JÓZEF KOT
ur. 1920; Kąkolewnica
Miejsce i czas wydarzeń Międzyrzec Podlaski, dwudziestolecie mędzywojenne Słowa kluczowe Międzyrzec Podlaski, dwudziestolecie międzywojenne,
Żydzi, święta żydowskie, szabas, Kuczki
Święta żydowskie
Już w piątek Żydzi świętowali. Była szkoła dla chusytów – tak ich nazywaliśmy, i jak nadeszła właściwa godzina, wieczorem, trzeba było zamykać wszystkie sklepy – zamknął i w sobotę nikt nic nie kupił. Żyd nie otworzył. U Żydów religia była wysoko postawiona.
Żyd z pejsami chodził po ulicach, chusyci mieli takie pejsy zakręcone, dłuższe i chodzili po mieście z taką kołatką, i w okiennice stukali, znaczyło to, że już jest szabas. Zachód słońca w piątek i zachód słońca w sobotę wyznaczał ten święty czas.
Po zachodzie słońca w sobotę znowuż wszystko się ruszyło, już handlowali, był ruch.
A tak, martwe było miasto Międzyrzec.
Poza szabasem mieli Kuczki – takie święto na jesieni – i tam macę jedli. Nie mieszkali w tym czasie w domach, tylko robili sobie takie szałasy, budki, i w tych budkach siedzieli. Tam się modlili i tam ta maca żydowska była, co to było, nie wiem, bo oni tego pilnowali mocno.
Data i miejsce nagrania 2009-07-16, Międzyrzec Podlaski
Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski
Redakcja Monika Śliwińska, Elżbieta ZAsempa
Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"