• Nie Znaleziono Wyników

Konserwacja grotesek J. B. Plerscha na ścianie północnej i fragmencie ściany północno-wschodniej westybulu dworu Mokronowskich w Jordanowicach

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Konserwacja grotesek J. B. Plerscha na ścianie północnej i fragmencie ściany północno-wschodniej westybulu dworu Mokronowskich w Jordanowicach"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Mariola Wierzbicka,Tytus Sawicki

Konserwacja grotesek J. B. Plerscha

na ścianie północnej i fragmencie

ściany północno-wschodniej

westybulu dworu Mokronowskich w

Jordanowicach

Ochrona Zabytków 54/4 (215), 372-384

2001

(2)

M a rio la W ierzbicka

T y tu s Saw icki

Wydział Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki ASP w Warszawie

KONSERWACJA GROTESEK J. B. PLERSCHA NA ŚCIANIE PÓŁNOCNEJ

I FRAGMENCIE ŚCIANY PÓŁNOCNO-WSCHODNIEJ WESTYBULU

DWORU MOKRONOWSKICH W JORDANOWICACH*

Gdy w roku 1999 przystąpiono do konserw acji g ro ­ tesek Jana Bogum iła Plerscha w dw orze M o k ro n o w ­ skich w Jordanow icach, znajdow ały się one w stanie daleko posuniętej destrukcji. Złożyły się na to znisz­ czenia spow odow ane naturalnym procesem starzenia się m alow ideł oraz fatalnym stanem technicznym dw o ­ ru w czasie w ojny i w ostatnich czasach. Niestety, is­ to tn ą przyczyną degradacji były rów nież przep ro w a­ dzone wcześniej zabiegi konserw atorskie. Przed ro ­ kiem 1945 dekoracje były poddaw ane tzw. zabiegom odświeżającym , polegającym głów nie na przem alow a­ niu po form ie uszkodzonych fragm entów w arstw y m a­ larskiej. N atom iast po II wojnie światowej d w u k ro t­ nie je konserw ow ano w latach 1 9 5 0 -1 9 5 1 oraz 1 9 5 2 - 1953. Zdjęcia archiw alne z 1946 r. (il. 4) pozw alają ocenić, jak pow ażnym uległy zniszczeniom od czasu tych konserwacji.

W niniejszym artykule przedstaw iono problem y „dekonserw acji” (usunięcia poprzednich konserwacji) oraz „rekonserw acji” (ponow nej konserwacji) grotesek J. B. Plerscha na ścianach północnej i p ó łn o c n o - -w schodniej w estybulu dw oru M okronow skich w J o r­ danow icach (obecnie w granicach G rodziska M azo­ wieckiego). Stwarza to okazję do porów nania m ateria­ łów i m etod stosow anych w konserw acji m alarstw a ściennego w czesnego okresu pow ojennego, których tradycje sięgają XVIII i X IX w., ze stosow anym i obec­ nie. Konserwacje z lat pięćdziesiątych oceniam y raczej negatyw nie. N ie m ożna jednak zapom inać, że zostały one w ykonane w celu ratow ania zagrożonych znisz­ czeniem cennych dekoracji za pom ocą m ateriałów , jakie w tym czasie były dostępne. Z drugiej strony, pom im o dużego postępu w ostatnich pięćdziesięciu latach w dziedzinie konserw acji, podczas prac prze­ prow adzonych w latach 2 0 0 0 -2 0 0 1 dla niektórych

* Konserwację polichrom ii ściany północnej i fragmentu ściany p ółn ocn o-w sch od n iej w ykonała w ramach pracy dyplom owej na W ydziale Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki studentka Mariola W ierzbicka pod kierunkiem adiunkta Tytusa Sawickiego; mpis pra­ cy dyplom ow ej M arioli W ierzbickiej, D okum entacja kon serw ator­

ska m a low idła ściennego Jana Bogum iła Plerscha w e d w o rze M o k ­ ronow skich w Jordanowicach (części opisow a i fotograficzna), W ar­

szawa 2 0 0 1 , znajduje się w bibliotece W ydziału Konserwacji i Re­ stauracji D zieł Sztuki ASP w Warszawie; praca została obroniona w listopadzie 20 0 1 r. Konserwacje m alow ideł pozostałych ścian w ykonał zespół konserwatorski w składzie: Anna Bogusz-G azda, Anna D orota Potocka i Tytus Sawicki. Kierownikem zespołu była A. D. Potocka. Program prac konserw atorskich obiektu d yp lom o­ w ego uw zględnił materiały i m etody stosow ane przez w .w . zespół.

problem ów nie udało się znaleźć rozw iązań w pełni satysfakcjonujących. D otyczy to zarów no problem ów technicznych, związanych m .in. z dużym zasoleniem i złym stanem tynków , jak rów nież szeroko ostatnio dyskutow anego problem u rozw iązań estetycznych. Powstały różne koncepcje w ykonania retuszów i re ­ konstrukcji.

H isto ria konserw acji grotesek z Jordanow ie nie jest zakończona, m .in. ze w zględu na nieukończony rem o n t dw oru oraz nierozw iązany problem re k o n ­ strukcji plafonu. Pow inno to być przedm iotem innej publikacji.

A rtykuł nie wyczerpuje wszystkich zagadnień zw ią­ zanych z konserw acją polichrom ii Plerscha, dotyczy polichrom ii dw óch ścian — północnej i p ó łn o c n o - -w sc h o d n ie j1. Poza tym przedstaw iono problem re ­ konstrukcji zachow anej w stanie szczątkow ym supra- po rty ściany półn o cn o -zach o d n iej na podstaw ie b ęd ą­ cej w stosunkow o dobrym stanie zachow ania an alo ­ gicznej kom pozycji ściany p ó łn o cn o -w sch o d n iej2. W artykule nie są poruszane problem y konserwacji drzwi w estybulu, rów nież pokrytych dekoracją g ro te ­ skową. W ykorzystano jedynie jako m ateriał ilustracyj­ ny zdjęcie pary drzwi ściany północnej, których dobrze zachow ana polichrom ia była pom ocna przy w ykona­ niu drobnych rek o n stru k cji1.

Dw ór, który zdobi polichrom ia Jana Bogumiła P ler­ scha zbudow ano w 2 pol. XVIII w. dla rodziny M o k ­ ronow skich4. Lekkie i eleganckie, bogate w symbolikę klasycystyczne groteski, których źródłem jest antyk i renesans, doskonale zdobią zarów no w nętrza re p re ­ zentacyjne, jak i kam eralne. Westybul dw oru w J o rd a ­ now icach zdaje się łączyć obie funkcje — był p ra w d o ­ podobnie nie tylko paradnym przedsionkiem , ale także — w zależności od potrzeb — pokojem recepcyjnym

1. Każda ze ścian westybulu nastręczała nieco inne problemy k o n ­ serwatorskie — zarów no jeśli chodzi o stan zachowania tynków (stopień zasolenia, rozłożenia spoiw a, rozwarstwień), jak i stopień zachowania warstwy malarskiej. Stąd też należało często d ostosow ać zabiegi do charakteru zniszczeń, co dotyczy głów nie retuszu. 2. Konserwację supraporty ściany p ółn ocn o-zachod n iej w ykonał Tytus Sawicki.

3. Konserwację drzwi w ykonał Tytus Sawicki.

4. Katalog za b y tk ó w sztu k i w Polsce, t. X , z. 4 , Warszawa 1 9 68, s. 6; M . Petsch, D w ó r w Jordanowicach. D okum entacja n a u k o w o -

-h isto ryc zn a , Warszawa 1 9 86, s. 2 7 , mpis nr inw. 190A -B w archi­

wum Urzędu W ojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Warszawie.

