• Nie Znaleziono Wyników

Gazeta Pogranicza 2017, nr 12 (14).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Gazeta Pogranicza 2017, nr 12 (14)."

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Prudnik 30 sierpnia 2017 r. nr 12 (14) Cena: 1,50

(w tym8%VAT)

GAZETA s

POGRANICZA

„Co tam Panie w polityce”

na str. 6 rozmowa z

Edwardem Plicko - burmistrzem Białej

GWIAZDY

jeżdżą na koniach

- str. 22

Kto ma rację

■ w Białej? r i

Nożownik posiedzi dłużej - str. 4

SKORPION

SzniEpaiGiitocznEi

MIEJSCE NA REKLAMĘ

tel.

884 635 333

elektryczne,

wodno-kanalizacyjni,

Přeprava dřeva ..

Ma ni

pulace vytež^m^T^^Třivr

tel.l6g£312 725

(2)

2 GAZETA-' FffiflUiOt Prudnik 30 sierpnia 2017 r. nr 12 (14)

b O z -ARW-ÍKNIE' .

E i v

taH*nlK ' hi rc<

Dekomunizacji cd.

18sierpnia przed godziną22.00 PSP Prudnik przybyło do pożaru na ulicę Mickiewicza, gdzie mie­

ści się kino ibiblioteka publiczna.

Został rozpoznany zapachpalone­ go plastiku lubinstalacji. Dymwy­ dobywał się z sufitu kina. W tym czasie od godziny 20.00 trwał se­ ans filmowy „Spider-man Home­ coming”. Na sali znajdowało się

Czy wzywać pomoc?

23 sierpnia 2017 w godzinach popołudniowych w Prudniku na trawniku przy bloku mieszkalnym na ulicy Sobieskiego leżał młody człowiek. Jego stan wskazywał jednoznacznie upojenie alkoho­

lowe. Spacerujący obok jego ko­

lega, do którego zwrócił sięjeden z mieszkańców,czynależy wezwać pomoc, zdecydowanie odmówił twierdząc, że jego kolega jest pi­ janyiza chwilępo leżącego przy-

Windykacja wierzytelności Usługi detektywistyczne Tel. 881-722-58$

Email, deteMyw@nys3.sos.pt około 30 osób. Akcja odbyła się błyskawicznie - ewakuowano oso­ byoraz pracowników znajdujących się w budynku. Po kilkudziesię­

ciu minutach usunięto zagrożenie.

Przyczyną pożaru byłozwarcie in­

stalacjielektrycznej.

Kamila Jamioł

jedzie siostra samochodem. Jak się okazuje z relacji świadków męż­ czyzna ten wcześniej przebywał naławceznajdującej się nieopodal baru Olimpijka, gdzie wcześniej pojawił się samochód straży miej­

skiej. Pokilkugodzinachokołogo­ dziny 19.20pojawiłosiępogotowie i policja.Poopatrzeniu mężczyzny, który najprawdopodobniej doznał urazu,zabrano go do szpitala.

(k)

Do 2 września z polskich miej­

scowościmają zniknąć nazwyulic propagująceustrój totalitarny.

Zgodnie z ustawą zdnia 1 kwiet­ nia 2016 roku o zakazie propa­

gowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń uży­

teczności publicznej-nazwy m.in.

dróg, ulic, mostów i placów nada­ wane przez jednostki samorządu terytorialnego nie mogą upamięt­

niać osób, organizacji, wydarzeń lub dat symbolizujących komu­

nizm lub innyustrój totalitarny, ani w inny sposób takiego ustroju pro­ pagować. W praktyce oznacza to, żeniemożna nadawaćtakichnazw.

Jeśli w wyznaczonym terminie samorządy nie usuną z przestrzeni publicznejnazw propagującychko­

munizm, wówczas wojewodowie po konsultacji z Instytutem Pamięci Narodowej w terminietrzech mie­

sięcy wyznaczą nowe nazwy ulic.

Jednak w tej sytuacji mieszkańcy niebędą mieli żadnego wpływuna to, jakie będątenowe nazwy.

Jeszczeprzed wejściem w życie ustawy, w Polsce było około 1,5 tys. nazwmiejsc,które upamiętnia­

ły system komunistyczny.

Zmiany nazw ulic nastąpiły wBiałej i Łączniku. W dniach od 20 marca do 28 kwietnia przepro­

wadzono zmieszkańcami obu miej­

scowościkonsultacje społeczne na ten temat. W wyniku konsultacji mieszkańcy Białej zdecydowali, że ul. Armii Ludowej powinna nosić nową nazwę Armii Krajowej,z ko­

lei ul. Hanki Sawickiej zmieniono na ul. Wodną, ul. Aleksandra Za-

wadzkiego na ul. Słoneczną oraz ul. Karola Świerczewskiego na ul.

Przedmieście. Natomiast w Łącz­

niku ul. Karola Świerczewskiego zmieniła nazwę naul. św. Walente­ go oraz ul. 30-lecianaul. Ogrodo­ wą. Projekty uchwał w tych kwe­ stiach radni przyjęli jednomyślnie naczerwcowej sesji. Zmianymiały miejscerównież w Głuchołazach. - Uchwałą rady miejskiej z 31maja zmieniono nazwę ul. Zygmunta Berlinga na ul. Leśną - mówi se­ kretarz miasta Piotr Wierzbicki.

Natomiast w Prudniku wszystkie nazwy ulic zostały zdekomunizo- wane w latach 90-tych.

W związkuzwejściemw życie

ustawy dekomunizacyjnej miesz- Marta Stanisz kańcy, których dotyczyć będą zmiany, nie będą musieli zmieniać dokumentów. Zgodnie z prawem starych dokumentówbędziemożna używać tak długo, aż stracą waż­ ność, przy czym wymiana dowo­

dów osobistych jestbezpłatna. Na koszty natomiast narażone będą fir­

my, które będą musiały wymienić wizytówki, pieczątki itp. Zgodnie zprawempisma orazpostępowania sądowe i administracyjne w spra­

wach dotyczących zmiany nazwy, dokonanej na mocy ustawy, w księ­ gach wieczystych, rejestrach, ewi­

dencjach i dokumentach urzędo­ wych będąwolneodopłat.

Wůlř Jůíi-iddtiťTii?

w cjuír-ř DroAi?’" Uiii i;yií"

I vwůtriktňir AoOTuiritůTrU £f ivjf/yíjjnguc/iAŘn?

PROMtDKA

PRACUJ JAKO

OPIEKUNKA SENIORÓW W WIELKIEJ BRYTAN fjl

Skontaktuj-się inami !

©512 980 979 (c) prBmfdirii24.pl

NYSA, ul. Mariacka Si2

MIEJSCE NA TWOJĄ REKLAMĘ tel. 884635333

OGŁOSZENIA DROBNE

■ Kupięksiążki,płyty winylowe,CD.

Dojazd. Gotówka 508-245-450

■ Oddam w dobre ręce kota, rudy, samiec, urodzony w drugiej połowieczerwca,

kontakt:695498719

■ Poszukuję mieszkania na wynajem, Głu­ chołazy, najlepiej dwupokojowe na Osiedlu Tysiąclecia kontakt:784362607

(3)

Prudnik 30 sierpnia 2017 r. nr 12 (14) 3

„Mechanik w rozbudowie.

Z rozmachem NOWY KOMENDANT

Powstająca budowla będzie ni­

czym druga szkoła, choć oczywi­

ście w całości przynależeć będzie do nyskiego Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego,zwa­ nego potocznie „Mechanikiem”.

Na obiekcie trwają już ostatnie pra­

ce.

Rozbudowa szkoły to koszt 2,5 mln zł (środki z urzędu marszał­

kowskiego w ramach projektu modernizacji kształcenia zawodo­ wego w województwie opolskim), z czego wkładwłasny starostwato ponad 618 tys. zł. Wrażenie robi też inna kwota. Jak dowiedziała się nasza gazeta, ponad milion zł kosztuje nowoczesny sprzęt, jaki placówka zakupiłado istniejących już pracowni. W obiekcie będzie

’tz>

£

<L>

£ O

£ O Cld o

£ tz>

CO

o

sięmieścił jeden z zaledwie trzech w Polsce symulatorów procesów spawalniczych, powstaną też pra­

cownie branż m.in.budowlanej czy instalacji sanitarnych. Jedną z idei przekazania środków na rozbudo­

wę szkoły było wzmocnienie pro­ cesów nauczania w powiecie zawo­ dów,które historycznie kojarzą się z tą okolicą.

Budowa, która rozpoczęła się w sierpniu 2016 r., zakończyć ma się wewrześniu tego rokui niewąt­

pliwie przyczyni się do uatrakcyj­

nienia oferty zawodowej szkoły.

Ata-nadmieńmy- jestjednąz naj­ większych placówek zawodowych wwojewództwieopolskim.

Maciej Dobrzański

16 czerwca 2017 roku na stanowisko Komendanta Po­ wiatowego Policji w Prudni­ ku powołano podinspektora Krzysztofa Urbana. Urbanjest absolwentem Wyższej Szko­ ły Policji w Szczytnie. Swoją karierę rozpoczął w komen­

dzie rejonowej w Prudniku w 1991 roku. Następnie praco­ wał w Komisariacie Policji w GłuchołazachorazKomendzie Powiatowej Policji w Nysie.

Zaczynał w prewencji, pełnił także funkcję dzielnicowego, policjanta pionu dochodze­

niowego, kierownika dzielni- mendzie Wojewódzkiej w Opolu.

cowychi wydziału kryminalnego. Od 2012 roku sprawował funkcję W latach2002- 2012służył w Ko- zastępcy Komendanta Powiatowe­

goPolicji w Prudniku.

Podczas uroczystości miano­

wania Urban zadeklarował, że

„przy udziale wzorcowego ze­

społu i funkcjonariuszy cywil­ nych'' nadal będzie utrzymy­

wać wysoki poziom zaufania społeczeństwa,jakrównieżdo­ prowadzi do tego, by komenda prudnicka w garnizonie opol­

skim „była nadal na najwyż­

szym podium”. Podziękował również wszystkim, którzy z nim pracowalioraz przedstawi­

cielom władz. Wszczególności wyróżniłswoją żonę i swojąro­ dzinę. -Nie byłoby mnie tutaj wtymmiejscugdybynie rodzina- powiedział.

