• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2012, marzec, nr 62

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2012, marzec, nr 62"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Dziś w Głosie:

Z ostrą białaczką się wygrywa

Jutro w Słupsku Dzień Dawcy Szpiku dla Janka i innych. Akcję popiera Andrzej Twardowski, prezes klubu Energa Czarni, który 13 lat temu sam przeszedł przeszczep.

Dlaczego warto regularnie płacić czynsz za mieszkanie

Ponad 18 milionów złotych wynosi zadłużenie czynszowe najemców mieszkań komunalnych i socjalnych w Słupsku.

To ma wpływ na możliwości remontowe miasta, a także na sytuację samych najemców.

Energa walczyła w Gdyni z Asseco

Wczoraj w Gdyni słupscy koszykarze zmierzyli się pierwszy raz w tym sezonie z aktualnymi mistrzami kraju.

GŁOS

Dziennik Pomorza Środkowego POMORZA

środa 14 marca 2012 www.gp24.pl Redaktor wydania: Grzegorz Hilartdd ROK VI • ISSN 0137- 9526 Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 32 343 egz. nr 62 (157 1,80złus %vAT)

Sąd uniewinnił matkę

Z WOKANDY Anna B., która urodziła żywe dziecko i w worku foliowym włożyła je do szafki, nie popełniła zabójstwa - tak stwierdził wczoraj słupski sąd okręgowy, wydając nieprawomocny wyrok.

£ 3

Bogumiła Rzeczkowska

bogumila.rzeczkowska@mediareqionalne.pl

yrok został wydany wczoraj. Z uzasad­

nienia wynika, że sąd bez wątpienia uznał, że matka nie zabiła swojego dziecka.

Anna B. odpowiadała z wolnej stopy. Przyszła na ogłoszenie wyroku. Płakała, kiedy usłyszała wyrok.

Dziecko przyszło na świat w październiku 2008 roku.

Anna B., matka dwojga dzieci, była wtedy w ósmym miesiącu ciąży. Urodziła ży­

wego chłopca bez wad roz­

wojowych. Miał 41 centyme­

trowi ważył 1400 gramów. To ustalili biegli z zakresu me­

dycyny sądowej. Na pod­

stawie ich opinii, słupska prokuratura rejonowa oska­

rżyła matkę o to, że nie udzie­

liła dziecku pomocy, naraziła je na wyziębienie, a zaraz po porodzie wsadziła razem z pępowiną do foliowego worka na śmieci i schowała do szafki. W ten sposób wy­

wołała u synka ostre niedo­

tlenienie. Według śledczych, Anna B. dopuściła się zbrodni zabójstwa.

Noworodka znaleziono dopiero wtedy, gdy po poro­

dzie nastąpiły komplikacje i Anna B. trafiła do szpitala.

Lekarz stwierdził, że kobieta niedawno rodziła. Ta jednak powiedziała, że nie była w ciąży. A później, że urodziła w łazience, a w domu była te­

ściowa. Anna B. twierdziła, że dziecko nie dawało oznak życia i umieściła j e w szafce.

Wtedy, na gorąco policja przesłuchała kobietę w cha­

rakterze świadka z uprzedze­

niem, że może odmówić ze­

znań, jeśli mogłyby ją narazić na odpowiedzialność karną za przestępstwo. Anna B. nie odmówiła. Opowiedziała, że zamówiła za 500 złotych lek przeciw wrzodom żołądka - Cytotec, który powoduje skurcze i krwawienia z ma­

cicy. Przyjęła dopochwowo i doustnie jedenaście tabletek.

Następnego dnia urodziła.

Jako podejrzana, a później oskarżona Anna B. odma­

wiała wyjaśnień, więc te pierwsze, złożone jeszcze w charakterze świadka, nie mogły być brane pod uwagę.

Zeznań odmówili także członkowie jej rodziny. To za­

działało na jej korzyść.

- Sprawa budziła emocje i zainteresowanie społeczne.

Jednak w czasie śledztwa po­

pełniono kardynalne błędy i społeczeństwo też zostało wprowadzone w błąd. Annie B. i jej rodzinie wyrządzono krzywdę i szkodę trudną do naprawienia - stwierdziła w uzasadnieniu sędzia Agnieszka Niklas-Bibik.

Sędzia wytknęła prokura­

turze, że wadliwe było pierwsze przesłuchanie Anny B. i skoncentrowanie się tylko na jednym wątku.

- Nie wzięto pod uwagę, że ta wersja (z lekiem - red.) wcale nie musiała być prawdziwa.

Później wykorzystano te in­

formacje przeciwko niej, a świadkowie i biegli nie mogli się oderwać od tego faktu -mówiła sędzia.

Dodała, że po zwrocie pierwszego aktu oskarżenia, błędy były także w drugim.

-To niezrozumiałe dla sądu i

świadczące o determinacji, by Annę B. oskarżyć za wszelką cenę. Z góry wyklu­

czono udział osób trzecich w tym czynie. Nad sprawą za­

wisło widmo Cytotecu, a żaden dowód nie potwier­

dził, że Anna B. zażyła lek.

- Bezsporne jest to, że przebyła poród, powiła żywe dziecko - kontynuowała sędzia. - Jednak biegły stwierdził, że żyło kilka se­

kund. Złapało może dwa płytkie oddechy. Przyczyną śmierci była ostra niewydol­

ność oddechowa okołoporo­

dowa. Jednak nie wiadomo, czy doszło do niej w łonie matki, czy po porodzie.

Sędzia wyliczała: nie m a dowodów na to, że Anna B.

miała świadomość, gdy umieszczała dziecko w worku, że urodziło się żywe,

bo czy w ciągu kilku sekund miała możliwość dostrzec, że żyło; że mogła nie wiedzieć, w którym jest miesiącu ciąży i sytuacja była dla niej zasko­

czeniem; argument, że uro­

dziła już dwoje dzieci, nie wystarczy; że nie miała mo­

żliwości udzielenia dziecku pomocy, bo było to możliwe tylko w szpitalu; że w Polsce kobiety za usunięcie nie po­

noszą żadnej odpowiedzial­

ności karnej.

Z nieprawomocnym wy­

rokiem nie zgadza się słupska prokuratura rejo­

nowa, która już złożyła wniosek o jego pisemne uza­

sadnienie.

- Będzie apelacja - zapo­

wiedziała wczoraj Renata Krzaczek-Śniegocka, za­

stępca słupskiego prokura­

tora rejonowego. E

Swołowo, czyli Kraina w Kratę ma nowy wabik na turystów

Wczoraj etnolodzy z Muzeum Et­

nograficznego w Swatowie za­

prosili nas do siebie. Zobaay- liśmy, na jakim etapie znajdują się prace związane z rewitali­

zacją kolejnych budynków wtej wsi. Projekt, realizowany przy unijnym wsparciu finansowym sięgającym 9,5 min zł, dobiega już końca. Udało się zachować autentyczność i oryginalność za­

budowy i połączyć ją z tym, co nowe. Choć praca jeszcze wre, to trzy nowe budynki będą nafa- szerowane multimediami. Ma być podobnie jak w Muzeum Po­

wstania Warszawskiego, tylko że na swotowską nutę. (oio) WIECEJ

na stronie 3

Pogoda

Idzie do nas wiosna

Choć jeszcze dziś będzie pochmurno, a termometry pokażą od 8 do 10 stopni to już od czwartku czeka nas znaczne ocieplenie.

Wszystko za sprawą go­

rącego powietrza dzięki któremu Hiszpanie, Portu­

galczycy i Francuzi cieszą się teraz dobrą pogodą i 20- -stopniową temperaturą.

Cieszyć się wiosną będziemy i my, bo napływające z za­

chodu powietrze zapewni nam bardzo ciepły weekend:

- W najbliższym czasie będzie tak i u nas - zapo­

wiada Krzysztof Ścibor z Biura Prognoz Calvus. - Od piątku przez cały weekend nawet do 18 st. C. (OLO)

S a m o r z ą d & A k q a R e d a k q a ś

Ranni uczniowie Tajni kandydaci Reklama spać słupszczanom nie daje Konsumencie, kupuj z głową

Trzech uczniów technikum, którzy uczestniczyli w wypadku, wczoraj jeszcze leżało w szpitalu.

Słupskie starostwo powiatowe utaj­

niło nazwiska kandydatów na dyrek­

tora Zespołu Szkół Ogólnokszta­

łcących i Technicznych w Ustce - placówki publicznej. Wczoraj dzie- więcioosobowa komisja konkursowa • otworzyła koperty z ofertami i prze­

słuchała czworo kandydatów na dy­

rektora usteckiej szkoły średniej.

