświadczeń prze­

szłości i od nowa musimy przera­

biać doświadczenia innych.

W naszym uroczym mieście, mamy przykład jak wyglądają w praktyce “prace interwencyjne”.

Oto Rejonowy Urząd Pracy wes­

pół z Urzędem Gminy finansują osiem zadań inwestycyjnych w których zatru­

dnia się bezro­

botnych. Są to następujące pra­

ce:

Zagospodarowanie terenu przy ho­

telu “Piast”, cho­

dniki i nawie­

rzchnia przy ul.

Drzymały, chod­

niki i nawierz­

chnia przy ul. Marcinkowskiego, chodniki przy ul. Krakowskiej, alejki przy ul. Lompy, teren zie­

lony przy ul. Sudeckiej, zago­

spodarowanie terenu przy ul. 11 listopada i dokończenie prac na stadionie “Stali”. Prace prowa­

dzone są pod nadzorem fachow­

ców z PGK.

Płace zatrudnionych robotników refundowane są przez Rejonowy Urząd Pracy . W sumie naliczy­

łem, że na ten cel wydane zostanie

Czytelnikom

“Nowin Nyskich” nie muszę przy­

pominać, że pieniądze te zostały wyjęte z kieszeni pracujących w postaci podatków.

Materiały i sprzęt opłacany jest z funduszy naszej gminy, kwota ta przekroczy 1 miliard sto milionów

zł. Czy te pieniądze są wydawane w sposób racjonalny?

Akurat mamy możliwość obser­

wować postęp prac przy ul. Mar­

cinkowskiego. “Postęp” to może za dużo powiedziane.Mniej więcej miesiąc temu rozkopano kilka­

dziesiąt metrów chodnika, nasy­

pano dwie (excusez le mot) kupy piasku i od czasu do czasu pojawia się ekipa kilku (nastu) robotników.

Ich głównym zajęciem jest odpo­

czynek pod drzewkiem dającym

Ipoczywają nie wszyscy, jeden zazwyczaj pracuje (chory jaki czy co?). Praca ożywa w momentach gdy pojawia się nadzór. Wtedy zresztą poprze­

dzona jest głównie wspólnymi ustaleniami. “Tu panowie zrobicie przejazd, a tu położycie płyty”.

Następnie nadzór oddala się by pilnować innych żądnych pracy bezrobotnych, a praca wraca do utrwalonego rytu­

ału - tzn. zasiada się na krawężni­

kach i kontynuuje rozgowory.

Jak mnie poinfor­

mował dyrektor PGK, ośmiu bez­

robotnych zostało zwolnionych z pracy - powodem było nadużywanie alkoholu i uchylanie się od pracy.

Kiedy patrzę na te prace^, prowa­

dzone w końcu za nasze pieniądze, przypominam sobie dobre czasy PRL. Teraz zostały jeszce enklawy socjalizmu, które możemy sobie poobserwować dla przypomnie­

nia.

Ceterum censeo Cartthaginem es- se delendam.

Janusz Sanocki

Dlaczego trzeba czekać

Dzwonią do nas mieszkańcy Nysy, prosząc byśmy zaintereso­

wali się przejściem przez tory przy ul. Piłsudskiego. Po zamknięciu rogatek trzeba tam nieraz aż do pół godziny oczekiwać na ich ponowne otwarcie. Natomiast w trakcie tego czas uprzejeżdża tamtędy często tylko jeden pociąg.

Pytają się nas czy tak to musi być?O wyjaśnienie tej sprawy zwróciłem się do naczelnika PKP w Nysie p. Andrzeja Szweda. Pan Naczelnik odpowiedział, że przej­

ście równoległe pod wiaduktem w poziomie szyn przy ul. Piłsuds­

kiego, obok Nastawni Wykonaw­

czej zostało zalegalizowane na wyraźną prośbę Urzędu Miasta i Rady Miejskiej. Na ten cel zostało przeznaczone około 40 min zł, z myśląaby stało sie ono przejściem bezpiecznym gdyż dość często zdarzały się tam wypadki.

Długi okres oczekiwania na otwarcie spowodowany jest ta niczną stroną przygotową wjazdu, wyjazdu i przeja:

pociągu oraz pracy manewrom Pracownik obsługujący te rog przed wyświetleniem sygn zezwalającego dla pociągu, obowiązek opuszczenia ich momentu przejazdu. Nie jes więc zła wola lub niekompetei obsługującego, ale wymóg zi zany z bezpieczeństwem przej korzystających z niego szych.Naczelnik przestrzega nak aby z tego przejścia nie ka stali jadący samochodami, tra rami, gdyż jest to tylko przej dla pieszych. Ostrzega także groźbą kary mandatu, przed p chodzenieift obok lub pod kniętymii rogatkami, ponk stwarza to ogromne zagro życia.

ARKADIUSZ WŁODAR

Solidarność żąda kontroli nad Z

samorządami

i

(Dokończenie ze str.2)

się merytorycznie ustosunkować.

Dalej Zarząd Regionu NSZZ

“Solidarności” w Opolu domaga się by udziału w zawieraniu poro­

zumień dotyczących restruktu­

ryzacji przedsiębiorstw komunal­

nych, w ramach których ustalano by cytuję: “Zakres preferencji dla załóg i spółek pracowniczych dotyczących np. korzystnego przekazywania w odpłatne użyt­

kowanie wydzielonych części majątku oraz zapewnienie portfela zleceń. (...) Sygnatariuszem tych porozumień będzie Zarząd Regionu NSZZ “Solidarność”.

Propozycja “Solidarności”

zmierza do stworzenia poza­

prawnego kanału kontroli decyzji władz gminnych. Pomysł,żeby władze gminy odpowiedzialne przed własną społecznością, miały uzgadniać wcześniej swe uchwały i decyzje z Zarządem “Solidar­

ności” w Opolu, co więcej, żeby tenże Zarząd związku zawodo­

wego uczestniczył bezpośrednio w decyzjach dotyczących majątku gminnego, jest próbą stworzenia nowego Komitetu Wojewódz­

kiego stojącego ponad prawem.

“Solidarność”, która kiedyś była siłą antysocjalistyczną, w obecnej dobie próbuje odgrywać rolę

“przodującej siły”. Nie mogąc

SAMSUNG-

(Dokończenie ze str.l)

się rozwiązać problemów współpracy starych central z iowymi? Poza tym Samsung,

<tóry przystępował do insta ­ lowania swoich central w

?olsce musiał byc przygoto­

wany do tego rodzaju pro ­ blemów i trudno nam uwierzyć, te dopiero teraz rozwiązuje problemy techniczne. Co zatem powoduje ponad półroczne już opóźnienie? Postaramy się napytać o to dyrektora nyskiej

‘ Telekomunikacji ” p. Okrągłe­

go po jego powrocie z urlopu, ednak odnosimy wrażenie, że orzedstawiciele tej firmy w sprawie “ Samsunga ” udzielają

lam odpowiedzi nie całkiem vyczerpujących.

SEI>32iClL

Jesteśmy uczestnikami Koalicji KPN i dlatego chcemy przedsta­

wić sytuacjęjaka powstała po wy­

borach z powodu dogadania się KPN z lewicą. Uczestnicy wspom­

nianej koalicji zostali oszukani przez obecne władze KPN a zwła­

szczajej kierownika Rejonu Nysa pana Krzysztofa Florka, który na spotkaniach przedstawił inne stanowisko KPN w stosunku do lewicy jak i innych ugrupowań co było akceptowane przez koali­

cjantów, a następnie podjął jedno­

stronne decyzje i sam zadecydował o przystąpieniu i poparciu koalicji SLD-PSL-KPN-FRZN, które wcześniej krytykował.

Takim obrotem sytuacji jesteśmy oburzeni,gdyż do tej pory KPN przedstawił się jako partia która nigdy nie dogada się z lewicą a jednak się stało. Ważniejsze były stanowiska i chyba możliwość załatwienia swoicxh prywatnych

spraw oraz możliwość ulokowania osób ze ścisłego grona P.KFlorka w poszczególnych komisjach przy Radzie Miejskiej.Również wybor­

cy, którzy głosowali na KPN są oburzeni i więcej już na KPN/

partię lewicową/głosu nie odda­

dzą, co odbija się ujemnie na uczestnikach koalicji.

Jesteśmy również oburzeni na postawienie sprawy przez p.

