K o n to c i e k o w e P . Ł O. P o z n a ń n r . 204115. C ena p o je d y n c z e g o e g z e m p la r z a 10 grogłyjj
Z D O D A T K A M I : „O PIEK U N M Ł O D Z IE Ż Y “, „NASZ P R Z Y J A C IE L “ i „R O L N IK “
I ,,Drwęca“ wy-diodś 3 razy tygedn. wo wtorek, czwartek i sobotę rano. — Przedpłata wynosi dla abonentów miesięcznie z doręczeniem 1,30 zL
Kwartalnie wynosi z doręczeniem 3,89 zł.
PU
Cena ogłoszeń: Wiersz w wysokości 1 milimetra na stronie 6-łamowej 15 gr,na stronie 3-łamowej 50 gr, na 1 stronie 60 gr. — Ogłoszenia drobne: Napisowe słowo (tłusto) 30 gr każde dalsze słowo 15 gr. Ogłoszenia «»gram 100% w ięcej Przyjmuje się ogłoszenia do wszystkich gazet.
t _____ J -_____i ______r \ ________________u _ _ ___ U T_______•
v l 7
Num er t e le f o n n : N o w e m la s t e 8*A dres lelegr.: .D rw ęc * ' N ow em lsito-P om orze,
ROK X IV . NOW EM IASTO-POM ORZE, W TOREK, DNIA 17 KW IETNIA 1934 N R. 4 4
Takie stanowisko przyznaje sie nauce religji w
szkole?
S t a ł e z m n ie js z a n ie g o d z in n a u k i r e l i g j i w s z k o ła c h . — P o z a r y s u n k a m i , ś p ie w e m z e w s z y s t k ic h p r z e d m io tó w n a j g o r z e j p o t r a k
t o w a n a j e s t r e l i g j ą .
K o n s t y tu c j a i K o n k o r d a t z a p e w n i a j ą r e l i g i j n e n a u c z a n ie m ło d z ie ż y s z k o ln e j. Po zawarciu K onkordatu władze szkolne przestrzegały lojalnie tego obowiązku. Nie trw ało to jednak długo. N ie b a w e m p o c z ę ły z m n ie js z a ć lic z b ę g o d z in n a u k i r e lig ji w s z k o ła c h p o w s z e c h n y c h , łączyć klasy i nie dotrzym ywać innych zobowiązań, z K onkordatem związanych.
P o m im o o b o w ią z u ją c y c h r o z p o r z ą d z e ń s k a s o w a n o n a P o m o r z u i w W ie lk o p o ls c e w tr z e c h w y ż s z y c h o d d z ia ła c h s z k ó ł p o w s z e c h n y c h p o , d w ie g o d z in y n a u k i r e l i g j i ty g o d n io w o w każdym oddziale czyli w każdej szkole kilkuklasowej po sześć godzin tygodniowo, co przynosi dla każdej takiej szkoły ubytku rocznego 2 50 g o d z in , a d la k a ż d e j s e t k i t a k ic h s z k ó ł r o c z n e j s t r a t y o k o ło 25 ty s i ę c y g o d z in n a u k i r e l i g j i .
N a s tę p n ie w ła d z e s z k o ln e z a b r a ł y s ię d o u r y w a n i a g o d z in n a u k i r e l i g j i ju ż w c a ł e j P o ls c e m im o p r o t e s t ó w K s ię ż y B i
s k u p ó w i lu d n o ś c i. K atolicka Agencja Prasow a podała niedawno, iż w bieżącym roku szkolnym w j e d n e j d i e c e z j i wileńskiej s k a s o w a n o z g ó r ą 3 0 0 godzin nauki religji.
Nie dość na tem. Dziennik urzędow y Mini
sterstw a W. R. i 0, P. z dnia 21 m arca 1934 r.
podał okólnik Nr. 31 w spraw ie organizacji roku szkolnego 1934-35 w p u b lic z n y c h s z k o ła c h p o w s z e c h n y c h . I t a m j e s t n o w e p o k r z y w d z e n i e n a u k i r e l i g j i . W edle tego okólnika ma być np. w szkole o czterech oddziałach odtąd ty l k o c z t e r y g o d z in y n a u k i r e l i g j i t y g o d n io w o , z a m i a s t o ś m iu , j a k b y ło d o ty c h c z a s . W prawdzie w oddziałach III i IV do jednej go
dziny nauczania dodano jeszcze jedną godzinę
„cichego uczenia się* uczniów, ale tego nie można uważać za n a u c z a n ie r e l i g j i .