Mieszkańcy wieżowca przy ul.

Szczecińskiej 64 w Słupsku chcą, by spółdzielnia Kolejarz zdjęła

ogromną reklamę ze ściany szczy- ' towej. Twierdzą, że powoduje ona taki hałas, że w nocy trudno im za­

snąć. Mieszkańcy tłumaczą, że w tej części miasta wieją zwykle silne wiatry i one powodują problem.

Na co trzeba uważać, gdy decydu­

jemy się na zakupy przez internet?

- Na pytanie związane z tym pro­

blemem, wczoraj w naszej redakcji odpowiadała Dalia Skutecka, spe­

cjalista do spraw obsługi prawnej słupskiej Inspekcji Handlowej. Przy­

pominamy, że jutro Międzynaro­

dowy Dzień Konsumenta.

(2)

Kraj świat

środa 14 marca 2012 r.

Budujesz ciepły om.

Masz szanse na tańszy kredyt.

Sprawdź na

www.regiodom.pl

Sprawdzą, czy dyżurny ruchu był zdrowy

PO KATASTROFIE Kolejarz ze Starzyn, podejrzany o nieumyślne spowodowanie zderzenia pociągów pod Szczekocina­

mi, trafi na miesięczną obserwację sądowo-psychiatryczną w zamkniętym oddziale szpitalnym.

Wczoraj zdecydował o tym Sąd Okręgowy w Czę­

stochowie.

Skąd taka decyzja? W opi­

nii dla prokuratury biegli le­

karze wskazali, że dla pełnej oceny stanu zdrowia psy­

chicznego mężczyzny ko­

nieczne jest zarządzenie ob­

serwacji. Ponieważ jest to związane z pozbawieniem wolności, zgodę na obser­

wację musiał wyrazić sąd.

Zgodnie z jego decyzją An­

drzej N. trafi na miesiąc do zamkniętego oddziału. Po obserwacji biegli wydadzą dokładną opinię na temat stanu zdrowia podejrzane­

go - Wynik obserwacji jest oczywiście przyszły i nie­

pewny. Jeżeli w ciągu czte­

rech tygodni lekarze nie bę­

dą w stanie wydać stosow­

nej opinii, mogą wystąpić do sądu o przedłużenie tej obserwacji na dalszy kon­

kretny okres, nie dłużej niż cztery tygodnie - powiedział Bogusław Zając z sądu. - Uzasadnienie jest proste i oczywiste, wynika z wnio­

sku biegłych lekarzy. Jeżeli

oni nie są w stanie wydać opinii, wnioskują o przepro­

wadzenie takiej obserwacji, to sądowi nie pozostaje nic innego, jak ją przeprowa­

dzić.

Zając podkreślił, że od wy­

ników badań zależy dalszy rozwój sprawy. Pytany, jak będzie przebiegała obser­

wacja, odpowiedział, że jest to już kwestia czysto me­

dyczna, wynikająca ze spe­

cyfiki badania.

- Zawsze w sytuacjach tego rodzaju biegli badają poczytalność podejrzane­

go w chwili katastrofy - wy­

jaśnił.

Do katastrofy kolejowej w pobliżu Szczekocin k. Za­

wiercia na Śląsku doszło 3 marca. W zderzeniu czoło­

wym dwóch pociągów zgi­

nęło 16 osób. Ponad 50 zo­

stało rannych.

Od tamtego czasu z dyżur­

nym ruchu ze Starzyn nie można się porozumieć.

Wczoraj, pełnomocnik An­

drzeja N. mec. Witold Po­

spiech powiedział, że stan je­

go klienta jest tak zły, że nie ma z nim żadnego kontaktu.

Bogusław Zając z Sądu Okręgowego w Częstochowie (z lewej) podkreślił wczoraj, że od wyników badań dyżurnego ruchu zależy dalszy rozwój spra­

wy. - Zawsze w sytuacjach tego rodzaju biegli badają poczytalność podejrza­

nego

W

chwili katastrofy - wyjaśnił. Fot. PAP/Waldemar Deska

- Zupełnie wyłączona świadomość. Ruchy spowol­

nione. Nie mógł podpisać mi pełnomocnictwa, wyma­

gało to ogromnego wysiłku.

Jest zupełnie bezwolny - opisywał adwokat.

Prokuratura zaznaczyła, że obserwacja nie wyklucza możliwości przesłuchania dyżurnego w charakterze po­

dejrzanego. Uzależnione jest to jednak od opinii biegłych na temat jego stanu zdrowia.

Konieczność przeprowa­

dzenia obserwacji podkreślił wczoraj prokurator Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury okręgowej.

- Te czynności są bardzo ważne dla prokuratury, al­

bowiem dają odpowiedź na pytanie podstawowe - czy w tej sprawie doszło do popeł­

nienia przestępstwa, czyli jaki był stan zdrowia dyżur­

nego ruchu w chwili zarzu­

canego mu czynu - podkre­

ślił Ozimek.

Wobec dyżurnego ze Sta­

rzyn prokuratura wydała już wcześniej postanowienie o przedstawieniu zarzutu nie­

umyślnego spowodowania

katastrofy ze skutkiem śmier­

telnym. Grozi za to do ośmiu lat więzienia. Według śled­

czych mężczyzna, pełniąc obowiązki dyżurnego ruchu, doprowadził do skierowania jednego z pociągów na nie­

właściwy tor, co spowodowa­

ło czołowe zderzenie z dru­

gim składem. (oprać, pap)

Jeszcze w szpitalach

Stopniowo maleje liczba osób hospitalizowanych po katastrofie.

W 9 szpitalach jest jeszcze 16 osób.

Wczoraj w południe trzech pacjen­

tów zostało wypisanych ze szpitali w Myszkowie, Zawierdu oraz Gdań­

sku. W szpitalu św. Barbary w So­

snowcu nadal jest siedmioro pa­

cjentów. Są w stanie niezagrażają- cym żydu. Kolejnych dwoje rannych znajduje się w szpitalu im. Rydygie­

ra w Krakowie. Pojedyncze osoby są leczone w Siemianowicach Śląskich, Dąbrowie Górniczej, Rzeszowie, Czerwonej Górze k. Kielc, w szpitalu wojskowym w Krakowie oraz w dwóch placówkach w Tarnowie.

Dyrektorzy się przepychali. Wzrasta napięcie w Afganistanie.

Minister Mucha „pospreątała" Talibowie grożą i strzelają Ziobro nie boi się Tiybunału Stanu. Jest mu nawet wesoło

ZMIANY Minister sportu Joan­

na Mucha odwołała p.o. dy­

rektora Centralnego Ośrod­

ka Sportu Damiana Drabi­

ka. Wyraziła też zgodę na rozwiązanie umowy z za­

stępcą dyrektora Markiem Wieczorkiem.

W poniedziałek Wieczorek złożył rezygnację, zarzuca­

jąc Drabikowi, że ten unie­

możliwiał mu wgląd w do­

kumentację ośrodka.

Drabik zarzuty odpierał, twierdząc, że Wieczorek miał dostęp do dokumenta­

cji.

Nie wiadomo, dlaaego śmigłowiec się rozbił

Rosja poinformowała o katastrofie dwu- miejscowego śmigłowca bojowego Ka- -52 Aligator. Do tragedii doszło ok. 230 kilometrów od Moskwy. Zginęli obaj członkowie załogi. Śmigłowiec rozbił się podczas lotu ćwiczebnego. Przyczyna wypadku nie jest jeszcze znana. Ka-52 to jeden z najnowocześniejszych rosyjskich śmigłowców bojowych. (pap)

Najwyższy człowiek na świecie już nie rośnie

30-let; >ultan Kosen z Turcji, który ma

2511 v

7 r

o

ę

> « j e s t wpisany do Księgi

rekorduv essa, przestał wreszcie ro­

snąć Ak" ; 'a, którą zdiagnozowano u Kosei id,

;

/kle spowodowana gu­

zem pry:,ick, mózgowej, odpowiedzial­

nej m.in ; w y d z i e l a n i e hormonu wzro­

stu. Koser^. v :ono lekiem, pomagającym

kontrola fikcję hormonu, (pap)

Obowiązki Drabika mini­

ster Mucha powierzyła na dwa miesiące dyrektorowi Ośrodka Przygotowań Olim­

pijskich w Wałczu (woj.

zachodniopomorskie) Pio­

trowi Marszałkowi.