Florka odnośnie wizyty Posła KKróla i wręczenie petycji w sprawie odsetek od kredytów co okazało sie teraz,że KPN zrobił tylko propagandę i społeczeństwo znów jest oszukane i wprowadzone w błądJask mają sie teraz słowa Posła KKróla, że KPN to partia konserwatywna.

Mamy również zastrzeżenia w sprawie przynależności p.Marka Sokołowskiego do PPE Zieloni praktycznie w Nysie i woje­

wództwie nie ma tej parti to skąd

się wziąła w Nysie w postaci 1 osoby. Druga sprawa jak wiemy p.M.Sokołowski jest obecnie kie­

rownikiem d/s propagandy w KPN i członkiem tej parti. Zmiana przynależności do innych parti członków ze ścisłego kierownictwa KPN może była celowa aby pokazać,że to nie KPN dogaduje się z lewicą a inne ugrupowania które w Nysie nie istnieją.Ponadto wyborcy którzy oddali głos na M.Sokołowskiego są wprowadzeni w błąd gdyż głosowali na przedstawiciela PPE Zieloni a nie

na członka KPN.

Mamy nadzieję,że w końcu w Nysie KPN będzie miał władze z wyboru i będą rządzić ludzie,któ­

rzy nie poparliby lewicy dla swo­

ich prywatnych interesów, a bro­

nili tożsamości tejparti, a nie kie­

rownictwo nadane odgórnie w postaci p.KFlorka. W przyszłości wyborcy powinni potrafić docenić charakter poszczególnych parti i ugrupowań,gdyż teraz wyszło ja­

kie ugrupowania są lewicowe.

Podpisy uczestników Koalicji KPN

zaistnieć na normalnej dro demokratycznych wyborów Nysie “Solidarność” nie zdo ani jednego mandatu, podota było w wyborach do sejf liderzy związku próbują zdo»

wpływ na decyzje władz sai rządowych niejako “kuchenn schodami”.

Piszę te słowa z niejakim sn kiem, gdyż “Solidarność” była mnie kiedyś wartością ogron Dziś dane nam jest oglądać i dek wielkiego mitu, jednak rea ocena zjawiska jakim “Solii ność” była przez ostatnie pięć jest jednoznacznie niekorzy zarówno dla ludzi, którzy dziś związek reprezentują jak i mechanizmów, którymi pró się posługiwać. Słowem - zek, który od pięciu lat bron sił socjalizmu, nie jest już samym zawiązkiem, z któr nasze pokolenie wiązało nadż w latach 80-tych. I Są jednak sztandary, kr należy na pewnym etapie odło do lamusa. Inaczej ryzykuje), przekroczenie tej granicy o ktł trafnie powiedział Napoleon) Du sublime au ridicule, il n i qu’un pas" ( Od wzniosłości śmieszności - tylko jeden krokt

Janusz Santa

»

PS. >

Skoro już jesteśmy przy napi ońskich porównaniach to cha bym przypomnieć słowa, kv miała wypowiedzieć pani r;

lewska do Cesarza - "A Pot

Sire?" [

Dziś wielu ludzi powołuje się swą lojalność wobec takiej]/

innej partii politycznej, up powania, związku zawodo

Tymczasem jedyną lojaln jaka nas powinna o jest lojalność wobec Oj

nie wobec tej czy innej p zwitku czy “ruchu społecznej

Ekshibicjonisty

Niedawno aresztowi 55-letniego mężczyznę, f zarzutem uprawiania ekshibis nizmu (obnażanie się w miejsd publicznych dla wywołaniu siebie podniecenia seksualnej przed dziewczętami poniżej roku życia. Ten proceder uprał w miesiącu czerwcu na tera Nysy. Mężczyzna ten był|

wcześniej za ten rodzaj przes

stwa karany w przeszłości. J

(3)

W94 NOWINYNYSKIE Str.3

A jednak można...

wnioseknasuwasię po roz- z prezesem SpółdzielniInwa- 'Pokój"

Januszem Tomasze-

ijego zastępcą d\stechnicz-

misławem Twardowskim. Ta

) niedawna .zatrudniająca w iku około 350 pracowników, ująca jedynie na potrzeby krajowego stała sięobecnie

w której pra- 10 osób, ą dwudziesto-

łowym naszych klientów . Wtej chwili przystępujemydomodernizacji wydziału krojenia tkanini pianek . Zakupiliśmy maszynę, która kroi piankę w bloku, w ten sposób nie tyl­ kouzyskamy pewne oszczędności ,ale mamy zamiar świadczyć usługi na zewnątrz.ponieważniktw okolicy nie posiadatakiejmaszyny. Zęby uroz­

iku zostało to ne ispółdziel- azła się wśród pszych ekspor- Jpolszczyzny.

i firmy cztery u były dodat-

sytuacja była trudna ina Prezes elni -grupowe

nia ,brak zamówień.Gdybyta ostała utrzymana to firma / upaść. Naszczęścieudało

temuzaradzić. Abyznaleźć ód dwunastu najlepszych było bardzo mocno popra- , zmienićzasady organizacji i ć duże nakłady inwestycyjne, tern przełomowym był zakup

y

produkującej siatkę Bonell.

ogromne ryzyko finansowe zakuppozwoliłnam wejść na chodnie. Bo oprócz tego,że laprawdę zdolnych ludzi,to le zdziałalibyśmy bez ssnych maszyn itechnologii.”

cały czas inwestuje-mówi a prezesa d\s technicznych

w

Twardowski- wubiegłym linwestowaliśmy około 10 zato jesteśmy w stanie zrobić nebel i sprostać wszystkim iniom technicznymimateria-

maicić asortyment produkowanych przez naswyrobów jesteśmy zain­

teresowani zakupemmaszyny,która będzie kroić piankę przestrzennie.

Przystępujemy równieżdo urucho­ mienia szwalni z prawdziwego zdarze­ nia,ta która posiadamy obecnie jestza mała i ciasna. Niezależnieodtego planujemy uruchomićkrojownię skór, ponieważ szyjemy równieżz tego surowca. Chcielibyśmynaszą krojo­

wnię wyposażyć w stół podciśnie­ niowydo krojenia owaty domebli.

Musimy się również zająć moderni­

zacją naszych budynków, chcemy powiększyć parking.ułatwić dojazd do spółdzielni,wyremontować portier­ nię ,bo to wszystko stanowi naszą wizytówkę.” Trudno w przypadku SpółdzielniInwalidów “Pokój”nie mówićo sukcesie, ale jak go osiągnąć.

Ztympytaniem zwróciliśmysię do prezesa Jannusza Tomaszewskiego .

onika Miasta Nysy tw

JK 1954

III- Prezydium Miejskiej larodowej w Nysie zapo- ę z przebiegiem przygoto- rozpoczęcia nowego roku go 1954/55. Informację na at złożył zastępca kierow- rydziału Oświaty Ferdy-

Kupka.Jak wynika z acji Szkoła Podstawowa acujących w Nysie miała udności z naborem ucz- o szkoły.Mimo usilnych kierownictwa szkoły i iłu Oświaty do dnia 24 a zapisało się do szkoły 14 osób.Plan zakładał :ie 60 nowych osób do aa rok szkolny 1954/55.

X - Inauguracja roku go 1954/55. We wszyskich i szkołach podstawowych ch rozpoczęto nauczanie, ie czynnych było w tym

szkół podstawowych i i jedna dla pracujących, :um Ogólnokształcące tum”, 1 Technikum Me- ne o kierunkach - elektry-

mechanicznym, 1 Zespół owych Techników Rol- w skład ktorego ziły:Technikum Rolne, :um Pszczelarskie i prze- te w sierpniu 1954r. z a Technikum Weteryna-

także nowootwarty Wy- ształcenia Koresponden- . Istniały tu też:Zasadnicza Zawodowa i Szkoła Straży

Pożamych.Na terenie powiatu nyskiego działało 68 szkół podsta­

wowych, 2 licea ogólnokształcące w Głuchołazach i w Paczkowie i kilka szkół zawodowych.

7IX - Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Nysie, powo­

łuj ąc się na uchwałę Rady Ministrów nr 319 z dnia 18 maja 1954r. w sprawie terenowej służby architektoniczno-budowlanej, uchwałą własną Nr 35/165/54 zniosło dotychczasowy Wydział Budowlany Prezydium Miejskiej Rady Narodowej i powołało na jego miejsce Miejski Zarzad Architektoniczno-Budowlany z ważnością od 1 lipca 1954r.

Architektem Miejskim został inż.

Antoni Opara, Urbanistą Miejs­

kim Tadeusz Korsak a inspekto­

rem nad budownictwem Czesław Kubanek..

