• Nie Znaleziono Wyników

Do Lublina wjeżdżaliśmy Alejami Racławickimi - Zofia Siwek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Do Lublina wjeżdżaliśmy Alejami Racławickimi - Zofia Siwek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZOFIA SIWEK

ur. 1937; Bełżyce

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin,przyjazd do Lublina, wygląd Lublina, hotel Lublinianka, wygląd ulic

Do Lublina wjeżdżaliśmy Alejami Racławickimi

Z Bełżyc wyjechaliśmy o świcie. Furmanką. Wszyscy jeszcze spali, tak, że my żeśmy bez pożegnania z sąsiadami odjechali. Do Lublina wjeżdżaliśmy Alejami Racławickimi. Wrażenie na mnie zrobił Ogród Saski. Bo był taki duży. Następny budynek, to był budynek Lublinianki, hotelu Lublinianka i kawiarni. Dlatego zrobił na mnie wrażenie, bo tam był taki piękny balkon, taras. Tak bardzo chciałam wtedy znaleźć się na tym balkonie. Po paru latach miałam koleżankę, której ojciec był funkcjonariuszem albo w Urzędzie Bezpieczeństwa, albo wysokiej rangi wojskowym.

Gdy powstała szkoła TPD na ulicy Lipowej, ta moja koleżanka przeniosła się do tej szkoły i oni urządzili choinkę właśnie w hotelu Lublinianka. Zaprosiła mnie, no i byłyśmy na tym tarasie, byłam tam. Co prawda, była to zima, było ciemno, no, ale znalazłam się na tym tarasie i tak się spełniło to pierwsze moje życzenie przy wjeździe do Lublina. Wjechaliśmy na ulicę 3-go maja, Lubartowską i tu po drodze, to gruzów nie widziałam, ale na rogu Niecałej i Radziwiłłowskiej były właśnie ruiny budynku. Jakie były ulice, to nie pamiętam, przypuszczam, że to były kocie łby, bo chyba nie była to jakaś kostka granitowa czy bazaltowa. Myślę, że były kocie łby. Na pewno przy wjeździe na naszą posesję były kocie łby, z tym, że one były takie kolorowe, to były kamienie, tak zwane polne kamienie.

Data i miejsce nagrania 2016-04-14, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Agnieszka Piasecka

Redakcja Agnieszka Piasecka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Nawet na ulicy Majdanek był dorożkarz, który miał konia, miał stodołę i tam trzymał tego konia.. Karmił go i jeździł

Byłam kilka razy na tych zabawach, to były takie raczej spotkania, jakby domowe, bo tam niekoniecznie trzeba było przyjść z parą - po prostu wszyscy bawiliśmy się razem. Te

Naprzeciwko mnie Żydzi mieszkali, to straszna awantura, strzały były.. Ojciec mi nie kazał podchodzić

Ja się z tego uczyłem, oczywiście [też] z książek różnych innych, i proszę sobie wyobrazić, że po niecałym roku dostałem pismo, że jestem dopuszczony do

To było kino luksusowe, hol duży, schody na górę, lustro na całej ścianie, schody się rozchodziły w jedną i drugą stronę, piękne było kino. Później było

Oprócz tego samo miejsce, w którym się mieszkało, nie było za ciekawe, brak warunków, takich jak każdy człowiek by chciał, jak miały koleżanki.. Poza tym ciągle kurz,

A patrzeć na to, co kiedyś było nasze, a co zostało zabrane, i że ojciec szukał pracy, że mama jeździła, prosiła, żeby oddano chociaż to mieszkanie, które nie miało

I pamiętam któregoś wieczoru właśnie zebraliśmy się gdzieś tak mniej więcej w tym właśnie gronie – Janusz Zaorski, Tomasz Zygadło, i co ciekawe, obecna minister