• Nie Znaleziono Wyników

Będąc synem cichociemnego nie mogłem zbyt wiele - Tadeusz Fijałka - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Będąc synem cichociemnego nie mogłem zbyt wiele - Tadeusz Fijałka - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

TADEUSZ FIJAŁKA

ur. 1947; Trzebicz

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe system komunistyczny, PZPR, ojciec Cichociemny, akcja Ruch, pomniki komunistyczne, KUL, bezpieka

Będąc synem cichociemnego nie mogłem zbyt wiele

Nie byłem nigdy partyjny. Mogłem, zgodnie z nomenklaturą partyjną, być maksymalnie zastępcą dyrektora w MPWiK –u, ale to też pod warunkiem, że mnie zaakceptują, że dyrektor mnie tu wskaże, a tak, to nie. Natomiast prezesem czy dyrektorem w życiu nie mogłem być. I wygrałem konkurs, bo Leńczuk, jak odszedł Bielski, zorganizował konkurs, wygrałem konkurs. No to posłali mi pytanie do komitetu, czy mogę być bezpartyjny… No, ale to już były ten czas, sztandary wyprowadzić, a jeszcze szefem był mój kolega z roku, Andrzej Męciński, napisał pismo, że może być. [Do partii] kusili, kusili. Tylko co stało na przeszkodzie? Jak się zorientowali, że ja jestem synem cichociemnego, no to już wtedy… Fedeńczuk mówi do mnie: „Nie, nie, nie, nie”. Nie było możliwe. Zresztą mój ojciec był takim dosyć sporym rozbójnikiem. Była akcja „Ruch”- zwalanie pomników Lenina. Niesiołowski, jeden Czuma - ten były Minister Sprawiedliwości, drugi Czuma – kanonik, ojciec, i paru jeszcze innych. I oni pierwszy pomnik wysadzili w Poroninie tam gdzieś. Miały być następne wysadzane. No, ojciec wspominał rolę tego, który zna się na sprawach minerskich, na tych rzeczach, który potrafi to „bum” wykonać. Spotykali się na KUL-u, spotykali się na Nałkowskich. Niesiołowski za to dostał siódemkę do odsiadki, bezwzględnie odsiedział, co do minuty. Czuma wilczy bilet i pojechał do Stanów Zjednoczonych, i był tam takim szefem radia dla Polaków, i w jakiejś tam telewizji pracował. I myśmy z Perdeusem go odwiedzili w Stanach. Był tam jeszcze taki ciekawy moment, że pan Czuma zaprosił nas na kolację. A był i Stachowicz, i Juśko, ja, prezydent. To co chłopaki, nie jemy nic teraz, jak idziemy na kolację. Wzięliśmy po buteleczce, i do pana Czumy. A pan Czuma buteleczki wziął, piwko takie, no, trzyprocentowe postawił każdemu, chipsy, tośmy chipsy schrupali, piwkiem popili i poszli...

Ojciec uczestniczył w tych spotkaniach, ale spodziewał się, że bezpieka będzie go śledziła, to się specjalnie nie rwał, nie wychylał się. Owszem, rozmawiał, uczestniczył, ale w gruncie rzeczy się wykręcił. Najbardziej byli [aktywni] ci z KUL –u,

(2)

i Niesiołowski. I on poniósł konsekwencje chyba największe.

Data i miejsce nagrania 2019-04-12, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

A patrzeć na to, co kiedyś było nasze, a co zostało zabrane, i że ojciec szukał pracy, że mama jeździła, prosiła, żeby oddano chociaż to mieszkanie, które nie miało

Że można było dostać dużo łatwiej, no wiadomo, że to było na pożyczkę, prawda, ale nie było tak, że nie było chleba, były wszystkie artykuły, były wędliny, nabiał,

Mam zdolności lingwistyczne i chciałem uczyć się francuskiego, ale niestety uległem sugestiom otoczenia, rodziny i wybrałem to durne prawo, czego po dziś dzień

Żartowało się wtedy, ale to nie było dalekie od prawdy, że w Polsce nie było tak naprawdę ani ekonomii, ani pieniądza, że kopalnie wydobywały coraz więcej węgla po to, żeby

Jeżeli coś się dzieje, na przykład jest jakaś bakteria, pojawiła się w rejonie, to po pierwsze wyłącza się określony odcinek z ruchu, dokonuje się

A poza tym mamy urządzenie do zakładania tych rękawów, jeżeli kanał jest w złym stanie technicznym, i kamera to wskaże, to wtedy wyłączamy odcinek kanału, w taki sposób, że

Jak się pojawiły te kamery, to w kamerze zobaczyło się, że jest jakaś moneta. No to urządzeniem ciśnieniowym do studni się tam to zdmuchnęło i stamtąd

Ojciec był dla tej władzy bardzo niebezpieczny, dlatego, że należał do jednostki wyspecjalizowanej - to byli komandosi, ale w takim wydaniu maksymalnym. Szkoleni