dy,relaks Dziś w Głosie
R E K L A M A
4 OOO 000 e®
X" , / ' '109912S01A
Dziennik Pomorza Środkowego POMORZA
vi \ V'%ns\*-• X5' ,'Sobota - niedziela 31 marca - 1 kwietnia 2012 www.gp24.pl Redaktor wydania: Wojdech Fielkhowsld ROK VI • ISSN 0137- 9526 Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 38.876 egz. nr 77 (1590) 1,80 zł UB%VAD
Abonament RTV puka
OPŁATY Setki mieszkańców regionu słupskiego, którzy przestali płacić za abonament RTV, otrzymują wezwania do uregulowania zaległości i karnych odsetek. Poczta Polska grozi sądowymi egzekucjami.
Zbigniew Marecki zbiqniew.marecki@mediaregionalne.pl
w
ezwania wysyła Sekcja Obsługi Abona
mentu RTV Poczty Polskiej, której siedziba mieści się w Bydgoszczy. To stamtąd na zlecenie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji są wysyłane wezwania do za
płaty zaległego abonamentu.
Mogą dotyczyć nawet pięciu ostatnich lat. Niedawno przekonała się o tym pani Krystyna ze Słupska, która przestała płacić abonament w 2007 roku.
- Najpierw ukradziono mi torebkę, w której miałam książeczkę abonamentową.
Nie poszłam po nową. Potem podpisałam umowę z tele
wizją satelitarną. Byłam pewna, że w opłacie za nią znajduje się także opłata abonamentowa. Na dodatek premier Donald Hisk mówił, że nie należy płacić za abo
nament, więc poczułam się rozgrzeszona - opowiada.
Tymczasem przed tygo
dniem dostała wezwanie do zapłaty zaległego abona
mentu. W sumie blisko 1400 zł-ponad tysiąc złotych abo
namentu za pięć lat oraz blisko 300 złotych karnych odsetek.
- Wiem, że trochę zawi
niłam, ale nie rozumiem, dla
czego Poczta Polska tak dłu
go zwlekała z wysłaniem do mnie wezwania do zapłaty, a teraz grozi mi sądem? - pyta pani Krystyna.
Jej pytanie postanowiliś
my zadać Radosławowi Mi- szewskiemu, kierownikowi Sekcji Obsługi Abonamentu RTV w Centrum Obsługi Fi
nansowej Poczty Polskiej w Bydgoszczy. Wczoraj jednak najpierw długo nie odbierał telefonu, a gdy w końcu się do niego dodzwoniliśmy, odesłał nas do rzecznika pra
sowego Poczty Polskiej, bo - jak stwierdził - nie ma uprawnień do rozmawiania z dziennikarzami.
- Pan Miszewski powinien udzielić odpowiedzi, ale jak nie chce, to proszę przysłać e mail z pytaniem i czekać na odpowiedź, bo pan rzecz
nik jest dzisiaj zajęty. Powin
na być gotowa na początku przyszłego tygodnia - usły
szeliśmy w biurze prasowym centrali Poczty Polskiej.
Z problemem pani Kry
styny zwróciliśmy się także do Marka Zapolskiego, rzecz
nika konsumentów w Słupsku, do którego ostatnio trafia sporo osób otrzymu
jących wezwanie do zapłaty zaległych opłat abonamen
towych.
-Zgodnie z ustawą o opła
tach abonamentowych Poczta Polska, działająca na zlecenie Krajowej Rady Ra
diofonii i Telewizji, może do
magać się zapłaty zaległych opłat abonamentowych nawet za pięć lat w tył, a więc w tym roku włącznie z opła
tami z 2007 roku - tłumaczy Zapolski.
Jednak osoba, która takie
wezwanie otrzyma do domu, może się odwołać do Kra
jowej Rady Radiofonii i Tele
wizji, prosząc o umorzenie lub rozłożenie na raty zale
głych opłat. Jeśli taka prośba zostanie uzasadniona np.
trudną sytuacją materialną lub zdarzeniem losowym, to można liczyć na jej uwzględ
nienie.
Jak się dowiedzieliśmy, na razie przez Pocztę ścigani są ci posiadacze telewizorów, które są zarejestrowane, a ich właściciele zaprzestali uisz
czania opłat abonamento
wych. W Sejmie jednak trwają pracę nad tym, aby zmusić do płacenia abona
mentu także tych, którzy nigdy swojego telewizora lub radia nie zarejestrowali. B
Słupsk, 3 0 11, Szkoła P o d s t a w o w a n r 2
Podziwiano kaszubskie zwyczaje wielkanocne
Malowanie jajek, barwne ka
szubskie stroje, obficie zasta
wiony stół wielkanocny to tylko niektóre elementy kaszubskiego przedstawienia, które odbyło się wSP nr 2. Kaszubskie przedsta
wienia wdwójte to już tradycja- zawsze przed Bożym Narodze
niem i Wielkanocą. Podczas spek
taklu zaprezentowano obyczaje, jak degowanie, czyli smaganie dziewcząt po nogach gałązkami jałowca, czy tradycyjne malo
wanie pisanek. W przedsta
wieniu wystąpili uczniowie od Masy pierwszej do szóstej, a przy
gotowały je nauczycielki języka kaszubskiego - Renata Bu
kowska i Maria Wenta.
1 kwietnia jest Niedziela Pal
mowa rozpoczynająca Wielki Ty
dzień - jeden z najróżniejszych okresów dla dirzesajan. (DA)
Fot. Kamil Nagórek
Słupsk
Po awanturze w ratuszu
Po naszym czwartkowym artykule, opisującym niepra
widłowości w części doku
mentacji dotyczącej budowy akwaparku, rozpętała się burza. Radni żądają zwo
łania nadzwyczajnej sesji rady miasta, urzędnicy ba
gatelizują sprawę i twierdzą, że jest nowe pozwolenie na budowę, a wykonawca pod
licza wydatki i wychodzi mu, że inwestycja będzie kosz
tować więcej, niż planowano.
