Dziś w Głosie:
Z ostrą białaczką się wygrywa
Jutro w Słupsku Dzień Dawcy Szpiku dla Janka i innych. Akcję popiera Andrzej Twardowski, prezes klubu Energa Czarni, który 13 lat temu sam przeszedł przeszczep.
Dlaczego warto regularnie płacić czynsz za mieszkanie
Ponad 18 milionów złotych wynosi zadłużenie czynszowe najemców mieszkań komunalnych i socjalnych w Słupsku.
To ma wpływ na możliwości remontowe miasta, a także na sytuację samych najemców.
Energa walczyła w Gdyni z Asseco
Wczoraj w Gdyni słupscy koszykarze zmierzyli się pierwszy raz w tym sezonie z aktualnymi mistrzami kraju.
GŁOS
Dziennik Pomorza Środkowego POMORZA
środa 14 marca 2012 www.gp24.pl Redaktor wydania: Grzegorz Hilartdd ROK VI • ISSN 0137- 9526 Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 32 343 egz. nr 62 (157 1,80złus %vAT)
Sąd uniewinnił matkę
Z WOKANDY Anna B., która urodziła żywe dziecko i w worku foliowym włożyła je do szafki, nie popełniła zabójstwa - tak stwierdził wczoraj słupski sąd okręgowy, wydając nieprawomocny wyrok.
£ 3
Bogumiła Rzeczkowska
bogumila.rzeczkowska@mediareqionalne.pl
yrok został wydany wczoraj. Z uzasad
nienia wynika, że sąd bez wątpienia uznał, że matka nie zabiła swojego dziecka.
Anna B. odpowiadała z wolnej stopy. Przyszła na ogłoszenie wyroku. Płakała, kiedy usłyszała wyrok.
Dziecko przyszło na świat w październiku 2008 roku.
Anna B., matka dwojga dzieci, była wtedy w ósmym miesiącu ciąży. Urodziła ży
wego chłopca bez wad roz
wojowych. Miał 41 centyme
trowi ważył 1400 gramów. To ustalili biegli z zakresu me
dycyny sądowej. Na pod
stawie ich opinii, słupska prokuratura rejonowa oska
rżyła matkę o to, że nie udzie
liła dziecku pomocy, naraziła je na wyziębienie, a zaraz po porodzie wsadziła razem z pępowiną do foliowego worka na śmieci i schowała do szafki. W ten sposób wy
wołała u synka ostre niedo
tlenienie. Według śledczych, Anna B. dopuściła się zbrodni zabójstwa.
Noworodka znaleziono dopiero wtedy, gdy po poro
dzie nastąpiły komplikacje i Anna B. trafiła do szpitala.
Lekarz stwierdził, że kobieta niedawno rodziła. Ta jednak powiedziała, że nie była w ciąży. A później, że urodziła w łazience, a w domu była te
ściowa. Anna B. twierdziła, że dziecko nie dawało oznak życia i umieściła j e w szafce.
Wtedy, na gorąco policja przesłuchała kobietę w cha
rakterze świadka z uprzedze
niem, że może odmówić ze
znań, jeśli mogłyby ją narazić na odpowiedzialność karną za przestępstwo. Anna B. nie odmówiła. Opowiedziała, że zamówiła za 500 złotych lek przeciw wrzodom żołądka - Cytotec, który powoduje skurcze i krwawienia z ma
cicy. Przyjęła dopochwowo i doustnie jedenaście tabletek.
Następnego dnia urodziła.
Jako podejrzana, a później oskarżona Anna B. odma
wiała wyjaśnień, więc te pierwsze, złożone jeszcze w charakterze świadka, nie mogły być brane pod uwagę.
Zeznań odmówili także członkowie jej rodziny. To za
działało na jej korzyść.
- Sprawa budziła emocje i zainteresowanie społeczne.
Jednak w czasie śledztwa po
pełniono kardynalne błędy i społeczeństwo też zostało wprowadzone w błąd. Annie B. i jej rodzinie wyrządzono krzywdę i szkodę trudną do naprawienia - stwierdziła w uzasadnieniu sędzia Agnieszka Niklas-Bibik.
Sędzia wytknęła prokura
turze, że wadliwe było pierwsze przesłuchanie Anny B. i skoncentrowanie się tylko na jednym wątku.
- Nie wzięto pod uwagę, że ta wersja (z lekiem - red.) wcale nie musiała być prawdziwa.
Później wykorzystano te in
formacje przeciwko niej, a świadkowie i biegli nie mogli się oderwać od tego faktu -mówiła sędzia.
Dodała, że po zwrocie pierwszego aktu oskarżenia, błędy były także w drugim.
-To niezrozumiałe dla sądu i
świadczące o determinacji, by Annę B. oskarżyć za wszelką cenę. Z góry wyklu
czono udział osób trzecich w tym czynie. Nad sprawą za
wisło widmo Cytotecu, a żaden dowód nie potwier
dził, że Anna B. zażyła lek.
- Bezsporne jest to, że przebyła poród, powiła żywe dziecko - kontynuowała sędzia. - Jednak biegły stwierdził, że żyło kilka se
kund. Złapało może dwa płytkie oddechy. Przyczyną śmierci była ostra niewydol
ność oddechowa okołoporo
dowa. Jednak nie wiadomo, czy doszło do niej w łonie matki, czy po porodzie.
Sędzia wyliczała: nie m a dowodów na to, że Anna B.
miała świadomość, gdy umieszczała dziecko w worku, że urodziło się żywe,
bo czy w ciągu kilku sekund miała możliwość dostrzec, że żyło; że mogła nie wiedzieć, w którym jest miesiącu ciąży i sytuacja była dla niej zasko
czeniem; argument, że uro
dziła już dwoje dzieci, nie wystarczy; że nie miała mo
żliwości udzielenia dziecku pomocy, bo było to możliwe tylko w szpitalu; że w Polsce kobiety za usunięcie nie po
noszą żadnej odpowiedzial
ności karnej.
Z nieprawomocnym wy
rokiem nie zgadza się słupska prokuratura rejo
nowa, która już złożyła wniosek o jego pisemne uza
sadnienie.
- Będzie apelacja - zapo
wiedziała wczoraj Renata Krzaczek-Śniegocka, za
stępca słupskiego prokura
tora rejonowego. E
Swołowo, czyli Kraina w Kratę ma nowy wabik na turystów
Wczoraj etnolodzy z Muzeum Et
nograficznego w Swatowie za
prosili nas do siebie. Zobaay- liśmy, na jakim etapie znajdują się prace związane z rewitali
zacją kolejnych budynków wtej wsi. Projekt, realizowany przy unijnym wsparciu finansowym sięgającym 9,5 min zł, dobiega już końca. Udało się zachować autentyczność i oryginalność za
budowy i połączyć ją z tym, co nowe. Choć praca jeszcze wre, to trzy nowe budynki będą nafa- szerowane multimediami. Ma być podobnie jak w Muzeum Po
wstania Warszawskiego, tylko że na swotowską nutę. (oio) WIECEJ
na stronie 3
Pogoda
Idzie do nas wiosna
Choć jeszcze dziś będzie pochmurno, a termometry pokażą od 8 do 10 stopni to już od czwartku czeka nas znaczne ocieplenie.
Wszystko za sprawą go
rącego powietrza dzięki któremu Hiszpanie, Portu
galczycy i Francuzi cieszą się teraz dobrą pogodą i 20- -stopniową temperaturą.
Cieszyć się wiosną będziemy i my, bo napływające z za
chodu powietrze zapewni nam bardzo ciepły weekend:
- W najbliższym czasie będzie tak i u nas - zapo
wiada Krzysztof Ścibor z Biura Prognoz Calvus. - Od piątku przez cały weekend nawet do 18 st. C. (OLO)
S a m o r z ą d & A k q a R e d a k q a ś
Ranni uczniowie Tajni kandydaci Reklama spać słupszczanom nie daje Konsumencie, kupuj z głową
Trzech uczniów technikum, którzy uczestniczyli w wypadku, wczoraj jeszcze leżało w szpitalu.