N atom iast w tej samej szkole przeznaczono dla języka polskiego 13 g o d z in n a u c z a n ia i 14 godzin „cichego uczenia się ”. Dla ary tm ety k i dano 8 godzin nauczania i 7 godzin „cichego uczenia się”.
D la ż a d n e g o te ż p r z e d m i o t u nauczania nie połączono oddziału I z I I , a l e u c z y n io n o to t y l k o d l a n a u k i r e l i g j i .
W szkole s z e ś c io o d d z ia ł o w e j , w której po
winno być c o n a j m n i e j 12 godzin nauki religji, okólnik przepisał t y l k o 8 godzin nauczania i 2 cichego uczenia się. Ale w tej samej szkole przeznaczono na j ę z y k p o ls k i 27 godzin nau
czania i 17 g o d z in c ic h e g o u c z e n ia s ię , a na arytm etykę z geom etrją 17 godzin nauczania i 8 godzin cichego uczenia się.
Dla szkoły siedm ioklasowej okólnik daje 12 godzin nauczania i 2 cichego uczenia się, podczas kiedy na j ę z y k p o ls k i przeznacza 39 godzin nauczania j 5 cichego uczenia się, a na arytm etykę 25 godzin nauczania i 2 cichego uczenia się.
Co jeszcze dziwniejsze, w polskich szkołach w w y ż s z y c h o d d z ia ła c h j e s t p r z e w i d z i a n e ł ą c z e n i e o d d z i a łó w w z e s p o ły n a u c z a n ia i cichego uczenia się, a l e w s z k o ła c h z n i e p o l s k im j ę z y k i e m nauczania p o z o s t a w i a s ię p o d w ie g o d z in y nauczania r e l i g j i d l a k a ż d e j k la s y .
Te nowe plany w ykazują, że p o z a r y s u n k a m i, ś p ie w e m , z e w s z y s t k ic h p r z e d m i o t ó w n a j g o r z e j p o t r a k t o w a n a j e s t r e l i g j a , bo naw et zajęcia praktyczne w ykazują z m ałemi w yjątkam i w iększą liczbę godzin, niż religja.
U trata godziny nauki religji, chociażby tylko w jednym oddziale, to strata 42 godzin w roku, co czyni na sto szkół 4000 godzin, a na każde 1000 szkół 40.000 godzin rocznie ubytku. Co tu mówić wobec tego o wpływie wychowania religijno-m o
ralnego, skoro zmniejsza się i tak już minimalną
ilość godzin religji, dotychczas w ynoszącą dwie godziny na każdą klasę.
J e ś l i z t e m z e s t a w i s ię je s z c z e w s z c z ę te p r z e z w ła d z e s z k o ln e u s u w a n ie s t o w a r z y s z e ń r e li g ij n y c h z e s z k ó ł o r a z r o s n ą c ą lic z b ę s z k ó ł, w k t ó r e j n a u k i r e l i g j i n ie m a w c a le , b o w ła d z e s z k o ln e n ie m i a n u j ą k s ię ż y p r e f e k tó w , j e ś l i p r z y p r z y jm o w a n iu k a n d y d a t ó w d o g im n a z jó w n ie o b o w ią z u j e e g z a m in z r e li g ji, n ie m o ż n a o p r z e ć s ię w r a ż e n i u b a r d z o p r z y k r e m u . T a k i e t r a k t o w a n i e t e g o n a j w a ż n ie js z e g o p r z e d m i o t u w y c h o w a w c z e g o s to i w p r z e c iw ie ń s tw ie d o z a p e w n i e ń , d a w a n y c h z k ó ł r z ą d o w y c h , ż e s ię d o c e n i a w a r t o ś ć r e l i g i j n e g o n a u c z a n ia i w y c h o w a n ia m ł o d z ie ż y s z k o ln e j.
R o z p o r z ą d z e n ie w y k o n a w c z e do art. XIII K o n k o r d a t u z dnia 9. XII. 1926 r. podaje, że ilo ś ć g o d z in u s ta l a M in is te r W. R. i O. P. w p o r o z u m i e n iu z k o m p e t e n t n e m i w ła d z a m i k o ś c ie l n e m i .
Na nasze zapytanie u właściwego źródła otrzy
maliśmy odpowiedź, że M in is te r W . R. i O. P . n i e t y l k o , ż e n ie p o r o z u m i e w a ł s ię z w ła d z ą k o ś c ie l n ą , a l e ż e o t r z y m u j e o d t e j w ła d z y p r o t e s t y p r z e c iw k o z m n ie js z e n iu lic z b y g o d z in n a u k i r e l i g j i .
