• Nie Znaleziono Wyników

Śląskie Studia Polonistyczne : nr 2 (4) / 2013

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Śląskie Studia Polonistyczne : nr 2 (4) / 2013"

Copied!
348
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)
(3)
(4)

Śląskie Studia Polonistyczne

2013, nr 2 (4)

Wydawnictwo Uniwersytetu Śląskiego Katowice 2013

(5)

Rada Naukowa

Przewodniczący: Marek Piechota (Uniwersytet Śląski)

Edward Balcerzan (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu) Małgorzata Czermińska (Uniwersytet Gdański)

Maria Delaperrière (INALCO Paris) Michał Głowiński (IBL PAN) Jens Herlth (Universität Freiburg) Marian Kisiel (Uniwersytet Śląski) Krzysztof Kłosiński (Uniwersytet Śląski) Erazm Kuźma (Uniwersytet Szczeciński) Jarosław Ławski (Uniwersytet w Białymstoku) Jan Malicki (Uniwersytet Śląski)

Aleksander Nawarecki (Uniwersytet Śląski) Leonard Neuger (Stockholms universitet) Ryszard Nycz (Uniwersytet Jagielloński) Józef Olejniczak (Uniwersytet Śląski) Jerzy Paszek (Uniwersytet Śląski) Dariusz Pawelec (Uniwersytet Śląski) François Rosset (Université de Lausanne)

Małgorzata Smorąg ‑Goldberg (Université Paris IV ‑Sorbonne) Jerzy Smulski (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu) Marek Tomaszewski (INALCO Paris)

Danuta Ulicka (Uniwersytet Warszawski) Piotr Wilczek (Uniwersytet Warszawski)

Zespół Redakcyjny

Maria Barłowska, Adam Dziadek (redaktor naczelny), Mariusz Jochemczyk, Anna Kałuża (sekretarz redakcji), Ryszard Koziołek, Grzegorz Olszański, Danuta Opacka ‑Walasek, Krzysztof Uniłowski (zastępca redaktora naczelnego)

Redaktor materiałów w części Żądza pisania Maria Barłowska

Recenzent naukowy numeru Piotr Borek

Adres Redakcji

plac Sejmu Śląskiego 1, 40‑032 Katowice

Redakcja nie odsyła materiałów niezamówionych Oficjalna strona internetowa czasopisma:

www.slaskiestudiapolonistyczne.us.edu.pl

Publikacja jest dostępna w wersji internetowej:

Central and Eastern European Online Library www . ceeol.com

(6)

Spis treści

Rozprawy i artykuły  Żądza pisania

Witold Wojtowicz Galla Anonima causae scribendi

Wiesław Pawlak „Grecyzm Juwenala”. Glosa do prologu Kroniki Mistrza Wincentego

Michał Kuran „Żądza pisania” jako przejaw postawy twórczej Marcina Paszkowskiego

Paweł Ciechan Refleksja metaliteracka w twórczości Stanisława Samuela Szemiota

Anna Szawerna-Dyrszka U źródeł żądzy pisania Czesława Miłosza

Tomasz Ślęczka „Ale ponieważ postanowiłem, jak długo będę żył, przeka zy wać na piśmie…”. Żądza pisania i jej maski w staropolskich pamiętnikach Roman Krzywy Pragnienie pamięci i „białogłowski koncept”. Kilka uwag o świa‑

domości warsztatowej pierwszych polskich pamiętnikarek (Anna Zbąska, Regina Salomea Pilsztynowa)

Beata Mytych-Forajter Ukryć się w pugilaresie. Praktyki pisania Ignacego Domeyki

Monika Ładoń „Być kronikarzem własnego zaniku”. Lektura Dziennika Jerzego Pilcha

Magdalena Piskała Nimis poeta. Obraz grafomana w dawnej epigramatyce Agnieszka Czechowicz Dyskursy, ekskursy, wielomówność i pobocza narracyjne.

(Propozycje interpretacji miejsca dygresji w epice sarmackiej na przykła‑

dzie Argenidy Wacława Potockiego)

Małgorzata Trębska „Powinny trybut synowskiej miłości”, czyli o oratorskich obowiązkach wobec rodziców

Prezentacje 

Mariusz Sieniewicz

Osobista gra z losem. Z Mariuszem Sieniewiczem rozmawia Dariusz Nowacki Mariusz Sieniewicz Smak rabarbaru (fragment)

Tomasz Mizerkiewicz „Zdarza się raz na milion samobójczych snów” – o ostatnich powieściach Mariusza Sieniewicza

7 21 45 71 85 99

175 119

143 159

193

249 237 229 207

(7)

Archiwalia

Julius Caesar Scaliger (Giulio Bordone della Scala) Poetyka (przełożyła Iwona Słomak) Iwona Słomak Poetyckie i prozatorskie „sylwy” – wobec tradycji retorycznej

Recenzje i omówienia

Mariola Jarczykowa Dokąd może zaprowadzić jeden wiersz barokowego poety?

[dot. K. Mrowcewicz: Małe folio (historia jednego wiersza)]

Krzysztof Hoffmann Czy może istnieć poezja niemelancholijna [dot. A. Świeściak:

Melancholia w poezji polskiej po 1989 roku]

Cezary Rosiński Śląska okolica [dot. E. Dutka: Zapisywanie miejsca. Szkice o Śląsku w literaturze przełomu wieków XX i XXI]

Monika Wycykał Opisane, przypomniane [dot. S. Buryła: Tematy (nie)opisane]

Bernadetta Darska Wielość odczytań [dot. H. Kirchner: Nałkowska albo życie pisane]

271

327 319 301 261

309

335

(8)

Żądza pisania

R Rozprawy i artykuły

(9)
(10)

Witold Wojtowicz uniwersytet szczeciński

Galla Anonima causae scribendi*

Analiza topiki w listach tzw. Galla Anonima1 ukazuje zróżnico‑

wany zakres możliwych do przypisania temu autorowi motywacji, które każdorazowo należy zestawiać z istniejącymi literaturoznaw‑

czymi czy historycznymi ujęciami tego problemu w literaturze przedmiotu. W przypadku autora Gestów otrzymujemy informacje o wielu przyczynach powstania dzieła; wszystkie one są typowe dla piśmiennictwa historycznego. Omówiła je, odwołując się wie‑

lokrotnie do Gestów, Gertrude Simon2. W Gestach Anonima bardziej istotne wydają się natomiast wszelkie odstępstwa od dających się zaobserwować prawidłowości czy tendencji3.

Wskazać należy na motywację towarzyszącą świadomości kul‑

turowej autora, uzasadniającą, dlaczego czyny i wydarzenia, które zamierza on przekazywać, są digna memoria. Gall buduje to prze‑

świadczenie dotyczące ważności godnych pamięci wydarzeń z prze‑

1 Wszelkie cytaty za edycją: Galli Anonymi Cronicae et Gesta ducum sive princi- pum Polonorum. Wydał, wstępem i kom. opatrzył K. Maleczyński. Kraków 1952.

Tłumaczenia polskie przytaczam za: Anonim tzw. Gall: Kronika polska. Przeł.

R. Grodecki. Wstęp M. Plezia. Wrocław 1989.

2 G. Simon: Untersuchungen zur Topik der Widmungsbriefe mittelalterlicher Geschichts schreiber bis zum Ende des 12. Jahrhunderts. „Archiv für Diplomatik, Schriftgeschichte, Siegel‑ und Wappenkunde” 1958, s. 52–119 [cz. 1] oraz 1959/1960, s. 73–153 [cz. 2]. Autorka tej fundamentalnej po dziś dzień pracy (o czym pośred‑

nio świadczy liczba odwołań do niej w artykule) omawia, odpowiednio, (1) przy‑

czyny i powód powstania dzieła (I 54–87), (2) ocenę dzieła przez czytelnika (I 87–98), (3) uzasadnienie dzieła (I 98–106), (4) pomoc Boga i wstawiennictwo świętych (I 106–108), (5) topos skromności (I 108–119); (6) formę dzieła (II 73–88); (7) wypo‑

wiedzi o metodzie (II 89–94), (8) cel dzieła (94–111), (9) prośbę o ocenę (II 112–136), (10) budowę i treść listu dedykacyjnego (II 136–144). Kolejne odwołania do pracy Simon oznaczam odpowiednio cyfrą rzymską – część pracy, a arabską – stronę.

Niesprawiedliwy jest sąd Limana, iż „Gesta” zostały przez Simon uwzględnione

„marginesowo”. K. Liman: Kilka uwag o topice w „Kronice polskiej” Galla Anonima.

„Symbolae Graece et Latinae Philologorum Posnaniensium” 1973, s. 150.

3 Postępuję zatem odwrotnie (co do założeń i efektów pracy) niż Kazimierz Liman, który wykazywał, że „W sposób widoczny nie zmieniał on [Gall – W.W.] tradycyjnej funkcji owych topoi ani ich nie przetwarzał”. K. Liman: Kilka uwag o topice w „Kro- nice polskiej” Galla Anonima…, s. 163.

* Artykuł stanowi fragment tekstu mającego się ukazać w „Pamiętniku Lite‑

rackim”.

