• Nie Znaleziono Wyników

Święta żydowskie - Mirosław Oroń - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Święta żydowskie - Mirosław Oroń - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

MIROSŁAW OROŃ

ur. 1925; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe życie codzienne, Żydzi, święta żydowskie, kuczki, szabat, modlitwa u Żydów

Święta żydowskie

Słyszałem, że były święta żydowskie. Jakieś kuczki, jakieś inne tam były takie, ale to ja troszkę miałem małą styczność, dlatego, że tutaj [gdzie mieszkałem] Żydów nie było. A oni to wszystko w mieście robili. Wiem, bo zajrzałem raz, to,świeciła się świeca i taki Żyd tak się modlił. Jakaś chałatę miał, z takim pudełkiem tutaj na czole. I oni tak modlili się. To ja widziałem gdzieś jak ulica Lubelska była, Piłsudskiego, to taka była, dom tam stał. Tu domy stały wszędzie i tam świeciło się i w takim jakimś mieszkaniu otwarte drzwi były i taki Żyd się modlił. A szabat to było ich święto w piątek, ale nie wiem [jak to wyglądało].

Data i miejsce nagrania 2003-09-17, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Daniel Sekuła

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Potrafiły być i stoiska, i na targu były, takie że był stół i tam ustawione dania były, tam poprzykrywane jakimś tym, nie było tych plastików, ale były folie jakieś, żeby

Masę rzemiosła było w rękach polskich i żydowskich, no i takie, ale raczej konkurencji wielkiej to nie było między Polakami a Żydami, dlatego że część była co kupowała

[Jak oceniam stosunki polsko-żydowskie przed wojną w Puławach?] No mówię, bojkotu nie było, nie było miłości, i ojciec i mama to raczej kupowali w sklepach polskich,

To znaczy, że oni wtedy nie dawali pracy ani nic, znaczy w 39 roku, bo myśmy byli na ucieczce jak tu wróciliśmy to już tu Niemcy byli wszędzie, no i Żydzi byli, normalnie

Oni byli odseparowani, bo od polskiej policji granatowej, bo też była taka, to oni byli odsunięci, tak że nie mieli kontaktów z polską policją na przykład, tą

I właśnie część w tartaku była [spalona], i część wywieźli tam na wschód tam do tych terenów, gdzie tych Żydów mordowali.. Nie pamiętam tego żeby oni wychodzili z Puław,

Zmiany były wielkie, dlatego że handel już potem był w polskich rękach, ale dużo gorszy niż żydowski, od razu mówię.. Więc żałowali ich, nawet z tego powodu, ale

Może zwiał przed Niemcami i potem po wojnie wrócił, ale to też zobaczył co jest, myślał, że wrócił do przedwojennej [Polski], a tu Żydów w ogóle nie ma, nie miał gdzie