• Nie Znaleziono Wyników

"Slavische Literaturgeschichte", Józef Karásek, [Leipzig 1906] : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Slavische Literaturgeschichte", Józef Karásek, [Leipzig 1906] : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Jan Magiera

"Slavische Literaturgeschichte", Józef

Karásek, [Leipzig 1906] : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 5/1/4, 255-258

(2)

Praca M ansuy, jeżeli nawet nie stw ierdziła w pływ u Ronsarda na Kochanowskiego, stw ierd ziła po raz pierw szy może we Francyi g łę b sz ą znajomość i doskonałe odczucie naszej poezyi X V I-g o wieku. N ależy p ragn ąć, aby stała się ona początkiem g łę b sz y ch badań nad literaturą tak pokrewnego Francuzom narodu.

K . Jarecki.

Dr. Józef Karasek:

„S I a v i s e h e L i t e r a t u r g e s c h i c h t e “

w zbiorze Gösehena L. 2 77—8 (T. Starsza literatura aż do odro­

dzenia. II. Stulecie dziewiętnaste. I. str. 178, II. str. 192).

P o la k , pragnący m ieć jak ie takie pojęcie o piśm iennictwach narodów pobratym czych, uciekać się jeszcze m usi do podręczników niem ieckich i wogóle o b cy ch , g d y chodzi mu o całok ształt dziejów literatur słow iańskich. A ni Gostomski, ani Chmielowski nie zadow a­ lają. W y k ła d y Kirkora są zbyt przestarzałe. Chwyta każdy k siążk ę P ypina i Spasowicza, którą można czytać nie tylko w oryginale ro­ syjskim , ale i w przekładach czeskim i polskim. Tłóm aczenie drugie je st w rękach polskich częstsze. Po urywkach i artykułach B ronisław a Grabowskiego mamy juź prace i stud ya z d ziedziny m yśli chorwackiej (Zdziechowski, Tad. St. Grabowski), słow ackiej (Z aw iliński). „Świat sło w ia ń sk i“ zapisuje najnowsze objawy w sferze ducha słow iańskiego. N ow ożytnego jednak zw ierciadła dla Slaw ii, jakiem n iegd yś dla star­ szej S łow iań szczyzn y b y ły Prelekcye M ickiewicza, nie mamy. Z tem przekonaniem, źe nie posiadam y swojej, bierzemy w rękę obcą k siążkę i rozczytujem y się w dwu tomikach K arask a, przez Czecha po nie­ miecku napisanych. Ciekawość w ielka, co też o nas pow iedział.

Oparł się Karasek w niejednem na dziele B riick n era, ale też i w niejednem się p om ylił, choć przewodnik m ógł go od błędów uchronić. P ierw szy u stę p , Polsce poświęcony, mówi o stosunkach czesk o-p olsk ich , następn y (§. 17.) juź pośw ięcony p isarzow i, który tutaj zw ie się „R ey von N a g ło w ic“ (ta k !); charakterystyka autora „Z w ierciad ła“ spraw iedliw a. N ie powiedział nam jednak autor, dla­ czego w iek X V I. nasz nazywa „przecenionym wiekiem złotym “. Za­ czynają się b łęd y autora : Sarbiew skiego nie przez pomyłkę drukarską nazw ał Sarbieckim ; K ochan ow skich, tłómacza „E n eid y“ i „Jerozo­ lim y “ złą czy ł w jedną osobę, Jana Czarnolaskiego „Proporzec“ uważa za poemat o unii lubelskiej, a jego „T reny“ uznaje znów za „prze­ cenione“. Raczej mu było wspom nieć o n atch n ien iu , jakiego twórca żałosnych pieni u ży cz y ł Matejce. S łusznie jednak sp ostrzegł przy w ieku X V I i X V II, źe „n igdzie tak nie umiłowano pisarzy w łoskich, jak w Polsce i D alm acyi.“

(3)

2 5 6 R ecen zy e i Spraw ozdania.

R ok 1621 za w ie sił zw y cięsk ie trofea na P arnasie polskim i chor­ wackim . Karasek zgrabnie porównał „Osm ana“ Gundulićow ego z „W oj- nu chocim ską“ Potockiego, w yższość przyznał śpiew akow i południowo- słow iańskiem u. Główna różnica tkw i w pojęciu bohatera - królewicza W ład ysław a. G undulić u czyn ił go naczelnym wodzem i zw ycięskim przedstaw icielem ch rześcijań stw a, islam w puch rozbijającego, g d y W ła d y sła w w poemacie polskim je st bezczyn ny i chory w namiocie przebyw a.