Słupskie starostwo powiatowe utaj
niło nazwiska kandydatów na dyrek
tora Zespołu Szkół Ogólnokszta
łcących i Technicznych w Ustce - placówki publicznej. Wczoraj dzie- więcioosobowa komisja konkursowa • otworzyła koperty z ofertami i prze
słuchała czworo kandydatów na dy
rektora usteckiej szkoły średniej.
Mieszkańcy wieżowca przy ul.
Szczecińskiej 64 w Słupsku chcą, by spółdzielnia Kolejarz zdjęła
ogromną reklamę ze ściany szczy- ' towej. Twierdzą, że powoduje ona taki hałas, że w nocy trudno im za
snąć. Mieszkańcy tłumaczą, że w tej części miasta wieją zwykle silne wiatry i one powodują problem.
Na co trzeba uważać, gdy decydu
jemy się na zakupy przez internet?
- Na pytanie związane z tym pro
blemem, wczoraj w naszej redakcji odpowiadała Dalia Skutecka, spe
cjalista do spraw obsługi prawnej słupskiej Inspekcji Handlowej. Przy
pominamy, że jutro Międzynaro
dowy Dzień Konsumenta.
Kraj świat
środa 14 marca 2012 r.
Budujesz ciepły om.
Masz szanse na tańszy kredyt.
Sprawdź na
www.regiodom.pl
Sprawdzą, czy dyżurny ruchu był zdrowy
PO KATASTROFIE Kolejarz ze Starzyn, podejrzany o nieumyślne spowodowanie zderzenia pociągów pod Szczekocina
mi, trafi na miesięczną obserwację sądowo-psychiatryczną w zamkniętym oddziale szpitalnym.
Wczoraj zdecydował o tym Sąd Okręgowy w Czę
stochowie.
Skąd taka decyzja? W opi
nii dla prokuratury biegli le
karze wskazali, że dla pełnej oceny stanu zdrowia psy
chicznego mężczyzny ko
nieczne jest zarządzenie ob
serwacji. Ponieważ jest to związane z pozbawieniem wolności, zgodę na obser
wację musiał wyrazić sąd.
Zgodnie z jego decyzją An
drzej N. trafi na miesiąc do zamkniętego oddziału. Po obserwacji biegli wydadzą dokładną opinię na temat stanu zdrowia podejrzane
go - Wynik obserwacji jest oczywiście przyszły i nie
pewny. Jeżeli w ciągu czte
rech tygodni lekarze nie bę
dą w stanie wydać stosow
nej opinii, mogą wystąpić do sądu o przedłużenie tej obserwacji na dalszy kon
kretny okres, nie dłużej niż cztery tygodnie - powiedział Bogusław Zając z sądu. - Uzasadnienie jest proste i oczywiste, wynika z wnio
sku biegłych lekarzy. Jeżeli
oni nie są w stanie wydać opinii, wnioskują o przepro
wadzenie takiej obserwacji, to sądowi nie pozostaje nic innego, jak ją przeprowa
dzić.
Zając podkreślił, że od wy
ników badań zależy dalszy rozwój sprawy. Pytany, jak będzie przebiegała obser
wacja, odpowiedział, że jest to już kwestia czysto me
dyczna, wynikająca ze spe
cyfiki badania.
- Zawsze w sytuacjach tego rodzaju biegli badają poczytalność podejrzane
go w chwili katastrofy - wy
jaśnił.
Do katastrofy kolejowej w pobliżu Szczekocin k. Za
wiercia na Śląsku doszło 3 marca. W zderzeniu czoło
wym dwóch pociągów zgi
nęło 16 osób. Ponad 50 zo
stało rannych.
Od tamtego czasu z dyżur
nym ruchu ze Starzyn nie można się porozumieć.
Wczoraj, pełnomocnik An
drzeja N. mec. Witold Po
spiech powiedział, że stan je
go klienta jest tak zły, że nie ma z nim żadnego kontaktu.
Bogusław Zając z Sądu Okręgowego w Częstochowie (z lewej) podkreślił wczoraj, że od wyników badań dyżurnego ruchu zależy dalszy rozwój spra
wy. - Zawsze w sytuacjach tego rodzaju biegli badają poczytalność podejrza
nego
Wchwili katastrofy - wyjaśnił. Fot. PAP/Waldemar Deska
- Zupełnie wyłączona świadomość. Ruchy spowol
nione. Nie mógł podpisać mi pełnomocnictwa, wyma
gało to ogromnego wysiłku.
Jest zupełnie bezwolny - opisywał adwokat.
Prokuratura zaznaczyła, że obserwacja nie wyklucza możliwości przesłuchania dyżurnego w charakterze po
dejrzanego. Uzależnione jest to jednak od opinii biegłych na temat jego stanu zdrowia.
Konieczność przeprowa
dzenia obserwacji podkreślił wczoraj prokurator Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury okręgowej.
- Te czynności są bardzo ważne dla prokuratury, al
bowiem dają odpowiedź na pytanie podstawowe - czy w tej sprawie doszło do popeł
nienia przestępstwa, czyli jaki był stan zdrowia dyżur
nego ruchu w chwili zarzu
canego mu czynu - podkre
ślił Ozimek.
Wobec dyżurnego ze Sta
rzyn prokuratura wydała już wcześniej postanowienie o przedstawieniu zarzutu nie
umyślnego spowodowania
katastrofy ze skutkiem śmier
telnym. Grozi za to do ośmiu lat więzienia. Według śled
czych mężczyzna, pełniąc obowiązki dyżurnego ruchu, doprowadził do skierowania jednego z pociągów na nie
właściwy tor, co spowodowa
ło czołowe zderzenie z dru
gim składem. (oprać, pap)
Jeszcze w szpitalach
Stopniowo maleje liczba osób hospitalizowanych po katastrofie.
W 9 szpitalach jest jeszcze 16 osób.
Wczoraj w południe trzech pacjen
tów zostało wypisanych ze szpitali w Myszkowie, Zawierdu oraz Gdań
sku. W szpitalu św. Barbary w So
snowcu nadal jest siedmioro pa
cjentów. Są w stanie niezagrażają- cym żydu. Kolejnych dwoje rannych znajduje się w szpitalu im. Rydygie
ra w Krakowie. Pojedyncze osoby są leczone w Siemianowicach Śląskich, Dąbrowie Górniczej, Rzeszowie, Czerwonej Górze k. Kielc, w szpitalu wojskowym w Krakowie oraz w dwóch placówkach w Tarnowie.
Dyrektorzy się przepychali. Wzrasta napięcie w Afganistanie.
Minister Mucha „pospreątała" Talibowie grożą i strzelają Ziobro nie boi się Tiybunału Stanu. Jest mu nawet wesoło
ZMIANY Minister sportu Joan
na Mucha odwołała p.o. dy
rektora Centralnego Ośrod
ka Sportu Damiana Drabi
ka. Wyraziła też zgodę na rozwiązanie umowy z za
stępcą dyrektora Markiem Wieczorkiem.
W poniedziałek Wieczorek złożył rezygnację, zarzuca
jąc Drabikowi, że ten unie
możliwiał mu wgląd w do
kumentację ośrodka.
Drabik zarzuty odpierał, twierdząc, że Wieczorek miał dostęp do dokumenta
cji.