Koła rządowe powinny zbadać, jakie to w pły
wy w M inisterstwie W. R. i O. P. psują stosunek wzajemny pomiędzy Państwem a Kościołem i p ro wadzą konsekw entnie do w yrugowania nauki religji ze szkolnictw a polskiego. K. A. P.
m m m m m m b k
Jak jest istotnie i będzie z Sienkiewiczem w szkołach ?
Na powyższy tem at „Gazeta W arszaw ska” pi
sze, jak n a s tę p u je :
„W skutek licznych w z m ia n e k , u k a z u j ą c y c h s i ę w p r a s ie o r u g o w a n iu S ie n k i e w ic z a z p r o g r a m u s z k o l n e g o , M inisterstw o O św iaty w ystąpiło z z a p r z e c z e n ie m , uciekając się do owego p raktykow anego przez w ładze biurokratycznego stylu, obfitującego w s te re o ty p o wa „niep raw d ą je s t” i „praw dą jest*.
O tó ż i s t o t n i e o d p o w ia d a r z e c z y w i s t o ś c i , iż w 4 - e j k l a s i e „Ogniem i m ieczem “ n a l e ż y do le k tu ry obo
w iązującej, zaś „ K r z y ż a c y ” w 5 i 6 - e j d o u z u p e łn i a j ą c e j . M in is t e r s t w o je d n ak d y s k r e t n i e p r z e m ilc z a , że to są p o z o s t a ło ś c i d a w n e g o p r o g r a m u , k t ó r y s t o p n io w o , z każdym rokiem b ę d z ie z a n ik a ł, u stę p u ją c m iejsca now em u, w k t ó r y m „ O g n ie m i m i e c z e m ” z o s t a ł o c a ł k o w ic ie u s u n i ę t e z l e k t u r y o b o w i ą z u j ą c e j (a o to c h o d z i!). T u ta j z c a łe g o S ie n k i e w ic z a p o z o s t a ł y o k r u c h y w p o s t a c i „ J a n k a M u z y k a n ta ” oJraz
„ B a r tk a Z w y c ię z c y ” — u t w o r ó w , dla c h a ra k te ry sty k i tw órczości Sienkiew icza n iew ystarczających. Jeżeli zaś w ięk
sze arcydzieła sienkiew iczow skie w ejdą tam n aw e t do le k tu ry uzupełniającej (o czem n arazie niew iadom o), to z p ew n o ścią, w yczuw ając, w jakim k ie ru n k u w iatr w ieje, ostrożni pedagogow ie skłonniejsi b ędą raczej do u n ik a n ia te j le k tu ry .
Widzimy więc, że z a p r z e c z e n i e m i n i s t e r s t w a d a l e k i e j e s t od ś c is ło ś c i, za sła n iając chw ilowym , dogory
wającym stanem rzeczy to, co przew id zian e je s t n a sta łe w najbliższej przyszłości.
N adm ienim y, że w t e j ż e przyszłej 4-ej k lasie (obecnie 6-ej) z a m ia s t p r a w d z iw y c h a r c y d z ie ł, k tó re w y trzy m ały próbę czasu i któ ry ch w ychow aw cze znaczenie dla m łodzieży zostało pow szechnie niem al przez pedagogów i rodziców uznane, w p r o w a d z o n e z o s t a ł y d o n o w e g o p r o g r a m u p r ó b k i t w ó r c z o ś c i s a n a c y j n e j o w a r t o ś c i w y c h o w a w c z e j b a r d z o „ p r a k t y c z n e j “ oraz w znaczeniu wogóle bardzo p r z e m ij a j ą c e m ”.
2 i p ó ł m i l j o n a n a b u d o w ę ‘* sz k ó ł.
W arszawa. Tow arzystw o popierania budowy szkół pow szechnych przeznaczyło 2 553 000 złotych na budowę szkół w bieżącym sezonie budow la
nym. Na okręg poleski przeznaczono pół miljona, na lubelszczyznę 268 tysięcy, na lwowskie 168 tysięcy, na okręg krakow ski 539 tysięcy, w arsza
wski 254 tysiące, wileński 252 tysiące, w ołyński 161 tysiąc, poznański 409 700. O kręg śląski obróci swoje wpływy na zakup pomocy szkolnych w w szkołach powszechnych.
Z innej zaś strony rzuca się w oczy o g r o m n a s u m a o k o ł o 2 4 m i l j o n ó w z ł o t y c h , p r z y z n a n y c h n a f u n d u s z e d y s p o z y c y j n e i r e p r e z e n t a c y j n e .
Co potrzebniejsze ?
Dnia 27-go maja rb. wybory samorządowe w miastach
b. Kongresówki.
