• Nie Znaleziono Wyników

Strajk szkolny - M. P. - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Strajk szkolny - M. P. - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

M. P.

ur. 1935

Strajk szkolny

Wtedy byłem za mały żeby cokolwiek tam widzieć, ale pamiętam jak mój rodzony brat, o pięć lat ode mnie starszy przyszedł do domu, bardzo przerażony i wzburzony. On w tych strajkach uczestniczył, widział, jak to się odbywało. Dla niego szokiem było jak Służba Bezpieczeństwa, ale też nie wiem, jakie to były oddziały, rozganiała tę młodzież.

Odbywało się to w okropny sposób, oni po prostu kolbami uderzali w te dzieciaki. Mój brat widział, jak jakiś oficer kolbą od pistoletu bił po głowie takiego ucznia. Widział również jak taką składaną, metalową rączką pistoletu maszynowego tłukł po plecach dzieciaki jakiś żołnierz. W okrutny sposób rozpędzano to zgromadzenie młodzieży, która po prostu protestowała.

Tytuł fragmentu relacji Strajk szkolny

Zakres terytorialny i czasowy Lublin, okres stalinowski, PRL

Słowa kluczowe strajk młodzieży szkolnej i studentów w 1947 roku,

Data i miejsce nagrania 2010-11-18 Lublin

Rozmawiał/a Emilia Kalwińska

Transkrypcja Lucyna Wrzałek

Redakcja Emilia Kalwińska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

On był wybitnie cichy, on nie miał za dużo przyjaciół, ja go ciągnęłam ze sobą, on lubiał siedzieć w kącie i czytać, on nie lubiał dużo chodzić, on też nie był dużo

Tak spodobał się mi głos skrzypiec i [mówię] „Tatusiu kup skrzypce” Przed wojną, skrzypce kosztowały morgę ziemi, to gdzie było kogoś stać, to już naprawdę!. A

Słowa kluczowe Solidarność, represje, stan wojenny, wilczy bilet.. Mój starszy syn otrzymał

Oni mieli walkę w lesie, który nazywał się Wykus i co roku trzynastego była msza święta za tych, którzy polegli i mój mąż, jak umarł, to byli na pogrzebie, wzięli nazwisko

Nie chciałam, za nic w świecie nie chciałam, prosiłam, błagałam, żeby mnie zostawili, że chcę być z nimi i nie chcę być Żydówką.. Nie chcę być, bo Żyd to jest ten co

I tam też był w wojsku Ślązak, ponieważ Ślązacy dobrze mówili po niemiecku, i mój brat się dogadał z tym Ślązakiem, że są w Lublinie i żeby zawiadomił mamę jego.. I

Tam także była demonstracja siły wojska i zomowców, którzy byli tam wysyłani, żeby stłumić to wszystko. Do Lublina w ogóle nie jeździliśmy, bo praktycznie

Zmuszony byłem opuścić Chełm, bo była taka drobna rzecz, ale wiele mówiąca - mieszkałem przy ulicy Lubelskiej 64, przyszedł do mnie żołnierz z karabinem, i