Nie wiadomo, dlaaego śmigłowiec się rozbił
Rosja poinformowała o katastrofie dwu- miejscowego śmigłowca bojowego Ka- -52 Aligator. Do tragedii doszło ok. 230 kilometrów od Moskwy. Zginęli obaj członkowie załogi. Śmigłowiec rozbił się podczas lotu ćwiczebnego. Przyczyna wypadku nie jest jeszcze znana. Ka-52 to jeden z najnowocześniejszych rosyjskich śmigłowców bojowych. (pap)
Najwyższy człowiek na świecie już nie rośnie
30-let; >ultan Kosen z Turcji, który ma
2511 v
7 ro
ę> « j e s t wpisany do Księgi
rekorduv essa, przestał wreszcie ro
snąć Ak" ; 'a, którą zdiagnozowano u Kosei id,
;/kle spowodowana gu
zem pry:,ick, mózgowej, odpowiedzial
nej m.in ; w y d z i e l a n i e hormonu wzro
stu. Koser^. v :ono lekiem, pomagającym
kontrola fikcję hormonu, (pap)
Obowiązki Drabika mini
ster Mucha powierzyła na dwa miesiące dyrektorowi Ośrodka Przygotowań Olim
pijskich w Wałczu (woj.
zachodniopomorskie) Pio
trowi Marszałkowi.
Podstawowym zadaniem Centralnego Ośrodka Spor
tu jest zapewnienie na wy
sokim poziomie szkolenia w sporcie wyczynowym. W jego ośrodkach trenowało kilka pokoleń zawodników, w tym niemal wszyscy me
daliści największych świa
towych imprez. (pap)
Napaść na szyicki meczet w Brukseli
Podejrzany o podpalenie szyickiego me
czetu w Brukseli, to członek ultrakonser- watywnego ugrupowania salafrtów - - ogłosiło belgijskie MSW. Do ataku doszło w gminie Anderlecht. Według świadków, sprawca wszedł do meczetu z toporem i kanistrem z benzyną. Rozbił szyby, rozlał i podpalił benzynę. Zginął 46-letni imam, który próbował gasić ogień. (pap)
Zatonął prom. Wiele osób zginęło, ale nie wiadomo ile
Prom z około 200 (jak twierdzi policja) osobami na pokładzie zatonął na rzece Meghna w Bangladeszu. Według władz, prawdopodobnie utonęło co najmniej 150 osób. Jeden z ocalałych powiedział, że promem płynęło około 300 osób.
Trudno oszacować wiarygodną liczbę pa
sażerów, ponieważ operatorzy promów rzadko mają listy podróżnych. (pap)
„Śmierć Ameryce! Śmierć Obamie!" - skandowało waoraj w mieście Dżalala- bad ok. 600 studentów. Fala antyamerykańskidi protestów, wywołana masakrą cywilów, przetacza się przez cały kraj. Fot. PAP/ERA
AZJA ŚRODKOWA Jeden żołnierz zginął i jeden policjant został ranny w ataku talibów na afgańską delegację rządową.
Do incydentu doszło we wsi w prowincji Kandahar, gdzie w weekend żołnierz USA za
strzelił 16 cywilów.
Według reportera agencji AFP, który był na miejscu w chwili ataku, strzelanina trwała ok. dwóch minut. Jak podał, w delegacji uczestni
czyło dwóch braci prezy
denta Hamida Karzaja.
- Mogę potwierdzić, że ta- libowie przypuścili atak z kilku stron na delegację, która udała się na miejsce, by spotkać się z mieszkań
cami i starszyzną plemien
ną. Jest to obszar, na którym aktywni są talibowie - po
wiedział przedstawiciel władz afgańskich.
Według mieszkańców trzech wsi, w których doszło
do masakry, sierżant armii USA chodził od drzwi do drzwi i strzelał do cywilów.
Zabił 16 osób, w tym dzie
więcioro dzieci. Żołnierz zo
stał zatrzymany i przebywa w bazie NATO.
Talibowie wczoraj zagro
zili, że będą obcinać głowy amerykańskim żołnierzom.
- Islamski Emirat jeszcze raz ostrzega amerykańskie zwierzęta, że mudżahedini wezmą odwet i, z pomocą Allaha, będą zabijać i obci
nać głowy waszym sady
stycznym i żądnym krwi żoł
nierzom - oświadczył rzecz
nik talibów Zabihullah Mu- dżahid.
Oświadczenie to już druga groźba ze strony talibów. W poniedziałek poprzysięgli ze
mstę, zapowiadając podwo
jenie ataków na - jak to okre
ślili - „dzikich Amerykanów chorych psychicznie", (pap)
POLITYKA Lider Solidarnej Pol
ski Zbigniew Ziobro powie
dział, że jest gotów poddać się procedurze postawienia przed Trybunałem Stanu.
Powiedział, że zapowiedź Platformy Obywatelskiej w sprawie wniosku o TS dla niego i prezesa PiS Jarosła
wa Kaczyńskiego traktuje „z wesołością".
- Jestem gotów poddać się każdej procedurze. Nie za
mierzam się uchylać od wszelkich konsekwencji, które chce Donald IXisk z Palikotem i Millerem przed
sięwziąć w stosunku do mnie, jako ministra spra
wiedliwości, bo sprawiedli
wość, prawda i uczciwość sama się obroni - oświad
czył Ziobro.
Postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS to jedna z rekomendacji, jakie znalazły się w raporcie komisji śled
czej badającej okoliczności samobójczej śmierci Barba
ry Blidy.
Ziobro zapewnił, że w sprawie Blidy działał wy
łącznie zgodnie z prawem.
- To, że pani Barbara Blida wobec postępów tego śledz
twa zdecydowała się na tego rodzaju gest, to jest odpo
wiedzialność moralna tych wszystkich, którzy przyzwa
lali i przymykali oko na tego rodzaju relacje i na to wszystko, co zmusiło proku
ratorów do prowadzenia śledztwa - powiedział.
Wniosek o postawienie Ziobry i Kaczyńskiego PO ma przedstawić w ciągu naj
bliższych dwóch tygodni.
Gotowość poparcia deklaru
ją SLD i Ruch Palikota. PSL jest sceptyczne. Swój sprze
ciw zgłosił minister sprawie
dliwości Jarosław Gowin.
Decyzja o postawieniu premiera bądź ministra przed TS zapada, jeśli zagło
suje za nią 276 posłów. PO ma 206 posłów, Ruch Paliko
ta - 42, a SLD - 26. W sumie dysponują 274 głosami, (pap)
Izrael i ugrupowania ze Strefy Gazy na razie nie będą się ostrzeliwały. Jest rozejm po czterech dniach ataków
Izrael i ugrupowania palestyńskie ze Strefy Gazy wyraziły zgodę na zawieszenie broni osiągnięte przy pomocy Egiptu. Ma ono zakończyć czterodniowe transgraniczne akty przemocy. Przedstawiciel egipskich sił bezpieczeństwa powiedział z Kairu, że obie strony „zgodziły się na zakończenie obec
nych operacji" i na początek „pełnego wzajemnego spokoju". Eskalacja przemocy
zaczęła się w piątek. Izraelskie naloty spo
wodowały śmierć 25 Palestyńczyków, a na Izrael spadło ok. 150 palestyńskich rakiet.
Rannych zostało ośmiu Izraelczyków. Od soboty trwały w Kairze mediacje w celu doprowadzenia do rozejmu. Izraelscy woj
skowi wyrażali gotowość do wstrzymania nalotów w zamian za całkowite zaprzesta
nie ostrzeliwania ich terytorium, (pap)
Widziałeś ważne wydarzenie, zrobiłeś film, zdjęcie? Wyślij je na portal „Głosu":
e-mail: alarm@gp24.pl
OB do nas Bogumiła Rzeczkowska boqumila.rzeczkowska@mediareqionalne.pl
598488124
w godz. 9.00-17.00
wydarzenia
www jp24.pl Głos Pomorza środa 14 marca 2012 r.
