K u p i e c t w o
daje p rzy k ła d
KRAKÓW, 23.11- API. W im ienia firm R. Aleksandrowicz — Synowie Kraków, Długa 1, oraj; R. Aleksan
drowicz. Kraków, Basztowa 11, k tó rej właścicielka Róża Aleksandrowicz n ied a—no powróciła do k ra ju z emi
gracji, d y rek to r Zarządu Kawczyński złożył za pośrednictw em „Dziennika Polskiego" w dniu wczorajszym na rzecz Daniny Narodowej kwotę łrj-
;zną 500 tysięcy złotych, a m ianow i
cie: R. Aleksandrowicz — Synowie kwotą 400 tysięcy zł, a w im ieniu firmy Róża Alekmndrowicz — 100 tys. zł. W rozmowie x przedstaw icie
lem Redakcji „Dziennika Polskiego1*
dyrektor Kawczyński podkreślił, że firm y składają ten d a r x całą goto
wością nznająo konieczność jak n aj
szybszej odbudowy naszych n a js ta r
szych ziem podikich. FLrma Aleksan
drowicz jest pćerwszym ofiarodaw cą z terenu Krakowa. Ja k kom unikuje
„Dziennik Polski" spodziewane są w najbliższych godzinach dalsze ofiary n a rzecz Daniny Narodowej.
CZĘSTOCHOWA, 23.11. PAP. Ob.
Jakubow ski Kazdmierz 1 ob. W ojcie
chowska Zofia, dzierżawcy bufetu ko
lejowego II kl. w Częstochowie, w pła
cili przedterm inow o n a D aninę N aro
dową na zagospodarowanie Ziem Od
zyskanych tytułem zaliczki zł 100.000.
TARNÓW, 23.11. PAP. Dnia 19 bm.
na Daninę Narodową w płacił dobro
wolnie przedterm inowo ob. Piecho*- wicz, dzierżawca hu ty „L aura" zło
tych 165.000, właściciel składu węgU inż. Tertil z H trch 100.000.
P r e z y d e n t B ie r u t t P r e z y d iu m KRN —
w p łacili D an in ę
WARSZAWA, 23.11. PAP. Prezydent KRN,- zastępcy Pirerydenta i członkowie Prezydium Krajowej Rady Narodowej wpłacili przedterm inow o pełne kwoty przypadające z tytułu Daniny Narodowej.
Aresztowanie Francuzów
PAR\ Z, 23.11. 40 żołnierzy hiszpań
skich zatrzym ało n a pograniczu grupę my śliwych francuskich. W edług doniesienia agencji F rance Piresse * Pw pignan, my
śliwi znajdowali się n a polowaniu n a te
rytorium pogranicznym. W ładze francu
skie wszczęły natychm iastow e dochodze
nia:
,Rzeczpospolita" opublikow ała wywiad Ksawerego Pruszyifckiego z Prezydentem Bolesławem Bierutom
W dniu 20 listopada P rezydent KRN Bolesław Bierut udzielił znane mu publicyście, Ksaweremu Prószyńskiem u na jego prośbę następującego wywiadu:
— Panie Prezydencie! W mej p rac y za granicą spotykałem się w ie
lokrotnie z dużym zainteresowaniem co do tego, jak zarysowują się oóec- nie stosunki Kościoła katolickiego i Państw a w Polsce. Podczas meg > obcc nego pobytu w Polsce, spotkałem si<j z wiciu stron z troską o przyojny układ tych stosunków. Mnie samemu wreszcie leżą one na sercu i dlate go pozwoliłem sobie prosić Pana, jako najbardziej autorytatyw ny czyn
nik, jeśli o Państw o chodzi, o obszerną i jasną wypowiedź w tej zasadni
czej spraw ie.
Proszę pana bardzo.
— M oże zaczniemy od bardzo o- Solnego a zarazem doić osobistego py tania. Jakie jest pańskie osobiste sta nowisko i pogląd na rolą Kościoła katolickiego w Polsce?
Najbardziej istotne pytanie
— Kościół katolicki jest w Polsce instytucją o wielowiekowych trad y cjach historycznych. Wyznawcami Kościoła katolickiego są wielomUio- m>we rzesze społeczeństwa polskiego.
Kościół katolicki jest jednym z :zyn- ników, kształtujących psychikę szero kich w arstw obywateli.
A le kształtow anie psychiki obywa lela jest jedną z głównych trosk Pań tlwa, jZagalinienie stosunków między Kościołem i Państw em nie można prze to oderwać od idei i kierunków w y
chowawczych* należy więc postawić pytanie
wychowawczo-ideologicznymi w sto Łtmku do obywateli istnieją zasad
nicze przeciwieństwa, a jeśli tak to jakie i czy są tego rodzaj i, ?e nie dadzą się pogodzić? Na to najbardz<ci istotne pytanie mogę odpowiedzieć krótko i jasno: z punktu widzenia z a łożeń naszej polityki państwowej, nie widzę żadnych podstaw dla p rzeciw stawienia zasadniczych dążeń Pań siwa dążeniom Kościoła lub odwrot m e.
— D ziękuję, a teraz następne, już b a rd rej szczególotve pytanie.
