• Nie Znaleziono Wyników

Służące w domu rodzinnym - Różka Doner - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Służące w domu rodzinnym - Różka Doner - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

RÓŻKA DONER

ur. 1920; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, służące

Służące w domu rodzinnym

Była jedna Żydówka, była jedna Polka. Polka była do sprzątania, bo to duże mieszkanie było, a Żydówka była do gotowania. Ta Polka umiała po żydowsku mówić, umiała lepiej ode mnie. Jak się chciała z tą kucharką kłócić, to ona świetnie mówiła po żydowsku. Ale najlepsze było to, że ona kłóciła się po żydowsku i klęła ją po żydowsku. Ale klęła. Różne rzeczy – żebyś się spaliła, żebyś poszła do ziemi, o takie rzeczy. Ale jak! Tak soczyście, jak trzeba. Na łby nie szły, nie biły się.

Data i miejsce nagrania 2006-12-03, Kiryat Haim

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Justyna Molik

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Może to trzymało mnie [przy życiu], że wiedziałam, że on jest w bezpieczniejszym miejscu niż ja, że może on przeżyje i że może się spotkamy po wojnie. On przeżył,

Ja się zawsze lubiłam dużo śmiać i patrzeć na różne rzeczy z różnych storn.. Umiałam i lubiłam

Już tego dużego getta nie było, bo było już wysiedlenie, zostało tylko małe getto, gdzie się pracowało.. Ja jakieś parę dni siedziałam w więzieniu na policji i wiedziałam,

Dopiero jak Rosjanie przyszli, wtedy wszyscy Polacy – tam było trochę Polaków – wzięli konie i wóz i szli.. Rosjanie szli na Berlin, a myśmy szli w

Słowa kluczowe Lublin, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, okres powojenny, Marek Zakrojczyk..

Następnie był taki mniejszy targ – tam, zdaje się, trochę Żydów było – sprzedawali śledzie w beczkach takich, to był taki śledziowy targ.. Tam wszystkie kobiety

Do czulentu dawało się cebulę, kartofle, fasolę, fasolę ciemną też się dawało – była taka ciemna fasolka też – mięso oczywiście, kawałki mięsa wołowego, zalewało

I była tak zwana ketuba, gdzie było wypisane wszystko, że ten i ten urodził się tego i tego dnia i jeśli nie będą żyli ze sobą, to ma mąż zapłacić żonie tyle i