Urban stwierdził, że te­ ren powiatu znabardzo dobrze. W ostatnich 5 latach odpowiadał za służby kryminalne, kiedy prudnic­

ka komenda zajmowała czołowe miejsce pod względem wykrywal­

ności przestępstw na terenie całe­ go garnizonu opolskiego. Nowy komendant zapytany, czy chce to utrzymaćodpowiedział, że na pew­ no utrzyma, a być może z ludźmi z prudnickiej komendy uda się mu pójść dalej.

Rafał Korus

SKORPION

Osuszanie Budynków, 1 Badanie Zawilgocenia i Zasjölen ian^^H^B

I CAR-MAX

CZĘŚCI SAMOCHODOWE

części

mechaniczne części

blacharskie

elementy cięte

FORDMONDEO MK4 1 .8 TDCI, 2.0 TDCI FORD FOCUS II 1 .6 TDCl ,t.8 TDCI , 1 .6 TDCI FORD C-MAX 1 .i TDCI, 1.6 TDCI, 2.0 TDCI FORD GALAXY MK3 1.8 TDCI. 2.0 TDCI

FORD FOCUS II UFT 1.6 TDCI, 1,8 TDCI. 2.0 TDCI

604 312 725, 516 545 747

wszystkie części pochodzą z legalnego źródła z demonroży samochodów bezwypadkowych

e-maii: info@osuszanie-pomiary.pl

www.osuszanie-pomiary.p !

48 340 Głuchołazy ť oannc^nti

ul. Powstańców Šlqskich 49 007 ZÖ4 U4 I

(4)

4 GAZET*-' FffiflUiOt Prudnik 30 sierpnia 2017 r. nr 12 (14)

Nożownik posiedzi dłużej Zatrucie na kolonii

To nie był jegopierwszykrymi­ nalny wyskok. Za inne już siedzi w więzieniu. I posiedzi dłużej - o kolejne trzy lata.

Paweł J. znany jest nyskiej po­

licji. Obecnie odsiaduje wyrok za inne przestępstwa, teraz

dostał kolejne trzy lata odsiadki. W lipcu 2016 roku napadłnasalongier w Nysie.

-W dniu 31 lipca2016 roku w Nysie, posługu­

jąc się nożem, używając przemocy poprzez przy­

łożenie go do brzucha pracownika i grożąc jego użyciem, dokonał kra-

SAMOWOLKA ?

Afera w Prudniku. Kawałek zie­

miz miejskiego trawnika chcą sa­

mowolnie przejąć przedsiębiorcy, bezzgodywładz. Nasuwa się pyta­

nie, czybez zgody miejskich władz można zagospodarować i przejąć kawałek miejskiegotrawnika?

Wojciech Bandurowski, przed­

siębiorca z Prudnika, pomysłodaw­

ca kilku akcjispołecznych, uważa, że całą tę sytuację można nazwać

„pierwszym polskim zajęciem obywatelskim”. Jak powiedział przedsiębiorca- dajeburmistrzowi tydzień na załatwienie sprawy, ina­ czej przejmietenteren. Mowa jest tu o niecałych dwóch arach przy ulicy Tuwima w Prudniku. W obec­ nej chwili trawnik ze skarpą służy za nieformalny parking, a nocami

Nysa: będzie drogowa rewolucja

Jeszcze w tym roku rozpocznie sięgruntowanamodernizacjaulicy Piastowskiej w Nysie. Koszt tego przedsięwzięcia to 24 mln zł. To jednaz kluczowych inwestycji dro­

gowych powiatu w ostatnim czasie.

Jak przekazał naszej redakcji członek zarządu powiatu nyskiego odpowiedzialny za drogownictwo - Daniel Palimąka, w piątek miał być ogłoszony prze­ targ na modernizację dro­ gi (rozmowa odbyła się w czwartek),ponieważ powiat czekał jeszcze na ewentu­

alne uwagi/wskazówki co do modernizacji ze strony nyskiego magistratu (to gmina będzie przebudo­

wywać kanalizację w cią­

gu ulicy Piastowskiej). Z powyższych względów do Nysyprzed kilkoma dniami

dzieży720złotych najegoszkodę- mówił podczas rozprawy 22 sierp­ nia prokurator Aleksander Mazur z ProkuraturyRejonowej w Nysie.

Oskarżony przyznał się do winy i złożył wniosek o dobrowolne

można tu spotkać osoby nietrzeź­

we, nie mówiąc jużo podrzucaniu śmieci. Właścicielka pizzeriiCoco Katarzyna Seńkowska wyszła z propozycją do władz miejskich, że teren ten może kupić lub wy­ dzierżawić i z biegiem czasu za­ gospodarować na swój koszt. Pani Katarzyna Seńkowska zmaga się z tym od2006roku,kiedy to wpły­ nęłopismo do urzędu, niestetybez żadnego skutku. Jak powiedziała: - Może na swój koszt wybrukować, urządzić coś ładnego i dostępnego dla wszystkich lub niech zrobi to gmina. Na swój koszt chce zlecić projekt architektoniczny zagospo­ darowaniatego miejsca, same pra­

ce sfinansuje sama. Wraz z miesz­

kańcami sąsiednich domów chcą

przyjechała Karina Bedrunka, sze­ fowa Departamentu Koordynacji Programów Operacyjnych urzędu marszałkowskiego w Opolu, która konsultowała odpowiednie rozli­ czenietak wielkiejinwestycji.

- Wielkie podziękowania dla urzędu marszałkowskiego, na każ­ deżyczenie są, doradzają,pomaga-

poddanie się karze. Zaproponował trzylata więzienia i naprawę szko­

dy. Sądi prokurator przystali natę propozycję.

(d)

ustalić cotu powstanie, może ogród albo parking. Przez 11 lat władze gminy nie zainteresowały się taką propozycją. Z wypowiedzi burmi­ strza Prudnika wynika,że jeśli ktoś buduje coś czy urządza na terenie gminy bez zgody władz gminy, to popełnia przestępstwo. Burmistrz nie chce komentować pomysłów pana Bandurowskiego. Zapowiada, że jeśli do takiego incydentu doj­

dziezawiadomiodpowiedni organ.

Przedsiębiorca prudnicki może mówić to, co chce, ale nie może tego robić - skwitował burmistrz.

Wojciech Bandurowski stwierdza, że gmina to my mieszkańcy, któ­

rzypłacimypodatki. Toco robi nie jest anarchią, ale braniem spraw w swojeręce, bierze odpowiedzial­ ność za ten tereni w raziepotrzeby stanie przed sądem.

Kamila Jamioł

ją, abyśmy mogli pozyskać pienią­

dze, dobrze prowadzić i rozliczyć tę inwestycję - powiedział na an­ tenie Radia Opole starosta Czesław Biłobran.

O tym, jak ważne to przedsię­

wzięcie, świadczy choćby decyzja Generalnej Dyrekcji Dróg Krajo­ wych i Autostrad,która zgodziłasię

Doszpitala trafiło 26 osób- dzie­

ci i ichopiekunowie.Wynikpostę­ powania Opolskiej Stacji Sanitar­

no-Epidemiologicznej w Opolu wykazuje, że w tym wypadku nie można mówić o winie właściciela ośrodka.

Do zdarzenia doszło w ośrodku wypoczynkowym Chrobry w Po- krzywnej. W szpitaluzatruteosoby znalazły się 8 sierpnia. Przedsta­ wiciele stacji epidemiologicznej pobrali próbki do badań zarówno usamych pacjentów, jak i persone­

lu placówki. Wynikiznane były już 16 sierpnia.

- Przeprowadziliśmy badania kliniczne i postępowanie epide­

miczne. W próbkach wykryliśmy norowirusy. To drobnoustroje, które powodują grypę żołądkową, takjak rotawirusy -poinformował

„Gazetę Pogranicza” pracownik Powiatowej Stacji Sanitarno-Epi­

demiologicznej w Nysie.

W Polsce, mimo braku związ­ ku norowirusów z grypą, przyjęło się w stosunkudo tego typu zaka­ żeń określenie „grypa żołądkowa” lub „grypa jelitowa”. Wśród do- wcześniej oddać do użytkupołowę nowej nyskiej obwodnicy, ponie­ waż remont Piastowskiej wywoła komunikacyjne problemy,zjakimi miastojuż dawno sięniemierzyło.

- Remont rozpocznie się zaraz po wakacjach lub w połowie września tego roku - zapo­

wiada w rozmowie z „Gaze­ tą Pogranicza” Daniel Pali- mąka. Ulica ma być gotowa jesienią2018 roku.

Zakres prac jest bardzo duży.Powstanie nowa droga, chodniki, ścieżki dla rowe­ rów, a nawet przebudowane zostanie rondo, które teraz będzie przesunięte w kie­ runku ulicy Krzywoustego.

Wszystko po to, aby Wie-

rosłych zakażenie norowirusami jest najczęstszą przyczyną niebak- teryjnych zakażeń żołądka ijelit, u dzieci - drugą po rotawirusach.

Jak dowiedzieliśmy się w stacji sa­

nitarno-epidemiologicznej w Ny­ sie, zarazki tebardzołatwo się roz­

przestrzeniają, wystarczyło więc, że jeden z uczestników wycieczki był ich nosicielem, aby za chwilę chore były jużinneosoby.

Co istotne, wcześniej kuchnia w ośrodku była kontrolowana i nie stwierdzono żadnych uchybień.

U pracownic kuchni objawy choro­

bowe również niewystąpiły.

- Wszystko wskazuje na to, że na wypoczynek przyjechałaosoba zarażona wirusem i tą drogą zara­

ziła innych. Poza tym moim zda­ niem jeżeli skażonybyłby pokarm to wszystkie dzieci, to jest 150 osób, byłoby chorych, bo kuchnia przygotowuje dla wszystkich te same posiłki -tłumaczy właściciel

„Chrobrego” Tomasz Gorzelanny cytowany przezportal glucholazy- online.com.

