K ról. Rut.)
2o---o ia»j\
1904.Kok
0 oree jesiennej
mi a n o wi c i e jj t-«i b u r a k i e a k f ® w e.
Jeszcze przed zimą *olę przysposobić się pow inno pod ziemiopłody upraw iane nu wiosnę, la k samo ja k je s t kopiecznem podorać ściernisko jaknajw cześniej , najlepiej za pom ocą kilKpskibowca, tak i głębsza orka przed zimą je s t nieodzownym w arankiem d o brego plonow ania upraw ianych płodów. Niech
^gospodarz nie sądzi, że po zasiewie oz*mm odpocząć sobie tn^że, bo i po zasiewie czeka go me mai a praca, a ta będzie starannie wy- konana orka głęboka. Ponieważ wiedzieć po winuiśnjy,
mmróz i opady podczas jamy nader dobroczynny wpływ wywierają aa sk ru szenie roli, na w ytw orzenie tak zwanego stanu roli gruzełkow atego.
-Na tem miejscu pomówimy nieco o upra
wia przedzimowej po^ buraki cukrowe. Otóż bezpośrednio po sprzęcie przedplodu ścier
nisko się podoruje. Po pr-wnym czasie i przy edpów iedm in stanie wilgoci, bronuje się pedoryw kę. ■ -Skoro nasienia chwastów po większej części p o c h o d z i ł y , orze się na zimę,
i ,of k; ta je s t ostatnią przed zasiewem.
Zaznaczamy",' '*c j< żeli ogólnie zaleca się ofttć pod siew w (Ofermy przed zimą; to ta reguła przedewszy tkiem się sto raje do upr;; w * btt- ruków cukrow ych. Profesor M aercker, ow dla rolnictw a wielce zasłużony przed dwoma laty zm arły badacz, mawiał odnośnie do zimowej orln pod buraki cukrow e: »Orka wykonana dopiero na wiosnę wydaje 80 do 100 * ofcr, mniej buraków z h e k ta ra z 1 do
2 % m niejsza zaw artością c u k ru .« — A zatem n iech panow ie gospodarze zechcą sdbie spa niiętać słowa tego doświadczonego męża nauki i p raktycznego rolnika. —
° rk a w ykonana przed, zimą jed n ak że nie Y.ystarcza. (Gospodarz dążyć pow inien db stopniow ego pogłębiania roli, a zatem dp polepszenia ; pow iększenia warstw y ro- dzpjńej, jeżeli podglebie na to pozwala.
' tiębokit do pew nej granicy uprawa roli, je s t bezw arunkow o konieczną, gdyż za pom ocą głębokiej uprawy, wydobywam y pokarm y, bezużytecznie d o tąd w podg leb iu spoczy wa
jące, a zarazem regulujem y stan wilgoci roli, l y r a sposobem, plony zwyższyć sobie możemy ta ’, co do ilości, jak co do jakości.
Mianowicie b u rak i cukrow e, jak o rośliny za
puszczające głęboko k o rze n ie, za taką u*
p ra v ę znakom icie się odw dzięczą
(głęboka,, o rk a um iejętnie -w ykonaną być powinna. W ydobyw ając np. ziemię m artw ą jałową łub żwirow atą, m oiuaby do
znać zawodu. To też p izó d podglebie zba
dać należy; a w razie niekorzystnego składu warstw y śpodniHf, zadowoinić się trzeba w zruszeniem podglebia (a zatem bez w ydoby
wania ziemi na wierzch) za pom ocą odp o wiedniego pługa (1’ntergrundpflug) albo też za pom ocą grubera — Ze przy pogłębianiu ziemi takow ą dobrze nawozem zasilać trzeba, samo się przez się rozum ieć powinno.
W prow incyi saskiej, to je s t w tej d ziel
nicy, w k tó rej upraw a pod b u rak i bardzo
* V \ i l \ V u -£
raeyonalnie się odbywa, orzą przed zimą na 32 etm. głęb ok o, na lekkiej ziemi tylko na 20-— 26 ctm. Starajmy się i u nas podobnie sobie postępować także j w gospodarstwach pom niejszych, jeżeli , zadawalniano się do
tychczas gorszą uprawą.