— J a k się układają obecnie w Pol
sce stosunki m iędzy Kościołem kato lickim a Państwem? Jakie są przy czyny istniejących trudności? Czy Pan P rezydent uważa, że stosunki to, mogłyby się ułożyć lepiej, n ił dotąd i czy jest zdania, i e powinny tię uło żyć lepiej?
czy między czynmitami
Nieuzasadniona nieufność
— Żeby fci, jakie
zumieć naturę fcrudne- eją w tej d z ie d z irie należy zdać sobie spraw ę z tego ze pclska, jaką nam zostawił rok <9Tv była państwem o strukturze 2osx>d%r czo-społecznej przestarzałej, można śmiało powiedzieć zacofanej. W tym państwie, na skutek wojny i wyzwD- Irria, doszły do władzy czynniki po-
Zamach na delegatów ukraińskich
w Nowym Jorku
NOWY JORK, 23.11. PAP. Na człon ków delegacji ukraińskiej ONZ, Wodnę i Stadnika, dokonano w centrum Nowego Jorku zam achu rewolwerowego. Delega
ci ukraińscy zostali zaatakow ani przez dwóch nieznanych osobników wkrótce po wejściu do małego sklepu owocowego.
Stadnik został pow ałni* raniony w no
gę. Napastnicy zbiegli.
Prasa n o w o jo r^ u ctos?u!cuje się sp raw ców zamachu w' >’,d gangsterów, przy
znając jednako w %~ia napastnicy nie »ta- rali się ograbić delegatów ukraińskich. W
D
z i śNaród czy Churchill?
S-.pf UNRRA ośw ialcza...
Miedzy Kaiserdamm a Friedrich- strasse.
Do 15 lat za „GoralIenvolk“, W yrok w procesie ks. Jarkiewic.za.
kołach Generalnego Zgromadz-enda wysu
wa się m ożliw o.’ pod ło ta politycznego w dokonanym zamachu.
stepowe. Czynniki te wprowadziły sze rek reform, niekiedy będących iylno odrobieniem zaległości z przeszłości, jak reforma rolna czy praw o maidoń
skie — reform, które w stosunkacl.
polskich mogą się wydawać radfkul- nc. Reformy te, obok swych z\vo'cn- n'ków, m ają i wrogów. Tak się zło
żyło, że duchowieństwo w Polsce skła niało się dotąd wyłącznie w kierunku sił prawicowych, zacofanych, Nie by
ło u nas tego, co np. we Francji ict- nj&ło od lat, to jest całych *rap h w i
cowych, będących w kontaktach ł k a tolicyzmem, oraz poważnych o Ha mów katolickich, zbliżonych do lewi
cy. Panow ała obcość, czasem naw et
K o m u n i k a t
W o b ec niedostatku papieru na zeszyty, książki i p o d ręczniki szkolno Komitet W y b o rczy Bloku Stronnictw Demokratycznych postanaw ia ograniczyć d o n iez b ęd n e g o minimum ilość w ydaw anych druków wyborczych.
W szczególności zaleca się wszystkim organizacjom Bloku Stronnictw Demokratycznych i ap elu je d o wsr/sfkich Sto
warzyszeń i Związków biorących udział w walce w ybor
czej o n i e r o z r z u c a n i e odezw i ulotek na ulicach i w czasie zgromadzeń,
KOMITET WYBORCZY
BLOKU. STRONNICTW DEMOKRATYCZNYCH
wrogość. Dlatego Jest zrozum iałe ?e pomiędzy siłami, które doszły dz ś w Polsce do głosu i władzy, a K o
ściołem było nie trudno o nieufność, ery niedowierzanie. Uczucia te je d nak — moim zdaniem — były ze stro ny Kościoła nieuzasdnione,
W polsk im oboiie d em okntycz i*ym, jak i w łonie wielu innych ru chów postępowych europejskich, do
szło bowiem z biegiem lat do noważ- aej ewolucji, ewolucji nie w ykluj. &•
jącej, pod pewnymi warunkami, współpracy z tymi czy innymi społo c’
ncściaini religijnymi. W e F ra ic ji, tradycyjnym kraju wojny z Kościo
łem, dokonało się to najpierwi-j. W hiszpańskiej wojtrie domowej k atji!c- c \ Baskowie byli po stronie M aaryhi.
W reszcie podczas drugiej wojny Świn towej doszło do poważnych przeo
brażeń w stosunkach kościoła i ,.ań-
£twa w Związku R adzieckim W P o l
sce nie mieliśmy n!><dy zbyt silarch tarć religijnych. Podczas tej wojny w swej znacznej części duchowień
stwo Katolickie, narćw ni i wespół z eo-łym społeczeństwem unosiło ciężar niemieckich przośkndowań i p ro w a ’zi łu walkę z najeźdźcą. Ta wspólna wałka ju* wczeinłej przygotcwvwnła umiany. Polskie dywizje, powstałe w Poisji, m iały kapelanów, ich sztan d a
ry były poświęcane. Z wkroczeniem armiii polskiej ze W schodu Kościół odzyskiwał wolność. Je d n ą r, pierw szych, reaktywcwamrdh uczelni pol
skich steł się katolicki uniw ersytet w Lublinie. Oto były konkretne obj&wv tego nowego stosunku, jaki wobec Ko ścioła inaugurowały dochodzące do władzy siły społeczne w Polsce.
