• Nie Znaleziono Wyników

Chciałbym, żeby tamte czasy wróciły - Andrzej Nowak - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Chciałbym, żeby tamte czasy wróciły - Andrzej Nowak - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

ANDRZEJ NOWAK

ur. 1957; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, PRL

Słowa kluczowe Lublin, PRL, życie codzienne, dzieciństwo, rodzina, szkoła podstawowa, projekt Lubelskie cegielnie. Materia miasta

Chciałbym, żeby tamte czasy wróciły

Pamiętam, jak matka mnie wysłała po chleb: „Kup Andrzej ten mniejszy chleb”. Było tak, że jak doszedłem do domu, to połowę tego chleba nie było, musiałem się wracać z powrotem i na nowo kupować. A wiadomo, nie przelewało się, nie zarabiało się tak, jak teraz ludzie zarabiają - tysiące. Ojciec też sobie lubił wypić, było niewesoło. A dzieci, trzeba było dać jeść, do szkoły wyprawić, matka musiała ubrać. To nie było tak jak teraz, byle co założy i pójdzie do szkoły. Musiał być kołnierzyk biały, sztywny, wyprasowany, wykrochmalony, mundurek nienagannie czysty, wyprasowany, tarcza musiała być. Spodnie musiałem mieć w kant, czarne. Ale było wesoło, wolałbym, żeby tamte czasy wróciły niż to co teraz jest.

Data i miejsce nagrania 2018-07-07, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowa kluczowe Lublin, II wojna światowa, Zamek Lubelski, Majdanek, Niemcy, ulica Grodzka, dzieciństwo, wygląd miasta, Krężnica Okrągła.. Chciałabym, żeby nigdy na świecie

Słowa kluczowe Lublin, PRL, rodzina, praca w cegielni, cegielnia Czechówka Dolna, projekt Lubelskie cegielnie..

Później jak ta wilgoć się pojawiła, wiem że wybudowali taki murek wokół tego baraku, metr dwadzieścia i żeby się wilgoci pozbyć, to ładowali między tymi cegłami

A my szybko do domu wieczorem, bo tam z pierwszej zmiany to jako tako, najgorzej było z

Każdy się bał, ale dopóki jeszcze można było trzymać, to byli [Żydzi].. Opowiadano, że tak szedł Żyd drogą, tam gdzieś go spotkali, to

Poza tym jeszcze taka anegdotka –nie wiem, czy jest to do końca prawdziwe, czy sam sobie kiedyś tego nie wymyśliłem –o ile pamiętam, to chowałem się przed mamą raz, właśnie w

Największy sukces żeśmy z ojcem odnosili po wyzwoleniu, jak wyjeżdżali ludzie na zachód i było przekwaterowanie takich, co chcieli do Związku Radzieckiego wyjechać, bo

Później po monopolu tytoniowym mama pracowała w spółdzielni krawieckiej ,,Przełom” Szycie było taśmowe, więc nie nadążała za taśmą i to co nie wykonała