Który z rolników nie zna pługów paro
w ych, które w wielu wielkich gospodars
twach z wielkiem powodzeniem do głębokiej orki bywają używane. 1 |W nowszym czasie nawiązywano »spółki do orki parowym płu
giem «, aby także mniejszym gospodarzom dać możność korzystania z tych machin do głębokiej uprawy roli, a zatem / do wprowa
dzenia roli w w ysoki stan kultury,
Słabszy lub nie dostateczny inwentarz po
ciągowy na niejednem z mniejszych gospo
darstw , utrudnia wykonanie odpowiednio głębokiej uprawy. A i w tym przypadku byłaby rada, gdyby tacy drobni gospodarze nawzajem sobie pomagali przez pożyczanie koni. Weźmy, że pewien' drobny, gospodarz posiada 2 lub 3 słabe k o n ie, to niech po
prosi sąsiada o drugą parę, a po wykonaniu orki głębokiej w czwórkę niech nawzajem udzieli twojej pary koni do dyspozycji — uczynnemu sąsiadowi. Ale i w inny sposób radzić sobie możemy. Otóż zamiast szero
kiej!^ miałkiej *skiby, w eźm y|głębszą a zato wązką skibę, a para chociażby słabszych koni sprosta teraz zadaniu. Cóż to za orka zi
mowa wykonana np. na 20 ctm. szerokości, a tylko na 8 ctm. głębokości; a w ten spo
sób orze niestety niejeden gospodarz.
Rozumie się*sam o przez się , że jak w każdym iunym przypadku, tak i przy upra
wie roli ty lk o najlepsze narzędzia używać się powinno. Znana z doskonałych wyrobów mianowicie pługów [fabryka ? nasza H. Ce
gielski w Poznaniu — z filią w Grudziądzu, w yrabia pługi ywszelkiego rodzaju, także do orki głębokiej, jakie i mniejsi gospodarze koniecznie posiadać powinni.
—
84
—S U w w i o s e n ^ , W płótniance szaraj idzie chłop, Po skibach czarnej ziemi stąpa 1 sypie .^ziarna na zagony.
O ziemio, ziemio, nie bądź skąpa, O ziemio, ziemio, daj mu plony!
W płótniance szarej idzie chłop, Modlitwą siewu rozmodlony, Nad nim pogodny nieba strop, Słonecznym krągiem pałający, Słonecznym kręgiem rozłocony...
Padają ziarna na zagony,
Dłoń złoto sypie ich rzęsiste — — Niech będzie Chrystus pochwalony Na wszystkie cztery świata strony, Na wieki wieków wiekuiste...
O ziemio, ziemio! Nie bądz skąpa, Przemożna w sile swej rodzącej, Obfituj w kłosach wydaj plony;
Po skibach twoich siewca stąpa W promienną przyszłość zapatrzony...
O niebo, niebo! Niech twój strop Pogodę zsyła na te łany,
Gdzie hejnał brzmi już skowrończany,..
Błogosław ruini zbóż wschodzącej, Błogosław ziemi zaoranej !...
Nad ehmurami.
Podemną przepaść, skał dzikie łomy, Wyżej przy stopach chmury i gromny, Nademną jasne niebios błękity,
Jakby oparte o górne szczyty.
Duch mój tu czuje, że .bliski Boga Stoi u wiecznych tajemnic proga;
Na wszystkie czasy chciałbym tu zostać, N igdy już, nigdy na ziemi postać.
Próżne marzenia! Znowu ztąd trzeba
Zstąpić na ziemię... By wejśfc do nieba,
Musi duch wynieść się nad wyżyny,
W śród walki życia mężnemi czyny.
Niektóre rady praktyczne.
Lewandowa woda.
Nasypać suszonych kwiatów lawendo
wych do dłużej flaszki (mniej więcej % flaszki (Nalać na to spirytusu czyszczone
go, zawiązać szczelnie flaszkę i postawić na dwa tygodnie w słońce lub ciepłe miejsce.