Przykłady d o b re j woli
Tej ich ewolucji Kościół jedaak na ogół nie docenił. N iejednokrotnie odnosi się do niej nieufnie, !ik b y u- w ażając ją za chwilowy raane%vr z na szej strony. J e st to pomyłka. My na s-cą próbę porozumienia r, Kościołem traktujem y poważnie i długof, Iowo.
Nits jesteśmy zaintere ow -i i w rugo
waniu zakonnic ze szpitali, czy za
mykaniu szkół katolickich, jak to czy
niono pół wieku tem u we Francji.
Jesteśm y zainteresowana w otw ieraniu jak najwięcej szpitali i szkół, n>e jeiteśm y zainteresowani w zam yka
niu kościołów, ale przeciwnie, jesteś my zainteresowani w otw ieraniu koś
ciołów polskich na odzyskanym p ;a- siowskim Zachodzie. Rzad daje p ie
niądze na odbudowę zrujnow anych kościołów. Mogę mnożyć przykłady naszej dobrej woli. Rzecz jasna jed nak, źe jeśli mimo to ze strony Ju- cłiowicń*Vw« b id zie ma tała; jeśli będz:e ono dalej prowadzić politykę wyczekiwania, czy udzielać sympatii naszym wrogom, to możł>m\
dojść wreszcie do wniosku, że dla po
rozumienia czynników posi-ępu z Ko
ściołem nie ma jeszcze w Polsce, nie- sicty, odpowiednich -yrair^ków. Oczy wiście nie może to nic odbić się uje*
m rie na kształtow aniu się stosunków między państwem a kierowniczymi kołam i hierarchii kościelnej.
(c. d. na str. 3-ej).
G A Z E T A Ł O B E Ł f l f Nr 825 (684)
Londyn, 23.11. Rewolta, k tó ra m iała miejsce w parlam encie b ry ty jik im w biei.
tygodniu w śród postów P a rtii Pracy, skle row ana przeciw ko polityce zagranicznej rządu, odbiła się szerokim echem n a la
mach tygodników brytyjskich.
„TRIBTJNE*4 przynosi arty k u ł posła Mi
chała Foot, który podkreśla, t e choć prem ier Attlefc rdolal w swym przem ó
wieniu w czarie dyskusji pobudzić w*zy-
W alka o zmianę polityki brytyjskiej
stkie n a tu ra ln e instynkty lojalności 1 o d dania, zwycięstwo P artii Pracy w ygląda
ło raczej na p o raik ę. P a rtia w ykazuje nadal zaniepokojenie 1 szuka no-wej dro
gi w polityce zagranicznej. Głównym wy-
K O M U N I K A T I
Generalnego Komisarza Wyborczeqo
Na zasadzie art. 14, pkt. 1 usła wy z dnia 22 września 1946 r. o or- d.-nacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego (Dz, U. R, P, Nr. 48, poz.
247) mianuję następujących przewodniczących i zastępców przewodniczą
cych Okręgów Komisyj Wyborczych;
Nr Siedziba
Okięgu 0»ręju
15. Lublin
16. Zamość
17. Che!m
18. Stadle*
Przewodniczący Zastęoca przewodniczącego
Żolniarowicz Feliks Typek Józef
B.sik Antoni - Orłowski Stanisław
-eo » -
Pietrzyk M ieczysław Futko Stefan
Lach Teofil
Wójcik W ładysław
Oryginalny wniosek
NOWY JORK, 23.11. Kom isja społecz
no hum anitarna Gsn;rł!-neg® Zgromadze
nia zajęła się n a ostatnim posiedreniu dyskusją nad propozycją delegacji F ilip la w sprawie zwołania m iędzynarodowej konferencji prasowej. P ro p r ycje te zło
jono na sesji ONZ w L ondynie z począt
kiem bież. roku, postanaw iając odłoiyć ją do obecnej sesji.
Na 'o sied len iu delegat F ilipin z a isd a l udziału n a konferencji nie tylko przed
stawicieli prasy, lecz rów niei kina 1 r a dia. Propozycja ta spotkała się z po
parciem Silanów Zjednocaonych, W iel
kiej Rrytanii i pew nej liczby Innych państw, delegat radziecki Gusiew poparł oryginalną pi opozycję F ilipin rw ołania konferencji prasow ej * wyłączeniem przedstawicieli kina i radia. Naczelnym zadaniem konferencji w inno być om ó
wienie m iędzynarodow ej w spółpracy Na
rodów Zjednoczonych n a polu praso
wym.
