• Nie Znaleziono Wyników

Okaleczeni żołnierze śpiewali, żeby zarobić - Zofia Siwek - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Okaleczeni żołnierze śpiewali, żeby zarobić - Zofia Siwek - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ZOFIA SIWEK

ur. 1937; Bełżyce

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL Słowa kluczowe Lublin, żołnierze

Okaleczeni żołnierze śpiewali, żeby zarobić

Muszę powiedzieć jeszcze o żołnierzach, którzy wrócili z frontu, okaleczeni, o kulach.

Ci żołnierze śpiewali na ulicach. Jeden śpiewał na Krakowskim Przedmieściu między Hotelem Europa, a ulicą Staszica, w ten sposób zarabiał. Czasami śpiewała z nim jakaś taka dziewczyna. On dosyć długo był na tej ulicy i śpiewał. To taki był obrazek charakterystyczny dla tamtych czasów.

Data i miejsce nagrania 2016-04-14, Lublin

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Agnieszka Piasecka

Redakcja Agnieszka Piasecka

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Muszę jeszcze opowiedzieć o gazecie, która nazywała się „Czerwony Sztandar”.. Tę gazetę kupowałam przy

Albo przynajmniej śmiej.” No i [zakończmy] takim optymistycznym akcentem, że na pewno w Unii zostaniemy, że na pewno uda się coś zrobić z uchodźcami, żeby oni żyli w

W czasie wojny Niemcy przywieźli do Polski dużo wagonów żółwi greckich i te żółwie trafiły też do Bełżyc.. Chyba te żółwie po to były przywiezione, żeby ludzie je

Natomiast pierwszy film, który zobaczyłam w swoim życiu po przyjeździe do Lublina, to był film wyświetlany w kinie Rialto, potem nazwane Staromiejskim, obecnie Teatr Stary. Poszłam

Były wystawy, dekorowane często przez profesjonalistów, to było fajne, że sklepy miały wystawy i to nie były takie, że tu masło położył, a tam jabłko, tylko to były

To się nazywało lalki golaski, bo one były bez ubrania i trzeba było właśnie kombinować, szyć ubranka, i trzeba było trochę inwencji twórczej.. Przywiozła mi tę

Tam, na Bronowicach, przy ulicy Lotniczej była cała posiadłość, taka ogrodzona wysokim płotem i mieszkali tam Cyganie, miedzy innymi ta rodzina – Michaj to chyba nazwisko, a Burano

Vis-à-vis delikatesów, tam gdzie teraz jest bank i gdzie stoi brzydki budynek, znajdował się plac i letnia kawiarnia. To było