Podstawowym zadaniem Centralnego Ośrodka Spor­

tu jest zapewnienie na wy­

sokim poziomie szkolenia w sporcie wyczynowym. W jego ośrodkach trenowało kilka pokoleń zawodników, w tym niemal wszyscy me­

daliści największych świa­

towych imprez. (pap)

Napaść na szyicki meczet w Brukseli

Podejrzany o podpalenie szyickiego me­

czetu w Brukseli, to członek ultrakonser- watywnego ugrupowania salafrtów - - ogłosiło belgijskie MSW. Do ataku doszło w gminie Anderlecht. Według świadków, sprawca wszedł do meczetu z toporem i kanistrem z benzyną. Rozbił szyby, rozlał i podpalił benzynę. Zginął 46-letni imam, który próbował gasić ogień. (pap)

Zatonął prom. Wiele osób zginęło, ale nie wiadomo ile

Prom z około 200 (jak twierdzi policja) osobami na pokładzie zatonął na rzece Meghna w Bangladeszu. Według władz, prawdopodobnie utonęło co najmniej 150 osób. Jeden z ocalałych powiedział, że promem płynęło około 300 osób.

Trudno oszacować wiarygodną liczbę pa­

sażerów, ponieważ operatorzy promów rzadko mają listy podróżnych. (pap)

„Śmierć Ameryce! Śmierć Obamie!" - skandowało waoraj w mieście Dżalala- bad ok. 600 studentów. Fala antyamerykańskidi protestów, wywołana masakrą cywilów, przetacza się przez cały kraj. Fot. PAP/ERA

AZJA ŚRODKOWA Jeden żołnierz zginął i jeden policjant został ranny w ataku talibów na afgańską delegację rządową.

Do incydentu doszło we wsi w prowincji Kandahar, gdzie w weekend żołnierz USA za­

strzelił 16 cywilów.

Według reportera agencji AFP, który był na miejscu w chwili ataku, strzelanina trwała ok. dwóch minut. Jak podał, w delegacji uczestni­

czyło dwóch braci prezy­

denta Hamida Karzaja.

- Mogę potwierdzić, że ta- libowie przypuścili atak z kilku stron na delegację, która udała się na miejsce, by spotkać się z mieszkań­

cami i starszyzną plemien­

ną. Jest to obszar, na którym aktywni są talibowie - po­

wiedział przedstawiciel władz afgańskich.

Według mieszkańców trzech wsi, w których doszło

do masakry, sierżant armii USA chodził od drzwi do drzwi i strzelał do cywilów.

Zabił 16 osób, w tym dzie­

więcioro dzieci. Żołnierz zo­

stał zatrzymany i przebywa w bazie NATO.

Talibowie wczoraj zagro­

zili, że będą obcinać głowy amerykańskim żołnierzom.

- Islamski Emirat jeszcze raz ostrzega amerykańskie zwierzęta, że mudżahedini wezmą odwet i, z pomocą Allaha, będą zabijać i obci­

nać głowy waszym sady­

stycznym i żądnym krwi żoł­

nierzom - oświadczył rzecz­

nik talibów Zabihullah Mu- dżahid.

Oświadczenie to już druga groźba ze strony talibów. W poniedziałek poprzysięgli ze­

mstę, zapowiadając podwo­

jenie ataków na - jak to okre­

ślili - „dzikich Amerykanów chorych psychicznie", (pap)

POLITYKA Lider Solidarnej Pol­

ski Zbigniew Ziobro powie­

dział, że jest gotów poddać się procedurze postawienia przed Trybunałem Stanu.

Powiedział, że zapowiedź Platformy Obywatelskiej w sprawie wniosku o TS dla niego i prezesa PiS Jarosła­

wa Kaczyńskiego traktuje „z wesołością".

- Jestem gotów poddać się każdej procedurze. Nie za­

mierzam się uchylać od wszelkich konsekwencji, które chce Donald IXisk z Palikotem i Millerem przed­

sięwziąć w stosunku do mnie, jako ministra spra­

wiedliwości, bo sprawiedli­

wość, prawda i uczciwość sama się obroni - oświad­

czył Ziobro.

Postawienie Kaczyńskiego i Ziobry przed TS to jedna z rekomendacji, jakie znalazły się w raporcie komisji śled­

czej badającej okoliczności samobójczej śmierci Barba­

ry Blidy.

Ziobro zapewnił, że w sprawie Blidy działał wy­

łącznie zgodnie z prawem.

- To, że pani Barbara Blida wobec postępów tego śledz­

twa zdecydowała się na tego rodzaju gest, to jest odpo­

wiedzialność moralna tych wszystkich, którzy przyzwa­

lali i przymykali oko na tego rodzaju relacje i na to wszystko, co zmusiło proku­

ratorów do prowadzenia śledztwa - powiedział.

Wniosek o postawienie Ziobry i Kaczyńskiego PO ma przedstawić w ciągu naj­

bliższych dwóch tygodni.

Gotowość poparcia deklaru­

ją SLD i Ruch Palikota. PSL jest sceptyczne. Swój sprze­

ciw zgłosił minister sprawie­

dliwości Jarosław Gowin.

Decyzja o postawieniu premiera bądź ministra przed TS zapada, jeśli zagło­

suje za nią 276 posłów. PO ma 206 posłów, Ruch Paliko­

ta - 42, a SLD - 26. W sumie dysponują 274 głosami, (pap)

Izrael i ugrupowania ze Strefy Gazy na razie nie będą się ostrzeliwały. Jest rozejm po czterech dniach ataków

Izrael i ugrupowania palestyńskie ze Strefy Gazy wyraziły zgodę na zawieszenie broni osiągnięte przy pomocy Egiptu. Ma ono zakończyć czterodniowe transgraniczne akty przemocy. Przedstawiciel egipskich sił bezpieczeństwa powiedział z Kairu, że obie strony „zgodziły się na zakończenie obec­

nych operacji" i na początek „pełnego wzajemnego spokoju". Eskalacja przemocy

zaczęła się w piątek. Izraelskie naloty spo­

wodowały śmierć 25 Palestyńczyków, a na Izrael spadło ok. 150 palestyńskich rakiet.

Rannych zostało ośmiu Izraelczyków. Od soboty trwały w Kairze mediacje w celu doprowadzenia do rozejmu. Izraelscy woj­

skowi wyrażali gotowość do wstrzymania nalotów w zamian za całkowite zaprzesta­

nie ostrzeliwania ich terytorium, (pap)

(3)

Widziałeś ważne wydarzenie, zrobiłeś film, zdjęcie? Wyślij je na portal „Głosu":

e-mail: alarm@gp24.pl

OB do nas Bogumiła Rzeczkowska boqumila.rzeczkowska@mediareqionalne.pl

598488124

w godz. 9.00-17.00

wydarzenia

www jp24.pl Głos Pomorza środa 14 marca 2012 r.

Nieszczęście uczniów z Warcina

DROGI Trzech spośród pięciu uczniów Technikum Leśnego w Warcinie wczoraj wciąż jeszcze leżało w szpitalu, jeden był w stanie ciężkim. Młodzieńcy jechali w poniedziałek samochodem, który uderzył w drzewo. Mają po 19 i 20 lat.

Marcin Sarnowski

martin.bamowski@mediaregionalne.pl

Do wypadku doszło w po­

niedziałek około godziny 15.30. Jak już informowa­

liśmy, pięciu uczniów tech­

nikum postanowiło przeje­

chać się z Warcina do Kępic na zakupy. Niestety, na jednym z zakrętów kierowca auta, Nikodem Ch, stracił pa­

nowanie nad samochodem, wypadł z drogi i uderzył w drzewo. Cała piątka pod­

różująca autem w wyniku

doznanych obrażeń została przewieziona do słupskiego szpitala. Dwóch wczoraj zwolniono do domów, ale stan trójki pozostałych wy­

maga dłuższego leczenia.

Jeden uczeń jest w stanie ci­

ężkim i przebywa na Od­

dziale Intensywnej Terapii, jeden jest na tzw. naczyni­

ówce, jeden - na oddziale chirurgii ogólnej. Według na­

szych informacji, wśród tej trójki najbardziej poszkodo­

wanych znajduje się także kierowca rozbitego auta.

Według policji, przyczyną wypadku była prawdopo­

dobnie prędkość niedosto­

sowana do warunków jazdy, czyli zbyt szybka. Warunki na drodze w momencie, gdy do­

szło do zdarzenia, były dobre, jezdnia była sucha, a widocz­

ność bardzo dobra. W do­

datku dość dobiy jest także stan nawierzchni na tym od­

cinku drogi.

