• Nie Znaleziono Wyników

Nowiny Nyskie 2001, nr 3.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Nowiny Nyskie 2001, nr 3."

Copied!
48
0
0

Pełen tekst

(1)

N r 3

1 8 S T Y C Z N I A 2 0 0 1 r.

IS S N 1 2 3 2 - 0 3 6 6

I N D E K S : 3 2 8 0 7 3

Cena: 1 ,5 0 z ł

N A J S T A R S Z E P I S M O W R E G I O N I E . U K A Z U J E S I Ę O D 1 9 4 7 R O K U .

Niemodlin

Granie na ludzkich uczuciach

Na piątkow e sp o tk an ie w sp ra ­ wie podjęcia inicjatywy referen d al- nej o o d w o ła n ie R a d y M ie jsk ie j, które w z a ło ż e n ia c h in ic ja to ró w miało być k o n f e r e n c ją p ra s o w ą , przybyło o k o ło p ó ł tysiąca m iesz­

kańców z całej gm iny N iem o d lin i trzech d ziennikarzy. W m ałej sali bursy zmieściło się o k o ło stu. R esz­

ta musiała stać na korytarzu.

. Str. 7

O tm uchów

Najpierw dzieciaki

M ie s z k a ń c ó w z b u lw e r s o w a ł fakt, że w ładze gm iny p ró b u ją p o d ­ reperować będący w zapaści b u d żet kosztem ich dzieci.

. Str. 11

Głuchołazy

Bezrobocie wzrasta

Liczba bezrobotnych w G łu ch o ­ łazach w s to s u n k u d o u b ie g łe g o roku w zrosła o 459 o sób, tj. 20,6% .

. Str. 13

TRYTON NYSKI '2000

Czy alkohol i n arkotyki d o p ro w a d ziły do śm ierci p ię tn a s to la tk a ?

ŚMIERĆ UCZNIA

Na zdjęciu: Pracownicy zakładu pogrzebowego wynoszą ciało chłopca

P ię tn a sto le tn i u czeń nyskiego g im n azju m pow iesił się w przyległej do szkoły, n ieza g o sp o d aro w an ej przybudów ce. W iszące zw łoki ch ło p ak a odkrył w s o b o tę p rz ed p o łu d n ie m przypadkow y p rz ech o d z ie ń . M im o m ło d eg o w ie­

k u o fia ra m iała p ro b lem y z u za le żn ien iem o d n ark o ty k ó w i alko h o lu . C z y ta j n a str. 3

Spełnione obietnice

Dla 60 nyskich rodzin 15 stycznia 2001 r.

będzie d atą pam iętn ą. W tym dniu bur­

m istrz Nysy Jan u sz Sanocki spełnił swoją najważniejszą wybórczą.obietnicę. D ał im mieszkania.

Czytaj na str. 3

Przem yt spirytusu

z '

C elnicy z G łu chołaz za trz y m a li na g ra n ic y m ieszk a ń ca R u dy SL, który u siło w a ł p rze m y cić z Czech p o n a d 6 0 0 litró w sp irytu su .

Dokończenie na str. 2

Marzenia kulinarne

G ęś nadziew ana ja b łk a m i, san d acz, ciasto „Jezio­

ro ” to zwycięzcy IV k o n k u rsu na n ajlep szą potraw ę wi­

g ilijn ą i św iąteczną o ra z najlepszy wypiek. Im p rezę zor­

ganizowały „Nowiny N yskie” i firm a Lucky w sali Pen­

s jo n a tu O gródków Działkowych 13 stycznia br.

Fotoreportaż z balu na str. 24, 25

Strajk w muzeum

W nyskim m uzeum tr w a goto w o ść stra jk o w a ogłoszona p r z e z zw ią zek

„ S o lid a rn o ść ”, sk u p ia ją c y p r a c o w ­ n ików tej p la c ó w k i.