SZCZEGÓŁY na str, 4.
Pogoda
W weekend wróazima
Z
imny północny wiatr, sztorm na morzu, opady śniegu, przygruntowe przymrozki i lód na drogach - tak zapowiada się nadchodzący weekend w pogodzie.
W sobotę nad Pomorze Środkowe nadciągnie zimne i wilgotne powietrze z północy. W ciągu dnia nie
wykluczone są opady mo
krego śniegu - najintensyw
niej na Kaszubach.
- Ńa wschód od Słupska, na drogach w kierunku Trój - miasta może być biało - mówi Krzysztof Ścibor z biura prognoz pogody Ca- lvus w Słupsku. - Tempera
tura w dzień nie będzie wy
ższa niż 1-2 stopnie Celsjusza. W nocy spadnie nawet do minus 3 stopni.
Niedziela ma być tylko nieco lepsza. Będzie więcej przejaśnień, ale opadów śniegu wciąż mogą się spodziewać mieszkańcy Lęborka. Będzie trochę cie
plej, z temperaturą do 4-5 stopni Celsjusza. Ponieważ nadal będzie wiał silny i zimny wiatr z północy, temperatura odczuwalna spadnie do ok. zera.
DANIEL KLUSEK
Wniosek przepadł Lewica chudnie Rzeźnia na drodze
Sejm zdecydował, że referendum w sprawie wydłużenia wieku emerytal
nego nie będzie.
7 7 0 1 3 7 9 5 2 1 6 9 1 3
Klub Radnych lewicy w Radzie Miej
skiej w Słupsku zmniejszył się o dwóch członków. Odeszli Romuald Detmer i Krzysztof Kido. Jak mówią, taką decyzję podjęli po środowej awanturze na sesji rady miejskiej i zachowaniu prezydenta Macieja Ko
bylińskiego, który obrażał gości i rad
nych.
Na drodze między Sporyszem a Brze- ziem niedaleko Człuchowa przewróciła się ciężarówka z przyczepą przewożąca warchlaki. Z 460 zwierząt 84 nie prze
żyły tego wypadku. Część z nich zginęła na miejscu, część poranionych trzeba było uśpić na miejscu. Przyczyną wy
padku było pęknięcie opony w przy
czepie.
Wrze w PKS-ie
Związkowcy w PKS Bytów żądają od
wołania zarządu spółki i jej rady nad
zorczej. Jak twierdzą, z tym zarządem i radą nadzorczą nie widzą szans na wyprowadzenie firmy z zapaści. PKS Bytów za ubiegły rok zanotował stratę w wysokości prawie 800 ty
sięcy złotych. 2011 rok był kolejnym okresem bez zysków.
R E K L A M A N o w o otwarty
ŁOFflBflEu
K O M I S
CHWILÓWKI POD ZASTAW
SKUPztom tel: 668 648 034
Słupsk, ul. Dmowskiego 40
Kraj, świat
sobota-niedziela 31 marca-1 kwietnia 2012 r. Głos Szczeciński www gs24.pl
asz miesz ;ame na sprzedaż? Zobacz, jak przygotować ofertę.
www.regiodom.pl
Referendum nie będzie. Wniosek umarł
Polacy nie będą mieli szansy wypowiedzieć się na temat tego, czy chcą pracować dłużej. Mimo zebrania 1,4 min podpisów - za zorganizowaniem głosowania w tej sprawie - w Sejmie pomysł referendum został odrzucony.
„Solidarność" chciała, by Polacy w referendum odpowiedzieli na pytanie, czy opowiadają się za utrzymaniem dotychcza
sowego wieku emerytalne
go. Czyli, czy mężczyźni nadal chcą pracować do 65 roku życia, a kobiety - do 60. Referendum miało być odpowiedzią na rządowe plany zrównania i podnier sienią wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn - do 67 lat.
- Żadna obywatelska ini
cjatywa w Polsce nie zyskała tak wielkiego poparcia - w ten sposób szef NSZZ „Soli
darność" Piotr Duda prze
konywał posłów do popar
cia wniosku „S" o referen
dum ws. emerytur.
Wniosek „Solidarności" - jeszcze przed sejmową de
batą - popierały kluby PiS, Solidarnej Polski i SLD.
Czwarty klub opozycyjny - Ruchu Palikota - zapowia
dał, że podczas głosowania nad wnioskiem o referen
dum wstrzyma się od gło
su. Odrzucenie wniosku swoimi głosami zapowie
dzieli politycy koalicyjnych partii - PO i PSL.
Burzliwa debata w Sejmie trwała wczoraj cały dzień.
Koalicja przekonywała, że do referendum dojść nie może. Większość opozycji była zdania, że rząd nie mo
że ignorować 1,4 min Pola
ków, którzy podpisali się pod wnioskiem „Solidarno
ści".
- /
77/
Protest „Solidarność" w stolicy - przedwko podwyższeniu wieku emerytalnego - trwał od poniedziałku. Najpierw związkowcy demonstrowali przed Kance
larią Prezesa Rady Ministrów. Później przenieśli się pod Sejm. Wczoraj rozczarowani wynikiem głosowania rozjechali się do domów. Fot. PAP/Grzegorz Jakubowski
Podczas debaty padało dużo ostrych słów. Politycy nie szczędzili sobie złośli
wości. Ze strony PO i RP pa
dały zarzuty manipulacji i wykorzystywania „Solidar
ności" do politycznych ce
lów. PiS mówiło o „dojeniu"
Polski, SLD ocenił, że na fundamentalne pytanie „jak żyć", proponowany przez
rząd projekt reformy emery
talnej odpowiada: „krótko".
