• Nie Znaleziono Wyników

Bez wsparcia ludzi moje decyzje by nie istniały - Edward Balawejder - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Bez wsparcia ludzi moje decyzje by nie istniały - Edward Balawejder - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

EDWARD BALAWEJDER

ur. 1942; Markowa

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Jan Twardowski, Wydział Kultury Urzędu Wojewódzkiego

Bez wsparcia ludzi moje decyzje by nie istniały

[Istniała] współpraca [między Wydziałem Kultury Urzędu Wojewódzkiego a Wydziałem Kultury Urzędu Miejskiego]. Mieliśmy bardzo dobre relacje z władzą terenową. Współdziałaliśmy [ze sobą]. Kolega Jan Twardowski został dyrektorem. To my nawzajem dobrze się znaliśmy, pracowaliśmy razem w Wydziale Kultury. Dobrze wiedzieliśmy, [że] możemy na siebie liczyć.

Żeby coś ruszyło, żeby coś się zaczęło, żeby poszło do przodu –musiało się od czegoś zacząć. Tym początkiem była decyzja administracyjno-finansowa w Urzędzie Wojewódzkim podjęta przeze mnie i później przejęta przez mądrych ludzi. [W Poniatowej przez] państwo Danielewiczów, w [Lublinie] przez Jasia Twardowskiego czy Włodka [Staniewskiego], który sam sobie radził, chociaż nie bez problemów. Miał mnóstwo [kłopotów] z całkowitym przejęciem Gardzienic, z remontem. Ale to działa, to funkcjonuje. Bez wsparcia ludzi, o których mówiłem, moje decyzje by nie zaistniały.

Musiałem mieć jakieś wsparcie.

Data i miejsce nagrania 2013-01-24, Lublin

Rozmawiał/a Marek Nawratowicz

Redakcja Maria Buczkowska

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zresztą wśród twórców pojawiła się moda, żeby drukować między innymi w „Kresach” To nie było tak, że istniało dwadzieścia pism, w których

Ale było wesoło, wolałbym, żeby tamte czasy wróciły niż to co

Nie chciałam, za nic w świecie nie chciałam, prosiłam, błagałam, żeby mnie zostawili, że chcę być z nimi i nie chcę być Żydówką.. Nie chcę być, bo Żyd to jest ten co

To, co się działo przed [19]81 rokiem jest dla mnie ciężkie; ciężkie wspomnienia, bo wiele osób zostało aresztowanych, wielu zostało pobitych i ten rok zakończył się bardzo

[Tato] miał oko, żeby z każdego nawet najmniej ciekawego obiektu wydobyć coś interesującego.. Pierwsze prace [dotyczyły] raczej pejzażu, architektury,

Jeśli wyprowadzajo nieboszczyka z domu […] to odwraca się krzesła, […] to mówio żeby nie przychodził i żeby nie siadała [dusza]. […] Krzesła poprzewracać, żeby już się

[Jak ktoś zmarł, to] otwierano drzwi w stodole, w oborze, żeby ta dusza wyszła.. Prowadziło się do pierwszej figury, a potem na wóz i jechało się, jak daleko,

Wtedy jeszcze nie trzeba było mieć ciężkich milionów, żeby wygrać; dzisiaj bez tego, to w ogóle nie ma o czym rozmawiać.. Pamiętam, że spotkanie było w Piaskach, nie wiem,