Szybko dochodzi do epoki, objętej reformami K onarskiego i w y­ stąpieniem M ickiew icza pierwszem. D z iw n a , iż Słow ianin nie p ow ie­ d ział tu nic o K o n sty tu cy i majowej , rów nież niewyjaśnionem je st dla nas pow iedzenie takie, że „Polska została zniszczona (vernichtet), chociaż hymn narodowy się tego w yp iera“ . I znów korzysta ze spo­ sobności , b y zestaw ić T ołstoja „Wojnę i pokój“ z „Napoleonem “ G ąsiorow sk iego, a pomija „Pana T adeusza“, k tóry ow ych nadziei N apoleońskich w P olsce najżyw szem je st chyba słowem. Podobnie zapomniał o K rasick iego „P odstolim “ i „D ośw iadczyń sk im “ mimo, że nie om ieszkał podać za rzecz pew ną, iż „M onachomachia“ b yła napisaną na życzen ie Fryderyka II. A k iedy mówi o treści i m yśli przewodniej „Pow rotu p osła“ , godziło się chyba i dzieła nazw isko w ym ien ić — tego niema. Sądzę , źe czyteln ik a niem ieckiego zain te­ resow ałb y autor, Słow ianom by zaś ch w ałę rozszerzył, g d y b y b ył w spom niał o stosunkach T ow arzystw a Pi^zyjaciół Nauk z Goethem i Humboldtem.

C hyżym skokiem dotarł do w ieku X I X , w którym taką nam daje autor ch arak terystyk ę: „K atolicyzm je st sztandarem , na który Polak p rzysięga ; „Quo v a d is “ m ógł tylk o Polak napisać. K atolicyzm tak się wdarł w krew polską, jak ortodoksya w rosyjską duszę. Ich filozofowanie nie porusza się w ramach tego, co ogólno lu dzkie; gd zie chodzi o spraw y czysto polskie, tam są Polacy niepojętym i filozofami teoretycznym i, ale za sw e św ięte przekonanie ofiarowaliby nawet sw e ż y c ie “.

D la naszego w ieku X I X . sąd czeski okazał się przychylniej­ szym , chociaż pom yłek i tutaj nie braknie. G wałtow ne szukanie po­ d obieństw prowadzi go do śm iesznych zestaw ień i w yrażeń jak : M ickiew icz urodził się „na drodze w pobliżu Nowogródka (auf dem W e g e )“, „a w ięc podobnie jak V rch lick ÿ“ . N iesłu szn ie też twórcę „D ziad ów “ o są d z ił, m ów iąc, źe on nie w z ią ł najm niejszego udziału w powstaniu, którego naw et nie pochwalał. W obec tego zdania trudno zrozumieć n a stęp n e, źe „w powrocie do domu otrzym ał wiadomość o stłu m ieniu p ow stan ia“ . N ie można jednak nie przyznać Karaskowi, że sp raw iedliw ie podkreślił piękność „Pana T adeusza“ , który „należy do n ajw iększych epopei“. Na sąd o trójcy w ielkich poetów naszych zresztą pisać się możemy.

Ostatnie rozdziały (str. 149 —184) poświęcone są literaturze p olsk iej, w ojczyźnie. Jak niedawno temu redaktor „Slovanského P rzeh led u “ uznał orzeczenie polskie o czeskim patryotyzm ie za

(4)

po-bożne życzenie, tak b y z w estchnieniem u czynić należało przy bardzo pochlebnym sądzie , teraz czeskim , źe patryotyzm polski „ n ig d y nie je s t złudny i retoryczn y“ . Bez zastrzeżeń natom iast przyjm ujem y następujące powiedzenie : „w ogóle uznać należy, źe naukowo Polacy zajmują się bardzo gruntow nie dobą starszą i czasam i nowymi. Mogą oni w ykazać d łu g i szereg studyów i monografij, tak, iż Czesi na tem polu stoją daleko za n im i, cóż dopiero inni Słow ianie — w yjąw szy R o sy a n “. S ienkiew icza i Prusa ceni prawie równo. Sienkiewiczowi w iele p ośw ięcił słów i z d a ń , ale charakterystykę siln iejszą spoił z im ieniem G łow ackiego zw łaszcza w porównaniu obu powieściopisarzy.

„Prus odznacza się w iększym darem w ynalazczym , rozm aitością treści i g łę b ią ; on w ięk szy filozof n iż Sienkiew icz, ten znowu sztu k ­ m istrzem je st i sty lis tą znaczniejszym . W ielka para poetycka uzu­ p ełn ia się wzajem nie. D la Prusa je s t życie zagadką, którą rozwiązać u siłu je, S ien kiew icz w id zi w życiu potężny w spółdźw ięk barw, osób i poruszeń. Sienkiew icza może nazwać krytyka nowożytna in d y w i­ d u a listą , Prusa zaś syn tetyk iem ... dla Sienkiew icza m iłość i w ieku­ is to ś ć kobiecości je s t siłą, która św ia t porusza, Prus natom iast w idzi w niej ogromną siłę przyrody, w której nie zapomina o cierpieniu i trosce, głów n ych znamionach życia lu dzkiego“.