Czytaj na str. 4

Dar serca

r e k l a m a

Właściciel sklepu “M isiek” Anto­

ni M isiaszek p rz e k a z a ł w ra m ach a k c ji c h a ry ta ty w n e j “ N y sa-d zie- ciom ” p ralkę autom atyczną W arsz­

tatom Terapii Zajęciowej przy C ari­

tas Diecezji Opolskiej w Nysie.

Z atrudnieni tam pracownicy nie kryli swojego zadowolenia. - Zwrócili­

śmy się do pana Misiaszka o używaną starą pralkę. A tu proszę, taki prezent.

Nie dość, że autom at to jeszcze nowiut­

ki. Naprawdę pralka była nam bardzo potrzebna. D o tej pory zabieraliśmy pranie do swoich domów - mówią za­

dowoleni pracownicy.

M B

NYSA , ul. Arm ii K rajow ej 26 tel. 43 5 51 97, te l./fa x 4 3 3 4 7 99

NYSA, ul. K rzyw ou stego 28 tel. 4 3 3 47 98

NYSA, ul. C e ln a 26, tel. 4 3 3 04 09

Z A P R A* S Z A M Y N A Z A K U P Y D O N A S Z Y C H S K L E P Ó W

O F E R U J E M Y

SPRZĘT RTlf, SPRZĘT ACD,

ANTENY SATELITARNE

P O L S A T W I Z J A

CYFRA + CANAL +

(2)

sir. 2 18 s ta n ia 20001

B ŻYCIA

u m ą t e

K ła m s tw a e s b e k ó w

Spreparowanymi kłamstwami SB chciało w latach 80. skompromitować Kościół katolicki w Polsce. Według es- beckich fałszywek prymas Józef Glemp miał rzekomo kolaborować z hitlerowca­

mi, a mieszkanie ks. Jerzego Popiełuszki służyło za dom schadzek.

Zabójca kapelana podziemnej .So­

lidarności" Grzegorz Piotrowski przy­

znał, że w SB istniał plan „działań spe­

cjalnych” wobec najaktywniejszych ka­

płanów. Przygotowano go w IV Depar­

tamencie MSW, a dostęp do niego mieli m.in. generałowie Wojciech Jaruzelski, Mirosław Milewski, Władysław Ciastoń i Zenon Płatek.

Bezpieka chciała skompromitować nawet papieża Jana Pawła II przez odna­

lezienie i spreparowanie materiałów doty­

czących jego związków towarzyskich z czasów, gdy był metropolitą krakowskim.

P o m a z a n ie c ... n aro d u Czy Aleksander Kwaśniewski jest po­

mazańcem Bożym? Zdaniem własnej żony tak. Jolanta Kwaśniewska w telewi­

zyjnej „Kropce nad i”, ku zdziwieniu Mo­

niki Olejnik, odpowiadając na pytanie, co myśli o nieobecności ks. prymasa na za­

przysiężeniu prezydenta, odparła, że ow­

szem, dziwi ją to, bo prezydent to poma­

zaniec Boży... wybrany przez naród.

- To ociera się o blużnierstwo. Wola ludu nie może z kogoś uczynić wybrań­

ca Bożego - mówi prof. Michał Wojcie­

chowski, teolog z Uniwersytetu im. kar­

dynała Stefana Wyszyńskiego. - Poma­

zaniec Boży to panujący, którego wła­

dza jest usankcjonowana przez kościół - tłumaczy.

Według tradycji żydowskiej królowie Izraela byli namaszczani przez Boga.

Zwyczaj ten przejęły europejskie monar­

chie. Król, obejmując władzę, był na­

maszczany przez biskupa, co czyniło z niego wybrańca Boga.

N ie d o w ia rk i z SLD

Gazeta „Washington Times”, która doniosła o rozmieszczeniu w obwodzie kaliningradzkim nośników broni jądrowej, to brukowiec i nie warto mu wierzyć - stwierdzili jednomyślnie posłowie SLD, obecni na nadzwyczajnym posiedzeniu komisji spraw zagranicznych.