Maciej Dobrzański ża Ziębicka była łatwiej dostępna dla turystów. Ponadto zbudowany zostanie podziemny parking dla 70 samochodów oraz dodatkowe parkingi wzdłuż ulicy. Powiat nie zapomniał też o taksówkarzach - stworzone zostanie centrum ko­ munikacyjneztaksówkami,komu­ nikacją miejską i powiatową. Do tego -szpaler zieleni.

Koszt całości prac to 24 mln zł - przy 15% wkładzie własnym po­ wiatu. Pieniądzepopłyną z Regio­

nalnego Programu Operacyjnego.

Maciej Dobrzański Fot. StarostwoPowiatowe

(5)

Prudnik 30 sierpnia 2017 r. nr 12 (14) PffiflUim 5

ŚWIĘTO WOJSKA POLSKIEGO W PRUDNIKU

Uroczystość ŚwiętaWojskaPol­ skiego w Prudniku rozpoczęła się 15 VIII w sali koncertowej Prud­

nickiego Ośrodka Kultury o go­

dzinie10.30.Po wniesieniu do sali sztandarów i odśpiewaniu Mazurka Dąbrowskiego głos zabrał podpuł­ kownik rezerwy magister inżynier Tadeusz Płonka. Podpułkownik przywitał wszystkich zebranych m.in. burmistrzaPrudnika, starostę prudnickiego, byłych więźniów po­

litycznych, Stowarzyszenie Renci­ stów i Emerytów wPolicji, przed­

stawicieli Związku Strzeleckiego 3070, Stowarzyszenie Prudnicza- nie oraz przedstawicieli prudnic­ kiej prasy.

Na wstępnie podpułkownik Płonka przedstawił historię Święta WojskaPolskiego, po czym wyja­

śnił jego znaczenie. - Dzisiejsze święto jest wspólnymświętem, nie ma znaczenia,czybylitożołnierze Andersa, Świerczewskiego czy też partyzanci, którzy nie mogli nosić mundurów, a jedynie biało-czer­ woną opaskę na rękawie bądź heł­ mie, która świadczyła o tym, że są żołnierzami polskimi. W związku

z czym dziś czcimy tych wszyst­

kich, którzy zginęli, nie wiemy, gdzie ich pochowali. Nie ma dla nich miejsca poza nasząpamięcią- stwierdził podpułkownik. Następ­ nieodznaczono 28 osób.

Po odznaczeniu nastąpiła część artystyczna w wykonaniu Dawida Brzozowskiego, który zaprezen­

tował recital pieśni patriotycz­

nych.Pod samkoniec uroczystości w Prudnickim Ośrodku Kultury głos zabrała żona podpułkownika Płonki - Małgorzata: - Nie było nam łatwo, nam kobietom. Nasi mężowie wyjeżdżali kilka razy w ciągu roku na poligony, te poli­

gony były bardzo daleko, niebyło ich w sobotę i niedzielę. Jeździli na tzw. prace na rzecz gospodarki narodowej.

Mąż pani Małgorzatyjeździł ze swoimi podwładnymi np. do Ka­

towic, by pomagać górnikom wy­ dobywać węgiel. Pani Małgorzata opowiedziała, że w PRL-u niektó­

rzyuważali, żerodzinomżołnierzy byłozadobrze, że miały wszystko za darmo. -Nie jeździliśmynawet na wczasy, chociaż były. Pomaga­

łyśmy naszym mężom,żeby mogli

się realizować,chociażwiele z nas pracowało, niektóre z nas miały dzieci tak jak ja,innerazem zemną trzeba było dowozić do różnych szkół - mówi Małgorzata Płonka.

Równieżstarostaprudnicki, Ra­ dosław Roszkowski, dodał kilka słów przedstawiających znaczenie żołnierzy. -Wojsko Polskie stano­ wiło trzon elity państwa polskiego, tak było przedrozbiorami, po roz­

biorach, w II RP, kiedy żołnierze polscy cieszyli się wielką estymą, uznaniem, podziwem społeczeń­ stwa i kobiet. I myślę, żetak jest do dzisiaj -mówiRoszkowski.

Na zakończenie ceremonii od­ znaczeń burmistrz Prudnika po­ dziękowałpodpułkownikowiPłon­ ce, wszystkim odznaczonym oraz żołnierzom z Prudnika za to, że dbają o muzeumpoświęconebyłej jednostce wojskowej w Prudniku, a także młodzieży, że organizuje święta patriotyczne.

Następnie zebrani udali się na PlacWolności, gdzie złożyliwień­

ce pod Pomnikiem Żołnierza Pol­ skiego.

RafałKorus

ODZNACZENIA

w ZWIĄZKU ŻOŁNIERZY WOJSKA POLSKIEGO

Prezydium Zarządu GłównegoZwiązku Żołnierzy Wojska Polskiegona wniosek Koła nr 17ZŻWPwPrudniku i Zarządu WojewódzkiegoZŻWP wOpolu za wspieranie Związku wrealizacjicelów statutowych, a szcze­ gólnie w integracji środowiskcywilnychbyłych żołnierzy, a takżeza kul­

tywowanie tradycji oręża Wojska Polskiego na terenie miasta i powiatu Prudnik orazwojewództwa opolskiego wyróżniło :

ZHR w Głuchołazach

ZŁOTYM KRZYŻEM Z GWIAZDĄ ZŻ WP Ppłk. Romualda Idzikowskiego Mjr. Stanisława Fabera

St. chor. sztab. Zbigniewa Kraw­

czyka

St. szer. Andrzeja Jeziorowskiego -

ZŁOTYMKRZYŻEM ZŻ WP Ppłk.Tadeusza Płonkę

BRĄZOWYMKRZYŻEM ZŻWP

TadeuszaStarucha Mjr. ZdzisławaDula

Mjr. WenantegoJankowskiego Mjr. BronisławaFiszera Mjr. Ryszarda Bożka Por.HenrykaRemisza

MEDALEM PAMIĄTKOWYM ZŻ WP

FranciszkaFejdycha Radosława Roszkowskiego MarięDoluk

AgnieszkęZagórską

Kpt. Włodzimierza Langowskiego sierż. Wiesława Tyndyka

JoannęLudę Patryka Odziomka

ZŁOTYMMEDALEM XXXV LECIA ZŻ WP GrażynęDębicką-Ozorkiewicz Radosława Roszkowskiego Pawła Salachnę

Ryszarda Podgórskiego Kpt. Lecha Harkawego

St. chor. sztab. Janusza Dancewi­

cza

St.chor.MarianaWitkowskiego Chor. Kazimierza Białeckiego Mł. chor.Jana Doluka

ODZNAKĄHONOROWĄ ZŻWP

Mł. chor.MariuszaKrawczyka

Związek Harcerstwa Rzeczpo­

spolitej powstaniewGłuchołazach Nabór zaplanowanona wrzesień.

Tradycjamówi,żew takich wypad­

kach tworzone sądrużyny żeńskie i męskie. I tym razem nie będzie odstępstwa odtegozwyczaju.

Pomysł wziął się stąd, że je­

den z instruktorów ZHR - Marcin Żukowski - osiedlił się na stałe wGłuchołazach.

Jak informuje hm. Michał Mar­ kowicz, komendant opolskiej Cho­ rągwi ZHR, znaleźli się chętni do

pomocy w przedsięwzięciu - jest już miejsce na harcówkę, a po­

mocną dłoń wyciągnął też lokalny gestor baz noclegowych. Swoje wsparcie obiecał ponadto wikary z parafii, który samprzez wiele lat działałwruchu harcerskim.

Chorągiew Harcerzy Ziemi Opolskiej wydzieliła się 22 maja 2003 roku z Górnośląskiej Chorą­ gwi Harcerzy. 27 września 2009 roku otrzymała imię rtm. Witolda Pileckiego.

Maciej Dobrzański

(6)

FlKWJU Prudnik 30 sierpnia 2017 r. nr 12 (14) 6

rozmowa

„Co tam Panie w polityce” z burmistrzem Białej Edwardem Plicko

W kolejnym wydaniu programu „Ja Tylko Pytam” w studio TV Pogranicza gościem był burmistrzBiałej, Edward Plicko. Rozma­ wialiśmy m.in. o absolutorium, rewitalizacji rynku czy oczyszczalni ścieków.Rozmowa dostępnajest na funpage TV Pograniczanawww.

facebook.com/tvprudnik/

Zacznijmy rozmowę od tematu absolutorium.Podczas czerwcowej sesji odbyło się głosowanie pod­ czas,którego niezostało udzielone Panu absolutorium za wykonanie budżetuzarok 2016. Jak potoczyły sięlosypo tej feralnejsesji?

Jeśli chodzi o absolutorium w Białej, togeneralniezostało ono udzielone. Tylko nie została podję­ ta uchwała absolutoryjna. Kulisy myślę, że są znane, więc niebędę tego szerzejkomentował.

A gdyby to absolutorium nie zostało udzielone pod koniec ka­ dencji, to sprawy potoczyłyby się inaczej?

To jestniezależne odtego. Gdy­

bym w tejchwilinie dostał absolu­

torium, następną procedurą prawną byłoby referendumogłoszone przez nie udzielających absolutorium.

Wtedy burmistrz i rada są odwo­

ływani. Tak jak jużwspomniałem, generalnie w naszym wypadku ab­ solutorium zostało udzielone, ale nie została podjęta uchwała abso- lutoryjna. Więc nie ma przy tym żadnychskutkówprawnych.

Jak zatem współpracujesię Panu z radą miejską?

Nie ukrywam, żenie mam więk­ szości w radzie, w związku z tym współpraca odbywa się różnie.