(3)

1. W e styb u l d w o ru w jordan ow icach — siady poprzednich konserwacji: a — ściana półn o cn a ; b — ściana p ó łn o cn o -w sch o d n ia (kom inkow a). O znaczen ia uzupełnień: 1 — ła ty i k ity gipsow e; 2 — ła ty i k ity zaw ierające biel cyn kow ą; 3 — uzupełnienia w a pien n o-piaskow e; kropkam i

— za strzyk i w ykon an e w celu podklejenia spęcherzeń m ięd zy p o d ło że m konstrukcyjnym a arriccio oraz m ięd zy arriccio a intonaco. Oprać. M. W ierzbicka

1. Vestibule o f the m an or house in Jordanow ice — traces o f previous conservation: a — north w all; b — n orth-eastern (fireplace) wall. Supplem ents: 1 — patches an d gypsum pu tties; 2 — patches an d p u tties containing zinc w h ite; 3 — sa n d -lim e supplem ents; d o ts m ark injections perform ed in order to glue the blisters betw een the construction foun dation an d the arriccio an d b etw een the arriccio an d the intonaco. Prep, by M . W ierzbicka

lub gabinetenT . Jest to pom ieszczenie o rzucie p ozio­ m ym ośm iobocznym z czterem a bokam i dłuższymi i czterem a krótszym i. W ścianach szerszych na osi w sc h ó d -z ach ó d znajduje się w nęka i drzwi w ychodzą­ ce na nieistniejący dzisiaj ogród, na osi p ó łn o c -p o łu d ­ nie — dw ie pary dw uskrzydłow ych drzwi do pom ie­ szczeń bocznych. Trzy ściany węższe posiadają w nęki szafowe z jednoskrzydłow ym i drzw iam i, przy czw ar­ tej ścianie, p ó łn o cn o -w sch o d n iej, ustaw iony jest k o ­ m inek. N a d kom inkiem w isiało lustro. Ściany w ień­ czy gzyms przechodzący łagodną fasetą w kolisty su­ fit. W szystkie ściany, sufit i drzwi (oprócz w ejścio­ wych) p o k ry te są w czesnoklasycystyczną p o lich ro ­ mią groteskow ą.

5. M . W ierzbicka, M alow idła ścienne Jana Bogum iła Plerscha w e

d w o rze M okron ow skich w Jordanow icach. H istoria, analiza ikon o­ graficzna i sty listy c zn a , s. 4 3 - 4 8 , teoretyczna praca dyplom ow a pod

kierunkiem profesora ASP w Warszawie dr. hab. Jakuba Pokory, mpis w b ibliotece W ydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki ASP w W arszawie.

Jan Bogumił Plersch (1 7 3 2 -1 8 1 7 r.) w ykonał poli­ chrom ię w Jordanow icach w roku 17826. Wcześniej, w roku 1777, ozdobił dekoracją groteskow ą Biały D o­ m ek w Łazienkach w Warszawie . Inne groteski Pler­ scha — późniejsze od jordanow ickich — zachow ały się rów nież w W arszawie. Są to m alow idła z roku 1784 w G abinecie M o n arch ó w na Z am ku K rólew skim oraz m alow idła z lat 1 7 9 3 -1 7 9 5 w Sali Balowej Pałacu na Wyspie w Łazienkach.

G roteski w Jordanow icach ujęte są w prostokątne pola w yznaczone paskam i. D ekoracja ściany północnej skom ponow ana jest z trzech takich prostokątów w okół centralnie umieszczonych dwuskrzydłowych drzwi, na­ tom iast dekoracja m alarska węższej ściany p ó łn o c n o -6. Z. Batowski, hasło Jan Bogumił Plersch, (w:) Thiem e-Becker,

Allgem eines K ünstler Lexikon der Bildenden Künstler, t. 2 7 , Leipzig

1933, s. 150.

7. S. Lorentz, A. Rottermund, K lasycyzm w Polsce, Warszawa 1984, s. 26 i 7 7 -7 8 ; M . Kwiatkowski, W ielka Księga Łazienek, Warszawa 2 0 0 0 , s. 42.

(4)

2. W estybul dw oru w Jordanow icach przed konserw ację: a — ściana północna; b — ściana półn ocn o-w sch odn ia. Fot. M. W ierzbicka, 2 0 0 0

2. Vestibule o f the m anor house in Jordanow ice prior to conservation: a — north w a ll; b — north-eastern w all. Photo: M. W ierzbicka, 2 0 0 0

-w schodniej zam knięta jest w jednym prostokącie umieszczonym nad kom inkiem i miejscem, gdzie d aw ­ niej wisiało lustro.

Polichrom ia w polach pionow ych ściany północnej przedstaw ia dw a z czterech żywiołów: po lewej stronie drzwi w yobrażona została w oda, po praw ej — ogień (pozostałe żywioły — ziemia i pow ietrze — znajdują się na przeciwległej ścianie południow ej)8. Symbole żyw iołów i elem enty roślinne tw orzą o rnam enty w u k ­ ładzie kandelabrow ym . Połączone są cienkim p io n o ­ wym paskiem , który pokryw a się z ich osią sym etrii. W polu po lewej stronie drzwi nam alow ane są n astę­ pujące symbole w ody — fontanna z dw om a delfinam i, sieć rybacka z krzyżującymi się harp u n em i w ędką, głow a brodatego mężczyzny w w ieńcu z trzciny i p a­ łek w odnych (Posejdon), muszla, korale i trójząb. Sym­ bole ognia w yobrażone z prawej strony to — trójra- m ienna lam pa, panoplia (luk, kołczan i w ieniec), przedstaw ienie Apolla Feba jako słońca zachow ało się tylko w połow ie — orzeł z wiązką prom ieni i błyska­ wic, gałązki różane. Z w ieńczenie pasa z sym bolam i

ognia nie zachow ało się — była to n ajp raw d o p o d o b ­ niej pochodnia.

K ompozycja nad drzwiam i nie naw iązuje do sym­ boliki czterech żywiołów. W jej centralnej części znaj­ duje się ozdobny puchar, po którego obydw u bokach w yłaniają się w plecione w o rn am en t roślinny elfy. N a sym etryczną kom pozycję ściany pó łn o cn o -w sch o d n iej składają się następujące m otyw y — tw arz starca w fan­ tazyjnym nakryciu głowy, patera z ow ocam i, draperia, sznurek koralików i łączący wszystko stylizow any o r­ nam ent roślinny.

W ykonanie szczegółowych badań wielu próbek ty n ­ ków i w arstw y malarskiej pobranych z obydw u ścian dostarczyło wielu ciekawych inform acji dotyczących techniki stosow anej przez Plerscha. W yniki badań p o ­ mogły też w ustaleniu stopnia degradacji w ypraw y w a­ pienno-piaskow ej oraz środków i m etod jej w zm oc­ nienia. Z badano rów nież próbki niektórych m ateria­ łów nieoryginalnych — użytych podczas poprzednich konserw acji9.

8. Dokładna analiza ikonograficzna u M. W ierzbickiej, op. cit., s. 2 5. ściow a an ionów w ykonana przy użyciu testów M ercka — M ikro-9. W ykonane badania: oznaczenie procentowej zawartości soli roz- quant; badania m ikrochem iczne warstw tynku oraz wtórnych uzu-puszczalnych w w odzie w próbkach tynku; analiza ilościow a i jako- pełnień i łat warstw wyrównujących (w ym ienione badania

(5)

P odłożem konstrukcyjnym m alow ideł jest m ur ceg­ lany o w iązaniu kow adełkow ym . Pokrywają go dwie w arstw y tynku — arriccio o grubości 2 0 -2 5 mm oraz

intonaco o grubości 2 -3 m m 10. N a intonaco położono

w dw óch cienkich w arstw ach krem ow ą p o b ia łę 1 '. W y­ pełniaczam i tego g ru n tu są biel ołow iow a, kreda i g ip s12, a spoiw em najpraw dopodobniej kazeina z d o ­ datkiem oleju ln ian eg o 12. Pobiała nie została w ygła­ dzona — na jej pow ierzchni m ożna dostrzec ślady d u k tu pędzla. Tego rodzaju grunty, przypom inające zapraw y używ ane w m alarstw ie sztalugow ym , stoso­ w ane były pow szechnie w m alarstw ie ściennym XVIII w., a recepty na nie odnajdujem y w różnych

4. Fragm enty ścian p o łu d n io w o -w sc h o d n iej i połu dn iow ej, oraz plafonu — zdjęcie archiwalne (O D Z, nr inw. neg. 2 0 8 001). Fot. B. M arconi, 1946

4. Fragm ents o f south-eastern an d south w alls as w e ll as the plafond

— archival photograph (O D Z, inv. no. neg. 2 0 8 0 0 1 ). Photo: B. M ar­

coni, 1946

3. Ściany północna, półn o cn o -w sch o d n ia i p ó łn ocn o-zach odn ia w estyb u lu p o pracach konserwatorskich. Fot. R. Stasiuk, 2001 3. N orth , n orth -eastern an d n orth -w estern vestibule w alls after conservation. Photo: R. Stasiuk, 2001

la M ariola W ierzbicka pod kierunkiem mgr Ireny Koss); m ikrosko­ pow y opis szlifów cienkich (wykonała mgr Irena Koss); badania stratygraficzne, identyfikacja pigm entów oraz w ypełniaczy zaprawy, identyfikacja spoiw m etodą wybarwień specyficznych (wykonała M. W ierzbicka pod kierunkiem prof. Piotra R udniewskiego); chrom a­ tograficzna analiza spoiw G C -M S (wykonała dr Irmina Zadrożna). O pisy oraz w yniki w ym ienionych badań zam ieszczone zostały w m pisie pracy dyplom ow ej M . Wierzbickiej, op. cit., s. 5 2 -9 4 . 10. Tam że, s. 25.

trak tatach m alarskich14. N a takich podkładach bardzo dobrze maluje się w technikach tem perow ych i klejo­ w ych. W przypadku grotesek z Jordanow ie jako spoi­ w a tych farb użyto — podobnie jak w pobiale — kazeiny z dodatkiem oleju ln ian eg o 15. Olej lniany zm niejszał kruchość w arstw y malarskiej. W ykryto na­ stępujące pigm enty — biel ołow iow ą, pigm enty m ie­ dziow e (azuryt, m alachit), ochrę żółtą i cy n o b er16.