Nieszczęście uczniów z Warcina
DROGI Trzech spośród pięciu uczniów Technikum Leśnego w Warcinie wczoraj wciąż jeszcze leżało w szpitalu, jeden był w stanie ciężkim. Młodzieńcy jechali w poniedziałek samochodem, który uderzył w drzewo. Mają po 19 i 20 lat.
Marcin Sarnowski
martin.bamowski@mediaregionalne.pl
Do wypadku doszło w po
niedziałek około godziny 15.30. Jak już informowa
liśmy, pięciu uczniów tech
nikum postanowiło przeje
chać się z Warcina do Kępic na zakupy. Niestety, na jednym z zakrętów kierowca auta, Nikodem Ch, stracił pa
nowanie nad samochodem, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Cała piątka pod
różująca autem w wyniku
doznanych obrażeń została przewieziona do słupskiego szpitala. Dwóch wczoraj zwolniono do domów, ale stan trójki pozostałych wy
maga dłuższego leczenia.
Jeden uczeń jest w stanie ci
ężkim i przebywa na Od
dziale Intensywnej Terapii, jeden jest na tzw. naczyni
ówce, jeden - na oddziale chirurgii ogólnej. Według na
szych informacji, wśród tej trójki najbardziej poszkodo
wanych znajduje się także kierowca rozbitego auta.
Według policji, przyczyną wypadku była prawdopo
dobnie prędkość niedosto
sowana do warunków jazdy, czyli zbyt szybka. Warunki na drodze w momencie, gdy do
szło do zdarzenia, były dobre, jezdnia była sucha, a widocz
ność bardzo dobra. W do
datku dość dobiy jest także stan nawierzchni na tym od
cinku drogi.
- Nie jestem przekonany, czy rzeczywiście jechali za szybko. Byłem na miejscu zaraz po zdarzeniu i zasta
nowiło mnie usytuowanie samochodu. Zakręt był w lewo, więc przy zbyt szybkiej jeździe siła odśrodkowa wy
niosłaby ich n a prawe po
bocze, a oni wylądowali .na lewym. I to tak dziwnie, że w drzewo uderzyli bokiem od drugiej strony, czyli nie od strony jezdni. Moim zda
niem, może to świadczyć, że po prostu ten samochód złapał gumę i dlatego zaczęło ich rzucać - powiedział nam jeden z mieszkańców War
cina.
Na forach internetowych krąży już także inna wersja, całkowicie odciążająca ucznia kierującego peuge
otem - o innym, niezidenty
fikowanym aucie, które z nadmierną prędkością wyło
niło się nagle zza zakrętu i zmusiło młodego kierowcę do wykonania gwałtownego manewru w celu uniknięcia czołówki.
Jak się dowiedzieliśmy, peugeot 307, w którym roz
bili się przyszli leśnicy, na
leżał do rodziców kierowcy.
Chłopak dopiero co przyje
chał do szkoły po weeken
dzie i nie zdążył się jeszcze zameldować w internacie.
Na ulicy spotkał swoich ko
legów - i to oni namówili go na jazdę do Kępic.
Choć wszyscy są już pe
łnoletni, wyjazd powinni byli zgłosić w internacie, ale nie uczynili tego.
Jak się dowiedzieliśmy, zgłosili tylko wyjście na spacer i do sklepu.
Okoliczności wypadku zbadają biegli. E
W Krainie w Kratę nie ma udawania
HISTORIA Tu ńie będzie skansenowej nudy. Etnolodzy ze Swołowa zapowiadają, że ich najnowsze dzieło, czyli zrewitalizowane osiem domów na końcu wsi, zaciekawi. Będzie oryginalnie, ale i współcześnie. Do tego w pełni multimedialnie.
Do rewitalizacji bu
dynków w Swołowie słupscy muzealnicy podchodzą z dużym pietyzmem. Jak mówią, w tym, co robią, nie może być nic udawanego, bo charakter i autentyzm Swo
łowa musi być zachowany.
Nie oznacza to jednak, że to, nad czym właśnie kończą prace, wiać będzie skanse- nową nudą. Jest wręcz od
wrotnie, bo multimedialnie, na wzór Muzeum Powstania Warszawskiego. Czyli współcześnie i w myśl ocze
kiwań odwiedzających.
Na osiem remontowanych od 2010 roku budynków kosztem 9,5 min zł przyzna
nych Muzeum Pomorza Środkowego w ramach unij
nego dofinansowania, siedem znajduje się w pod- słupskim Swołowie. Niektóre zostały przeniesione kamień po kamieniu, belka po belce, z drugiego końca wsi, inne zostały zakupione przez in
stytucję i wyremontowane.
U muzealników nic się nie marnuje, bo np. dachówka na jednym z budynków po
chodzi z odpadów z rewitali
zacji Ustki, a stuletnie belki
W Swołowie nowe budynki zostały przeniesione kamień po kamieniu, belka po belce, z drugiego końca wsi inne zostały zakupione przez instytucję i wyremontowane przez muzealników. Wczoraj pokazywano je dziennikarzom. Fotuikaucapar stropowe trafiły tam z rozbi
órek poniemieckich domów z ościennych wiosek. Trzy najważniejsze z rewitalizo- wanych obiektów choć z ze
wnątrz w niczym nie różnią się od reszty, to od środka na
szpikowane będą 'elektro
niką. Mają być czynne cały rok dzięki działającemu już ogrzewaniu podłogowemu, które spisało się tej zimy.
- Kładziemy duży nacisk na multimedia i edukację dzieci i młodzieży. Z myślą o nich stworzyliśmy grę kom
puterową, dzięki której będą mogły zbudować sobie dom w kratę czy na animowanym filmie zobaczyć, jak korniki czy kołatki degradują drewno. Na potrzeby mu
zeum powstało 10 filmików, które będziemy wyświetlać w
zagrodzie. Na jednym z nich pokazujemy, jak wygląda współczesna architektura w nadmorskich miejscowo
ściach, np. w Dębinie, gdzie spotkać można i góralskie chaty. A przecież dobre i ory
ginalne wzorce są bardzo
blisko, jak tu w Swołowie.
Przecież na tej wiosce zacho
wało się 70 stuletnich bu
dynków. To żywy skansen - mówi Dawid Gonciarz, et
nolog z Muzeum Pomorza Środkowego.
W uratowanej od rychłego upadku stodole znalazło się sporo miejsca na interak
tywną wystawę poświęconą historii Pomorza i jego sta
rych przedwojennych miesz
kańców oraz tych przybyłych z kresów.
- Mamy też odrestauro
wane dwa domy chlebowe.
W jednym będziemy piec prawdziwy na zakwasie we
dług kieleckich przepisów, bo 60 procent ludności po wojnie tu w Swołowie po
chodziła z kieleckiego. Obok drugi, gdzie będziemy wy
piekać według przepisów po
niemieckich - zachęca Gon
ciarz.
Zgodnie z planem, nowa część swołowskiego mu
zeum zostanie otwarta 26 maja tego roku.
ALEK RADOMSKI
Dziennik Pomorza Dyrektor zarządzający oddziału Piotr Grabowski
Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy
Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)
media
regionalne
Wydawca:
Media Regionalne Sp. z o.o.
ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia
Media Regionalne
ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dmkamia@mediaregionalne.pl
intnmiiiieinT
Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24
75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Glos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 fax 59 848 8104 tel. reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3
71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 9143 34864 tel. reklama 914813392 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:
tel. 94 34 73 537
LOTTO
Kaskada z 12.03
1,3,4,5,7,9,14,15,17,21,23,24 Joker z 12.03
24 4,6,11,36 MultiMultiz12.03g.22 2,4,5,12,13,14,17,23,25,28, 29,32,42,48,56,59,61,70,79 plus 37
Multi Multi z 13.03 g. 14 1,2,9,12,23,28,38,46,47,52, 59,65,66,67,72,73,74,77,79 plus 57
KURSY WALUT
LĘBORK
Na podstawie arL 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim I prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.
zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza* jest zabronione bez zgody Wydawcy.
kurs średni zmiana EUR 4,1132 +0,17 • USD 3,1288 +0,01 A CHF 3,4103 +0,14 A GBP 4,9028 -0,04 •
Wypadł z okna
Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałkowe po
południe, 12 marca, w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Stryjewskiego w Lęborku. Le
szek C. długoletni pensjona
riusz tej placówki wypadł z okna na drugim piętrze.