14 IX - Odbyło sie kolejne posiedzenie Prezydium Miejskiej Rady Narodowej w Nysie, poś­

więcone tym razem- analizie poli­

tyki kadrowej Prezydium Miej­

skiej Rady Narodowej i podległych przedsiębiorstw.

Sprawozdanie z działalności Referatu Kadr i Szkolenia PMRN za okres od 1 stycznia do 1 września 1954r. złożył Zdzisław Gładysiński,kierownik referatu.

Przytaczamy niektóre dane ze sprawozdania.Prezydium Miejs­

kiej Rady Narodowej w Nysie zatrudnia 81 pracowników, w tym 71 umysłowych i 10 fizycznych.

Wśród pracowników umysłowych jest 45 kobiet i 26 mężczyzn.Jeden

“ Trzeba być normalnym, a normalnośćto dyscyplina, porządek, racjonalne gospodarowanie plus okolicznościsprzyjające, jak choćby status zakładu pracy chronionej.Potem dochodzi do tego trafne inwestowanie i wiara wsukces. Nasze pierwsze kontrakty były skromne, zaczynaliśmy od małejfirmy “W+G”, a później przyszły duże te duże. Na dzień dzisiejszy współ­

pracujemy z firmami Steinchoff, Carina, Elastoform, Necker- mann i od paździer­ nika zaczynamy ws­

półpracę z firmą Vizita,wplanach jest także współpraca z firmą z Holandii.

Spółdzielnia może poszczycić się nie tylko sukcesami na polu ekonomicznym ,ale również na polu socjalnym, bowiem pracownicy tej firmy otrzymują wiele świadczeń socjal­ nych, jak choćby z zakresu reha­

bilitacji, pokrywania kosztów leczenia. Zakładowa Przychodnia

pracownik posiada wykształcenie wyższe, 19 średnie, 55 podsta­

wowe pełne i 6 podstawowe nie pełne.Kierownicze funkcje w PMRN pełnią:J0n Zieliński, przewodniczący prezydium MRN, Krzysztof Bąk, zastępca przewodniczącego prezydium MRN Marian Tworzydło, sekre­

tarz prezydium MRN.Kierownicy wydziałów : finansowego- Jan Radomański, oświaty - Józef Józków, gospodarki komunalnej mieszkaniowej - Józef Szołty- sik,rolnictwa i leśnictwa -Michał Michaluk, zdrowia - Leonard Patoła, handlu - Elżbieta Fanty, komunikacji - Zenon Kamiń­

ski,Architekt Miejski - Antoni Opara,kierownicy oddziałów organizacyjnego - Tadeusz Soro- kowski, społeczno-administra- cyjnego - Henryk Trentkiewicz, kierownicy referatów: pracy i pomocy społecznej - Wiktoria Bierowniec, ogólno-gospo- darczego -FranciszekRatka, kadr i szkolenia - Zdzisław Głady- siński, przemysłu - Kazimierz Trytko, kultury i sztuki - Kazi­

miera Basecka, wojskowego - Władysław Drobnicki, co do spraw wyznań -Stanisław Baran, geodezyjnego -Jerzy Dylus, skarg i zażaleń - Waleria Wichruk, p.o.

kierownika Miejskiej Komisji Planowania Gospodarczego - Stanisław Szlachetka, Miejski Komitet Kultury Fizycznej - Szczepan Kiszą, Miejski Komendant TOPL - Eugeniusz Banasik,statystyk miejski - Halina Pluta

Lekarska pod kierownictwem doktora Burczaka rozwijasię barddzo prężnie, w chwili obecnej dysponuje najbardziej nowoczesnym aparatem EKG w mieście,w najbliższychdniach odbieranyjest aparatdo USG, który będzie uruchomiony pod koniec miesiąca. Spółdzielnianadal organi­

zuje wszasy, kolonie, święta okolicznościowe,utrzymuje bazę żeglarskąnad Jeziorem Nyskim.

“Nie jest źle -mówi prezes Toma­ szewski- ale niezależnie od tego wszystkiego konkurencja wzrasta,a jest ona związana zwykupemzakła­

dów meblowych przez niemiecki kapitał. Słysząc o kolejnych tegotypu przypadkach niepokoję sięo przy­ szłość takich zakładówjak nasz.Boję się, że takaekspansja może nas zniszczyć. To powoduje ,że musimy być bardzo elastyczni wprodukcji naszychwyrobów,bowiem odbiorcy mają coraz większe wymagania i coraz trudniej jest im sprostać. Mamy również problemy finansowe, ponieważ z płatnościami odbiorców bywa różnie. Nie jesteśmy też zado­ woleni z wynagrodzeń wnaszym zakładzie, więc przygotowujemy się do podwyżek,ale to również jest uzależnione od sprzedażymebli.” Interesował mnie jeszce jeden fakt, jakiemarzeniamożna mieć,gdy się już osiągnie sukces. “Żeby wiodło nam się nieźle, a już na pewno nie było gorzej”

-odpowiedział prezes Tomaszewski .Są to chyba bardzo realne marzenia.

Kierownicy miejskich zakładów pracy Miejskie Przedsiębiorstwo Remontowo-Budowlne - Józef Madeja, Miejskie Przedsiębior- swo Gospodarki Komunalnej Nr 1 Franciszek Baczyński,Miejskie Przedsiębiorswo Gospodarki Komunalnej Nr 2 - Władysław Kazimierczuk, dyrektor Szpitala Miejskiego - dr Zbigniew Szczer­

ba.^ okresie sprawozdawczym Prezydium Miejskiej Rady Narodowej zwolniło z pracy 8 a przyjęło do pracy 10 pracowni­

ków, w tym 7 umysłowych.

15 IX - Powszechna Spółdzielnia Spożywców w Nysie posiadała na terenie miasta Nysy 37 sklepów i sieć drobno-deta- liczną, liczącą 9 punktów, w tym było sklepów:ogólno-detali- cznych 14, mięsno-wędliniarskich 8, piekarniczych 3, nabiałowych 1, owocarsko-warzywniczych 1, tekstylno-odzieżowych 5, obuw- niczo-skórzanych 1, gospodarstwa domowego 1, chemicznych 1, kosmetycznych 1 i meblowych 1.Miejski Handel Detaliczny w Nysie posiadał sieć składającąsie z 38 sklepów, 7 kiosków i 4 straganów, z tego w mieście Nysie:

3 sklepy branży spożywczej, 3 nabiałowe, 1 sklep monopolowy, 1 rybny, 1 warzywniczy, 1 obuw­

niczy, 2 sklepy kósmetyczno- papiemicze, 1 wielobranżowy, 1 odzieżowy, 1 gospodarstwa domowego, 1 elektrotechniczny, 2 stragany warzywnicze, 1 artykułów przemysłowych i 5 kiosków stałych ulicznych.

Cdn.

Kazimierz Zalewski

pitawal

W nocyz5na 6 lipca w Jędrzejowie.. . gm. Grodków, dwajmężczyźni (jedenĄd:

nieletni) po wyrwaniu siatki.zabd#-**- pieczającejoknawbudynku-Państwo- wegoDomu Pomocy Społecznej, skradli z magazynu żywnościowego kiełbasę, masło, margarynęichleb o łącznej wartości 1.100.000 zł.

El El E

Zostało wszczęte postępowanie kar­ neprzeciwkoT. K., 44-letniemumęż­

czyźnie podejrzanego o to, że w okresie od22czerwcado 5 maja 1991 roku jako właściciel Przedsiębiorstwa Produkcyj no-Handlowo-U sługo wego w Gryficach, wyłudził stolarkę meblo­ wą naszkodę Paczkowskiej Fabryki Mebli.

EJ El El

Wnocy z 7 na 8 lipca z zaparko­ wanegoprzyul. Gdańskiej samochodu marki “Honda Acord”, nieznany osobnik skradł radioodtwarzaczi inne przedmioty, po wsześniejszym wybiciu szyby w drzwiach. Łączna wartość skradzionego mienia wyniosła 3.500.000 zł.

EJ El EJ

W dniu9 lipca koło miejscowości Kobiela gm. Grodków, odkryto zwłoki 34-letniego mężczyzny zamieszka­

łegow Wojnićzkachgm. Grodków.

Przybyłyna miejsce lekarz Pogotowia Ratunkowego stwierdził, że zgon mężczyzny nastąpił około dwa tygodnie temu. Był tozgon naturalny.