(11)

szłości i współczesności, które w przekazie zostaną ochronione dla wiedzy przyszłości. Pisze w Liście III:

Nigdy bowiem sława i rycerskie czyny Rzymian czy Gallów nie byłyby tak powszechnie znane po [całym] świecie, gdyby pisane świadectwa nie przechowały ich ku pamięci i naśla‑

dowaniu potomnych. Również ogromna Troja4, jakkolwiek opustoszała legła w gruzach, wieczystej pamięci jednak prze‑

kazaną została w dziełach poetów. Mury zrównane z ziemią, wieże leżą zburzone, przestronne i przyjemne zakątki pustką stoją, w pałacach królów i książąt znajdują się legowiska i kryjówki dzikich zwierząt – a jednak Troja i jej Pergamum słynne są wszędzie dzięki głosowi martwych liter, a o Hekto‑

rze i Priamie częściej się mówi [dziś], gdy leżą w prochu, niż gdy zasiadali na królewskim tronie.

Kronika polska…, List III, s. 122–123 Zwraca uwagę antyczne wyobrażenie, że wielkie czyny przeszło‑

ści zostaną uratowane, będą wciąż żyły, za sprawą dzieła historycz‑

nego5. Ten właśnie fragment Gestów przywołuje Gertrude Simon, wskazując na jego związek z Salustiuszem6 (z jego Coniuratio Catili- nae, 8, 1–4), w kontekście wagi dla potomności, jaką omawiani przez badaczkę autorzy pokładają w teraźniejszych wydarzeniach, o któ‑

rych piszą (Simon, I, 82).

Według Galla, uwznioślenia wymagają czyny Bolesława III. Także do niego (choć tylko pośrednio) zwraca się kronikarz w przedmo‑

wie swej pracy, w petitio Listu I:

Chwałę przeto i zaszczyt płynący z tego dzieła przypiszemy książętom tej ziemi, naszą zaś pracę i nagrodę za nią z zaufa‑

niem powierzmy waszemu sądowi i rozwadze. Oby łaska Ducha Św., która was ustanowiła pasterzami trzody Pań‑

skiej, taką podsunęła wam myśl i taki plan, ażeby książę dał

4 Zob. K. Wolf: Troja – Metamorphosen eines Mythos Französische, englische und italienische Überlieferungen des 12. Jahrhunderts im Vergleich. Berlin 2009. Autorka analizuje tworzenie tożsamości narodowych (Francja, Anglia) z pomocą mitu tro‑

jańskiego (np. s. 59–60).

5 Zob. też G. Simon, II, 99. Sprawie tej poświecił książkę J. Domański (Tekst jako uobecnienie. Szkic z dziejów myśli o piśmie i książce. Kęty 2002, tu w odniesieniu do Galla s. 98–100). O topice „unieśmiertelniania” zob. też E.R. Curtius: Litera- tura europejska i łacińskie średniowiecze. Tłum. i oprac. A. Borowski. Kraków 1997, np. s. 495–499.

6 O związkach pisarstwa Salustiusza z Gallem zob. ostatnio R. Kras: Dzieła Sal- lustiusza w warsztacie Anonima zw. Gallem. „Roczniki Humanistyczne” 2002, z. 2, s. 5–33; krytyka niektórych rozważań – E. Skibiński: Przemiany władzy. Narra- cyjna koncepcja Anonima tzw. Galla i jej podstawy. Poznań 2009, s. 22–24.

(12)

godną nagrodę temu, kto na nią zasłużył, co wam przyniesie zaszczyt, a jemu chwałę za jego dary.

Kronika polska…, List I, s. 6

Podobnie w Liście III:

Ponadto jeszcze obfitość wojennych tematów zagrzała moją nieświadomość do podjęcia ciężaru przerastającego me siły, a zacność i wielkoduszność walecznego księcia Bolesława dodały mi otuchy i odwagi.

Kronika polska…, List III, s. 121–122 Czyny Bolesława III przymuszają Galla do nadania opowieści pochwalnej funkcji7, znaczenie materii zaś uznaje on za swego rodzaju przeciwwagę dla literackiej niedoskonałości i niewystar‑

czających sił autora8. Gall, wskazując na taką intencję, pozostaje całkowicie w tradycji Izydora z Sewilli9, zgodnie z którą zadaniem poety jest literackie przekształcenie historycznych faktów (res gestae); dotyczy to w  szczególności heroicum carmen, która opo‑

wiada virorum fortium res et facta, aby te przekazać potomności („Heroicum enim carmen dictum, quod eo virorum fortium res et facta narrantur. Nam heroes appellantur viri quasi aerii et caelo digni propter sapientiam et fortitudinem” – Etymologiae, I, 39, 10)10.

7 Zob. G. Simon, I, 78–79. Przykładem jest Żywot Karola pióra Einharda – samo znaczenie tej postaci „rex excellentisssimus” (jak również wdzięczność wobec niej) przymuszają pisarza do aktywności. Simon na s. 78–79 (w części I) w przy‑

pisie 143. podaje przywołany cytat z Listu III.

8 Zob. G. Simon, I, 113. Przykładowo, w kronice Mistrza Wincentego: „[…] blask złota […] połysk klejnotów nie traci wartości przez nieudolność artysty, podobnie jak i gwiazdy, wskazywane szkaradnymi palcami Etiopów, nie ciemnieją. I nie potrzeba wnikliwości mistrza, żeby żelazo z rdzy oczyścić, żeby złoto oddzie‑

lić od żużla” (Prologus, fragment 4 – Mistrz Wincenty: Kronika polska. Przeł.

i oprac. B. Kürbis. Wrocław 1999). Drogocennej materii nie uszkodzi poeta, ona sama, utrzymując rzecz w topice skromności, dochodzi do głosu nawet pod pió‑

rem niewprawnego artysty.

9 Gall odwołuje się w Liście III do gesta księcia, wskazując na nie, mówi to jednak słowami Makrobiusza, który twierdził, że lektury prowadzą ku nowemu tekstowi dzięki dokonanym na ich podstawie wyborom i za sprawą kształtu nowego już porządku, nadanego im przez czytelnika‑autora – „Nos quoque, quidquid diuersa lectione quaesivimus, committemus stilo, ut in ordinem eodem digerente coalescat”

(Saturnalia, I, 1, 6). Macrobius: [Opera]. Rec. F. Eyssenhardt. Lipsiae 1893, s. 2.

O lekturach w przypadku Galla mowy nie ma (wyjątek czyni się dla zaginionej Pasji św. Wojciecha), są natomiast narracje ustne dworskie, przetworzone przez Galla w „wątek wnikliwszego i bardziej wymownego przedstawienia” (s. 122).

10 Zob. F.P. Knapp: Historie und Fiktion in der mittelalterlichen Gattungspoetik. Sie- ben Studien und ein Nachwort. Heidelberg 1997, s. 54; zob. też P. von Moos: Poeta und Historicus im Mittelalter. Zum Mimesis-Problem am Beispiel einiger Urteile über Lucan. „Beiträge zur Geschichte der deutschen Sprache und Literatur” 1976,

(13)

Dla Izydora „historia” (versus „fabula”, czyli to, co jest „jedynie zmyśleniem”) to narratio rei gestae, czyli sprawozdanie o faktach, należące do gramatyki: „Haec disciplina [sc historia] pertinet ad grammaticam, quia quidquid dignum memoria est litteris manda‑

tur” (Etymologiae, I 41, 1–2)11. W tej tradycji historiae są prawdziwe (res verae) właśnie dlatego, że się zdarzyły (factae) („Nam historiae sunt res verae quae factae sunt; argumenta sunt quae etsi facta non sunt, fieri tamen possunt; fabulae vero sunt quae nec factae sunt nec fieri possunt, quia contra naturam sunt”) (Etymologiae, I, 44,  5)12. Gall podejmie także myśl charakterystyczną dla Lak‑

tancjusza. Autor ten w  Divinae institutiones13 wskazuje, że poeta dodaje do res gestae jedynie decus (color)14. Delectatio osiągane za sprawą tekstu w Kronice… Galla dokonuje się również za sprawą ornamentu – na co wskazuje autor w Liście III. Przesłanką tego jest znajomość literackich technik, wszystkich obliquae figurationes –

s. 108. W odniesieniu do Lukana jako historyka i poety w ujęciu Izydora – zob.

też F.P. Knapp: Historie und Fiktion…, s. 19–21. Określenie „poeta” zaskarbił sobie Lukan (i w tej perspektywie mógł postrzegać Gall swoje dzieło) ze względu na formę metryczną Bellum civile (dla Galla będzie to jego cursus rytmizowanej prozy), na natchnienie rozumiane jako wyjaśnianie historii (w tym celu kronikarz buduje swe dzieło, wskazując na Boską inspirację leżącą już u narodzin księcia i stale mu towarzyszącą opiekę Boską – jak twierdził w Przedmowie; Anonim tzw. Gall:

Kronika polska…, s. 10), wreszcie na błyskotliwą retoryczną wspaniałość włas‑

nego języka (co Gall wielokrotnie podkreśla odwołaniami do topiki afektowanej skromności), które są w stanie sprostać wymogom funkcjonalności, nie podwa‑

żając jednocześnie historyczności materii dzieła. Dlatego też jak Lukan w ujęciu Izydora jest przede wszystkim poetą, tak Gall, ujmowany przez pryzmat tej samej tradycji (o czym świadczą jego metatekstowe uwagi rozsiane w Gestach), winien być odbierany właśnie jako poeta (poeta nie jest tu postrzegany przez pryzmat wyobrażeń równających fikcję i kłamstwo). Dwunastowieczny komentator Arnulf z Orleanu określił Lukana mianem: „non poeta purus sed poeta et historiograp‑

hus”. Zob. F.P. Knapp: Historie und Fiktion…, s. 20; P. von Moos: Poeta und Histo- ricus im Mittelalter…, s. 117.

