• Nie Znaleziono Wyników

Przytułek dla umysłowo chorych w Krasnymstawie - Stanisław Garbal - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Przytułek dla umysłowo chorych w Krasnymstawie - Stanisław Garbal - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STANISŁAW GARBAL

ur. 1925; Krasnystaw

Miejsce i czas wydarzeń Krasnystaw, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Krasnystaw, dwudziestolecie międzywojenne, przytułek dla umysłowo chorych

Przytułek dla umysłowo chorych w Krasnymstawie

Był u nas taki przytułek, tam tacy różnie upośledzeni czy nawet chorzy psychicznie [przebywali]. Kiedyś chory psychicznie to był zamykany. Taka dziewczyna była tam zamknięta, nie było leczenia, straszne rzeczy ona tam krzyczała, śpiewała i krzyczała. Podobno jakąś nieszczęśliwą miłość przeżyła. Ładna dziewczyna, ja nawet pamiętam ją, bo ona przez okno wyglądała, przez kraty, bo to zakratowane [było]. To zakonnice prowadziły. Taki był chory z wodogłowiem, nie wiem, jak on na imię miał, ale on tak wierszem mówił wszystko, na poczekaniu. Miał olbrzymią głowę, ale kto go tam leczył. Dawniej chory psychicznie był zamykany i w ogóle [izolowany]. Straszne rzeczy były.

Data i miejsce nagrania 2003-12-15, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Tam, gdzie dziś stoi Media Markt, teren był pusty.. Tam, gdzie dziś stoi Media Markt, teren

Kazik w pewnym momencie dostał propozycję przeniesienia się do Teatru Współczesnego we Wrocławiu i przeniósł się zabierając kilku aktorów, kilka osób, i pań i

Łąki piękne były nad Wieprzem, zwłaszcza jak był wylew wody na wiosnę, bo Wieprz wylewał, jak roztopy były i później były takie bujne trawy piękne i kwiaty na tych łąkach..

No, ale takie chodziły wieści, że się tam chowali, że mieli skrytki, ale wszystko później – też słyszałem z opowiadania – zostało zburzone, wiele tam tych domów, i jak

Nawet się z tymi Cyganami bawiliśmy, mieliśmy takie tam kontakty i tańczyły te Cyganki, ja właśnie wtedy poznałem te ich tańce, bo tam były dwie takie Cyganki młode. Nie wiem,

Tylko jeden uciekł z nich, taki maturzysta, który zresztą przeżył wojnę i u sąsiada był taki drugi też, jego kolega.. To oni do partyzantki uciekli i oni przeżyli, bo później

Tak było rozbite, że pierwsze klasy chodziły za kościół tam, od pierwszej klasy do trzeciej czy do czwartej, a już później to przenosili uczniów, szósta, siódma to była

Była taka propaganda, [hasło] „nie kupuj u Żyda”, te napisy były, to pamiętam, ale to nic nie dawało, bo i tak ludzie szli kupować, bo raz, że może byli przyzwyczajeni, po