N ależnego sądu doczekał się D ygasiń sk i, który „jeszcze przed K ip lin giem monografie z życia zw ierząt tw o r zy ł“, Zapolską nazwano polskim Zolą. W najnowszej prozie polskiej podnosi dzieło Berenta, które nazw ał po niem iecku Prochem („Staub “), o pisarzach zaś, szu­ kających bohaterów w życiu tow arzysk iem , pow iada, źe przeważają w literaturze naszej obecnej, a cechą ich brak humoru. Reym onta „C hłopi“ to „kawał bezstronnej ludowej epopei“ . W obec znaw cy „Chłopów“ Żeromski przedstaw ia się jako su b je k ty w ista , w którego pojęciu podstaw ą rodu ludzkiego je st zło, nie dobro. W id zi też autor w najnowszem p iśm iennictw ie polskiem u jednych realizm, u drugich skłonność do su bjek tyw izm u “. A sn yk — zdaniem Karaska — w mi- strzow stw ie w iersza nawet Słow ackiego przew yższył.

Osobnego sądu w yczekiw ała „Slavische Moderne“, a wyrok na nią w ydan y ogólny dość o stry: „są to duchy międzynarodowe w na­ szej tak siln ie narodowej dobie“, a św iadczy autorowi naprzód mo dernizm polski, krakowski, z szk oły P rzybyszew sk iego, i warszaw ski z Miriamem na czele. W yzn aw cy „nagiej d u sz y “ stronią od życia rzeczyw istego i na skrzydłach marzeń sennych w sfery nadziem skie żeglu ją. C harakterystyka tego prądu jest tutaj bardzo jasna i silna. W ysp ia ń sk ieg o „W yzw olen ie“ nazw ał Karasek rodzajem „afery“ dla p u b liczn o ści, która pod wrażeniem tego utworu rozdzieliła się na » różne obozy. M yśl głów n a dramatu : „lud się przebudził ; w szelk ie m o ce, któreby się temu opierały, muszą być zn iszczo n e. niech to będ zie k o ś c ió ł, dwór, m ogiły ; wojna domowa k on ieczn a, aby dojść do zw ycięstw a. Konrad to nowy Pankracy albo Konrad z I I I części „D ziadów “ — ale w duchu n ow ożytnym “ , Tak rozumie „W yzw olen ie“ n asz autor i tak je każe pojmować swoim czytelnikom .

(5)

2 5 8 R ecenzye i Sprawozdania.

W iele ze sądów K araska czytało się juź przedtem po polsku, ale nie chodzi nam o w y k a z y w a n ie , skąd autor k orzystał, id zie na­ tom iast o podkreślenie t e g o , co innym o nas pow iedział. D latego p odkreśliliśm y ry sy t e , które najsilniej nas uderzyły. N ie zrażają mię w cale ostre uw agi, jak ie „Narodni L is ty u rzu ciły przeciw arty­ kułom „D ie tsch ech isch e L iteratur in den letzten D ezen nien “, ogło­ szonym w „A ustryacko w ęgiersk im P rz eg lą d zie“ przez autora „Sla­ w ische L ite ra tu r g esc h ich te“ . K siążeczka taeściw a — lecz godna zale­ cenia m iłośnikom filologii słow iań sk iej. Zastąpi nam dzieło P ypina.

Cytaty

Powiązane dokumenty

• podaje przykłady międzynarodowych organizacji pozarządowych, których działalność ma znaczący wpływ na stosunki międzynarodowe (przede wszystkim organizacje broniące

zycja programu, w takim programie geometrii dla wszystkich powinno oczywiście znaleźć się więcej miejsca dla

- jeśli podczas minionego tygodnia udało Ci się zbudować własny instrument, spróbuj zachęcić kogoś z rodziny do wspólnego muzykowania. Pobawcie się muzyką, wyczarujcie

i chcę się podzielić swoją pracą, proszę o wykonanie zdjęcia i przesłanie na adres mailowy – jerzysowa.jr@gmail.com a być może znajdą się na facebook'owej stronie szkoły

procesu, w którym ludzie motywowani przez różnorodne interesy starają się przekonać innych o swoich racjach, w taki sposób aby podjęto publiczne działania zmierzające

8.2 W sprawach związanych z przetwarzaniem danych osobowych przez Bank Uczestnicy mogą się kontaktować z Bankiem za pośrednictwem poczty elektronicznej na adres: bok.bank@vwfs.com

ludek – jego użycie ujawnia stosunek narratora do opisywanych postaci, które są nieduże/należą do niewielkiego

w celu wykazania jaki wpływ na zmiany w planach studiów miały opinie absolwentów tego kierunku oraz innych interesariuszy, ze szczególnym.. uwzględnieniem