11 Zob. też E.R. Curtius: Literatura europejska…, s. 468; J. Coleman: Ancient and Medieval Memory: Studies of the Reconstruction of the Past. Oxford 1994, s. 280–281.

12 Wiarygodność narracji wypływała z jej kompletności i zgodności czy dopa‑

sowania w stosunku do (najczęściej) siedmiu cirkumstancji (osoby, przedmiotu, czasu, miejsca, przyczyny, sposobu i  środków). Zob. A. Cizek: Imitatio et trac- tatio: die literarisch-rhetorischen Grundlagen der Nachahmung in Antike und Mittel- alter. Tübingen 1994, s. 265–270 (2.3.2: Die narratio probabilis und ihre spezifische Umstände) (tamże odniesienia do literatury podmiotu i przedmiotu).

13 Przykładowo: „Non ergo ipsas res gestas finxerunt poetae; quod si facerent, essent vanissimi: sed rebus gestis addiderunt quemdam colorem” (Div. Inst. I, 11, 23) (PL 6, 171A).

14 F.P. Knapp: Historie und Fiktion…, s. 72 z odwołaniem do P. von Moos: Poeta und Historicus im Mittelalter…, s. 93–130, tu s. 108 i nast. Zob. też E.R. Curtius:

Literatura europejska…, s. 471 z odwołaniem do Laktancjusza (Div. Inst. I, 11, 24–25):

„Nesciunt enim, qui sit poeticae licentiae modus; quousque progredi fingendo liceat: cum officium poetae sit in eo, ut ea, quae gesta sunt vere, in alias species obliquis figurationibus cum decore aliquo conversa traducat” (PL 6, 171B).

(14)

środków poetyckich przekształcających rzeczywistość, nie tylko tropów, lecz także wszystkich figur15.

Gall jako powód powstania swego dzieła nie wskazuje bezpo‑

średnio na miłość do ojczyzny (motyw ten rozpowszechnia się dopiero od stulecia XI)16, w miejsce tego mówi o Polsce, wskazując na wdzięczność:

[…] by za darmo nie jeść chleba polskiego.

Kronika polska…, List III, s. 121

Wcześniej w Liście II:

To zatem dziełko, łaskawi ojcowie, napisane na cześć książąt i kraju waszego stylem, na jaki stać było moją chłopięcą nie‑

udolność, przyjmijcie oraz poprzyjcie swą znakomitą powagą z właściwą wam życzliwością.

Kronika polska…, List II, s. 63 Jako topiczne uzasadnienie napisania dzieła służyły wspomniane wyrazy miłości do ojczyzny. Motyw ten został przez Galla podjęty w sformułowaniu „by za darmo nie jeść chleba polskiego”. Wszyst‑

kie te okoliczności ujawniają grę, jaką Gall podejmuje ze znanymi sobie konwencjami i możliwościami uzasadnienia aktu pisarskiego.

Gertrude Simon (I, 70) wskazuje, że obok zacytowanego przez nią Lamperta (Lampertus Hersfeldensis17: Libellus de institutione Hersfel- densis ecclesiae18) także (i tylko) autor Gestów podaje jako przyczynę i powód powstania dzieła potrzebę ćwiczenia własnych zdolności pisarskich:

I coś innego jeszcze wyjawię waszej roztropności, [a miano‑

wicie] że nie po to podjąłem tę pracę, aby rzekomo wyno‑

15 P. von Moos: Poeta und Historicus im Mittelalter…, s. 108, 117–118.

16 G. Simon, I, 58. P. Wiszewski podjęcie tego motywu dostrzega w obecności cho‑

rografii w Prologu (zob. P. Wiszewski: Domus Boleslai. W poszukiwaniu tradycji dynastycznej Piastów „do około 1138 roku”. Wrocław 2008, s. 142). O samej chorografii zob. też E. Skibiński: Przemiany władzy…, s. 194 i nast.

17 T. Struve: [hasło] Lampertus Hersfeldensis. In: Lexikon des Mittelalters. Bd. 5.

München‑Zürich 1991, szp. 1632; Idem: Lampert von Hersfeld: Persönlichkeit und Weltbild eines Geschichtsschreibers am Beginn des Investiturstreits. „Hessisches Jahr‑

buch für Landesgeschichte” 1969, s. 1–123, 1970, s. 32–142.

18 Wyznanie to pojawia się na kartach prologu w Libellum de institutione Hervel- densis ecclesiae: „Scribere disposui non ostentandi, sed exercendi causa ingenii, nec scientiae, quae inflat, sed caritatis gratia, quae aedificat” (zob. Lamperti monachi Hersfeldensis Opera. Ed. O. Holder‑Egger. Hannoverae et Lipsiae 1894, s. 344).

Cytat przywołuje też K. Liman: Kilka uwag o topice w „Kronice polskiej” Galla Ano- nima…, s. 156, przypis 48.

(15)

sić się ponad innych czy też aby zalecać siebie jako wymow‑

niejszego w słowach, lecz by unikać próżnowania i zachować wprawę w dyktowaniu […].

Kronika polska…, List III, s. 121 Za sprawą „ćwiczenia” powinno się „unikać próżnowania”.

Według Curtiusa, jest to topos stosowany w exordium, gdzie wska‑

zuje się na konieczność unikania bezczynności; twórczość poetycka stanowi tu narzędzie przeciw gnuśności i występkowi (z odwoła‑

niem do Ecbasis captivi i romańskiego Alexander Alberyka)19. Unika się w ten sposób postawy duchowej kategoryzowanej w środowi‑

skach monastycznych jako acedia (przyjmuje się często, że Gall był zakonnikiem, co nabiera szczególnego znaczenia w koncepcji zary‑

sowanej przez Danutę Borawską20, a w ostatniej dekadzie rozwinię‑

tej przez Tomasza Jasińskiego, jeśli Gallem miałby być Monachus Littorensis21).

Brak pisemnego przekazu o przeszłości danego kraju, prowincji kościelnej czy osoby wiodącej przykładne życie22 jest kolejnym (choć w perspektywie filologicznej zapewne najistotniejszym) powodem powstawania danego dzieła, jaki podaje autor Gestów. Jest to „kla‑

syczna” przyczyna, dotyczy zarówno Vita s. Pauli św. Hieronima, jak i na przykład Gesta Francorum Grzegorza z Tours. Motywacja taka wystąpi w Chronicon autorstwa wspomnianego Reginona z Prüm:

Indignum etenim mihi visum est, ut, cum Hebreorum, Gre‑

corum et Romanorum aliarumque gentium historiographi res in diebus suis gestas scriptis usque ad nostram notitiam transmiserint, de nostris quamquam longe inferioribus temporibus ita perpetuum silentium sit, ut quasi in diebus nostris aut hominum actio cessaverit aut fortassis nil dig‑

num, quod memoriae fuerit commendandum, egerint aut, si res dignae memoratu gestae sunt, nullus ad haec litteris mandanda idoneus inventus fuerit, notariis per incuriam otio torpentibus23.

19 Zob. E.R. Curtius: Literatura europejska…, s. 95–96.

20 D. Borawska: Gallus Anonimus czy Italus Anonimus? „Przegląd Historyczny”

1965, s. 111–119.

21 Zob. T. Jasiński: Czy Gall Anonim to Monachus Littorensis? „Kwartalnik Histo‑

ryczny” 2005, z. 3, s. 69–89. Dalej odwołuję się do publikacji książkowej: T. Jasiń‑

ski: O pochodzeniu Galla. Kraków 2008 (tu przypuszczenie dotyczące możliwości pochodzenia z Zadaru z rodu Madijewców/Madiusów, wskazanie na północno‑

włoski, względnie adriatycki krąg kultury – np. s. 110).

22 Zob. G. Simon, I, 77. Simon nie uwzględnia jednak tego, że ta sama motywacja występuje w tekście autora Gestów.

23 Regino: Chronicon. Rec. F. Kurze. Hannoverae 1890, s. 1 (Praefatio).

(16)

Gall jest jednym z tych autorów, którzy znaczenie wydarzeń ze swej bliskiej przeszłości i teraźniejszości oceniają ze względu na znaczenie i oddziaływanie tych faktów dla ludzi świata przyszłego (zob. też Simon, I, 81). Ponadto obecność pisemnego przekazu jest znaczącym wyróżnikiem pozycji kulturowej kraju, jaką pod‑

kreś la kronikarz w „polemice” z obtrectatores (invidiosi, calumpnia- tores etc.), uprzedzając krytykę odbiorców (w czym dopatrywać się należy przede wszystkim siły tradycji literackiej)24:

Bo jeżeli sądzicie, że królowie i książęta polscy nie zasłu‑

gują na własne dzieje i roczniki, to najwidoczniej królestwo polskie stawiacie na równi z jakimi bądź niekulturalnymi ludami barbarzyńców.

