• Nie Znaleziono Wyników

Nasz Przyjaciel : dodatek tygodniowy "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim 1934.06.16, R. 12, nr 32 [i.e. 24]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nasz Przyjaciel : dodatek tygodniowy "Głosu Wąbrzeskiego" poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim 1934.06.16, R. 12, nr 32 [i.e. 24]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Dodatek tygodniowy „Głosu Wąbrzeskiego* pośwląeony sprawom

.T ■' oświatowym, kulturalnym I literackim =«»===«■■•

Nr. 32 Wąbrzeźno dnia 16 czerwca 1934 r. II Rok 12

EWANGELJA

św. Łukasza rozdz, 5, wiersz 1—11.

Onego czasu, gdy rzesze nalegały na Jezusa, aby słu­ chały Słowa Boiego, a On stał koło jeziora Genezaret i ujrzał dwie łodzie stojące

przy jeziorze, a rybitwy wy­ szli byli i płókalisieci,wszedł­ szy w jedną łódź, która była Szymonowa, prosił go, aby maluczko odjechał od brzegu.

A siadłszy, uczył rzesze z łodzi. A gdy przestał mó­

wić, rzekł do Szymona: za- jedź na głębię, 1 zapuście sieci wasze na połów.

A Szymon odpowiedzia­ wszy, rzekł Mu: Nauczycielu, przez całą noc pracując ni- ceśmy nie ułowili: wszakże nasłowo Twe zapuszczę sieci.

A gdy to uczynili, zagar­

nęli ryb mnóstwo wielkie i rwała się sieć ich. 1 skinę­ li na towarzyszy, co byli w drugiej łodzi, aby przy­

byli i ratowali ich. 1 przy­ byli i napełnili obie łódki tak, iż się o mało nie zanu­

rzały. Co widząc Szymon Piotr, upadł u kolan Jezuso­

wych, mówiąc: Wynijdź ode mnie, bom jest grzeszny czło­

wiek, Panie! Albowiem zdu­

mienie go ogarnęło i wszy­ stkich, co przy nim byli na połowie ryb, które pojmali.

Także też Jakóba i Jana, synów Zebedeuszowyeh, któ­ rzy byli towarzysze Szymona.

I rzekł Jezus do Szymona:

nie bój się, odtąd już ludzi łowićbędziesz. A wyciągną­ wszy łodzie na brzeg, wszy­

stko opuściwszy, szli za Nim.

NAUKA

Jaką zbawienną dla nas nau­

zawiera dzisiejsza ewangelja?

Naukę nam daje w powyższej ewangelji Chrystus Pan, lud i u- czniowie ZbawiÓiela. 1. Chrys­ tus nam okazuje, jak Serce Jego umiłowało lud, gdyż jako dobry pasterz korzysta z każdej sposob­

ności głoszenia prawdy i ocalenia ludzi przez prawdę.

2. Lubo jest Panem świata, prosi Piotra, abycokolwiek odje­ chał od brzegu, i daje przez to do­

wód pokory i uniżenia, którem chce Sobie uja.ć serca uczniów.

. 3. Sprawiwszy imcudownym sposobem obfitypołów', daje do­ wód, jak dobrotliwie i łaskawde pamięta o ich doczesnych potrze­

bach, byleby Mu ufali i posłuszni byliJego przykazaniom. Od lu­

dunauczyć sięmożemy,że powin­

niśmy chciwie i gorliwie słuchać Słowa Bożego, gdyż o d o jedno wskazuje nam drógę do nieba.

Od uczniów zaś uczmy się:

1. że w pracach i zadtrudnieniach naszych chodzić nam nadewszy- stko powinno o błogosławieństwo

Boże; od tego błogosławieństwa bowiem wszystko zależy. 2. Gdy nam Bóg coś nakazuje, winniśmy być posłuszni i ufać, że do wyko­ nania udzielinampotrzebnej łaski i siły. 8. Pomyślnego skutku u- siłowań naszych nie mamy przy­ pisywać sobie, lecz jak Piotr klęk- na.ć w pokorze, dać chwTałę Bogu i uznać się niegodnymi darów łas­ ki Jego.

