• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie 2001, nr 29.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie 2001, nr 29."

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

Nr 29

19 L IP C A 2001 r.

ISSN 1232-0366

INDEKS: 328073

Cena: 2 ,0 0 z ł

(w tym 7% VAT) N A J S T A R S Z E P I S M O W R E G I O N I E . U K A Z U J E S I Ę O D 1 9 4 7 R O K U .

G łuchołazy

Gorące dni

Na Dniach G łuchołaz bawiło się ok. 6 tys. ludzi.

Fotoreportaż str. 24-25

O tm uchów

Hałas na trzy

- Nam głównie chodzi o zm niej­

szenie kosztów - tłum aczy plany przeprowadzki spółki Fawimet jej prezes Eugeniusz Jasiński.

• str 11

Paczków

Zabójcze należności

Należności jednej spółki gmin­

nej mogą doprowadzić inną do ban­

kructwa. Póki co obie zaprowadziły do sądu.

str. 11

Niem odlin

Wieczorna sesja

W torkow ym o b ra d o m R ady Miejskiej przysłuchiwało się ponad stu m ieszkańców . N a sesji nowy burm istrz N iem o d lin a Stanisław Chalimoniuk wygłosił swoje expose.

Trwało to dziewięćdziesiąt minut.

str. 12

Łam b in o w ice

Zarząd postawił na swoim

Łambinowicka Celpa nie otrzy­

ma od U rzędu Gminy poręczenia kredytu. Uchwałę w tej sprawie za­

kwestionował organ nadzoru woje­

wody. Zarząd Gminy w uchwale nie wskazał źródła, skąd weźmie środki w razie niespłacenia kredytu przez Celpę.

str 14

P akosław ice

Pakosław ice będą w sp ó ł­

pracować z czeskim i M ikulo- vicami

Sąsiedzi zza miedzy

Na ostatniej sesji radni gminy Pakosławice ratyfikowali umowę o współpracy z gminą Mikulovice. Te­

raz gm ina P a k o sła w ice b ę d z ie współpracować z czeskimi Mikulo- vicami i austriackim Wilhering.

str. 10

Arczyński blokuje uruchomienie uczelni

P R Z E C IW S Z K O L E

n

V w ■ ■

m m

n

Z inicjatywy wiceburmistrza Stanisława Arczyńskiego (AWS-SLD) Zarząd Miejski w Nysie podjął kroki, które mają utrudnić działanie Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie.

Na posiedzeniu w dniu 12 lipca br. Zarząd Miejski w Nysie postanowił wstrzymać przekazanie nowo wybudowanego budynku biblioteki przy ulicy Chodowieckiego Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie. Rządząca Nysą grupa AWS-SLD upoważniła także Arczyń­

skiego i Świgosta do udania się do Wrocławia do przedstawicielstwa Banku Światowego w celu - jak to określono • „podjęcia rozmów i negocjacji w temacie realizacji umowy dot.

inwestycji budynku biblioteki przy ul. Wałowej”. Jest to o tyle dziwne działanie, że Bank Światowy nie zgłasza żadnych zastrzeżeń do sposobu, w jaki zrealizowano inwestycję.

str. 3

J a r m a r k J a k u b o w y

PROGRAM NA STR. 5

9

Radny SLD znieważył wojewodę

Kto jest m atołem ?

Nyski radny SLD Stanisław Rogulski powiedział na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Nysie, że (cytat): „Nie ma większego matoła, od wojewody Pęzioła”. Wypo­

wiedź radnego Rogulskiego spotkała się z ostrym prote­

stem ze strony radnych Ligi Nyskiej. Radni Janusz Smagoń i Janusz Sanocki zażądali publicznych prze­

prosin wojewody, a radny Wiesław Michoń relegowania Rogulskiego ze składu Rady.

str. 3

Potłuczenia i strach

Lekkich obrażeń ciała doznał potrącony 13-letni ro­

werzysta na skrzyżowaniu Prudnickiej z Moniuszki w Ny­

sie. Do wypadku doszło w poniedziałek, około godziny 14.

' a r

Jadący od stadionu ulicą Moniuszki młody rowerzy­

sta został potrącony przez wyjeżdżającego z Celnej na Prudnicką opla astrę. Samochód prowadziła 24-letnia kobieta, mieszkanka województwa dolnośląskiego. Na razie nie ustalono, kto był sprawcą. Mimo że na tym skrzyżowaniu działa sygnalizacja świetlna, często docho­

dzi do wypadków i kolizji.

JO T PE

S u p e r m a r k e t w N y s i e

W Nysie przy ul. Piłsudskiego, w okolicach wiaduk­

tu, niemiecka firma Kaufland chce wybudować pierw­

szy w naszym powiecie supermarket.

Na razie Niemcy za kwotę 4 milionów złotych odku­

pili od spółki gminnej PGM „Lokator” 1,2 ha gruntu i przygotowują teren pod inwestycję. Sklep ma mieć po­

nad 4 tysiące metrów powierzchni. Na razie Starostwo Powiatowe nie wydało pozwolenia na budowę, a gmina zgody na otw arcie superm arketu. M imo to w icebur­

mistrz Arczyński (AWS-SLD) uważa, że poprzedni Z a­

rząd Nysy oszukał radnych, godząc się na sprzedaż tere­

nu pod taką inwestycję. Ale kiedy w 1997 r. Mieczysław Warzocha sprzedał bez przetargu znacznie lepiej poło­

żoną nieruchomość o pow. 1,5 ha za 430 tysięcy złotych, to wówczas Arczyński nie miał pretensji i nie czuł się oszukany.

str. 4

N Y S A , ul. A r m ii K ra jo w e j 26 te l. 4 3 5 5 1 9 7 , te l./ fa x 4 3 3 4 7 99

O F E R U J E M Y

KHPUjqc v tied

•UAHS

oszczędzasz

"M IS IE IC czas I pieniądze

N y s a , u l . P r u d n i c k a 2 5 T a l . ( 0 7 7 ) 4 4 8 0 4 3 5 T a l . / f a x ( 0 7 7 ) 4 3 3 6 8 3 0 w w w . a v a n s . p l e-m ail: m itia k _ a va n s@ p ro onet pi

M E B L E K U C H E N N E P O D W Y M IA R

PROJEKT - MONTAŻ - TRANSPORT

G R A T I S

T E L . 4 3 5 5 1 9 7

(2)

sir. 2 19 lipca 2001

Czyszczenie

Nie gasn ą em ocje zw ią zan e ze zmianą ministra sprawiedliwości. Stani­

sław Iwonicki zdymisjonował kolejnych prokuratorów powołanych przez swoje­

go poprzednika.

Zmiany w resorcie sprawiedliwości ostro skrytykował Lech Kaczyński. - Na­

tychmiast po moim odejściu odwołuje się prokuratora Wassermana, Kaczmar­

ka, ministra Jasińskiego i Ziobrę - twier­

dzi eksminister.

Jego zdaniem zastępca prokuratora Jan u sz Kaczm arek został odwołany, gdyż do końca bronił działań prokuratury w sprawie zatrzymania wiceszefa kato­

wickiej delegatury UOR Przypomniał też, że odwołani prokuratorzy zajmowali się kluczowymi postępowaniami. - Wasser- manowi udało się uporządkować spra­

wę gangu pruszkowskiego, a Kaczma­

rek prowadzi śledztwo dotyczące gazo­

ciągu jamalskiego - wyliczał.

N iesłuszna decyzja prem iera

60 proc. Polaków przebadanych przez CBOS uważa, że decyzja o dymisji Lecha Kaczyńskiego była niesłuszna.

Zaledwie 15 proc. ankietowanych sądzi, że premier Buzek miał rację odwołując szefa resortu spraw iedliw ości. Jedna czwarta Polaków nie ma zdania na ten temat.

Wyniki badań nie powinny zaskaki­

wać. Lech Kaczyński był najpopularniej­

szym ministrem w rządzie Jerzego Buz­

ka. Sympatię i zaufanie do niego dekla­

rowało ponad 70 proc. Polaków. W ran­

kingach ustępował jedynie prezydento­

wi Kwaśniewskiemu.

TV P prywata

Praca na kierow niczych stanow i­

skach w TVP ciągle jest niezwykle lukra­

tywnym zajęciem. Zarzuty wysuwane pod adresem kierownictwa, szczególnie przez telewizyjne związki zawodowe, dotyczą właśnie zbyt w ysokich zarob­

ków i nadmiernego w ykorzystyw ania zajmowanych stanowisk.

Zarzut pobierania w ysokich gaży stał się sprawą publiczną po przeprowa­

dzonej w TVP kontroli NIK w ubiegłym roku. M im o upublicznienia w yso kich pensji (prezes Robert Kwiatkowski zaro­

bił ponad .560 tysięcy złotych w 1999 roku) i wypłacania nienależnych odszko­

dowań, jak w przypadku Andrzeja Kwiat­

kowskiego (88,8 tys. zł) nic się nikomu nie stało.

Hurm em na prom

W 2000 roku Polacy najczęściej w y­

jeżdżali do Niemiec, Czech i na Słowację (ponad 3,5 min odwiedzin), przy czym wiele wizyt w tych krajach związanych było z podróżami do państw położonych dalej. Spadła liczba wyjazdów na Biało­

ruś, zaś wzrosła na Ukrainę.