Po wystąpieniu delegata radzieckiego przewodniczący komisji, Berendsen (No
wa Zelandia) zarządził natychm iastow e
głosowanie mad nowym wnioskiem dele
gacji Filipin. W niosek przeszedł przy w strzym aniu się od głosowania delegacji Związku Radzieckiego, Indii, U krainy, Czechosłowacji, Białorusi, W enezueli 1 Unii Południow o-A frykańskiej.
oO o
nikiem dyskusji było, ł e zostały zade
m onstrow ane wątpliwości n u rtu ją i e wśród posłów P artii Pracy. Posłow ie są niezadowoleni, łe zwycięstwo P artii P ra cy w w yborach nie doprow adziło do nar
wania m dawn* polityką zagraniczną Wlel klej Brytanii. Konieczność zm iany poli
tyki zagranicznej w ynika i powszechne
go niem al przekonania, te dawne form uł
ki już nie są skuteczne i jeśM ma być znalezione wyjście « obecnych trudności, to m uszą być zastosowane zupełnie no
we i drastyczne środki zaradcze. Zdaniem autora artykułu, koniecznym warunkńem, aby projekty w ysunięte przes Wielką Brytanię mogły osi-ignąć powodzenie jest, by były złoione przez W ielką Brytanię, jako państw o n ieralełn e. „Na cół m ote nam się zdać wygranie sprawy w Whl- tehal, jeśli ją mamy przegrać w Białym Domu, lub na W all Street** — zapytuje au to r artykułu.
„NEW STATESMAN AND NATION"
stwierdza, te rząd brytyjski wie obecnie, ii jego polityka zagraniczna, która miała z je d n o c z y ć naród, mote zadowolić C hur
chilla, ale grozi rozbiciem ruchu zawo
dowego i parlamentarnej grupy Partii Pracy. Pism o prryznaje, te taktyka .re- beliantów “ b ;ła mote błędna, uznaje je
dnak słu s z n o ś ć podniesionej krytyki.
„Amerykanie muszą przynajmniej — pi
sze tygodnik — wiedzieć, te nie muina socjalistycznej Wielkiej Brytanii przyci
snąć zbytnio bez wywołania gwałtownej reakcji w tym kraju**.
Zderzenie bombowca z autobusem
LONDYN, 23.11. API. Bombowiec typu Fordsou u w ad ril wczoraj o im tk autobasu zabijając w lotników I rauląc ponad 60 osób. 12 pawrferów m ajdają
cych alę na piętra*, odniosło lekkie rany. Pilot wyszedł b*« szwanku, udał*
■ a się wylądować na pobliskim polu. Samolot E.stał poważnie uszkodzony.
' --- cOo---
Delisacja francuska będzie głosowała
za wnioskiem ZSRR
Co było
H'/O Z ó C C ty2
— W Norym berdze pow stał pod an spiojami am erykańskiego zarządu wojslco wego N icuiiecko-am erykański Klub Dys
kusyjny, m ający stać się „czynnikiem wzmac iającym przyjaźń amerykańsko- niem iecką".
— Anglia zaproponowała Żydowskiej Agencji podriał Palestyny na państwo ty Howskie i arabskie. W londyńskich ko
łach politycznych twierdzi się, te ^A- gencja zgodzi się na tę koncepcję*4.
— Kapitaliści włeeey p r a n ą inwesło- wać swój kapitał w zakładach pNtemy- słow y-h w Brazylii. W związku s ły » h. adiutant ks. lluasberta gem. Infante u dał się jako przedstawiciel fabryk Fiat i Cap rooi do Brazylii.
— A reiekw any dowódca nlemleefclej bandy terrory«4|roraej af wiodący!, te Hi tler tyje.
— Były sekretarz partii faaeyste w klej we W łossich Carlo Scorza przebywa o- becnie w Sewajcarii, skąd kieruje ru
chem neofaszystowskim.
— Armia brytyjska bfdaio Baafła w końcu hiefcąoef® n i l 1.3*4 łys.
— oświadccył AtHee w Izbie Cm1!*.
— Ambasador W łełh w *f*« "•
wał 25 tys. zł na najbji»Jeia|H— *ńeoi Warssawjk
NOWY JORK, 23.11. Na piątkowym posiedzeniu Komisji Politycznej G eneral
nego Zgrom adzenia delegatka Indyjska N ehru poparła wnio»ek radziecki w spra- wie ujaw nienia stanu liczebności wojsk sojuszniczych w b. krajach nieprzyjaciel
skich i innych. Przedstaw icielka In tii nie widzi powodów, dla których inform n cje, dotyczące rozmieszczania wojsk 1 ba*
lotniczych I m orskich, n ie m iałyby być podane. Jest natom iast wiele powodów, dla których naleiy to uczynić.
Następnie zabrał głos przedstawiciel Jugosławii P o . oricz, k tó ry rów niet po
parł wniosek radziecki. Popovlcz pole
mizował z propozycją v ysuniętą p rzer Be rin a, aby kwestię liczebności wojsk roz
patrzyć równocześnie ze spraw ą rozbro
jenia. Delegat jugo-słow » u * k u ^ uwaśa, ie połączenie tych dv. óch zugaiinień o- póini prace Rady Bezpieczeństwa nad o r ganizaeją zbiorewefo bezpieczeństwa.
Z kolei przem aw iał preedttaw ioiel F ran cji P arodi, k t ł r y zapew iedział, ie będzie w ystępew ał przeciwko wnioskowi Berina. D elefacja f a a n ^ s k a będrle glo- swwała *aa wmiatkleai radzieckim.
Przedatawieiel Wielkiej Brytanii Noef Baker o#wiadc«ył, ta zasadmorO nie "prze ciwia aię rral#*k«w! radzieckiemu, pra- jnąłby jednak, aieby obie sprawy były rówuoaaefoie aoapatraeno.
