• Nie Znaleziono Wyników

Mój starszy syn otrzymał wilczy bilet - Anna Pisarska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Mój starszy syn otrzymał wilczy bilet - Anna Pisarska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANNA PISARSKA

ur. 1929; Mełgiew

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Solidarność, represje, stan wojenny, wilczy bilet

Mój starszy syn otrzymał „wilczy bilet”

Straszy syn musiał wyjechać, bo jemu dali wilczy bilet. I pojechał, miał gdzieś indziej, ale później do Niemiec tylko. Wrócił później, jak już się uspokoiło. On był w Solidarności i takim był trochę działaczem, to dali mu ten wilczy bilet. Taki bez powrotu. On był taki bardzo energiczny. Nie chcieli coś go wpuścić, a on powiedział:

„Jestem Polakiem i jadę do Polski!”–nie patrzył czy go nie puszczają na granicy, tylko przyjechał. I przejechał. Już później jego się jakoś nie czepiali. Już później się zmieniło. Ale w tym stanie wojennym tak było, że ludzi wyganiali.

Data i miejsce nagrania 2019-08-06, Mełgiew

Rozmawiał/a Dagmara Spodar

Transkrypcja Karolina Kołodziej

Redakcja Dagmara Spodar

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Chcieli Piotra [Kosmalę] zabić, bo on był komendantem AK, przyuważyli go, bo on był na tartaku, pojechał na tartak rowerem i wziął jesionkę [Leopolda], taką jasną, a oni

Był wtedy hotel Europa, Lublinianka, jeszcze był jakiś dalej, przy Krakowskim Przedmieściu. Data i miejsce nagrania

Koło nas to była trzynastka na [ulicy Droga] Męczenników [Majdanka] –od stacji kolejowej, od dworca głównego to była trzynastka, to wiem na pewno.. Siódemka była, to był

Słowa kluczowe Krakowskie Przedmieście, Dom Żołnierza, lubelskie kina, kino Rialto, kino Wenus, kino Apollo, teatr imienia Juliusza Osterwy..

I tak to zapamiętałam, bo ja się strasznie bałam, jak on poszedł i tak już widzę, że on tak odpłynął w głąb morza, i tak widzę tylko jakby mróweczkę czarną. Boże,

Od dworca tak w dół, tam do [ulicy] Zemborzyckiej, jak już dochodzi się do końca, to Zemborzycka. To tu była

To było przez 1 Maja, tak przeważnie o tu się zaczynało, od dworca kolejowego i tak szli przez Zamojską i Królewską, przez Krakowskie i tam się chyba już

Po latach modliłam się [w katedrze], bo miałam potrzebę pomodlić się tak szczerze, bo szłam do pracy i żeby mi się wszystko dobrze w pracy układało.. I stałam, i