W ybory sam orządowe odbyły się dotychczas na terenie województw: poznańskiego, pom orskiego, krakow skiego. Obecnie władze adm inistracyjne zdecydowały wyznaczenie na drugą połowę maja term inu wyborów do sam orządów na obszarze b.
Kongresówki. W ybory mają się podobno odbyć jednego dnia we w szystkich m iastach, t ]. 27 m a ja .
Regulamin wyborczy, nieco odm ienny od reg u laminów, obowiązujących podczas wyborów na Pomorzu i w województwie krakow skiem , został
„udoskonalony” doświadczeniami.
Zasadą, k tó rą będą się kierow ały władze Re-Be łącznie z władzami administracyjnemu, będzie tw o
rzenie list, obejmujących przedstaw icieli w szyst
kich zawodów i stanów. Znamy to !
W związku ze spodziewanemi w yboram i od
była się konferencja „sanacyjnych” burm istrzów mniejszych m iast województwa w arszaw skiego, na której udzielono komisarzom rządowym, pełniącym obowiązki burm istrzów i nielicznym burm istrzom z wyboru instrukcyj wyborczych.
i mmmmmmmmmmwmmmmmmam. mmm ~ *>> *** m#*
Generał Haller przemówi w parlamencie amerykańskim.
Członek K ongresu A m erykańskiego, Raym ond Cannou z Milwaukee, złożył Izbie R eprezentantów w n io s e k , ż e b y b a w ią c y w S t. Z je d n ., g e n e r a ł p o ls k i, J ó z e f H a lle r , z o s t a ł z a p r o s z o n y w c e lu w y g ło s z e n ia m o w y w c z a s ie s e s j i n iż s z e j I z b y K o n g r e s u . Bill kongresm ana Cari- nona będzie rozpatryw any w najbliższych dniach i niewątpliwie przyjęty jednogłośnie, ponieważ gen erał H aller cieszy się również w śród rdzennych A m erykanów w ielką popularnością i u w a ż a n y j e s t p r z e z n ic h z a b e z p o ś r e d n i e g o s p a d k o b i e r c ę i d e a ł ó w K o ś c iu s z k i i P u ła s k i e g o .
M o w a g e n e r a ł a H a ll e r a w K ongresie am e
rykańskim w W aszyngtonie b ę d z i e t r a n s m i t o w a n a p r z e z w s z y s t k i e r a d j o s t a c j e a m e r y k a ń s k ie .
Na Zamku warszawskim i w Kremlu moskiewskim
o d b y ły s ię r ó w n o c z e ś n i e u r o c z y s t e a u d j e n c j e a m b a s a d o r a D a w t j a n a
i a m b a s a d o r a Ł u k a s i e w i c z a .
W arszaw a, 14. 4. W piątek o godz. 12.30 P. P rezydent Rzplitej przyjął p. Dawtjana, am basa
dora ZSRR., któ ry złożył swoje listy uw ierzytel
niające.
P. am basador udał się na Zamek sam ocho
dem P. Prezydenta Rzplitej, poprzedzany przez trębaczy na białych koniach, otoczony esk o rtą szw adronu szwoleżerów. W następnych sam ocho
dach jechali członkowie am basady.
Na dziedzińcu zamkowym bataljon piechoty 36 pp. oddał honory wojskowe.
Moskwa, 14. 4. Wczoraj w południe am basa
dor Rzplitej Polskiej Lukasiewicz złożył na Kremlu na ręce prezesa CKW. ZSRR. Kalinina listy uw ie
rzytelniające w ch arak terze am basadora.
Podczas uroczystości asystow ali członkowie am basady Rzplitej w Moskwie, zaś ze strony so wieckiej sek retarz CKW. ZSRR, Jenukidze oraz wyżsi urzędnicy kom isarjatu ludowego spraw zagr.
i członkowie kolegjum .
a rm ;*& -*& * tn m m n r w m m rnm m M M m M m m um m
P r e m . J ę d r z e j e w i c z n a Z a m k u .
W arszawa, 11. 4. P. P rezydent Rzplitej p rzy
jął we środę prezesa R ady m inistrów , p. Janusza Jędrzejew icza, k tó ry inform ow ał p. P rezydenta o bieżących pracach rządu.
A m b a s a d o r T u r c j i u m a r s z a ł k a P i ł s u d s k i e g o . W arszaw a, 11. 4. M arszałek Józef P iłsudski przyjął dnia 11 bm. w obecności m inistra spraw zagranicznych, Becka, am basadora tureckiego, Sherif Beja.
gsBorSensacyjne alarmy dzienników paryskich.
ru ch y w e F ran cji — s y g n a łe m do c z e n ia s z tu r m ó w e k h itle r o w s k ic h
do Z a g łę b ia S a a r y “.