Prace malarskie rozpoczęto od odciśnięcia p io n o ­ w ych i poziom ych linii wyznaczających pola k o m p o ­ zycji (odnaleziono ich ślady pod szczątkow o zachow a­ nymi oryginalnym i paskam i otaczającymi ornam enty). G łów ne linie rysunku grotesek przeniesiono za p o m o ­ cą p atro n u , a szczegóły w ykonano z wolnej ręki. Sto­ sunkow o rów na pow ierzchnia w arstw m alarskich w i­ doczna na przekrojach stratygraficznych świadczy o zastosow aniu farby dość gęstej, z dużą ilością pig­ m entu o średniej ziarnistości. Kryjącą farbę kładziono w dw óch, trzech w arstw ach, „m okre w m o k re”. O r­ n am enty nam alow ano lekko, sw obodnie, z dużą w p ra­ wą. Poszczególne elementy, np. sieć rybacka, twarze czy ow oce, są opracow ane z precyzją bliską m alarstw u sztalugow em u. Szczegóły zaznaczono graficznie linia­ mi i kreskam i w kolorze um bry palonej i ciemnej czer­ w onej ochry; elem enty tw arzy podkreślono cienkimi kreskam i w kolorze cynobru. W partiach świateł p o ­ łożono im pastow o bliki.

11. Tam że, s. 26.

12. Tam że, s. 6 3 - 6 5 , 8 9 -9 0 . 13. Tam że, s. 94.

14. T. Sawicki, Techniki zachodnioeuropejskiego m alarstw a ścien­

nego XFX w ieku, s. 3 3 - 3 7 , mpis pracy przewodu kwalifikacyjnego

I stopnia, W ydział Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki ASP w W arszawie.

15. W ierzbicka, op. cit., s. 94. 16. T am że, s. 8 6 -9 3 .

(6)

O zna­ czenie warstw y Opis w arstw y G rubość w arstw y (w mm) F

Bardzo ciem na w arstw a, praw do p o d o b n ie pociem niałe spoiw o lub brud

0,01

E

W arstwa m alarska, intensyw ­ ny błękit, m ożna dostrzec dość duże ziarna pigm entu

0,02

D

W arstw a m alarska, jasnożółta, w idoczne pojedyncze ziarna brązow oczerw one

0,02

С

W arstwa m alarska, jasnobłę- kitna, w idoczne niewielkie ziarna pigm entu

0,01

В

D w uw arstw ow a pobiała, w idoczna granica warstw, w arstw a spodnia jaśniejsza

0,02 0 ,0 1 -0 ,0 2

А Z apraw a w ap ien n o -p iask o ­ wa, tynk intonaco

Tabela 1. Przekrój stratygraficzny tynku i warstw ma­ larskich — próbka nr 5 pobrana z lewej bordiury

Polichrom ia Plerscha w ciągu dw ustu dw udziestu lat swojego istnienia narażona była na różne zniszcze­ nia wynikające z faktu, że dw ór w Jordanow icach był w ielokrotnie przebudow yw any i rem o n to w a n y 17. Częste zmiany właścicieli, długie okresy zaniedbania i pozostaw ienia budynku w bardzo złym stanie tech ­ nicznym źle w płynęły na stan zachow ania m alow ideł. W czasie okupacji dw ór został w znacznym stopniu zdew astow any w skutek zamieszkującej w nim zbyt d u ­ żej liczby lokatorów . Po wojnie w yw łaszczono go na rzecz Skarbu P aństw a18. Po roku 1946 a przed rokiem 1950 d o konano częściowej w ym iany więźby dachowej i stropu, pokryto dach g o n te m 19. W tedy to, podczas zakładania betonow ego stropu, odpadł plafon z bez­ cenną polichrom ią Plerscha oraz uszkodzono inne p a r­ tie m alow idła20. N astępny rem o n t przypadł na lata

1 9 5 2 -1 9 5 6 i został przeprow adzony przez PP PK Z21. Z ważniejszych w ykonanych wówczas prac należy w y­ m ienić — rem o n t dachu i pokrycie go now ym gontem , narzucenie now ych tynków zew nętrznych oraz w ym ia­ nę stolarki okiennej i drzwiowej.

W latach sześćdziesiątych w ybudow ano, w odległo­ ści ok. 8 -1 0 m od elewacji zachodniej dw oru, gdzie 17. M . Petsch, op. cit., passim.

18. M . Cabanowski, D o m y i lu dzie, Grodzisk M azow iecki 1998, s. 177.

19. K. Dąbrowski, S praw ozdanie z przeprow adzon ej konserwacji

m alarstw a ściennego Plerscha w hallu w Jordaniow icach kj G ro d zi­ ska M azow . za czas o d 1 VII do 3 0 XI 1952 i 31 III do 1 XII 1953,

Warszawa 1 9 53, mpis nr inw. 158 z archiwum Urzędu W ojew

ódz-5. L ew a bordiura ściany półn ocn ej w trakcie oczyszczania. Fot.

M. W ierzbicka

5. L eft edge o f north w a ll in the course o f cleaning. Photo: M. W ierz­ bicka

znajduje się w estybul z dekoracją Plerscha, ulicę. Z m ieniło to zasadniczo konfigurację terenu w okół b u ­ dynku, który niegdyś stał na niew ielkim w zniesieniu otoczony parkiem , a teraz znajduje się o 40 cm p o n i­ żej poziom u ulicy. Pow oduje to spływ w ody w k ie ru n ­ ku dw oru, a w konsekw encji intensyw ne podciąganie kapilarne w ody przez mury. Podciąganiu kapilarne­ mu sprzyja też niedostateczna izolacja poziom a w p o ­ staci w arstw y papy, brak izolacji pionow ej oraz c h ło n ­ na okładzina korony fundam entów z prefabrykow a­ nych płyt betonow ych im itujących kam ień.

W roku 1972 studenci W ydziału Konserwacji i Re­ stauracji Dzieł Sztuki ASP w Warszawie w ram ach praktyk w ykonali inwentaryzację m alow ideł westybu-kiego Konserwatora Zabytków w Warszawie; Sprawozdania w d zie­ sięciolecie prac konserwatorskich ( 1 9 4 5 -1 9 5 5 ), z archiw aliów O ś­ rodka Dokumentacji Zabytków, Warszawa, Al. Ujazdowskie 6. 2 0. Tamże.

2 1. K. Guttmejer, biata karta dworu M okronow skich-Skarbków z roku 1 9 7 7 z katalogu zabytków architektury O D Z w W arszawie; M . Petsch, op. cit., s. 51.

(7)

lu22, a w roku 1974 odbył się ostatni rem ont budynku — w tedy m .in. w ym ieniono gontow e pokrycie d a­ c h u 23. P raw dopodobnie od lat dziewięćdziesiątych, kiedy dw ór trafił w ręce pryw atne, nie ogrzew ano go. D ach i zadaszenie w estybulu były dziuraw e, brak było rynien podokapow ych i spustow ych, tynki zew nętrzne były zdegradow ane i popękane. W w yniku tych zanie­ dbań następow ała bezpośrednia infiltracja w ody do w nętrza budynku.