El EJ El

Dwadni wcześniej, tj. 7 lipca w Gałążczycach gm. Grodków, wskutek wypalenia trawy wybuchł pożarw budynku gospodarczym. Spaleniu uległo siano, królikii rower. Łączne stratywynosząok. 2 minzł.

El El El

W dniu 6 lipca na trasieWięrzbięcice - Niwnica, kierujący 'samocho- dem”Honda Shuttle”na łuku drogi podjął manewr wyprzedzania , ciągnikarolniczego.Pozjechaniu na f.

lewąstronę pasajezdni zderzył się czołowo z prawidłowojadącym samochodem marki “Mercedes”. W wyniku zderzenia kierowca mercedesa doznał ogólnych obrażeń ciała i pozostał na leczeniu w szpitalu.

Kierowca, który spowodował wypadek był trzeźwy. Straty w pojazdach wynoszą150 mnl zł.

El EJ El

W Starowicach gm. Otmuchów, w dniu7 lipca kierujący samochodem .

“Talbod”, przejeżdżającprzez wieś w kierunku Malerzowic na prostym odcinku drogi potrącił 10-letniego rowerzystę,który nagle zjechał na lewą stronę jezdniw kierunku ścieżki polnej. W wynikupotrącenia chłopiec doznał urazu głowy.Kierowca byl trzeźwy.

El El EJ

W Paczkowie wdniu 7 lipca na skrzy­

żowaniuul. Mickiewicz i Kopernika kierujący samochodem “Ford”, mieszkaniec Wrocławia,nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu samochodowi osobowemu marki

“Mercedes”. Wwyniku zderzenia pojazdy zostały uszkodzone nałączną sumę 15 min zł. Kierowcy byli trzeźwi.

El El El

W dniu 11 lipca w Wojsławiu gm.

Grodków, kieujący samochodem

“Mercedes 250 D”obywatel Niemiec, wykonującmanewr wyprzedzania na skrzyżowaniu dróg oznaczonych podwójnąlinia ciągłą, uderzył w prawidłowo skręcający samochód

“Fiat 126p”. W wyniku zderzenia zniszczeniu uległy tylne drzwi mercedesa. Kierowcy byli trzeźwi.

A.W.

(4)

NOWINYNYSKIE 7Vr2!

Str.Ą NOWINY NYSKIE

Janusz Sanocki

Sergiusz Piasecki - pisarz nieznanego świata

Rozpoczynamy dziś druk powieści

Sergiusza Piaseckiego

pt.

“Spojrzę ja

w

okno”.

Pięć lat temu bestsellerem wydawniczym stała się książka Piaseckiegopt.

“Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy”

opisującawzbe­

letryzowanej formie autentyczne przeżycia autora w latach 20-stych wśródprzemytnikówna pograniczu polsko-sowieckim. Wniespełna pół roku później ukazała sięna polskim rynku inna sensacyjna powieść Piaseckiego

“Bogom nocy równi”.

Tymrazem wątki biograficzneautora dały osnowę opowieści o pracy polskiegowywiadu w ZSRR przed wojną. Książki stały się wydaw­

niczymi wydarzeniami i szybko zniknęły zpólek księgarskich. Ich walorem była bowiemniewydumana treśći forma leczpasjonująca, kipiąca życiem rzeczywistość polsko- sowieckiego pogranicza w latach 20- stych naszego wieku, zaś podstawową wartością osobiste przeżyciaautora- złodzieja,przemytnika, ochotnika w wojnie z bolszewikami 20 roku, znakomitego agentapolskiej “dwójki” ( wywiad wojskowy) , człowieka o niezwykłym wprost życiorysie.

Sergiusz Piasecki

urodził się i wychował w Mińsku(Litewskim) w rodzinie polsko-białoruskiej. Osie­ rocony w dzieciństwie trafił w środowisko mińskich złodziei isam stał sięjednymz nich.Inteligencja i odwaga sprawiły, że w światku złodziejskim zajął miejsce szcze­ gólnegoobserwatora.

W roku 1919 przeżywa w Mińsku wejście bolszewików. Bolszewicka okupacja przekonuje go, że nad­ chodzący komunizm jest zagrożeniem z którym trzeba walczyć czynnie.

Wstępuje zatem ochotniczo do oddziałów białoruskich partyzantów walczących u boku armii polskiej z bolszewikami. Przechodzi całą kampanię 20 roku i podemobilizacji ląduje w Wilnie bez środków do życia.

Znów wchodziw światek przestępczy.

W 1923r poszukiwany przezpolicję, pod wpływem kontaktu z przy­ jacielem zgłasza się do wywiadu wojskowego( “IIOddział Sztabu -

“Dwójka”)i zostaje polskimszpie­

giem. Doskonale znający język rosyjski, białoruski, posiadający żelazne zdrowie, nienawidzący ko­

munistów i komunizmuprzekracza wielokrotnie granicę polsko-sowiecką wykonując zadaniaw ZSRR. Swoje przygody jako szpiega opisał w pasjonującej książce“Bogom nocy równi”.

Po dwóch latach pracy szpiegowskiej wraca dożycia “cy­ wilnego”, pozostając cały czas w kontakciez“dwójką”. Jednocześnie odzywają się kontaktyze światkiem przestępczym. W 1934 roku dokonu­

je napadu z broniąwręku na karetkę pocztową w Wilnie. W napadzie ginie człowiek. Piasecki zostaje schwytany iskazany najpierwnakarę śmierci, potemna skutek interwencji wywiadu, wyrok zamieniono mu na dożywocie.

W więzieniu na Świętym Krzyżu zaczyna pisać. Jego pierwszą powieść udałosięopublikować dzięki pomocy Melchiora Wańkowicza. Napisany w więzieniu“Kochanek Wielkiej Niedź­ wiedzicy” robi zawrotną karierę.

Piasecki otrzymuje nagrodę literacką i na wniosek PEN Clubu prezydent Mościcki ułaskawia go.

Wojna zastaje Piaseckiego w Wilnie.

Tu przeżywa wejście Sowietów i komunistyczną okupację.Wrażenia z tego okresu opisze następnie w znakomitej,satyrycznej książce

“Zapiski oficera Armii Czerwonej”.

Ukrywając się Piasecki dotrwado czasów wkroczenia Niemców i okupacji niemieckiej.

W czasie okupacji niemieckiej zPia­

seckim nawiązują kontakt przed­ stawiciele wileńskiej AK.Dowództwo AK wWilnie nie było wstaniezor­ ganizować wówczas oddziału dy­

wersyjnego do wykonywaniawyro­ ków śmierci na zdrajcach i kola­ borantach. Piasecki podejmuje się tego zadania i organizuje swój “pry­ watny” oddział pracującyna zlecenie dowództwa AK. Doświadczenia tamtego okresu opisuje w książce

“Dla honoru organizacji” -

wystawiając w niej świadectwo bardzo niepochlebne wileńskiej AK.

Głośną sprawą, która dzięki Piaseckiemu przybrała naszczęście dobry obrót, była sprawa wyroku

wydanego przezwileńskie AK na

Józefa Mackiewicza -

znanego,anty­

komunistycznego pisarza ( zmarł w Monachium w roku 1985). Mac­ kiewicz nieukrywał,żeswychpoglą­

dówantykomunistycznych, uważa­ jąc, że największym zagrożeniemdla Polski jest komunizm. Okupacjęnie­

miecką traktował jako “zewnętrzną” -sowieckązaśjako okupację “wew­ nętrzną” o wiele groźniejsządla narodu. Mackiewicz - weteran wojny 1920 ri 1939, w roku 1943 po od­

kryciu grobów katyńskichotrzymał zaproszenie władz niemieckich do odwiedzenia Katynia. Skontaktował się z dowództwem AKwWilnie, któ­ re wyjazd zaakceptowało. Po pow­

rocie opublikował szereg artykułów dająpych świadectwo prawdzie.

Wówczas został oskarżony o ko­

laborację z Niemcami i do oddziału wykonującego wyroki śmiercidotarł wyrok na Mackiewicza. Wzbudził on jednak podejrzenie Piaseckiego (bo to on właśnie to zadanie miał wy­

konać) i ten na własne ryzyko wstrzymał wykonanie wyroku.We­

ryfikacja wykazała, że wyrokwy­ dany był bezpodstawnie,a jegoinspi­

ratorami byli prawdopodobnie agenci NKWDumieszczeniw strukturach AK.