Lawendowy ocet.
W łożyć do flaszki garść lawendowych kwiatów, dolać półlitra winnego octu, dosy
pać 4 gr. winnego kamienia, zawiązać flaszkę, wstawić w słońce i po dwóch ty godniach przefiltrować płyn ten przez bibułę.
Lawendowy olej
przeciw komarom (kopruchom). Polać su
knie kilku kroplami lawendowego olejku.
Komary nie zbliżą się, póki zapach w ogóle uczuć się daje.
Likier.
Plamy z niego wywabia się z materyi w ten sposób: wytrzeć plamę ciepłą wodą, lub gdy apretura nie ma być uszkodzoną, rozcieńczonym spirytusem. — Potrzeć plamę szmatką umaczaną w benzynie. Materye kolorowe, których nie można prać, wyoiera się wodą.
Linoleum
trzeba codziennie zmiatać i wycierać mo
krą szmatą. Raz w tygodniu zmyć m ydli
nami i wysuszyć dobrze; dwa razy na m ie
siąc wytrzeć wyczyszczone linoleum w eł
nianą szmatką, umaczaną w oleju lnianym;
poczem mocno wytrzeć czystą wełnianą szmatą. Tym sposobem czyszczone lino
leum zachowa długo swój piękny połysk.
Szklanne flaszki,
w których się utworzył brzydki osad, czy
ści się, wkładając do flaszek surowy, po
krajany drobno kartofel i nalewając trochę spirytusu. Niech tak postoją przez kilka godzin; od czasu do czasu dobrze potrzą
sać flaszką.
Szklarnie korki usunąć z flaszek.
Rozgrzewa się szyjkę flaszki, aby nie pękła bierze się gruby sznurek i owija go /
około szyjki. Końce oba trzymać w ręku i posuwać niemi szybko sznurek nad ogniem, wskutek czego korek się zluźni.
Szklanne lub kamienne korki
wtłoczone w szyjkę, gdy nie chodzi o treść flaszki, usuwa się łatwo, gdy się kilka kropli petroleju na korek naleje. Po kilkm minutach korek łatwo można wyjąć.
8«klanne naczynia
czyści się najlepiej śrutem marmurowym.
Nie powinno się ich czyścić ze względów zdrow otnych, nigdy śrutem ołowianym, który zawiera szkodliwy zdrowiu ołów i arszenik.
Szklanne naczynia
nieklarowne trzeba dobrze wysiarkować, tj.
zapalić kilka zapałek i trzymać naczynie nad niemi. Wypłukać je następnie czystą wodą i wysuszyć.
Szklanki
nieprzejrzyste, brudne, czyści się ługiem alkalicznym (Kalilauge).
Szklanki
powinno się zawsze myć wpierw w ciepłej wodzie, a płukać w zimnej. W tedy zawsze będą przezroczyste.
Matowe srebro
czyści się tak samo, jak matowe złoto.
Matowe złoto
czyścić można szczotką umaczaną w zwy
czajnych mydlinach i wysuszyć następnie
w drobnych trocinach. Można także wziąć
ciepłych mydlin i salmiaku.
Patery o kołorown
jak o to b atysty, k reto n y itp., także ba
w ełniane i jed w ab n e pończochy trzeba prać ty lk o w letniej wodzie łagodnem m ydłem i w ypłukać w wodzie m iękkiej na pół z octem . Je żeli k o lo r pom im o tego ucierpi,;], w ypłu
kać m atery ą raz jeszcze w czystym oeeie, gdyż o cet ma to do .siebie, że kolor odświeża.
Utrzymuj pokój z swymi towarzy
szami roboty i ze sąsiadami.
Nic nie zatruw a nam więcej życia, niż sprzeczki i kłótnie. P rę d k o zapałają się głowy, padnie to i owo niebaczne słówko i p ó r je s t gotów. A ja k ie on pociąga za sobą następstw a!? O to bezsenne noce i d n i niespokojne, a już najgorszem to, kiedy człowiek szuka pociechy przy flaszce z v ó d k ą i przy niej <hce zapom nieć o zm artw ieniu. W śród tak ich niepoeiesznych stosunków’ cierpieć muszą żona i dzieci.