Są momenty, kiedy wszystko to­

czy się normalnie, ale w takich kryzysowych sytuacjach, kiedy trzeba podejmować ważne, trud­

ne decyzje, to trudno przewidzieć

jaka będzie reakcja opozycyjnych radnych. Takżepracuje się o wiele gorzej a myślę, że przede wszyst­ kim powinniśmy dbać odobro na­ szej gminy, o jej rozwój. Polityka powinna pójśćnabok,powinno się to odbywać jak w cywilizowanych krajach Europy, gdzie gospodar­ ka stanowi tę najważniejszą część a sprawy polityczne wychodzą do­ pieroprzedwyborami.Iwtedyjest czas, aby pokazywać swoje cele, racje aw codziennejpracy przede wszystkim powinna liczyć się go­ spodarka i rozwój. Mam nadzieję, że dokońca kadencjite relacje będą się układać lepiej. Mamy wspa­

niałych mieszkańców zarówno mniejszości jak i większości, któ­

rzy oczekują od nas rozwoju i jak największej ilości inwestycji. My­

ślę, że jakiśkonsensus osiągniemy icele, którechcemy zrealizować - zostanązrealizowane.

Może ten problem wynika z tego, że mieszkańcygminy Biała są podzieleni na mniejszość nie­ miecką i resztęmieszkańców?

Nie dzieliłbym tak naszej spo­ łeczności. Wieloletnie, wspólne gospodarowanie na terenie naszej gminy zatarło już te różnice. Dla wszystkich mieszkańców liczy się przede wszystkim dobro naszej gminy, także nie dzieliłby w ten sposóbnaszychmieszkańców.

NiemaPan zastępcy, jak pracuje się bez zmiennika?Dlaczego zde­ cydowałsię Panna odwołanieswo-

jej zastępczyni?

W momencie powoływania swojej zastępczyni, wyznaczy­

łem najważniejszekryteria współ­ pracy, czyli zaufanie i wspólne działanie. Niestety w przebiegu naszych wspólnych relacji doszło do momentów, w których tejlojal­

ności nie było. W związku z tym podjąłem decyzję o odwołaniu za­

stępcy. Wiadomo, żejeśli zarządza się samemu jest trudniej, więcej obowiązków spoczywa na mojej osobie.Jednak myślę, żedaję radę i niema w związkuztymżadnych problemów. Gmina osiąga to, co zamierza i naspokojnie pracujemy dladobra gminy.

Tym, czym może się teraz chwa­

lić Biała to nowy obiekt sportowy - Orlik. W ciągu poprzedniej ka­

dencji nie udało zrealizować się tej inwestycji. Jakto się stało, że wkońcu ten obiektpowstał w miej­

scowości?

Była to inwestycja mocno oczekiwana przez naszych miesz­ kańców, przede wszystkim przez dzieciaki i młodzież, bo to głów­ nie oni korzystają z takich obiek­ tów. Wcześniejszy pomysł mo­

jego poprzednika, był taki, aby ten obiekt wybudować w parku miejskim. Uważam, że ze wzglę­

du na ograniczoną powierzchnię, to wymagałaby ogromnych nakła­ dów inwestycyjnych związanych z wykopami a park miejski jest do­

syć znacznie oddalony od szkoły.

W związkuz tym dzieciakiszkolne nie mogłyby z niego korzystać na co dzień, w czasie zajęć z wycho­ waniafizycznego. Dlatego od razu podjąłem decyzję, że obiekt powi­

nien powstać przy Zespole Szkół

w Białej. Tym bardziej, że obiekt tenpowstał wlatach 80. ubiegłego stulecia i boiskaasfaltowe były już tam dosyćmocnozrujnowane.Tak­ że myślę, żepowstał jeden zpięk­

niejszych obiektów - jak to okre­

ślił starosta powiatu prudnickiego.

Mieszkańcy i przede wszystkim szkolne dzieciaki mogą w pełni z tego obiektu korzystać i myślę, żekultura fizyczna w naszym mie­

ście,w naszej gminie znacznie się poprawi.

A istniejepomysłna zagospoda­

rowanie parku?

Powiem szczerze, że podjęli­ śmy sięwieluzadań w najbliższym czasie, np. w parku,na samym po­

czątku zrobiliśmy nową nakładkę asfaltową naboisku i natę chwilę ograniczyliśmy działanie w parku dotegoetapu. Jeżeli w przyszłości będzie mi dane rządzić, to myślę, że również w parkubędą podjęte działania w kierunku rewitalizacji.

Trudno też przewidzieć jakie są oczekiwania społeczności, co do tego miejsca. Park pod względem swojej biologicznej odnowy speł­ nia swoje warunki. Mamy zielony zakątek,alejki,którymi można po­

spacerować.A jeżeli chodzi o spra­

wy związane z kulturą fizyczną, to przesunęliśmy je w kierunku szkoły i myślę, że ten obiekttam jest lepiej usytuowany. Lokaliza­

cja umożliwia korzystanie z tego obiektu wszystkim meiszkańcom.

W tej chwili w okresie wakacyj­ nym Orlik jest otwarty od godziny 9 do 21. Natomiast 4 września, kie­ dyuczniowie wrócą do szkół, tood samego rana do godziny 16chcemy obiekt udostępnić uczniom. A od

16 do 21 będzie on ogólnodostęp­ ny i wszyscymieszkańcy,nietylko Białej, ale całej gminybędąmogli zniegokorzystać.

Podtrzymując temat rewitaliza­

cji - w planach jest rewitalizacja rynku.Conatym obszarzezostanie zmienione?

Złożyliśmywniosek na rewitali­

zację, terazoczekujemy na wyniki konkursu. Mam nadzieję, że uda nam się pozyskać pieniądze a jest szansa na dofinansowanie w kwo­

cie75% (pierwotnie miało to być nawet 95%). Jednak trzeba wziąć pod uwagę, żepula pieniędzy jest ograniczona, a do tej puli startuje 30 miast naszego województwa.

Wzwiązku z tym, marszałek woje­ wództwa wystąpiłdo nas z prośbą o obniżenie dofinansowania, tak aby wystarczyło dla wszystkich.

Mam nadzieję, że te pieniądze wystarczą i będziemy mogli zre­ alizować nasze plany. A jeślicho­

dzio samą rewitalizację,to przede wszystkim chcemyodnowićrynek.

Pierwotnie chcieliśmy ograniczyć to do remontu rynku, jednakże okazałosię,że jeśli niestworzymy tzw. przestrzeni publicznej, to nie mamy szansnapozyskanie pienię­

dzy. Poza tym wszystko musimy robić na pozwoleniach budow­ lanych, gdyż rynek znajduje się w strefie zabytkowej. Na wszystkie działaniakonieczne sąpozwolenia, a żeby je uzyskać, to musząbyć one zgodne z miejscowymplanem zagospodarowania przestrzenne­

go. A ten planz kolei zakładał, że przez rynek ma przebiegać droga dwukierunkowa,także musieliśmy to zachować i dodatkowy objazd

(7)

Prudnik 30 sierpnia 2017 r. nr 12 (14) SHJHÜiOU 7

„Co tam Panie w polityce

za budynkiem urzędu gminy stra­ cił sens. Obok głównego budynku gminymusiprzebiegaćdroga dwu­

kierunkowa. Jeśli chodzi o sam rynek, mamy już gotowy projekt.

Myślę, że to piękny projekt. Jest także przygotowana wizualizacja.

Część mieszkańców już się z nią zapoznała. Jesteśmy przygotowani na to, że w momencie, kiedy ofi­

cjalnie otrzymamy informację, że możemy to zadanie realizować, to wtedy szerzej rozreklamujemy tę wizualizację. Co do projektu,układ rynku całkowicie ulegnie zmianie.

Wrócimy do tego, co było przed wojną. Cała ta główna przestrzeń rynku będzie tą częścią publiczną, gdzie będzie można zorganizować różnego typu imprezy, pospace­ rować, wypocząć. A jeśli chodzi o miejsca parkingowe - bo to jest największy problem naszego cen­ trum miasta - to ilość legalnych miejsc parkingowych nie ulegnie zmianie. Mniej więcej zostanie zachowana podobna ilość. Proble-

Burmistrz Białej to autokrata

Rozmowa z Robertem Rodenem, przewodniczącym RadyMiejskiejw Białej.

Od wyborów samorządowych minęłyjużprawie 3 lata. Jak ocenia Pan współpracę burmistrza Białej Edwarda Plicko z Radą Miejską?

Ostatniasesja absolutoryjna po­

kazała, że nie mam najlepszego zdania o działalności burmistrza.

Głównepowody sątakie, że jeżeli radny czy nawet osoba ze stowa­ rzyszenia działającego w gminie nie jest, mówiąc kolokwialnie, z „drużyny” pana burmistrza, to niestety, żeby coś osiągnąć musi do panaburmistrza stukać, pukać, chodzić parę lat. Trzeba teżsięzna­ leźć jako jego przeciwnikw wielu artykułach, które ukazują się m.in.

w gazecie pana burmistrza - „Pa­

noramieBialskiej” - bowydaje mi się, że „Panorama” wychodzi pod cenzurką pana burmistrza. W tej gazecie nie ma spraw newralgicz­

nych, są tylko pochlebne sprawy dlaburmistrza.

Podczas kadencji poprzedniego burmistrza Arnolda Hindery nie było sytuacji takiej, żeby przed sesją burmistrz z radnymi się nie spotkał. Wtedy decyzje zapadały bardzoszybko,nie było sytuacji, że na decyzję czekałem dwa lata. Je­

stem radnymjedenasty rok, drugą kadencję jestem przewodniczącym rady - wcześniej nie spotkałem ta­

kiej sytuacji, że nie miałem okazji porozmawiać z burmistrzem albo on nie widział potrzeby spotkania.

mem jestfakt,że zapotrzebowanie jest zacznie większe, przez co ry­

nek stał się jednym, wielkim par­

kingiem. Mamy pomysł, aby od­ ciążyć centrum. Miałyby powstać dodatkowe trzy parkingi wokół rynku. Jeden z parkingów ma po­

wstać na obecnym placu zabaw, drugi na ulicy Kościuszki a trzeci przykościeleewangelickim. Nato­ miast plac zabawzostanieprzenie­ siony za budynek OPS-u na ulicę Prudnicką.Jest tam duża przestrzeń i myślę, że ulokowanie tam pięk­

nego, nowoczesnego placu zabaw spełniswojezadanie.

Równie ważny temat gminyBia­ ła - oczyszczalnia ścieków. Czy nie było szansy na podłączenie siępod oczyszczalnie firmy Ustronianka?