Zbrojny najazd na Zagłębie Saary w ybuchu zamieszek we Francji przygo- ieckie organizacje wojskowe, zmobili- w tym celu w Palestynie i w prowincjach nadreńskieh. Wiadomości te przynoszą w alarmu- jącei ^ rm ie dzienniki „M atin” i „Echo de P a ris”.
** i k i i r s p ^ i d e n t „M atina” ze S trasburga dowiadu
je się z pewnego źródła, że oddziałom hitlerow- sfkuih rozmieszczonym wzdłuż granicy Saary, wy- c ańcr scispe instrukcje natychm iastowego wkrocze- r i a ^ ^ a g ł ę b i a w razie otrzym anych informacyj c wywiązaniu się poważnych rozruchów w Pary-
2 u lub na prowincji.
F ran cja w z m a c n ia g a r n iz o n y n ad g r a n ic ą
^ .H V n ie m ie c k ą .
P aryż. W edług doniesienia „M atina” ze ISralrourga w fortyfikacjach na wschodniej g rani
cy francuskiej umieszczono załogi wojskowe.
1 Ultimatum b. kombatantów dla rządu Francji
D o 1 iip e a u s u n ię c ie s k a n d a li i refo r m a u s tr o ju — w r a z ie p r z e c iw n y m u ż y c ie s iły .
ox>, Paryż. Cała Francja śledzi z dużem napięciem Przeciągające się obrady 600 delegatów, reprezen
tujących dwa i pół miijona b. kom batantów , którzy mają zadecydować o przyjęciu lub odrzuceniu do
tyczących ich dekretów oszczędnościowych rządu j)©umergue‘a. Od stanow iska narodowej Konfede
racji b. kom batantów zależy w głównej mierze po
godzenie całej akcji i rządu, a tern samem najbliż-
^ a przyszłość Francji.
We czw artek wieczór narodow a Konfederacja kom batantów uchwaliła przyjąć ogólną 3-proc.
zniżkę pensyj inwalidzkich.
Żołnierze frontow i godzą się wyjątkowo na rok 1934 na 3-procentowe obniżenie em erytur, ąbow iązujące od 1 lipca, jeśli do tego czasu rząd
^siągnie wyniki pozytywne sanacji, p r z e d e - j y s z y s t k i e m p r z e z p o d n i e s i e n i e m o r a l n o ś c i p u b l i c z n e j i p r y w a t n e j ( u s u n i ę c i e s k a n d a l ó w , r e w i z j ę d o s t a w , s z k o d l i w y c h d l a p a ń s t w a , zw al-_
czanie oszustw podatkow ych * oraz przez s a n a c j ę g o s p o d a r c z ą i r e f o r m ę p a ń s t w a .
Ż o ł n i e r z e f r o n t o w i będą w najbliż
szych m iesiącach d o k ł a d n i e k o n t r o l o w a l i s t a r a n i a r z ą d u i p r z e f o r s u j ą w ł a s n y p r o g r a m o d n o w i e n i a n a r o d o w e g o , j e ś l i d o t e g o c z a s u s t a r a n i a t e będą b e z s k u t e c z n e l u b n i e w y s t a r c z a j ą c e .
K r w a w e s ta r c ia r o j a lis t ó w fr a n c u sk ic h z k o m u n ista m i.
Paryż. Podczas m anifestacji rojalistycznej
„Action F rancaise” w H enin-Lietard (Pas de Calais) doszło do starcia z komunistami. 20 kam elotów odniosło poważne rany, jeden kom unista został zabity.
M a so w e r e d u k c j e P o la k ó w w k o p a ln ia c h a lz a c k ic h .
Strassburg. D yrekcja alzackich kopalń potasu?
należących do pryw atnego przedsiębiorstw a „Mines de K ali-Ste-Therese”, rozpoczęła ostatnio masowe redukcje robotników polskich. Dotychczas zwol
nionych zostało blisko 100 robotników , których większość wraz z rodzinami powróci do kraju.
Dalsze zwolnienia spodziew ane są w najbliż
szych tygodniach. Jak oświadczyła dyrekcja „Mi
nes de Kali Ste-T herese, redukcje te pozostają w związku zarówno z kryzysem gospodarczym , jak i z ogólnem ograniczeniem liczby pracowników cudzoziem skich w przedsiębiorstw ach francuskich.
Oj, łatwo żydom przychodzi byt!
i 1 i pół milj. dolarów z Ameryki i jeszcze 100 tysięcy od rządu
polskiego i to jako kredyt bezprocentowy.