Ponadto według opracowań Polskiej Organizacji Turystycznej w stosunku do 1999 r. o około 90 proc. wzrosła liczba podróży morskich. Połowę z nich stano­

wiły w ycieczki do Niem iec z Nowego Warpna, umożliwiające zakupy w skle­

pie wolnocłowym na promie. Odnotowa­

no również w zrost liczby podróży ze Świnoujścia (o ponad połowę) i Gdań­

ska (ponaddwukrotnie).

W 2000 r. przeciętny polski turysta wydał przed wyprawą za granicę około 1030 zł, na podróż przeznaczył 838 zł, a za granicą wydał 67 zł na dzień pobytu.

Niepoważna propozycja

Z arząd M iejski kierowany przez wiceburmistrza Stanisława Arczyńskiego (AWS-SLD) i bur­

m istrza Ryszarda Rogowskiego (AWS-SLD) skierował do Agencji M ienia Wojskowego propozycję przejęcia tylko części majątku, jaki pozostał po wojsku w Nysie. Za­

rząd chciał od Agencji przejąć bez­

płatnie budynek po sztabie przy ul.

Marcinkowskiego, obiekty kosza­

rowe przy ul. Otmuchowskiej oraz teren po poligonie w Jędrzychowie.

N ie na sprzedaż

Szkopuł w tym, że już trzy tygo­

dnie temu wojsko poinformowało władze Nysy, że w związku z brakiem porozumienia w sprawie przejęcia m ienia wojskowego przez gminę, budynek po sztabie został wyłączony z oferty Agencji Mienia Wojskowe­

go, podobnie jak dawne kęszary przy ul. Otmuchowskiej. Do byłej siedzi­

by sztabu przy ul. Marcinkowskiego przeniesiona zostanie Wojskowa Komenda Uzupełnień w Nysie, a w koszarach przy ul. Otmuchowskiej m a powstać zakład penitencjarny.

Nie jest wykluczone, że podobna pla­

cówka powstanie w dawnej jednost­

ce przy ul. Grodkowskiej.

W związku z decyzją wojska pro­

pozycja Zarządu Miejskiego jest za­

skakująca. Świadczy o tym, że obec­

ny Zarząd Nysy zupełnie pogubił się w sprawie. W skutek opieszałości władz miasta Nysa straciła okazję do przejęcia całego majątku po wojsku za 15% jego wartości (ok. 13 milio­

nów złotych). Było tego sporo, bo ponad 350 ha gruntów i ponad 150 budynków. Taka była ostatnia oferta AMW. Ale wiceburmistrz Stanisław Arczyński i pozostali członkowie Z a­

rządu z koalicji AWS-SLD nie zde­

cydowali się na podpisanie umowy z

______________

Nie chcieli za 15% fo nie dostaną wcale

Agencją i odkupienie nieruchomości na preferencyjnych warunkach. Z a­

miast tego zaproponowali przejęcie wybranych 30% z całej puli, i to za darmo. Niestety wszystko wskazuje na to, że Zarząd się przeliczył. Jak poinform ow ał „Nowiny N yskie”

pragnący zachować anonimowość przedstawiciel Agencji Mienia Woj­

skowego, ostatnia propozycja władz Nysy o bezpłatnym przejęciu 30%

nieruchomości, które już wcześniej zostały wyłączone z oferty, uznana została za niepoważną.

- Jeżeli władze Nysy dalej będą zwlekać z przejmowaniem mienia, i składać takie propozycje, to nic nie dostaną i miasto z pewnością na tym straci - uważa nasz rozmówca.

Strefa nieekonom iczna W propozycji Zarządu, poza bu­

dynkiem przy ul. Marcinkowskiego i koszarami przy ul. Otmuchowskiej, znalazł się także teren po dawnym

poligonie we wsi Jędrzychów. Tutaj, zdaniem burmistrza Rogowskiego, powinna powstać podstrefa „Wał­

brzyskiej Specjalnej Strefy Ekono­

micznej”. Jeżeli dziś Rogowski z Ar- czyńskim chcą Nysie fundować spe­

cjalne strefy ekonomiczne i przeka­

zywać im bezpłatnie spore nierucho­

mości dla potencjalnych inwestorów, to najpierw powinni zapoznać się z przepisami podatkowymi obejmują­

cymi działalność w takich strefach.

Obowiązujące od stycznia tego roku nowe przepisy podatkowe doprowa­

dziły w praktyce do zatrzymania pro­

cesów inwestycyjnych w specjalnych strefach ekonomicznych. Po prostu teraz nie jest już to opłacalne, bo nowy inwestor nie ma zbytnich ko­

rzyści z tego tytułu. Dlatego w całej Polsce takie strefy powoli zamierają, ale Arczyński z Rogowskim (AWS- SLD) chcą stworzyć taką strefę w Nysie.

Artur Kurow ski

Wpadka fałszerzy

i Nyscy policjanci rozpracowali miejscową szajkę fałszerzy pienię­

dzy. W środę 11 lipca funkcjona­

riusze zatrzymali 19-letniego nysa- nina, który p osiadał przy sobie trzy sfałszowane banknoty o nomi­

nale 50 zł każdy.

U stalono, że w sprawę zamie­

szani są również dwaj mieszkańcy Nysy w wieku 16 i 20 lat. Cała trój­

ka w czerwcu i Iipcu br. na wysokiej klasy sprzęcie komputerowym pro­

dukowała banknoty 10-, 50- i 200- złotow e, a następnie je w prow a­

dzała do obiegu. Wobec dwóch naj­

starszych podejrzanych zastosowa­

no areszt tymczasowy. Nieletni sta­

nie przed sądem rodzinnym.

- W obec spraw ców w szczęto postępowanie z art. 310 par. 1 i 2, gdzie istnieje zagrożenie karą po­

zbawienia wolności nie krótszą niż 5 lat, a nawet do 25 lat - poinfor­

mował „Nowiny” Ireneusz Kacz­

marek, rzecznik KPP w Nysie.

dw

Ś m i e r t e l n y s k o k

2‘6-letni mieszkaniec Bodzano­

wa utopił się w Białej Głuchołas­

kiej.

W poniedziałek 16 lipca grupa znajomych kąpała się w rzece Bia­

łej w Bodzanowie. Mężczyźni ska­

kali „na główkę" do wody. Kilka razy się udało. Niestety dla jedne­

go z nich kolejny skok zakończył się tragicznie. Mężczyzna skoczył, ale już nie wypłynął na powierzchnię.

M im o n atychm iastow ej pom ocy kolegów i 20-minutowej reanimacji le k arzy z m a rł nie odzyskaw szy przytomności.

an

Z b ió rk a dla pow odzian

„Wobec klęski żywiołowej, któ­

ra dotknęła mieszkańców Gdań­

ska i Słupska C aritas D iecezji Opolskiej zwraca się z apelem do mieszkańców Nysy i powiatu ny­

skiego o pomoc osobom poszkodo­

wanym przez powódź”. - Taką prośbę do parafian ponawiali księ­

ża na niedzielnych mszach św.

Z takim samym apelem zwra­

camy się do naszych Czytelników, którzy w tym roku mogą się zre­

wanżować mieszkańcom Gdańska i Słupska i pospieszyć z pomocą.

P otrzebne są koce, sprzęt gospo­

darstwa domowego, pościel, środ­

ki czystości, niepsująca się żywność

oraz środki pieniężne. Zresztą ny- sanie najlepiej wiedzą, czego w ta­

kich sytuacjach brakuje.

Dary przyjmowane są w budyn­

ku Caritas przy ul. Głuchołaskiej 8 od poniedziałku do piątku w godzi­

nach od 8.00 do 19.00.

W płat m ożna dokonyw ać na konto Caritas Diecezji Opolskiej:

PK O SA I O d d z ia ł O p o le nr 12401633 - 50020667 - 2700 - 401112 - 003 - 0000 z dopiskiem

„Pomoc dla powodzian”.

Bliższych inform acji u dziela biuro C aritas przy ul. G łuchoła­

skiej 8 pod nr. tel. 433 - 25 - 44.

an

Za okazane wyrazy współczucia i udział w uroczystości pogrzebowej

ŚP. IRENY MICHALIK

wszystkim krewnym, przyjaciołom i znajomym serdeczne podziękowania

składają

m ąż, syn, rod zice , s io s tra

Wakacje na wysypisku?

W sobotę zadzwonił do naszej redakcji jeden z Czytelników obu­

rzony faktem, że wysypisko odpa­

dów w Domaszkowicach jest za­

mknięte.

- Proszę pana, ludzie robią po­

rządki i drobne remonty przeważ­

nie w soboty, bo jak ktoś pracuje, to zazwyczaj tylko wtedy ma na to czas, a wysypisko jest w tym dniu z a m k n ię te . To co m am y z tymi śmieciami zrobić? Trzymać do po­

niedziałku, aż ktoś łaskawie otwo­

rzy wysypisko? A m oże wywieźć gdzieś do lasu?

Sprawdziliśmy na miejscu i rze­

czywiście - bram a wysypiska w so­

botę o godzinie trzynastej była za­

m k n ię ta . Na te re n ie w ysypiska znajdowała się tylko jed n a osoba (prawdopodobnie pilnująca m ająt­

ku) i pies. Po wyjaśnienia zostali­

śmy odesłani do kierownika wysy­

piska lub prezesa spółki. W ponie­

działek prezes spółki EKOM Sta­

nisław O stro w sk i w yjaśnił ca łą sprawę:

- W tej chwili trwa jeszcze przy­

gotowanie stanowisk do opróżnia­

nia systemowego odpadów, i pełne­

go wykorzystania kom paktora. Po zakończeniu tych prac wysypisko odpadów w Domaszkowicach bę­

dzie przyjm owało śmieci także w soboty. W jakim zakresie, to już bę­

dzie zależało od zapotrzebowania.

