DANUTA DANIEWSKA
ur. 1947; Zemborzyce, k. Lublina
Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL
Słowa kluczowe Lublin, Zemborzyce, PRL, śmingus-dyngus, projekt Lublin.
W kręgu żywiołów - woda
Śmingus-dyngus
Byłam jeszcze małą dziewczynką, kiedy przychodzili znajomi mojego taty, żeby oblać moją mamę. Zwykle to kończyło się jakimś poczęstunkiem, alkoholem – chyba do tego to wszystko się sprowadzało i taki był główny cel oblewania.
Jak już byłam taką dorastającą dziewczyną, przychodzili też moi koledzy, licząc na napitek. To było ogólnie przyjęte, że już nastoletnich chłopców częstowało się winem.
Ale moja mama była bardzo przeciwna temu i nigdy nie pozwalała mi ugościć kolegów, którzy przyszli, pamiętali o mnie – podawałam im jedynie ciasto wielkanocne.
To nie był taki prawdziwy śmigus-dyngus. Czasem się zdarzały perfumy, których nie cierpiałam, bo w ogóle nie toleruję zapachów tego typu. Ci, którzy byli moimi bliższymi znajomymi, wiedzieli i jak przychodzili, to oblewali mnie wodą z butelki. Tak to wyglądało. Ale to nie były takie typowe śmigusy, [kiedy] wiadrami się lało aż do suchej nitki.
Data i miejsce nagrania 2019-06-21, Lublin
Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski
Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"