• Nie Znaleziono Wyników

Święta żydowskie - C.M. - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Święta żydowskie - C.M. - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

C.M.

ur. 1920; Biłgoraj

Miejsce i czas wydarzeń Biłgoraj, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Biłgoraj, dwudziestolecie międzywojenne, Żydzi, święta żydowskie, maca, Kuczki, szabas, Trąbki, Rosz ha-Szana

Święta żydowskie

Macę pamiętam, koleżanki moje [kiedy] jakieś święto, było [to] macą [częstowały].

Jednak pomimo, że nie było tam żadnych zatargów, oni osobno świętowali a my osobno. Nasze kobiety, te takie starsze, w piątek, sobotę, w szabas, chodziły palić w kuchni, w piecach. Przed szabasem sprzątać, pranie brały, bieliznę, przy tym młynie, prały na tych deskach. [Na] Kuczki, budowali takie z sosnowych gałęzi, [wbijali] 4 kołki, takie duże, żeby się dach utrzymał. Na tym dachu te sosnowe gałęzie nakładali, bo czy śnieg czy deszcz, no to żeby tam nie lało i tam mieli stół i tą koszerną żywność. Jajko jak było rozbite, a plamka była czerwona to już było nie koszerne, oddawali Polakom. Mięso koszerne, kura musiała być tak zabita, że tam tylko taka maleńka dziureczka [była], żeby ta krew zeszła i oskubana. Trąbki [Rosz ha-Szana]

były, [wtedy] oni chodzili do bożnicy w białych skarpetach. To tylko te dwa [święta]

pamiętam takie, a [tak] to co sobota u nich święto było, oni nic nie robili [w] każdą sobotę, za to w niedzielę były [sklepy] otwarte. Nie można im było przeszkadzać nigdy jak mieli te swoje modlitwy w bożnicy. Nikogo nie wpuszczali, wszyscy w tych jednakowych ubraniach i te modły, i te modły. Takie białe z czarnymi [szaty] na te chałaty były zakładane. Babcia mi zawsze tłumaczyła [żeby] nie przeszkadzać, [ponieważ] każdy ma swoją religię.

Data i miejsce nagrania 2005-09-19, Biłgoraj

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Moja matka była bardzo, bardzo religijna, to w Sukkot nie jedliśmy w domu, tylko w sukkah, a sukkah była specjalne w podwórku, na pierwszym piętrze był taki balkon, to myśmy

O teraz niedługo będzie Chanuka, to się kupuje pączki, piecze się placki kartoflane, zapala się świeczki.. Data i miejsce nagrania 2006-11-28,

I to było bardzo ładnie, to było takie, takie ciepłe, takie, że ja jeszcze dzisiaj to pamiętam, i uwierzy pan, że ja jeszcze siedziałam, że mnie sadzali tak, bo jeszcze byłam

Jakieś kuczki, jakieś inne tam były takie, ale to ja troszkę miałem małą styczność, dlatego, że tutaj [gdzie mieszkałem] Żydów nie było.. Wiem, bo zajrzałem raz,

Nie wiem ile tam było osób, było dość dużo ludzi, bo te domy, te mieszkania nie były takie duże. Data i miejsce nagrania 2010-12-08,

Ale ponieważ byłam mała i bardzo chciałam, to ja pamiętam święta żydowskie, gdzie mój ojciec zabierał mnie. Siostra była mniej zainteresowana, ale ja byłam

I obiad, pamiętam, był złożony z ryb, to, co się nazywa gefilte fisz, potem, zdaje się, wątróbka, potem był rosół z kluseczkami albo z ryżem, a czasem też tak zwany czulent,

Normalne potrawy były, musiał być rosół i musiała być ryba, pieczone mięsa, pieczone kury, pieczone kaczki, pieczone gęsi. Było bardzo dużo rzeczy, normalne to