P re z e s O stro w sk i z a p e w n ił

„Nowiny”, że cały proces przygoto­

wania technologicznego wysypiska w D om aszkow icach zakończy się jeszcze w tym miesiącu, i mieszkań­

cy gminy już wkrótce będą mogli korzystać z usług wysypiska także w soboty.

Art.

Wszystkim, którzy łączyli się z nami w żalu i bólu oraz wzięli udział w uroczystościach pogrzebowych

ŚP. MICHAŁA MICHALISZYNA

serdeczne podziękowania

składa żona z rodziną

(3)

a y 19 lipca 2001

Przeciw szkole

Radnym z rządzącej Nysą koalicji SLD-AWS nie wystarczy już, że swoimi decyzjami ośmieszają samorząd. N a ostatniej

sesji jeden z nich publicznie obraził wojewodę opolskiego na­

zywając go matołem.

Kto jest

matołem?

Radny Rogulski (pierwszy z lewej) jest nie tylko największy...

Z inicjatywy wicebur­

mistrza Stanisław a Arczyńskiego (AWS- SLD) Zarząd M iejski w Nysie p o d ją ł d zia ­ łania, które mają utrudnić uruchomie­

nie Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie.

Na posiedzeniu w dniu 12 lipca br. Zarząd Miejski w Nysie p osta­

nowił w strz y m a ć p r z e k a z a n ie nowo wybudowanego budynku bi­

blioteki przy ulicy Chodowieckie­

go Wyższej Szkole Zawodowej w Nysie. Rządząca Nysą grupa AWS- SLD upow ażniła ta k że A rczy ń ­ skiego i Świgosta do udania się do Wrocławia do przedstaw icielstw a Banku Światowego w celu - jak to

znajdując tańsze rozw iązanie ka­

nalizacji w ulicy Jagiełły.

Po z a k o ń c z e n iu in w esty cji Bank Światowy zaakceptow ał za­

k o ń c z e n ie i d o k o n a ł o s ta tn ie j w płaty środków . Po tym fakcie gmina mogła już budynek przezna­

czyć na inne cele i tak uczyniła, al­

bowiem Z arząd kierowany przez Janusza Sanockiego uznał, iż bu ­ dynek je s t id e a ln ą siedzibą p o ­ wstającej właśnie Państwowej Wy­

ższej Szkoły Zawodowej w Nysie.

To właśnie przeznaczenie kwe­

stio n u je o b e c n ie S tanisław A r- czyński. Przypomnijmy, że w dniu 3 kwietnia br. do oddziału Banku Światowego we W rocławiu wpły­

nęło pism o pod p isan e „M ieczy­

sław W arzocha”, w którym autor (podpis je st podrobiony) donosi jakoby w budynku nie wykonano części robót. C hoć au to r donosu podrobił podpis Warzochy, radny Arczyński i klub SLD nie skiero­

wali sprawy do pro k u ratu ry , jak

Porządek obrad nie zapowia­

dał takich emocji. Miała to być krótka sesja, podczas której rad­

ni mieli zaskarżyć do Naczelnego Sądu A d m in istra c y jn eg o ro z­

strzygnięcie nadzorcze wojewody opolskiego.

P rzebieg obrad wzburzyła wy­

powiedź radnego SLD Stanisława Rogulskiego, który stwierdził że:

“Nie ma większego m atoła od wo­

jewody Pęzioła”. Obraźliwa wypo­

wiedź Rogulskiego zbulwersowa­

ła radnych Janusza Sanockiego i W iesława M ichonia, którzy dom a­

gali się od ra d n e g o p rze p ro sin . Z anim je d n ak do tego doszło rad ­ ni Ligi Nyskiej usiłowali przeko­

nać radnych z koalicji SLD-AWS aby nie popełniali kolejnego błę­

du i nie ośm ieszali Rady.

P rz y p o m n ijm y : w o je w o d a o p o lsk i A dam P ęzio ł u zn a ł, że wszystkie podjęte 28 m aja uchwa­

ły są nieważne, gdyż naruszają w sposób istotny prawo. W myśl p ra­

wa, rada nie m oże uchylić swoich uchw ał poniew aż w kracza w ten sposób w k o m p e ten c je nad zo ru prawnego wojewody. R adni SLD i AWS ch c ie li u ch w a łam i z 28 maja naprawić błędy p rocedural­

ne (nieodczytanie stanowiska K o­

m isji R ew izyjnej i R e g io n a ln e j Izby O b ra ch u n k o w e j) ja k ie p o ­ pełnili podczas sesji 23 m aja, na której odwoływali Z arząd Gminy kierowany przez Janusza Sanoc­

kiego.

N ie o śm ie szajm y się R adny Ligi Nyskiej W iesław M ichoń pytał - N a jakiej pod sta­

wie prawnej chcecie zaskarżyć d e­

cyzję wojewody? Czy nie dosyć już popełniliście błędów?

W yw ołany do o d p o w ie d z i przew odniczący Rady M iejskiej Leszek W ierzchowiec stwierdził - Sprawa jest skom plikow ana, gdyż takiej sytuacji, w jakiej się znala­

zła Nysa, jeszcze do tej pory w Polsce nie było. Stąd też nikt nie m oże je d n o z n a c z n ie o d p o w ie ­ dzieć na pytanie, czy jest Z arząd M iasta, czy go nie ma. Skierowali­

śmy więc tę spraw ę do NSA, bo inaczej Nysa p rzez co najm niej m iesiąc pozostałaby bez Z arządu.

- I to m a być o d pow iedź na m oje pytanie? Ja was tylko proszę abyście wskazali podstawy praw ­ ne, na jakich się oparliście przy­

gotowując to zaskarżenie - mówił W iesław M ichoń, k tó ry kolejny raz usiłował wytłumaczyć radnym bezzasadność takiego postępow a­

nia i po przedstaw ieniu p arag ra­

fów prawnych i wytłumaczeniu o co w nich chodzi stwierdził - R ada nie ma upraw nień uchylać swoich uchwał. Gdyby je posiadała, do ­ prowadziłoby to do destabilizacji władzy. P ro szę sobie w yobrazić taką sytuację - odw ołujecie b u r­

m istrza, po czym część radnych wyjeżdża na wczasy. Reszta, która pozostała na miejscu zwołuje se­

sję i unieważnia uchwały podjęte na p o p rz e d n ie j sesji. D o czego doprowadziłoby nas takie działa­

nie? - pytał radny M ichoń.

Bardziej obrazowo wyraził to były burm istrz Janusz Sanocki. - Po co się męczyć, może od razu uchylicie uchwałę o moim wybo­

rze z 1998 r. i każecie mi oddać pensje za dwa i pół roku? - pytał ra d n y c h . - T akim d z ia ła n ie m o ś m ie s z a c ie się i o ś m ie s z a c ie R adę Miejską.

Na niewiele się zdały prośby i ap e le . G ło sam i rad n y ch S LD i AWS projekt skarg do NSA został przyjęty. R adni Janusz Sanocki i Janusz Smagoń zgłosili votum se­

paratum od tej decyzji.

Pędzioł czy P ęzioł

Obraźliwa wypowiedź radnego Stanisława Rogulskiego: “Nie ma większego matoła od wojewody Pę­

zioła” doprowadziła do wzajem ne­

go o sk a rż a n ia się rad n y ch k to, kogo, kiedy obraził.

- Jeszcze raz wątpliwa elokwen­

cja radnego Rogulskiego dała o so­

bie znać. Może klozetowy dowcip, który prezentuje, nadaje się na im­

prezy gdzie jest to tolerowane, ale tu Rogulski występuje jako radny i powinien się zachowywać tak, by nie kom prom itow ać Rady. Jeżeli taką opinię wyraża pijaczek spod budki z piwem, to trudno, ale że robi to radny podczas sesji, to jest to ubliżające - mówił Janusz Sanocki.

Wiesław M ichoń dom agał się wykluczenia radnego Rogulskiego z Rady Miejskiej. - Stanisław Rogul­

ski obraził wojewodę, który jest wy­

sokim urzędnikiem państwowym.

W yczerpał tym samym znam iona przestępstwa i powinien zostać za­

wieszony w czynnościach radnego - uzasadnił radny Michoń.

W ypowiedzi radnych Ligi Ny­

skiej wywołały n aty ch m iasto w ą reakcję drugiej strony. W zajem ­ nym oskarżeniom nie było końca.

Pod wpływem atm osfery ja k a z a ­ p anow ała na sali S tanisław R o ­ gulski zgodził się przeprosić, ale ja k sam stw ierdził, wojewodę Pę- dzioła.

- Nie wiem czy wojewoda o ta ­ kim nazwisku jest, ale przepraszam wojewodę Pędzioła, bo jego m ia­

łem na myśli - tłumaczył.

Takie tłumaczenie radnego R o­

gulskiego wzbudziło śmiech na sali.