Czemu Pan Jezus wsiadł w łódkę?

Gdyż liczne rzesze stały na brzegu a kawał ziemi ponad jezio­

rem był zbyt wązki. Aby Gowięc wszyscy usłyszeć mogli, zaja.ł miej­

sce w czółnie i stamtąd, jakby z kazalnicy, pouczał lud chciwy nauki.

Czemu z dwóch łódek wybrał sobie Pan Jezus Piotrową?

Aby już teraz, jak później przy innych sposobnościach, odznaczyć Piotra przed innemi uczniami i zwrócić uwagę jego na wysokie dostojeństwo, które go czeka jako przyszłą głowę i sternika nawy Kościoła.

Czemu Pan Jezus na Aposto­

łów wybrał prostych i nleu- czonych rybaków?

Aby założenie i rozkrzewienie naukii Kościoła nie przypisywano nauce i potędze ludzkiej, lecz aby wszyscy uznali, że Kościół jest dzie­

łemBożem,a naukajego prawdzi­ wie Boską.

(2)

Str. 2 NASZ PRZYJACIEL Str. 3GFEDCBA

O d k ilk u d n i to c z y się z a c ię ta w a lk a w m ie śc ie T o le d o w sta n ie O h io m ię d z y ro b o tn ik a m i p e w n e j fa b ry k i sa m o c h o d ó w a m ilic ją stan o w ą . — T rz y ty sią c e ro b o tn ik ó w z a jęło te ren fa b ry k i i ja k d o ty c h c z a s m im o ro z p a c zliw y c h a ta k ó w w o jsk a , z d o b y c ia te j tw ie rd z y i p o słu g iw a n iu się n a w e t g a z a m i łz a w ią c e m i, n ie u d a ło się ro b o tn ik ó w w y p ę d z ić . P o o b u stro n a c h je st d u ż o z a b ity c h i ra n n y c h . S y tu a c ja z a o strz a się w d a lsz y m sto p n iu , g d y ż z w ią zk i z a w o d o w e w T o le d o sto ją c e p o d w p ły w am i k o ­ m u n istó w ,, o g ło siły s tra jk g e n e ra ln y . Z d ję cie p o w y ż sz e p rz e d sta w ia a ta k n a b a g n e ty m ilic ji sta n o w e j, z w ró c o n y p rz e c iw k o stra jk u ją c y m

ro b o tn ik ó w .

R O Z R U C H Y W P A R Y Ż U .

O n e g d a j d o szło w P a ry ż u d o ro z ru c h ó w u lic z n y c h d o u trz y m a n ia p o rz ą d k u w m ie śc ie w y sła n o lic z n e o d d z ia ły w o jsk o w e

K A T A S T R O F A O K R Ę T O W A

G d y p a ro w ie c „ A lb e rt B a lin“ o p u fe zczał p o rt w B re m e n ie , z d e rz y ł się z h o lo w n ik ie m

„ M e rk u r“ i to ta k siln ie , że „ M ę rk u r" w k ró tk im c z a sie z a to n ą ł. 8 o só b z n a la z ło p rz y tc m śm ie rć . N a o b ra z k u w id z im y m o m e n t z d e rz e n ia .

L o tn ic y P o n d i S a b e lli w c z a sie sw e g o lo tu N o w y - R z y m w sk u te k g ę stej m g ły lą d o w a ć m u sie li w Irla n d ji. P o k ilk u d n ia c h p rz e le cie li d o L o n d y n u , tu p rz e d

o d lo te m d o R zy m u z a p isu ją się d o p a m ię tn ik ó w p ię k n y c h lo n d y n e k .

K ie ro w n ik b a lo n u „ B a rtc h v o n S ig sfe ld ’* d r. S c h re n k (w c z a p c e sk ó rz a n e j o b o k n ie g o m e tro lo g M o z tc h ,

§ k tó rz y z g in ę li w c z a sie

^ w y p ra w y b a lo n o w e j d o stra to sfe ry

A R C Y K S IĄ Ż E E U G E N JU S Z U K A N C L E R Z A D O L L F U S S A .