Kronika polska…, List III, s. 122 Polacy nie powinni znajdować się w tyle za innymi gentes, ponieważ także należą do świata łacińskiego i chrześcijańskiego25. Rzekomy osąd, który wygłasza obtrectator, powinien natomiast zostać zrozu‑

24 O uwarunkowaniach tego typu polemik (prolepsis) zob. Simon, I, 87 i nast.

Inaczej przedstawia sprawę Mistrz Wincenty, wysoko stawiający poprzeczkę, w swym topicznym ujęciu: „To na koniec wypraszam sobie u wszystkich, aby nie każdemu pozwalano nas osądzać, lecz tylko tym, których zaleca wytworny umysł lub wybitna ogłada, zanim nas jak najsumienniej nie rozpoznają. Tylko bowiem rozgryziony imbir smakuje i nic nas nie zachwyci, na co spojrzymy [tylko] mimo‑

chodem. Atoli bezprawiem jest osądzać sprawę bez dokładnego jej poznania. Kto więc skąpi pochwał, niech będzie bardziej skąpy w ganieniu” (Prolog, fragment 4 – Mistrz Wincenty: Kronika polska…). Mistrz Wincenty zjednuje sobie słuchaczy za pomocą trzeciego dostępnego retorowi sposobu (H. Brinkmann: Der Prolog im Mittelalter als literarische Erscheinung. Bau und Aussage. „Wirkendes Wort” 1964, s. 4–5): podkreśla oczekiwania wobec nich i wobec ich decyzji, których miarą są wspaniałe czyny przodków. W tym kontekście winni odbiorcy rozpatrywać jego dzieło i jego osobę. Tworzy fikcyjną sytuację rozmowy i mówi o tych, którzy są jej godni – zob. też W. Wojtowicz: Niektóre aspekty retoryczne „Prologu” „Kroniki”

Mistrza Wincentego. W: Teatr wymowy. Formy i przemiany retoryki użytkowej. Red.

J. Sztachelska, J. Maciejewski, E. Dąbrowska. Białystok 2004, s. 41–44). Win‑

centy zwraca się do ogółu czytelników (różnica bywa traktowana jako wyznacznik odmienności prologu w stosunku do listu dedykacyjnego – jak w Kronice… Galla) (zob. G. Simon, II, 158), jednakże nawet w tym samym prologu, nie ujawniając imienia, zwraca się też do swego zleceniodawcy („najdzielniejszy z książąt”). Do rzeczywiście wyjątkowych przypadków należy w tej perspektywie postawa Wil‑

helma z Malmesbury z jego prologu do 4. księgi Gesta regum Anglorum (Wilhelmi Malmesbirensis: Gesta regum Anglorum. Rec. T. Hardy. Londini 1840, vol. 2, s. 483): „Sunt alii qui, nos ex segnitie sua metientes, impares tanto muneri existi‑

mant, et hoc studium prava suggillatione contaminant. Quapropter jam pridem, vel illorum ratiocinio vel istorum fastidio perculsus, in otium concesseram, silen‑

tio libenter adquiescens” (Prologus IV). Zob. G. Simon, I, 91 i przypis 29.

25 „Barbarus”, jak przypomina za Lievenem van Ackerem Kazimierz Liman, oznacza także „pogański”. K. Liman: Kilka uwag o topice w „Kronice polskiej” Galla Anonima…, s. 157.

(17)

miany jako retoryczne prolepsis. Cała sytuacja narracyjna, doniosła w wymiarze symbolicznym26, należy raczej do konwencji fikcji, co wskazuje na olbrzymią rolę konwencji i topiki w kronice Galla.

Polecenie stworzenia Gestów wydaje się raczej cechą konwencji i fikcyjności – w sformułowaniu „coepti laboris opifex” („sprawca podjęcia pracy”); w konwencji tej zostaje opisana rola kanclerza Michała w powstaniu Gestów27. W Kronice… Galla nie ma wskazania na typowy dla tego rodzaju piśmiennictwa motyw rozkazu (mający oczywiście antyczne paralele – jak w Oratorze Cycerona czy w Reto- ryce dla Hereniusza)28, a zatem posłuszeństwa wobec władcy czy przełożonego, nakazującego akt pisarski29. Brak takiego polecenia ze strony Bolesława III należy uznać za istotny – Gall pozostaje w tym aspekcie poza utartymi konwencjami30. Jak podkreśla Simon, auto‑

rzy praktycznie nigdy nie wskazywali wprost, iż dzieło powstaje w związku z chęcią zdobycia sławy, czy to przez autora, czy to przez dzieło, często jednak wiązali swój utwór z nagrodą w życiu wiecznym.

Jest to szczególnie istotne w przypadku przekazu dotyczącego świę‑

tego (vita, miracula)31. Gall w swojej motywacji, zwróconej w stronę świec kiego władcy, podkreśla, zwłaszcza w Liście III, świeckość zamierzeń32, adekwatnie do tego celu wybiera nagrodę ziemską:

26 Zob. P. Wiszewski: Domus Boleslai…, s. 149–150.

27 Komentarz zob. w: E. Skibiński: Przemiany władzy…, s. 37–38. Kanclerz Michał nie jest postacią znaną. O jego możliwej, przyjętej tradycyjnie w historiografii przynależności do rodu Awdańców świadczy tylko imię, co jest słabą i krytyko‑

waną przesłanką – zob. P. Wiszewski: Domus Boleslai…, s. 159–161.

28 Simon, I, 59–60, przypis 27. Simon wskazuje, że choć mamy tu do czynienia z toposem, nie możemy jednak postąpić jak Ernst Robert Curtius, który wskazuje na fikcyjność tego topicznego ujęcia – nie zawsze jednak topos nie odnosił się do rzeczywistych stosunków między zlecającym a pisarzem (E.R. Curtius: Litera- tura europejska…, s. 92).

29 Przykładowo w Kronice… Mistrza Wincentego: „Jednakże niesłuszne jest uchy‑

lanie się od wykonania słusznego polecenia […]. Ponieważ więc głupstwem byłoby walczyć z ciężarem, od którego niepodobna się uchylić, będę go dźwigał w miarę sił” (Prologus, fragment 4 – Mistrz Wincenty: Kronika polska…).

30 Problem ten dostrzega K. Liman (Kilka uwag o topice w „Kronice polskiej” Galla Anonima…, s. 155), także P. Wiszewski (Domus Boleslai…., s. 147, zob. też s. 136).

31 Zob. Simon, II, 96–97. O napięciu pomiędzy świecką praktyką a postulatem wyłączności dzieł historiograficznych jako dzieł odnoszących się wyłącznie do świętych (idea Sulpicjusza Sewera) – zob. H. Beumann: Die Historiographie des Mit- telalters als Quelle für die Ideengeschichte des Königtums. In: Ideologie und Herrschaft im Mittelalter. Hrsg. M. Kerner. Darmstadt 1982, s. 147–159. Zob. też P. Wiszew‑

ski: Domus Boleslai…, s. 145.

32 Świeckość (i „ziemskość”) zamierzeń podkreślana jest także poprzez odwoła‑

nie do fortuny w Liście I: „Et quoniam fortuna voti compos vos fautores obtulerit iuste rei” (Galli Anonymi Cronicae et Gesta ducum sive principum Polonorum…, s. 3) („Ponieważ los życzliwy was mi zdarzył na patronów słusznej sprawy” – Kronika polska…, s. 5). Por. odmienne ujęcie P. Wiszewskiego (Domus Boleslai…, s. 136 oraz s. 147), według którego Fortuna miałaby być pośrednim (bezpośrednim?) czynni‑

kiem powstania Gestów.

(18)

Ponadto przez wzgląd na Boga i na Polskę niechaj wasza zac‑

ność roztropnie zechce zadbać o to, aby otrzymaniu nagrody za tyle pracy nie przeszkodziła [czyjaś] nienawiść lub jakaś moja przypadkowa płochość. Jeśli bowiem mądrzy ludzie uważają me dzieło za dobre i pożyteczne dla sławy ojczyzny, to niegodnym i nieodpowiednim byłoby, gdyby za czyimś podszeptem odebrano twórcy nagrodę za dzieło.

Kronika polska…, List III, s. 124–125 Często podkreślana w literaturze natarczywość i częstotliwość próśb Galla o zapłatę („na prawie każdej karcie swego dzieła”) może wynikać z założonego schematu: odniesienia do świeckości i wymu‑

szonej konstrukcją listu prośby w petitio33:

To zatem dziełko, łaskawi ojcowie, napisane na cześć książąt i kraju waszego stylem34, na jaki stać było moją chłopięcą nie‑

udolność, przyjmijcie oraz poprzyjcie swą znakomitą powagą z właściwą wam życzliwością, ażeby Bóg wszechmocny obsy‑

pał was obfitością dóbr doczesnych i wiecznych.