Z ebrani na widowni nie kryli swo- . jego zażenowania postawą radne­

go-

U rząd wojewody jest organem konstytucyjnym RP i zgodnie z ko­

deksem karnym teraz prokuratura powinna wszcząć z urzędu śledztwo w sprawie publicznego znieważenia lub poniżenia wojewody.

M a c ie j B y cze k

“ T

O

fll

A

1 1)»

L !

Burmistrz Rogowski (pierwszy z prawej, AWS-SLD) jeszcze w trakcie kwietniowych prawyborów razem z postem Szelwickim (pierwszy z lewej) i ministrem Zdradą uroczyście otwierał Wyższą Szkołę Zawodo­

wą. Teraz kierowany przez Rogowskiego Zarząd robi wszystko, aby gmina straciła trzy miliony złotych, a uczelnia siedzibę.

określono - „podjęcia rozm ów i wcześniej zapowiadali. W sposób negocjacji w te m a c ie rea liz a c ji

umowy dot. inwestycji budynku bi­

blioteki przy ul. Wałowej”. Je st.to o tyle dziwne działanie, że Bank Światowy nie zgłasza żadnych za­

strzeżeń do sposobu, w jaki zreali­

zowano inwestycję. Przypomnijmy, że środki z B anku Ś w iatow ego uzyskał w części Z arząd kierowany przez Warzochę, przed staw iając informacje iż budynek je st odbu­

dowywaną po powodzi biblioteką i budynkiem U rzędu S tanu Cywil­

nego. W budynku pół piętra miała zajmować także galeria dla nyskich malarzy.

Nowy Z arząd G m iny wybrany w październiku 1998 r. zm ienił w części p rz e z n a c z e n ie b u d y n k u , na co Bank Światowy wyraził zgo­

dę. P rzedstaw iciele B anku k aż­

d o razo w o a k c e p to w a li ta k ż e przesuwanie na realizację budyn­

ku środków zaoszczędzonych na innych inw estycjach fin an so w a­

nych przy pomocy banku. Tak np.

Z arząd b u rm istrz a S an o ck ieg o oszczędził blisko 800 tys. złotych

wyraźny bow iem a u to r je st n a j­

p raw dopodobniej jednym z nich zaś sam donos szedł w tym samym kierunku, w którym obecnie zm ie­

rza Arczyński i kierow ana przez niego SLD-AW S - a mianowicie utrudnienia rozpoczęcia działania Państwowej Wyższej Szkole Zawo­

dowej w Nysie. Samo bowiem po­

wstanie szkoły wyższej było sukce­

sem i obecnego wojewody o p o l­

skiego, zn ien a w id zo n e g o przez SLD, jak i sukcesem rządu Jerze­

go B u zk a. N ie p rz y p a d k ie m w o k resie praw yborów lid er o p o l­

skiego SLD Jerzy Szteliga, z któ­

rym Arczyński jest blisko związany odgrażał się, że szkoła w Nysie nie powstanie.

O b e c n e d z ia ła n ia n y sk ieg o SLD mogą być zatem próbą znisz­

czenia sukcesu prawicy, a fakt, że przy okazji Arczyński i towarzysze w yrząd zają'p o tężn ą szkodę m ia­

stu, uczelni oraz rzeszom studen­

tów, ja k widać, panów z lewicy zu­

pełnie nie obchodzi.

(r)

(4)

19 lipca 2001 —,

Arczyński okłamuje kupców!

„Nowa Trybuna O polska” (dawny organ Komitetu Wojewódzkiego PZPR, a obecny organ połączonych komitetów wojewódzkich AWS i ŚLD) w artykule „M ały przegrywa z gigan tem ” donosi iż, cyt.: „nyscy kupcy mają żal do poprzednich władz, że zgodziły się na budowę w mieście superm arketu Kaufland, jednocześnie utrącając inicjatywę wzniesienia

podobnego obiektu przez lokalnych przedsię­

biorców”.

Na budowę marketu nie ma jeszcze pozwolenia Opinię tę wyrażają obecny wi­

ceburm istrz Nysy p. Stanisław A r­

czyński (SLD-AWS) oraz p. M arek Szczerski - jeden z dwu udziałow­

ców spółki „K upiec p o lski” . Jak zwykle dziennikarz Lewandowski M ichał realizując zadanie szkalo­

wania Ligi Nyskiej pom inął niewy­

g odne dla wersji A rczyńskiego i SLD fakty, całkow icie naginając rzeczywistość do potrzeb kom uni­

stycznej p ro p a g a n d y . W swych kłamstwach tak się pogmatwał, że pom yliła mu się d ata odw ołania kierowanego przeze mnie Z arzą­

du. Pisze bowiem Lewandowski:

„Decyzję (o warunkach zabudowy - przyp. JS) wydano 2 czerwca tego roku. Niecały miesiąc później eki­

pa Ja n u sz a S an o ck ieg o stra c iła władzę”. Lewandowski i propagan- dyści „N TO ” liczą na amnezję Czy­

telników, albowiem każdy intere­

sujący się sytuacją w Nysie wie, że

„w ładzę strac iliśm y ” w dniu 23 maja br., a więc nie mogliśmy wy­

dać decyzji o warunkach zabudowy w dniu 2 czerwca. Mógł to zrobić jedynie nowy burm istrz Arczyński (AW S-SLD ), albo jego zastępca Rogowski (SLD-AWS) (czy na o d ­ wrót).

J A K ARCZYŃSKI O SZU K A Ł

„K U P C A PO LSK IEG O ” Arczyński traci panowanie nad sobą i w organie SLD-AWS próbu­

je zarzucić nam, iż jakoby „oszuka­

liśmy rad n y c h p o d cz as sesji 19 grudnia 2000 roku”. Chodzi o se­

sję, podczas której Arczyński i kon­

trolowana przez niego grupa rad­

nych AWS-SLD odrzuciła pro p o ­ zycję Szczerskiego i Zabilskiego.

Arczyński żali się, że „został oszu­

kany” a mnie w ogóle na sesji nie było. Więc kto go oszukał?

Propozycja „Kupca polskiego”

była przedstawiona szczegółowo, z wykresami, zdjęciam i, p rospekta­

mi, dotyczyła działki przy ul. Su­

deckiej, i co tu było niejasne? Trze­

ba było tylko podjąć decyzję, a tego Staś Arczyński razem ze swoimi

„o rłam i” z AW S-SLD po prostu nie p o tra fi. N o nie p o trafi, nie umie, nie jest do niczego pozytyw­

nego zdolny, ani on, ani. Rogowski, ani cała ta nieszczęsna ekipa.

Nie umieją nie tylko podejm o­

wać decyzji, ale także nie chcą inte­

resować się żadnymi wydarzeniami i procesam i w gm inie, k tó re nie dotyczą bezpośrednio ich in te re­

sów. Czy Staś Arczyński (z AWS- SLD) nie wiedział o tym, że żeby przeznaczyć działkę przy Sudeckiej pod m arket trzeba najpierw zmie­

nić plan przestrzennego zagospo­

darow ania? Czy nie wiedział, że dwa lata tem u Rada Miejska w Ny­

sie zmieniła zapis planu dotyczący innej działki przy ul. Piłsudskiego p lanując w łaśnie przeznaczyć ją pod handel? Sam za tą zmianą gło­

sował.

A rczyński, p o d o b n ie zre sztą jak i Rogowski, nie interesował się w ogóle losem nyskich kupców. Z mojej inicjatywy U rząd zorganizo­

wał w ciągu ostatnich 2 lat cztery spotkania nyskich kupców - pierw­

sze w listopadzie 1998 roku, żaden z radnych SLD-AW S nie był na tych spotkaniach obecny, nie był też obecny Arczyński. Gdyby był, podobnie jak M arek Szczerski sły­

szałby jak nawoływałem nyskich kupców do zawiązania grupy kapi­

tałowej i wystartowania w przetar­

gu na grunt pod m arket - innego sposobu na przeciw staw ienie się

„inwazji superm arketów ” po pro­

stu nie ma. Uczciwie też informo­

wałem iż działka przy ul. Piłsud­

skiego jest wystawiona do przetar­

gu i PGM jako spółka prawa han­

dlowego sprzeda ją nie oglądając się n a ż a d n e w zględy. A ni p.

Szczerski, ani p. Zabilski działką przy ul. Piłsudskiego nie byli zain­

teresowani. Nie byli też zaintereso­

wani uczestnictwem w przetargu.

Byli zainteresow ani otrzym aniem za darm o działki przy Sudeckiej.

To a k u r a t, że p rz e k a z a n ie działki za darm o nawet polskim, nawet nyskim kupcom jest po pro­

stu w świetle ustawy o gospodarce nieruchomościami niemożliwe wie nawet Arczyński. Nie ma jednak na tyle odwagi cywilnej i uczciwości, żeby Szczerskiemu iZabilskiem u o tym powiedzieć. Natom iast próbu­

je zwalić odpowiedzialność na „po­

przedni Z arzą d ” i podreperow ać swoją polityczną reputację. Cóż, tchórze zawsze łatają swoją reputa­

cję kłamstwami.

POM OC

TO NIE PRZYW ILEJE!

M arek S zczerski - człow iek, którego skądinąd cenię za to, co robi dla ochrony nyskich fortyfika­

cji i którem u, jak pozostałym ny­

skim kupcom, starałem się pomóc - czyni mi zarzuty w im ieniu ny­

skich kupców. Przypomnijmy więc fakty.