Po godz. 18 rozpoczął się blok głosowań. Wniosek
„Solidarności" przepadł. Re
ferendum nie będzie. Wnio
sek poparło jedynie 180 po
słów. Za odrzuceniem było 233 parlamentarzystów, a 43 wstrzymało się od głosu.
Przewidując taki obrót
spraw, szef „Solidarności"
Piotr Duda wyszedł wcze
śniej do związkowców, któ
rzy przyjechali kilka dni te
mu do Warszawy, by prote
stować przeciwko planom odrzucenia wniosku związ
ku. - Niezależnie od wyniku głosowania posłów nad wnioskiem o referendum
emerytalne związkowcy już zwyciężyli - mówił Piotr Du
da. - 30 marca, w dniu głoso
wania, nic się nie kończy, wszystko się zaczyna. - Dziękuję, że jesteście, pa
miętajmy o tym, że repre
zentujemy nie tylko nasze centrale związkowe, ale dwa miliony Polaków i 94 proc.
społeczeństwa, które jest
Czeka nas reforma
Proponowana przez rząd refor
ma zakłada podniesienie wieku emerytalnego dla kobiet i męż
czyzn do 67 roku życia. Kobiety bę
dą mogły przechodzić na częściową emeryturę w wieku 62 lat, a męż
czyźni - w wieku 65 lat. Jest jednak warunek: do osiągnięcia tego wie
ku muszą przepracować odpowied
nio 35 lat i 40 lat. Emeryturę czę
ściową będzie można łączyć z pra
cą. Emerytury osób, które będą przechodzić na emeryturę częścio
wą, będą finansowane z ich kapita
łu emerytalnego. To oznacza, że osoby, które pójdą na wcześniejszą emeryturę, po osiągnięciu właści
wego wieku emerytalnego - 67 lat - będą dostawać niższą emeryturę.
Możliwe ma być także sfinansowa
nie składki emerytalnej za czas urlopu wychowawczego dla wszystkich kobiet rodzących dzieci lub drugiego rodzica, jeśli zdecydu
je się na urlop wychowawczy. Do tej pory dotyczyło to tylko kobiet pracujących, a zostanie rozszerzo
ne również na kobiety prowadzące działalność gospodarczą, czy te, które nie miały szansy podjąć pra
cy. Wówczas wymiar składki byłby niższy niż u kobiet, które pracowa
ły wcześniej i wynosiłby 75 pro
cent.
przeciwko podnoszeniu wieku emerytalnego.
Maciej Janiak
"Głos Szczeciński", (pap)
Czarny mur żałobny stanie w Smoleńsku. Na pamiątkę
Pomnik upamiętniający ofiary kata
strofy lotniczej pod Smoleńskiem będzie odsłonięty 10 kwietnia 2013 roku. Wczoraj poznaliśmy projekt pomnika, który zdobył pierwszą na
grodę w międzynarodowym konkur
sie na pomnik upamiętniający kata
strofę z 10 kwietnia 2010 r. Nagrodę otrzymał zespół w składzie: rzeź
biarz Andrzej Sołyga, architekt Da
riusz (miechowski, grafik Dariusz Komorek. Pomnik będzie miał po
stać czarnego muru żałobnego usy
tuowanego w pobliżu miejsca kata
strofy. - Pomnik wybrany przez mię
dzynarodowe jury spełnia nadzieje i chyba wszystkie oczekiwania, także te bardzo wysublimowane i poparte bardzo dramatycznymi emocjami - podkreślił minister kultury Bogdan Zdrojewski. (pap) Fot. PAP/Piotr Polak
2
Wstyd prezydenta.
Stracił tytuł za plagiat
Uniwersytet w Budapeszcie odebrał pre
zydentowi Węgier Palowi Schmittowi stopień doktorski. Senat uczelni uznał, że polityk popełnił plagiat przy pisaniu pracy doktorskiej. Agencja dpa zauważa, że po decyzji władz uczelni nie można wykluczyć dymisji głowy państwa. Na początku stycznia węgierskie media in
formowały, że większość swej pracy dok
torskiej na temat igrzysk olimpijskich węgierski prezydent „zapożyczył" od bułgarskiego naukowca Nikołaja Geor- giewa. Schmitt, dwukrotny zdobywca olimpijskiego złota w szermierce, za
przeczył zarzutom. Według dpa 197 z 215 stron swej pracy z 1992 roku Schmitt przetłumaczył dosłownie z fran
cuskojęzycznego opracowania Bułgara oraz z pracy niemieckiego socjologa Klausa Heinemanna. (pap)
Kilka sygnałów o cudach za sprawą Jana Pawła II
Postulator procesu ka
nonizacyjnego Jana Pawła II, ksiądz Sławomir Oder powie
dział, że kilka sygnałów o możliwych przypadkach cu
du, potrzebnych do kanoni
zacji papieża Polaka wywoła
ło zainteresowanie jego biura.
Pytany o odzew na wysto
sowany po beatyfikacji apel o przysyłanie informacji o możliwych przypadkach uzdrowienia za wstawien
nictwem papieża, odparł: - Nadeszło wiele zgłoszeń łask przypisywanych jego interwencji.
- Kilka z nich jest przed
miotem głębszego zaintere
sowania. Poczynione zosta
ły kroki pozwalające na ze
branie odpowiedniej doku
mentacji - wyjaśnił ksiądz.