Fatalny stan techniczny dw oru w ostatnim okresie to tylko jeden z po w o d ó w tak dużego zniszczenia m a­ low ideł Plerscha. Przyczyniły się do tego rów nież — w spom niane we w stępie — pow ojenne konserw acje polichrom ii. U dokum entow ane są tylko dwie — prze­ p row adzone przez profesjonalnych konserw atorów w latach pięćdziesiątych. Największym w tedy p o p eł­ nionym błędem było zastosow anie takich m ateriałów do utrw alania w arstw y m alarskiej, które uszczelniły pow ierzchnię ściany. O kazało się to, w połączeniu z działaniem różnych rodzajów wilgoci oraz soli, zgub­ ne dla m alow ideł. N iefo rtu n n ie użyto też do uzupeł­ nienia w arstw y pobiały gipsu, który w niestabilnych w arunkach nie spraw dził się, oraz do reperacji w ypra­ wy cem entu — m ateriału będącego źródłem zasolenia. O zabiegach przeprow adzonych na polichrom iach w latach pięćdziesiątych oraz jej zniszczeniach d o k o ­ nanych przez pow ojennych użytkow ników dw oru d o ­ wiadujem y się ze spraw ozdania K arola D ąbrow skiego. Konserwację m alow ideł w latach 1 9 5 0 -1 9 5 1 w ykonał pracow nik PKZ — konserw ator Konecki. N iew iele w iadom o o zakresie i przebiegu prac oraz m ateriałach wówczas użytych. N a zdjęciach z roku 1950 p o lich ro ­ mia jest w dużo gorszym stanie zachow ania niż na zdjęciach z roku 1946. P raw dopodobnie w czasie dzie­ lącym w ykonanie tych zdjęć ktoś w ydrapał pobiałę w okół o rn am en tó w do głębokości ok. 1 mm, niszcząc tym samym nie tylko oryginalne tło dekoracji, lecz rów nież pow odując duże ubytki ornam entu.

Z espół konserw ato ró w pod kierunkiem B ohdana M arconiego w 1952 r. zastał m alow idła brudne i prze­ m alow ane, w ielokrotnie utrw alone w partiach o rn a ­ m entu olejem , który pozostaw ił „tłuste zalew y i p io ­

now e strużkow ate zacieki”14. Po częściowym oczysz­

czeniu pow ierzchni polichrom ii z brudu i oleju przy­ stąpiono do utrw alania w arstw y malarskiej. N a począ­ tku zastosow ano ro ztw ó r szelaku, a następnie białko jajka. Zabiegi te nie dały jednak oczekiw anych rezul­ tatów. O statecznie jako środek utrw alający w ybrano wosk. U m otyw ow ano to tym , że w poprzednich pra-22. D okum entacja konserwatorska m a lo w id eł ściennych dw orku

w Jordanow icach, W arszaw al972 (1 egz. mpis nr inw. 105A -C

w archiwum Urzędu W ojew ódzkiego Konserwatora Zabytków w W arszawie; 2 egz. mpis w Bibliotece W ydziału Konserwacji i Re- sturacji D zieł Sztuki ASP w W arszawie.

2 3 . K. Guttmejer, op. cit. 2 4 . К. Dąbrowski, op. cit. 2 5 . Tamże.

2 6 . Tamże.

each jako środek utrw alający zastosow ano p raw d o p o ­ dobnie kazeinę25, której nie p otrafiono usunąć (jest praktycznie nieodw racalna). Poza tym pracow nia nie dysponow ała innymi m ateriałam i, a nie była w stanie sprow adzić ich zza granicy26. Wosk nakładano na p o ­ w ierzchnię m alow idła na gorąco. W wielu miejscach, aby ułatw ić jego w niknięcie pod w arstw ę malarską, w yw iercono igłą m ałe otw orki. W celu ujednolicenia pożółkłej w miejscach zabezpieczeń polichrom ii „spry­

skano ją roztw orem w o sk u ”1 . Jego nadm iar usunięto

benzyną. Ubytki tynku uzupełniono zapraw ą w apien­ no-p iask o w ą, natom iast ubytki pobiały — gipsem i ki­ tem z bielą cynkową.

6. Supraporta ściany półn ocn ej po oczyszczeniu i po wykonaniu

za strzyk ó w w zm acniających tynk. Fot. R. Stasiuk, 2 0 0 0

6. O verdoor in north w a ll after cleaning an d injections reinforcing the plaster. Photo: R. Stasiuk, 2 0 0 0

N a w ykonanym w 2000 r. (przed przystąpieniem do oczyszczania m alow ideł) zdjęciu ściany północnej i p ó łnocno-w schodniej w luminescencji w zbudzonej prom ieniam i UV uw idoczniły się niektóre m ateriały użyte podczas poprzednich konserwacji. Są to m ate­ riały typow e dla konserwacji m alarstw a ściennego w okresie od XVIII w do pol. X X w. O becnie nie są już stosow ane.

Ze wszystkich spoiw użytych w Jordanow icach — najwięcej w arunków jako środek utrw alający spełnia szelak28. Jak w iadom o, nie udało się nim utrw alić p o ­ lichrom ii Plerscha, poza tym — z czasem żółknie oraz staje się nieodwracalny. Białko jajka ptasiego jest po wyschnięciu nierozpuszczalne i ma skłonności do cie­ m nienia. Przede wszystkim jednak kurczy się i p o w o ­ duje spękania w arstw y malarskiej, a naw et jej odpada-27 . Tamże.

28. S. Stawicki, Utrwalanie w a rstw y m alarskiej w m alow idłach

ściennych, ASP w W arszawie, skrypt 10, Warszawa 1 9 92, s. 44;

szelak znajduje się na liście środków do utrwalania (Synthetic M a­ terial used in C onservation) opublikowanej przez Istituto Centrale del Restauro w Rzymie w 1963 r. Zob. też К. Dąbrowski, W p ły w

w aru n ków lokalnych na stan i zachow anie się m a lo w id eł Ściennych oraz trw a ło ść zabiegów konserw atorskich, ASP, Warszawa 1985,

(8)

7. Supraporta ściany zachodn io-półn ocn ej: a — przed konserwacją;

b — p o usunięciu starych rekonstrukcji i u trw alen iu ; с — po konser­ wacji. Fot. T. Sawicki

7. O verdoor in w est-north ern w all: a — prior to conservation; b —

after the rem oval o f o ld reconstruction an d reinforcem ent; с — after conservation. Photo: T. Sawicki

nie29. Olej, którym od bardzo daw na pokryw ano zni­ szczone dekoracje ścienne, aby przyw rócić im in ten ­ sywność kolorów , w ytw arza na pow ierzchni pow łokę uniem ożliw iającą tzw. respirację m uru, a także w ybły­ szcza m alow idło i po pew nym czasie ciemnieje. Olej służył też często jako spoiw o farb do retuszu i przem a- lowań.

Wosk, który ze wszystkich m ateriałów użytych do utrw alania grotesek Plerscha poczynił najwięcej szkód, popularny był w konserw acji m alarstw a ściennego aż do lat sześćdziesiątych XX w. Przekonanie o tym , że nadaje on m alow idłom ściennym dużą trw ałość n aro ­ dziło się w XVIII w., kiedy w trakcie prac w ykopali­ skowych w Pom pejach i H erkulanum odkryw ano im ­ ponujące św ietnym stanem zachow ania oraz intensyw ­ ną kolorystyką m alow idła, o których błędnie sądzono, że są w ykonane w technice enkaustycznej. Poza W ło ­ cham i wosk szczególnie był popularny we Francji i A n­ glii. W Anglii pod koniec XIX w. i w 1 poł. XX w. „za- w o skow ano” olbrzym ią liczbę średniow iecznych m a­ low ideł30. I to w łaśnie angielskie instytucje zajmujące się o chroną zabytków, zaniepokojone zgubnym sku­ tkiem stosow ania techniki enkaustycznej do zabezpie­ czania m alow ideł ściennych, zorganizow ały w latach pięćdziesiątych m iędzynarodow e sym pozjum , na k tó ­ rym uchwalono rezolucję przeciwko używaniu wosku ’1. W racając do grotesek Plerscha, poza zabiegami tech ­ nicznym i, którym je p o d d an o w latach 1 9 5 2 -1 9 5 3 , dla historii konserwacji m alarstw a ściennego interesu­ jące jest rów nież, w jaki sposób rozw iązano problem ich prezentacji estetycznej. N a przyjętą przez zespół M arconiego m etodę retuszu i rekonstrukcji zapew ne miały wpływ popularne w latach pięćdziesiątych XX w. zasady konserwacji purystycznej, w edług których naj­ ważniejsze jest eksponow anie zachow anych partii ory­ ginalnych dzieła sztuki. Takie podejście było reakcją na poprzednie konserw acje, których założeniem było przyw rócenie obiektow i kom pletnego wyglądu oraz czytelności. W związku z tym w ykonyw ano pełne re­ konstrukcje brakujących partii, a przetartą w arstw ę oryginalną przem alow yw ano. N atom iast w konserw a­ cji purystycznej podstaw ow ą zasadą jest jak najm niej­ sza ingerencja w oryginał i w idoczność retuszu. Stąd też we wczesnym okresie pow ojennym pow stało wiele technik retuszu odróżnialnego — m.in. najbardziej

po-29. Tam że, s. 4 0.

