• Nie Znaleziono Wyników

Twórczość poetycka - Jacek Guz - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Twórczość poetycka - Jacek Guz - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

JACEK GUZ

ur. 1966; Radzyń Podlaski

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe tomik poezji, poeta, poezja

Twórczośc poetycka

Dziesięć lat pisałem tomik, zanim go wydałem. W „Genach” są dwie części. Co prawda Dominik Opolski nie przyczynił się do ich wydania, ale zrobił przy tym dużo roboty. Pomógł mi. Powiedział, skąd wziąć fundusze, żeby wydać tę książkę. Na okładce do „Genów” jest mój rysunek. Większość okładek do swoich książek robiłem sam. Oprócz tej do opowiadania. Tam Mirek Tryk zrobił komputerowo moje zdjęcie.

Kiedy dostałem nagrodę Czechowicza, to jakoś poleciało. Po prostu złożyłem podanie o pieniądze i je dostałem. Już nie miałem z tym problemu. Tytuły jednowyrazowe „Geny” i „Wciąż” były zamierzone. W tomiku „Wciąż” są przemieszane wiersze. Ale znajdują się tam w większości teksty późniejsze, które zacząłem pisać po „Genach”.

Mój trzeci tomik wydałem w Norbertinum. To była jednorazowa współpraca z tym wydawnictwem. Tomik zatytułowałem „Broszura”. Nazwałem go trochę kolokwialnie.

Zawierał teksty wcześniejsze, pisane przed wydaniem „Genów”, i późniejsze. Tam też znajduje się mój esej.

Później w Centrum Kultury wydałem tomik „Adagio. Allegro. Amoroso”. Tam wszystkie wiersze są nowe. Ja nie lubię się wypowiadać o swoich tekstach, ale wydaje mi się, że to najlepszy mój tomik.

Proza leżała kilka lat, zanim ją wydałem. Niektóre teksty nawet kilkanaście lat.

Strasznie mnie boli, że to jest cały czas partyzantka. Dostawałem nagrody. Każdy mnie klepał, mówił: „Jesteś geniuszem”. Ale jak przyszło do wydania, to musiałem latami chodzić za sponsorem. Od 2001 roku nie wydałem żadnego tomiku. A mam mnóstwo teczek. W 2010 roku miałem dwudziestolecie pracy twórczej. Poszedłem do wiceprezydenta Lublina. Powiedziałem: „Mam dwudziestopięciolecie. Chciałbym otrzymać jakieś wsparcie, żeby w końcu wydać prozę”. I miasto mi dało. „Czwartą zmianę” wydałem w WOK-u u Wiesława Kaczkowskiego. Pani Anna Kistelska napisała piękną recenzję, naprawdę. Aż się wzruszyłem. Nie ma czwartej zmiany. Są

(2)

trzy. Czwartą jest czuwanie. To jest praca ponad siły.

Data i miejsce nagrania 2013-04-09, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Transkrypcja Maria Buczkowska

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Staram się mu podpowiedzieć jak tylko mogę, bo jestem zadowolony, że komuś swoje powiedzmy mądrości przekaże. Niektórzy niekoniecznie, są tacy, że nie powiedzą,

Mój nauczyciel Tadeusz Lutogniewski (Nabzdyk) wpisał mi się do pamiętnika.. [Nauczyciel] nazywał się Tadeusz Lutogniewski, to znaczy Tadeusz

Więc jeżeli będziemy zaśmiecać, będziemy zabudowywać, będziemy zmniejszać te powierzchnie dolin, które zajmują rzeki, to tak naprawdę niedługo będziemy mogli

Dopiero jak wróciłem do domu, wyszliśmy z żoną –papież przejeżdżał przez Krakowskie Przedmieście, przez Plac Litewski i tu, gdzie w tej chwili jest McDonald’, tam

A po tym wymiale, jak ja taką właśnie maszynę zastosowałem do przeróbki, to gdy [gruda marglu] została zmielona, to wtedy ona się wymieszała już w całej cegle i taka

Mówiła, że u Hołysta, właściciela firmy przewozowej, tylko prowadzi księgowość, sekretarką jest, warkoczyki sobie rozpuściła, niewinna dziewczyna, wypuścili

„Gwałtu, co się dzieje!” Jeszcze jak dyrektorem teatru był Jerzy Torończyk (świetny dyrektor, ojciec Krzysia; bardzo się z nim przyjaźniłem), to on mi dawał propozycje

To było straszne przeżycie, nawet nie chce mi się tego wspominać.. Mój syn wracał wtedy do Lublina ze Śląska, bo tam kończył