Spośród dokumentacji, postulator wybierze budzą
cy najmniejsze wątpliwości, niewytłumaczalny z me
dycznego punktu widzenia przypadek uzdrowienia. Po
tem poddany zostanie on dalszym badaniom i oce
nom. Decyzję o uznaniu cu
du i zgodzie na kanonizację podejmuje papież. (pap)
Kandydatki na miss składały kałasznikowy
W obwodzie mohylewskim na Białorusi odbył się pierwszy w historii kraju kon
kurs piękności milicjantek. Udział wzięło dziewięć konkurentek. Ku rozczarowaniu części widzów, nie było parady w kostiu
mach kąpielowych. W zamian za to, mili- cjantki musiały np. rozłożyć i złożyć kara
bin automatyczny - kałasznikowa. Zwy
ciężyła ppor. Swietłana Mokina. (pap)
Bił kamieniem seniorki.
Kradł torebki
Warszawscy policjanci zatrzymali męż
czyznę, który napadał na starsze kobiety.
Jak donosi radio RMF FM, napastnik ata
kował ofiary kamieniem i wyrywał toreb
ki. Policja szukała mężczyzny od połowy marca. Za każdym razem bandyta napa
dał schorowane, starsze kobiety, w wie
ku od 67 do 92 lat. Często poruszające się o kuli. Napastnik ma 25 lat. (imf.fm)
Aptekarze się stawiają.
Nie sprzedadzą viagry
Farmaceuci ze szpitalnych aptek we Wło
szech zagrozili, że przestaną sprzedawać viagrę. Wszystko przez plany rządu, który chce zderegulować ich zawód. Wybór padł na pigułkę, bo to jeden z najczęściej kupo
wanych leków, a jego nieobecność na ryn
ku „nie zagrozi zdrowiu pacjentów"'. Zda
niem grupy farmaceutów rząd chce fawo
ryzować prywatne apteki. (pap)
Ceny paliw tak u Niemców skaczą, że kierowcy mają tego dość. Chcą przywołać do porządku właścicieli stacji
Niemcy powinny ustawowo ograniczyć możliwość podnoszenia cen benzyny - uważa minister transportu z niemieckiego landu Turyngia Christian Carius. Każdego dnia ceny paliw osiągają rekordowo wy
soki poziom. W czwartek za litr benzyny Super E95 trzeba było zapłacić w Niem
czech średnio 1,70 euro, a niemiecki auto
mobilklub ostrzega, że niebawem cena
może dojść do 2 euro za lit& Podwyżki cen benzyny nie zawsze są uzasadnione - ceny wzrastają na przykład tuż przed feriami i zmieniają się w ciągu dnia. Dlatego wielu niemieckich polityków chce ograniczyć swobodę koncernów i handlarzy w ustala
niu cen. Minister zaproponował, by stacje benzynowe mogły podnosić ceny benzyny tylko raz na dobę. (pap)
Koniec negocjacji
z Ukrainą. Tylko co dalej?
Negocjatorzy UE i Ukrainy parafowali umowę stowarzyszeniową. Zakończyło to trwające od 2007 roku negocjacje. Data podpisania oraz ratyfikacji dokumentu jest jednak nieznana. UE ją odkłada ze wzglę
du na pogorszenie sytuacji z przestrzega
niem prawa na Ukrainie. Chodzi m.in. o skazanie byłej premier i liderki opozycji Julii Tymoszenko na więzienie. (pap)
alarm@gp24.pl
Napisz fabziSwo nas Marcin Bamowski
marcin.barnowski@mediareqionalne.pl
w godz. 9.00-17.00 Głos Pomorza www.gp24.pl sobota - niedziela 31 marca - 1 kwietnia 2012 r.
Ratują po śmierci
SŁUPSK Od chwili otwarcia nowego szpitala już cztery osoby zakwalifikowano jako dawców przeszczepów. Ci ludzie po śmierci uratowali życie innym.
Czasem zapalam świeczkę na jego grobie
Joanna Jurkiewicz
13 lat temu przeszczepiono jej nerkę
- Kiedy dowiedziała się pani o swojej cho
robie?
- Miałam 13 lat, gdy roz
poznano u mnie niewydol
ność nerek. To efekt wielu angin, które przeszłam w dzieciństwie. Lekarze dawali mi wtedy trzy lata życia.
- Dawcą nerki nie mógł zostać nikt z rodziny?
- Nie. Tata był po nowo
tworze, mama chorowała na żółtaczkę, dla siostry by
łoby to zbyt dużym ryzy
kiem. W końcu mimo pesymistycznych diagnoz dożyłam dzięki dializom 28.
roku życia. O godzinie trze
ciej w nocy zadzwonił te
lefon. Trafiłam do szpitala i dostałam nową nerkę.
-Jak zmieniło się pani życie?
- Diametralnie. Lekarze
kazali mi zacząć żyć pełną piersią. Wyszłam za mąż, urodziłam dwie córeczki, zaczęłam podróżować. Cią
gle jednak czuję, że mam dług wdzięczności. Po
magam w hospicjum i opo
wiadam na takich spotka
niach, jak to dzisiejsze, co zawdzięczam człowie
kowi, od którego dostałam nerkę.
-Wie pani, kim był dawca?
- Tak, wiem. Tak się zło
żyło, że dowiedziałam się, że niedaleko mojej ro
dzinnej miejscowości, blisko Gdańska, zginął w wypadku młody człowiek, a jego rodzina zgodziła się oddać jego narządy. Ja byłam wtedy jedyną osobą w Gdańsku czekającą na nerkę. Więc to musiał być właśnie on. Wiem, gdzie jest pochowany. Czasem za
palam na jego grobie świeczkę. Jestem mu wdzię
czna.
Hipokrates 2012
Trwa nasz plebiscyt na Najpopular
niejszego lekarza, Najpopular
niejszą pielęgniarkę i położną, Przychodnię przyjazną pacjentom i Aptekę przyjazną pacjentom.