Kronika polska…, List II, s. 63 Wszystko to wydaje się jednak użytkiem z bardzo rozpowszech‑

nionej konwencji, związanej z  osądem czytelnika i  fingowanym dialogiem, zawierającym „odpowiedź” na domniemane zarzuty krytyków (Simon, I, 87 i nast.). Gall wskazuje, że pochodzi z wyso‑

kiego rodu:

[…] nie dlatego podjąłem się tak wielkiego dzieła, aby w ten sposób puszyć się swoją skromną osobą albo by chlubić się ojczyzną mą lub rodzicami.

Kronika polska…, List III, s. 121 Topika afektowanej skromności35 zastosowana jest tu w typowej funkcji wyrażania dumy „poety”; dostrzegał to Karol Maleczyński, który pisał we Wstępie, że Gall był „potomkiem rodu, którego bla‑

skiem nie chce się wynosić nad polskie otoczenie”36.

W tym aspekcie należy także rozumieć często cytowane miejsce z Listu III:

33 Zob. np. K. Maleczyński: Wstęp. W: Galli Anonymi Cronicae…, s. XCVI.

34 W tłumaczeniu ginie ponownie samopomniejszająca „(nostra) pusillanimitas”, określająca (metonimicznie) styl i właściwości jego pisarstwa – nie jest to Cyce‑

roński „stilus exercitatus” czy „atticus”, a jedynie „stilus nostrae pusillanimitatis”.

35 Zob. np. E.R. Curtius: Literatura europejska…, s. 90–92.

36 K. Maleczyński: Wstęp…, s. LXXXIX.

(19)

Jeśli zaś przypadkiem twierdzicie, że człowiek taki i  tak żyjący jak ja niegodnie sięga po takie tematy, to wam odpo‑

wiem, że przecież spisywałem wojny królów i książąt, a nie ewangelię.

Kronika polska…, List III, s. 122 Jak stwierdziła ponad 50 lat temu Simon (nie był to pogląd odno‑

towany w polskim piśmiennictwie), Gall uważa się za człowieka, który może ukazywać czyny wojenne bez narażania się na zarzut zuchwałości, lekkomyślności (temeritas) czy jakiegoś zawłaszczenia materii i zarozumiałości (praesumptio) (Simon, I, 95). Nie podejmuje się spisania Ewangelii – dopiero wtedy zarzuty te miałyby wagę.

Krytyka formy i stylu dzieła mogła być uznana za uzasadnioną, tak autorzy ją postrzegali. Jak podkreśla Simon, pisarz średnio‑

wieczny mógł oczekiwać zarzutów dotyczących budowy i stylu swojego dzieła, a także niedoskonałości swojej własnej osoby, które powodowały braki w samym dziele i odbijały się na nim w nega‑

tywny sposób. Był jednak dalece przekonany o prawdzie i pożytku płynących z jego dzieł. Żaden jednak autor nie oczekiwał krytyki zawartości, materii swej pracy, zarzutów dotyczących prawidło‑

wości przedstawianej treści (Simon, II, 124).. Nie przyznawano racji krytyce skoncentrowanej na prawdzie (czy nieprawdziwości) prze‑

kazu, względnie jego „nowości” – zarzuty te odpierano argumen‑

tami o braku wiedzy (stąd też brało się przekonanie o „nowości”

dzieła) i zazdrości krytyka, niedostrzegającego pożytków z dzieła (Simon, I, 98). Gall podkreśla zatem, że jest właściwą osobą, zdolną

„literacko” opracować wspaniałe czyny księcia Bolesława i jego przodków. Należy pamiętać, że w tym modelu literackiej komuni‑

kacji to zleceniodawca przejmuje część odpowiedzialności – na nim spoczywa wybór właściwej osoby, zdolnej podjąć temat i podołać mu (Simon, II, 113).

W Liście III Gall wyznawał, że jest osobą kompetentną i znającą się na rzeczy, może więc przedstawiać Gesta, gdyż jest zaznajo‑

miony z wojennym rzemiosłem37. Przyjęcie kronikarskiego obo‑

wiązku musiało wywoływać zwyczajowy opór, brak tych zastrze‑

żeń traktowano jako impudentia (Simon, I, 65)38. Jeśli ten kontekst

37 Zob. też M. Gumplowicz: Leben und Schicksale Balduins, Bischofs von Kruschwitz (1066–1145). Posen 1902. Badacz ten wskazuje, że predylekcje do scen bitewnych, oblężeń autor (Baldwin) zawdzięcza osobistemu doświadczeniu – udziałowi w szturmie Antiochii, na nim modelowane jest oblężenie Kołobrzegu (Kronika polska…, List II, s. 28) (M. Gumplowicz: Leben und Schicksale…, s. 25 i nast.).

38 Przykładowo, w Kronice Wincentego: „Atoli co innego jest, gdy się przedsię‑

bierze coś pod wpływem nieoględnej pochopności, z chęci popisania się, z żądzy zysku, a co innego, gdy [spełniamy] to, co narzuca konieczność, władczo naka‑

zująca posłuch. Mnie bowiem ani taka namiętność pisania nie pobudza, ani

(20)

jest istotny, oznacza to, że w danym fragmencie Gall podkreśla swą poetycką świadomość. Przyjmuje zlecenie, nie dyskutując z samą możliwością przyjęcia i podołania temu zleceniu, bez wskazywania na własną nieumiejętność, brak talentu i wiedzy, względnie niegod‑

ność własnej osoby itp. (Simon, I, 66)39. Tego typu ujęć w Liście III nie ma, znajdujemy je tylko w Liście II. W ujęciu Galla jego dobre chęci powinny usprawiedliwić niedoskonałości literackich umie‑

jętności (Simon, I, 103)40:

Lecz ponieważ częstokroć łatwo powziąć w  myśli [jakiś]

zamiar, którego nieporadne wysłowienie nie pozwoli wyra‑

zić, niechaj dobre chęci wystarczą zamiast słów: bo jeśli ktoś robi tyle, na ile go stać, wtedy niesłusznym byłby [jakikol‑

wiek] zarzut.

Kronika polska…, List II, s. 61 Jednakowoż wyrozumiałość i świątobliwość wasza, wielcy ojcowie, niechaj ma wzgląd na mą niewiedzę i na moje dobre chęci, i niech nie zważa na to, co i ile ofiarowuję jako owoc mej pracy, lecz ile pragnąłem i na ile wystarczyły me zdol‑

ności.

Kronika polska…, List II, s. 63 Ten problem ukazuje kolejną komplikację. W literaturze przed‑

miotu przyjmowano, że aspekty autobiograficzne dochodzą do głosu szczególnie w prologu czy w liście41. Jednak wszystko wska‑

zuje na to, że opowiadający istnieje tu jako narracyjna figura, a nie jako historyczna postać ukazująca świadomość autora. Wydaje się

taka żądza sławy nie podnieca, ani gwałtowna chęć zysku nie zapala, iżbym po zaznaniu tylu rozkoszy na morzu, po tylokrotnym rozbiciu się i mozolnym wybrnięciu na brzeg, miał ochotę ponownie rozbijać się na tych samych ławicach.

[…] Jednakże niesłuszne jest uchylanie się od wykonania słusznego polecenia. […]

[Najdzielniejszy z książąt] Pragnąc tedy w swej szczodrobliwości dopuścić potom‑

nych do udziału w cnotach pradziadów, na mnie pisarza, na kruche jak trzcina pióro, na barki karzełka brzemię włożył Atlasa […]. Ponieważ więc głupstwem byłoby walczyć z ciężarem, od którego niepodobna się uchylić, będę go dźwigał w miarę sił” (Prologus, fragment 3–4 – Mistrz Wincenty: Kronika polska…).

39 Przykładowo, Wilhelm z Malmesbury w swym Vita Vulfstani wskaże na nie‑

godność swej osoby, odwołując się przy tym do Eklezjastesa „Non est speciosa laus in ore peccatoris” (Eccl XV, 9) – „W ustach grzesznika hymn pochwalny nie jest stosowny” (Syr 16:9) (BT) (cyt. za: Simon, I, 66).

40 G. Simon zwraca uwagę, iż odniesienie do dobrej woli w kontekście zapewne niedoskonałego efektu końcowego występowało w literaturze antycznej (Owi‑

diusz: Epistulae ex Ponto, III 4, 79; Tibullus: Elegie, IV 1, 7; Propercjusz: Ele- gie II, 10, 5–6). Dla autorów średniowiecznych znaczenie musiały mieć słowa Biblii (Simon, I, 102–103, zwłaszcza przypis 29 na s. 102).

41 Przykładowo, w odniesieniu do Galla – E. Skibiński: Przemiany władzy…, s. 241.

(21)

nawet, że niektóre aspekty listów Galla wyłączają doświadczenia osobiste czy indywidualne (w nowoczesnym sensie)42. Autor buduje wielobarwny zespół zastanej i znanej topiki oraz kulturalnej samo‑

świadomości z bardzo zamazanymi odniesieniami do społecznych realiów.