Czternasty lipca

14 lipca 1789 r zbuntowany paryski (jakbysmy dzisiaj określili) lumpenproletariat dokonał napadu na paryskie więzienie - Bastylię, zdobył ją ( Broniło jej kilku inwalidów) wypuścił wszystkich więźniów (było ich 7 -miu), a następnie zamordował w Bestialski sposób komendanta Bastyli i ziego obciętą głową paradował po ulicach Paryża.

Bastylia była, od czasów Ludwika XIV symbolem absolutnej władzy królów francuskich, jej zburzenie zostało uznane za symbol skruszenia monarszego absolutyzmu i stało się narodowym świętem Francji, która wciąż powołuje się na rewolucyjną tradycję. Rewolucja, która od tego momentu bierze swój początek stała się końcem starej Europy z jej wartościami religijnymi, poczuciem uniwersalizmu, szacunku do tradycji - stała się fundamentem wszystkich lewicowych prądów w XIX i XXw. Pwoływali się na jej doświadczenie Mara, Lenin, Pol-Pot ( wychowanek Sorbony) i wszyscy inni lewicowi zbawcy ludzkości.

W istocie rewolucja francuska, była

W ten sposób, dzięki Piaseckiemu ocalony został jeden z najwy­

bitniejszych prozaików polskich XX wieku, zaś

“sprawa Józefa Mac­

kiewicza”

stała się wstydliwą kartą wileńskiegoAK. Opatrzność sprawiła, że los pisarza znalazł sięwówczasw rękach“samotnego wilka”-Sergiusza Piaseckiego,nie zaśjakiegoś bez­ myślnego “wykonawcy rozka-zów”.

Po wojnie SegiuszPiaseckiznalazł się w Polsce, a następnie po opu­

blikowaniu

“100 pytań do Prezydenta Bieruta”,

przez“zielonągranicę” (jak to było w jego zwyczaju) wydostał się spod kolejnej okupacji nazachód.

Przez dwadzieścia latpublikowałswe powieściw paryskiej “Kulturze”- niestetyw kraju jego nazwisko jako nieprzejednanego wroga komunizmu, było zamilczane. Studenci literatury poznawali czwartorzędnych pisar­ czyków, opiewającychmaszyny na kołchozowych polach i miłość komsomołki do lśniącej obrabiarki (Wielu z tych literatów jest dzisiaj

“autorytetami moralnymi” Gazety Wyborczej), tymczasem nazwisko jednego z najciekawszych pisarzy polskich jakim niewątpliwie jest Sergiusz Piasecki pozostawało zamilczane.

Sergiusz Piasecki - niezwykły

pisarz, człowiek nieszablow dokonał życia w roku 191 Londynie. Zmarł schorowany, osi latażyciapędząc, podobnie jak Mackiewicz, w biedzie. Do końc został sobą- niepodległym, woli

“samotnym wilkiem”. Pozostaw sobieliterackąspuściznę, któ#*1 czyna torować sobie drogę d rodowej świadomości. Jej wykłym walorem jest wewnętra i wolność.Promieniuje ona zi kartki powieści Piaseckiego. Ji jednak walor dla ludzi, którzy cenią wolność,honoriwierno ochłap rzucony ręką satrapy, tym wszystkim jest to niezw świadectwo oparte na autentyc przeżyciach. Wszystkie bo powieści Piaseckiego są powiel autobiograficznymi. W każdej;

występujealter ego autora. Są to powieści dokumentujące środowisk, w których autor ż*

przypadku publikowanejprzei powieści - środowiska złodziei.

Powieść , której rozpoczynamy, jestczęścią “ti złodziejskiej”. Opisuje ona świata przestępczego wlatach 1919 w Mińsku na Biali Zapraszamy do lektury.

Janusz San

próbą zrealizowania społecznej i politycznej utopii, opartej na wywodach kilku kiepskich literatów, i rzekomych filozofów jak. np. Jan Jakub Rousseau.

Utopia ta zakładała bezwzględną i abstrakcyjną zasadę równości oraz przyjmowała, że źródłem władzy jest wola ludu. Jednocześnie, w odróżnieniu od ideologów oświecenia anglo-saskiego ( które dało trwały owoc w postaci konstytucji amerykańskiej) - francuska rewolucja, kontynuując tendencję materialistyczne i antyklerykalne, którymi nasycone "było oświecenie francuskie, odrzuciła wszelki pierwiastek metafizyczny . i transcendenty wprowadzając w miejsce zwalczanej religii katolickiej - ‘religię rozumu”.

Tragedią było to, że rewolucja wybuchła podczas panowania Ludwika XVI, króla o niezwykle dobrym usposobieniu, człowieka wykształconego, rozsądnego i monarchy bardzo poważnie traktujące swe powinności.

Odrzucając religijne więzy, opierając się na najniższych instynktach i na paryskim motłochu, inspiratorzy rewolucji (Książę Filp Orleański - Książę “Egalitej wywołali proces nad którym nikt nie potrafił zapanować. Francja pogrążała się w coraz większym zamęcie zbrodniach i szaleństwach. W 1791 ścięto “Dobrego Króla” jego syna zaś oddano na

wychowanie szewcu, który dzi zamęczył. Rządy przejęli doktryi będący protoplastami współczes komunistów - Jakobini. , Paryż i Francja stały się widownią maso mordow. Likwidując arystokrację, szła księży a w końcu po prostu I bogatszych i niezależnych terroryśi oszczędzali także swych daw towarzyszy.

W końcu sami przywódcy iakob znaleźli swe miejsce na szafocie, terrorowi położył dopiero - Napo Bonaparte.

Pozostała symbolika rewolucj łącznie ze “świętami” typu 14 lipca. l częściej jednak prawda historycz znaczeniu tamtych faktów zaci przedzierać się przez zwały mitu . K w 1989 r znakomity polski reżyser Au Wajda nakręcił film pt. “Danton” ukaz prawdęo jakobinach i rewolucji, wę Fr wybucnł skandal. Prezydent Mitte manifestacyjnie opuścił salę kin podczas premiery.

W Wandei - prowincji, w której lud j kilkanaście miesięcy prowadził * przeciwko rewolucyjnej Francji, co obchodzone są uroczystości ku czci którzy na przekór oficjalnej ideo walczyli z tyranią , nad która powi sztandar z dumnym napisem woln równość i braterstwo”.

Janusz Sanocki

/Sergiusz Piasecki (ode. 1)

“Spojrzę ja w okno”

"Nie znam duszy zbrodniarza, znam natomiast duszę człowieka porządnego: jest straszna. "

Pascal W miarę możności unikałem w powieści Jabłuszko wyrazów i zwrotów z żargonu złodziejskiego, z uszczerbkiem dla powieści czyniłem to dlatego, żeby nie obciążać treści odsyłaczami i nie rozpraszać uwagi czytelnika. W tej powieści będę nieco obficiej stosować żargon złodziejski, bo uważam, że inaczej zatracająsię cechy charakterystyczne niektórych postaci tej powieści. W wypadkach łatwiejszych - tam gdzie można się orientować w znaczeniu wyrazów żargonowychz treści, nie będę stosował specjalnych objaśnień.

Zaznaczam, że żargon złodziejski używany przez bohaterów tej powieści jest niejednolity, np. ucieczkę określajązłodzieje wyrazami: zwiewać, urywać, plitować, drałować, piętować, nogować, dawać gwinta.

Stać na warcie: być świecą, stać na stromie, stać na lipku, cynkować. Uprzedzić: dać zeks, dać cynk, dać abcyng. Rzeczy kradzione: barachło, awantyż, facjent, szmokty, ciuchy. Wywiadowca: moser, hint, pies, legawy. Niezłodziej: fiej, karaś, frajer, żłób, szkop, cham, gad, dzwon, balon, tuman, szpagat (inteligent).

Wyraz lipa ma wiek znaczeń: fałszywy paszport, lipy - fałszywe pieniądze. Są wyrazy żargonowe rzadkie, które prawie się nie zdarzają,np.: oksy - los, częstsze są takie jak: piechota - kury.

Nie jestem językoznawcą, ani specjalistą w zakresie badań nad językiem przestępców, nie będę więc tego tematu rozwijał. Zresztą nie jest to teraz moim celem. Podam tylko dla oreintacji czytelnika, że powyższe wyrazy stosowane przez złodziei mińskich w tamtych czasach ( akcja powieści obejmuje okres od wczesnej wiosny 1918 roku po sierpień 1919 roku), pochodziły z różnych dzielnic Polski i Rosji, pońieważ wówczas w Mińsku, jako w dużym mieście przyfrontowym o wielkich możliwościach dla fachowych przestępców, koncentrowali się oni z najrozmaitszych dzielnic dawnego imperium rosyjskiego.