K ró tk o p o sw o im p rz y b y c iu d o W ie d n ia a rc y k siąż e E u g e n ju sz h a b sb u rsk i (p o le- z ło ż y ł w iz y tę k a n c lerz o w i D o llfu so w i.

Z M O T O R Y Z O W A N A K A W A L E R JA A N G IE L S K A .

C z o łg i a n g ie lsk ieg o p u łk u d ra g o n ó w k tó re b io rą u d z ia ł w te g o ro c z n y c h w ie lk ic h m a n e w ra c h w o jsk o w y c h .

(3)

0 1 0 4 9 Ustawa o ochronie przed pożarami

i różnemi klęskami żywiołowe mi

W D z. U . R . P . N r. 41 poz. 365, z d n ia 18 m aja 1934 r. u k azała się u staw a o o ch ro n ie p rzed p o ża­

ram i, u ch w alo n a p rzez S ejm d n ia 15 m arca 1934 r.

O rg an izacja o ch ron y p rzed p o żaram i i in n e- m i k lęsk am i jest ściśle zw iązan a z sam o rząd em te- ry to rjaln y m , a o rg anizo w an a m a b y ć w ed łu g gm in. P rzełożo n y m g m in p o w ierza u staw a sp ełn ia­

n ie zad ań , zw iązan y ch z o ch ro n ą p rzed p o żaram i, a n a w szy stk ich p rzeby w ający ch w o b ręb ie g m in y n ak ład a się o b o w iązek w sp ó łd ziałan ia w ak cji ra­

tu n k o w ej.

Jak ju ż z ty ch o g ó ln y ch zasad w y n ik a u sta­

w a m a n iezw y k le d o n io słe zn aczen ie d la g m in i je j m ieszkań có w i d lateg o czu jem y się <w o b o w iązk u p rzed staw ić ro lę Z w iązk u G m in W iejsk ich w tej d o n io słej sp raw ie.

R ząd o w y p ro je k t u staw y zło żo n y zo stał S ej­

m ow i 26 sty czn ia 1934 r. p rzy czem w u zasad n ien iu p o d k reślo n o :

S p raw a o ch ro n y p rzed p o żaram i i in n em i k lę­

sk am i ży w io ło w em i jest jed n em z n ajw ażn iej­

szy ch zad ań tak sam eg o sp ołeczeństw a, ja k i w ład z rząd o w y ch i sam o rząd ow y ch w k ażd y m k raju , o d setek b o w iem m ajątk u n aro d o w eg o , jak i u leg a zn iszczen iu , szczegó ln ie p rzez p o żary , jest b ard zo zn aczn y i stan o w i b ezp o śred n ie o b n iżenie b o g actw a n aro d o w eg o *1. Z w łaszcza w P o lsce, g d zie b u d o w n ictw o o g n io trw ałe jest jeszcze m ało ro z­

w in ięte, k lęsk a p o żaró w w y rząd za co ro czn ie b a r­

dzo p o w ażn e szk o d y i w y m ag a jak n ajbard ziej en erg iczn eg o je j zw alczan ia.

U S T A W A O N A D Z O R Z E N A D H O D O W L Ą B Y D Ł A , T R Z O ­ D Y C H L E W N E J I O W IE C .

W N -rze 40 D z. U staw p o d p o z. 349 o g ło szo n a zo stała u staw a z d n ia 5 m arca 1934 r. o n ad zo rze n ad h o d o w lą b y ­ d ła, trzo d y ch lew n ej i o w iec. In te re su je o n a ży w o g m in y i p o w iato w e zw iązk i sam o rządo w e, sp ecjaln ie ze w zg lęd u n a p o stan o w ien ia a rt. 9 i 10; p ierw szy z ty ch arty k u łó w w k ła­

d a n a zw iązk i sam o rząd aw e p ew n e o b o w iązk i, o b a zaś p rz e­

w id u ją d la ty ch zw iązk ó w p ew n e d o ch o d y .