42 Zob. M.G. Scholz: Hören und Lesen. Studien zur primären Rezeption der Literatur im 12. und 13. Jahrhundert. Wiesbaden 1980, s. 6, tu dalsze wskazania na ten prob‑

lem w obrębie mediewistyki literackiej, szczególnie w tekście Petera Kobbego (P. Kobbe: Funktion und Gestalt des Prologs in der mittelhochdeutschen nachklassi- schen Epik des 13. Jahrhunderts. „Deutsche Vierteljahresschrift für Literaturwissen‑

schaft und Geistesgeschichte” 1969, s. 405–457) i Olive’a Sayce’a (O. Sayce: Prolog, Epilog und das Problem des Erzählers. In: Probleme mittelhochdeutscher Erzählformen.

Berlin 1972, s. 63–72). Autobiografizm Galla kwestionował ostatnio po mickiewi‑

czowsku M. Cetwiński; jego zdaniem mamy do czynienia „z przybraniem pozy cudzoziemca” (M. Cetwiński: Kilka uwag o zdaniach autobiograficznych Janka z Czarnkowa. W: Hominem queraere. Człowiek w źródle historycznym. Red. s. Rosik, P. Wiszewski. [Acta Universitatis Wratislaviensis. Historia. T. 177]. Wrocław 2008 s. 176–178 – tu s. 177).

Witold Wojtowicz

Gallus Anonymus’ causae scribendi Summary

The subject-matter of the work is letters and epilogues in Gesta by the so called Gallus Anonymus, especially topics they present. The author builds a multi-coloured series of topics on the basis of his own cultural awareness with very blurred references to social realities. Thus, the most important role is given to those places in Gesta which overcome or do not respect conventions and relatively change attitude towards them.

A discussion on Gallus Anonymus intensified in the last decade, loses a lot without being re-recognised generally speaking, the sphere of literary conventions or topics.

The main obstacle in clear-cut and reliable findings concerning intended and factual reception of Gesta can be noticed in conventions used that were often treated by interpreters as a social reality while all statements formulated by Gall cannot be literally treated.

Witold Wojtowicz

Causae scribendi de Gallus Anonymus Résumé

L’objet de l’étude sont les lettres et les épilogues dans les Gestes de Gallus Anonymus, et en particulier le topos y présent. L’auteur construit un ensemble pittoresque de topos à la base de sa propre auto-conscience culturelle, avec des références très vagues aux

(22)

réalités sociales. L’importance première appartient donc à ces lieux dans les Gestes, qui transgressent ou ne respectent pas la convention, ou bien qui changent l’opinion à leur égard. La discussion animée de la dernière décennie sur Gallus perd beaucoup sans une étude nouvelle, d’une manière générale, des conventions littéraires ou le topos.

Le premier obstacle dans les constatations univoques et sûres concernant la recep- tion intentionnelle et réelle des Gestes se situe dans les conventions utilisées, qui ont été traitées par les chercheurs comme une évidence sociale, pendant que les formules de Gallus ne peuvent pas être traitées littéralement.

(23)
(24)

Wiesław Pawlak

katolicki uniwersytet lubelski jana pawła ii

„Grecyzm Juwenala”

Glosa do prologu Kroniki Mistrza Wincentego*

W prologu do Kroniki Wincentego Kadłubka możemy przeczytać:

Atoli co innego jest, gdy się przedsiębierze coś pod wpły‑

wem nieoględnej pochopności, z chęci popisania się, z żądzy zysku, a co innego, gdy [spełniamy] to, co narzuca koniecz‑

ność, władczo nakazująca posłuch. Mnie bowiem ani taka namiętność pisania nie pobudza, ani taka żądza sławy nie podnieca, ani gwałtowna chęć zysku nie zapala, iżbym po zaznaniu tylu rozkoszy na morzu, po tylokrotnym rozbiciu się i mozolnym wybrnięciu na brzeg, miał ochotę ponownie rozbijać się na tych samych ławicach.

Prolog, 31 Wskazując na „konieczność władczo nakazującą posłuch” jako główny powód „wykonania słusznego polecenia […] najdzielniej‑

szego z książąt” (Prolog, 4), Mistrz Wincenty przeciwstawił jej inne motywy, skłaniające do chwytania za pióro: nieoględną pochop‑

ność, chęć popisania się, żądzę sławy i zysku oraz namiętność pisa‑

nia. Spośród nich uwagę filologa przykuwa zwłaszcza ten ostatni, a  to z  racji użycia przez Kadłubka dość niezwykłego wyrażenia scribendi cathetes. Wydawcy Kroniki dawno już dostrzegli w  nim

1 Mistrz Wincenty (tzw. Kadłubek): Kronika polska. Tłum. i oprac. B. Kür‑

bis. Indeks D. Zydorek. Wrocław 1992, s. 5 (BN I, 277). Por. Mistrz Wincenty (tzw. Kadłubek): Chronica Polonorum. Edidit, praef. notisque instruxit M. Plezia.

Kraków 1994, s. 4: „Set aliud est quod incircumspectione precipiti, quod ostentatio‑

nis libidine, quod questus esurie presumitur et aliud quod imperatrix obse quele necessitas infligit. Non enim ea me scribendi cathetes exagitat, non ea gloriole instimulat ambitio, non lucelli rabies inflammat, ut post totiens expertas pelagi delicias, post totiens uix enatata laborum naufragia rursus in eisdem delecter Syrtibus naufragari” („Monumenta Poloniae Historica. Nova Series”, T. 9). Dalej w przypisach odsyłających do obu wydań stosować będę zapisy skrócone: Kronika polska oraz Chronica Polonorum. Na temat całego prologu zob. obszerne i kompeten‑

tne studium J. Domańskiego: Prolog „Kroniki polskiej” Mistrza Wincentego zwanego Kadłubkiem. Próba enarracji. „Przegląd Tomistyczny” 2006, T. 12, s. 9–60.

* Zmieniona i poszerzona wersja referatu wygłoszonego 17 stycznia 2013 roku na zebraniu naukowym z cyklu „Warszawskie Czwartki Staropolskie” w Instytucie Badań Literackich PAN.

(25)

zniekształcony „grecyzm Juwenala”2 (gr. κακοήθης) z satyry siód‑

mej (VII 52):

tenet insanabile multos

scribendi cacoethes et aegro in corde senescit3,

co siedemnastowieczny pisarz śląski Adam Gdacjusz przełożył jako:

Wiele ich na tę niemoc choruje,

Że drugi chciwie księgi spisuje4.

Parafraza luterańskiego kaznodziei ma tę przewagę nad współ‑

czesnym przekładem cytowanego fragmentu Prologu Kadłubka, że chyba lepiej oddaje sens „Juwenalowego grecyzmu”. Cacoethes bowiem to nie tyle „żądza” (tę częściej oznacza użyty nieco wcześniej przez Kadłubka rzeczownik libido), ile właśnie „niemoc”, „choroba”,

„wrzód złośliwy”, a w funkcji przymiotnika – tyle co „uporczywy, chroniczny, złośliwy (o schorzeniach, zwłaszcza wrzodach)”5. Scri- bendi cacoethes byłoby więc czymś w rodzaju patologii (chyba natury psychicznej), objawiającej się niepohamowaną żądzą pisania6.

Nie tylko współczesne tłumaczenie łacińskiej frazy scribendi cathetes (cacoethes) budzi uzasadnione (uzasadnione, podkreśl‑

my, z  uwagi na właściwie idiomatyczny charakter wyrażenia, a nie z powodu, dajmy na to, niekompetencji tłumacza7) wątpliwo‑

2 Ibidem. Zob. też: Kronika Mistrza Wincentego. [Monumenta Poloniae Historica.

Pomniki Dziejowe Polski]. Wyd. A. Bielowski. T. 2. Lwów 1872, s. 250.

3 Iunius Decimus Iuvenalis: Saturae sedecim. Ed. J. Willis. Stutgardiae–Lip‑

siae 1997, s. 97.

4 A. Gdacjusz: Postilla popularis, to jest kazania na Ewanjelije święte […]. W: Idem:

Wybór pism. Oprac. H. Borek, J. Zaremba. Warszawa–Wrocław 1969, s. 170. Por.

przekład J. Sękowskiego:

Lecz my, poeci, chociaż nie warta jest gleba I sypka, próbujemy zaorać ją pługiem.

Może byś odszedł, lecz cię na powrozie długim Trzyma zły nałóg; inni też piszą bez przerwy I dostają na stałe chorobliwej werwy.

Trzej satyrycy rzymscy. Horacy w przekładzie Jana Czubka, Persjusz – Juwenalis w przekładzie Jana Sękowskiego. Wstęp i komentarz, oprac. L. Winniczuk. War‑

szawa 1958, s. 162–163, w. 48–52.

5 Słownik łacińsko-polski. Red. M. Plezia. T. 1. Warszawa 2007, s. 390.

6 Zob. komentarz do jednego z dawniejszych przekładów Juwenala na język angiel‑

ski: „An incurable ill habit. Cacoethes (from Gr. κακος, bad, and ηθος, a custom or habit. Many are got into such an itch of scribbling, that they cannot leave it of.