Rozdziali.

Mrok zalewa Komarówkę. Deszcz piłuje i piłuje. Gdzieś daleko, niechętnie, niskim basem skower się odzywa... Bez pwowdu: dla rozrywki. Może głosu próbuje lub otuchy sobie dodaje.

Bondarewskim zaułkiem Isaj zapycha. Łbem latarnie rozbija, nogami po błocie pisze, z parkanami się wita. Cała ulica jego. Skoki ma giemzowe, huzarskie, z harmoniąu dołu cholew. Czapa z lakierowanym daszkiem fantazyjnie zbakierowana, a spod niej zadzierzyście - po kozacku - pukiel włosów się czubi.

Marynarka rozchełstana. Ręce w kułaki, kułaki w kieszeniach. Szalik z tyłu jak bandera powiewa. Od razu widać: kiemy chojarak płynie.

Isaj to nie złodziej ani alfons, chociaż w różnych okresach swego życia i po tych ścieżkach chadzał.

Prędzej styrocznik: w jarmarki na Trojeckim placu chamów w “czerwone-czame” obrabia. A naprawdę to i nie styrocznik, a pospolity komarowski łobuz. Dziś się uchlał. Przymazał się do zarobionych chłopaków i golnął na darmochę. Teraz sunie zaułkiem, a gdy spostrzega, że z dala ktoś idzie, robi krętsze i częstsze zygzaki: zaczepki szuka - ulicy mu mało.

Bondarewski zaułek rzeczywiście jest ciasny...Ciasny, krzywy, zabłocony. Małe drewniane domki w po-płochu na stronę się rozbiegły, kucnęły i oczy przymknęły. Tylko gzieniegdzie, przez szpary w drzwiach lub okiennicach, żółte ostrza świateł się prześlizgują! jak w smole grzęzną w nocy... Jest to ostatnia ulica dzikie-go przedmieścia Mińska, Komarówki. Ostatnia i ze względu na położenie, i bezpieczeństwo.

Frajery tu nawet w dzień zaglądająniechętnie; menty- w razie potrzeby - przychodzą uzbrojeni po kilk kilkunas-tu naraz. Stąd idą jak w dżunglę trpopy - nie zwierzyny - myśliwych. Tropy tych, co sza zrywają kłódki i skoble, co wytrychami przenikają w najdalsze skrytki...Bo zwierzynę mająniezw pilnowana przez sfory dwunogich psów tresowanych, opancerzoną w stal i prawa...Tu wracają mysi łupami. Lub nie wracają długo, a czasami nigdy. Może śmierci się wstydzą. Zwierzęta też nie umi wgranie bliskich... A w rzeczywistości dlatego, że nie maja czasu, by naturalnego końca doczekać... 1 byłby dla nich zbyt pospolity...

Isaj utonął gdzieś w mroku. Tam za ostatnią, dygocącą w mroku naftową latarnią, służącą do zagęs nia mroku i rozsiewania smutku po świecie. Natomiast ze Slepiańskiej ulicy Fiśko się wytoczył też p Rąbnął dziś z potoku worek owsa i swej wiernej paserce Łai opylił. Teraz potokarz sunie na melinę i <

się uśmiecha, gestykuluje i z kimś rozmawia. Wesoło mu i dobrze. Cały świat do piersi złodzie przycisnął i hamirą uraczył. Znaj fartowca! Gdy wypadł krętym zygzakiem w Bondarewski zaułek - m szy port - zerwał czapkę z głowy i potrząsając nią w powietrzu zaśpiewał:

Jeśli będziesz z błatnym żyć, Będziesz cała złotem lśnić!

Mamo, błatnego kocham ja!

Hej-ja!

Mamo, błatnego kocham ja!

Piosenka ta spowodowała kłótnię w najbliższym domku. Mieszkało tam już dwa lata nieślubne dobrze dobrane stadło, i każda prawie rozmowa kończyła się u nich kłótnią- inaczej i miesiąca by z sol wytrzymali. Byli to: farmazon Piećka Byk i doliniara Kasia Złota Trąba. Piećka Byk szeroko ziew serdecznie się znudził - z trudnością wyrzekł:

- Fiśko pruuje...Za-a-ro-biony!...

- Tak: zarobiony! - ironicznie parsknęła Kasia. - Koniowi śniadanie rąbnął.

Zaczęła wciskać dłonią między uda spódnicę, oglądając jednocześnie z boku obcas lewego pantol przez chwilę zaprzątnęło uwagę Piećki.

- Fiśko chłopak fartowy!-potwierdził Byk i klapnął dłonią po stole.

- Uhum... Na garnuszku u krowy - ironizowała Kasia. -A błamy z niego jak i z ciebie: od psucia powi - Kasia Złota Trąba łysnęła okiem ku kochankowi, oczekując wybuchu.

I nie omyliła się. Piećka poczerwieniał, pochylił w dół głowę ( stąd Byk) i ryknął:

" Coo?

- Too? - przedrzeźniła wydymając dolną wargę Kasia i wsparła się pięściami w boki. Jednocześnie r okiem po izbie: szukała odpowiedniego do obrony sprzętu. “Chycę chyba pogrzebacz”.

Piećka Byk to egzemplarz niezwykły. Wyobraźcie sobie: morda jak na czerwono pomalowana cegl nieforemny, długi jak dojrzały ogórek, a siny jak śliwa wieczorem. Uszy prawie wiszą. Oczy jak roc w żółtawych skrzepach flegmy pływające. Ani rzęs, ani brwi - taki spalony na pniu placek. Aż dz Kaśka Złota Trąba w trąbę go nie puści. Kasia też nic nadzwyczajnego, ale postawna: biodrzasta, piei i w zadzie dopowiednio rozrośnięta, poza tym starowna ksiuta. Michę też prowadzi klawo. Ni<

gorszy fartowiec Bykowi kochanki zazdrości i na Kasię się oblizuje. Dawno by mu ją odbili, ale sar chce. Coś tam w nim znalazła i się przylepiła na amen.

Gdy Kasia się wparła z zaczepną miną w boki, Piećka jeszcze niżej pochylił głowę i sapnął:

- Swędzi cię skóra!... Swędzi!... Uwa-ażaj!...

- Ty cholero saganem nie kręć! Nie bardzo przestraszył! Naindyczył się frajerska pało!- piszczała kręcąc zaczepnie zadem, a podbródkiem jakby powietrze wiercąc.

- Oj, uważaj! uważaj! - rzęził Byk. - Bo ci japę zalakuję!

- Aha: zalakujesz! Znam ciebie: odważnyś jak stary Abram, co przez lufcik na rudego psa krzyczał..

(5)

/94 NOWINYNYSKIE Str.5

aczków

Stanowiska objęte

1 lipca (poniedziałek)na sesji obranej Rady Miejskiej w de, wdrodze głosowania usta- e przewodniczącym Rady

p.

Kazimierz Wielgosz,

czło-

>, mieszkaniec Starego Pacz- ły naczelnik i sekretarzPZPR, arowadzący prywatnądziałal- ipodarczą,

•cąp.

Jan Pasternak-

członek nik ze wsi Wilamowa, pcąp.

TadeuszKulig,

-członek :y, dyrektor Zakładu Usług Jnych i Mieszkaniowych w ńe, mieszkaniec Paczkowa., em na sejmik wybrano p.

Ka-

>uścieńskiego,

lekarza wete- członka PSL, mieszkańca

/a.

Burmistrzem będzie inż

Chopkowicz,

członek SLD, ary pracujący w Telekomu-

v

Nysie,którytostanowisko

! nie będąc radnym(przegrał w swoim okręgu). Zastępcą za wybrano inż

Andrzeja iskiego,

prezesa prywatnej u "INDIANA”, członka PSL,

wroszyce

> wyborach.

rwszejsesji Rady Gminy w ycach wybrano przewo- igo Rady, którym został w

Raróg.

Dokonano także komisji rewizyjnej, komisji ity, budownictwa, rolnej i środowiska.

i nadrugiejsesji Rady gminy wójta. Ponownie funkcję tę aćbędzie

Franciszek Kuś.

R.B.

mieszkańca Dziewiętlic.