W piątek rozpoczęliśmy głoso
wanie. Pełne listy kandydatów zgłoszonych przez czytelników do udziału w plebiscycie Hipokrates 2012 znajdziecie na stronie inter-
nerowej www.gp24.pl w zakładce Hipokrates. Tam też znajdziecie za
sady głosowania.
Głosowanie w plebiscycie potrwa do niedzieli, 29 kwietnia.
W międzyczasie na łamach „Głosu"
będziemy prezentować liderów naszego plebiscytu, którzy aktu
alnie będą cieszyli się największym poparciem.
Joanna Jurkiewicz, gość specjalny wczorajszej konferencji, od 13 lat żyje
Jacek Kamin, uczeń Zdarza mi się robić różne aprilisowe żarty. Szczególnie jeden utkwił mi w pamięci. Kiedyś nabrałem rodziców, że uderzyłem się w kaloryfer i zła
małem nogę. Rodzicom zdecydo
wanie nie było do śmiechu. W tym roku spróbuję zrobić psikusa swojej dziewczynie, jeszcze nie wiem ja
kiego.
Aleksander Gruchała, uczeń Kiedyś rodzice powiedzieli mi, że wy
rzucono mnie ze szkoły. Tak bardzo się tym przejąłem, że poszedłem spraw
dzić, o co właściwie chodzi i dlaczego do tego doszło. Dla mnie nie było to zabawne, za to rodzice mieli ubaw.
Jeżeli chodzi o mnie, to czasem zdarzy mi się kogoś nabrać, ale szczególnej sytuacji z tym związanej nie było.
Daria Mikulska, uczennica Prima aprilis kultywuję. W podsta
wówce zdarzyło mi się nabrać kilka osób ze szkoły, opowiadając im, że ku
piłam sobie słonia, który mieszka w moim domu. Naiwni przyszli spraw
dzić czy faktycznie to, co mówiłam, jest prawdą. Pokazałam im słonia z porce
lany, mówiąc, że to właśnie o niego chodziło. Miałam z tego niezły ubaw.
Stanisław Galuba, emeryt Dość popularne w tym dniu są psikusy lub żarty słowne. Takie też głównie stosuję, nabierając żonę, dzieci czy wnuki. Są to żarty na zasadzie - coś się komuś przyczepiło do spodni, masz coś na nosie lub spodnie ci się podarty. Ca
łkiem możliwe, że i w tym roku spróbuję kogoś nabrać w ten spraw
dzony sposób.
Marta, studentka Kiedyś przyszli do mnie znajomi, którzy zamienili sól z cukrem. Kiedy „posło
dziłam" sobie herbatę, okazało się, że nie nadaje się do picia. Zdarza się, że żarty robią mi także rodzice, ale jest to bardziej na zasadzie słownej, np.
mam gdzieś plamę. Osobiście bardziej kultywowałam to święto w dzieciń
stwie.
Danuta, emerytka Jedna sytuacja zapadła mi szczególnie w pamięci. Jako młoda dziewczyna mieszkałam razem z mamą obok ko
biety, która była w ciąży. Kiedyś przy
szła koleżanka i powiedziała, że nasza sąsiadka zaczęła rodzi. Mama skakała przez płot, żeby jej pomóc, tym
czasem okazało się, że to był żart.
NOT. DA, FOT. KN
Jakie psikusy na prima aprilis robisz lub robią Tobie inni?
skutek udaru czy wypadku, to szok dla każdego. Jednak taki ktoś może jeszcze ura
tować życie innym. Musimy poprosić o zgodę na to ro
dzinę. Reakcje są różne:
plącz, złość, a nawet wy
zwiska i trzaskanie drzwiami.
Potem bliscy zastanawiają się, jaką decyzję podjąłby sam zmarły, bo w Polsce obo
wiązuje tzw. zasada domnie
mania. Tymczasem liczy się czas. Dlatego, mimo że to mało komfortowe, warto
* czasem w rodzinie porozma
wiać o tym, jak byśmy za
chowali się w sytuacji, gdyby nas spotkało nieszczęście.
W Polsce za oświadczenie woli o zostaniu poten
cjalnym dawcą narządów uznaje się powiedzenie tego bliskim lub noszenie podpi
sanej deklaracji przy sobie.
Natomiast jeśli ktoś katego
rycznie sprzeciwia się temu, powinien wpisać się do tzw.
rejestru sprzeciwu Poltran- splantu. To ułatwia postępo
wanie.
Dowodem tego, że prze
szczep ratuje życie, była obecność na konferencji 41- -letniej Joanny Jurkiewicz z Gdańska, która od 13 lat żyje
FOL KAM» NACIEK z przeszczepioną nerką, ffl Monika Zacharzewska
monika.zacharzewska@mediareqionalne.pl
- Cztery osoby ze Słupska i okolic, które zmarły nagle i których organy w ciągu ostatnich pięciu miesięcy trafiły do chorych, którzy czekali na nie latami, to dobry wynik - mówi dr Jo
anna Wawrzyniak, aneste
zjolog ze słupskiego szpitala i koordynator transplanta
cyjny, która w piątek otwo
rzyła słupską konferencję
„Podaruj życie - transplan
tologia".
Na sali słupskiej Szkoły Po
licji siedziała głównie mło
dzież, bo to z myślą o mło
dych ludziach Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli i Starostwo Powiatowe przy
gotowały konferencję.
Dr Wawrzyniak uświada
miała: - W przygotowanie pacjenta, u którego stwier
dzono śmierć mózgu i którego zakwalifikowano do przeszczepu, zaangażowa
nych za każdym razem jest sztab osób. Najtrudniejsza jednak pozostaje rozmowa z rodziną potencjalnego dawcy. Informacja, że ktoś bliski, dotąd zdrowy i w pełni
sił, nagle umiera, np. na z przeszczepioną nerką.