Cacoethes also signifies a boil, an ulcer, and the like”. A Literal Translation of those Satires of Juvenal and Persius. By M. Madan. Dublin 1822, s. 106.

7 Por. D. Borawska: Mistrz Wincenty w nowym wydaniu i opracowaniu. W stronę cystersów i św. Bernarda z Clairvaux. „Przegląd Historyczny” 1977, T. 68, z. 2, s. 343:

„Tłumacz »arcydzieła oratorstwa«, jakim była nasza Kronika, pasuje się ze spra‑

(26)

ści. Dotyczą one także pochodzenia tego (krypto)cytatu, identyfiko‑

wanego, jak już wspomniano, z przytoczonym fragmentem satyry Juwenalisa. Zarówno komentarz do wzorowych wydań Kroniki w serii Pomniki Dziejowe Polski i w Bibliotece Narodowej, jak i usta‑

lenia Katarzyny Chmielewskiej, które można uznać za podsumowa‑

nie wielololetnich badań nad erudycją klasyczną Kadłubka, zdają się sugerować, że zapożyczenie ma charakter bezpośredni, świadczący o tym, że autor po prostu czytał rzymskiego satyryka8. Jest to praw‑

dopodobne, zważywszy na fakt, że Juwenalis należał w średniowie‑

czu do autorów szkolnych9, ale nie oczywiste, jeśli weźmie się pod uwagę powszechne wówczas (zresztą nie tylko) zjawisko korzysta‑

nia ze źródeł pośrednich i cytowania „z drugiej ręki”. Praktyka ta nie była zapewne obca także polskiemu pisarzowi, który z pewnoś‑

cią nie zawsze sięgał do tych źródeł, na które zdają się wskazywać zidentyfikowane przez badaczy cytaty czy choćby aluzje literackie.

Jak zauważył Jacek Banaszkiewicz, „mamy cytaty, to prawda, ale na ich wskazaniu za często poprzestajemy, a prawdziwy wysiłek interpertacyjny […] zaczyna się dopiero z ustaleniem zapożyczeń”10.

Nie jest to myśl nowa, bo przecież o możliwej zależności Kadłubko‑

wej erudycji od popularnych w jego czasach florilegiów czy wypi‑

sów z autorów klasycznych pisano już dawno11, choć ostatecznych

wami nieprzetłumaczalnymi”. Znakomitym egzemplum, ilustrującym słuszność tej opinii, jest fragment księgi drugiej (Kronika polska, s. 51), tłumaczący pocho‑

dzenie i znaczenie imienia Mieszko; fragment ten stał się niedawno przedmio‑

tem filologicznej egzegezy J. Mańkowskiego. Zob. J. Mańkowski: „Caecitas”

i „illustratio”, „bellum bonum” i chrzest Mieszka. W: Glosy filologiczno-historyczne na marginesie prac Profesora Juliusza Domańskiego w osiemdziesiątą piątą rocznicę Jego urodzin. Red. J. Kwapisz, W. Olszaniec. Warszawa 2012, s. 81–117 (za udostęp‑

nienie odbitki artykułu pragnę w tym miejscu serdecznie podziękować Autorowi).

8 K. Chmielewska: Rola wątków i motywów antycznych w „Kronice polskiej” Mistrza Wincentego zwanego Kadłubkiem. Częstochowa 2003, s. 94, 232; Eadem: Recepcja rzymskiej literatury antycznej w „Kronice polskiej” Mistrza Wincentego. W: Onus Athlanteum. Studia nad „Kroniką” biskupa Wincentego. Red. A. Dąbrówka, W. Woj‑

towicz. Warszawa 2009, s. 219, 228. Zob. też: O. Balzer: Pisma pośmiertne. T. 2:

Studium o Kadłubku II. Lwów 1935, s. 190–191; W. Wojtowicz: Niektóre aspekty reto- ryczne prologu „Kroniki” Mistrza Wincentego. W: Teatr wymowy. Formy i przemiany retoryki użytkowej. Red. J. Sztachelska, J. Maciejewski, E. Dąbrowicz. Biały‑

stok 2004, s. 45, przypis 16: „Zwrot jest, jak wiadomo, przejęty z VII satyry Juwe‑

nalisa, u tegoż autora oznaczał godną pożałowania manię pisarską”; J. Domań‑

ski: Prolog „Kroniki polskiej”…, s. 38–39 (zapożyczenie „najpewniej z Juwenalisa”).

9 E.R. Curtius: Literatura europejska i  łacińskie średniowiecze. Tłum. i  oprac.

A. Borowski. Kraków 1997, s. 55–56. Zob. też: M. von Albrecht: A History of Roman Literature. From Livius Andronicus to Boethius. Vol. 2. Leiden–New York–Köln 1996, s. 1033.

10 Onus Athlanteum…, s. 281 (głos w dyskusji).

11 Ibidem, s. 285; por. B. Kürbis: Wstęp. W: Kronika polska, s. 101; D. Borawska:

Mistrz Wincenty…, s. 348: „Autorka opracowania [B. Kürbis – W.P.] nie chciałaby ograniczać znajomości klasyki do florilegiów, […] godzi się jednak z tym, że takie

(27)

wniosków wynikających z takiego założenia jeszcze – jak się wydaje – nie wyciągnięto. Dotyczy to również interesującego nas wyrażenia scribendi cathetes (cacoethes), którego ewentualne źródło – inne niż satyra Juwenalisa – w dotychczasowej literaturze przedmiotu nie zostało wskazane (czego jednak, z uwagi na jej obfitość, nie możemy stwierdzić z całą pewnością).

Za ślad przejęcia wyrażenia scribendi cathetes z tekstu innego autora niż Juwenalis można by uznać znamienne zniekształce‑

nie łacińskiego (właściwie greckiego) cacoethes. Wnioskowanie na tej podstawie jest jednak bardzo niepewne, ponieważ wyraz ten, podobnie jak jego najbliższy kontekst (w. 50–52), już od starożytno‑

ści nastręczał sporych trudności czytelnikom i kopistom Juwenala, którzy słowo to niemiłosiernie kaleczyli. Jeden z dziewiętnasto‑

wiecznych wydawców satyr odnotował następujące jego warianty:

cachoetos, cachetos, cacohethes, cacoethos, cacetes, chachetes, cachetes, cachoetos, cathetes, catethes i cathecos12. Ich wielość skłaniała niektó‑

rych filologów do uznania wierszy 50–52 za zepsute albo interpolo‑

wane, a co za tym idzie, trudne do przetłumaczenia, nawet jeśli ich zasadniczy sens jest dość jasny13. W scholiach do tego fragmentu objaśniano cacoethes jako mala consuetudo scribendi albo mali mores, przy czym ta druga interpretacja tłumaczy, dlaczego cacoethes (lub formy pochodne) w tekstach średniowiecznych może oznaczać rze‑

czownik w liczbie mnogiej („te” cacoethes), niekiedy nawet w odnie‑

sieniu do ludzi („ci kakoeci”).

Wahania co do znaczenia szły w parze, jak wspomniano, z chwiejną pisownią. Obok wymienionych już form odnotowano takie, jak cachexia, cacoexia, cachecticus, cathecum14. Również w zachowanych

florilegia mógł posiadać. Problem zapożyczeń z drugiej ręki, jak wiemy, tkwił w naturze pisarstwa średniowiecznego, bezpretensjonalnie powtarzającego defi‑

nicje i sentencje zaczerpnięte z lektur. Dlatego z rezerwą odnosimy się do dowodów znajomości tych auctores, którzy wykazani są pojedynczymi cytatami”.

12 D.D. Iunius Iuvenalis Aquinas: Satirae XVI ad optimorum exemplarium fidem recensitae varietate lectionum perpetuoque commentario illustratae […].

Ed. G.A. Rupert. Vol. 1. Lipsiae 1801, s. 157.

13 Zob. komentarz wydawcy w: Juvenal and Persius. With an English translation by G.G. Ramsay. London–New York 1928, s. 140: „The text of lines 50–52 is evidently corrupt. Part of the passage seems to be a gloss, but, even if line 51 be elimi nated, lines 50 and 52 can scarcely be translated though the general sense is clear”.

14 O. Prinz: Miszellen aus der Arbeit des Mittellateinischen Wörterbuches. „Archivum Latinitatis Medii Aevi” 1971–1972, vol. 38, s. 212–215. O tym, jak bardzo chwiejna była pisownia i znaczenie wyrazów będących zniekształconą formą cacoethes, świadczy łaciński wstęp do rozprawki Jakuba Parkosza, w którym znajdujemy wyraz odczytywany obecnie jako cacetem i interpretowany jako „błędy językowe”

(„contra cacetem id est malum et insufficientem usum scripture polonice”), a przez Łosia – jako caceteme, której formy wydawca nie rozumiał i domyślał się w niej takich wyrazów, jak cacofemiae, cacofoniae. Zob. Jakub Parkosz: Traktat o orto- grafii polskiej. Oprac. M. Kucała. Warszawa 1985, s. 56. Por. J. Łoś: Jakóba syna

(28)

rękopisach Kroniki oprócz cathetes znaleźć można formy oboczne:

cachetes, cacetes i cahehetes15. Każda z nich mogła więc zostać przejęta bezpośrednio z tekstu Juwenalisa, mogła też być efektem pomyłki samego Kadłubka lub jego przepisywaczy. Nie można jednak wyklu‑

czyć, że za dość osobliwą formą cathetes (względnie cachetes) kryje się jakiś pośrednik w długim łańcuchu zapożyczeń, którego pierw‑

szym ogniwem jest Juwenalis, a ostatnim – Kadłubek.