M inister M ołetew ało*ył ♦twiadcesei’'1, ta Związek R sdaieckl gotów jost udzielić lafoM aaeji, dotycaąeyeł lieeebności i »!- ły wojsk w k ra ją m aaisfuystrm . %Bai star M ełotow w yraaił pogląd. te wniosek jaki w brfyl, ■anałJiwi aapew eienla bez$ie
czeństwa i niepodległości wszystkim pań
stwom, wchodzącym w skład Organizacji Narodów Zjednoczonych. Przebywanie w ojsk obcych na terytoriach innych państw, nieuzasadnione koniecznością zabezpieczenia linii kom unikacyjnych do państw okupow anych, wywołuje zdziwie
n ie i zaniepokojenie na świecie.
•oOo
Memorandum do króla
LONDYN, 23.11. Agencja Reutera do
nosi z Aten, t j j r ywódca liberałów grec kich Sophokle* Yenizelos, oznajm ił, lt przyw ódcy opozycji greckiej przygoto
w ują m em oranduip do Jerzego króla grec kiego. M emorandum m a dać wyraz ich niepokojow i z powodu obecnej sytuaeii w Grecji, oraz stwierdza, łe władze państwo we w północnej części k raju nie stoją na wysokości zadania.
Spadochroniarze
zgłaszają się
FRANKFURT n. M., 23.11. Kierownic
two am erykańskich sił zbrojnych w E u ropie kom unikuje, i ł ochotnicy spado
chroniarze zam ierzają w z i ą ć udział w akcji ratow niczej dla ocalenia rozbitków s sam olotu am erykańskiego, który uległ katastrofie w Alpach.
Proces Mackensena i Maelłzera
RZYM, 23.11. W procesie przeciwno generałowi voo Mackensen, byłemu na
czelnemu dowódcy wojsk niemieckich w północnych 1 południowych Włoszech, o- ras generałowi M acltrerowi, byłemu gu bematorowi Rzymu, zakończono postępo
wanie dowodowe. Są oni oska,rłenl o za
mordowanie 886 Włochów w pieczarach ardoatyńskich pod Rzymem w rokn 1W4.
Nieporozumienie
na granicy
PARYŻ, 28.11. PAP. Jak donosi kores
pondent agencji AF. z Lyonu, na g."»- nicy francusko-włosklaj miał miejsca in
cydent pomiędzy włoskim posterunkiem granicznym a francuską ekspedycją ra
tunkową, która w okolicy lodowca D‘Am bin prowadzała poszukiw ania raginione- go samolotu amerykańskiego „Dakota".
Żołnierza włoscy sądząc, ta Francuzi są emigrantami pragnącymi przekroczyć nielegalnie granicę, wezwali ich do za trzymania się. Francuzi nia crozumleb werwania i nie zatrzymali sią. Wobea tego łołnierze zaczęli s t r z e l a ć w p o w i e trze. Po wyjaśnieniu sprawy ekspedyej*
ruszyła w dalszą drogę.
Powieszenie
b. japońskiego dowódcy
PARYŻ, 23.11. PAP. Agencja Franca Presse komunikuje s Tokio, ta były ja
poński dowódca na wyspie Jawa ge*.
Harada został powieszony. Wydal on **
In. rozk&s rozstrzelanie trzech krtsrtttów australijskich.
Niezadowolony Byrnes
NOWY JORK, 23.11. Na wniosek m i
nistra Bevin.i odbyło się w Nowym Jorka posiedzenie W ielkiej Piątki, celefia omó
wienia zagadnień związanych z proce
durą Rady Bezpieczeństwa. Minister Mo- lotew wypowiedział się przeciwko wpro
wadzeniu reglam entacyjnych i formali- stycznych przepisów do procedury Radv B ezpieczeństw a
N astępni*'zabrał głos m inister Byrno:
który oświadczył, ie delegacja Stanów Zjednoczonych nie będzie popierała sraio skn o zmianę staiutu ONZ. Równocześnie podkreślił Byrnes, te delegacja Stanów Zjednoczonych jest niezadow olona s po
wodu tego, te zbyt często stosowano pra
wo veta w Radzie Bezpiacreństwa.
Delegat Chin wskazał na konieczność porozumienia między stałymi czlonkaerf Rady Bezpieczeństwa w sprawia stoso
wania prawa ▼eto
Delegat Francji Parodi stwierdził, H projekty zmiany Karty ONZ są nioealo
Ostre pogotowie
w G recji
LONDYN, 23.11. API. Z Aten donoszą, ie oddziały wojskowe i policja pozosta
wały w stolicy przez cały wczorajszy d»ień w kosz-aroch ze względu na ostre pogotowie. Oficjalnie oświadczono, ie przyczyną tego rozporządzenia są sprawy
„natury organizacyjnej**.