W niecały miesiąc po tym jak zostałem burm istrzem poleciłem zaprosić nyskich kupców na spo­

tkanie, którego celem m iało być powołanie organizacji grupującej to środowisko, a także pozwalają­

cej stw orzyć g ru p ę k a p ita ło w ą zdolną do wybudowania w Nysie m arketu. W warunkach wolnoryn­

kowej gospodarki nie jest bowiem m ożliw e p ra w n e p rz y d z ie la n ie przywilejów jednym grupom, kosz­

tem innych. Ż ądanie by np. spółce, w której udziałowcami jest dwóch kupców dać za darm o grunt, jest żądaniem po prostu niepoważnym.

Dlaczego bowiem tych dwóch kup­

ców miałoby dostać taki prezent?

Ja k ie są gw arancje, że po roku działalności nie sprzedaliby swoje­

go m arketu jakiejś zachodniej sieci handlowej? Jak gmina miałaby eg­

zekwować sprzedawanie przez nich

„towarów miejscowych producen­

tów”? Oczywiście na te pytania nie ma zadowalających odpowiedzi, a wszystkie przytaczane przez pana M arka Szczerskiego rzekom e ar­

gumenty są zwykłymi obiecankami, niestety bez pokrycia. Może byłoby tak jak „Kupiec polski” obiecywał, może inaczej, ale na pewno gmina za darm o pozbyłaby się gruntu. By­

łem i jestem temu przeciwny i nie widzę tu żadnego interesu ani gmi­

ny - czyli ogółu mieszkańców, ani też kupców jako całego środow i­

ska. Widzę jedynie partykularny in­

te re s dwóch osób. N ie mam nic przeciwko uczciwej dbałości o pry­

w atne interesy - na nich właśnie

opiera się wolny rynek, ale słowo

„uczciwa” należy tu rozumieć do­

słownie, a niestety propozycja z tego punktu widzenia uczciwa nie była.

D la te g o u w ażam , że R a d a Miejska - w tym większość sterowa­

na przez Arczyńskiego, odrzucając w istocie propozycję „Kupca pol­

skiego” postąpiła słusznie - co ni­

niejszym mam odwagę stwierdzić.

W odróżnieniu bowiem od mojego pozbaw ionego odwagi cywilnej i trw ałych p rze k o n ań adw ersarza nie kieruję się tym kto mówi, ale oceniam co mówi. W tym przypad­

ku Arczyński miał rację, choć sam nie ma odwagi do tego się przyznać i coś tam znowu krętaczy.

SAMI NIE CHCIELI

W ciągu dwóch lat z mojej ini­

cjatywy odbyły się cztery spotkania kupców, zostało założone stow a­

rzyszenie, na tym jednak wspólna działaln o ść nyskich kupców się skończyła. Stowarzyszenie zam ar­

ło, nie udało się też stworzyć wspól­

nego przedsięw zięcia g o sp o d a r­

czego, którego efektem m iałoby być wybudowanie rodzimego m ar­

ketu. Zachęcałem do tego kupców - w tym pana M arka Szczerskiego - jednak od razu uczciwie stawiałem sprawę, że po pierwsze ew entualna spółka musi skupiać znaczącą gru­

pę kupców, a po drugie gmina na transakcji nie może stracić. To, co dawaliśmy kupcom, to była infor­

macja, której inni nie mieli, to było zaplecze organizacyjne gminnych instytucji, to ew entualnie mogło być wsparcie gminy w postaci fun­

duszu gwarancji kredytowych, któ­

re nb. tworzy w łaśnie sam orząd w ojewódzki. N asze w sparcie dla kupców polegało również na tym, że z m o je j w ła ś n ie in icjatyw y przedstawiciele kupców zostali, po raz pierwszy w historii tych kontak­

tów, włączeni w skład delegacji od­

wiedzających miasta partnerskie. Z mojej inicjatywy nyscy kupcy mieli możliwość uczestnictwa 6 sierpnia 2000 r. w wystawie gospodarczej w partnerskim mieście Nysy - Lüdin­

ghausen. Z mojej wreszcie inicjaty­

wy gmina rozpoczęła przygotowy­

w anie wydania katalogu nyskich firm. Czy to nie jest pomoc? Czy m ożna oczekiwać jeszcze innych form pomocy?

Okazuje się, że można. Każde

z czterech spotkań nyskich przed- ) siębiorców polegało na recytacji li­

tanii pretensji, żalów, oczekiwań, | których władze gminne, choćby nie wiem jak życzliwe, nie są w stanie j spełnić. A to Z U S zbiera za duże j składki, a to skarbówka kontroluje, a to kodeks pracy szykanuje praco- i dawcę, a to wreszcie kurs dolara za wysoki. Te pretensje i żale są oczy- ■ wiście uzasadnione, tylko co bur- : mistrz, R ada Miejska, Z arząd mają do tego? Nic. Jestem przekonany, że kodeks pracy i nadm ierna inge­

rencja w uprawnienia pracodawcy są w Polsce szkodliwe, bo poszły za daleko, że nadm ierne obciążenie pracy pow oduje bezrobocie i ha­

muje rozwój polskiej przedsiębior­

czości itd. itp. Tylko jaki mam na to wpływ jako radny, samorządowiec ( itp. Prem ier nie m a wpływu na Bal­

cerowicza, a nyscy kupcy żądali ode mnie zarządzania Polską tak jak­

bym był prezydentem , prem ierem i Radą Polityki Pieniężnej w jednej osobie.

Jak już skończyły się żale, to je d n y m z pow ażn y ch za rz u tó w sform ułowanych przez wybitnego | nyskiego kupca było, że gmina nie sprzedaje swoim kupcom działek bez przetargu „tak po obniżonej cenie”.

W sumie niestety, stwierdzam | to ze smutkiem , spotkania z kupca- | mi przyniosły niewiele efektów i ! bynajm niej nie doprow adziły do powstania grupy kapitałowej zdol- | nej do wybudowania m arketu. Wi- ! docznie to zam ierzenie na tym eta­

pie jest po prostu niemożliwe do realizacji, ale z mojej strony zrobi­

łem wszystko, żeby kupcom możli­

wości stworzyć. To, że nie zostały one wykorzystane, a po dwóch la- | tach P G M sp rzed ał w otw artym ,|

p rz e ta rg u g ru n t, na którym po- I w stanie - jak słyszę - m ark et, to było do przewidzenia. Kupcy nyscy jeśli uw ażają, że stanow i on dla nich z a g ro ż e n ie , n ie ste ty m ogą m ieć p r e te n s je sam i d o sie b ie . G m ina nie je st bowiem umocowa­

na praw nie do ingerowania w ry­

nek, uniem ożliwiania działalności jednym , a udostępniania rynku in­

nym . To ju ż p rz e ra b ia liśm y , ze szkodą dla wszystkich, i to uczciwie i k u p c o m , i ra d n y m , a p rz e d e wszystkim ko n su m en to m należy i uświadomić.

Jan u sz S anocki r e k l a m a

PŁYTKI CERAMICZNE ARMATURA SANITARNA

N Y S A , ul. O r z e s z k o w e j 16, te l. 4 3 3 4 6 3 8 N Y S A , ul. Ja g ie llo ń s k a 2, te l. 4 3 3 0 6 8 0

(5)

19 lipra 2001

Jarmark Jakubowy 2001

Nysanie! Na jarmark!

Św. Jakub ratuje Nysę, gawiedź przygląda się ścięciu Raubrittera, kat grozi, mincerz bije monetę ny­

ską, kawiarnia serwuje kołocz, krypty zostają udostępnione go­

ściom - to tylko zarys tego co dziać się będzie w niedzielę 22 lipca wo­

kół nyskiej katedry. Tego dnia ko­

lejny Jarmark Jakubowy.

Od kilku tygodni kilkadziesiąt osób p rz e z k ilk a n a ś c ie g o d z in dziennie zajm uje się przygotow a­

niem trzeciej odsłony chyba naj­

ciekawszej im prezy w K sięstw ie Nyskim - Ja rm a rk u Jakubow ego.

Są to sa m i z a p a le ń c y , k tó ry m przyszłość katedry leży bardzo na sercu. To oni na spotkaniach gru- py‘organizacyjnej zgłaszają nowe pomysły, w ym ieniają inform acje, wydają sobie naw zajem dyspozy­

cje. Ich telefony grzeją się od roz­

mów, ko m p u ter i faks w parafial­

nej kancelarii chyba jeszcze nigdy nie były tak intensyw nie użytko­

wane. W szystko po to by tysiące gości w niedzielę 22 lipca dobrze się czuły na ja rm ark u . Ju ż te ra z można stwierdzić, że po raz kolej­

ny o rg a n iz a to rz y p rz y g o to w a li bardzo dużo atrakcji. N a ich zo­

baczenie przeznaczyć trze b a b ę­

dzie około 2 go d zin . B ęd zie to je d n ak b a r d z o m iło sp ę d z o n y czas, bo ja k inaczej nazwać w ej­

ście na dzw onnicę idąc za zakap- turzonym m nichem , kosztow anie wyśmienitego kołocza śląskiego

lu b m o żliw o ść w ybicia nyskiej m onety lub złożenie wpisu w ja r­

m arcznej kronice albo zobaczenie wystawy poprzednich jarm arków i projektu skarbca katedralnego?

