• Nie Znaleziono Wyników

Ulica Przodowników Pracy - Małgorzata Siarkowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Ulica Przodowników Pracy - Małgorzata Siarkowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MAŁGORZATA SIARKOWSKA

ur. 1947; Czernichów

Miejsce i czas wydarzeń Lblin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, ulica Przodowników Pracy, dzieciństwo, życie codzienne

Ulica Przodowników Pracy

Jest szpital wojskowy, tam jest teren przyszpitalny i zaraz pierwsza ulica w prawo za szpitalem to jest właśnie ta ulica. Z prawej strony były chyba trzy bloki, które były starsze, a następne było już nowe podwórko i naprzeciwko, po lewej stronie ulicy jest całe to osiedle, chyba powojenne, wybudowane w blokach. Tam była biblioteka, która spełniała rolę centrum kulturowego. Tam było kółko teatralne, pani prowadziła, należałam do tego kółka, miałyśmy tam przedstawienie. To była niezadługa ulica i teraz istnieje, tylko ma inną nazwę: Legionowa. Istnieje szkoła nr 21. Szkoła była przy ulicy Zuchów, mam świadectwa jeszcze z tamtej szkoły. Dochodziła z tyłu do ulicy Róży Luksemburg. To takie pomieszanie było trochę starego z nowym, bo stare, przedwojenne kamienice tam stały. Jeszcze jedna z cegły, taka czerwona i obok była też kamienica z okresu starszego, bo tam jako dzieci biegaliśmy po piwnicach.

Przeżywaliśmy przygody, biegaliśmy, w jakieś podchody się bawiliśmy. Te piwnice były takie stare, ciemne jak loch. Jeszcze było to opalane węglem, tam były piece węglowe. Mój ojciec nosił węgiel, drewno z komórek na czwarte piętro. Potem była już jakaś mała kuchenka gazowa. To ten rejon tak pamiętam.

Data i miejsce nagrania 2018-06-29, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Potem, dwa, trzy lata później wybudowano właśnie blok przed nami wzdłuż Bieruta, w którym była słynna restauracja Kalinka, i powstały wtedy inne bloki.. Patrząc od szkoły nr

A tutaj właściwie to myśmy byli dla nich też taką egzotyką, bo przyszli nowi ludzie z różnych stron miasta, a oni tam się znali.. Właściwie nie było

W tamtej szkole wiele osób się znało, a szczególnie trzymały się blisko te dzieci, które były elementem napływowym z tych bloków, a szczególnie z naszego

Czyta się w książkach o dawnych kamienicach, te przedwojenne czasy, kiedy była taka społeczność w kamienicy i dzieci z kamienicy sobie razem czas spędzały, i

Naprzeciwko ulicy Spadochroniarzy była ulica Przodowników Pracy i tam była szkoła nr 23, która wydawała mi się kiedyś taka ogromna, jako dziecko inaczej ją pamiętam. Później

A patrzeć na to, co kiedyś było nasze, a co zostało zabrane, i że ojciec szukał pracy, że mama jeździła, prosiła, żeby oddano chociaż to mieszkanie, które nie miało

I pamiętam któregoś wieczoru właśnie zebraliśmy się gdzieś tak mniej więcej w tym właśnie gronie – Janusz Zaorski, Tomasz Zygadło, i co ciekawe, obecna minister

To mieszkali ludzie przy tym piecu, mało co pamiętam, ale na górze były ze 2 pomieszczenia, które zaadaptowali na pomieszczenia mieszkalne.. Warunki