Byłatakaopcja, forsowałją mój poprzednik. Mieliśmy się podłą­ czać do oczyszczalni. Jednak ja od samego początku zakładałem, że gmina powinnabyć samodziel­ na i niezależna. Tym bardziej tak

Niema „dogadania się”, tujest głos pana Plickii nikogoinnego - bur­ mistrzBiałej to autokrata. Autokra­

tyczne rządywgminie przekładają sięna konflikty.

Jak Pan ocenia stopień reali­ zacji wniosków radnych przez burmistrza?

Z realizacją wniosków jest kiepsko. Przedstawię to na przykładzie sprawy, o którą zabiegam od 2015 roku - tak­ że widzimy jak szybko działa nasz włodarz. Chodzi o wnio­ sek o zakup wozubojowego dla OSP Chrzelice. Pan burmistrz na podjęcie działań potrzebuje bardzo dużo czasu, w okresie tym wielokrotnie zmienia de­ cyzje, udziela sprzecznych infor­

macji. I ostatecznie finał jest taki, że wszystko, co było ustalone, co mówił, było po prostu nieprawdą.

Isprawa rozwiązała się inaczej.

Chrzelice są miejscowością wysuniętą najdalej w naszej gmi­ nie, a dodatkowo mamy potężny kompleksleśny, do którego mamy najbliżej i jest to teren potencjal­ nie zagrożony pożarem. Wóz bo­

jowy OSP Chrzelice, w jednostce krajowego systemu ratownictwa gaśniczego, uległ awarii w akcji.

Byłz 1971 roku. Zostaliśmyz jed­ nym samochodem, który nie jest najnowszy, bo jest z 1989 roku.

ważna rzecz jaką jest oczyszczalnia ścieków, nie powinnabyć łączona z prywatną firmą. Jeżeli byłaby możliwość nawiązania kontaktu i odprowadzenia ścieków do in­

nej spółki miejskiej, tojaknajbar­ dziej byłbym za tym.Wiadomo, że utrzymanie oczyszczalni wiąże się z problemami, ale z drugiej stro­

ny niezależność ma swoje zalety.

Mieliśmy ostatnią szansę, na moż­ liwość skorzystania z dofinanso­ wania w ramachRPO i w związku z tym złożyliśmy wniosek, aby tę niezależność utrzymać i wybudo­ wać swoją oczyszczalnię. Powiem pokrótce, dlaczego moje racje się sprawdziły. W momencie, gdyjuż musieliśmy oddać do eksploatacji wybudowaną kanalizację na ulicy Nyskiej, Świerczewskiego (w tej chwili zmiana ulicy na Przedmie­

ście i Szynowic) - to pierwotnie było zakładane, że 1/3 ścieków popłynie do Ustronianki a istnieją­ ca jeszcze z gminie oczyszczalnia mająca pozwolenie egzystencji do 2018 r. dalej będzie spełniać swo­ je zadanie. Niestety firma Ustro-

Dlatego też skierowałem wniosek na 120 tys. zł na zakup samocho­ duwmiaręnowego,aby nie trzeba było go dofinansowywaćw trakcie eksploatacji. Radni w większości,

o ile pamiętam 11na 15, głosowali zai poparli mój wniosek. 120 tys.

zł poszło do budżetu na 2016 rok i pan burmistrz zadeklarował, że pozyska samochódstrażacki wdo­ brymstanie z zaprzyjaźnionejpart­ nerskiej miejscowościMarienheide z Niemiec.Ponowiłemtenwniosek do budżetu roku 2017. Pieniądze te przesuniętojuż na drugi rok. I fi­ nał był taki, że końcem czerwca pod jednostkę OSP w Chrzelicach podjechał wóz strażacki. Jest to wóz Iveco Magirus z roku 1986.

Jest starszy od wozu Jelcza, który namzostał, o 3 lata. Wózten został zakupiony bez żadnych konsulta-

nianka powiedziała nam wprost - albo oddajemy wszystko, albo nie oddajemy nic. W związku z tym, trzeba było przygotować umowę i ewentualnie ją podpisać lub też nie. Ustronianka przedstawiła nam propozycję umowy do zawarcia, z której jasno wynikało, że aby do nich dostarczać ścieki - musimy je podczyścić mechanicznie. Gdyż

okazało się, że oczyszczalnia wy­ budowana przez Ustroniankę nie potrzebowała tej części mecha­

nicznej, ponieważ oni oczyszczają ścieki tylko pod względem che­ micznym. Także my chcąc do nich dostarczać ścieki musielibyśmy wybudować tę część mechaniczną u siebie.I dopiero te podczyszczo­

neścieki wysyłaćdalej, co wiąza­ łoby się z koszteminwestycyjnym plus kosztem eksploatacyjnym.

A samo oczyszczenie wUstronian- ce każdego metra dostarczonego ścieku miało wynieść 5 zł 30 gr.

Wiadomo też, że nasza kanaliza­ cja sanitarnanie jest w 100% sys­

temem zamkniętym. Dodatkowo dopływają do niej też wody z ulic, cji z naszymi druhami strażakami.

Gdzie wcześniej było zapewnienie, że będą mieli udział w wyborze samochodu. Za te120tys. złzaku­ piono dwa wozy. Drugi podobnego typu tylko z większym zbiorni­

kiem został podstawiony do straży wBiałej.I z tego co wiem były one zakupionewkomisiewGłogówku, a niesprowadzone z Niemiec. Pyta­

łem również,czyten zakup byłkon­

sultowany zestrażakamiz zarządu gminnego w Białej. I okazało się, że komendant gminny nie wiedział nawet, że te wozy są kupowane. Także jestto kurio­ zalna sytuacja.To pokazuje, że nie ma współpracy, nie ma zro­

zumienia, nie ma dobrej woli z drugiej strony. Cierpliwość, jaką myśmy wykazali, wydaje mi się, że była na odpowiednim poziomie- dwa lataczekaliśmy na załatwieniewniosku, na któ­

ry były wyznaczone pieniądze.

Wróćmy do czerwcowej se­

sji, kiedy to nie podjęto uchwały w sprawieabsolutorium dla burmi­

strza. Burmistrz stwierdził, że gło­

sowanie było ustawione. Zgadza się Pan z tymzarzutem?

Jak można mówić, że głosowa­

nie było ustawione, gdy nikt nie głosował przeciw absolutorium.

Termin sesji był ustalony przez urząd, gdzie mówiłem, że w tym okresie radni są na planowanej wycieczce. I zgłaszałem to dużo wcześniej, żeby nie było sytuacji, że nie będzie radnych na sesji ab- solutoryjnej. Doszło do tego, że jednej „szabelki” pana burmistrza zabrakło i niedostałabsolutorium.

z niektórych dachów, także ilość, która byłaby do Ustroniankidostar­ czana bałyby wielokrotnie większa niż ta faktyczna. I ktoś za to mu- siałby zapłacić. W dodatku firma Ustronianka dała nam taki punkt do podpisania, w którym była mowa o podpisaniuumowy na 10 lat z trzyletnim wypowiedzeniem, więcwsumie na 13 lat. A zdrugiej strony Ustronianka po trzykrot­ nym przekroczeniu norm jakości ścieków mogłaby odłączyć nas od oczyszczalni. Myślę,że jestto wa­

runek niedoprzyjęcia. Siedzieliby­ śmy wtedy na beczce z prochem, bo w każdej chwili gminamogła­

by utracić dostęp do oczyszczalni.

W tej chwilipozyskaliśmy pienią­ dze, rozpoczęliśmybudowę. Firma weszła naplac, jużsą pierwszewy­ kopy i myślę, żejuż w przyszłym roku zaproszę Państwa na otwar­ cie nowej oczyszczalni ścieków w Białej.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała KrystynaLicznar Efekt był taki, że pan burmistrz pierwszy raz whistorii gminy Bia­ ła nie dostał absolutorium. Załoga panaburmistrza jestmniejsza, dla­ tego myślałem, że będzie zabiegał o przychylność w swojej spra­

wie. Powiem szczerze, żejak trzy lata współpracuję z burmistrzem, poza komisjami i sesjami niebyło opróczjednego żadnego spotkania z radnymi,podczasktóregomożna byłoby luźno porozmawiać na te­ mat ważnych spraw wgminie. Nie wiem, czytakie sytuacje sąw innej gminie, gdzie włodarz, który ma mniejszość radnych w radzie, nie zabiega o przychylność pozosta­

łych w ważnych sprawach, nawet swoich, bo absolutorium to jest ocena pana burmistrza. W Białej nie ma zabiegania o rozmowy,dia­ log czy informowania. To nie jest praktykowane.

Walczy Pan również o gruntow­

ny remont dróg gminnych w cen­ trumChrzelic. Czy podjętojuż ja­

kieś działania wtymzakresie?

Wnioski o drogach w Chrzeli- cach składam co roku do budżetu, jednakzmiernym skutkiem. To też

m.in. wyartykułowałem w uzasad­ nieniu tej negatywnej oceny pracy burmistrza woparciu o wykonanie budżetu z 2016 roku. Bo akurat w tymdzialedrogi gminne publicz­ ne za 2016 rok wydatki były plano­ wanena 1 mln 123 tys.zł, awydat­

kowano 474 tys. zł. Spokojnie za te zaoszczędzone pieniądze drogi w Chrzelicach w większości mo­

gły być zrobione. Na dzień dzisiej­

szy mamy w budżecie pieniądze, cd. na str. 8

(8)

8 PWHüiOt Prudnik 30 sierpnia 2017 r. nr 12 (14)

Burmistrz Białej to autokrata cd. ze str. 7

posiłkowane w 15tys. z funduszu sołeckiego miejscowości Chrze- lice, na projekt drogi. Jej wyko­ nanie mamy zapisane na przyszły rok. Także myślę, że po czterech latach udasię przynajmniej zacząć budowę tej drogi. Odpoczątku ka­

dencji nie było żadnego remontu dróg w Chrzelicach, oprócz jed­ nego, który był zaplanowanajesz­ cze za poprzedniego burmistrza pana Arnolda Hindery. W miej­

scowości Chrzelice jest około sześć dróg szutrowych, nieutwardzonych. A odda- je się pieniądze na drogi z roku 2016 na następny rok. Wten sposób pan bur­ mistrz zbiera oszczędności też z innych działów, które są bardzo ważne. Gmina Biała jest ogromną gminą, 30 miejscowości plus mia­ sto, i przeznaczamy milion narok na te wszystkie dro­ gi, gdzie w tej kwocie jest jeszcze utrzymanie zimowe dróg. I burmistrz nie ma potrzeby wydatkować tych pieniędzy.

