• Nie Znaleziono Wyników

Helena Grynszpan - biogram świadka historii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Helena Grynszpan - biogram świadka historii"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HELENA GRYNSZPAN

ur. 1926; Lublin

BIOGRAM ŚWIADKA HISTORII

Helena Grynszpan, z domu Waksman, urodziła się 28 lutego 1926 roku w Lublinie. Mama Henia, z domu Cwibel, pochodziła z Chełma. Ojciec, Samuel, urodził się w Lubomlu. W domu było czworo dzieci – Josef, Czesława, Nadzieja oraz najmłodsza Helena. Do 1940 roku rodzina Waksmanów mieszkała w Lublinie na ulicy Narutowicza 20. Pani Helena ukończyła szkołę powszechną nr 9 im. Narcyzy Żmichowskiej. Pierwsze tygodnie nauki w gimnazjum Czarneckiej na ulicy Bernardyńskiej przerwał wybuch II wojny światowej.

W 1940 roku wraz z rodziną została wyrzucona z mieszkania i zmuszona do zamieszkania na terenie getta w Lublinie – początkowo na ulicy Lubartowskiej 2, a następnie, po zmniejszeniu granic getta, na ulicy Złotej 5. Podczas wysiedlenia Żydów z Lublina, Waksmanowie zostali zabrani do obozu pracy w Siedliszczu, gdzie pracowali w kamieniołomach. Podczas transportu Żydów z Siedliszcza do obozu zagłady w Sobiborze pani Helena, wraz ze starszą siostrą i kuzynką, wyskoczyła z furmanki. Po odnalezieniu matki, która ukrywała się w pobliskiej wsi, wszystkie wróciły do Lublina. W Lublinie Helena Grynszpan znalazła schronienie w domu u pani Kozłowskiej przy ulicy Kościuszki, natomiast matka z siostrą mieszkały u pani Sokołowskiej przy ulicy Bychawskiej 113.

Po wyzwoleniu Lublina Helena Grynszpan wyjechała do Łodzi. Tam założyła rodzinę – wyszła za mąż i urodziła syna. Po fali antysemityzmu i represji antyżydowskich postanowili w 1957 roku wyjechać do Izraela, gdzie zamieszkali w Aszdod, a następnie w Ramat Ganie.

Autor biogramu Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

I była szkoła Chemische Schule tak zwana, założona przez Ukraińca - Borodajko się nazywał.. Ona mieściła się przy ulicy

Powiem prawdę, że nawet nie wiem [czy urodziłam się w domu czy w szpitalu], bo się nie pytałam i nie wiem gdzie się urodziłam.. Ale pamiętam, jak się urodziła ta moja młodsza

A później już stamtąd, jak ta strona Lubartowskiej, to nie jest gieto, a to druga jest gieto, to trzeba było przejść, tośmy przeszli właśnie do tego wujka na Złotą, bo nie

I później wyszli, ja znam nawet jeszcze dwie siostry, które były w partyzantce.. Są bardzo chore, one nie są z Lublina, one są spod Lublina, które były w tej partyzantce

Ona była Żydówka, ale ona później wyjechała do Warszawy, zajmowała bardzo wysokie stanowisko w Ministerstwie Spraw Zagranicznych zdaje się.. To ja miałam dwa pokoje i

Jak można zabrać człowiekowi, który się urodził tam, przecież nie mówię, że z dziada pradziada, ale jak można zabrać człowiekowi

Ja jednej godziny się tu nie uczyłam w żadnym Ulpanie, Ulpan to jest taka szkoła, dlatego, że w tym czasie trzeba było płacić i pieniędzy nie było.. Mieliśmy tylko rower,

Gdybym chciała tak usiąść i opowiadać, jak to się mówi, dzień za dniem, to jest bardzo ciężkie.. Nie mogłabym, nie mogłabym, nie jestem