„Moment” donosi w depeszy ż. a. t. z Nowe
go Jorku o rozpoczętej zbiórce pieniężnej 3 milj.
dolarów, z których połowa ma pójść na cele sjonistyczne, a druga połowa dla „Joint” w Eu
ropie :
„— F undusze, które będą przydzielone „JoinCowi, będą użyte na działalność pomocy i przebudow y społecznej, łącznie z organizacjam i żydów niem ieckich i z kom itetam i pomocy dla zbiegów w różnych krajach, jak również na dalszy ciąg program u pomocy dla żydów w Europie śro d kowej i w sch o d n iej”.
A zatem na dalsze umocnienie się i rozkrze- wienie żywiołu żydowskiego w Europie środko
wej i wschodniej, a więc i w Polsce, wpłynie w krótce z Ameryki z tej nowej zbiórki — półtora miijona dolarów.
Nie trzeba zapominać, że i z innych źródeł żydzi w Polsce otrzym ują kredyty. Tak np., jak doniosła żyd. ag. tel. w swej depeszy z W arsza
wy (patrz „Moment” z 25 ub. m.), rząd polski, na sk utek ingerencji członka BB, posła żydow
skiego Wiślickiego, przyznał centrali żydowskich kas bezprocentowych w Polsce na 1933-34 r. kwotę 100 tysięcy złotych, n a k r e d y t y b e z p r o c e n t o w e c z y l i t a k i e , k t ó r y c h l u d n o ś ć p o l s k a n i e o t r z y m u j e z n i k ą d . . .
Koniec niedoli rozbitków
„Czeluskina”.
| W o b o z ie p o z o s t a ł t y lk o s tr z a s k a n y s a m o -
j lo t. — W ie lk ie b o h a te r s tw o p ilo t ó w s o w ie c k ic h . — W M o sk w ie w ie lk i e n tu z ja z m .
Moskwa. Wszyscy rozbitkowie z obozu z Czeluskina przewiezieni zostali na kontynent.
Na lodzie pozostał tylko samolot Doronina, uszko
dzony przy lądowaniu w obozie.
Dalsze szczegóły przebiegu uratow ania 62 roz
bitków ze statku „Czeluskin” w edług ostatnich wiadomości przedstaw iają się, jak następuje: Akcja odbyw ała się przy 36 stopniach mrozu. Uszakow spędził w obozie 3 dni, organizując akcję na miejscu. R atunek przybył w sam ą porę, bowiem dnia 8-go kwietnia rozpoczęło się silne parcie lodów, które całkowicie zmieniło konfigurację obozu. Zwały lodowe zmiotły kuchnie, zniszczyły barak, połam ały motorówkę, zniszczyły składy budowlane oraz strza
skały lotnisko, na którem stał sam o
lot Slepniowa. W dniach 10 i 11 bm. uratow ano 57 rozbitków. Mołokow dostarczył do W ankaren ciężko chorego prof. Schmidta wraz z lekarzem Nikitinem. Prof. Schmidt ma przeszło 39 stopni gorączki. Na wybrzeżu rozpoczęto ewakuację uratow anych na psich zaprzęgach do zatoki Opa
trzności, dokąd przybyć mają okręty „Sm oleński”
i „S talingrad”. W szystkie osiedla na wybrzeżu od Wellen do zatoki św. W awrzyńca poczyniły przygotow ania na przyjęcie rozbitków. Do Wellen w ysłano dotychczas 15 osób.
W Moskwie panuje nieopisany entuzjazm.
A n ty ż y d o w s k a m a n ife s ta c ja h itle r o w c ó w w N o w y m J o r k u .
Nowy Jork. Na stadjonie Ridgewood-Grove odbyła się w niedzielę m anifestacja niemiecka jako p ro test przeciw stosowanem u przez żydów w Nowym Jorku bojkotowi Niemców.
W manifestacji wzięło udział około 10.000 lu
dzi. Silne oddziały policji oraz 250 um undurow a
nych członków organizacji S. A. hitlerowców nie
mieckich w St. Zjed. pilnowały porządku. A resz
towano jednego mężczyznę, niosącego w kieszeni bombę. M anifestanci powzięli uchw ałę, iż na boj
kot odpowiedzą bojkotowaniem żydów.
Zniesienie 4-tej klasy ostatecznie zadecydowane.
Warszawa. Władze zdecydowały ostatecznie wycofać wagony 4-tej klasy z dniem 15 maja b, r.
na ziemiach zachodnich. Równocześnie postano
wiono rozciągnąć na terenie tych województw działanie zniżonej taryfy podmiejskiej, obliczonej według taksy 5 gr. za kilometr, ażeby ludność miejscowa nie była zbyt dotknięta zniesieniem 4' tej klasy. Wraz z wprowadzeniem taryfy zni
żonej we wspomnianych województwach ulegną automatycznej zniżce ceny biletów szkolnych, ro botniczych i miesięcznych.