Mężczyznę przewieziono ka
retką do szpitala, gdzie zmarł.
- Nic nie wskazuje na to, żeby to zdarzenie miało inny charakter niż tragiczny wy
padek, ale badamy także różne scenariusze zdarzenia.
Wstępnie zakwalifikowaliśmy zdarzenie w DPS jako nieumy
ślne spowodowanie śmierci - informuje Jadwiga Rokicka- -Ostapko, prokurator rejonowy w Lęborku.
(GREG)
SŁUPSK
Pożar w hali z zabawkami Przed godziną piątą rano we wtorek strażacy otrzymali in
formację o pożarze w hali przy ul. Przemysłowej 22 w Słupsku.
- Ogień pojawił się we
wnątrz 10O-metrowej w hali, w której składowane były zabawki i upominki. Takie wakacyjne ga
dżety. Obiekt był dzierżawiony właśnie do celów magazyno
wych - mówi kpt. Grzegorz Fal
kowski, zastępca komendanta słupskiej straży pożarnej.
W gaszeniu pożaru brało udział pięć zastępów straży po
żarnej ze Słupska i Sierakowa.
(NIK) O G Ł O S Z E N I E
Zgodnie z wymogiem określonym w Art. 35, ust. 1 Ustawy z dnia 21.08.1997 r. o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity
w Dz.U. z 2010 r., nr 102, poz. 651, z późniejszymi zmianami)
B u r m i s t r z Miasta Ł e b y
Informuje o wywieszeniu na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Łebie przy ul. Kościuszki 90 wykazu numer
12/2012, z dnia 12.03.2012 roku, w sprawie sprzedaży
nieruchomości - a niezabudowanej, stanowiącej działkę
numer 658/7, o powierzchni 2403 m2, położonej w
Łebie, obręb 1, przy Al. Św. Jakuba, w drodze przetargu.
środa 14 marca 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl www.gp24.pl
Z białaczką się wygrywa
ROZMOWA z Andrzejem Twardowskim, prezesem klubu Energa Czarni Słupsk, który 13 lat temu przeszedł przeszczep szpiku kostnego.
- Jutro w Słupsku od
będzie się Dzień Dawcy Szpiku Kostnego. Na przeszczep czekają m.in. Janek z e Słupska i Marta spod Smołdzina, o których pisaliśmy. Pan to m a za sobą.
- Tak. We wrześniu 1999 roku usłyszałem diagnozę - przewlekła białaczka szpi
kowa. Lekarze powiedzieli mi wtedy wprost: jeśli szybko nie znajdzie się dawca, został mi rok życia. Zawalił się cały świat mój i mojej rodziny.
- Dawca n a szczęście się znalazł.
- Tak miałem szczęście, mógł nim zostać mój brat.
Lekarze mówią, że rodze
ństwo daje 25 procent szans, że szpik od niego będzie
zgodny. Udało się, choć dla mnie to była długa i bardzo trudna droga. Człowiek przy
gotowywany do prze
szczepu, w trakcie i po prze
szczepie przechodzi bardzo wiele. Cierpi fizycznie i psy
chicznie. Tylko w ciągu 45 dni podano mi wpłynie 300 kilo
gramów różnych leków.
- Co p a n u dawało siłę d o walki.
-Rodzina. Bliscy ludzie. To jest największa wartość.
Trzeba mieć dla kogo wal
czyć. Za wszelką cenę chcieć żyć.
- A jak brat, jako dawca przeszedł przez to?
- Oddanie szpiku do prze
szczepu nie jest ani wyczer
pujące, ani bolesne dla dawcy. Dawca nie ponosi
żadnego ryzyka. Żeby zbadać zgodność, pobiera się od niego trochę krwi. Jeśli zgod
ność się potwierdzi, to naj
częściej dawca dostaje lek zwiększający liczbę komórek macierzystych w e krwi.
Potem te komórki pobierane są przez urządzenie, które oddziela j e od krwi. Do tego nie jest potrzebne nawet znieczulenie. Bywa, że szpik pobiera się z talerza kości biodrowej.
- Jak to, co przeżyliście, wpłynęło n a Pana rela
cje z bratem.
- Nasza więź na pewno jeszcze bardziej się zacie
śniła. Ponadto po prze
szczepie przejąłem grupę krwi mojego brata.
- Dzisiaj jest Pan j u ż zdrowy.
- Przez pięć lat po prze
szczepie jeździłem na kon
trole, brałem leki, musiałem bardziej na siebie uważać. To był czas, kiedy choroba mogła wrócić. Teraz już nie łykam żadnych lekarstw zwi
ązanych z białaczką. Mogę uprawiać sport, podróżować, jeść to, na co mam ochotę.
Jestem chodzącym do
wodem na to, że z białaczką można wygrać.
- Choroba pana zmieni
- Ogromnie. Zmienił się ła?
mój system wartości. Wiem, że najważniejsi w naszym życiu są ludzie, z którymi trzeba mieć dobre relacje.
Doceniam siłę, jaką daje ro
dzina. Bardzo dużo zawdzi
ęczam przyjaciołom i cenię przyjaźnie.
- 1 pomaga pan innym chorym...
- Ja sam nie mogę już zo
stać dawcą, ale muszę ich wspierać, motywować do walki o życie. Jestem najbar
dziej wiarygodny, b o sam przez to przeszedłem.
Pragnę też uświadomić wszystkim, że rejestrując się jako dawcy szpiku mają szansę podarować komuś in
nemu to, co jest najwa
żniejsze-życie.
ROZMAWIAŁA MONIKA ZACHARZEWSKA CZY KAŻDY MOZĘ ZOSTAĆ DAWCA SZPIKUUAKPRZYGOTOWAĆSI^
DO ODDANIA KRWI DO BADANIA Czytaj jutm w Gosie
Dzień Dawcy Szpiku Dzień Dawcy Szpiku dla Janka i innych już jutro. Rejestracja po
tencjalnych dawców będzie trwała na holu Instytutu Pedago
giki Akademii Pomorskiej przy ul.
Westerplatte 64 (pierwsze piętro) w godz. 12-19. Należy mieć przy sobie dokument z numerem PESEL. Szczegóły na www.dzien- dawcy.slupsk.pl
Tajne wybory dyrektora
USTKA Starostwo utajniło nazwiska kandydatów na dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych.
danych osobowych. Znane będzie tylko nazwisko tego, kto wygra konkurs - tłu
maczy rzeczniczka, która do
daje, że dane kandydatów trzeba chronić: - Choćby dla
tego, żeby na przykład ich obecni pracodawcy nie do
wiedzieli się, że ich pracow
nicy starają się o inną pracę.
A co z przejrzystością urzędu?
- Komisja jest dziewięcio
osobowe Na pewno jedno
osobowo nikt nikogo nie wy
brał na to stanowisko - zapewnia Maria Matu
szewska.
Przypomnijmy, że po
trzeba wyboru nowego dy
rektora stała się konieczno
ścią po połączeniu Liceum Ogólnokształcącego i Ze
społu Szkół Technicznych.
Wspólna szkoła rozpocznie działalność od września.
Uczniowie obu placówek już uczą się w jednym gmachu przy ul. Bursztynowej.