Amerykański I)sj.ar!a«tant W ojny zde mentował wiadi ruaści publikow ane w A- Isnaob, ie jakoby 18 tys. iu ln ie n y miało prajrbyć do Salonik w przyszłym tygodniu
o o o —
Greckie kłamstwa
BELGRAD, 23.11. Agencja Tanjug do
nosi, te oszczercza kam pania p r o w a d w n a w Grecji przeciwko Jugosławii, przybra
ła ostatnio na sile. Usiłuje ona przerzucić odpowiedzialność za tię ik ą sytuację w k raju na Jugosławię. Niedawną walkę w okolicy m iasta Skra reakcyjna prasa ł oficjalne osobistości usi!u;ą p rz e d sts^ c jako walkę prow adzoną przez grecki ba
talion ochrony z oddziałam i jugosłowiań skinii. Agencja T anjuę została uoow a/m o na do zdementowania wszelkich ta k :cJ) wiadomości jako fałszywych, prowoka- to re k k h i aałkowiele zm yślonych
Ifr MW JWMf d A Z K T * I . r i » E Ł « r Ji «tr. X
Kościół
fci"qf dalszy ze str. 1-ej)
— Jaki jest obecnie stan posia
dania Kościoła katolickiego w Pol
ice? Szkolnictwo, prasa, stow arzy
szenia katolickie, a o itęp do szkól państwowych itd?
— Najlepszym konkretnym dowo
dem tego, ż* Państwo pragnie do
brych stosunków z Kościołem jest Mm stan posiadania Kościoła kato
lickiego w Polsce. Stan ten obejmu-
S
» przede wszystkim prywatne kato- ckie szkolnictwo, niższe, średnie i w y ż s z e , x katolickim uniwersytetem i wydziałami teologicznymi włącznie, wyposażone pnsez Państwo w pełne prawa publiczności. Dalej obeimuje prasę katolicką, która posiada szereg organów. Wreszcie, w szkołach państwowych obowiązuje nauczanie 'v!i- pnsez katechetów ł nauka ta jest obowiązkowa? jeśli tylko rodzice iziecka nie wyrażają w tej sprawie sprzeciwu. Dodajmy do tego pozosta
wienie duchowieństwu jego majątku, zwłaszcza rolnego i to mimo reformy rodnej, mimo tego, i e w innych kra- j«oh zwykle pierwszą ofiarą takiej re formy padały dobra kościelne. Zako- ly i zal&ady religijne, ewakuowane z ziem aa Bugiem, były przez nas oruedlaoe w aowydh redźibach na Ziemładi Odb>«kańych. Kasze wojsko e/ceiada kapelanów, jego eztar.dary rW^cą ksłfża, zaczyna ono dzień re
ligijną pW.nią przy apelu porannym, w niedzielę udaje Hą do kościołów.
Nasze radio zaczyna kwój program religijną pieśnią, nadaje kazania i na bożeństwa. N^e wiemy, czy w wielu krajach znajdzie pas taki etan i to dzieje się w kraju, którego rząd jewt uporczywie niieumaw&ny przez Watykan.
Bardzo być może, i e istnieją w tym obrazie lokalne usterki. Doszły mnie skargi, ż e szk oln ictw o p ryw atn e mia ło swe prawa publiczności, zatwier
dzone doić późno. Słyszę asaisem, że prasa katolicka, jak i w ogóle prasa, skarży się n a rygory cenzury. Przy letniemu dobrych etoeunków pomię
dzy Kościołem a Państwem te u ster
ki dałyby się łattwiej usunąć. Fak
tem jest jednak, t e w ciągu tych dwóch lat wzroeła i Uość pasm kato
lickich i ich nakłady. Gdzież tu prze ś ładowanie albo walka z Kościołem?
— Czy ten stan posiadania będzie utrzymany I w przyszłości, czy *ei ulegnie likwidacji lab rozszerzaniu?
— Czy ten stan rzeczy ulegnie roz szerzeniu, czy ograniczeniom, zależy już tylko wyłącznie od tego, czy du
chowieństwo w Polec* stanie jasno i wyraźnie na gruncie tej rzeczywi
stości, jaka jest w Polsce, i która mu to wszystko przyznaje.
— Jakie są źródła zadrażnień K o
ścioła i Państwa w Polsce? O ile są one zewnętrzne, o ile wewnętrzne?
— Źródła zadrażnień etoeunków Ko śdoła i Państwa są — moim zdaniem
— jeśli o Kościół chodzi — dwoją- kie. Pierwszym z nich jest to, co z
Warfo by Magistrat
pomyślał o fym
Brama krakowska jest wąskim prze lotem, łączącym Stara Miasto 1 lira- kowskie Przedmieście. Ruch pieszy i kołowy na tym odcinku jest bardzo ożywiony. Uliczka pod starymi nura
mi jest dość długa Ł niska, a oo za tym idzie i ciemna. Brak światła, szczególnie w godzinach popołudnio
wych, daje «ię dotkliwie odczuwa i przechodniom — tym bardziej, że w chodniku są dziury, mogące spowo
dować wypadek, a nawet kalectwo.