- „Washington Times” to gazeta nie­

wiarygodna. Jej publikacje wywołały u nas istną histerię - stwierdził poseł Wło­

dzimierz Cimoszewicz.

Innego zdania był Krzysztof Kamiń­

ski z AWS. Domagał się on stanowcze­

go wyjaśnienia kwestii ewentualnego powrotu broni jądrowej nad Bałtyk. - Polski podatnik płaci nam za to, by wie­

dzieć, czy jest bezpieczny czy nie - wy­

jaśnił Kamiński.

D rogi s to łe k

Ponad 11,5 min zł kosztowało sztab Aleksandra Kwaśniewskiego zwycięstwo w wyborach prezydenckich. Niewiele mniej (10,7 min zł) wydał Marian Krza­

klewski, ale w jego przypadku pieniądze nie przełożyły się na wsparcie elektoratu.

Sztab Kwaśniewskiego wydał w pierwszej turze kampanii wszystkie pie­

niądze. A gdyby doszło do II tury? - Bill­

boardy nadal by wisiały, a kampania i tak rozstrzygnęłaby się podczas debat tele­

wizyjnych, za które komitety by przecież nie płaciły - wyjaśnił pełnomocnik finan­

sowy sztabu Kwaśniewskiego Edward Kuczera.

ZUS tonie w pozwach

K ażdego d n ia k ilk u n a stu em e­

rytów i rencistów z okolic G łucho­

łaz k ieru je pozwy do sąd u pracy i ubezpieczeń społecznych przeciw ­ ko n y sk iem u In sp e k to ra to w i Z a ­ k ład u U bezpieczeń Społecznych.

E m e ry c i i re n c iśc i d o m a g a ją się ponow nej rew aloryzacji św iad­

czeń za 1996 ro k fZ U S m a obow ią­

zek przeprow adzić' tak ą rew alory­

zację, gdy poziom inflacji p rz e k ra ­ cza określony poziom ).

R e n c iś c i n ie w ie d z ą , ż e ich w n io sk i są b e z p o d sta w n e . D ecy ­ z je w aloryzacyjne u p raw o m o cn iły się w sk u te k n ie z a sk a rż e n ia ich w ustaw ow ym te rm in ie (m o ż n a b y ło j e z a s k a r ż a ć d o p a ź d z i e r n i k a

1996 ro k u ) . Po d ru g ie były o n e z g o d n e z ro z p o rz ą d z e n ie m R ady M in is tr ó w . M im o ż e s k a r g i są b e z z a sa d n e Z U S m a je d n a k o b o ­ w iązek je p rz e jrz e ć i sk iero w ać do s ą d u , c o p o w o d u je p a ra liż je g o pracy.

Pracow nicy Z U S -u uw ażają, że k to ś r o z p r o w a d z a d ru k i p o c z tą pantoflow ą lub p o b iera za to o p ła ­ tę, gdyż w szystkie m ają identyczną treść. W ystarczy, by o so b a w noszą­

ca pozew p o d p is a ła się p o d jeg o treścią.

- N a jw id o c z n ie j w m aw ia się re n c is to m i e m e ry to m , że z ło ż e ­ n ie ta k ie g o d o k u m e n tu n ie z a ­ szkodzi, a m o że przyczynić się do

N a r a z ie n y sk a p o lic ja n ie s t w ie r d z iła o b e c ­ n o ś c i ta b le te k n a r k o ty c z n y c h o n a z w ie U F O

Nysa bez UFO?

E cstasy (nark o ty k i, pochodne am fetam iny), w zm ocnione innym i s u b s ta n c ja m i, o egzotycznych n a ­ zwach: U FO , m itsu b ish i, om ega - w o s t a t n i c h d n ia c h p rz y n io s ły szybką śm ierć kilku m ieszkańcom T ró jm iasta.

