• Nie Znaleziono Wyników

Klub Masza - Beata Kołsut - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Klub Masza - Beata Kołsut - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

BEATA KOŁSUT

ur. 1961; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, klub Masza, życie kulturalne, język rosyjski

Klub Masza

Masza to to był klub radziecki na rogu Okopowej i Narutowicza. Ja chodziłam do rosyjskiej klasy, z rozszerzonym językiem rosyjskim, więc musiałam tam chodzić jak gdyby z urzędu. Tam były książki, była prasa radziecka. Czytaliśmy różne rzeczy w oryginale, musieliśmy to gdzieś zdobywać, więc właśnie do tej Maszy się chodziło.

A jak się zaczęła w Polsce transformacja, to zlikwidowano natychmiast tę Maszę, w ogóle wszystko, co radzieckie, poszło jak gdyby w niepamięć. A to fajne było. Była cisza, spokój, można było poczytać. Tam nie było żadnej indoktrynacji, niczego.

Normalnie – tak jak był Empik, to do tego samego służyła Masza. Jeszcze byli ludzie, coś tam organizowali, śpiewali, jeździli na jakieś festiwale piosenki radzieckiej. Ale głównie to było tylko po to, żeby siąść, coś przeczytać, coś wypożyczyć. Radziecka prasa była na bieżąco tam.

Data i miejsce nagrania 2018-09-26, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, PRL, dzieciństwo, łaźnia przy ulicy Buczka, czas wolny, ulica Buczka 37, dom rodzinny, warunki bytowe, projekt Lublin.. W kręgu żywiołów

Tu były niemieckie restauracje tylko dla Niemców i ona bała się, a tam można było za grosze dobrze się najeść, to ona się bała pójść do tej restauracji, pomimo że miała

No i Grzesiek wtedy też przyjechał i on cały czas był z nami, tłumaczył, no i to był ten przegląd jakiś.. A no „Martwa natura” była grana

Bo ona była zaproszona na ten Nobel, przez Miłosza właśnie, jako osoba, która przez niego była wyznaczona z Polski, taka reprezentantka. Później, jak był kręcony film

Bez przerwy brudziliśmy się w tej cegielni, najlepsze zabawy były w chowanego w tych szopach.. Latało się po nich, nawet po dachach, więc tam się zdarzały

I wszystkie pomieszczenia, począwszy od tego pomieszczenia przy ulicy – najpierw był jeden duży pokój, to były wielkie pokoje, potem była sień, po jej prawej stronie była

I to trwało czasami bardzo długo, bo oni tak dobrze się matematyki widocznie nie uczyli, ale za każdym razem mieli jakiś błąd i ponieważ to był błąd, brakowało im jednej,

[Mimo to] dwa, trzy razy do roku jeździłem tam i w miarę możliwości na tyle, na ile można było, żeśmy z synem ten teren porządkowali. Z każdego roku