W ed łu g a rt. 9, je ż eli n a o b szarze g m in y n iem a d o sta ­ teczn ej ilo ści ro zp ło d n ik ó w u zn an y ch , o d p o w iad ający ch w y ­ m ag anio m u staw y , to g m in y o raz p o w iato w e zw iązk i sam o­

rząd o w e o b o w iązan e są zap ew n ić m iejsco w y m ro ln ik o m k o ­ n ieczn ą ilo ść tak ich ro zp łod n ik ó w .

D o ty chczasow e u staw o d aw stw o <w tej d zied zi­

n ie n ie m oże b y ć u zn an e za w y starczające. P rze­

p isy o b ezp ieczeń stw ie o g n io w em d atu ją się p rze­

w ażn ie z czasó w zab o rczy ch i z n atu ry rzeczy są n iejed n o lite, p o zatem zaś u jm u ją tę sp raw ę ty ^ o frag m en tary czn ie. W szczeg ó ln o ści b rak d o k ład ­ n eg o o k reślen ia o b o w iązk ó w lu d no ści, w ład z i g m in w zak resie o ch ron y p rzed p o żaram i i ich zw alczania, o b o w iązk i te są p rzy tem ró żn e w p o ­ szczeg ó ln y ch d zied zin ach .

P ro jek to w an a u staw a m a n a celu u su n ięcie istn iejący ch b rak ó w i stw o rzen ie trw alej i jed n o ­ litej p o d staw y , n a k tó rej o p arta b ęd zie ak cja w ład z i sp o łeczeń stw a w zak resie zw alczan ia p o ­ żaró w i in n y ch k lęsk ży w ioło w y ch o raz o rg an iza­

cja i ro zw ó j p o w o łan y ch d o b ezp o śred n iej w alk i z tem i k lęsk am i straży p o żarn y ch . Ta o statn ia sp raw a w y m ag a szczeg ó ln ie d o k ład n eg o u reg u lo­

w an ia, ab y zap ew n ić p o m y śln y d alszy ro zw ó j strażo m p o żarn y m , k tó ry ch n ależy ta o rg an izacja i d ziałaln o ść m ają p ierw szo rzęd n e zn aczen ie tak z p u n k tu w id zen ia b ezp ieczeń stw a ży cia i m ien ia m ieszk ań có w , ja k i o b ro n y P ań stw a.

U zasad n ien ie rząd o w e b y ło ja k w id zim y słu ­ szn e, n iek tó re jed n ak p o stan o w ien ia p ro jek tu nie u w g lęd n iały w n ależy tej m ierze s} tu acji gm in.

D lateg o też Z w iązek G m in W iejsk ich p rzed ło ży ł A d m inistracy jn ej K o m isji S ejm u i R ząd o w i sw o ­ je u w ag i w tej sp raw ie. Z w ro co n o m ian o w icie u w ag ę, że red ak cja p ro jek tu w p ro w ad za n o w e o b ­ ciążen ie g m in b ez p o d an ia śro d k ów p o k ry cia a

w sk azan ie, że w y d atki p o łączo n e z n o w em i o b o ­ w iązk am i w in n y b y ć u m ieszczo n e w b u d żecie g m in n y m i p o k ry te ze zw y czajn y ch d o ch o dó w — n ie ro zw iązy w ało sy tu acji. W o statn ich b o w iem latach p o za sp ad k iem d o ch o d ów g m in n y ch , w y w o ­ łan y ch k ry zy sem g o sp o d arczy m n astąp iło o g ra­

n iczen ie d o ty ch czaso w y ch źró d eł d o ch o d o w y ch . C iężk a sy tu acja fin an so w a g m in sp o w o d o w a ­ ła k o n ieczn o ść u ży cia tak rad y k aln eg o śro d k a, ja k u m o rzen ie zaległy ch k o sztó w leczen ia u b o g ich i o p iek i sp o łeczn ej, ja k i w łaściw ie fak ty czn e w strzy m an ie b u d o w y szk ó ł p o w szech n y ch , co jest ja k w iem y , u staw o w y m o b o w iązk iem gm in.