- Nie jestem przekonany, czy rzeczywiście jechali za szybko. Byłem na miejscu zaraz po zdarzeniu i zasta­

nowiło mnie usytuowanie samochodu. Zakręt był w lewo, więc przy zbyt szybkiej jeździe siła odśrodkowa wy­

niosłaby ich n a prawe po­

bocze, a oni wylądowali .na lewym. I to tak dziwnie, że w drzewo uderzyli bokiem od drugiej strony, czyli nie od strony jezdni. Moim zda­

niem, może to świadczyć, że po prostu ten samochód złapał gumę i dlatego zaczęło ich rzucać - powiedział nam jeden z mieszkańców War­

cina.

Na forach internetowych krąży już także inna wersja, całkowicie odciążająca ucznia kierującego peuge­

otem - o innym, niezidenty­

fikowanym aucie, które z nadmierną prędkością wyło­

niło się nagle zza zakrętu i zmusiło młodego kierowcę do wykonania gwałtownego manewru w celu uniknięcia czołówki.

Jak się dowiedzieliśmy, peugeot 307, w którym roz­

bili się przyszli leśnicy, na­

leżał do rodziców kierowcy.

Chłopak dopiero co przyje­

chał do szkoły po weeken­

dzie i nie zdążył się jeszcze zameldować w internacie.

Na ulicy spotkał swoich ko­

legów - i to oni namówili go na jazdę do Kępic.

Choć wszyscy są już pe­

łnoletni, wyjazd powinni byli zgłosić w internacie, ale nie uczynili tego.

Jak się dowiedzieliśmy, zgłosili tylko wyjście na spacer i do sklepu.

Okoliczności wypadku zbadają biegli. E

W Krainie w Kratę nie ma udawania

HISTORIA Tu ńie będzie skansenowej nudy. Etnolodzy ze Swołowa zapowiadają, że ich najnowsze dzieło, czyli zrewitalizowane osiem domów na końcu wsi, zaciekawi. Będzie oryginalnie, ale i współcześnie. Do tego w pełni multimedialnie.

Do rewitalizacji bu­

dynków w Swołowie słupscy muzealnicy podchodzą z dużym pietyzmem. Jak mówią, w tym, co robią, nie może być nic udawanego, bo charakter i autentyzm Swo­

łowa musi być zachowany.

Nie oznacza to jednak, że to, nad czym właśnie kończą prace, wiać będzie skanse- nową nudą. Jest wręcz od­

wrotnie, bo multimedialnie, na wzór Muzeum Powstania Warszawskiego. Czyli współcześnie i w myśl ocze­

kiwań odwiedzających.

Na osiem remontowanych od 2010 roku budynków kosztem 9,5 min zł przyzna­

nych Muzeum Pomorza Środkowego w ramach unij­

nego dofinansowania, siedem znajduje się w pod- słupskim Swołowie. Niektóre zostały przeniesione kamień po kamieniu, belka po belce, z drugiego końca wsi, inne zostały zakupione przez in­

stytucję i wyremontowane.

U muzealników nic się nie marnuje, bo np. dachówka na jednym z budynków po­

chodzi z odpadów z rewitali­

zacji Ustki, a stuletnie belki

W Swołowie nowe budynki zostały przeniesione kamień po kamieniu, belka po belce, z drugiego końca wsi inne zostały zakupione przez instytucję i wyremontowane przez muzealników. Wczoraj pokazywano je dziennikarzom. Fotuikaucapar stropowe trafiły tam z rozbi­

órek poniemieckich domów z ościennych wiosek. Trzy najważniejsze z rewitalizo- wanych obiektów choć z ze­

wnątrz w niczym nie różnią się od reszty, to od środka na­

szpikowane będą 'elektro­

niką. Mają być czynne cały rok dzięki działającemu już ogrzewaniu podłogowemu, które spisało się tej zimy.

- Kładziemy duży nacisk na multimedia i edukację dzieci i młodzieży. Z myślą o nich stworzyliśmy grę kom­

puterową, dzięki której będą mogły zbudować sobie dom w kratę czy na animowanym filmie zobaczyć, jak korniki czy kołatki degradują drewno. Na potrzeby mu­

zeum powstało 10 filmików, które będziemy wyświetlać w

zagrodzie. Na jednym z nich pokazujemy, jak wygląda współczesna architektura w nadmorskich miejscowo­

ściach, np. w Dębinie, gdzie spotkać można i góralskie chaty. A przecież dobre i ory­

ginalne wzorce są bardzo

blisko, jak tu w Swołowie.

Przecież na tej wiosce zacho­

wało się 70 stuletnich bu­

dynków. To żywy skansen - mówi Dawid Gonciarz, et­

nolog z Muzeum Pomorza Środkowego.

W uratowanej od rychłego upadku stodole znalazło się sporo miejsca na interak­

tywną wystawę poświęconą historii Pomorza i jego sta­

rych przedwojennych miesz­

kańców oraz tych przybyłych z kresów.

- Mamy też odrestauro­

wane dwa domy chlebowe.

W jednym będziemy piec prawdziwy na zakwasie we­

dług kieleckich przepisów, bo 60 procent ludności po wojnie tu w Swołowie po­

chodziła z kieleckiego. Obok drugi, gdzie będziemy wy­

piekać według przepisów po­

niemieckich - zachęca Gon­

ciarz.

Zgodnie z planem, nowa część swołowskiego mu­

zeum zostanie otwarta 26 maja tego roku.

ALEK RADOMSKI

Dziennik Pomorza Dyrektor zarządzający oddziału Piotr Grabowski

Redaktor naczelny Krzysztof Nałęcz Zastępcy

Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)

media

regionalne

Wydawca:

Media Regionalne Sp. z o.o.

ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a, 75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, dmkamia@mediaregionalne.pl

intnmiiiieinT

Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24

75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 94 347 3512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Glos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 fax 59 848 8104 tel. reklama 59 848 8101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczeciński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3

71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 9143 34864 tel. reklama 914813392 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

LOTTO

Kaskada z 12.03

1,3,4,5,7,9,14,15,17,21,23,24 Joker z 12.03

24 4,6,11,36 MultiMultiz12.03g.22 2,4,5,12,13,14,17,23,25,28, 29,32,42,48,56,59,61,70,79 plus 37

Multi Multi z 13.03 g. 14 1,2,9,12,23,28,38,46,47,52, 59,65,66,67,72,73,74,77,79 plus 57

KURSY WALUT

LĘBORK

Na podstawie arL 25 ust. 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim I prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.

zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opublikowanych w „Głosie Dzienniku Pomorza* jest zabronione bez zgody Wydawcy.

kurs średni zmiana EUR 4,1132 +0,17 • USD 3,1288 +0,01 A CHF 3,4103 +0,14 A GBP 4,9028 -0,04 •

Wypadł z okna

Do tragicznego zdarzenia doszło w poniedziałkowe po­

południe, 12 marca, w Domu Pomocy Społecznej przy ulicy Stryjewskiego w Lęborku. Le­

szek C. długoletni pensjona­

riusz tej placówki wypadł z okna na drugim piętrze.

Mężczyznę przewieziono ka­

retką do szpitala, gdzie zmarł.

- Nic nie wskazuje na to, żeby to zdarzenie miało inny charakter niż tragiczny wy­

padek, ale badamy także różne scenariusze zdarzenia.

Wstępnie zakwalifikowaliśmy zdarzenie w DPS jako nieumy­

ślne spowodowanie śmierci - informuje Jadwiga Rokicka- -Ostapko, prokurator rejonowy w Lęborku.

(GREG)

SŁUPSK

Pożar w hali z zabawkami Przed godziną piątą rano we wtorek strażacy otrzymali in­

formację o pożarze w hali przy ul. Przemysłowej 22 w Słupsku.

- Ogień pojawił się we­

wnątrz 10O-metrowej w hali, w której składowane były zabawki i upominki. Takie wakacyjne ga­

dżety. Obiekt był dzierżawiony właśnie do celów magazyno­

wych - mówi kpt. Grzegorz Fal­

kowski, zastępca komendanta słupskiej straży pożarnej.

W gaszeniu pożaru brało udział pięć zastępów straży po­

żarnej ze Słupska i Sierakowa.