Wcześniej informowa
liśmy,- że w środowisku oświatowym i samo
rządowym mówi się, że o fotel dyrektora ubiega się Ka
tarzyna Ozimek, wicedy
rektor usteckiego ogólniaka, i Józef Masłowski, dyrektor szkoły technicznej. Nie wia
domo, kto jeszcze, bo jeśli któraś z tych osób wygra, na
zwisk reszty kandydatów nie ujawnią. <
BOGUMIŁA RZECZKOWSKA Wczoraj dziewięciooso-
bowa komisja konkursowa otworzyła koperty z ofertami i przesłuchała czworo kan
dydatów na dyrektora ustec- kiej szkoły średniej. Wyłoniła jednego, ale to już jest koniec informacji.
- Teraz Zarząd Powiatu Słupskiego zapozna się z protokołem komisji i oceną przebiegu konkursu. Stanie się to dopiero w czwartek w następnym tygodniu, bo na przygotowanie uchwały na najbliższy zarząd w ten czwartek jest już za późno - mówi Maria Matuszewska, rzeczniczka starostwa. - Na
zwisko osoby zapropono
wanej na stanowisko dyrek
tora będzie znane i ogłoszone w Biuletynie In
formacji Publicznej po tym, gdy zarząd, pięcioosobowy, podejmie uchwałę. Jeśli wi
ększością głosów jej nie po
dejmie, będzie nowy kon
kurs.
To oznacza, że do 22 marca nazwisk startujących w konkursie i kandydata wy
branego przez komisję nie poznają zainteresowani ro
dzice i uczniowie cży opinia publiczna. Nie powinien go znać także starosta, który nie jest członkiem komisji kon
kursowej. Dlaczego wszystko jest tajne?
- Członkowie komisji zło
żyli oświadczenia, że zapo
znali się z ustawą o ochronie
K O N O O L E N C J E
j j F = = ^ s
P a n i H a n n i e Kaflak-Januszko
Sędziemu Sądu Rejonowego w Słupsku wyrazy głębokiego współczucia i słowa otuchy
z powodu śmierci
Mamy
składają , sędziowie i pracownicy
*L= Sądu Rejonowego w Słupsku
Dziury biorą sobie do serca,
ale, niestety, nie wszędzie q#
NASZA AKOA Szybka akcja miała miejsce wczoraj w Kobylnicy: gmina skierowała ekipę remontową na ul. Rzeczną w celu załatania dziur, które mieszkańcy zgłosili nam zaledwie dzień wcześniej.
Tak wyglądała wczoraj droga Słupsk - Darłowo (niedaleko Swołowa), tu przydałaby się wizyta ekipy łatającej.
- Witam, w imieniu wszystkich mieszkańców chciałem podziękować. Ra
dość jest tym większa, iż w dniu ukazania się artykułu na naszej ulicy już o godz 9.00 pojawiły się maszyny i robot
nicy łatający dziury. Dodat
kową pociechą w tej sytuacji jest fakt, że pan wicewójt Jan Plutowski czyta poranne in
formacje. Brawo! - napisał nam w e mailu jeden z mieszkańców Kobylnicy.
Oprócz podziękowań, wy
raził też jednak pretensje do wicewójta i kobyinickiego sa
morządu. Jego zdaniem, choć dobrze, że zareagowały, to jednak za późno.
- Rozmawiałem z miesz
kańcami, którzy opowiedzieli mi o petycjach do urzędu z datami dziesięć lat wstecz - napisał kobylniczanin.
- Niech wójt zacznie wreszcie je rozpatrywać nie, jak teraz, żwirkiem zasypując
dziury, lecz utwardzi drogi jak należy i jak na jedną z naj
bogatszych gmin w Polsce przystało. Tymczasem w Słupsku drogowcy mają twardsze serca niż ci w Ko
bylnicy. Po raz kolejny zgło
szono nam, ze zdjęciami, dziurę przy wjeździe z ul. Fa
brycznej na al. 3 Maja, przed wiaduktem. - Na oko ma sze
rokość 40 cm i głębokość nawet do 10 cm. Wygląda zjawiskowo - napisała nam
Fot Łukasz Capar
pani Ola. Zgłoszono nam także dziury przy ul. Sułkow
skiego: -100 m jest dobre, ale jak się jedzie dalej w górę, jest gorzej niż na wsi. Żona i sa
mochód ciągle w błocie, łamią się resory. Ta ulica czeka n a asfalt od przed- wojny - alarmuje telefo
nicznie słupszczanin.
(MMB)
P0DYSKI UJ NA FORUM
www.gp24.pl/forum
Wiesz, gdzie jest dziura w jezd ni, o której my nie wiemy. Napisz do
alami@gp24.pl nas A
Słupsk powiat słupski
www.gp24.pl Głos Pomorza środa 14 marca 2012 r.
Zapłacony czynsz, czyli spokój
NASZ PORADNIK Opłacając systematycznie czynsz za wynajmowane mieszkanie, zyskujemy pewność, że będziemy mogli wiele lat zajmować lokal i nikt nam go nie wypowie.
Zbigniew Marecki
zbiqniew.marecki@mediareqionalne.pl
W zupełnie innej sytuacji możemy się znaleźć, gdy nie będziemy systematycznie płacili czynszu. Wówczas będziemy narażeni na wypo
wiedzenie umowy najmu z terminem wypowiedzenia do trzech miesięcy.
To może oznaczać, że bardzo szybko stracimy dach nad głową, a cała rodzina
znajdzie się w trudnej sytu
acji.
- Rzecz w tym, że obecne przepisy pozwalają na wyko
nanie eksmisji do lokali tym
czasowych bądź schronisk dla bezdomnych. Nie zawsze
wi Aleksandra Podsiadły, rzecznik prasowy Przedsię
biorstwa Gospodarki Miesz
kaniowej w Słupsku.
Ponadto gdy nie będziemy
płacili czynszu, to narazimy się na konflikty między- sąsiedzkie, gdyż nasze zadłu
żenie realnie wpływa na po
gorszenie stanu techniczne
go lokali.
Jeszcze gorzej sytuacja może wyglądać w e wspólno
tach mieszkaniowych, gdy jeden z jej członków prze
staje uiszczać opłaty. Wtedy wspólnota może doprowa
dzić do tego, że trafi on do sądu, który go przymusi do
płacenia opłat. W skrajnych sytuacjach m
do licytacji mieszkania.
Warto także pamiętać, że w momencie zalegania z za
płatą czynszu za mieszkanie najemca już po dwóch mie
siącach zadłużania się za
czyna mieć kłopot z uzyska
niem przyznanego mu przez gminę dodatku mieszkanio
wego.
- Nie wszyscy zdają sobie
Pizza prosto od Włocha
SŁUPSK Po kilkumiesięcznej przerwie ponownie zaczęła działać pizzeria Black Jack przy ul. Ostroroga.
Teraz zjeść tam można także specjały kuchni śródziemnomorskiej.
W Black Jacku u Wiocha jest teraz wiele potraw kuchni śródziemnomorskiej.
Lokal, który działa od mi
nionej soboty, rozszerzył nazwę na Black Jack u Włocha. Wystrój nie zmienił się i wciąż poczuć tu można niemal domową atmosferę.
Nadal zjemy tu pizzę, ale już według włoskiej receptury.
- Jest ona produkowana na cienkim cieście. Używam też specjalnego rodzaju mąki, którą sprowadzam z Włoch. U mnie można się również napić włoskiej kawy i wina - mówi David Brandi- marte, współwłaściciel lo
kalu.
W menu znaleźć można
KOLEJ
jednak wiele innych potraw kuchni śródziemnomorskiej, począwszy od przekąsek, przez lasagne, canellonni, aż do dań głównych i sałatek.
Klienci mogą też sami skom
ponować danie, wybierając jeden z sześciu rodzajów ma
karonów i jeden z dziewięciu rodzajów sosów.