Magistrat miasta Lublina powinien pomyśleć o dwóch płytach, których brak jest pod Bramą Krakowrką, jak -*wnież założvć oświetlenie. (1).
przykrością wielką, ale bez nieszcze
rego dyplomatyzowania, nazwiemy germaaiofilstwem W atykanu. Podczas wojny, w okres e najcięższych prze
śladowań, jakich kiedykolwiek doz
nał naród polski, czekano napróż- no głosu interw encji Stolicy A po
stolskiej. Gdy zaś ten głos dał się słyszeć, to jedynie uboczne, urywko
wo, oględnie, niewspółmiernie do o- gromu naszych cierpień i niemieckiej zbrodni. Dziś ten sam głos staje, o ileż silniej, w obronie ciemiężonych Niemiec, nawet w wypadkach tak ma ło zasługujących na litość, jak spra
wa k ata z W arthegau. Polityka tego rodzaju boli najniew ątpliw icj także najlepszych katolików polskich, a we wnętrznie pewnie i wielu księży, i tak samo, jak popularną jest w Niem czech, tak samo musi budzić gorycz u nas i n a polepszenie stosunków by najm niej nie wpływa.
Drugiego źródła zadrażnień nale
ży szukać w pewr.ych kolach nasze
go własnego duchowieństwa i w ich smutnej skłonności do nadużywania ambony do celów walki politycznej.
Posiadam liczne raporty, dowodzące niezbicie, że szereg kaznodziei, zw ła
szcza r.a prowincji, zmieniło ambony w trybuny walki politycznej, i to nie zawsze legalnej. M ożnaby sądzić, że dzieje 20 lat naszej niepodległości, spraw a m orderstw a pierwszego nasze go Prezydenta, gloryfikacja jego mor dercy, mogłaby dla nas stanowić na
ukę, jak nieszczęśliwym dla samego Kościoła jest angażowanie jego m orał nego autorytetu w dziedzinę polity
ki i to w ten właśnie sposób. Nie
mniej .{‘akty tc m ają stale mieisce i sądzę, że czas najwyższy, by W ła
dze Kościelce położyły im kres. Te napaści z ambon i zafurys-tii są bo
wiem kłodą na drodze pokojowych stosunków między Państw em a ducho wieństwem.
Jakie uprawnienia polityczne posiadają i mogą posiadać katolicy polscy?
— Katolicy posiadają i posiadać będą w Polsce te same upraw nienia co reszta obywateli. Mogą oni starać się, jeśli zechcą, o odrębną reprezen
tację katolicką w przyszłym sejmie.
W osiąganiu stanowisk w t.aszym no wym żyoiu politycznym także nie bę
dzie m iało znaczenia to, że nie n ale
żą do żadnej z partii obecnej koali
cji rządow ej. To, co wchodzi jedynie w rachubę, a przynajmniej pownuio to rzeczowe kwalifikacje wraz z ofiarno
ścią, niesioną w dani dziełu odbudo
wy. J e st wielu przekonanych katoli
ków, którzy pracują w tym dziele od początku i swą pracą zdobyli so
bie nasz szacunek. Będziemy chętnie widzieli ich więcej.
— Czy są widoki na zawarcie nowego konkordatu?
— Nigdy nic uchylaliśmy się od raemów w sprawie zawarcia nowego konkordatu. Zawarcie konkordatu wy maga — rzecz jasna — nawiązania stosunków dyplomatycznych. Konkor dat przyczyniłby się niewątpliwie do wporządikowaaia wielu spraw w °ol-
soe, a w szczególności do prawnego uregulowania zagadnień, powstałych z włączenia w obszar państw a poi skiego ziem po Odrę i Ni«sę.
— Jak Pan P rezydent zapatruje się na rolę i p rzyszłe możliwości ka
tolicyzm u w Polsce?
Danina IVa?odowa
Głos 100 ty
sięcy robot
ników i pra
cowników
Na konferencji Rad Zakładowych wszystkich fabryk włókienniczych w Lodm odbyta cię dyskusja na te
m at Daniny Na
rodowej. Zebrani doniosłość ogłoszo- o Daninie Spj- podkreślib wielką
nego ostatnio dekretu
toesnej na rzecz odbudowy Ziem Odzy
skanych. Przedstawiciele 100-tysięcznych rzesz robotników i pracow ników prze
mysłu włókienniczego stwierdzili, Ił ca
ły świat pracy, bez Radnych zastrzeień, popiera inicjatyw ę Rządu Jedności Na rodowej, dzięki której przywrócone Pol
ać* ziemie zostaną nierozerw alnie w łą
czone w organizm odbudow ującej sóę Pol
•Id. Jednocześnie zebrani stwierdzili, Iż dołożą wszelkich starań, by Danina była powszechna i by ia d e r Polak nie został pominięty w wypełnianiu tego obywa
telskiego obowiązku.
W związku z de
kretem o Daninie Narodowej odby
ła się w Pom or
skim Urzędzie Wo jewudzkim kon
ferencja, na której wojewoda pomorski ob. W ojciech W ojew oda omówił zasadni
cza postanow ienia dekretu.
Pomorze przysfępujo do wyicigu
Towarzystwo Literackie im. Mickiewicza
W poniedziałek dnia 25 b.m. o go*
.Po przem ówieniu wojewody pom orskie go ob. płk Astyr w im ieniu partii poli
tycznych oświadczył gotowość zmobili
zowania wszystkich członków partii do udziału w akcji współpracy z k o n t a m i obywatelskimi.
Na zakończenie zebrani zwrócili ssę t apelem do społeczeństwa pomorskiego, nawołującym do wzięcia udziału w szla
chetnym wyścigu obywatelskim.
— Polska obecna stała «ię pań stwem równości i wolności religijnej.