30. A. Ballantyne, A. Hubert, 19th & Early 2 0 th C entury Restora­

tions o f English M ediaeval W all Paintings: Problem s an d S olutions,

(w:) Les anciennes restaurations en peinture murale, jo u rn ées d ’etu-

des de la S. F. I. 1. C., D ijon, 2 5 - 2 7 mars 1993. W materiałach

konferencji w Dijon zam ieszczone są także artykuły omawiające problem stosow ania wosku do konserwacji m alow ideł ściennych we W łoszech i Francji (s. 1 0 7 -1 3 0 , 1 5 3 -1 8 0 ).

31. The Conservation o f English W all Paintings, Being a Report o f

a C o m m ittee set up by the C entral C ouncil for the Care o f Churches an d the S ociety fo r the P rotection o f A ncient Buildings, Chairman

W. I. C room e, Central Council for the Care o f Churches, London 1959.

(9)

pularne tratteggio (retusz kreską), opracow ane przez Istituto C entrale di R estauro w Rzymie, kierow any w tym czasie przez Cesare B randiego32.

Do uzupełnień ubytków w arstw y malarskiej p oli­ chrom ii Plerscha użyto „farb o spoiw ie ja jo w o -w ern ik-

so w y m ”33. D robne ubytki scalono tzw. kolorem neu­

tralnym (obok tratteggio jedna z częściej stosow anych m etod retuszu w tym czasie). Rekonstrukcje dużych ubytków w ykonano za pom ocą schem atycznych k o n ­ tu ró w i m onochrom atycznych plam barw nych. W yda­ je się, że sama koncepcja takiego rozw iązania jest d o ­ bra, jednak zrealizow ano ją niestarannie i na niskim poziom ie artystycznym . Przykładam i tych uzupełnień są tw arz słońca na praw ym pasie o rnam entu ściany północnej (il. 9a) i su p rap o rta ściany p ó łn o c n o -z a ­ chodniej (il. 7a). Przy uzupełnianiu zachow anej szcząt­ kow o supraporty praw d o p o d o b n ie w zorow ano się na zdjęciu z 1946 r. i analogicznej, dobrze zachowanej kom pozycji ściany p ó łn ocno-w schodniej. Pomimo tych w zorców m onochrom atyczna rekonstrukcja jest nieudana — ma zm ienione proporcje oraz brak jej finezji grotesek Plerscha; poza tym zakryw a całkow icie zachow ane resztki oryginalnej w arstw y malarskiej.

Gdy w 2 000 r. przystąpiono do konserwacji ścian północnej i półn o cn o -w sch o d n iej, to w łaśnie źle w y­ konane retusze i rekonstrukcje oraz zabrudzenia, za- plam ienia i w ykwity soli najbardziej raziły w odbiorze estetycznym dekoracji Plerscha (il. 2a, b). O kazało się jednak, że zniszczenia są dużo poważniejsze i obejm ują wszystkie w arstw y technologiczne m alow idła.

Podłoże konstrukcyjne — m ur ceglany — w dolnej części było zaw ilgocone, a cegły pudrow ały się i łu­ szczyły. Badania próbek tynku wykazały dużą zaw ar­ tość procentow ą soli34. W dolnej partii ścian bardzo w ysoka zaw artość soli — zwłaszcza w próbkach w głębnych — była spow odow ana podciąganiem kapi­ larnym w ody przez ceglane fundam enty i mur. Ź ró d ­ łem soli w w arstw ach w yrów nujących w dolnej części m ogła być infiltracja bezpośrednia w ody deszczowej oraz zanieczyszczona w oda i m ateriały w prow adzone podczas prac budow lanych. Badania m ikrochem iczne próbek pobranych z uzupełnień tynku (w dolnym pa­ sie nad podłogą) wykazały skład w ap ien n o -cem en to - wy. Podobnej w ypraw y użyto do lat we w nęce szafowej sąsiadującej ze ścianą północną. C em ent sprzyjał miej­ scow em u utrzym yw aniu się podw yższonej wilgotności i był dodatkow ym źródłem soli pow odujących nisz­ czenie w ypraw w apiennych. Przyczyną zasolenia tynku powyżej 1 m była infiltracja w ody przez przeciekające pokrycie dachow e.

Kolejnym czynnikiem sprzyjającym zasoleniu obiek­ tu była wilgoć kondensacyjna pojawiająca się na

ścia-32. Technika retuszu tratteggio została opracowana w edług zasad konserwatorskich C. Brandiego, którego najbardziej znanym dzie­ łem jest Teoria del Restauro opublikow ana w 1963 r.

33. K. Dąbrowski, op. cit.

34. M . W ierzbicka, D oku m en tacja konserw atorska..., s. 5 4 - 5 6 .

nach w estybulu, zwłaszcza w okresach przejściowych (wiosna, jesień)35. Jej w ystępow anie było w ynikiem obniżenia własności izolacyjnych m okrego m uru, nie­ szczelności o tw o ró w okiennych i drzw iow ych oraz nieogrzew ania i nieprzew ietrzania budynku. C hem icz­ nie czysta w ilgoć kondensacyjna ułatw ia rozpuszczanie substancji znajdujących się w m urze i tynku oraz tran s­ portuje sole w obiekcie36. Szkodliwe działanie soli na tynk objaw iało się jednoczesnym w ietrzeniem fizycz­ nym (w w yniku krystalizacji soli) i chem icznym (za które odpow iedzialne były głów nie jony siarczanow e). Analiza jakościow a i ilościowa anionów , w ykonana przy użyciu testów M ercka, wykazała dużą zaw artość jonów siarczanow ych i chlorkow ych oraz niew ielką zaw artość azotynów i azotanów 37.

8. Supraporta ściany półn o cn o -w sch o d n iej p o konserwacji. Fot. M. Wierzbicka

8. O verdoor in north-eastern w a ll after conservation. Photo: M. Wierzbicka

Do degradacji w ypraw y wapiennej przyczyniły się rów nież nieodpow iednie m ateriały użyte podczas p o ­ przednich konserwacji. Uszczelnienie pow ierzchni m a­ low idła w arstw am i oleju, szelaku i w osku, przy sięga­ jącym naw et 20% zasoleniu, doprow adziło do utraty spoistości i odsadzania w arstw tynku. U trudnione o d ­ parow yw anie w odnych roztw orów soli sprzyjało p o ­ w staniu bardzo dużej ilości niezbyt rozległych pęche­ rzy. Utworzyły się dwa rodzaje rozwarstwień — pom ię­ dzy m urem i arriccio oraz między arriccio i intonaco.

Inną form a zniszczeń tynku są ubytki i pęknięcia. Ich przyczyną były procesy w ietrzeniow e oraz znisz­ czenia m echaniczne.

35. Tam że, s. 2 9 - 3 0 .

36. Zagadnienia związane ze zjawiskiem kondensacji w ilgoci szcze­ g ó ło w o om ów ił A. Mazur, P rzyczyny niszczenia m a lo w id eł ścien­

nych, Warszawa 1 9 90, s. 1 5 -2 8 .

(10)

Przyczyną złego stanu zachow ania w arstw w y ró w ­ nujących była też w adliw a technologia i technika w y­ konania. Intonaco było dosyć dobrze skarbonatyzow a- ne i odznaczało się dobrym i w łasnościam i m echanicz­ nymi, natom iast arriccio na skutek użycia w zapraw ie w ypełniacza o dobrym stopniu o b to c zen ia’8, przy w y­ stępującym w ysokim stopniu zasolenia, m iało znacznie obniżone w łasności m echaniczne i ulegało m iejscow e­ m u osypyw aniu się.

Pobiała, spełniająca dwie funkcje — bezpośredniego p o dkładu oraz tła polichrom ii, zachow ała się w ok. 50% . Była pociem niała, bru d n a, pokryta siatką spękań i krakelur. W w ielu miejscach łuszczyła się i m iała liczne uzupełnienia (ił. 9a). Sten zachow ania pobiały i polichrom ii oraz zakres uzupełnień i łat został udokum entow any na zdjęciach w ykonanych w lumi- nescencji w zbudzonej prom ieniam i UV.