W n ie d z ie lę 22 lipca w okół katedry będzie tłoczno. Już zm ie­

rza ją do Nysy kupcy ze swoim i kram am i. B ędą atrakcje dla dzie­

ci, będzie w spaniałe jadło, karcz­

m a, reń sk ie w ino, kaw iarnia ze

śląskim kołoczem , artyści, lek a­

rze . N a p la c u s p o tk a ć b ę d z ie m ożna św. Jakuba, kata, żebraka, m nicha, mieszczan nyskich.

N ie,p o zo staje nic innego jak g ro m ad n ie u d ać się w niedzielę n a Ja rm a rk Jakubowy 2001. Z a ­ b ie rz c ie z e s o b ą z n a jo m y c h , d z ia d k ó w , w u jk ó w , s ą s ia d ó w , przyjaciół i nieprzyjaciół a nawet wrogów!

łk

P a n t o m i m a z H o l a n d i i

12 lipca w godzinach wczesno- popołudniowych na deptaku przy ul. Krzywoustego w Nysie odbył się niecodzienny spektakl. Grupa „No nonsense” („Żadnego bezsensu”), która przyjechała z centrum Ho­

landii - z miasta Eire, dała pokaz pantomimy. Przedstawienie miało charakter religijny, a jego główną treścią była walka dobra ze złem.

.- Jesteśmy amatorami, zawodo­

wo zajmującymi się zupełnie czym innym - powiedział John, jeden z holenderskich aktorów, z zawodu realizator telewizyjnych p ro g ra ­ mów. - Mamy bagaż licznych d o ­ świadczeń, którymi chcemy podzie­

lić się z innymi ludźmi w formie ar­

tystycznego przekazu. Ja np. do 28.

roku życia prow adziłem b ard z o grzeszne życie - narkotyki, alkohol, seks i rock and roli. W pewnym mo­

mencie się ocknąłem, zobaczyłem

~\¡k •,a. ■

r * r ” 0 ïvm ,7?. a g j l q\

i n r i rrn i

i

U J '

Ivä

^ k i

/V l p

1 X '

jego pustkę. W Polsce jesteśmy po raz piąty. A kurat byliśmy u kolegi we Wrocławiu i zdecydowaliśmy się odwiedzić również Nysę. To niezwy­

kle piękne miasto i mili ludzie - po­

wiedział John w przerwie między występami. Nysanie, których zwabi­

ła muzyka, zatrzymywali się na dłu­

żej. Wymowna, dynamiczna gra ak­

torów przeplatana była ich osobisty­

mi zwierzeniami.

Holenderscy aktorzy - amatorzy jeżdżą po całej Europie już od kil­

kunastu lat. Twierdzą, że poprzez pantom im ę łatwiej trafiają do wy­

obraźni widzów.

dw

Rabusie za kratami

TVzej dorośli sprawcy napadu rabunkowego trafili za kratki, a nieletni z o sta ł u m ieszczon y w ośrodku wychowawczym.

1 czerwca br. w W ierzbięci- cach przy użyciu kija o średnicy 10 cm i długości ok. 1 m etra cała czwórka napadła na w racającego do dom u m ieszkańca P ru d n ik a.

P o b iła go i z a b ra ła m u k u rtk ę oraz pieniądze.

F unkcjonariusze policji w Ny­

sie ustalili personalia sprawców, a 12 lipca na wniosek p ro k u ra to ra sędzia sądu rejonow ego zastoso­

w ał w o b e c trz e c h m ężczy zn w wieku 18-19 lat areszt tymczaso­

wy na okres 3 miesięcy. ^

Jarmark Jakubowy 2001

Czas:

22 lipca 2001 r. godz. 14 - 22 M iejsce:

Nysa, Teren przyległy do katedry nyskiej - plac Kościelny, ulica Teatralna, plac Katedralny, Rynek

Organizator:

Fundacja Ratowania Zabytków Katedry Nyskiej W spółorganizator:

Lucky, Kasta, A pekt Cel:

Dalsze ratowanie bezcennych zabytków katedry (z uzyskanego dochodu)

P R O G R A M

S cen a

14.00 Rozpoczęcie, orkiestra dęta z Białej Prudnickiej 15.00 Chór Wesoła Jesień

16.00 Zespół H oker

17.30 Czarne Chmury z niespodzianką 18.30 G rupa M aestro

20.00 Losowanie głównej nagrody 22.00 M odlitewne zakończenie Atrakcje

- Proces R aubrittera - Bractwo Księstwa Nyskiego - Inscenizacja legendy o św. Jakubie ratującym Nysę - Wino węgierskie i reńskie

- Zdjęcia w dybach - Bicie monety nyskiej

- Rycerze, szlachta, chłopi, gawiedź, żebracy, kat, mnich - Karczma Jakubowa ze średniowiecznym jadłem - Kawiarnie Jakubowe ze śląskim kołoczem - Zwiedzanie dzwonnicy oraz podziemi katedry - Zabawy dla dzieci

- Konkurs „Przyprowadź swojego znajom ego” i inne konkursy - L oteria fantowa (każdy los wygrywa)

- Wystawa „Jarmark Jakubowy 1999 i 2000” oraz „Projekt skarbca ka­

tedralnego”

Główny sponsor: Lewiatan Sponsor: DLS

Współorganizacja: Lucky, Apekt, Kasta, Maestro, szkółka drzew i krzewów ozdobnych ■ W ierzbięcice

Patronat medialny: „N ow iny N yskie”, Radio Plus Patronat internetowy: Gratisow o.pl

Internet: www.lucky.pl/jarmark

r e k l a m a

K R E D Y T Y

8%

S A M O C H O D O W E

H I P O T E C Z N E

Prowizja od 0,5 %

G O T Ó W K O W E

F I N A N 5

Nysa, ul. Grzybowa 3. tel. 433 85 45.40 90 310

Pijane małolaty

Nadmierna ilość spożytego piwa powaliła z nóg 16-letniego Andrzeja K i 17-Ietniego Wojciecha B. Upoje­

ni alkoholem młodzi ludzie 13 lipca zasnęli na ławce w parku miejskim przy al. Lompy. Obudził ich patrol straży miejskiej. Obu amatorów al­

koholu przekazano rodzicom.

JOTPE

O R I X

Leasing

Oddział Nysa, F I N A N 5

UL /fa x 07 7 433 44 68,40 90 320 ul. G r y b o w a 3 (boczna rynku)

Procedura uproszczona

już o d 10%

Wymagane dokumenty: REGON, NIP, wpis do ewidencji / RHB Oferujemy atrakcyjne ubezpieczenia w PZU SA

AC- 2,75%, 0C,NW,ZK- 480,00 PLN

(6)

lülipca 2001

Sonda „N O W IN ”

Uff, jak gorąco!

Nareszcie mieliśmy pierwszy upalny weekend wakacji. Takich tłumów nad jeziorem i basenem nie było od dawna. Na plaży nie można było włożyć przysłowiowej szpilki. Po gorącej nie­

dzieli zapytaliśmy wypoczywających, czy podobają im się w a­

kacje nad Jeziorem Nyskim ?

Wojtek

Je ste m z Nysy, ale o b e c n ie mieszkam w Rybniku. Przyjechałem do moich rodziców na wakacje. Dzi­

siaj byliśmy półtora godziny na ka­

jaku, później się kąpaliśmy. Zwie­

dzamy też Opolszczyznę. Nie lubię leżeć na plaży i się prażyć. Wolę ak­

tywne formy wypoczynku.

Ja n e k

J e s te m z Ł ąk i P ru d n ic k ie j.

Mieszkamy w dorfikach nad jezio­

rem. Wybraliśmy Nysę, bo kolega załatwił tanio domek - 35 zł za cały tydzień. Podoba nam się tutaj, ale woda jest niestety brudna.

Agnieszka

Jezioro Nyskie jest wspaniałe.

My mieszkamy na M azurach, ale nad jakiekolwiek jezioro mamy ka­

w ałek d rogi. D ziecio m te ż je s t przyjem nie nad wodą, zawsze się czymś zajmą. Ju tro ju ż chyba wy­

jeżdżam y, bo musimy odw iedzić jeszcze innych krewnych.

Tom ek

Ja też jestem spod Prudnika.

Je zio ro Nyskie to b ard z o ład n e miejsce. Trochę pływamy, trochę się opalam y, upraw iam y sporty wodne. Pod wieczór jest ciekawie.

Jest dużo imprez, na których moż­

na się pobawić.

Krzysztof

P rz y jec h aliśm y w czo raj z Ostrołęki. Wakacje spędzamy u ro­

dziny. Dzisiaj przyszliśmy nad je ­ zioro, wczoraj było za duszno. Ro­

dzina zapewnia nam atrakcje na co dzień, tak, że mamy co robić, szcze­

gólnie wieczorem.

Sprzedaż p iw a na plaży dla wielu to zwykła paranoja

N ajpierw piw ko potem k ąp iel

Bezpieczniej nad jeziorem

Nie wszyscy wiedzą, że tereny Nyskiego Ośrodka Rekreacji są pod szczególnym nadzorem policji i straży miejskiej.

W nocy z 14 na 15 lipca wspól­

ny patrol obu służb zatrzymał nie­

letnią uciekinierkę z O środka Wy­

chowawczego w Nysie oraz kierow­

cę z Henrykowa, który w pijanym w id zie po a le jk a c h o ś ro d k a ujeżdżał swoją toyotę.