(NIK) O G Ł O S Z E N I E

Zgodnie z wymogiem określonym w Art. 35, ust. 1 Ustawy z dnia 21.08.1997 r. o gospodarce nieruchomościami (tekst jednolity

w Dz.U. z 2010 r., nr 102, poz. 651, z późniejszymi zmianami)

B u r m i s t r z Miasta Ł e b y

Informuje o wywieszeniu na tablicy ogłoszeń Urzędu Miejskiego w Łebie przy ul. Kościuszki 90 wykazu numer

12/2012, z dnia 12.03.2012 roku, w sprawie sprzedaży

nieruchomości - a niezabudowanej, stanowiącej działkę

numer 658/7, o powierzchni 2403 m2, położonej w

Łebie, obręb 1, przy Al. Św. Jakuba, w drodze przetargu.

(4)

środa 14 marca 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl www.gp24.pl

Z białaczką się wygrywa

ROZMOWA z Andrzejem Twardowskim, prezesem klubu Energa Czarni Słupsk, który 13 lat temu przeszedł przeszczep szpiku kostnego.

- Jutro w Słupsku od­

będzie się Dzień Dawcy Szpiku Kostnego. Na przeszczep czekają m.in. Janek z e Słupska i Marta spod Smołdzina, o których pisaliśmy. Pan to m a za sobą.

- Tak. We wrześniu 1999 roku usłyszałem diagnozę - przewlekła białaczka szpi­

kowa. Lekarze powiedzieli mi wtedy wprost: jeśli szybko nie znajdzie się dawca, został mi rok życia. Zawalił się cały świat mój i mojej rodziny.

- Dawca n a szczęście się znalazł.

- Tak miałem szczęście, mógł nim zostać mój brat.

Lekarze mówią, że rodze­

ństwo daje 25 procent szans, że szpik od niego będzie

zgodny. Udało się, choć dla mnie to była długa i bardzo trudna droga. Człowiek przy­

gotowywany do prze­

szczepu, w trakcie i po prze­

szczepie przechodzi bardzo wiele. Cierpi fizycznie i psy­

chicznie. Tylko w ciągu 45 dni podano mi wpłynie 300 kilo­

gramów różnych leków.

- Co p a n u dawało siłę d o walki.

-Rodzina. Bliscy ludzie. To jest największa wartość.

Trzeba mieć dla kogo wal­

czyć. Za wszelką cenę chcieć żyć.

- A jak brat, jako dawca przeszedł przez to?

- Oddanie szpiku do prze­

szczepu nie jest ani wyczer­

pujące, ani bolesne dla dawcy. Dawca nie ponosi

żadnego ryzyka. Żeby zbadać zgodność, pobiera się od niego trochę krwi. Jeśli zgod­

ność się potwierdzi, to naj­

częściej dawca dostaje lek zwiększający liczbę komórek macierzystych w e krwi.

Potem te komórki pobierane są przez urządzenie, które oddziela j e od krwi. Do tego nie jest potrzebne nawet znieczulenie. Bywa, że szpik pobiera się z talerza kości biodrowej.

- Jak to, co przeżyliście, wpłynęło n a Pana rela­

cje z bratem.

- Nasza więź na pewno jeszcze bardziej się zacie­

śniła. Ponadto po prze­

szczepie przejąłem grupę krwi mojego brata.

- Dzisiaj jest Pan j u ż zdrowy.

- Przez pięć lat po prze­

szczepie jeździłem na kon­

trole, brałem leki, musiałem bardziej na siebie uważać. To był czas, kiedy choroba mogła wrócić. Teraz już nie łykam żadnych lekarstw zwi­

ązanych z białaczką. Mogę uprawiać sport, podróżować, jeść to, na co mam ochotę.

Jestem chodzącym do­

wodem na to, że z białaczką można wygrać.

- Choroba pana zmieni­

- Ogromnie. Zmienił się ła?

mój system wartości. Wiem, że najważniejsi w naszym życiu są ludzie, z którymi trzeba mieć dobre relacje.

Doceniam siłę, jaką daje ro­

dzina. Bardzo dużo zawdzi­

ęczam przyjaciołom i cenię przyjaźnie.

- 1 pomaga pan innym chorym...

- Ja sam nie mogę już zo­

stać dawcą, ale muszę ich wspierać, motywować do walki o życie. Jestem najbar­

dziej wiarygodny, b o sam przez to przeszedłem.

Pragnę też uświadomić wszystkim, że rejestrując się jako dawcy szpiku mają szansę podarować komuś in­

nemu to, co jest najwa­

żniejsze-życie.

ROZMAWIAŁA MONIKA ZACHARZEWSKA CZY KAŻDY MOZĘ ZOSTAĆ DAWCA SZPIKUUAKPRZYGOTOWAĆSI^

DO ODDANIA KRWI DO BADANIA Czytaj jutm w Gosie

Dzień Dawcy Szpiku Dzień Dawcy Szpiku dla Janka i innych już jutro. Rejestracja po­

tencjalnych dawców będzie trwała na holu Instytutu Pedago­

giki Akademii Pomorskiej przy ul.

Westerplatte 64 (pierwsze piętro) w godz. 12-19. Należy mieć przy sobie dokument z numerem PESEL. Szczegóły na www.dzien- dawcy.slupsk.pl

Tajne wybory dyrektora

USTKA Starostwo utajniło nazwiska kandydatów na dyrektora Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych.

danych osobowych. Znane będzie tylko nazwisko tego, kto wygra konkurs - tłu­

maczy rzeczniczka, która do­

daje, że dane kandydatów trzeba chronić: - Choćby dla­

tego, żeby na przykład ich obecni pracodawcy nie do­

wiedzieli się, że ich pracow­

nicy starają się o inną pracę.

A co z przejrzystością urzędu?

- Komisja jest dziewięcio­

osobowe Na pewno jedno­

osobowo nikt nikogo nie wy­

brał na to stanowisko - zapewnia Maria Matu­

szewska.

Przypomnijmy, że po­

trzeba wyboru nowego dy­

rektora stała się konieczno­

ścią po połączeniu Liceum Ogólnokształcącego i Ze­

społu Szkół Technicznych.

Wspólna szkoła rozpocznie działalność od września.

Uczniowie obu placówek już uczą się w jednym gmachu przy ul. Bursztynowej.

Wcześniej informowa­

liśmy,- że w środowisku oświatowym i samo­

rządowym mówi się, że o fotel dyrektora ubiega się Ka­

tarzyna Ozimek, wicedy­

rektor usteckiego ogólniaka, i Józef Masłowski, dyrektor szkoły technicznej. Nie wia­

domo, kto jeszcze, bo jeśli któraś z tych osób wygra, na­

zwisk reszty kandydatów nie ujawnią. <

BOGUMIŁA RZECZKOWSKA Wczoraj dziewięciooso-

bowa komisja konkursowa otworzyła koperty z ofertami i przesłuchała czworo kan­

dydatów na dyrektora ustec- kiej szkoły średniej. Wyłoniła jednego, ale to już jest koniec informacji.

- Teraz Zarząd Powiatu Słupskiego zapozna się z protokołem komisji i oceną przebiegu konkursu. Stanie się to dopiero w czwartek w następnym tygodniu, bo na przygotowanie uchwały na najbliższy zarząd w ten czwartek jest już za późno - mówi Maria Matuszewska, rzeczniczka starostwa. - Na­

zwisko osoby zapropono­

wanej na stanowisko dyrek­

tora będzie znane i ogłoszone w Biuletynie In­

formacji Publicznej po tym, gdy zarząd, pięcioosobowy, podejmie uchwałę. Jeśli wi­

ększością głosów jej nie po­

dejmie, będzie nowy kon­

kurs.

To oznacza, że do 22 marca nazwisk startujących w konkursie i kandydata wy­

branego przez komisję nie poznają zainteresowani ro­

dzice i uczniowie cży opinia publiczna. Nie powinien go znać także starosta, który nie jest członkiem komisji kon­

kursowej. Dlaczego wszystko jest tajne?

- Członkowie komisji zło­

żyli oświadczenia, że zapo­

znali się z ustawą o ochronie

K O N O O L E N C J E

j j F = = ^ s

P a n i H a n n i e Kaflak-Januszko

Sędziemu Sądu Rejonowego w Słupsku wyrazy głębokiego współczucia i słowa otuchy

z powodu śmierci

Mamy

składają , sędziowie i pracownicy

*L= Sądu Rejonowego w Słupsku

Dziury biorą sobie do serca,

ale, niestety, nie wszędzie q#

NASZA AKOA Szybka akcja miała miejsce wczoraj w Kobylnicy: gmina skierowała ekipę remontową na ul. Rzeczną w celu załatania dziur, które mieszkańcy zgłosili nam zaledwie dzień wcześniej.