W arstwa m alarska zachow ała się w ok. 65% . Była bardzo b ru d n a i pociem niała, a jej pierw otny charakter uległ zm ianie. W w ielu m iejscach polichrom ia była poprzecierana — zachow ały się spodnie w arstw y farby lub tylko jej ślady. Duże zniszczenia spow odow ało uszczelnienie pow ierzchni polichrom ii przez spoiw a utrw alające z poprzednich konserw acji, czego sku­ tkiem było odsądzanie w arstw y pobiały i w arstw y m a­ larskiej przez migrujące i krystalizujące sole. D o zni­ szczeń przyczyniły się też łaty i uzupełnienia z gipsu, które p o d w pływ em w ody uległy całkow item u ro zło ­ żeniu. Tworzące się w miejscu łat krystaliczne n aw ar­ stw ienia gipsu dw uw odnego doprow adziły do zni­ szczeń graniczącej z nimi polichrom ii.

Polichrom ia m ocno pociem niała na skutek żółknię­ cia oleju, elektrostatycznych w łasności w osku przycią­ gającego kurz oraz zm ieniającego z czasem ko lo r sze­ laku. W w ielu partiach spoiw a te spow odow ały w ybły­ szczenia. Szczególnie zniszczona była p olichrom ia su­ p rap o rty na ścianie północnej, k tó ra została w znacz­ nym stopniu przem alow ana i u trw alona olejem. Z m ie­ nione optycznie spoiw o utw orzyło ciem nobrązow e plam y i grudki na ornam entach, przez co kolory były tru d n e do odróżnienia. N a ornam entach m ożna było też dostrzec liczne dziurki w iercone gorącą igłą w celu w ykonania zastrzyków. Retusze, w ykonane farbą 0 „spoiwie w ern ik so w o -ja jo w y m ”, były zm ienione 1 pociem niałe. W wielu miejscach w ystępow ały prze­ m alow ania olejne nieusunięte podczas poprzedniej konserwacji.

O statnia konserw acja grotesek Plerscha, p rzep ro w a­ dzona w latach 2 0 0 0 -2 0 0 1 , postaw iła sobie trzy cele: — usunięcie, w stopniu w jakim to możliwe, m ateriałów

w prow adzonych podczas poprzednich konserw acji, — powstrzymanie procesu degradacji m alowideł poprzez

w ykonanie odpow iednich zabiegów technicznych, — przyw rócenie polichrom ii, stanow iącej najw ażniej­

szy elem ent w ystroju w nętrza w estybulu, jej p ierw o ­ tnych funkcji estetycznych.

3 8. Tam że, s. 66.

Prace rozpoczęto od wstępnej konsolidacji zagrożo­ nych odpadnięciem łusek pobiały i w arstw y m alar­ skiej. Użyto żywicy Plexisol P -5 5 0 (opartej na m eta- krylanie butylu) rozpuszczonej w benzynie lakowej, która bardzo dobrze nadaw ała się do klejenia w arstw przesyconych różnym i spoiw am i z p o p rzednich k o n ­ serwacji.

Z dezintegrow any tynk w zm ocniono zastrzykami z żywicy krzem oorganicznej Funcosil Steinfestiger 300 firmy R em m ers (Niemcy). Preparat ten został w ytypo­ w any w porozum ieniu z K atedrą C hem ii W ydziału Konserwacji i Restauracji Dzieł Sztuki ASP w W arsza­ wie na podstaw ie badań zasolenia i badań m ikroche- m icznych próbek wyprawy. Funcosil Steinfestiger 300 jest żywicą opartą na estrach kwasu krzem ow ego, sto ­ sow aną do w zm acniania kam ieni naturalnych i sztucz­ nych, spoin i tynków historycznych. Żyw icę tę stosuje się jako p rep arat jednoskładnikow y, bezrozpuszczalni- kowy. Reaguje ona z wilgocią znajdującą się w syste­ mie p orów konsolidow anego m ateriału. W w yniku tej reakcji w ytrąca się o d p o rn e na czynniki atm osferyczne, czysto m ineralne spoiw o w postaci am orficznego żelu d w utlenku krzem u. Funcosil Steinfestiger 300 nie hyd- rofobizuje pow ierzchni w zm acnianego m ateriału i nie ogranicza dyfuzji pary w odnej. W ym ienione w łasności

(11)

9. fra g m e n t praw ej bordiury ściany północnej: a — p rzed konserw acją; b — w trakcie konserwacji, p o w yretu szow an iu u b y tk ó w w a rstw y

m alarskiej; с — po w ykonan iu rekonstrukcji tw a rzy słońca. Fot. R. Stasiuk (a), M. W ierzbicka (b, c)

9. Fragment o f the right edge o f north w all: a — prior to conservation; b — in th e course o f conservation, after retouching missing fragm ents o f the p ain ted layer; с — after reconstruction o f the Sun face. Photo: R. Stasiuk (a), M. W ierzbicka (b, c)

p reparatu zdecydow ały o w prow adzeniu go do zde­ gradow anego i zasolonego tynku ’9. Jednak ze względu na brak danych o wpływ ie prep aratu na polichrom ię stosow ano go w yłącznie tam , gdzie tynk miał bardzo osłabioną kohezję. Żywicę stosow ano jedynie w nie­ zbędnych ilościach, ze względu na możliwość w ystą­ pienia zjawiska „petryfikacji” w ypraw y wapiennej. Zbytnie utw ardzenie tynku uniem ożliw iłoby jego póź­ niejsze podklejenie. W miejscach rozw arstw ień tynku w ykonano zastrzyki z Prim alu A C -33 firmy Rohm & H aas (USA) z dodatkiem PO W M ow ilith D M C 2 fir­ my H oechst (Niemcy) (il. 1, 6). Łącznie w ykonano na ścianie północnej i p ó łnocno-w schodniej 256 o tw o ­ rów w celu w prow adzenia im pregnatu i kleju, w tym 32 do sklejenia intonaco z arriccio (il. 1).

Równocześnie oczyszczano polichrom ię (il. 5). Do usuw ania w arstw w osku, szelaku i rozłożonych retuszy najskuteczniejsze okazały się następujące mieszanki 3 9. Próby zastosowania żywic krzem oorganicznych do konserwacji m alow ideł ściennych prow adzone są od dawna. Dotychczas nie udało się jednak w yodrębnić takiego preparatu, którego użycie gw arantowałoby brak zmian warstwy malarskiej. Bezpiecznie m ożna je stosow ać do wzm acniania zabytkowych tynków bez polichrom ii.

rozpuszczalników — po jednej części izopropanolu, to lu en u , 3% w ody am oniakalnej i acetonu; po jednej części dw um etyloform am idu, toluenu, alkoholu dwu- acetonow ego i wody; alkoholu dw uacetonow ego i to ­ luenu po jednej części. W w yniku oczyszczania doszło do osłabienia adhezji pobiały do podłoża w yrów nują­ cego. N iew ielkie łuski i spęcherzenia przyklejono Pri­ m aient A C -33 rozcieńczonym w w odzie w stosunku 1:8 oraz 1:5.

Końcow ym etapem oczyszczania było usuw anie przem alow ań olejnych oraz zacieków i zaplam ień bę­ dących pozostałością po utrw alaniu olejem.

U sunięto w iększość starych uzupełnień ubytków tynku. W kilku miejscach m alow idła zbyt szeroko p o ­ łożone kity skrywały niewielkie fragm enty p o lich ro ­ mii, np. odsłonięto fragm ent łba delfina i tryskający z pyska zwierzęcia strum ień w ody (ił. 5). Skuto łaty cem entow e znajdujące się w dolnych partiach ścian W spółautor artykułu wzm acniał żywicą Steinfestiger 3 0 0 zdezinte­ grow ane partie tynku w Sali Zwierciadlanej Belwederu w Warsza­ w ie w 2 0 0 0 r. Środek ten bardzo dobrze utwardził wyprawę; spo­ w od ow ał m inim alne pociem nienie polichrom ii w partii tła.

(12)

pom alow anie na now o pow ierzchni polichrom ii p o ­ między ornam entam i. W ybrano o d p o rn ą na św iatło, przepuszczalną dla pary w odnej silikonow ą farbę w kolorze krem ow ym — Funcosil LA Siliconfarbe fir­ my Rem itters41. Dużą zaletą tej farby jest jej łatw a usuw alność — m ożna ją zmyć np. alkoholem etylo­ wym bez uszkadzania w arstw y oryginalnej. Farbę p o ­ łożono w dw óch półkryjących w arstw ach.