David Brandimarte, który restaurację prowadza razem z Marzeną Zdończyk, chce przekonać słupszczan do kuchni włoskiej w orygi
nalnym wydaniu.
- Zawsze mnie dziwi, że Polacy polewają pizzę so
sami. We Włoszech tak się nie robi. Naszym gościom oferu
jemy jednak wybór sosów - mówi właściciel lokalu.
- Wprowadziłem też do menu mięso wołowe, nie
bawem pojawi się również królicze i kolejne specjały kuchni włoskiej.
Ci, którzy wolą tradycyjne polskie dania, również znaj
dą ich wybór.
Ceny w lokalu są nieco wy
ższe niż w innych słupskich pizzeriach. To jednak, zda
niem przedsiębiorcy, nie po
winno odstraszać klientów.
- Nie będę się ścigał z in-
Dworzec w Potęgowie będzie ładniejszy
Na początku kwietnia pasa
żerowie będą mogli zobaczyć nową elewację dworca PKP w Potęgowie. Niestety, pięknie będzie tylko na zewnątrz.
- Remont był już po prostu niezbędny. Po naszych kontro
lach technicznych i zastrzeże
niach sanepidu co do bezpie
czeństwa i czystości, postanowiliśmy, że nie ma już
co łatać dziur i trzeba odnowić elewację kompleksowo. Tym bardziej że dworzec w Po
tęgowie to ładny przedwo
jenny obiekt - mówi Adam Neumann z gdańskiego od
działu PKP Dworce Kolejowe, który administruje 160 obiek
tami w województwie.
Budynek dworca będzie ocieplony, otynkowany i na nowo pomalowany. - Niestety, nie będziemy remontować
jego wnętrza, bo na to nas nie stać. Poza tym w tym obiekcie są mieszkania, co utrudnia nam wszelkie procedury remontowe - wyjaśnia Neumann.
Na linii kolejowej ze Słupska do Trójmiasta, poza dworcem w Potęgowie, PKP przepro
wadzi remont jeszcze na dwóch innych stacjach. Dworzec w Go- dętowie koło Lęborka zostanie odświeżony, a ze stacji w Boże- polu Wielkim zniknie muro-
sprawę z tej zależności. W efekcie tracą czasem duże pieniądze, które wielu ro
dzinom pozwalają związać koniec z końcem albo są zna
czącym zastrzykiem finan
sowym pozwalającym zaosz
czędzić na inne wydatki - podpowiada Aleksandra Podsiadły.
Z kolei osoby, które myślą o wykupie wynajmowanego od gminy mieszkania na wła
sność, muszą pamiętać, że
nie da się tego zrobić, jeśli mieszkanie jest zadłużone. W takiej sytuacji gmina nie po
dejmie rozmów na ten te
mat.
W sytuacji zadłużenia czynszowego możemy rów
nież przestać marzyć o za
mianie mieszkania na po
prawę warunków bytowych, b o z tej możliwości korzy
stają jedynie solidni najemcy.
Pilnują tego wszyscy admi
nistratorzy. H
Szokujący podatek
POTĘGOWO Rolnicy z gminy Potęgowo są zaszokowani, zapłacą podatek rolny o 112 procent wyższy niż przed rokiem.
- W ubiegłym roku pła
ciłam 499 zł podatku rolnego, a w tym roku będą musiała wpłacić do kasy gminy z tego tytułu aż 962 złote. Jeszcze nigdy nie było tak wysokiej podwyżki tego podatku. W dobie kryzysu, w którym ży
jemy, to potężny cios - mówi rolniczka z gminy Potęgowo (nazwisko do wiadomości redakcji). Według niej jest to dokuczliwe, tym bardziej że gmina podniosła także po
datek od nieruchomości dla osób prowadzących działal
ność gospodarczą.
- Najbardziej szokujące jest to, że decyzja o pod
wyżce podatku rolnego od
była się bez żadnej dyskusji wśród radnych. Wychodzi na to, że podniesiono podatek rolny, bo nie udało się pod
nieść opłat za przedszkola - komentuje z kolei decyzję
radnych Henryk Dąbrowski, rolnik z Potęgowa, konkurent obecnego wójta podczas ostatnich wyborów samo
rządowych.
- Po raz pierwszy od dzie
sięciu lat zdecydowaliśmy się na to, aby przyjąć najwyższe stawki podatku rolnego usta
lone przez Ministerstwo Fi
nansów. Stało się tak, bo w ubiegłym roku w rolnictwie panowała koniunktura. Dla
tego radni nie wnioskowali o obniżenie stawek - tłumaczy wójt Jerzy Awchimieni.
- Podkreślił, że podwyżka podatku rolnego nie miała nic wspólnego z uchwałą rady gminy o opłatach za przedszkola, w której po prostu wprowadzono tzw.
opłatę stałą za dodatkowe godziny pobytu dziecka w przedszkolu.
(MAZ) O G Ł O S Z E N I E
Fot. Kamil Nagórek
nymi pizzeriami, jeśli chodzi o ceny. Dla mnie najważ
niejsze jest, aby składniki po
traw były zawsze świeże i naj - wyższej jakości - mówi pan Dawid.
Właściciel restauracji pla
nuje stworzenie całorocz
nego ogródka przed lokalem.
Dotąd funkcjonował on tylko w miesiącach letnich.
- Chciałbym, aby był on zamknięty i ogrzewany. Poza tym mogliby w nim siedzieć
- mówi David Brandimarte.
DANIEL KLUSEK
wany budynek, którego zastąpi wiata.
- Tam urządzenia kolejowe już przenieśliśmy do nowego obiektu, a stary grozi zawale
niem - mówi Neumann. - Mu
simy więc go rozebrać, a dla pa
sażerów czekających na pociąg ustawimy na peronie wiatę. To powinno wystarczyć, bo na tej stacji i tak nie funkcjonuje już kasa biletowa.
(NIK)
Prezydent Miasta Słupska ogłasza I nieograniczony przetarg ustny
na zbycie części nieruchomości (lokalu użytkowego) położonej w Słupsku przy ulicy Nowobramskiej 1,
stanowiącej własność Miasta Słupsk.
Lokal użytkowy położony na parterze budynku przy ul. Nowobramskiej 1, o pow. 85,87m
2wraz z udziałem 348/10000 w prawie użytkowania wieczystego działki gruntu nr 134/2, pow.714 m w obrębie 13, KW 21937.
cena wywoławcza nieruchomości wynosi: 576.000,00 zł w tym:
wadium: 57.600,00 zł
postąpienie nie mniej niż: 5.760,00 zł
Nieruchomość położona przy ulicy Nowobramskiej 1, znajduje się.
na obszarze miasta objętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego „Śródmieście". Zgodnie z zapisem w w/w planie przedmiotowa nieruchomość znajduje się na terenie o funkcji mieszkaniowej wielorodzinnej z usługami.
Przetarg odbędzie się 17.05. 2012 roku o godz.10 " w sali 211 Urzędu Miejskiego (II piętro)
Warunkiem przystąpienia do przetargu jest wpłacenie wadium do dnia 11.05. 2012 roku na konto:
Miasto Słupsk, BRE BANK S A.
nr 08114011530000217542001011. Dowód wniesienia wadium przez uczestnika przetargu podlega przedłożeniu komisji przetargowej przed otwarciem przetargu.
Osobie, która wygra przetarg a uchyli się od zawarcia umowy notarialnej wpłaconego wadium nie zwraca się.
Dodatkowe informacje można uzyskać w pokoju 215 tut. Urzędu lub telefonicznie 598488410.