W tych warunkach katolicy nie maja ani mniej ani więcej praw s i ż isszii obywatele. M ają jednak — moim zda niem—wszystkie środki potrzebne do tego, by swą religię wyznawać, słu
żyć jej i krzewić ją, a zarazem, by podnosić poziom życia religijnego w Polsce. W szczególności jest przed na rai dzieło odbudowy tych »r.iszcneń moralnych, jakie pozostawiła po so
bie wojna i okupacja. Bandytyzm, ze
zwierzęcenie, pogarda dla życia ludz kiego, antysemityzm, posuw ający s ę do m orderstwa, to wszystko składa się na stan rzeczy, który dotnn^a r ę szybkiej i zdecydowanej interwencji wszelkich istniejących autorytetów moralnych. W ydaje mi się, że j««t to wielkie zadanie do spełnienia i że pora przystąpić do jego realizacji całą pełnią sił.
Zagojenie tych straszliwych r»n, jakie pozostawiła po sobie wojssa, odbudowa nie tylko gospodarcza, a!e i m oralna kraju, odrodzenie rodzi
ny, tej podstawy naszego życia spo
łecznego i troska o wychowanie m ło
dzieży, oto są wielkie zadania, w realizowaniu których Państw o nioż<|
spotkać się z Kościołem i niew ąt
pliwie uzyska poparcie wszystkich praktykujących katolików,
--- oon---
E m e r y c i k o l e j o w i
Zgodnie z aow ą astaw ą o rentach e- m erytalnyeh emeryci kolejow i o trzym ają w najbliższych dniach w yrów nanie zale
głych rent. Emerytury będi] pa»e)i«»aas * dawnych stawek n a obecne uposażenia analogicznych grup pracow ników kole
jowych.
W yrów nanie obejm ie okres od 1 paź
dziernika uh. r., co przynieś i-, e * • r y tom pow nine tum y. Niektóro dyrekcja kończą już przerachow anie staw ek, w in nych praca ta jesscce trw a. Całkowite przerachow anie i 'wypłacenie zaległości powinno być zakończone do nowego ro
ku.
W związku x tą akcją, dnia 1 listo
pada br. wszyscy emeryci kolejowi o- trzym ali raticzki w wysokości 2 1 pół tysiąca zł, a 1 grudni., w okręgach, k tó re nie ukończą przeliczeń, przew idziane są dalsze zaliczki. W yrów nanie zaległy, h rent obejmie pokaźną liczbę 80.000 ze- m erytow anych pracowników *wy«h.
o o o -
Sxel UNMMA oświadcza:
Gen. Charles M. Drury, u e f Misji UNRRA w Polsce, rło iy l oświadczenie n a
stępujące:
„W ojskowe władze sprzym ierzonych w Niemczech zawiadomiły UNRRA, że listy z Polski, pisane w języku polskim, niogą być wysyłane bez ograniczeń z Pol
ski do stref okupow anych w Niemczech oraz ze stref okupow anych w Niemczech djj Polski. My x UNRRA usilnie n am aw lim y Polaków, którzy m ają prsyjaciół 1 krew nych w obozach oaób wysiedlonych w Niemczech, aby skom unikow ali się z nim4 listownie. Szczególnie zwracamy się do tych, którzy ostatnio byli rep a
triow ani, aby napisali do swych znajom ych, pozostających jeszcze w obozach 1 opisali im swą podróż do domu o ra r w arunki życia, jakie zastali po pow ro
cie.
Jesteśmy głęboko przekonani, te gdyby tysiące Polaków w Niemczech znało w arunki lyoia tutaj, powróciłoby do k ra ju w tym lub następnym miesiącu, kiedy przysługują jeszcza dodatkow e racje żywnościowe UNRRA, a nie pozostawałoby w bezczynności w obozw h uchodźców przez jeszcze jedną zimę. Zdajemy sobie sprawę, że w arunki w Polsce «ą ciężkie, ale wiem y też, że ci, którzy pow racają do domu, znajdują wiele możliwości do pracy i te Rząd czyni b a rd io usilne sta
rania, aby lu d rls ci znaleźli w arunki do rozpoczęcia : _>cla na nowo.
Życie w Polsce, naw et gdyby ono * było sięłk ie, jest zawsze lepsre, aniżeli wiele oiób wysiedlonych sobie Wyobraża i jest na pewno lepsze, niż egzystencja n a obczyźnie, zdała c d domu i swych bliskich'*.
Poza norm alnym ruchem pocztowym stworzono Jeszcze specjalna kurierską pocztę dla korespondencji między Polską i obozami wysiedlonych w Niemczech, Austri:, W łoszech, Egipcie, Palestynie i Syrii.
Listy wysyłane tą drogą do wysiedlonych winny być adresow ane do nich, a przesyłane, pod adresem „R epatriant", W arszaw a, Mokotowska 48. Listy wy- dzinie 1 8 -te jfo d b ę d z ie się w sali Nr
20 Katolickiego Uniwersytetu Lubel
skiego zebranie se k c ji n a u k o w e j To
warzystwa Literackiego im. Mickiewi syłane przez „R epatrianta" są dostarczane do obozów prze* urzędników PoU k;eJ
eta. Obsługi Repatriantów,