• Nie Znaleziono Wyników

Helena Grynszpan - streszczenie relacji mówionej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Helena Grynszpan - streszczenie relacji mówionej"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA GRYNSZPAN

ur. 1926; Lublin

STRESZCZENIE RELACJI MÓWIONEJ

W relacji Helena Grynszpan, z domu Waksman, opowiada o swoim dzieciństwie i domu rodzinnym przy ulicy Narutowicza 20 – wspomina swoich rodziców, rodzeństwo oraz babcię ze strony matki, opisuje tradycje i święta żydowskie obchodzone w domu.

Ważną rolę odgrywają wspomnienia dotyczące Szkoły Powszechnej nr 9 im. Narcyzy Żmichowskiej oraz szkolnych koleżanek, m.in. Basi Siwkówny, bliźniaczek Heski i Peski Perec, Róźki Grynberg praz Zosi Lederman. Pani Helena przywołuje smaki z dzieciństwa – kwaśne jabłka, macę, cebularze i ciepłe bułeczki bubałech.

Wspomnienia wojenne dotyczą represji niemieckich wymierzonych wobec Żydów, wyrzucenia z mieszkania przy ul. Narutowicza, przeprowadzki na teren getta, najpierw na ulicę Lubartowską 2, a następnie Złotą 5, oraz wysiedlenia rodziny z Lublina do obozu pracy w Siedliszczu. Część relacji poświęcona jest ucieczce z transportu do Sobiboru, ukrywaniu się na wsiach, m.in. w Marysinie, i powrocie do Lublina. Helena Grynszpan wspomina czas ukrywania się w piwnicy w domu u pani Kozłowskiej przy ulicy Kościuszki, oraz miejsce ukrywania się swojej matki i siostry, które mieszkały u pani Sokołowskiej przy ulicy Bychawskiej 113.

W relacji mowa także o wyzwoleniu Lublina, powojennych losach rodziny, śmierci matki i przeprowadzce do Łodzi. Helena Grynszpan opisuje relacje polsko-żydowskie w powojennej Polsce, antysemityzm, którego doświadczyła mieszkając w Łodzi i decyzję o wyjeździe z Polski do Izraela w 1957 roku. Kolejnym tematem tej część relacji są trudne początki życia na emigracji – kłopoty ze znalezieniem pracy i nieznajomość języka hebrajskiego oraz trudne wspomnienia dotyczące okupacyjnej przeszłości.

Data i miejsce nagrania 2006-11-28, Ramat Gan

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Autor streszczenia Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Chcę powiedzieć jedną rzecz, że w chwili likwidacji lubelskiego gieta, jak oni likwidowali dom za domem, to moja mama i siostra były wtedy w Lublinie?. Znała

I później wyszli, ja znam nawet jeszcze dwie siostry, które były w partyzantce.. Są bardzo chore, one nie są z Lublina, one są spod Lublina, które były w tej partyzantce

Ona była Żydówka, ale ona później wyjechała do Warszawy, zajmowała bardzo wysokie stanowisko w Ministerstwie Spraw Zagranicznych zdaje się.. To ja miałam dwa pokoje i

Jak można zabrać człowiekowi, który się urodził tam, przecież nie mówię, że z dziada pradziada, ale jak można zabrać człowiekowi

Ja jednej godziny się tu nie uczyłam w żadnym Ulpanie, Ulpan to jest taka szkoła, dlatego, że w tym czasie trzeba było płacić i pieniędzy nie było.. Mieliśmy tylko rower,

Gdybym chciała tak usiąść i opowiadać, jak to się mówi, dzień za dniem, to jest bardzo ciężkie.. Nie mogłabym, nie mogłabym, nie jestem

Pan Dwoliński, który widział swoje dzieci pod ścianą, załamał się i wieczorem prosił, żebyśmy opuścili wszyscy to miejsce.. Zawiózł nas do lasu w nocy, trochę odległego,

To tak ze dwa dni było, jak to wszystko się skuńczyło, to ojciec poszedł na pole, a to było przecież dwudziesty drugi lipiec, to przed żniwami, zboże.. Zboże takie