Bulwersujepana również sposób wydatkowania środków na straż pożarną.

W przypadku straży oszczęd­

ność50tys.zł została przeniesiona z 2016na 2017 rok,gdzie strażacy nonstop składająwnioski i ja rów­

nieżw ich imieniu. Można podać też przykład z sąsiedniej miejsco­

wości Pogórza, gdzie nad remizą jest dziurawy dach,naktórego zro­

bienie bezskutecznie wnioskowano o 20 tys. zł. Atutaj 50 tys. zł się przesuwa i szczyci się na łamach gazet i przy mikrofonie, że ma się oszczędności, ale one wynika­ ją z tego, że nie robiło się rzeczy ważnych, na które pieniądze były przeznaczone.

Na co przeznaczany jest fundusz sołecki?

Myjakoradnimusimy cały czas monitować o to, żebywspierać lo­

kalnądziałalność z funduszu inicja­

tywy lokalnej czy poprzez zacho­ wanie funduszu sołeckiego na ten cel, który ma być, a nie na drogi.

Ten warunek przekazaniafunduszu sołeckiego na drogi w perspekty­ wie tych trzechlat spowodował,że działalność społecznaczyinicjaty­ wa społecznanawioskachumiera, no bo ludzie nie mają zaco dzia­

łać - muszą daćpieniądzena drogi.

Jeżeli fundusz sołecki w miejsco­

wości Chrzelice, trzeciej miejsco­

wości co do wielkości w gminie,

wynosi 20 tys. zł i daje się 15 tys.

zł na drogi, to niewiele zostaje na działalność roczną mojej miejsco­

wości. Jak z takim niskim budże­ tem mogępobudzić aktywnośćczy jakoś wspomócorganizacje w swo­

jejmiejscowości?

Zauważył Pan również najednej z sesji, że sukcesywnie od 2013 roku nakładyinwestycyjne w gmi­

nie spadały.

Fakt jest taki, że niestety nie

było inwestycje bez pomocy środ­ ków unijnych, bo w tym okresie nie byłowsparcia unijnego, ale to w żaden sposóbnieusprawiedliwia braku inwestycji w tym czasie. Je­ ślipopatrzymynagminęStrzelecz­ ki, to taminwestycje sącały czas.

Działanie takie, że zamrażamy in­

westycje przez trzy lata, ponieważ zbieramy pieniądze na tenczwarty roktodlamnie też jest nie do przy­ jęcia. A podpierając się Wieloletnią Prognozą Finansową, która wska­

zuje, jak w perspektywie pan bur­ mistrzmyślio rozwoju miejscowo­ ści, to z tychdokumentówwynika, że inwestycje są planowane tylko w mieście Biała. Tłumaczę sobie to tak,żetu dużo łatwiej pozyskać środki, dlatego te inwestycje są tu prowadzone. Na zewnątrz nie ma żadnego wsparcia w pozyskiwaniu funduszy. Gdzie we wcześniej­

szych kadencjachbyło prowadzo­ nych wiele projektów, organizacje składały wnioski i były robione ciekawe inwestycje z infrastruktu­

ry. Wtedy środki były pozyskiwa­ ne, bo było wsparcie z gminy, był wkład i był projekt z dofinansowa­

niem unijnym. A od trzech lat to za­ marło,nie ma tego. Są jedynie zni­ komedziałania,którenie wspierają środowisk lokalnych w stopniu, który byłby zadowalający. WPF potwierdza to, że jest całkowicie zaniedbany teren 30wiosek. Jeżeli prognoza wieloletnia,która jest do

2028roku, ma budżet 22 mln 700 tys. zł iz tegodziałańnateren wio­ sekmamy około890 tys. zł. A cała pozostała kwota jest przeznaczona na działania na terenie Białej. Ta dysproporcja jest dla mnie nie do przyjęcia. Ja to mówię na każdej sesji i spieram sięz panemburmi­ strzem, żeby tozmienić.

JakPanocenia obecne inwesty­

cje na terenie Białej? Mam tu na myśli np. budowę kanalizacji na ul. Opolskiej czy budowę oczyszczalniścieków?

Potrzeby ludności mu­

szą być zapewnione, bo to jest główne zadanie władz gminnych. I działania, jeżeli otrzymuje się sporedofinan­ sowanie, są jak najbardziej potrzebne. Te inwestycje były cały czas uzasadnione i były realizowane, środ­ ki były pozyskiwane i była robiona kanalizacja w Bia­ łej. Nawetpodczas ostatniej kadencji pana Hindery - co rokurezerwowano środkina kanalizację.Za poprzedniego burmistrza było innespojrze­ nie na budowę oczyszczalni, było gotowerozwiązanie,gdzienietrze­ ba było wydawać 5 milionów na budowę oczyszczalni, trzeba było tylko dobrze zawrzeć umowę na oczyszczanie ścieków z Ustronian- ką, która oczyszczalnię ma. Zada­ nia tego obecny pan burmistrz nie wypełnił i to skreślił. Na dzieńdzi­ siejszy jesteśmy w takiej sytuacji, że pan burmistrz nie potrafi nego­

cjować. Ustronianka największy zakład, największy pracodawca, największy płatnik podatkuw gmi­ nie Biała - a z ust pana burmistrza nie słyszałemjeszcze dobrego sło­ wa o Ustroniance. Na spotkaniach wiejskich - w Krobuszu i Rado- styni - pan burmistrz powiedział, że Ustronianka nie odprowadza podatku do kasy gminnej.Zadałem interpelację z wyszczególnieniem, jaki ten podatek jest i wychodzi,

że Ustronianka płaci podatek taki, jak wszystkie podmioty gospo­ darcze w gminie Biała razem. Ze strony pana burmistrza nawet nie ma dobrego słowa, ajest zakłama­

nie w informacjach. Też tego nie umiem zrozumieć i się z tym nie zgodzę. Dlatego ta moja interpela­

cja pokazała, że Ustronianka naj­ więcej pieniędzy, bo ponad milion w perspektywieroku 2018,wniesie do kasy gminy Biała. Jak dopyta­ łem później, o co chodzipanubur­ mistrzowi, to usłyszałem, że nie odprowadzają podatku transporto­

wego. A uogólnione to zostało do podatku całościowego. Transport w Ustroniance na dzień dzisiejszy jest znikomy, oninie mają swojego transportu, to jest wszystko wyna­

jem. Podsumowując, milion zło­ tychidzie do kasy i pan burmistrz ma nieprzychylne stanowisko do Ustronianki. Nie rozumiem tego.

Przedsiębiorczość prywatną trzeba wspierać, bo jakby miał 10 takich Ustronianek to inaczej wyglądała­ by sytuacjagminyBiała.

Jak więc wygląda sytuacja oczyszczalni?

Gmina Biała ma oczyszczalnie do 2018 roku. Skoro z Ustronian- ką pan burmistrz się nie porozu­ miał, trzeba było ratować sytuację i buduje się nową oczyszczalnię.

Ustronianka ma dużą oczyszczal­

nię, która byłabudowana w uzgod­ nieniach, że będą tam spływać ścieki z miasta Biała. Jednak do tej oczyszczalni na dzień dzisiej­

szy z gminy Biała nie spłynął ani jeden metr sześcienny ścieków.

Pan burmistrz mówi, że tam idą ścieki i Ustronianka reguluje ceny ścieków - to jest nieprawda. Tam nie ma podłączenia iodprowadze­

nia ścieków. I nie będzie, bo nie ma umowy. Wydajemy 5 milio­

nów na budowę oczyszczalni za­ miast budować kanalizację wiosek ościennych, żeby doprowadzić do sytuacji, że zwiększa się liczba lu­ dzi podłączonych do oczyszczalni,

lufiiiiiniiiiirniilliiTiiihlŃalfijk

\liiLl.ll i la/pnii- lllkhülblh h-iih-i IL.Ii I :

l'KI'l'l

k

/-.kr.o,| jfl

llnoa Itiiili r<_

lł.tfl UriKjyihclnreir impnr, IDl1$ Prażan» ^aprouarjiŁb fDlCI lł Id Prrtql|d ifinumk f bUy ■ gnlsKtc-

-d-:- ppa ja-nut-j

11 'Hi 1K1*IPII*JkJlM ■ J-ipma-fr.

r.rrř. q,14.-1k-Trrf-i pinjirtu i.J id H Ii<hL^|]o

P0B4Z BÉif-t"IVťfP2EJiJki ttyfffcriMMli 4okWO'«FPy Wł IB i liiMChbipi" '. i l-I-.t,-,-.- 1 11 «ďftytLiůi^důaJyA...i'iian-nl

c puLhar Lipian dLAirnuyljwnia hAik-inhůwrínlai k'4kI—Much 5p 1. SlMMty

4- Frü-L-ii B.r:j-j K.ink-^i rr.ild 1. VW 1 Bxrinnř ] błHUME

H.W 11 JOKockim fectarcinr hmM iwM-takiKii přidán uroo-yťat .

« fuŁNr ŮumirilriJ Ů-ak, itylul Hłlń> L'=J'4i linia tuHi- Oň LUU 11 -W - DO Pikii-k p-’-ry muiyca błnlariprj I pnŁr

1fl wjhhíi I

1200 Okmręlł ď\iQ*t?d !"■■■-* tFj-p

11 JOP-d+jiMłki d'iiynhnl 'ťzinw tMdj+t- 12 40 Wylí p> dr+Ij-^łlTp ItCŁftpflM dl* Wf-J 11.10 Jjaawťy H p-hr!H|ij*dHj dfCtyra 1-4.ŮŮ ř.j+jb JdJhi 'Jr+rpn w il»'ii i-IPo- 1-4 OŮ - I1 K 111 r j-r n I ■-_jj kuntrlu iiaj'inrfiia 1 1JGU - IE 00 U:-rl:la pr-^duCvilůav-l-rj-^n

□ k ia □□ Jihana-panl* Uqů^polataFaqa Zlatu.

pian" Blila JS-I 7

S#ikSpołdzłfcry w Suit, więc zmniejszają się koszty.