Nasza sonda
Dziennik Pomorza Dyrektor zarządzający oddziału Piotr Grabowski
Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy
Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)
media
regionalne
Wydawca:
Media Regionalne Sp. z o.o.
ul Prosta 51,00-838 Warszawa Dmkamia
Media Regionalne
ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, drukamia@mediaregionalnefl
IZBA
WYDAWCÓW PRASY inuiminiofciiT
Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24
75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 fax 59 848 8104 tel. reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3
71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 91 43 34 864 tel. reklama 9148133 92 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:
tel. 94 34 73 537
o
Na podstawie art. 25 ust. 1 pktl b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.
zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w .Głosie Dzienniku Pomorza" jest zabronione bez zgody Wydawcy.
LOTTO
Lotto z 29.03 5,13,14,17,37,45 Mini Lotto z 29.03 9,18,23,39,40
Multi Multi z 29.03 g. 22 7,8,11,18, 26,31,36,38, 43,46,48,50,52,54,59,60, 74,77,78,79 plus 79 Multi Multi z 30.03 g. 14 3,5,12,13,14,17,18,19, 31,33,41,44,48,53,61,63, 70,71,72, 79 plus 61 KURSY WALUT
kurs średni zmiana EUR 4.1616 +0.04% A USD 3.1191 -0.14%V CHF 3.4540 +0.09% A GBP 4.9908 +0.40% A
Chciała zapłacić mniej
Z POLICJI Osiem lat więzienia grozi kobiecie, która próbowała przechytrzyć kasjerkę w jednym ze słupskich marketów.
PRAWO
Kilka dni temu 34-letnia mieszkanka powiatu bytow- skiego wybrała się na zakupy do Słupska. W jednym z hi
permarketów zainteresowały ją przybory szkolne, głównie kredki i mazaki, ale również artykuły ozdobne i gospo
darstwa domowego.
- Kobieta odrywała metki z ceną z tańszych produktów i naklejała je na towary dro
ższe. Na jednym produkcie, który kosztował 40 złotych, znaleźliśmy cenę pięciu zło
tych - mówi Robert Czerwiń
ski, rzecznik prasowy słup
skiej policji. - Gdyby udało
jej się zmylić pracowników hipermarketu, za towary o łącznej wartości ponad stu złotych zapłaciłaby zaledwie kilkanaście złotych
Dziwnie zachowującą się kobietę zauważyli jednak ochroniarze obserwujący monitoring. Zatrzymali ją, gdy tylko zapłaciła ona za za
kupy i poinformowali policję.
Mieszkanka powiatu by- towskiego usłyszała zarzut oszustwa. Za to grozi jej do ośmiu lat więzienia. Policja zabezpieczyła towar, który
„kupiła" kobieta.
DANIEL KLUSEK
Bracia zatrzymani za narkotyki
Policja zatrzymała dwóch słupszczan, u których w miesz
kaniu znalazła marihuanę.
Policjanci ustalili, że dwaj bracia ze Słupska, 19- i 25-latek, mogą się zajmować handlem narkotykami. W środę w nocy funkcjonariusze weszli do ich mieszkania.
- Okazało się, że mężczyźni posiadali niemal dziesięć gramów marihuany - mówi Ro
bert Czerwiński, rzecznik pra
sowy słupskiej policji. - Poli
cjanci zabezpieczyli narkotyki, a mężczyźni spędzili noc w areszcie.
Bracia usłyszeli zarzuty po
siadania i handlu narkotykami.
Grozi im do 10 lat więzienia.
(DMK)
Słups c D • " I /1 Co sądzisz o zamieszaniu przy budowie słupskiego akwaparku?
sobota - niedziela 31 marca - 1 kwietnia 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl
Podziel się swoją opinią
www.gp24.pl/forum
Cisza po ratuszowej burzy
SAMORZĄD Prawdopodobnie w poniedziałek zapadnie decyzja o zwołaniu nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej Słupsku. Radni chcą wyjaśnień prezydenta w sprawach dotyczących aquaparku.
Zbigniew Marecki
zbiqniew.marecki@mediareqionalne.pl
To skutek czwartkowych wydarzeń w ratuszu, do których doszło gdy podczas spotkania prezydenta Ma
cieja Kobylińskiego z Cze
sławem Byczkiem, prezesem Termochemu z Puław, głównym wykonawcą słup
skiego parku wodnego oraz Cezarym Wąsowskim, pre
zesem spółki Bud-Invent, in
żynierem kontraktu. Spo
tkanie obserwowali radni i dziennikarze. Jednak gdy radny Robert Kujawski z PiS próbował pytać prezydenta, dlaczego nie poinformo
wano rajców, że trwa proku
ratorskie dochodzenie w sprawie sfałszowania pod
pisów w dokumentacji pro
jektowej parku wodnego, wy
buchła awantura.
- Pan nie rozumie słowa
„obserwator". Pan nie może tu zadawać pytań. Zamykam zebranie - powiedział zde
nerwowany prezydent. Po
- Pan nie może tu zadawać pytań - mówił do radnego Kujawskiego prezydent Maciej Kobyliński.