Na trop takiego hipotetycznego pośrednika naprowadza nas zasłużona badaczka i  tłumaczka Kroniki, Brygida Kürbis, która pisząc o współczesnych i być może znanych Kadłubkowi autorach, zaliczyła do nich także Jana z Salisbury (zm. 1180), co więcej – uznała go za „niewątpliwego mistrza” polskiego pisarza. Zdaniem uczonej,

Wincenty mógł go jeszcze poznać osobiście, a zapewne czytał jego traktaty Saturnalia i Policraticus sive de nugis curialium et vestigiis philosophorum, będący nie tylko wykładem nauk o sprawowaniu władzy i porządku społecznym, ale również moralitetem o życiu dworskim. Mogły spodobać się Wincen‑

temu pochwały biesiad łączonych z intelektualną konwersa‑

cją, liczne przykłady i wierszowane sentencje16.

Kwestia analogii, a  nawet bezpośrednich zależności między Kroniką polską a  twórczością Jana z  Salisbury pozostaje sprawą otwartą17. Oprócz Brygidy Kürbis doszukiwali się ich między innymi Oswald Balzer, Jerzy Korolec, Edward Skibiński i Witold Wojtowicz18, powątpiewali w  nie Jan Sulowski, Danuta Boraw‑

ska i Juliusz Domański19, natomiast Zenon Kałuża, powołując się na badania porównawcze przeprowadzone z pomocą specjalnego

Parkoszowego traktat o ortografii polskiej. „Materiały i Prace Komisji Językowej AU”

1907, T. 2, s. 397, 415.

15 Zob. aparat krytyczny w wydaniach Bielowskiego (s. 250) i Plezi (s. 4).

16 B. Kürbis: Wstęp…, s. CX. Zob. też: Eadem: Motywy makrobiańskie w „Kronice”

mistrza Wincentego a szkoła w Chartres. „Studia Źródłoznawcze” 1972, T. 17, s. 68 (Jan z Salisbury jako możliwy „pośrednik literacki”), s. 70–71.

17 Zob. artykuł R. Bubczyka (Wpływ pisarstwa Jana z Salisbury na kronikę Win- centego na przykładzie wybranych fragmentów utworu (literacki „portret” Kazimierza Sprawiedliwego). W: Onus Athlanteum…, s. 450–458), w którym autor zreferował stan badań na ten temat.

18 O. Balzer: Pisma pośmiertne. T. 1: Studium o Kadłubku I. Lwów 1934, s. 164–165, 370–372; J. Korolec: Ideał władcy w „Kronice” mistrza Wincentego. Rola cnót moral- nych w legitymizacji władzy. W: Pogranicza i konteksty literatury polskiego średniowie- cza. Red. T. Michałowska. Wrocław 1989, s. 82, 85; E. Skibiński: Źródła erudycji Kadłubka. „Roczniki Historyczne” 2004, T. 60, s. 170–172; W. Wojtowicz: Niektóre aspekty retoryczne prologu „Kroniki”…, s. 47–48.

19 J. Sulowski: Elementy filozofii XII wieku w „Kronice” mistrza Wincentego. „Studia Źródłoznawcze” 1976, T. 20, s. 20; D. Borawska: Mistrz Wincenty…, s. 342, 350–351;

J. Domański: Prolog „Kroniki polskiej”…, s. 44–45.

(29)

programu komputerowego, twierdzi kategorycznie, „że nie ma ani jednej linijki wspólnej dla Kroniki i Polikratyka”, ale zastrzega się przy tym, że z listy zapożyczeń wyklucza wspólne cytaty oraz frazy wędrujące z  książki do książki20. Zastrzeżenie to osłabia nieco kategoryczność poprzedzającego go stwierdzenia, bo prze‑

cież w epoce kompilacji, jak nazywa się czasami średniowiecze21, gdy pisanie za pomocą cytatów i fraz przejętych z dzieł poprzed‑

ników lub różnego rodzaju antologii i florilegiów było normą, bar‑

dzo trudno oddzielić to, co jest „własnością” autora, od tego, co jest pożyczką lub cytatem w możliwie szerokim (obejmującym także

„przytoczenia” tematów, motywów, struktur) tego słowa znacze‑

niu22. Doskonale problem ten uchwycił i wyraził św. Bonawentura, który zdając sobie sprawę z kompilacyjnego charakteru Sentencji Piotra Lombarda, postawił nieco zaskakujące pytanie: kto jest ich autorem? (Quae sit causa efficiens sive auctor huius libri?). W odpo‑

wiedzi zaś napisał:

Żeby zrozumieć to, co zostało już powiedziane, należy sobie uświadomić, że są cztery sposoby tworzenia ksiąg. Ktoś bowiem pisze (przepisuje) rzeczy cudze, nic nie dodając i nie zmieniając; ów nazywa się słusznie skrybą (kopistą). Ktoś pisze (przepisuje) rzeczy cudze, dodając coś do nich, lecz nie od siebie, i ów zwie się kompilatorem. Ktoś inny bowiem pisze rzeczy cudze i własne, lecz cudze jako ważniejsze, swoje zaś dodaje dla większej jasności, i ów zwie się komentato‑

rem, nie autorem. Ktoś wreszcie pisze zarówno coś od siebie, jak i rzeczy cudze, lecz swoje jako główne, cudze zaś dołą‑

czone dla potwierdzenia własnych, i ten powinien być nazy‑

wany autorem. Taki był właśnie Mistrz, który wykłada swoje poglądy i potwierdza je sentencjami świętych Ojców. Dlatego słusznie winien być zwany autorem tej księgi23.

20 Onus Athlanteum…, s. 466 (głos w dyskusji). Por. Z. Kałuża: Kadłubka historia mówiona i historia pisana („Kronika” I 1–2, I 9 i II 1–2). „Przegląd Tomistyczny” 2006, T. 12, s. 113, 115–116.

21 Zob. N. Hathaway: Compilatio: From Plagiarism to Compiling. „Viator” 1989, vol. 20, s. 19.

22 Zob. D. Danek:O polemice literackiej w powieści. Warszawa 1972, s. 70–116; T. Cie‑

ślikowska: Cytat w narracji. W: Eadem: W kręgu genologii, intertekstualności, teo- rii sugestii. Warszawa–Łódź 1995, s. 141; H. Markiewicz: O użyciach i nadużyciach cytatów. W: Idem:O cytatach i przypisach. Kraków 2004, s. 8–9.

23 Św. Bonawentura: Commentaria in „Quatuor Libros Sententiarum” (Proemium in librum primum sententiarum, Quaestiones proemii). In: Idem: Opera omnia. Studio et cura PP. Collegii a s. Bonaventura ad plurimos codices mss. emendata, anecdotis aucta, prolegomenis, scholiis notisque illustrata. T. 1. Ad Claras Aquas [Quarac‑

chi] 1882, s. 14–15: „Ad intelligentiam dictorum notandum, quod quadruplex est modus faciendi librum. Aliquis enim scribit aliena, nihil addendo vel mutando,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pojęcie transmedialności, choć jeszcze do niedawna świeże w pol- skiej humanistyce i funkcjonujące głównie w badaniach medio- znawczych czy socjologicznych, obecnie

tekście „męskość nie powinna być rozumiana poprzez tożsamość, lecz raczej jako pewien ideał albo – wydaje się to lepszym określe‑. niem –

imś dziełem, ktoś ich używał, komuś służyły – krótko mówiąc, są medium historii, których najpewniej nigdy nie wysłuchamy. Jak jednak wiemy, Chutnik nie koncentruje się

Niech się tli rewolucja, jest w niej nawet jakieś ludzkie ciepło – byleby nie stać za blisko jego źródła (chyba że ktoś jest już gotowy na męczeństwo, o ile można być

czy trzeba pisać tak, by tekst nie reprezentował, ale stał się autentycznym doświadczeniem (to parafraza obiegowego toposu holocaustowego literaturoznawstwa; nie jest to

Przez to podmiot traci własną substancjalność (staje się „niewidzialny”), ale zyskuje nowe życie w postaci tropizmów: zaznacza się w postaci śladów, ale śladów

Historia „rzeczywista” różni się od historii historyków tym, że się nie opiera na żadnej stałej, albowiem nic w człowieku – nawet jego ciało  – nie jest

stozgłoskowym wierszu aż dziesięciu wyrazów jest mistrzostwem świata. Nawet w języku angielskim czy rosyjskim, które obfitują w wyrazy jednosylabowe, nie byłoby to