Po założeniu now ego tła przystąpiono do uzu p eł­ niania ubytków w arstw y malarskiej. O b ran o rozw iąza­ nie estetyczne inne niż podczas konserw acji w latach 1 9 5 2 -1 9 5 3 . Z decydow ano się w ykonać retusz zbliżo­ ny do naśladow czego — o ton jaśniejszy od oryginału — poniew aż groteski Plerscha precyzją w ykonania przypom inają m alarstw o sztalugow e. Poza tym uzn a­ no, że należy rekonstruow ać brakujące elem enty o rn a ­ m entu. Z a przyjęciem takiego rozw iązania przem aw ia­ ły dw a argum enty. Po pierwsze — polichrom ie ścienne w estybulu d w oru w Jordanow icach stanow ią najw aż­ niejszy elem ent w ystroju tego w nętrza i decydują o je­ go wyrazie. N ie m ożna więc ich pozostaw ić w stanie niekom pletnym , tym bardziej — i to jest drugi argu­ m ent — że brakujące elem enty są możliwe do o d tw o ­ rzenia na zasadzie analogii z lepiej zachow anym i p ar­ tiam i jordanow ickiej dekoracji42 oraz innym i d ek o ra­ cjami Plerscha (artysta pow tarzał bow iem te same m o ­ tywy w swoich groteskach).

Retusz w ykonano pigm entam i w proszku ze spoi­ wem w postaci Prim alu A C -33 rozcieńczonego w w o ­ dzie w proporcji 1:8 oraz gwaszami firm Tallens (H o ­ landia) i Karm ański z dodatkiem spoiw a akrylow ego. Retusz rozpoczęto od scalenia niew ielkich przetarć i ubytków. Po uporządkow aniu zachow anych partii polichrom ii przystąpiono do rekonstrukcji brakują­ cych elem entów grotesek na podstaw ie analogii w ystę­ pujących w obiekcie oraz zebranego m ateriału fo to g ra­ ficznego44 — odnalezionych zdjęć archiw alnych p o li­ chrom ii westybulu i fotografii innych m alow ideł g ro ­ teskow ych autorstw a Jana Bogum iła Plerscha, w szcze­ gólności Sali Pompejańskiej Białego D om ku, Sali Ba­ lowej Pałacu na W odzie i G abinetu M o n arch ó w na Z am ku K rólewskim w W arszawie. Przy rekonstrukcji personifikacji słońca (il. 9b, c) i retuszu kołczanu w prawej bordiurze ściany północnej w zorow ano się na podobnym przedstaw ieniu żyw iołu ognia z Sali Pompejańskiej (il. 10). Również kształt muszli w lewej bordiurze zrekonstruow ano opierając się na tym sa­ mym w zorcu. Przy uzupełnianiu kształtu rogów, tw o ­ rzących ow alną kom pozycję otaczającą słońce, w y k o ­ rzystano fotografię rysunku inw entaryzacyjnego44 oraz zdjęcie archiw alne z roku 1950.

oraz ty n k we w nęce szafy. Pasy odsłoniętego m uru ceglanego zostały pozostaw ione do odsychania na o k ­ res d w ó ch lat40. Z decydow ano się na pozostaw ienie kilku łat, których kohezja i adhezja była dobra, a skład obojętny dla obiektu lub takich, których usunięcie m ogłoby spow odow ać utratę oryginalnej w arstw y m a­ larskiej (il. 1).

10. Fragm ent p olich rom ii z Białego D om ku w warszaw skich Ł azien­ kach — przedstaw ien ie A polla Feba (boga słońca) z atrybutam i: k o ł­ czanem ze strzałam i, lukiem , w ieńcem lau row ym oraz pochodnią, z 1 7 7 7 r. Fot. R. O pęchow ski, 2 0 0 1

10. Fragm ent o f polych rom e from the W hite H ouse in the W arsaw Ł azien ki — a depiction o f A p o llo (the Sun G od) w ith attributes: qu iver w ith arrows, bow , laurel le a f an d torch, from 1777. Photo: R. O p ęch o w sk i, 2001

Ubytki tynku — m .in. otw ory po zastrzykach — wy- p ełn ian io zapraw ą w ap ien n o -p iask o w ą z dodatkiem trasu RK 70 (Rein Kalk) firmy Bayossan (Niemcy). Do o statniej, w ierzchniej w arstw y w ypełnienia stosow ano zapraw ę z w apna lasow anego i mączki m arm urow ej w stosunku 1:2, zbliżoną charakterem do oryginalne­ go intonaco. W głębsze ubytki w prow adzano rzadszą zapraw ę Bayossan za pom ocą strzykawki. Do uzupeł­ nienia ubytków pobiały w ybrano biały kit fabryczny Italstucco firmy D itta F. F allad o r-M ilan o (W łochy).

Z e w zględu na zachow aną w stanie szczątkowym o ryginalną pobiałę w partiach tła, zdecydow ano się na 4 0. Decyzję taką podjęła komisja konserwatorska w e wrześniu 2 0 0 0 r. 4 1 . Tej samej farby użyto do pom alow ania tła wszystkich ścian. W cześniej pom alow ano nią tła ornam entów polichrom ii ściennych w nętrz Belw ederu, gdzie dała bardzo dobre rezultaty (kierownikiem tych prac konserw atorskich był T. Sawicki).

42. Polichrom ie wnęki w schodniej, polichrom ie drzwi.

4 3 . Bogaty materiał ilustracyjny (zdjęcia archiwalne i porów naw cze,

przykłady inspiracji J. B. Plerscha rycinami G iovanniego V olpato), zebrany został przez w spółautorkę artykułu w teoretycznej pracy dyplom ow ej oraz w części fotograficznej dokumentacji konserw a­ torskiej dotyczącej m alow ideł J. B. Plerscha zakonserw ow anych w ramach pracy dyplom ow ej.

4 4 . Fotografie z 19 5 2 r. w ykonane przez J. Szandom irskiego od n a­ lezion o w zbiorach Ośrodka Dokumentacji Zabytków w

(13)

Najwięcej w ątpliw ości budziła rekonstrukcja ele­ m entu w ieńczącego pas o rnam entu z sym bolam i ognia (il. 11). O trzym any po scaleniu przetarć kształt dolnej części brakującej form y sugerow ał rozszerzającą się rękojeść lub trzonek jakiegoś narzędzia. O dnalezienie w dekoracjach Sali Balowej i Sali Pompejańskiej w śród symboli ognia pochodni z płom ieniem , o dolnej części przypom inającej relikty zachow ane w w estybulu, za­ decydow ało o um ieszczeniu tego właśnie elem entu w pustym miejscu w praw ym pasie o rnam entu ściany północnej. Jest to oczywiście rekonstrukcja oparta cał­ kow icie na przypuszczeniu. W jej w ykonaniu p o m o c­ ny okazał się elem ent przedstaw iający ugrow o-zielone naczynie w dekoracji drzwi westybulu ściany p ó łn o c­ nej (il. 3). Pochodnię nam alow ano nieco jaśniej dla o d ró żn ien ia od oryginalnej polichrom ii.

R óżanecznik otaczający pochodnię zrekonstruow a­ no opierając się na fotografii archiwalnej z roku 1950 i fotografii rysunku inw entaryzacyjnego. Zdjęcia ry­ sunków inw entaryzacyjnych były rów nież pom ocne przy retuszu lam py i niew ielkich rekonstrukcjach.

Trudny okazał się retusz tych fragm entów p o lich ro ­ mii, z których nie udało się usunąć przem alow ań i śla­ dó w pociem niałych spoiw — np. ciem nych listków rośliny otaczającej trójząb, koralow ca, elem entów ro ­ ślinnych supraporty ściany północnej, kompozycji ściany kom inkowej. Wątpliwości budziło również przepunkto- w yw anie partii, gdzie zachow ały się jedynie spodnie w arstw y k oloru, często zbyt intensyw ne, surow e, p o ­ zbaw ione laserunków i świateł — np. ciał elfów w su- praporcie, tw arzy starca w fantazyjnym kapeluszu. Za zgodą komisji konserw atorskiej, w w yjątkowych przy­ padkach lekko p rzepunktow ano ciem ne pozostałości po spoiw ach utrw alających. W przypadku większej p o ­ w ierzchni zastosow ano retusz kreską po form ie.