Tak wyglądała wczoraj droga Słupsk - Darłowo (niedaleko Swołowa), tu przydałaby się wizyta ekipy łatającej.

- Witam, w imieniu wszystkich mieszkańców chciałem podziękować. Ra­

dość jest tym większa, iż w dniu ukazania się artykułu na naszej ulicy już o godz 9.00 pojawiły się maszyny i robot­

nicy łatający dziury. Dodat­

kową pociechą w tej sytuacji jest fakt, że pan wicewójt Jan Plutowski czyta poranne in­

formacje. Brawo! - napisał nam w e mailu jeden z mieszkańców Kobylnicy.

Oprócz podziękowań, wy­

raził też jednak pretensje do wicewójta i kobyinickiego sa­

morządu. Jego zdaniem, choć dobrze, że zareagowały, to jednak za późno.

- Rozmawiałem z miesz­

kańcami, którzy opowiedzieli mi o petycjach do urzędu z datami dziesięć lat wstecz - napisał kobylniczanin.

- Niech wójt zacznie wreszcie je rozpatrywać nie, jak teraz, żwirkiem zasypując

dziury, lecz utwardzi drogi jak należy i jak na jedną z naj­

bogatszych gmin w Polsce przystało. Tymczasem w Słupsku drogowcy mają twardsze serca niż ci w Ko­

bylnicy. Po raz kolejny zgło­

szono nam, ze zdjęciami, dziurę przy wjeździe z ul. Fa­

brycznej na al. 3 Maja, przed wiaduktem. - Na oko ma sze­

rokość 40 cm i głębokość nawet do 10 cm. Wygląda zjawiskowo - napisała nam

Fot Łukasz Capar

pani Ola. Zgłoszono nam także dziury przy ul. Sułkow­

skiego: -100 m jest dobre, ale jak się jedzie dalej w górę, jest gorzej niż na wsi. Żona i sa­

mochód ciągle w błocie, łamią się resory. Ta ulica czeka n a asfalt od przed- wojny - alarmuje telefo­

nicznie słupszczanin.

(MMB)

P0DYSKI UJ NA FORUM

www.gp24.pl/forum

(5)

Wiesz, gdzie jest dziura w jezd ni, o której my nie wiemy. Napisz do

alami@gp24.pl nas A

Słupsk powiat słupski

www.gp24.pl Głos Pomorza środa 14 marca 2012 r.

Zapłacony czynsz, czyli spokój

NASZ PORADNIK Opłacając systematycznie czynsz za wynajmowane mieszkanie, zyskujemy pewność, że będziemy mogli wiele lat zajmować lokal i nikt nam go nie wypowie.

Zbigniew Marecki

zbiqniew.marecki@mediareqionalne.pl

W zupełnie innej sytuacji możemy się znaleźć, gdy nie będziemy systematycznie płacili czynszu. Wówczas będziemy narażeni na wypo­

wiedzenie umowy najmu z terminem wypowiedzenia do trzech miesięcy.

To może oznaczać, że bardzo szybko stracimy dach nad głową, a cała rodzina

znajdzie się w trudnej sytu­

acji.

- Rzecz w tym, że obecne przepisy pozwalają na wyko­

nanie eksmisji do lokali tym­

czasowych bądź schronisk dla bezdomnych. Nie zawsze

wi Aleksandra Podsiadły, rzecznik prasowy Przedsię­

biorstwa Gospodarki Miesz­

kaniowej w Słupsku.

Ponadto gdy nie będziemy

płacili czynszu, to narazimy się na konflikty między- sąsiedzkie, gdyż nasze zadłu­

żenie realnie wpływa na po­

gorszenie stanu techniczne­

go lokali.

Jeszcze gorzej sytuacja może wyglądać w e wspólno­

tach mieszkaniowych, gdy jeden z jej członków prze­

staje uiszczać opłaty. Wtedy wspólnota może doprowa­

dzić do tego, że trafi on do sądu, który go przymusi do

płacenia opłat. W skrajnych sytuacjach m

do licytacji mieszkania.

Warto także pamiętać, że w momencie zalegania z za­

płatą czynszu za mieszkanie najemca już po dwóch mie­

siącach zadłużania się za­

czyna mieć kłopot z uzyska­

niem przyznanego mu przez gminę dodatku mieszkanio­

wego.

- Nie wszyscy zdają sobie

Pizza prosto od Włocha

SŁUPSK Po kilkumiesięcznej przerwie ponownie zaczęła działać pizzeria Black Jack przy ul. Ostroroga.

Teraz zjeść tam można także specjały kuchni śródziemnomorskiej.

W Black Jacku u Wiocha jest teraz wiele potraw kuchni śródziemnomorskiej.

Lokal, który działa od mi­

nionej soboty, rozszerzył nazwę na Black Jack u Włocha. Wystrój nie zmienił się i wciąż poczuć tu można niemal domową atmosferę.

Nadal zjemy tu pizzę, ale już według włoskiej receptury.

- Jest ona produkowana na cienkim cieście. Używam też specjalnego rodzaju mąki, którą sprowadzam z Włoch. U mnie można się również napić włoskiej kawy i wina - mówi David Brandi- marte, współwłaściciel lo­

kalu.

W menu znaleźć można

KOLEJ

jednak wiele innych potraw kuchni śródziemnomorskiej, począwszy od przekąsek, przez lasagne, canellonni, aż do dań głównych i sałatek.

Klienci mogą też sami skom­

ponować danie, wybierając jeden z sześciu rodzajów ma­

karonów i jeden z dziewięciu rodzajów sosów.

David Brandimarte, który restaurację prowadza razem z Marzeną Zdończyk, chce przekonać słupszczan do kuchni włoskiej w orygi­

nalnym wydaniu.

- Zawsze mnie dziwi, że Polacy polewają pizzę so­

sami. We Włoszech tak się nie robi. Naszym gościom oferu­

jemy jednak wybór sosów - mówi właściciel lokalu.

- Wprowadziłem też do menu mięso wołowe, nie­

bawem pojawi się również królicze i kolejne specjały kuchni włoskiej.

Ci, którzy wolą tradycyjne polskie dania, również znaj­

dą ich wybór.

Ceny w lokalu są nieco wy­

ższe niż w innych słupskich pizzeriach. To jednak, zda­

niem przedsiębiorcy, nie po­

winno odstraszać klientów.

- Nie będę się ścigał z in-

Dworzec w Potęgowie będzie ładniejszy

Na początku kwietnia pasa­

żerowie będą mogli zobaczyć nową elewację dworca PKP w Potęgowie. Niestety, pięknie będzie tylko na zewnątrz.

- Remont był już po prostu niezbędny. Po naszych kontro­

lach technicznych i zastrzeże­

niach sanepidu co do bezpie­

czeństwa i czystości, postanowiliśmy, że nie ma już

co łatać dziur i trzeba odnowić elewację kompleksowo. Tym bardziej że dworzec w Po­

tęgowie to ładny przedwo­

jenny obiekt - mówi Adam Neumann z gdańskiego od­

działu PKP Dworce Kolejowe, który administruje 160 obiek­

tami w województwie.

Budynek dworca będzie ocieplony, otynkowany i na nowo pomalowany. - Niestety, nie będziemy remontować

jego wnętrza, bo na to nas nie stać. Poza tym w tym obiekcie są mieszkania, co utrudnia nam wszelkie procedury remontowe - wyjaśnia Neumann.

Na linii kolejowej ze Słupska do Trójmiasta, poza dworcem w Potęgowie, PKP przepro­

wadzi remont jeszcze na dwóch innych stacjach. Dworzec w Go- dętowie koło Lęborka zostanie odświeżony, a ze stacji w Boże- polu Wielkim zniknie muro-

sprawę z tej zależności. W efekcie tracą czasem duże pieniądze, które wielu ro­

dzinom pozwalają związać koniec z końcem albo są zna­

czącym zastrzykiem finan­

sowym pozwalającym zaosz­

czędzić na inne wydatki - podpowiada Aleksandra Podsiadły.

Z kolei osoby, które myślą o wykupie wynajmowanego od gminy mieszkania na wła­

sność, muszą pamiętać, że

nie da się tego zrobić, jeśli mieszkanie jest zadłużone. W takiej sytuacji gmina nie po­

dejmie rozmów na ten te­

mat.