Strajk w bekoniarniach duńskich.
Londyn. „Times” donosi z Kopenhagi, że usi
łowania pośrednictwa w zatargu w duńskim prze
myśle bekonowym zawiodły, a strajk bekonowy rozpoczął się w sobotę.
„Times” liczy jednak na to, że dzięki b ry ty j
skim ograniczeniom przywozu bekoniarnie duńskie nagrom adziły pewne zapasy, które uważane są obecnie za w ystarczające dla utrzym ania na naj
b liż s z y okres czasu obecnego wywozu oekonów do Anglji.
Strajk ten, o ile "potrwa nieco dłużej, niew ąt
pliwie wniesie zam ęt w dostawy bekonów do Anglji.
S p ra w a s t r a s z n e j k a t a s t r o f y k o le j o w e p rzed są d em .
P ozn ań « O statnio toczył się w P oznaniu proces co do w iny w strasznej k atastro fie kolejowej w P oznaniu, we wy
niku którego zw rotaiczy W aw rzyniak skazany został na 4 la ta więzienia, kierow nik pociągu n atom iast został zwolniony.
„ S tr z e lc y ” w y p r o s z e n i z k o ś c io ła .
P a b j a n ic e . Od k ilk u n a stu już la t grób C krystusa Króla w Ł asku adorow ali t. zw. „rzym ianie”, p rzybrani w piękne rzym skie stroje. W tym roku n a ich m iejscu usiłow ali znaleźć się „S trzelcy” ze swoim kom endantem , p. Szczepań- cem, urzędnikiem K asy Oszczędności na czele.
W chwili, w k tórej „S trzelcy” znaleźli się w kościele i chcieli zająć m iejsca przy grobie, zostali w yproszeni z ko
ścioła przy pomocy m iejscowego katolickiego społeczeństw a.
Zachow anie sią „Strzelców ” w kościele w yw ołało w pow ie
cie wielkie oburzenie i liczne kom entarze.
J u b ile u s z k s. p r a ła ta S ty ch la .
P o z n a ń . Rok bieżący je st 75-leciem urodzin i 40-leeiem pracy społecznej ks. p ra ła ta A ntoniego Stychla, proboszcza kolegjaty św. Marji M agdaleny w Poznaniu. Nie potrzeba przypom inać, co zawdzięcza Ju bilatow i społeczeństw o w ielkopolskie — żyje jeszcze w śród niego w spom nienie pracy ks. S tychla w la tac h niewoli, kiedy jako poseł w sejmie pruskim i parlam encie niem ieckim mowami swemi po d trzy m yw ał w społeczeństw ie polskiem w iarę w siebie i lepszą przyszłość — kiedy — nie bacząc na swoje bezpieczeństw o, w ystępow ał zawsze w obronie Polaków i nie w ah ał się po
tę p iać polityki zaborców.
Na gruncie społecznym żywym dowodem ofiarnej pracy J u b ila ta jest utw orzona przez Niego organizacja K atolickich Tow arzystw R obotników Polskich, k tó ra szerokie kręgi za
tacza do dziś dnia w śród robotników .
Św ięcenia k ap łań sk ie otrzym ał w r. 1889 i na polu pracy duszpasterza i kaznodziei oznaczył się, jako wszędzie ofiar
nością i gorliwością. Proboszczem p ara fji kolegjackiej św.
Marji M agdaleny je st od roku 1896.
Całe życie ks. S tychla było jednym ciągiem ofiarnej pracy dla społeczeństw a, k tóre w roku jubileuszow ym sk ła d a Mu za nie hołd i życzenia, aby długo jeszcze mógł pracow ać owocnie Bogu na chw ałę, Ojczyźnie na pożytek.
G o r sz ą c e a w a n tu r y w p o c ią g u .
„ B o h a t e r a m i” c z ło n k o w ie L e g j o n u M ło d y c h . G d y n ia . W drugie św ięto W ieikiejnocy po linji Hel- G dynia pociągiem je ch a ła g ru p a sanacyjnego „Legjonu Mło
d y ch ”, której uczestnicy spici byli ja k bele i darli swe buzie pop ro stu ja k nie ludzie. Poniew aż pospolity ten ryk ogrom nie raził, więc w spółpodróżni zwrócili na to uw agę kon
duktorow i kolejowem u. Ten znowu zwrócił bardzo grzecznie uw agę owym „piew com ” na ich niew łaściw e się zachow yw a
nie. Na to „panow ie legjoniści” ogrom nie się obrazili, wyzy
w ając owego u rzędnika kolejowego od kom unistów , bolsze
wików i t. p., krzycząc, ż e im — l e g i o n i s t o m — w o ln o r o b ić , co z e c h c ą .