Jakie widziPan problemy nate­ reniegminy Biała?

Największy problem, który jest wskazany w strategii rozwoju gmi­

ny,którą tworzyła była pani wice­

burmistrz Dagmara Duchnowska, jest ubytek ludności, depopulacja.

W tej strategii słuszniejestwska­

zane, że nie ma na tych terenach młodych ludzi. Inwestycje infra­

strukturalne zostaną na lata, ale wżaden sposób nie realizują stra­ tegii gminyBiała. Działania nie są skierowanenato,żebyprzyciągnąć tu młodzież. Ograniczanie wy­ datków na wioski tojest tragedia.

Przez trzylatanicnieposzło w tym kierunku, aby wskazać młodym osobom zawiązującym rodziny, że warto w gminieBiała zostać. Cały czas ten temat podnoszę, bo stra­ tegia gminy nie jest realizowana.

Czyraczej jest realizowana w mie­ ście Biała, aw 30 miejscowościach nie. Pan burmistrz zapomniał o te­ renachwiejskich, chociażzwioski się wywodzi. Liczę w czwartym rokunapoprawętegomyśleniago­ spodarczegopana burmistrza, a nie kłócenie się czy pokazywanie, kto jest ważniejszy. Pan burmistrz nie jest burmistrzem tylko miasta Bia­

ła, ale całej gminy.

Rozmawiała Marta Stanisz

(9)

Prudnik 30 sierpnia 2017 r. nr 12 (14) :.7 HJHÜiOU 9

Koniec Liceum ?

Głuchołaska szkoła jużoddaw­ na borykała się z problemami, przez latapojawiało się wiele kon­

cepcji mających zaradzić upadko­ wi szkoły. Zaczynając od łączenia jej kilkanaście lat temu z Zespo­ łem Szkół Zawodowych, następ­

nie przejęciem zarządzania szkołą przez gminę. Przez lata placówka starała się dostosować swoją ofer­

tę edukacyjna do zapotrzebowa­

nia i preferencji swoich uczniów, powstało wiele cie­

kawych profili klas.

Jednakniestety tonie pomogło.

Z roku na rok wpływałocorazmniej zgłoszeńw trakcie re­

krutacji. W bieżącym roku nie odbył się nabór do klas pierw­

szych. Pojawiło się w zamian duże zamie­

szanie, wieluuczniów i rodziców nie wie­

działo, czy rekrutacja będziemiała miejsce, gdzie będą odbywały się lekcje, gdzie należy złożyć poda­ nie i czy planowane jest otworze­

nie klas pierwszych. Zamieszanie to, jak można łatwo się domyślić, nie przyniosło nic dobrego. Osta­ tecznie w tym roku głuchołaskie liceum niebędzie miało oddziałów pierwszej klasy.

- Chciałbym zdementować plotki, że nie był prowadzony nabór, był on prowadzony na naszej platfor­

mie elektronicznej. Ustawowo za nabór odpowiedzialnajest dyrekcja

placówki, do 31 sierpnia prowa­

dzonej przez gminę Głuchołazy- komentuje Piotr Woźniak,wicesta- rosta nyski.

Na temat rekrutacji wypowie­

dział się również burmistrz Głu­ chołaz: - Niestety od kilkudobrych miesięcynie byłodobrej atmosfery wokół liceum, wieluradnychuwa­ żało, że skoro nabór jednego roku był słabszy,drugiegoodrobinęlep­ szy to i tak liceum jest skarbonką bez dnaw związku z tym robiono starania, aby starosta po raz ko­

lejny prowadził liceum głuchoła­ skie, nie do końca utożsamiałem się z tą ideą. Więcej na ten temat burmistrz Edward Szupryczyński powiedział w programie Ja Tylko Pytam, dostępnym do obejrzenia nastronieTV Pogranicza TV Pru­

dnik naFacebooku.

Jak zapewnia staro­ stwo, w przyszłym roku w Liceum im. Bolesława Chrobrego ponow­

nie pojawią się pierwszoklasiści.

A już w tym roku połączy się ono z Zespołem Szkół Zawodowych w Głuchołazach. Fu­ zjata ma wielu zwolenników, jak i przeciwników. Ostatni zarzuca­

ją, że jest ona po prostu jednym z etapów wygaszania szkolnictwa

ponadpodstawowego w Głucho­ łazach i kwestią czasu pozostaje likwidacja najpierw ogólniaka a potem zawodówki.Zwolennicyna­ tomiasttwierdzą, że jest to jedyna szansa na uratowanieszkoły, która na przestrzeni ostatnich latbardzo dużo straciłana swoim znaczeniu.

W roku szkolnym 2017/2018 za­

jęcia będą odbywały się w bu­

dynku na ul. Kolonia Kaszubska.

Wraz z początkiem kolejnego roku szkolnego uczniowie całego zespołu przeniosą się do budyn­

ku przy ul. Bohaterów Warsza­

wy. W międzyczasie przejdzie on gruntowny remont. Starostwo przeznaczyło na ten cel środki w wysokości ponad 140 tys. złotych.

-Odponad roku starosta i my, rad­

ni powiatowi, robiliśmy wszystko, żeby liceum przejąć od gminy.

Żeby je w jakiś sposób ratować poprzez połączenie w zespół szkół - powiedział nam Jacek Kanarski, radny powiatu nyskiego. - Staram sięobalaćte spiskowe teorie, że po pierwsze starostwo celowo przeję­ ło tę szkołę, żeby jąwygasić - co nie jest prawdą. Bo jakby chciało jąwygasić to nie musiało jej przej­

mować,bo ona się sama wygasiła.

Po drugie podczas ostatniej, nad­

zwyczajnej sesji Rady Powiatu, która się odbyła kilka dni temu, przesunęliśmy w budżecie 142 tys. zł na pierwszy etap remontu obecnego budynku liceum. Wpla­ nach jest drugi etap, ale wszystko w ramachjednego roku szkolnego.

Przede wszystkim wyremontowa­

nie sanitariatów, wyremontowa­

nie klas. Nie inwestowalibyśmy tych środków w ten budynek, jak chcielibyśmy szkołę wygasić albo jak chcielibyśmy się tego budyn­ ku pozbyć. Jest jeszcze klauzula, burmistrz Głuchołaz w umowie ze starostą zrzekł się prowadzenia tej szkoły, budynek natomiast zosta­ nie własnością gminy Głuchołazy, czyli starostwo nie inwestowałoby w nie swój budynek tylko po to, żeby nie było tam dalszej edukacji - kontynuuje J. Kanarski. - Kon­

cepcja jesttaka, liceum idzienarok do ZespołuSzkół„nagórę” (na ul.

Kolonia Kaszubska -przyp. red.), powstaje jedna szkoła, jako ze­

spół szkół,a po rokuczasu całata szkoła mawrócić „na dół”, naBo­ haterów Warszawy. Taka jest kon­

cepcja,takie są plany. Niemażad­ nego podtekstu - uspokaja radny.

DominikaTarchała

IMIGRACJA - GŁOS MIESZKAŃCÓW POGRANICZA

Kryzysmigracyjny trwa w Euro­

pie od 2015 roku. Poprzedni rząd zadeklarował, że będzie uczestni­ czył w przyjmowaniu uchodźców na zasadzie dobrowolności. Według badań przeprowadzonych w maju tego roku przez CBOS - 3/4 ba­

danych nie chce,by Polska przyj­

mowała uchodźców z Afryki i Bli­ skiego Wschodu. Premier Beata Szydło zadeklarowała, że Polska nieprzyjmieuchodźców, a pod ko­

niec ubiegłego roku nakonferencji Grupy Wyszehradzkiej prezydent Polski,Andrzej Duda,równieżwy­ raził sprzeciw. - Polskajest otwarta natych, którzy chcą przyjechaćdo Polski i potrzebują pomocy,ale nie wyobrażamsobie sytuacji, żektoś jest trzymany i przywożony siłą, zwłaszczajeśli ktoś narusza prawo.

Jak słyszę o przymusowym przy­

wożeniu ludzi, to mówię stanow­ cze nie. Wydaliśmy 1,3 mln wiz dla Ukraińców i Białorusinów - wy­ jaśnił swoje stanowisko w sprawie imigrantów prezydent Duda na konferencji z prezydentem Nie­

miec. Zdaniem prezydenta pomoc powinna być udzielananamiejscu.

Rząd argumentował niechęć przy­

jęcia uchodźców do Polski przyję­ ciem400 tys. Ukraińców do pracy.

W Polsce żyją takie narodowości

jak Rosjanie, Ukraińcy, Czeczeni, Somalijczycy, Gruzini. Od trzech lat rośnie liczba cudzoziemców ubiegających się o zezwolenia na pobytw Polsce. Najczęściejw na­ szymkraju chcą się osiedlićUkra­ ińcy, którzy stanowią drugą co do wielkości grupę zaraz po Rosja­ nach. Opuszczają kraj ze względu nakonflikt na wschodzie i południu Ukrainy. Społeczność ukraińska składa się głównie z migrantów ekonomicznych i studentów.

Każdemu cudzoziemcowi przy­

sługuje w Polsce pomoc socjalna, na wypadek kłopotów mogą ubie­

gać się o pobyt w ośrodkuzwyży­ wieniem, środkami finansowymi na higienę, obuwie,kieszonkowym (50 zł)iśrodki na dziecichodzące do szkoły. Poza ośrodkiem mogą liczyć na zasiłek, którego kwota zależy od wielkości rodziny oraz opiekęzdrowotną.