Oświadczenie prezydenta Słupska WW dniu 29 marca 2012 W dniu 29 marca 2012 roku na
wniosek Roberta Kujawskiego, wiceprzewodniczącego Rady Miejskiej, odbyła się moja narada z udziałem wykonawcy i inżyniera kontraktu Park Wodny Centrum Rekreacji, Sportu i Rehabilitacji w Słupsku. Wykonawcę
reprezentował pan Czesław Byczek prezes Termochemu, natomiast ze strony inżyniera kontraktu w spotkaniu brali udział pan Cezary Wąsowski oraz pan Zdzisław Wawrzczak. Naradzie
przysłuchiwali się zaproszeni radni miejscy. Przed rozpoczęciem spotkania uprzedziłem, że ma ono charakter roboczy, a radni są zaproszeni w charakterze
obserwatorów. Podkreśliłem również, że po zakończeniu spotkania prezesi obu firm mogą odpowiedzieć na pytania radnych i przedstawicieli mediów. Dyskusję przerwał jednak pan Robert Kujawski, który usiłował zadać uczestnikom spotkania pytanie dotyczące nowej okoliczności, jaką jego zdaniem jest podejrzenie sfałszowania jednego z podpisów w dokumentacji projektowej.
Kilkukrotnie wzywałem pana Roberta Kujawskiego, aby nie zakłócał przyjętego porządku narady. Wobec braku reakcji ze strony pana Kujawskiego zmuszony byłem zakończyć spotkanie".
tym stwierdzeniu wyszedł z sali z gośćmi, zostawiając zszokowanych radnych.
- To był cyrk albo program z cyklu „Śmiechu warte"
- komentowała oburzona radna Anna Bogucka-Skow- rońska, a inni radni obecni w ratuszu zgodzili się z nią, że
w sprawie parku wodnego i niejasności związanych z fa
łszowaniem dokumentacji tej inwestycji trzeba zwołać nadzwyczajne posiedzenie Rady Miejskiej.
- TYzeba zwołać nadzwy
czajną sesję, bo jest o czym rozmawiać. A skcgp prezy
dent nie chciał odpowiadać, gdy zaprosił radnych, to będzie musiał udzielić wyja
śnień podczas nadzwy
czajnej sesji-uważa Zdzisław Sołowin, przewodniczący Rady Miejskiej w Słupsku.
Z naszej sondy wynika, że podobnie myślą także inni
radni. Formalnie będą o tym rozmawiać w poniedziałek podczas spotkania szefów klubów radnych. Jednak już wczoraj usłyszeliśmy, że ostatnie wydarzenia spowo
dowały, że w radzie może dojść do zmiany sojuszy po
litycznych. Nie chodzi tylko o
wystąpienie z Klubu Radnych Lewicy dwóch rajców, ale także o głębokie zmiany, jakie zachodzą w innych klu
bach.
- Część kolegów uważa, że jeśli nadal będziemy wspierać prezydenta Kobyli
ńskiego, to możemy całko
wicie stracić poparcie w mie
ście - mówi jeden z radnych Platformy Obywatelskiej. Nie jest więc wykluczone, że w najbliższym czasie przy
będzie w Klubie PO radnych, którzy będą prezentowali tak zdecydowane stanowisko wobec prezydenta, jakie od dawna wyraża mecenas Anna Bogucka-Skowrońska.
Tymczasem po czwart
kowej awanturze w ratuszu zapanowała cisza. Rzecznik prezydenta miasta opubli
kował tylko jeszcze w czwartek komunikat z oświadczeniem, prezydenta Macieja Kobylińskiego • PODYSKUTUJ NA FORUM B www.gp24.pl/forum
Od kosztów włos się jeży Urząd o tym wiedział, ale nikomu nie powiedział
Wykonawca słupskiego akwaparku twierdzi, że po
trzebuje więcej czasu, by ukończyć inwestycję.
- Miasto nie wyda na akwapark ani złotówki więcej niż jest to zakontraktowane - mówi stanowczo Czesław Byczek, prezes Termochemu, który buduje akwapark.-Ale ja nie wiem nawet, czy wyjdę na tej budowie na zero - za
znacza i podkreśla, że inwe
stycji nie przerwie, bo nie po to prowadzi firmę już 22 lata, by teraz polec dla kilku mi
lionów karnych odsetek.
Inżynierowie Termo
chemu już policzyli, ile tak naprawdę będzie kosztować Park Wodny Trzy Fale. Prezes nie chce zdradzić ich kalku
lacji, mówi jedynie, że od kilku do 10 min zł więcej niż ustalone niespełna 58 min.
Różnicę jego firma będzie musiała pokryć z własnej kie
szeni. Co do ostatecznych kosztów pewności nie ma.
Wiadomo za to, że szefostwu firmy zjeżył się włos na głowie, kiedy zobaczyli liczby.
W czwartek szef Termo
chemu rozmawiał w tej sprawie z prezydentem Słupska. - Poinformowałem, że opóźnienie jest efektem złej pogody. Silne mrozy tej
Pani
JOANNIE PUSZKA
wyrazy głębokiego współczucia z powodu śmierci
MATKI
składają Dyrektor oraz pracownicy Domu Pomocy Społecznej
w Lubuczewie ^
zimy zatrzymały nas na chwilę. Do tego doszły silne wiatry, które unieruchomiły dźwigi. Nie bez znaczenia były dodatkowe prace pro
jektowe, które musieliśmy wykonać - mówi prezes. - Je
stem między młotem a ko
wadłem, ale z placu budowy nie zejdę - podkreśla.
Na spotkaniu uzgodniono, że Termochem skieruje ofi
cjalne pismo do firmy Bud- Invent - inżyniera kontraktu, który nadzoruje budowę z ramienia miasta. Termo
chem przedstawi argumenty najpewniej odnoszące się do pogody jako siły wyższej, na co zezwalała specyfikacja przetargowa.
Nawet jeśli inżynier kon
traktu zgodzi się na dodat
kowe miesiące, to i tak zanim Termochem odda akwapark pod klucz, obiekt musi przejść odbiory techniczne.
