• Nie Znaleziono Wyników

Mama była telefonistką na poczcie - Adam Tomanek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Mama była telefonistką na poczcie - Adam Tomanek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ADAM TOMANEK

ur. 1928; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, II wojna światowa

Słowa kluczowe okupacja niemiecka, życie codzienne, praca na poczcie

„Mama była telefonistką na poczcie”

Mama była telefonistką na poczcie. Pracowała do wybuchu wojny, a później było takie zdarzenie, że nie chciała pójść pracować, bo poczta była zmilitaryzowana, niemiecka, Deutsche Post. No więc matka mówi: „Ja nie pójdę tam pracować”. Idzie Krakowskim Przedmieściem patrzy, a jej kierownik elegancko ubrany, w esesmańskim mundurze, „Heil Włada!” Matka osłupiała. Oni mieli bardzo dużo szpiegów, w każdej instytucji naszej. Oni się tak przygotowali, że wszędzie mieli w każdej instytucji większej, ważniejszej i w każdym mieście swoich szpiegów. I on był szpiegiem. I mówi: „No to teraz przyjdziesz do pracy?” „No, chyba tak”, bo co matka miała powiedzieć, żeby tam ją jeszcze...

Data i miejsce nagrania 2004-06-09, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Chciała pracować, nawet jeździła do Lublina, ale jak się siostra urodziła, to babcia powiedziała, że nie będzie się nami opiekować, nie chciała już niańczyć małych

Słowa kluczowe projekt Pożar Lublina - 298 rocznica ocalenia miasta z wielkiego pożaru, rodzina, warunki życia, praca.. Było ciężko,

Tam coś jest teraz, ja już tak nie kojarzę w tej chwili, ale pamiętam, że tutaj był sklep mamy, a następne okno wystawowe to był sklep spożywczy takiej jednej, też chyba w

Pochodzę z dzielnicy Za Cukrownią, to jest ulica Dzierżawna, ale swoje dzieciństwo w zasadzie spędziłem na Rurach Świętego Ducha, obecnie ulica Nadbystrzycka, ponieważ

Ja się nie mylę, bo każdy kojarzy gimnazjum i liceum, szkoły w ogóle Vetterów z pięknym gmachem przy ulicy Bernardyńskiej, ale ten gmach był zajęty też na szpital przez

Ja więcej wyniosłem ze szkoły podstawowej od pani Madejowej, niż potem ze szkoły średniej, chociaż nie mogę powiedzieć, że w szkole średniej było źle, na przykład polonista

Kobiety były w ciąży, w tym czasie akurat miały termin rodzenia, to była taka doktór Polka czy Niemka, nie wiem, była beczka z wodą i topiły te dzieci od razu..

Miałam uszyte palto po prostu z koca takiego szarego koca, które było przyozdobione skórkami z królika, ale ja rosłam i palto rosło, ponieważ na dole dużo się