JO T P E

Zazwyczaj razem z ciepłymi wa­

kacyjnymi dniami dla właścicieli obiektów gastronomicznych nad Je­

ziorem Nyskim zaczynał się czas do­

brego utargu. Plażowicze przycho­

dzili na piwo, zimne napoje, rybę i frytki.

W tym roku utarg właścicieli ta­

werny „Pirat” spadł o 50, a nawet 70%. Klientów zabrali im właściciele obiektu gastronomicznego z głównej plaży Jeziora Nyskiego. Plażowi­

czom nie chce się chodzić do tawer­

ny, skoro napić się i zjeść mogą bez­

pośrednio na plaży, mimo że ceny są tam wyższe.

- Każdego roku czekamy aż za­

cznie się sezon, zeby zarobić te parę groszy - mówi Andrzej Witek, jeden z właścicieli tawerny. - A w tym roku utarg jest bardzo mały. Klientów za­

brali nam sprzedawcy z plaży. Teraz w dodatku podnieśli nam czynsz o 1000%. Płacimy ok. 12 zł za m etr kwadratowy. To cena jedynie za grunt, bo obiekt jest nasz. Tyle samo płaci się za miejsce przy parkingu, gdzie jest droga przejazdowa, oświe­

tle n ie , W C w ybudow ane przez NOR. Tam łatwiej utrzymać porzą­

dek, a ja jestem zobowiązany we wła­

snym zakresie zabezpieczyć WC, płacę także za wodę. Po pismach, które kierowałem do gminy i NOR-u trochę zmniejszyli.

- Początkowo chcieli, żeby sezo­

nową cenę liczyć od 1 maja do końca września vTeraz jest od 1 czerwca do końca sierpnia - dopow iada pani Mira, właścicielka tawerny. - Lato przez pięć miesięcy? Nawet w Grecji tak nie ma! - śmieje się pan Andrzej.

- Kiedyś jak chciało się sprzedawać piwo to wszystko musiało być zrobio­

ne porząd n ie, przed e wszystkim WC. Przez dziewięć lat tak było. A teraz? Rozłożyli na plaży ceratę i

Te lokale świecą pustkami

mają 10 razy większy utarg niż my - denerwuje się pani Mira.

Andrzej Witek mówi, że kiero­

wał prośby do gminy o zmniejszenie czynszu. Powiedziano mu, że odpo­

w iedź d o sta ł d y re k to r N O R -u.

Zwrócił się więc tam. Dyrektor jed­

nak rozkłada ręce i mówi, że on nie jest tu władny, tylko gmina. - I tak chodzę w kółko - mówi pan Andrzej.

- Z O śro d k iem problem ów nie mamy, żeby tylko gm ina się tym wszystkim zainteresowała.

Zdenerwowanie właścicieli lokali gastronomicznych nie powinno dzi­

wić. Zastanaw ia jednak sam fakt sprzedaży piwa bezpośrednio na pla­

ży. Zwłaszcza po uchwaleniu ustawy zabraniającej spożywania alkoholu

„pod chmurką”. Plaża bez wątpienia należy do miejsc publicznych. Ponad­

to do wody nie wolno wchodzić po spożyciu alkoholu. Czy wydający po­

zwolenie oraz sprzedający piwo na plaży, kilkanaście metrów od wody,

naiwnie wierzą w rozsądek pijących amatorów kąpieli? Zapewne nie. Nie wygląda jednak na to, żeby ktoś się nad tym szczególnie zastanawiał. In­

teres jest interes. Od kilkunastu dni możemy zaobserwować strażników miejskich spisujących siedzących na ławkach, w parku „piwoszy”. Kiedy strażnicy pojawią się na plaży?

Wakacje dopiero się zaczęły. Na obecną sytuację skarżą się już jednak przede wszystkim spędzające czas na plaży matki z dziećmi. Poza tym od­

poczywającym nad jeziorem prze­

szkadza bałagan i ciągły smród z ko­

szów na śmieci oraz to, że przez po­

ustaw iane na plaży parasole jest mniej miejsca, którego i tak zawsze brakowało. K to jest zadowolony?

Oczywiście amatorzy piwa i kąpieli, którzy teraz mogą wypić chłodne piw­

ko i od razu oddać się równie chłodzą­

cej kąpieli, oraz ci, którzy na tym za­

robią.

ab, an

Prezes

dotrzymał słowa

V 1'■*'*•

_ Zniknęły chwasty, powstaje parking Zmienia się otoczenie sklepu

spożywczego PSS przy ul. Długo­

sza w Nysie. W miejscu łąki zaro­

śniętej wysoką trawą i chwastami, rozciągającej się na obszarze c<f najmniej kilkunastu arów naresz­

cie powstaje estetyczny parking.

W łaściciele pobliskich posesji, którzy od kilku lat nie mogli dopro­

sić się pozytywnej reakcji u kierow­

nictwa PSS-u, zwrócili się kilka ty­

godni temu z interwencją do naszej redakcji.

- Ten plac, na którym miał rze­

kom o pow stać piękny kom pleks supersam ów , stanowi wylęgarnię chwastów. Nasiona są zawiewane

na nasze wypielęgnowane ogrody.

Nie możemy doprosić się regular­

nego wykaszania. Plac ten jest też oazą dla pijaków, którzy raczą się tu alkoholem zakupionym w skle­

pie. Tu też zrobili sobie bezpłatną ubikację - żalili się mieszkańcy.

Ich pretensje skierowaliśmy do prezesa PSS Społem, gdzie spotka­

ły się ze zrozumieniem. Prezes Le­

szek Swierczek zapow iedział, że przy okazji rem ontu placówki za­

bierze się za modernizację placu.

S łow a d o trz y m a ł, czym zy sk ał wdzięczność nie tylko naszą, ale i interweniujących nysan.

dw

(7)

W łamania i kradzieże

BĄDŹ ZAPOBIEGLIWY - KU PUJ TANIEJ!

ARMATURA SANITARNA JTECHNIKI GRZEWCZE

WM r S s IŻENIE ŁAZIENEK bater

Komu trąbkę?

Zbigniew Zygmunt z trąbkami

Nyska szkoła muzyczna zorga­

nizowała nietypową i cenną wysta­

wę, szczególnie dla adeptów sztuki muzycznej. Od 14 do 16 lipca w jednej z sal można było oglądać różne instrumenty i akcesoria mu­

zyczne.

Puchar odpłynął

Upał nie przeszkodził w rozegra­

niu drużynowych zawodów w węd­

karstwie spławikowym o puchar im.

Matei. Impreza odbyła się w niedzie­

lę na rzece Nysie KI. Pierwsze miej­

sce zajęła drużyna WIR z Niemodli­

na, drugie Afryka zoo z Nysy, trzecie Brzeg PZW nr 1.

Indywidualnie najlepszym oka­

zał się Dariusz Sieroń z Nysy, wy­

przedzając Lucjana Syposza i M ar­

cina Babińskiego z Niemodlina.

ip

Bigbandowcy w Nysie

W Nysie trwa II Ogólnopolski Wakacyjny Kurs Big-Bandów i Z e­

społów Kameralnych. 12 lipca do miejscowej PSM zjechali ucznio­

wie szkół muzycznych I i II stopnia oraz studenci akadem ii m uzycz­

nych z całego kraju. Kierownictwo artystyczne objął wykładowca AM z Katowic B ernard S teuer, n ato ­ miast za sprawy organizacyjne o d ­ powiedzialny jest Henryk Wezner, wicedyrektor nyskiej szkoły. Z aję­

cia prowadzą wybitni polscy peda­

godzy: Bernard Steuer, prof. R o­

man Gryń (AM Poznań), M ichał M azurkiewicz (A M W rocław ) i Dariusz Janus (AM Katowice).

- Kurs potrwa do 20 lipca. W trakcie p o bytu m ło d z i m uzycy stworzą dwa big-bandy oraz mniej­

sze grupy in stru m e n ta ln e, k tó re wystąpią na koncertach. W Opolu odbył się już 15 lipca Koncert Pro- menadowy, a w piątek 20 lipca o godz. 18 uczestnicy kursu zagrają dla nysan w NDK w czasie K oncer­

tu Finałowego. Będzie można po­

słuchać dobrej muzyki jazzowej i rozrywkowej - zaprasza Janusz D ą­

browski, dyrektor PSM I i II st. w Nysie.

dw

Bardzo bogaty był asortym ent instrumentów dętych, głównie trą­

b ek i saksofonów . C h ętn i m ieli rów nież m ożliw ość ich zakupu.

Ceny kształtowały się od 1 tysiąca wzwyż. O rg a n iz a to re m wystawy była bydgoska firma. Jej właściciel Zbigniew Zygmunt jest bardzo za­

dowolony, gdyż w czasie tych kilku dni z a in te re so w an ie ekspozycją było dość duże.

dw

Strażacy w Austrii

Sukcesem zakończył się wy­

ja zd n yskich i p akosław ickich strażaków na zawody pożarnicze w Austrii. W zawodach w Steyr, które odbyły się w dniach 6 i 7 lipca, strażackie reprezentacje, jako jedyne zaproszone z Polski, zajęły 11. i 12. m iejsce. Drużyna z P ak osław ic w yp rzed ziła ny­

skich strażaków o dziesiąte czę­

ści sekundy. W ciągu dwóch dni w zawodach udział wzięły ponad cztery tysiące austriackich dru­

żyn.

