• Nie Znaleziono Wyników

Święta żydowskie - Mieczysław Fik - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Święta żydowskie - Mieczysław Fik - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIECZYSŁAW FIK

ur. 1923; Turobin

Miejsce i czas wydarzeń Turobin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Turobin, dwudziestolecie międzywojenne, Żydzi, święta żydowskie, Kuczki, szabas

Święta żydowskie

Pamiętam tzw. Kuczki i szabas. Na Kuczki mieli takie komórki przy mieszkaniu, jakby jakiś ganeczek, przybudówkę ze złożonym dachem. Kuczki były w porze jesiennej.

Żydzi otwierali wtedy te kuczki i dach, nakrywali to słomą, tak że deszcz nawet tam troszeczkę przeciekał.

Szabas zaczynał się już w piątek na wieczór. Na sobotę u Żyda już nikt nic nie kupił.

Nawet jak w zimie w piecach się paliło, to oni sami tego nie robili; kogoś biedniejszego ze wsi wołali, dali parę złotych: „Podpal!” – tak twardo trzymali tę swoje religię. Chodzili do bóżnicy na modły, tak jak my chodzimy do kościoła na msze, coś śpiewali. Mieli szkoły rabinackie, przy rabinie, dla takich jakby u nas ministrantów.

Mieli też inne swoje święto: chodzili nad wodę grzechy wylewać. Nie pamiętam dokładnie, jak to się nazywało, nie zwracałem na to szczególnej uwagi. W każdym razie nikt im w niczym nie przeszkadzał.

Data i miejsce nagrania 2009-03-02, Turobin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Monika Śliwińska, Elżbieta Zasempa

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I obiad, pamiętam, był złożony z ryb, to, co się nazywa gefilte fisz, potem, zdaje się, wątróbka, potem był rosół z kluseczkami albo z ryżem, a czasem też tak zwany czulent,

Normalne potrawy były, musiał być rosół i musiała być ryba, pieczone mięsa, pieczone kury, pieczone kaczki, pieczone gęsi. Było bardzo dużo rzeczy, normalne to

Moja matka była bardzo, bardzo religijna, to w Sukkot nie jedliśmy w domu, tylko w sukkah, a sukkah była specjalne w podwórku, na pierwszym piętrze był taki balkon, to myśmy

O teraz niedługo będzie Chanuka, to się kupuje pączki, piecze się placki kartoflane, zapala się świeczki.. Data i miejsce nagrania 2006-11-28,

I to było bardzo ładnie, to było takie, takie ciepłe, takie, że ja jeszcze dzisiaj to pamiętam, i uwierzy pan, że ja jeszcze siedziałam, że mnie sadzali tak, bo jeszcze byłam

Jakieś kuczki, jakieś inne tam były takie, ale to ja troszkę miałem małą styczność, dlatego, że tutaj [gdzie mieszkałem] Żydów nie było.. Wiem, bo zajrzałem raz,

Nie wiem ile tam było osób, było dość dużo ludzi, bo te domy, te mieszkania nie były takie duże. Data i miejsce nagrania 2010-12-08,

Ale ponieważ byłam mała i bardzo chciałam, to ja pamiętam święta żydowskie, gdzie mój ojciec zabierał mnie. Siostra była mniej zainteresowana, ale ja byłam