Mąż staje się nieprzyjaznym i myśli u sta
wicznie o swej zawziętości. Jeżeli kłótnia pow stanie z sąsiadem , to wciąga on do niej pośrednio lub bezpośrednio żonę i dzieci. W spólna zabawa pom iędzy dziećm i pokłóconych sąsiadów ustać mu>i, ustać także m usi wzajemne pozdraw ianie i nigdy z tej lub owej stro n y nie usłyszysz p rzy jaznego słówka. I ta k upływ ają tygodnie
i lata. Z niknął p o k ó j, a zadowolenie, ten i taj kosztow niejszy skarb rodzinny, niem iło
siernie postradane. I tego w szystkiego pow odem była rzecz małej wagi. O nie
baczny człowiecze! i)ła czego gniewasz e ę zaraz o każde głupstw o i niegrzeczność sąsiada lub sąsiadki i dla tej d robnostki pozbawiasz się spokoju?
»Zm ym sąsiadem*
— mówisz — »nikt mimo najlepszej chęci w zgodzie żyć nie może.« Z pewnością, i tacy także są na świecie. Ale w tym ra zie bądź bardzo ostrożnym i nie rozpoczy
naj z nim i sprzeczki Jeżeli ma wr pobliżu gniazdo osa, to nie w tyka się w nie ręki, ale pozostaje się w spokoju te brzydkie
zw ierzątka. K to smoły się dotyka, te n się posm oli.
Gorszą od sprzeczki z sąsiadem jest sprzeczka w karczm ie z towarzyszam i je dnego
iawodu. Pow ód daje do niej często religijne i polityczne starcie i osobiste wi
dzimisię. Głowy się w tedy rozpalają, um ysły burzą się a dość jednego niebacznego słówka, ażeby jakoby iskrą zapalić porusżórty ciżbę i w prawić wr przyspieszony obieg krew przeciw nika — wybuch je s t wtedy gotów.
Szklanki od piwa i kieliszki ad w ódki ła
tają w pow ietrzu a towarzysze, którzy p o winni sobie nawzajem przyjazne podać dłonie, zadają sobie śm iertelne ciosy, N ie słychać w tedy: szczęść B oże, ty łk u wal
adobrze, i krw aw iące się głowy widzisz . w tej ciżbie. O statecznym końcem takiej nieszczęsnej sprzeczki są £ądy. ławnicze procesy przed izbą karną a ostatecznie więzienie.
Zona i dzieci eięrpią n ied o statek w dom u a to wszystko z powodu jednego niebacznego słow'a, jednego nierozważnego zdania i złośliwej obrazy! Przyjacielu bądź roztropnym i nie rozpoczynaj nigdy sprzeczki.
A jeżeli się ci w ym knęło
%ust jakie nie
rozważne i obrażające słów ko, to odw'ołaj je, pojednaj się z przeciw nikiem n aty ch m iast i na miejscu, gdzie, inaczej będzie za późno. T aki sposób postępow ania je s t honorow ym i nie przynosi ci h a ń b y , nie w trąci dzieci i ciebie w nieszczęście. Łub czy sądzisz, że nie możesz ugiąć k ark u i opanować gniew u swego w tej chw ili?
Byłoby to falszywem m n iem an iem , pychą i zarozum iałością, k tó re niżej cię staw7! od zwierzęcia. K arząca ręk a spraw iedliw ości zmusi cię i ta k do ustąpienia i hańbiącej i upokarzającej pokuty. Zu;.rawdę„ więcej przynosi pi zaszczytu pojednania się z przeciw nikiem przy szklance piwragt aniżeli żal i skrucha w obec sędziego albo w wię
zieniu. Zgoda b u d u je, niezgoda rujnuje!
N iechaj to będzie tw ern godłem i hasłem .
Odpowiedzialny redaktor Fr»nr*. I jibiiH w Załężu. Nąjkfrdani ramionkami drukarni ćw. Janka w Krfil. R uoif.