C h a r a k t e r y s t y c z n e t o i z a r a z e m b a r d z o s m u t n e l
t
*
T
fCiąg dalszy).
Do tej pory spraw a prow adzona była przez okręgow ego adw okata W olfertona, któ ry wraz z D unbarem w ystępow ał jako przed
staw iciel rodziny D arringtonów . Kiedy deputow a
ny szeryf wiódł podsądną z sali do czekającej więziennej karety, sędzia Dent zaszedł jej szybko drogę.
— Moja siostrzenica, Lea Gordon, pragnie wi
dzieć się z tobą i czeka tu na dole — rzekł.
— Powiedz jej pan, proszę, że wdzięczną je stem za jej dobroć, ale nie chcę widzieć nikogo.
— Zastanów się... dziecko!... Dla twojego w ła
snego dobra... Ale otóż i ona!
— Chyba nie potrzebuję zapewniać cię o mo- jem najgorętszem współczuciu! — zaw ołała Lea, podbiegając i ściskając obie jej ręce w gorącym uścisku.
— Niech pani Bóg zapłaci za tę pociechę... — rzek ła Irena. — N iezachwiana ufność, jak ą p o k ła
dasz w obcej całkiem dla ciebie dziewczynie,
k tó rą w szyscy tu poczytują za nikczem ną zbro- dniarkę, niewysłow ienie kojącą jest dla mnie.
Dlatego jednak właśnie, że oceniam całe twoje poświęcenie, błagam cię, pani, abyś dała z góry za przegraną w szelką możliwość dopomożenia mojej strasznej sprawie. Moje cierpienia już dobiegają końca. Nie mam nic już do stracenia, prócz cię
żaru życia, a to oddam bez żalu. Ale ty, pani, strzeż się, by nie zm arnować twego m arzenia i szczęścia...
— Dlaczego odrzucasz tak uparcie ofiarow aną pomoc?! Błagam cię, przyjmij praw nego doradcę !
— Dlaczego to robię, dowie się pani o tern w dniu, kiedy ziemia wyda swoich zm arłych.
Drżysz?... bo już tylko jednego ogniwa brakuje do łańcucha, któ ry okręca się dokoła mej szyi, a tern ogniwem jest słowo, w yrzucone przez czło
wieka, którego nazwisko przyrzekłaś nosić. Miss Gordon — dodała szeptem , pochylając się do jej ucha — nie wyzywaj gniewu twego narzeczonego...
bądź mu wierną, wyrozumiałą... Zostaw mi tę ostatnią pociechę, że nieszczęśliwa dziewczyna, k tó rą zaszczyciłaś twoją życzliwością, nie padła cieniem pomiędzy tobą a szczęściem. Proś tylko Boga o cierpliwość i w ytrw anie dla mnie! Bądź pani zdrowa!
Szybko zwróciła się ku deputatow i, k tó ry z uszanow aniem ustąpił na bok; ten, otw ierając
drzwi karety, podał jej złożony w czworo papier na którym wyczytała:
„W własnym pani interesie proszę, abyś mi dała posłuchanie dziś wieczorem”. Dunbar.
— Powiedz pan, że nie chcę widzieć nikogo — odparła.
Do sam otności i ciemni więziennej schroniła się, szukając w niej jedynej osłody i naw et współczującej i dobrej pani Singletop nie dopu
ściła do siebie, pasując się sam a ze swoją m ęką przez długą, bezsenną noc zimową; dopiero świt zastał ją na kolanach, zalaną łzami, u stóp łoża.
W czw artek rano siekący deszcz spowinął świat cały w szarą, sm utną o p o n ę ; od rana jednakże sala sądow a była szczelnie z ap e łn io n a; lecz po raz pierwszy miejsce Duribara w areopagu było puste i zauważono, że C hurchill z Wolfer- tonem rozmawiali coś ze sobą pocicbu ożywionym szeptem.
Odziana w grubą żałobę z długim krepow ym welonem, odrzuconym w tył, z bladą twarzą, Irena nadm iernym wysiłkiem woli uzbroiła się na zbliżającą krytyczną chwilę. Powołany na św iad
ka telegrafista, Szymon Erisby, złożył zeznanie swoje oraz kopję depeszy, w ysłanej przez podsą
dną w pam iętną noc m orderstw a, poczem sędzia
w ywołał Dunbara. (C. d. n.)