Poza imigrantami zarobkowymi bądź uchodźcami, którzy uciekają przed wojną,kolejną grupą uchodź­

ców, która przybywa do Polski,są repatrianci z dawnych terenów re­ publik Związku Radzieckiego. Re­ patrianci przybywający do Polski mogąliczyćnazwróceniekosztów podróży,a takżeotrzymanie fundu­

szy nazagospodarowanie i bieżące

utrzymanie. Przyznawane sątakże środki na remonty, adaptacjęlokalu mieszkalnego w miejscuosiedlenia się na terenie kraju w wysokości 6 tys. złotych (łączna pomoc nie przekracza25 tys. zł).

Przeprowadziliśmy sondaż wśród mieszkańców naszego regio­ nu na temat imigracji (ponad 250 ankiet z miast Prudnik,Głogówek, Głuchołazy i Nysa), wktórym za­

daliśmy 3 pytania. Byłyone nastę­

pujące:

1 Czy zgodziłaby się Pani/ Pan

na przyjęcieimigrantów do Polski?

a) zarobkowych b)politycznych c) repatriantów

2 Czy madlaPana/Pani znacze­ niekraj pochodzenia imigranta?

3 Czy ma dla Pana/Pani zna­ czenie wyznanie imigranta, który chciałbyprzyjechać do Polski?

Jak nasi mieszkańcy patrzą na sprawęimigracji?

60% respondentów nie zgodziło się naprzyjęcie do Polski emigran­

tów zarobkowych. W przypadku imigrantów politycznych to blisko połowa pytanych (49%) zgodzi­

łaby się na przyjęcie imigrantów politycznych. Dla ponad połowy respondentów (52%) ma znacze­

nie kraj pochodzenia imigrantów.

Z kolei dla 55% zapytanychważ­

ne jest wyznanie imigranta, który chciałbyprzyjechać do Polski.

Rafał Korus

(10)

io / hKflíVCU Prudnik 30 sierpnia 2017 r. nr 12 (14)

Nieporozumień polsko-czeskich ciąg dalszy

Czasamiw relacjachz naszymi południowymi sąsiadami zdarzają się sytuacje w których towarzyszy nam lekkie zakłopotanie. Często w momencienieporozumieńzasta­ nawiamy się o co może temu Czechowi w danym momen­

cie chodzić? Przecież staramy się w takichsytuacjachmówić powoli i wyraźnie, a oni dalej swoje. Niekiedy i gestykulacja zawodzi, a Czesi tylko wzru­ szają ramionami i patrzą na nas z niepewnym uśmiechem jakna idiotów. Wtakichsytu­

acjach mająnaspo prostu do­

syć.Zresztą, myich też.

Gdy nas szlag trafia Nawet tu się okazuje, że jak Czech ma czegoś dosyć i my mamy czegoś dosyć to i tak wyrażamy to inaczej.

No, może wyrażamy podob­ nie, ale w sugestiijak bardzo mamy czegoś dosyć, to tu się troszkę różnimy. Odrobinę fi­ lozofując, mogę stwierdzić,że my niektórych sytuacji mamy dosyć chyba bardziej. Dlacze­

go? A dlatego,że jak nas przy­ słowiowa krew zalewa to mó­

wimy z zaciśniętymi zębami, że „mamyjużtego po dziurki w nosie!”a Czech, zresztą również krwią zalany powie, że „mám už toho po krk!”. Wniosek? Polaka bardziej szlag trafia, a już napew­

no wyżej, ponieważ Czecha tylko po szyjkę (dla wyjaśnienia słowo

„krk” oznacza zarówno „kark” jak i „szyję”)anaspo samnosek!

Relaksz klasyką

Złość złością, stresstresem,więc

zastanówmy się wspólnie i spró­ bujmy wyszukać złotyśrodek czym najlepiej ukoić nerwy. Może sza­ chy?Lepiej nie, ponieważniekaż­ dy ma do nich cierpliwość. Węd-

karstwo? Rybkiczasami nie biorą, więci to możedodatkowopodnieść ciśnienie (wiem coś o tym!). Spa­ cer? A komu się chce chodzić jak pogoda za oknem niezawszeodpo­ wiednia.Pozostajewięcmuzyka!

Według naukowców podobno potrafizdziałaćcuda, a najbardziej do tego nadaje się ta klasyczna!

Możemy sobie „dać” Mozarta, Beethovena, Chopina, czyli same uspokajające muzyczne rarytasy.

Aaa! Zapomniałemjeszcze o Ba­ chu! Też go sobie możemy „dać”!

Tutaj zaznaczam, że słowo „dać” nie użyłem przypadkowo, ponie­ waż Czesi jak mają na coś ochotę,

to sobie to po prostu lubią dawać.

Przykład? Wczeskiejrestauracji zapewne często kelner lub kelnerka zapytała nas, czy do zamówionego obiadu „dáme si pivečko”. Tłuma­ czyć nie trzeba, wszyscy wiemy o co chodzi. A teraz wracając do naszego Bacha. Nie mówmy już zestresowanemu życiem Czechowi, że możemy sobie dla relaksu „dać Bacha”. Jeszczebardziej go może­

myzestresować,ponieważ w języ­

ku czeskim wyrażenie „dávat ba­

cha” oznacza cośw stylu „uważaj”,

„wystrzegaj się czegoś” lub „bądź czujny”. Teraz sami rozumiecie co mam na myśli. No właśnie. Po co jeszcze dodatkowo stresować naszego czeskiego kolegę, skoro i tak majuż czegoś „po krk”?

Międzynarodowygest?

To może najprościej za­ brać naszego czeskiego „ka­ maráda” (czyli kolegę) do

„hospody” i wspólnie „dát si pivečko”. Pogoda nam tu nie­ potrzebna, może być nawet deszczowa. W końcu to naj­ lepsza pogoda na piwo, taka typowo knajpiana. A w knaj­

pie raczej Bacha nie uświad­ czymy. I porozmawiać moż­ na wychylając na spokojnie kufelek. Następnie, już przy drugim piwku można rozpro­

stować kościizagrać w lotki.

Przy trzecim piwku - ponie­ waż celność wlotkach zaczy­

na zawodzić - można zagrać w piłkarzyki stołowe. I tak możnawymieniaćbez końca, aż do chwili,kiedy troszkę za bardzo zaczynamy czuć się przez piwkorozluźnieni.

Gdynasz chódstaje się niepew­

ny oraz naszjęzyk staje się zbyt giętki aby powiedzieć to, co chce- my przecieżpowiedzieć, a namnie wychodzi, to w takich sytuacjach pozostaje gestykulacja. I tumoże­

my się - w towarzystwie Czecha - troszeczkęrozczarować.

Wiemy przecież, że jest wiele zdradliwych słówek polsko-cze­ skich, ale mogłoby się wydawać, że gestykulacjato język międzyna-

rodowy! Popatrzmy na Włochów.

Oni cały czas gestykulują i nawet nie muszą nic mówić, aby się po­ rozumiećw niektórychkwestiach.

Ale jak przekazaćnaszemu czeskie­

mukamaradowi,że mamy już na dziś dosyć piwkowania, ale język zawodzi? Mogłoby się wydawać, że wystarczy znany namPolakom słynny gest, którypolega na przyło­ żeniuotwartej dłoni do naszej szyi i kilkukrotnejej machnięcie w górę i w dół. Wiadomo, prosta sprawa.

Prosta, ale nie z Czechem! Ten, i tak już ziejący chmielnym odde­

chem kompan, popatrzyna nas jak na wariata. Z dziwnymuśmiechem iz miną Szwejka otworzy szeroko oczy, zamrugapowiekami iza cho­

lerę nie będzie wiedział o co nam u licha chodzi. A na kolejną grę, tym razem w kalambury, może już niemieć sił ani ochoty.

W Czechach gest(nazwijmy go)

„lekko wstawionego człowieka” wykonuje się inaczej. Jak? Otóż wygląda to mniej więcej tak, jak- byśmy chcieli wyrazić prawą ręką gest ukazujący, że jest ktoś po prostu „stuknięty”, ale nie wyko­

nujemy okrężnychruchów palcem wskazującym wokółnaszegoucha, ale kręcimy dłonią taką przysło­ wiową „małpeczkę”.

Samiwidzicie. Ijak tusię doga­

daćz Czechem kiedy język zawo­

dzi? Czasem nawet i gestykulacja nie pomaga. Jedno jest pewne.

Następnego dnia, po udanymwie­

czorze, „kocovinu” czyli odpo­ wiednik naszego „kaca”będziemy mieć jednakowego, a o problemach z dogadywaniem się,zarówno tym werbalnym jak i niewerbalnym, nie powinniśmypamiętać.

Jacek Borgul

PODPATRZONE...

Cytaty

Powiązane dokumenty

wać, w pierwszej kolejności Panu Bogu, bo trzeba pamiętać, że rol ­ nik wykonuje swoją pracę, pro ­ wadzi technologicznie zasiewy, zbiera, ale żeby miał co zbierać, to

Na ich prośbę staramy się, żeby w tym roku oprócz słodyczy czy artykułów spożywczych, były również zabawki, bo im bardzo tego brakuje w ich placówkach

Jest rzeczywiście na przednówku dużego inwestora, który mógłby się pojawić i dlatego jeszcze nie decyduje się na wpusz­..

A ponieważ ten sklep (którego nazwy niestety zdradzić nie mogę) jest bardzo dobrze zaopatrzony w tego typu materiały, a u naszych południowych sąsiadów tej sieci

Poniżej wyżej wspomnianych znalezisk odkryto mury sukien ­ nic, które na Rynku pojawiły się już w XIII wieku, a od 1302 roku były murowane?. Ponadto wy ­ kopano liczne

ponieważ w pobliżu znajduje się, oprócz starostwa, urząd miasta, centrum pomocy rodzinie, nadzór budowlany a także geodezja. - Jest to małe centrum administracyjne -

W trakcie rozgrywanych w tym samym czasie Mistrzostw Woje ­ wództwa po raz kolejny bardzo dobrze zaprezentował się Mateusz Setla zdobywając brązowy medal w biegu na 4000

Ten inwestor dalej jest, jednak my się rozmyśliliśmy i nie będzie ­ my sprzedawać teraz tego obiek ­ tu?. W pierwszym etapie będzie remont dachu, wymiana wszystkich okien