W sytuacji zadłużenia czynszowego możemy rów­

nież przestać marzyć o za­

mianie mieszkania na po­

prawę warunków bytowych, b o z tej możliwości korzy­

stają jedynie solidni najemcy.

Pilnują tego wszyscy admi­

nistratorzy. H

Szokujący podatek

POTĘGOWO Rolnicy z gminy Potęgowo są zaszokowani, zapłacą podatek rolny o 112 procent wyższy niż przed rokiem.

- W ubiegłym roku pła­

ciłam 499 zł podatku rolnego, a w tym roku będą musiała wpłacić do kasy gminy z tego tytułu aż 962 złote. Jeszcze nigdy nie było tak wysokiej podwyżki tego podatku. W dobie kryzysu, w którym ży­

jemy, to potężny cios - mówi rolniczka z gminy Potęgowo (nazwisko do wiadomości redakcji). Według niej jest to dokuczliwe, tym bardziej że gmina podniosła także po­

datek od nieruchomości dla osób prowadzących działal­

ność gospodarczą.

- Najbardziej szokujące jest to, że decyzja o pod­

wyżce podatku rolnego od­

była się bez żadnej dyskusji wśród radnych. Wychodzi na to, że podniesiono podatek rolny, bo nie udało się pod­

nieść opłat za przedszkola - komentuje z kolei decyzję

radnych Henryk Dąbrowski, rolnik z Potęgowa, konkurent obecnego wójta podczas ostatnich wyborów samo­

rządowych.

- Po raz pierwszy od dzie­

sięciu lat zdecydowaliśmy się na to, aby przyjąć najwyższe stawki podatku rolnego usta­

lone przez Ministerstwo Fi­

nansów. Stało się tak, bo w ubiegłym roku w rolnictwie panowała koniunktura. Dla­

tego radni nie wnioskowali o obniżenie stawek - tłumaczy wójt Jerzy Awchimieni.

- Podkreślił, że podwyżka podatku rolnego nie miała nic wspólnego z uchwałą rady gminy o opłatach za przedszkola, w której po prostu wprowadzono tzw.

opłatę stałą za dodatkowe godziny pobytu dziecka w przedszkolu.

(MAZ) O G Ł O S Z E N I E

Fot. Kamil Nagórek

nymi pizzeriami, jeśli chodzi o ceny. Dla mnie najważ­

niejsze jest, aby składniki po­

traw były zawsze świeże i naj - wyższej jakości - mówi pan Dawid.

Właściciel restauracji pla­

nuje stworzenie całorocz­

nego ogródka przed lokalem.

Dotąd funkcjonował on tylko w miesiącach letnich.

- Chciałbym, aby był on zamknięty i ogrzewany. Poza tym mogliby w nim siedzieć

- mówi David Brandimarte.

DANIEL KLUSEK

wany budynek, którego zastąpi wiata.

- Tam urządzenia kolejowe już przenieśliśmy do nowego obiektu, a stary grozi zawale­

niem - mówi Neumann. - Mu­

simy więc go rozebrać, a dla pa­

sażerów czekających na pociąg ustawimy na peronie wiatę. To powinno wystarczyć, bo na tej stacji i tak nie funkcjonuje już kasa biletowa.

(NIK)

Prezydent Miasta Słupska ogłasza I nieograniczony przetarg ustny

na zbycie części nieruchomości (lokalu użytkowego) położonej w Słupsku przy ulicy Nowobramskiej 1,

stanowiącej własność Miasta Słupsk.

Lokal użytkowy położony na parterze budynku przy ul. Nowobramskiej 1, o pow. 85,87m

2

wraz z udziałem 348/10000 w prawie użytkowania wieczystego działki gruntu nr 134/2, pow.714 m w obrębie 13, KW 21937.

cena wywoławcza nieruchomości wynosi: 576.000,00 zł w tym:

wadium: 57.600,00 zł

postąpienie nie mniej niż: 5.760,00 zł

Nieruchomość położona przy ulicy Nowobramskiej 1, znajduje się.

na obszarze miasta objętym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego „Śródmieście". Zgodnie z zapisem w w/w planie przedmiotowa nieruchomość znajduje się na terenie o funkcji mieszkaniowej wielorodzinnej z usługami.

Przetarg odbędzie się 17.05. 2012 roku o godz.10 " w sali 211 Urzędu Miejskiego (II piętro)

Warunkiem przystąpienia do przetargu jest wpłacenie wadium do dnia 11.05. 2012 roku na konto:

Miasto Słupsk, BRE BANK S A.

nr 08114011530000217542001011. Dowód wniesienia wadium przez uczestnika przetargu podlega przedłożeniu komisji przetargowej przed otwarciem przetargu.

Osobie, która wygra przetarg a uchyli się od zawarcia umowy notarialnej wpłaconego wadium nie zwraca się.

Dodatkowe informacje można uzyskać w pokoju 215 tut. Urzędu lub telefonicznie 598488410.

Lokal będzie udostępniony do oglądania w dniu 07.05.2012 roku w godzinach 14°°-14

3

°

Prezydent Miasta Słupska zastrzega sobie prawo

do odwołania przetargu z uzasadnionej przyczyny w trybie

właściwym dla ogłoszenia o przetargu.

(6)

daniel.klusek@mediareqionalne.pl

środa 14 marca 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl Gadu-Gadu: 10246970

ul. Henryka Pobożnego 19,76-200 Słupsk www.gp24.pl/forum

Reklama spać nie daje

PROBLEM Mieszkańcy wieżowca przy ul. Szczecińskiej 64 w Słupsku chcą, by Spółdzielnia Mieszkaniowa Kolejarz zdjęła ogromną reklamę ze ściany szczytowej. Twierdzą, że powoduje ona taki hałas, że w nocy trudno im zasnąć.

Daniel Klusek

daniel.klusek@mediaregionalne.pl

Problem mieszkańców za­

czął się w lipcu ubiegłego roku, gdy na ścianie szczy­

towej od strony ulicy Szcze­

cińskiej zawieszono ogrom­

ną reklamę Parku Wodnego w Redzikowie.

- Tutaj często wieją silne wiatry, które powodują, że re­

klama uderza o ścianę. To powoduje duży hałas - mówi Andrzej Rosiński, mieszka­

niec wieżowca. - Czasami jest tak głośno, jakby ktoś walił kijem bejsbolowym w ścianę.

Najgorzej jednak jest wie­

czorami, gdy mieszkańcy kładą się spać.

- Przy takim hałasie trudno zasnąć. Sąsiedzi, którzy spali w pokojach ze ścianą szczytową, musieli się przenieść do innych pokoi.

W nocy budzą się dzieci. Gdy w ubiegłym roku przyjechały do mnie wnuki, również nie mogły zasnąć w pokoju ze ścianąszczytową - opowiada

pan Andrzej. - Reklama obija się o ścianę i w mieszkaniach mamy hałas - skarżą się lokatorzy wieżowca przy ul. Szczeci­

ńskiej 64 w Słupsku.

Fot. Kamil Nagórek

Mężczyzna twierdził, że on i jego sąsiedzi wielokrotnie informowali o problemie władze Spółdzielni Mieszka­

niowej Kolejarz i admini­

strację osiedla Piastów.

- Napisaliśmy w tej sprawie wniosek do spół­

dzielni o rozwiązanie pro­

blemu. Ja nakręciłem też filmik, na którym widać, jak reklama uderza o ścianę.

Potem przychodzili jacyś specjaliści, naciągali re­

klamę, coś pod nią podkła­

dali. Ale to nic nie dało - twierdzi słupszczanin.

Mieszkańcy wieżowca kilka tygodni temu mieli na­

dzieję, że ich problem zo­

stanie rozwiązany. Zdjęto bo­

wiem ogromne reklamy z dwóch sąsiednich wie­

żowców.

- Niestety, okazało się, że nasza reklama została. Ja ro­

zumiem, że spółdzielnia chce zarabiać, ale my chcemy móc zasnąć - twier­

dzi mężczyzna.

Tomasz Pląska, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Kolejarz, dobrze wie o pro­

blemie mieszkańców tego wieżowca.

- Kilka razy byliśmy tam i poprawialiśmy naciąg re­

klamy. Ostatnio robiliśmy to w grudniu i styczniu. Przy­

nosiło to efekt, ale skargi mieszkańców wciąż się po­

wtarzały - mówi Tomasz Pląska. - Nasza ekipa pójdzie jeszcze raz na miejsce i sprawdzi, czy naciąg reklamy się nie poluzował. Być może wypadły tam podkładki.