N yska policja zapew nia, że ta ­ kich specyfików nie m a na m iejsco­

wym rynku narkotykow ym . O stro ż­

n ości je d n a k nigdy za w ie le . 10 sty czn ia z a trz y m a n o bow iem we W rocław iu h a n d la rz a , który m iał przy sobie 1200 ta b le te k ecstasy.

Poza tym narkotyki te przyciągnąć m ają chętnych b ard zo niską ceną.

D ealerzy chcą się pozbyć zapasów U F O , bo w związku z szum em w o­

kół nich m ają pow ażne trudności ze zbytem .

Policja przypuszcza, że zasoby są d u że - naw et 50 tys. ta b le te k . Z o s ta ły o n e w y p ro d u k o w a n e w rozpracow anej przez policję na p o ­ czątku g ru d n ia wytw órni w okolicy S k a rż y sk a -K a m ie n n e j. K o lo ro w e p ig u łk i z o d c iś n ię ty m i ró ż n y m i w z o ra m i, w ciąg u d w óch m in io ­ nych miesięcy spow odow ały śm ierć 21 narkom anów na świecie. Tajem ­ nica d z ia ła n ia p o le g a na tym , że choć silne - nie przynoszą natych­

m ia s to w e g o e f e k t u p o za ż y c iu . Z m uszają będących na głodzie do sięgnięcia p o kolejną - śm ierteln ą - daw kę.

S p e c ja liś c i to k s y k o lo d z y o s tr z e g a ją je d n a k , że d o z g o n u m oże dojść naw et przy je d n e j p i­

gułce.

d w

Przemyt spirytusu

Dokończenie ze str. 1 W so b o tę 13 stycznia ok. godz.

12 na przejście g raniczne M ikulo- w ice - G łu ch o łaz y p o d je c h a ł d o ­ stawczy citroen. Był pusty, bez ja ­ kiegokolw iek tow aru w e w nętrzu i d lateg o w zbudził p o d ejrzen ia cel­

ników.

- S a m o c h ó d m ia ł zb y t g ru b ą p o d ło g ę . F u n k c jo n a r iu s z c e ln y w szedł d o śro d k a i m ocno ro zh u ś­

tał auto. U słyszał c h lu p o tan ie - p o ­ in f o rm o w a ła „ N o w in y ” Iz a b e la C e rn o c k a , k iero w n ik P o steru n k u C elnego w G łuchołazach.

C e ln ic y z n a le ź li uk ry ty p o d podłogą ogrom ny, p o n ad 600-litro- wy zbiornik, całkow icie w ypełniony alkoholem .

- B a d a n ia o r g a n o l e p ty c z n e w skazują, że to był spirytus. Pew­

ność d a nam je d n a k d o p ie ro b a d a ­ nie la b o ra to ry jn e - m ówi k iero w ­ nik.

K ierowca, 32-letni m ieszkaniec Rudy SI. został przew ieziony do K o­

m isariatu Policji w G łuchołazach i p rz e s łu c h a n y . O d m ó w ił je d n a k , zg o d n ie z praw em , u d zielen ia j a ­ k ichkolw iek in fo rm ac ji na te m a t p o c h o d z e n ia a lk o h o lu . I s tn ie ją przypuszczenia, że m ężczyzna je st jedynie przew oźnikiem . Być m oże d o c h o d z e n i e p r z e p r o w a d z o n e przez U rząd C elny we W rocławiu w konsultacji z p ro k u ra tu rą pozwoli d o trz e ć d o właściwych spraw ców . K ierow ca citro en a został zwolniony jeszcze tego sam ego dnia d o dom u.