R ekonstrukcje w ykonane na ścianie północnej d o ­ tyczyły jedynie niew ielkich elem entów, które się nie zachow ały (wieńczący symbol ognia) lub były m ocno uszkodzone (słoneczko). Inaczej sytuacja przedstaw ia­ ła się na supraporcie ściany północn o -zach o d n iej. Po usunięciu m onochrom atycznej rekonstrukcji z 1953 r. odsłoniły się jedynie relikty wici roślinnej, kosza z ow o­ cam i oraz błękitnego nakrycia głowy starca (ił. 7a, b). M im o to, podjęcie decyzji o rekonstrukcji kompozycji zachow anej w znikom ym stopniu nie było tak dysku­ syjne, jak w przypadku brakującego sym bolu ognia, supraporta ta bowiem z małymi zmianami została przez Plerscha p o w tó rz o n a na pozostałych trzech węższych ścianach w estybulu. N a ścianie północno-w schodniej i p o łu d n io w o -w sch o d n iej polichrom ia zachow ała się stosunkow o dobrze (il. 8). U zupełnianie ubytków w ar­ stwy m alarskiej supraporty zaczęto od scalenia relik­ tó w oryginału. W brew oczekiw aniom za pom ocą tej m etody oraz poprzez łączenie ze sobą scalonych już w ie; przedstawiają one rysunki inwentaryzacyjne w ykonane praw­ d o p od obn ie częściow o na podstaw ie zdjęć z 1946 r.

4 5 . Taką sarną decyzję podjęto odnośnie do pozostałych trzech

pas-11. Fragment polich rom ii praw ej bordiury ściany po konserwacji i rekonstrukcji pochodni. Fot. M. W ierzbicka

11. Fragment o f polych rom e on the right w a ll edge after conservation an d reconstruction o f the torch. Photo: M. W ierzbicka

fragm entów udało się zrekonstruow ać ок. 50% o rn a ­ m entu. D opiero potem w ykonano rysunkow y karton kom pozycji w zorując się na supraporcie ściany k om in­ kowej. N astępnie przeniesiono rysunek brakującej d o l­ nej części o rnam entu na ścianę. R ekonstrukcję w yko­ nano plam ą, niektóre szczegóły podkreślono graficznie kreskam i (il. 7c).

Znajdujący się pod sup rap o rtą o rnam ent w kształ­ cie fali jońskiej, zam knięty w podłużnym prostokącie, jest rekonstrukcją z poprzedniej konserwacji. Posta­ now iono go zachow ać jako św iadectw o konserwacji z lat pięćdziesiątych4\

k ów ornamentu pod supraportami węższych ścian. N a ścianie k o ­ m inkowej pasek ornamentu jest oryginalny, ale m ocno przetarty i przem alowany.

(14)

Paski wyznaczające pola poszczególnych o rn am en ­ tów w ykonano w kolorze ugru. Paski oryginalne byty m alow ane św iatłocieniow o. Z achow ały się jednak tyl­ ko ich relikty.

M eto d y i m ateriały, k tó re zastosow ano do konser­ wacji polichrom ii Plerscha w latach pięćdziesiątych nie spraw dziły się — przyczyniły się w połączeniu z inny­ mi czynnikam i (dużym zaw ilgoceniem i zasoleniem) do jeszcze większej degradacji m alow ideł. Przyjęta w te­ dy koncepcja rozw iązania estetycznego w m ałym sto p ­ niu przyw róciła dekoracji groteskow ej jej pierw otne funkcje estetyczne. K onserw acja z lat 2 0 0 0 -2 0 0 1 w y­ korzystała środki konserw atorskie oparte na sztucz­

nych żywicach, obecnie pow szechnie stosow anych w7 konserw acji m alarstw a ściennego. M am y nadzieję, że spraw dzą się one lepiej niż żywice naturalne stoso­ w ane pół w ieku tem u. Jeśli chodzi o przyjęty sposób w ykonania retuszu i rekonstrukcji — wydaje się on słuszny, bow iem w dużym stopniu przyw rócił w nętrzu jego pierw otny w yraz artystyczny. N ależy jednak przy­ znać, że pew nym odejściem od zasad k onserw atorskich było nam alow anie pochodni w zwieńczeniu o rn am en ­ tu z sym bolam i ognia op arte całkow icie na hipotezie. Jed n ak rekonstrukcję tę w ykonano na nieoryginalnej w ypraw ie w technice łatwej do usunięcia.

The Conservation of Grotesques by J. В. Plersch on the North and Fragment of North-Eastern Wall of the Vestibule in the Mokronowski M anor House in Jordanowice

T h e g ro tesq u es by J. B. Plersch in Jo rd an o w ice w ere conserved thrice d u rin g th e p o s t-w a r p erio d — in 1 9 5 0 - 1951, 1 9 5 2 -1 9 5 3 an d 1 9 9 9 -2 0 0 1 . T h e m aterial applied u p o n th e first tw o occasions an d th e fatal technical state of th e m a n o r house extensively dam aged the paintings. T he discussed article presents the “d eco n serv atio n ” and “re c o n ­ serv atio n ” o f a frag m en t o f the J. B. Plersch d eco ratio n s — th e to p ic o f a dip lo m a study w ritte n in the D ep artm en t of th e C o n serv atio n and R esto ratio n o f W orks o f A rt at the A cadem y o f Fine A rts in Warsaw. T h e conservation dating from th e 1950s was severely criticised, alth o u g h it should be taken in to co n sid eratio n th a t it w as con d u cted for th e p u r­ pose of salvaging the paintings by reso rtin g to m aterial available a t th a t tim e — shellac, oil, egg w hite, w ax, plaster, etc. D u rin g the latest conservation, it w as necessary to tackle difficult technical problem s associated w ith the considerable

salination and unsatisfactory co n d itio n o f th e p laster as well as th e necessity o f rem oving earlier applied m aterial, w hich ren d ered th e p ain ted layer indelible. D isintegrated fragm ents of th e plaster w ere h a rd e n e d by m eans o f silicone resin Funcosil Steinfestiger 300. T h e ad d itio n al strata of w a x , oil and shellac w ere rem oved w ith assorted solutions of solvents. T he follow ing stages o f conservation included em u latio n reto u ch in g o f the m issing elem ents o f th e p ain ted layer and small reco n stru ctio n . Such an aesthetic solution is justified by th e fact th a t th e polychrom e co n stitu tes the m ost im p o r­ ta n t elem ent o f the d eco ratio n o f th e vestibule. M issing elem ents o f the grotesques could be reco n stru cted u p o n the basis o f b etter preserved parts of th e d e c o ra tio n o n o th e r walls and th e doors. A com p ariso n w ith g ro tesq u es by J. B. Plersch in th e W hite H ouse an d the Palace on W ater in the W arsaw Łazienki pro v ed to be o f g reat assistance.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Potem w milczeniu pili tę herbatę, grzejąc ręce, i Ignaś, z początku silnie zakłopotany, ośmielił się stopniowo.. Potem ona sobie przypomniała, że ma w plecaku paczkę

Niezależnie od tego, czy wasza wyprawa zakończyła się sukcesem, czy klęską, zastanówcie się nad sposobem podejmowania decyzji.. Przedyskutujcie to w grupach, zapiszcie odpowiedzi

Mówię, iż dzisiaj zajmiemy się porównywaniem władzy, jaką sprawowali w Rzymie: Gajusz Juliusz Cezar oraz Oktawian August.. Spróbujemy odpowiedzieć na pytanie zawarte w

Wskaż rzeczowniki mające tylko liczbę mnogą:.. Wskaż przymiotniki, które się

Bezpieczniej więc będzie nie kusić się o zbyt ścisłe precyzow anie d a ty pow stania obrazu przem yskiego, lecz poprzestać na u staleniu d lań szer­.. szych

Nastgpnie, chc4c stworzyi odwolania do rzec4,wistoSci stricte tekstowej, wykorzystuje kategorig wplywu pochodzqc4 z zal<resubadari tradycji literackiej, a zaraz

Rozwiązane nieporozumienie, może zbliżyć do siebie wcześnie skłócone strony, może stać się wspólnym pozytywnym doświadczeniem.. Unikajmy oceniania i

W ogrodzie zimowym, stałym miejscu wystaw pla- stycznych, prezentowane są aktualnie prace uczest- ników Pracowni Malarstwa i Rysunku dla Dorosłych Centrum Kultury Zamek.. Z kolei w