Prezes Kolejarza zapew­

nia, że lokatorzy z sąsiednich budynków nigdy nie skarżyli się na niedogodności spo­

wodowane powieszeniem na ich wieżowcach wielkogaba­

rytowych reklam. Dodaje, że zgodnie z umową reklama Parku Wodnego w Redzi- kowie ma wisieć na ścianie wieżowca przy ul. Szczeci­

ńskiej 64 do 2014 roku.

- Prowadzimy też roz­

mowy z kontrahentem, który chce powiesić swoją reklamę na ścianie szczytowej jed­

nego z pobliskich wie­

żowców - zapowiada prezes Pląska. M

Ścieżka rowerowa kończy się w połowie drogi. Szybko nie powstanie.

INTERWENCJA Rowerzyści, którzy jeżdżą drogą między Słupskiem a Kobylnicą, nie mogą się nadziwić, dlaczego od kilku lat nie można zbudować 200-metrowego odcinka ścieżki rowerowej.

Chodzi o odcinek chod­

nika na wysokości hurtowni Serkol w kierunku na Kobyl­

nicę.

- Jeżdżę rowerem w tym miejscu już kilka lat. I ciągle nie rozumiem, dlaczego nie dokończono tej ścieżki rowe­

rowej. Może tak się dzieje dlatego, że ten odcinek leży na granicy Słupska i gminy Kobylnica? - zastanawia się nasz czytelnik.

Z tym problemem zwróci­

liśmy się do Leszka Kuli­

ńskiego, wójta gminy Kobyl­

nica.

- Ten odcinek ścieżki ro­

werowej miał być wykonany w ramach projektu budowy kładki nad torami kolejo-

wymi przy ulicy profesora Poznańskiego, jaki planowa­

liśmy z władzami miejskimi.

Jednak ten projekt nie został zrealizowany, bo samorząd Słupska się z niego wycofał - mówi Leszek Kuliński.

Wójt chciał więc pro­

blemem zainteresować gda­

ński oddział Generalnej Dy­

rekcji Dróg Krajowych i Autostrad, ale okazało się, że ta instytucja nie m a pieni­

ędzy na wykonanie tego od­

cinka ścieżki rowerowej.

Ponieważ leży on jeszcze na terenie Słupska, o jego przyszłość zapytaliśmy Mar­

cina Grzybińskiego, zastępcę dyrektora Zarządu Infra­

struktury Miejskiej, który zaj- Maciej Bobiński z Widzina często jeździ rowerem do Słupska i nie rozumie, dlaczego nie można

uporządkować tak krótkiego odcinka ścieżki rowerowej.

FoŁ Łukasz Capar

muje się także drogami miej­

skimi.

- Ścieżka i chodnik miały być dokończone w ramach wspólnej inwestycji z gminą Kobylnica. Wcześniejsza przebudowa ulicy Pozna­

ńskiej z programu PHARE nie uwzględniała, niestety, tego odcinka. Ewentualne poprowadzenie ścieżki ro­

werowej do granic miasta nie rozwiąże problemu, gdyż ścieżki dalej nie będzie. Ak­

tualnie nie mamy planu przebudowy tego chodnika.

Również w budżecie nie mamy ujętej tej inwestycji - powiedział nam Marcin Grzybiński.

ZBIGNIEW MARECKI

a -V z^>» m m >*,<»

HV

Głęboka wyrwa straszyła w samym centrum miasta

Pan Stanisław z ulicy Tuwima w Słupsku poinformował nas o dziurze w chodniku na jego ulicy, w okolicy sklepu papierniczego.

- Pojawiła się ona już w ubiegłym ty­

godniu. Przez kilka dni była nie­

wielka, brakowało może dwóch ko­

stek polbrukowych. Widać jednak, że była dosyć głęboka - mówi pan Sta­

nisław. - Myślałem, że drogowcy szybko zajmą się jej naprawą, bo przecież to jest ścisłe centrum miasta, przechodzi tędy bardzo dużo osób, a dziura wyglądała na niebezpieczną.

Dopiero kilka dni temu pojawił się przy niej słupek, który informuje przechodniów, że muszą uważać.

Jak się dowiedzieliśmy w Zarządzie Infrastruktury Miejskiej, w tym re­

jonie doszło niedawno do awarii wo­

dociągowej i to w jej wyniku po­

Dziura, która powstała w wyniku awarii wodociągowej, została już załatana.

wstała dziura.

- Zgłosiliśmy już sprawę słupskim Wodociągom. Pracownicy tej spółki mają w najbliższych dniach załatać dziurę w chodniku - zapowiada

Marcin Grzybiński, zastępca dyrektora ZIM w Słupsku.

Kilka godzin po interwencji po wyr­

wie nie było już śladu.

DANIEL KLUSEK

Czytelnicy pomagają czytelnikom

Fot. Łukasz Capar

Oddam

Pan Henryk ze Słupska ma do od­

dania dwa fotele i stolik. Odbiór wła­

snym transportem. Kontakt: 889 716 858 (po godz. 14).

ii Pani Dorota ze Słupska ma do od­

dania tapczan ze skrzynią na pościel.

Odbiór własnym transportem. Kon­

takt: 695 985 785 (po godz. 10).

M Pan Andrzej z Widzina ma do od­

dania ziemię. Odbiór własnym trans­

portem. Kontakt: 506 691 743 (od godz. 10).

Potrzebuję

M Pani Agnieszka ze Słupska prosi o fotel rozkładany. Kontakt: 504 803 820.

i i Pani Bożena ze Słupska prosi o pralkę. Kontakt: 508156 876.

H Pani Bożena z Łabiszewa prosi o wózek inwalidzki. Kontakt: 669 809

317.

M Pan Tadeusz ze Słupska prosi o ciuszki dla noworodka. Kontakt: 510 930639.

I Pani Teresa zŁabiszewa prosi o wózek dla niepełnosprawnego dziecka. Kontakt: 667 326 312.

I I Pani Róża ze Słupska prosi o pralkę. Kontakt: 669 699 086.

H Pan Robert z Jezierzyc prosi o lo­

dówkę. Kontakt: 665 912 892.

Pani Marzena z Miłoszewa prosi o opał. Kontakt: 515 587 722.

E Pani Beata ze Słupska prosi o wer­

salkę. Kontakt: 794 067 955.

I I Pan Tomasz ze Słupska prosi o te­

lewizor. Kontakt: 519402 699.

il Pani Małgorzata ze Słupska prosi o lodówkę. Kontakt: 662 312 522.

H Pani Wioleta z Ustki prosi o pralkę.

Kontakt: 666163 059.

8 Pani Zofia ze Słupska prosi o szafę.

Kontakt: 667 365 406.

m. Pan Tomasz ze Słupska prosi o pralkę. Kontakt: 501 743 405.

H Pani Marzena z Podwilczyna prosi o meble pokojowe i ubranka dla nie­

mowlaka. Kontakt: 514503 582.

f i Pan Adam ze Słupsk?prosi o ku­

chenkę. Kontakt: 601 840 858.

E Pan Zdzisław ze Słupska prosi o dywan. Kontakt: 692 609 305.

(DMK)

Jak pomóc

Rzeczy do oddania można zgła­

szać e-mailowo pod adresem: da-

niel.klusek@mediaregionalne.pl

łub telefonicznie pod numerem

5984881 21.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bez nich dzisiejsza kardiologia nie jest w stanie się obejść Co się kryje pod tymi przygotować. rowerowych (stacjonarnych wysiłkowym

tologii i krwiodawstwa oraz koordynator kampanii społecznej Dawca.pl. Będzie też można spotkać się z pacjentami, którzy dzięki przeszczepowi dostali szansę na

Szczegółowych informacji można zasięgnąć pód numerem telefonu (059) 8117-215 wew. Działki leżą w obszarze krajobrazu chronionego położonego na wschód od Ustki.

Narzekała jednak, że teraz girlandy już się nie świecą, poprzepalana jest również znaczna część lamp w

- Interesuję się fotografią, mieszkam w pięknej okolicy, na styku puszczy z wodą, mam tam mnóstwo zwierząt Przedtem miałem taki mały aparacik. Teraz będę nosił

Być może dawca szpiku znajdzie się dzisiaj w Słupsku.. U Jana po pierwszym przeszczepie nastąpił nawrót

Pary, które starają się o dziecko, nie będą już musiały doje­.. żdżać na konsultacje setki

Wadium wpłacone przez uczestnika, który przetarg wygrał, zalicza się na poczet ceny nabycia nieruchomości. Pozostałym uczestnikom przetargu wadium zostanie