Wybrano również przewodniczących komisji: - Gospodarczej, Budżetui Finansów oraz PraworządnościiRa­

cjonalizacji Zatrudnienia został inżJe-

rzy Łuczyński-

członekSLD, miesz­ kaniec Paczkowa,- Zdrowia iOpieki Społecznej wybrano

Wiesławę

AfowafawsArą-położna,mieszkanka

Kamienicy, członkini PSL,- Oświaty iKultury została

Teresa Dawidowicz-

nauczycielka, niezależna partyjnie, mieszkanka Paczkowa, - Rolnictwa, Gospodarki Terenowej i Ochrony Środowiska wybrano

Zdzisława Gło- wińkowskiego,

ślusarza,mieszkańca Unikowic, -Gospodarki Komunalnej, Mieszkanioweji Budownictwa został inż

Janusz Walewicz,

politycznienie­

zależny,mieszkańcaPaczkowa, pro­ wadzi prywatną działalność gospodarczą, - Rewizyjnej wybrano p

Jana Kłębka,

niezależnego poli­

tycznie, mieszkańca Paczkowa, pro­

wadzącego również działalność pry­ watną.

Nie da sięukryć,że wszystkie zna­ czącestanowiska w Urzędzie zostały rozdzielone między członków ugrupowań lewicowych, czyli SLD, PSLiUP.Niebędziewięcto w pełni reprezentatywna Rada.Ciekawostkę też stanowifakt,że największa wioska Trzeboszowicenie ma swojego rad­

nego. Również zostanie wybrany no­

wy SekretarzMiasta i Gminy.Naj­

większe szanse ma p.

Kazimierz Raducki,

były dyrektor Fabryki Mebli z Paczkowa, a obecnie nauczyciel w Zespole Szkół Zawodowych w Pacz­

kowie.

ARKADIUSZ WŁODARCZYK

Pakosławice.

"Wakacje

Po emocjach, stresach i wielkim napię­

ciu,któreprzeżywaprawie każdy u- czeń pod koniec roku szkolnego, rozpoczęły się wakacje.

Niestetyniewszyscy mogąwyjechać zeswojego miejsca zamieszkania i po zachłyśnięciusię takzwaną "wolno­

ścią" dziatwa" zaczyna się nudzić.

Dlatego Gminny ośrodek Kulturyw Pakosławicach organizuje zajęcia dla wszystkich chętnych zokolicy. Na obecne wakacje zaproponowano, by poniedziałek był dniem sportowym i ujęto tu wszystkie zajęcia, któremożna określićtym mianem, czyli mecze, gry, rozgrywki, zabawy/, wtorek- turystycznym, czyliwycieczki, rajdy pieszei rowerowe,biwaki, wyjazdy, na basen/ ,śi&da- plastyczny to konkurs,rzeźba,malarstwo, konkurs plastyczne, zajęcia plastyczne/,

Otmuchów

Wszystko jut wiadomo

Na sesji nowo wybranej Rady Miejskiej w Otmuchowie, w dniu 30 czerwca na stanowisko prze­

wodniczącego Rady Miejskiej wybrano p. Władysława Konika (Niezależny), prowadzącego działalność gospodarczą w Wójcicach. Pierwszym jego zastępcą mianowano p.

Tadeusza Łukasiewicza (Unia Pracy), lekarza wetery­

narii,mieszkańca Wierzbna.

Drugim zastępcą został p.

Józef Kliś (Niezależny), rolnik indywidualny, miesz­

kaniec Grąd.

W dniu 8 lipca na kolejnej sesji Rady Miasta I Gminy w Otmuchowie na stanowisko burmistrza wybrano p. Jana Woźniaka (SLD), mieszkańca Otmuchowa, prowadzącego do tej pory prywatną działal­

ność gospodarczą. Jego zastępcą został mianowany p.

Edward Żurek (Unia Pracy),

z kulturą"

czwartek- artystycznym(topiosenka, muzyka, taniec, teatr, występy),piąjek- imprezy różne jak wypady,dyskoteki, wycieczki.

Szczegółowy rozkład zajęć z dwutygodniowym wyprzedzenia, znajduje się się w gablocie ogłosze­ niowejna zewnątrz budynku GOK-u.

Uczestnicy mają zamiar zbudować sobie "wioskę indiańską"iwiększość imprez przeprowadzać właśnie na jej teranie.

Różnorodność zajęć ipropozycji mile widziane są również propozycje uczestników, zachęci napewnotych, którzy niewiedzącozsobą zrobić.

Gminny Ośrodek Kultury zaprasza wszystkich chętnych do udziału w imprezach i wspólnego tworzenia

"WypoczynkuzGOK-iem"

"RB"

pełniący już w przeszłości funkcję burmistrza (był pierwszym bur­

mistrzem w historii Otmuchowa).

Na stanowiska przewodniczących poszczególnych komisji wybrano:

I Nowe władze i gminy.

Napierwszej inauguracyjnej sesji I Rady Gminy, która odbyła się1 lipca,

| Radni zgminy Pakosławice wybrali i przewodniczącego Rady, którym

został ponownie

Zygmunt Jurek.

I Zastępcami zostaliZo/ta

Twardowska

|i

Marek Hasiak.

Delegatem do

| Sejmiku Samorządowego wybrano i

Władysława Sochora.

Na sesji Rady Gminy w dniu 7 lipca, I radni wybrali Wójta Gminy Pako-

| sławice, którym został

Mieczysław

| Markiewicz.

Do zarządu wybrano:

. Tadusza Jureckiego, Zofię Twardo-

’ wską, Juliana Kowala, Marka Ha-

I

siaka.

KomisjaRewizyjnapracować

| będzie w składzie:

Jadwiga Kadrog,

i

Henryk Rusin, Kazimierz Wikar.

Komisja ds Budownictwa -

Czesław

■ Lubczyński, Henryk Rusin, Bolesław

I

Lepak.

| Komisja Rolnictwa i Ochrony i Środowiska:

Julian Kowal, Andrzej . Kopera, Czesław Kobyłecki.

~ R.B.

- p. Piotra Burskiego (SLD), dyrektora Banku Spółdzielczego w Otmuchowie - Komisji Plano­

wania, Budżetów i Finansów, - p.

Krzysztofa Konika (Niezależny), dyrektora Szkoły Podstawowej w Wójcicach - Komisja Oświaty i Kultury, Kultury Fizycznej, - p.

Tadeusza Łukasiewicza (Unia Pracy) - Komisja Och­

rony Środowiska i Opieki Społecznej,- p. Stanisława Wylona (Unia Pracy), pra­

cownika Agencji Rynku Rolnego Państwa, miesz­

kańca Otmuchowa - Rol­

nictwa i Produkcji Wsi, - p.

Józefa Sieprowskiego (SLD), mieszkańca Maciejowic, pro­

wadzi działalność gospo­

darczą- Komisja Działalności Gospodarczej.

Sekretarzem Miasta I Gminy został ponownie p. Kazimierz Mentel.

A.W.

-3 -

j-jesz... Kasia, sypiąc błyskawice z oczu, zadreptała ku Bykowi i jeszcze wyżej zadarła podbródek, akuję! - coraz ciężej sapał blednąc Byk.

a ściśnie, rak piśnie, kura plunie, krowa frunie... Nie podopba mu się. Grojse ganefl Wielki zahapiora, Varawa!... Zapomniał już, jak kurze w dupę dmuchał!

i była zrobiona do dawnego zajęcia kochanka, któiy jako przekupień po wsiach chadzał. Teraz się ydził. Piećka Byk nie wytrzymał: wytrzeszczył oczy i powoli podniósł się z krzesła. Mówić już nie Iko sapał.

ik się naindyczył!.. Nie podoba mu się! - piszczała Kasia coraz zaczepniej wydyirając wargi, a Byk zrobił krok naprzód, poruszając palcami u rąk, jakby je nagle oparzył. Kasia też naprzód z go: znalazł fartowca! Fiśko i fartowiec!

iec!! - huknął Byk.

pisnęła Kasia. - Sam w barchanowym krawacie chodzi, a jego szmara w cąjgowych majtkach!...

c!... Włóczy się luje jak dym po dachach. Tchórza w kómikach zastępuje. Babom całą piechotę

! Błatniacy! Szuja!... x

zrobiła dwa kroki naprzód. Byk coraz więcej bladł i posępniał, Kasia trajkotała coraz żywiej, no kłótnia by się skończyła biciem naczyń i łamaniem sprzętów (siebie najmniej uszkadzali), lecz i zapukano. Stało się to w ostatniej chwili (jak zwykle dzieje się w powieści); gdy prawie już się łbami. To gospodyni mieszknaia, Katarzyna Sperda, przyszła do Kasi, czegoś tam pożyczyć od niej, szła odemknąć drzwi, a Byk powoli wrócił na miejsce i ciężko klapnął w krzesło, o< ierając odwrotną oni spocone czoło.

