• Nie Znaleziono Wyników

Kwiaty i obrazy świętych - Stefania Krukowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Kwiaty i obrazy świętych - Stefania Krukowska - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

STEFANIA KRUKOWSKA

ur. 1939; Komodzianka

Miejsce i czas wydarzeń Komodzianka, PRL

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, Komodzianka, obrazy świętych, wnętrze chaty, rózga

Kwiaty i obrazy świętych

To układało się w rózgi, tak zwane rózgi. Do tego doczepiało się kokardkę taką odpowiednią do kolorów kwiatów i to już była cała rózga, czyli ileś tam tych kwiatów, kilka pęczy, zielone liście odpowiednie też do gatunku danego kwiatu i i i tak, i to tworzyło tak i za zawiązane było kokardką tak jak mówię w odpowiednim kolorze, i to tworzyło taką rózgę. Taka rózga mieściła między obrazami, a obrazów było bez liku wtedy. Czym bogatszy, bogatszy gospodarze tym więcej było obrazów świętych. Co tam nie było, Serce Jezusa i Serce Maryji koniecznie, późni była święta Agnieszka na stosie, bo ja pamiętam to co u nas było, Matka Boska Ostrobramska, yyy dzieci ze Stróżem Aniołem nad przepaścią, no i wiele tam wiele tam różnych innych. Święty Kazimierz bo to był patron naszego, naszego kościoła, naszej parafii, więc między te, ale na te obrazy były robione firaneczki takie z białej bibułki delikatne i przyklejane były do ramek. Natomiast między obrazami te runka tych tych kwiatów.

Data i miejsce nagrania 2012-04-24, Zaburze

Rozmawiał/a Piotr Lasota

Transkrypcja Justyna Lasota

Redakcja Piotr Lasota

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Ale może aż nie był tak zakazany jak ludzi ściśle się trzymali tego, od wieków, jedni drugim przekazywali i i i tego tylko były jeszcze dni, bo to na świętego Kazimierza u nas

I tak było i tak sprosili tych gości to znaczy na tydzień gdzieś wcześniej, a później jak było wesele, to jeszcze nie było to zaproszenie ważne, jeszcze w

Wszystkie gołąbki z kapusty siekało się, dawało się krowom, ale już się kończyło bo to był grudzień, więc kto miał tam jakiś kierat to zaprzęgał konia ji, ji żneli

No to ojciec kładł kose, młotek i tak takim miarowym uderzeniem, bo nie tak że się tłukło tylko miarowym uderzeniem takiem, no tą kosę się klepało, od od nasady aż do

Wsłuchiwali się mocno jak sowa hukała czy, czy woła „wywieź” czy woła „powij”, bo bo jedni że jeśli „powij” to będzie, to ktoś w ciąży w pobliżu. A „wywieś”

Słowa kluczowe projekt Etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, Komodzianka, obrzędowość doroczna, Wielkanoc, rezurekcja, Wielka Niedziela, wyścigi po rezurekcji.. Ściganie się

Ale do tego pogrzebu trzeba się było przygotować, trzeba było u sąsiadów, bo nie w tym domu gdzie był zmarły, u sąsiadów piekło się bułkę, czyli ten piróg jaglany. Tam były

Podpalało się to czy nawet przy bólu zęba jak był opuchnięty, no to właśnie takie gałki i się kładło na, na bolące miejsce i się podpalało. […] Lalki takie robili lalki