Lokal będzie udostępniony do oglądania w dniu 07.05.2012 roku w godzinach 14°°-14
3°
Prezydent Miasta Słupska zastrzega sobie prawo
do odwołania przetargu z uzasadnionej przyczyny w trybie
właściwym dla ogłoszenia o przetargu.
daniel.klusek@mediareqionalne.pl
środa 14 marca 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl Gadu-Gadu: 10246970
ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk www.gp24.pl/forum
Reklama spać nie daje
PROBLEM Mieszkańcy wieżowca przy ul. Szczecińskiej 64 w Słupsku chcą, by Spółdzielnia Mieszkaniowa Kolejarz zdjęła ogromną reklamę ze ściany szczytowej. Twierdzą, że powoduje ona taki hałas, że w nocy trudno im zasnąć.
Daniel Klusek
daniel.klusek@mediaregionalne.pl
Problem mieszkańców za
czął się w lipcu ubiegłego roku, gdy na ścianie szczy
towej od strony ulicy Szcze
cińskiej zawieszono ogrom
ną reklamę Parku Wodnego w Redzikowie.
- Tutaj często wieją silne wiatry, które powodują, że re
klama uderza o ścianę. To powoduje duży hałas - mówi Andrzej Rosiński, mieszka
niec wieżowca. - Czasami jest tak głośno, jakby ktoś walił kijem bejsbolowym w ścianę.
Najgorzej jednak jest wie
czorami, gdy mieszkańcy kładą się spać.
- Przy takim hałasie trudno zasnąć. Sąsiedzi, którzy spali w pokojach ze ścianą szczytową, musieli się przenieść do innych pokoi.
W nocy budzą się dzieci. Gdy w ubiegłym roku przyjechały do mnie wnuki, również nie mogły zasnąć w pokoju ze ścianąszczytową - opowiada
pan Andrzej. - Reklama obija się o ścianę i w mieszkaniach mamy hałas - skarżą się lokatorzy wieżowca przy ul. Szczeci
ńskiej 64 w Słupsku.
Fot. Kamil NagórekMężczyzna twierdził, że on i jego sąsiedzi wielokrotnie informowali o problemie władze Spółdzielni Mieszka
niowej Kolejarz i admini
strację osiedla Piastów.
- Napisaliśmy w tej sprawie wniosek do spół
dzielni o rozwiązanie pro
blemu. Ja nakręciłem też filmik, na którym widać, jak reklama uderza o ścianę.
Potem przychodzili jacyś specjaliści, naciągali re
klamę, coś pod nią podkła
dali. Ale to nic nie dało - twierdzi słupszczanin.
Mieszkańcy wieżowca kilka tygodni temu mieli na
dzieję, że ich problem zo
stanie rozwiązany. Zdjęto bo
wiem ogromne reklamy z dwóch sąsiednich wie
żowców.
- Niestety, okazało się, że nasza reklama została. Ja ro
zumiem, że spółdzielnia chce zarabiać, ale my chcemy móc zasnąć - twier
dzi mężczyzna.
Tomasz Pląska, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Kolejarz, dobrze wie o pro
blemie mieszkańców tego wieżowca.
- Kilka razy byliśmy tam i poprawialiśmy naciąg re
klamy. Ostatnio robiliśmy to w grudniu i styczniu. Przy
nosiło to efekt, ale skargi mieszkańców wciąż się po
wtarzały - mówi Tomasz Pląska. - Nasza ekipa pójdzie jeszcze raz na miejsce i sprawdzi, czy naciąg reklamy się nie poluzował. Być może wypadły tam podkładki.
Prezes Kolejarza zapew
nia, że lokatorzy z sąsiednich budynków nigdy nie skarżyli się na niedogodności spo
wodowane powieszeniem na ich wieżowcach wielkogaba
rytowych reklam. Dodaje, że zgodnie z umową reklama Parku Wodnego w Redzi- kowie ma wisieć na ścianie wieżowca przy ul. Szczeci
ńskiej 64 do 2014 roku.
- Prowadzimy też roz
mowy z kontrahentem, który chce powiesić swoją reklamę na ścianie szczytowej jed
nego z pobliskich wie
żowców - zapowiada prezes Pląska. M
Ścieżka rowerowa kończy się w połowie drogi. Szybko nie powstanie.
INTERWENCJA Rowerzyści, którzy jeżdżą drogą między Słupskiem a Kobylnicą, nie mogą się nadziwić, dlaczego od kilku lat nie można zbudować 200-metrowego odcinka ścieżki rowerowej.
Chodzi o odcinek chod
nika na wysokości hurtowni Serkol w kierunku na Kobyl
nicę.
- Jeżdżę rowerem w tym miejscu już kilka lat. I ciągle nie rozumiem, dlaczego nie dokończono tej ścieżki rowe
rowej. Może tak się dzieje dlatego, że ten odcinek leży na granicy Słupska i gminy Kobylnica? - zastanawia się nasz czytelnik.
Z tym problemem zwróci
liśmy się do Leszka Kuli
ńskiego, wójta gminy Kobyl
nica.
- Ten odcinek ścieżki ro
werowej miał być wykonany w ramach projektu budowy kładki nad torami kolejo-
wymi przy ulicy profesora Poznańskiego, jaki planowa
liśmy z władzami miejskimi.
Jednak ten projekt nie został zrealizowany, bo samorząd Słupska się z niego wycofał - mówi Leszek Kuliński.
Wójt chciał więc pro
blemem zainteresować gda
ński oddział Generalnej Dy
rekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ale okazało się, że ta instytucja nie m a pieni
ędzy na wykonanie tego od
cinka ścieżki rowerowej.
Ponieważ leży on jeszcze na terenie Słupska, o jego przyszłość zapytaliśmy Mar
cina Grzybińskiego, zastępcę dyrektora Zarządu Infra
struktury Miejskiej, który zaj- Maciej Bobiński z Widzina często jeździ rowerem do Słupska i nie rozumie, dlaczego nie można
uporządkować tak krótkiego odcinka ścieżki rowerowej.
FoŁ Łukasz Caparmuje się także drogami miej
skimi.
- Ścieżka i chodnik miały być dokończone w ramach wspólnej inwestycji z gminą Kobylnica. Wcześniejsza przebudowa ulicy Pozna
ńskiej z programu PHARE nie uwzględniała, niestety, tego odcinka. Ewentualne poprowadzenie ścieżki ro
werowej do granic miasta nie rozwiąże problemu, gdyż ścieżki dalej nie będzie. Ak
tualnie nie mamy planu przebudowy tego chodnika.
Również w budżecie nie mamy ujętej tej inwestycji - powiedział nam Marcin Grzybiński.
ZBIGNIEW MARECKI
a -V z^>» m m >*,<»
HV
Głęboka wyrwa straszyła w samym centrum miasta
Pan Stanisław z ulicy Tuwima w Słupsku poinformował nas o dziurze w chodniku na jego ulicy, w okolicy sklepu papierniczego.
- Pojawiła się ona już w ubiegłym ty
godniu. Przez kilka dni była nie
wielka, brakowało może dwóch ko
stek polbrukowych. Widać jednak, że była dosyć głęboka - mówi pan Sta
nisław. - Myślałem, że drogowcy szybko zajmą się jej naprawą, bo przecież to jest ścisłe centrum miasta, przechodzi tędy bardzo dużo osób, a dziura wyglądała na niebezpieczną.
Dopiero kilka dni temu pojawił się przy niej słupek, który informuje przechodniów, że muszą uważać.
Jak się dowiedzieliśmy w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej, w tym re
jonie doszło niedawno do awarii wo
dociągowej i to w jej wyniku po
Dziura, która powstała w wyniku awarii wodociągowej, została już załatana.
wstała dziura.
- Zgłosiliśmy już sprawę słupskim Wodociągom. Pracownicy tej spółki mają w najbliższych dniach załatać dziurę w chodniku - zapowiada
Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM w Słupsku.
Kilka godzin po interwencji po wyr
wie nie było już śladu.
DANIEL KLUSEK
Czytelnicy pomagają czytelnikom
Fot. Łukasz Capar