Bezp?etnv .dodetek biznesowy,
G
??
f' -,
PISMO CZ?ONKÓW I SYMPATYKÓW NSZZ
-,IV J
? ? --t'-' ''-t r
I?.
.;II,
. ,,?
, ...\
"
'. .
\:" "
.'.
I ?.
....
, , ? u • , ?
>Ii:
"-
ot! ." ", "
ROK III 1 GRUDNIA 1991 CENA 2500
• •
BILANS
OTWARCIA: konstytucja - str. 3
I"
?
?.,?, •
?, ??, N t
•
k·. lek
??
., I ;:,
h? n· I
1.'7 )})
• ?-
I
r'J
;,./ · et.: •
(po japo?sku)
r. u - str. 12
Rys. Henryk 5swks
Klamka zapad?a, zamykamy ?, Tygodnik".
Wiele ""skazuje na to, ?e czasowo. Uruchomi-
my go ponownie, ale z pewno?ci? w innym
kszta?cie i z zamiarem osi?gania zysku. Bo
"Tygodnik Gda?ski" - nasze ukochane dzie-
cko - jest, niestety, anemiczny. Kosztuje
wydawc? drogo i przynosi spory deficyt.
Zavvieszamy nasz " Tygodnik"
?..,
Jak uprzedzali?my w poprzednim nu-
merze, b?dziemy zawieszeni. Ale do-
stajemy kilka miesi?cy na wyj?cie z
impasu, Redakcja ,(w okrojonym sk?a-
dzie) nie przestaje funkcjonowa?. Przy-
gotowuje nowe pismo w starej siedzibie,
pod starym adresem i telefonem. Pozos-
tali koledzy rozpraszaj? si? po zaprzyja-
?nionych firmach, aby - jak szcz??cie
dopisze - powróci? znów w stare k?ty.
Pierwszy numer "TO" ukaza? si? z
dat? 20 sierpnia 1989, a poprzedzi? go
nasz "próbny galop", czyli "Tygodnik
Wyborczy", wydany specjalnie na po-
trzeby kampani wyborczej 4 czerwca.
Wsparli?my wówczas "Solidarno??" i
jej sojuszników na terenie Trójmiasta,
Elbl?ga, Koszalina i S?upska. Tam te? I
,
owa "jednotygodniówka" by?a kolpor-
towana, zreszt? z udzia?em, naszych
dziennikarzy. Pomagali?my gazecia-
rzom, bo czasu na wszystko by?o tak
, ma?o: najpierw wyskroba? si? z pod-
ziemia, potem szybko zorganizowa?,
wreszcie wygra? z marszu to, co by?o do
wygrania ...
Tamten czas romantyczny zako?czy?
si? 27 pa?dziernika 1991, kiedy odby?y
si? naprawd? wolne wybory. Kiedy po-
wsta?y wreszcie zr?by demokracji w
Polsce, z takim trudem otrz?saj?cej si? z
bolszewickiego popio?u. Niezale?nie od
wyników ostatnich wyborów, uwa?a-
my, ?e w tym dniu wydarzy?o si? co?
naprawd? bardzo wa?nego i pozytyw-
nego. Dla nas, grupy niezale?nych
dziennikarzy, popieraj?cych te prze-
•
'/1 '.'
II,
miany od roku 1980 jest to niew?tpliwie
cezura: Dobili?my do brzegu i wst?puje-
my na twardszy grunt. Dla wielu ko?czy
si? wi?c misja rozpocz?ta przed jedenas-
tu laty, potem kontynuowana w stanie
wojennym, a nast?pnie od roku 1989.
"Solidarno??", jako najwa?niejsze w
naszym ?yciu do?wiadczenie spo?eczne i
polityczne, pozostanie jednak czym?
niepowtarzalnym. "Solidarno??", któ-
ra da?a nam si?? i nadziej?. "Solidar-
no??", która wywalczy?a wolno??. A
tak?e "Solidarno??", z któr? przysz?o
nam blisko wspó?pracowa?, i w?ród
której znale?li?my wielu przyjació?.
Jakidok?adnieb?dzie nienowywiemy,tygodnik,cho? odjeszczepew-
nego czasu czyni2ne s? "wst?pne przy-
miarki".--Wiemy jedno: nie da si? go
dzisiaj robi? bez: ludzi, pieni?dzy i or-
ganizacji. A "Tygodnik Gda?ski" by?
pomys?em od pocz?tku niedoinwesto-
wanym ("S" nie mia?a i nie ma pieni?-
\
dzy), ?le sprzedawanym (rozpad "Ru-
chu"), o nielicznym (gdyby mierzy?
etatami) i nierównym (cho? ofiarnym)
zespole redakcyjnym .. Nasze trudno?ci
na starcie zosta?y pog??bione przez po-
cz?tki gospodarki rynkowej. W ci?gu
roku ceny papieru podskoczy?y w Po-
lsce dziesi?ciokrotnie! Cena "TO" nie-
mal tyle samo. Czytelnictwo prasy zje-
cha?o w dó?, co najbardziej uderzy?o w
((({f\J*?i???6.:??????r:t?t??<}td
•
t
- str. 13
. .?1?. ". 1.-. ?... ,
?.' ,
"'Przv'tez', ?a)?" VchaO:.' '??ytomia >wit'a? ni?gdy?:' , neOllQWY·:
ni?p,i'Si' ze; pozdrawia ich miasto t,??gla .? s:ta,'i? ? to- ,h. ??o.
pewnego dniarpW;f1ie? zoara?o ?y$k,retni? .zdj?te,· 6,0·
'przecie?-i1rudno chwali?.st?nieszcz??olem, Dzisi?j trzeba
b1y .,a:jego· .miejsce powi?sl'? zrrak ostrzeg'awczy: witamy't'
w-trójk?cie '?mierci.
' 1
, c,:,
f. ."
... ...
, '? ?j
?PITALIZM.WPODZI EMI:·U,??tr.·'?.
. .. '. ..". ?, '
• -
.
- .?? ,
? Mi ';
;
Pierwsz
Trze?iej
foto repo rta?
sejmowy
- str. 7
Fot. Jaros?aw Rybicki