- Które wbrew pozorom nie są problemem, bo przy tak dużych budowach są przecież odbiory częściowe - objaśnia Roman Wójcik, kierownik Parku Wodnego w Redzikowie. - Ale budynek musi być sprawdzony przez nadzór techniczny, straż po
żarną czy sanepid.
ALEK RADOMSKI
Prezydent Słupska Maciej Kobyliński od maja ubie
głego roku wiedział o podro
bieniu podpisów w pro
jekcie. Od stycznia wie o tym, że w ratuszu mogło dojść do niedopełnienia obowiązków.
Jednak to my o tym poinfor
mowaliśmy.
Po naszej czwartkowej pu
blikacji o prokuratorskim śledztwie w sprawie podro
bienia podpisów inżynier Beaty Lipowskiej z Krakowa i konstruktorów z Lublina na projekcie akwaparku - ze strony ratusza cisza. Przypo
mnijmy, że nazwiska osób, które spełniały wymagania przetargu, ale w ogóle nie wykonywały żadnych prac, wykorzystano do wygrania tegoż przetargu, a później ktoś sfałszował ich podpisy na projekcie.
Dotarliśmy zarówno do pani inżynier Lipowskiej, jak i architekta Sławomira Go- lenki (to jego biuro zlecało prace innym projektantom - red.), który potwierdził, że podpis Lipowskiej nie powi
nien się tam znaleźć. Za
pewnił, że go nie podrobił.
Napisaliśmy też, że proku
ratura okręgowa po przejęciu śledztwa o sfałszowanie pod
pisów od rejonowej rozsze
rzyła je o niedopełnienie obowiązków służbowych przez funkcjonariuszy pu
blicznych z urzędu miasta - od czasu ogłoszenia prze
targu do uzyskania pozwo
lenia na budowę w kwietniu ubiegłego roku, czym dzia
łano na szkodę miasta.
Nasza publikacja wstrząsnęła Słupskiem, ale nie ratuszem. Na czwart
kowym spotkaniu radnych z wykonawcą i inżynierem kontraktu (czytaj wyżej) pre
zydent nazwał artykuł pa
skudnym oraz że „pani dziennikarz obraziła pana Michała Wyporskiego" (asy
stenta prezydenta odpowie
dzialnego za inwestycje).
W piątek poprosiliśmy o odpowiedź na pytania: Dla
czego miasto samo nie po
wiadomiło prokuratury o sfa
łszowaniu podpisu i poświadczeniu nieprawdy w dokumentach, mając infor
macje, że podpisani pod pro
jektem instalatorka i kon
struktorzy nie mieli z nim w ogóle do czynienia? Czy ra
tusz nie obawiał się, że osoby, które rzeczywiście zaprojek
towały akwapark, nie mają do tego uprawnień lub co najmniej nie spełniają wy
magań postawionych w
przetargu? Jak miasto Słupsk zamierza wykorzystać swoje prawa jako pokrzywdzonego (od stycznia jest stroną po
krzywdzoną)?
Rzecznik prasowy prezy
denta Dawid Zielkowski po naszym mailu i telefonach stwierdził, że nie ma dla nas pełnej odpowiedzi, po
nieważ wydział architektury sprawdza jeszcze doku
menty wszystkich osób uczestniczących w projekcie.
Ale z jego ogólnej informacji wynika, że w styczniu br. wy
dano kolejne pozwolenie na budowę. A konkretnie... - De
cyzję zmieniającą po
przednią decyzję o pozwo
leniu na budowę - mówi rzecznik. - Dlatego że wyko
nawca zgłosił zmiany w pro
jekcie. Z kolei na projekcie, w oparciu o który wydano styczniową decyzję i na pod
stawie którego teraz jest re
alizowana inwestycja, na
zwiska Beaty Lipowskiej już niema.
To jednak nie zmienia faktu, że od maja do stycznia inwestycja była już w toku.
Dlaczego wtedy ratusz sam nie powiadomił prokuratury?
Informacje dla nas przygoto
wuje wydział prawny. Mają być gotowe na poniedziałek.
Przetarg na inwestycję ogłoszono w systemie „Za
projektuj i wybuduj". Hwwal, początkowo lider konsor
cjum, stanął do przetargu z biurem architekta Sławomira Golenki, z którym współpra
cował. A ten przedstawił Li
powską - bez jej zgody i wiedzy-jako instalatorkę.
- Projektantów przedsta
wionych przez wykonawcę zweryfikował inżynier kon
traktu, czyli Bud-Invent. Na tej podstawie miasto ją za
twierdziło - mówi z kolei Henryk Jarosiewicz, dyrektor SOSiR-u, który w imieniu miasta prowadzi inwestycję.
- Urząd nie popełnił błędu.
My nie mamy z tym nic wspólnego.
Tymczasem Termoche- mowi - wykonawcy, który sam został na placu (obecnie Tiwwal i Holma są biernymi uczestnikami konsorcjum) w głowie się nie mieści, że coś takiego mogło się wydarzyć.
- Nigdy nie spotkałem się z sytuacją podrobienia pod
pisów na projekcie, z którym idzie się po pozwolenie na budowę. To nie do pojęcia - dziwi się doświadczony w branży Czesław Byczek, prezes Termochemu.
BOGUMIŁA RZECZKOWSKA
K O N D OL E N C J E
Koleżance
Wandzie Grabce
wyrazy szczerego współczucia z powodu śmierci
Mamy
składają Koleżanki i Koledzy
ze Związku Nauczycielstwa Polskiego
Wyrazy głębokiego współczucia Panu
Jerzemu Łukowczykowi
z p o w o d u śmierci
Mamy
składają
Rektor, Senat oraz cała społeczność akademicka Akademii Pomorskiej w Słupsku