- D o A u strii pojechaliśm y po naukę, a o kazało się, że zajęliśm y ta k wysokie m iejsca - m ów ił to ­ w arzyszący z a w o d n ik o m T a d e ­ usz T okarczyk, k o m e n d a n t KP P S P N ysa. - Z aw o d y odbyw ały się w edług zasad CTIF, p o p u la r­

nie zw anych system em au striac­

k im . G o s p o d a r z e n ie m o g li uw ierzyć, że d o zaw odów przy­

gotowywaliśm y się n a podstaw ie k aset w ideo.

F o to re p o r ta ż z zaw odów w S tey r p rz e d sta w im y w n a s tę p ­ nym n um erze.

JO T PE

Bez zabezpieczenia?

M ieszkań cy bloku przy ul.

Prudnickiej 10 skarżyli się, że w czasie remontu dachu nie zabez­

pieczono go w ogóle i kawałki tyn­

ku spadały na ulicę.

- Przecież to zagraża bezpie­

czeństwu przechodniów - mówiła zb u lw e rso w a n a C z y te ln icz k a. - Sama byłam świadkiem jak tynk z góry poleciał na wózek dziecięcy.

Całe szczęście, że buda była rozło­

żona. Inaczej mogło dojść do nie­

szczęścia. A na podwórku bawią się dzieci! Niestety nie znalazłam kie­

rownika robót, więc przyszłam do

„Nowin” - skarżyła się kobieta.

- N ie słyszałam , aby coś lu ­ dziom spadało na głowę. Nie mieli­

śmy takich interwencji - powiedzia­

ła pracownica wydziału wspólnot mieszkaniowych w Urzędzie Miej­

skim. - Remontowany jest dach, a p otem b ęd ą ro b io n e kom iny. Z tego co wiem dach zabezpieczono.

U rz ę d n ik z a p e w n ił je d n a k , że spraw dzi naszą interw encję. O d mieszkańców wiemy, że teraz już nic n ie zag raża bezpieczeństw u mieszkańców bloku przy Prudnic­

kiej 10. Dach w tej chwili jest za­

bezpieczony.

an

Brzydka wizytówka

7 / 1 i ■

Przed budynkiem przy ul. Królowej Jadwigi 2 i 4 w Nysie rośnie wyso­

ka trawa. Nie świadczy to zbyt dobrze o gospodarzu obiektu: Wspólnocie

nr 29. .

Brak dbałości widzą na pewno mieszkańcy okolicznych miejscowości zdążający do mieszczącego się tuż obok PZU. Jednak dziwne, że nie widzi jej Zarząd Wspólnoty, który codziennie przecież przechodzi obok nieeste­

tycznego zagajnika.

dw

M ieszkania pod lupą

W a rto ścio w y łup, w ycen ion y na 15000 zł, w yniósł złodziej z m ieszka­

nia przy ul. Drzym ały w Nysie. W yko­

rz y s tu ją c n ie o b e c n o ś ć w ła ś c ic ie li o tw o rzy ł d rzw i d o p a so w a n y m k lu ­ czem . Skradł złotą i srebrną biżuterię oraz walutę obcą. Kradzież miała miej­

sce w czw artek 12 lipca m iędzy godz.

8 a 16.

Wolą gotów kę

W K o n rad o w ej (gm . N ysa) 11 lipca ok. godz. 9.45 m ieszkan iec w si skrad ł są sia d c e z m ieszkan ia 350 zł.

S p ra w cę w sk a za ła p o k rzy w d zo n a . D uża kw ota 2 4 0 0 zł z o s ta ła s k ra ­ dziona z kieszeni m ę żczy zn y przez niezn an eg o sp ra w cę . Z d arzen ie to m iało m iejsce 11 lipca na ul. P iłsu d ­ skiego w godz. 21 - 23.

M ie s z k a n ie c W ie rz b ic y G órnej 11 lipca ok. godz. 20 skradł nysance z m ieszkania 1100 zł. Szybko dotarto do spraw cy, gdyż zgłoszenie m iało m iejsce zaraz po stwierdzeniu braku gotówki.

Pracow ita noc

Noc 12/13 lipca była niezw ykle pracowita dla w łam yw acza grasujące­

go po Łam binow icach. Najpierw w y­

pchał okno i włamał się do pom iesz­

czeń biurow ych Zakładu Gospodarki Komunalnej I Mieszkaniowej. Nic nie skradł, ale narobił szkód na kwotę 200 zł. Udany był natomiast włam do punk­

tu sprzedaży środków ochrony roślin.

Złodziej zabrał 1500 zł.

Moda na rowery

Rower górski w ciąż jest łakomym kąskiem dla złodziei. Przekonał się o tym m ieszkaniec Nysy, który tylko na kilka minut zostaw ił sw ó j jednoślad przed budynkiem przy ul. Ujejskiego.

Jaguar warty 600 zł niestety zniknął.

Jednoślad zniknął również z pl. Staro­

miejskiego. W łaściciel stracił 300 zł.

G ra na linii?

W Głuchołazach przy ul. M oniusz­

ki 12 lipca w godz. 1 2 - 1 3 nieznany spraw ca włamał się do gry zręczno­

ściowej. Skradł w bilonie 500 zł.

Zniknęła telefoniczna linia napo­

wietrzna o w artości 1700 zł na trasie Rzymiany - Naczków. Kradzież w ykry­

to 8 lipca w godzinach rannych.

O kradają turystów

Sezon letni sprawia, że obiektem zainteresowania złodziei są też miejsca turystyczne. W Pokrzywnej 11 lipca ktoś wszedł przez otwarte okno do po­

koju do m u w c z a s o w e g o C h ro b ry.

Skradł telefon komórkowy, kosm etycz­

kę i komplet szkieł kontaktowych na szkodę mieszkanki Prudnika. Straty - 500 zł. Tego dnia ktoś w szedł również przez otwarte okno do domku letnisko­

wego w Pokrzyw nej. P rzy w ła szczy ł sobie odzież, papierosy, pierścionki, paszporty i pieniądze. Turystka z Nie­

m iec o sz a co w a ła szko d ę na kwotę 7500 zł.

M otoryzacyjni w akcji Złodzieje m otoryzacyjni nie mają wakacji. W Głuchołazach nocą 10/11 lipca skradziono audi b-4 koloru czarny metalik. W ła ścicie l zaparkow ał auto przy ul. Kraszewskiego. Rano już sam o­

chodu nie było. Straty - 23000 zł. Tej samej nocy w Nysie ktoś, zrywając na­

ciąg niedomkniętej szyby w drzwiach, włamał się do forda transita. Zabrał ka­

sety magnetofonowe, rtarzędzia i doku­

menty.

Bardziej obłowił się złodziej, który w Starym Lesie włamał się 10/11 lipca do mazdy należącej do obywatela Nie­

m iec. Skradł radioodtw arzacz w arty 500 zł. W Nysie przy ul. Jagiellońskiej 11 lipca rano ktoś włamał się do nis­

sana sunny. Otworzył drzw i dopaso­

wanym kluczem i zabrał saszetkę z do­

wodem osobistym i innymi dokumen­

tami.

dw

BATER

H U RTO W NIA ARM ATURY

* Kotły, ogrzewacze wody

* Zbiorniki olejowe

* Grzejniki i zawory

* Pompy do c.o.

* Wodomierza

* Zawory bezpieczeństwa

* Zawory kulowe do wody i gazu

* Naczynia przeponowe wyrównawcze

* Filtry i reduktory ciśnienia

* Kanalizacja

* Rynny

* Instalacje z miedzi

* Instalacje z tworzywa klejone i zgrzewane

* Spłuczki pod tynkowe

* Złączki stalowe

* Wkłady kominowe

* Baterie

* Ceramika sanitarna

* Zlewozmywaki

* Kabiny natryskowe

* Parawany na wanny

8 8 4 b

Cytaty

Powiązane dokumenty

- Ja jeszcze chciałam powiedzieć, że jak się bawimy w tego Kopciuszka, to Mateusz jest lusterkiem, a ja bardzo lubię wymawiać to

nym tworzywem, jeśli chodzi o pracę na scenie. Jako obywatel tego kraju śledzę wszystko, co się tutaj dzieje i okazuje się, że przez praw ie sześć­.. dziesiąt

rządzenia, ale w związku z tym, że nie ma pieniędzy to ustawa sobie, a życie so b ie. Boimy się, że pomimo tego, że na początku roku już przeżyliśmy potężną

Radny Bolesław Stychno na sesji Rady Miejskiej, która odbyła się 29 czerwca poinform ował rajców, że tego samego dnia występuje z klubu rad­.. nych AWS ze

Ale tym już zajmie się Prokuratura Rejonowa w N ysie”.. Jak wynika z wypowiedzi pana Arczyń- skiego, to martwi się on o interesy Banku Światowego, który nawet nie

19 lipca w Nowym Świętowie odbyło się spotkanie władz gminy i miesi- ' kańców wioski w sprawie przejęcia przez nich boiska sportowego. Z taką propozycją do Zarządu

nego rywali, a jeżeli już udało się przedostać pod bram kę Polonii, to zaporą nie do pokonania okazał się bram karz nyskiej drużyny R obert Sadlak. W drugiej

niem naszych działań inni nie kwa- jest jedynym związkiem, który poma- pią się do pomocy. Przecież nikt tego ga znajdującym się w trudnej sytuacji nie zabrania. Niestety