D o ty ch u w ag Z w iązk u G m in R ząd u sto su n­

k o w ał się p rzy chy ln ie i n a k o n feren cji u W ice­

m in istra S p raw W ew n ętrzny ch p. D o lan o w sk ieg o , w k tó rej b rał u d ział ró w n ież P rezes Z w iązk u u w ­ zg lęd n io n o w ięk szo ść p rzed staw io n y ch u w ag . D y ­ rek to r Z w iązk u refero w ał u w ag i n a k o n feren cji w o b ecn o ści ó w czesn eg o W icem in istra S k arb u , a d zisiejszeg o P re m je ra D ra L eo n a K o zło w sk ieg o , k tó ry ró w n ież u zn ał słu szn o ść stan o w isk a Z w iązk u .

N ajp o w ażn iejszą zm ian ą, ja k ą w p ro w ad zo n o d o p ro je k tu rząd o w ego , k o rzy stn ą d la g m in , b y ła sp raw a k o sztów . P ro jek t rząd o w y p rzew id y w ał, że z fu n d u szu u zy sk an eg o z Z ak ład ó w L b ezp ie- czeń p rzed ew szy stk iem n ależy d o to w ać p o w ia­

to w e, w o jew ó d zk ie i cen traln e o rg an izacje straży p o żarn y ch 'w y d atk i n a szk o len ie o rg an ó w słu żb y b ezp ieczeń stw a i sam o rząd u tery to r jaln eg o w sp raw ach o ch ro n y p rzeciw p o żaro w ej, su b w en­

cje d la p o w iato w y ch zw iązk ó w sam orządow Ty cn , a d o p iero n a 5 m iejscu p rzew id zian o su b w en cję d la gm in, k tó ry ch d o ch o d y zw y czajn e n ie w y star­

czają n a p o k ry cie w yTd atk ó w , zw iązan y ch z o rg a­

n izacją o ch ro n y p rzeciw p o żaro w ej.

P o p raw k a Z w iązk u G m in W iejsk ich zm ien iła p ro p o n o w an ą k o lejn o ść i u staliła w art. 40 n o w ej u staw y , że za k o szty ak cji p rzeciw p o żaro w ej u zn aje się p rzed ew szy stk iem su b w encję d la gm in, zależn ie od p o trzeb d an ej g m in y i je j m ożliw ości fin anso w y ch. P rzez w p ro w ad zen ie tej p o p raw ki n iety d k o zm n ien io n o k o lejn o ść w zasp o k ajan iu k o sztów ale u staw o w o p o d k reślo n o , że p rzed ew ­ szy stk iem za k o szty te n ależy u zn ać w y d atki gm in.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jako świadectwo Chrystusowe jest utwierdzone w was, tak, iż wam na żadnej łasce nie scho dzi, oczekiwającym objawienia Pana naszego, Jezusa Chry­.. stusa; który też was umocni

Czarniecki pewny jest, że po rozproszeniu każdego od- moskiew- ' działu szwedzkiego, ukrywające się. Obraz ofiarowany nowemu kościołowi na pograniczu sowieckiem w

Dodatek tygodniowy „Głosu Wąbrzeskiego 4* poświęcony sprawom oświatowym, kulturalnym i literackim ■■ -■■ ■ ■

Wiele mówi się a więcej jeszcze pisze się o konieczności większego zainteresowania się sprawami morza. Jednakże morze najlepiej pokocha ten, kto z bliska się z

Gdy dziecko widzi, jak ojciec i matka czynią wszystko w poczuciu obowiązku i dla przypo ­ dobania się Bogu, jak modlą się, wtenczas znajdują się wszystkie zarodki życia

Albowiem, ktokolwiek się podwyższa, będzie uniżony; a kto się uniża, będzie

I rzekł sługa: Panie stało się, jakoś rozkazał, a jeszcze jest miejsce.. I rzekł pan słudze: Wynijdź na drogi i opłotki, a przymuś wnijść, aby był dom

siąc maj, kiedy przyroda budzi się do nowego życia, kiedy łąki pokrywają się świeżą zielenią traw, a pola i ogrody zdobią pierwsze wiosenne kwiaty.. Przez cały ten