wajca tego zajścia, Fiśko, szeroko rozpuścił chody i pruł dalej Bondarewskim zaułkiem, aż spod błoto daleko na cztery strony świata pryskało. W pewnej chwili drogę mu zaskcczył swawolny, schodni wiatr. Jak żagiel wydął marynarkę i ruch zahamował. Fiśko się pochylił naprzód: do ataku, łamać niespodziany opór. Lecz wiatr sprytnie na bok się uchylił i Fiśko, tracąc równowagę, okręcił jcie i zadem soczyście i smacznie chlapnął w kałużę... Aż z brzegów wystąpiła... kataklizm!...

j westchnął. Potem roześmiał się... Siedzieć było wygodnie i miękko, a zimna od wody nie odczuwał, ol potężnie go rozgrzewał... Siedziałby tak może i długo, lecz znów wiatr nadleciał (może robotę ) i nakrycie głowy mu zdmuchnął... Ach, ten wiatr!... Więc czapczyna zaczęła hardo po kałuży :. Tego Fiśko nie mógł już wytrzymać: zaklął i kilkakrotnie usiłował bezskutecznie uwolnić się z ąpieli. Wreszcie to mu się udało. Porwał czapkę z wody i stojąc pośrodku kałuży w ociekającym braniu, nucił triumfalnie po Komarówce:

Błatny obrabia frajerów, Ja z ciuchami do pasera.

Mamo, błatnego kocham ja!

Hej ja!

Mamo, błatnego kocham ja!

zerwał czytanie rękopisu i zapalił papierosa.

się to podoba? - spytał chłopca Obywatel; uważając go bowiem za najinteligentniejszego z tego twa, w którym obecnie się obracał, dał mu do przeczytania pierwszą część swojej powieści z życia :ów.

loba mi się wcale - odparł szczerze Jaś.

ę nie podoba?

ko od tytułu zaczynając... Cóż to za nazwa powieści Mgła?

-4-

- Ja nad tą nazwą długo myślałem - rzeki Obywatel - i tę właśnie wybrałem jako najodpowiednioejszą.

Nasuwały mi się inne tytuły, o wiele ładniejsze czy ciekawsze, ale odrzuciłem wszystkie i ten wybrałem...

Bo ja, rozumiesz, piszę o świecie zupełnie nieznanym, a okropnie zakłamanym. Dla zwykłego obywatela życie przestępców jest mniej znane niźli życie Buszmenów. Nawet prawnicy i socjologowie tylko zielone mająo nim pojęcie, które się składa z samych bzdur i bajek. Dla zwykłych obywateli przestępcy zawodowi to są ludzie z mgły, o których tym mniej wiedzą, im więcej przeczytająróżnych kryminalnych powieścideł.

To im ostatecznie wszystko wypaczy. <

- A po co ci to pisać?

- Chcę powiedzieć prawdę o tych ludziach, o których mówią i piszą świadomie i nieświadomie same kłamstwa.

-Po co ta prawda jest potrzebna? Po co i komu?

- Przede wszystkim potrzebna jest samym przestępcom, aby pokazać ludziom szlachetnym, że ich wydziedziczeni bracia też są ludźmi, w których jest więcej bólu niż złej woli. Poza tym dla przyszłości.

Dla ludzi mądrych, którzy będą szukać prawdy o czasach przeszłych i o różnych odcinkach życia ludzkiego.

Dla tych, którzy zechcą krzewić i pogłębiać wiedzę o człowieku... Ja chcę powiedzieć publicznie, że przestępcy to są tylko ludzie nieszczęśliwi. Że wina za ich zbrodnie powinna być rozłożona między wszystkich obywateli, którzy nie potrafili uchronić ich od tego strasznego losu. O tym będę pisał. Powiem ludziom wiele prawdy o tych, których wyrzucono za burtę życia normalnego... Ja sam się czuję winnym wobec nich... Nasza obojętność i surowość dla nich są naprawdę zbrodnią. Podłe, okrutne... Nie mogę bez obrzydzenia przypominać sobie siebie samego, jak występowałem kiedyś w sądzie jako przysięgły wśród dwunastu innych przysięgłych. Sądziliśmy młodego chłopa za zabójstwo ojca. Zabił go siekierą i sam przyszedł na policję. W sądzie nic z niego nie można było wydobyć do sensu. Mówił, że go diabeł opętał i wciąż płakał. Z zeznań świadków tez mało co można było się dowiedzieć. Prokurator kokietując obecne na sali damy, machnął świetną mówkę. Myśmy zgodnie oświadczyli: winien. I chłopa posłano w katorgę, na bezterminowe. Słowem, wydarliśmy go z życia. Zniszczyli na zawsze...

Niedawno zacząłem się zastanawiać nad tamtą sprawą. Przypomniałem sobie pewne szczegóły: że ojciec często wracał do domu pijany i bił matkę i młodsze rodzeństwo. Świadkowie nazywali to: "lubił stary pouczyć". Syn był zawsze trzeźwy i pracowity. I wiele innych doszło do mnie szczegółów. Wówczas wytworzył się we mnie zupełnie inny obraz. Ojciec: tyran, despota, katował rodzinę po pijanemu. Kiedyś syn wystąpił w obronie matki lub młodszego rodzeństwa. Przerwało się w nim może to, co widział, co przecierpiał przez wiele lat. Nadeszła "zła chwila", w której zaślepienie i siekiera przecięły niemożliwą do zniesienia sytuację... Kto winien?To jest właściwe... Kto winien temu poza ciemnotąi nędzą?... Bo to jest nasza wspólna wina... Kto bardziej winien z tamtych dwóch... Zabójca czy zabity?... Może zabity... A kto będzie sądził tych sytych, inteligentnych byków, którzy urządzali sobie teatr z ludzkiej tragedii i świado­

mie do tamtej zbrodni dołączyli jeszcze jedną... Na jakie piekło na ziemi skazaliśmy tamtego człowieka?...

Skazaliśmy i poszli dumnie w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku. Czy była chociaż jedna próba zagłębienia się w duszę tamtego człowieka... Psiakrew !... I nikt nie przypomniał sobie słów Chrystusa:

"Nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni"...

Obywatel zamilkł. Był widocznie zmęczony i zniechęcony. Waga i zawiłość tematu, który poruszył, jakby przygniotły go. Złożył wpół rękopis i wsadził do bocznej kieszeni, brudnego, zniszczonego palta.

Jasiowi udzielił się ten nastrój. Po dłuższej chwili chłopiec się odezwał:

- Nikt twej powieści, jeśli będziesz tak pisał, nie wydrukuje. Powiedzą, że występujesz w obronie przestępstwa.

( c.d.n.)

Cytaty

Powiązane dokumenty

W dniu 25 maja w Nysie, z okazji odbywających się w tym czasie DNI NYSY odbyły się biegi uliczne, w których wzięli udział uczniowie szkół podstawowych i

Szkoda I mieisce to jest odwiedzane tylko, że nie znalazł się źa- I Przez wielu pielgrzymów i den odważny bank, który wcze I Pątników.. Stało się to za przy śniej

(Dokończenie ze str. 1) niej kadencji, pozostali będą się uczyli (miejmy nadzieje, że nie na błędach) trudnej i bardzo odpowiedzialnej pra­..

Przed zawodniczkami już tylko turniej finałowy, który odbędzie się w Nysie na hali sportowej przy ulicy Grod- kowskiej. Widać już jednak po rozegraniu tych dwóch tur

&gt; bezpiecznie. Powodem tego 5t przede wszystkim nasza nie- trożność,brawura i bezmyślność lardzo zły stan dróg oraz spo- b ich budowania. Nawierzchnia st stara, nie

ciem w Nysie jest olbrzymie, mimo tego miastu nie udało się uzyskać statusu rejonu szczególnie zagrożonego

SPORT TO NIE WSZYSTKO Stało się już tradycją, że zawodnicy MKS-u zdobywają laury nie tylko na arenach sportowych. Wielu z nich ukończyło z dobrymi wynikami szkoły

czewski zachował się bardzo dob ­ rze i pewnie obronił groźny strzał zawodnika z Ziębic. Jeszcze pod koniec pierwszej połowy ładną indywidualną akcją popisał