d w

„Spieszm y się kochać ludzi, ta k szybko odchodzą ”

ks. Jan Twardowski

S e rd e c z n e p o d zięk o w an ia w szystkim , którzy łączyli się z n a m i w b ó lu i żalu o ra z tym ,

którzy uczestniczyli w o sta tn ie j d ro d z e

ŚP. WIKTORA BROSZKIEWICZA

sk ład a żo n a z synem i có rk ą

znacznych korzyści finansow ych - m ó w ią p ra c o w n ic y n y sk ieg o I n ­ s p e k t o r a tu Z U S . - T y m c z a se m p raw d a je s t z u p e łn ie in n a. W alo­

ry z a c ja za 1996 ro k z o s ta ła ju ż p rz e p ro w a d z o n a . P o d ru g ie , c h o ­ c ia ż p o s tę p o w a n i e w s p r a w a c h u b e z p i e c z e ń s p o ł e c z n y c h j e s t b e z p ła tn e , to o so b a , k tó r a p r z e ­ g ra sp raw ę, zw raca koszty z a s tę p ­ stw a p ro c e s o w e g o Z U S . T rzeb a się w ięc liczyć z w y d atk iem o d 50 do 100 zł.

R o z p a t r z e n i e ta k ie j s p r a w y ; trw a kilka m iesięcy. W tym czasie pracow nicy Z U S -u nie m ogą zała- \ twić żad n ej sprawy w nioskodaw cy,- gdyż jeg o a k ta zo stają w ysłane do O pola.

N a w a ł p o d o b n y c h w n io sk ó w przeżyw ał nyski In s p e k to ra t Z U S- u o d lata do jesieni m inionego roku ( o k o ło 7 00 p o z w ó w ). W ó w czas"

nadaw cą ich byli m ieszkańcy Nysy iH okolic.

ag

Dla innych

8 uczennic Z espołu Szkół E ko­

nom icznych w Nysie o d d ało w p ią ­ tek, 12 stycznia 3600 ml krwi. N a­

s tą p iło to w je d n y m z p u n k tó w krw iodaw stw a przy ul. P iłsu d sk ie ­ go-

D ziew czyny n a le ż ą d o K lubu H onorow ych D awców Krwi m iesz­

czącego się w ich szkole, każda z nich o d d ała 450 ml. Prezes K lubu A n n a M ałecka nalegała by o so b i­

ście ró w n ie ż m o g ła o d d a ć krew . ‘ N ie s te ty z p o w o d u c h o ro b y nie było to m ożliw e. Trzy z dziewczyn o d d aw ały krew ju ż po raz d ru g i. ; Pięć pozostałych p o raz pierwszy.

N a w iosnę p lan o w an a je s t kolejna z b io r o w a te g o r o d z a j u a k c j a .l D ziew czynom należy pogratulow ać n iezw y k łe j o d w a g i i o g ro m n e g o serca.

a b

O kazja czyni złodzieja

Włamanie do Starostwa

W p o n ied ziałek ra n o praco w ­ n ik d o z o ru w nyskim S ta ro stw ie s tw ie rd z ił, że n ie k tó re d rzw i do b iu r są p o o tw ieran e. Z ło d zieje z dyżurki sk ra d li fax i telefon - cen­

tralk ę. Na szczęście nie próbow a­

no w łam ać się do b iu r W ydziału K om unikacji. Było to dziw ne w ła­

m anie.

Jak się nieoficjalnie dow iedzie­

liśm y, po licja n ie stw ierd ziła śla-

dów w łam ania. Z am k i w drzwiach wejściowych o ra z kraty na oknach były nien aru szo n e.

W budynku Starostw a znajduje się b ib lio tek a pedagogiczna, która ' czynna je s t w k ażd ą so b o tę. W s o -1 b o ty na dyżurce nie m a nikogo. W tym d n iu p ra c o w n ic y S ta ro stw a m ają w olne. K to pilnuje b iu r sta ro -- sty nyskiego w soboty?

JOTPE

Podziękowanie

Ordynatorowi O ddziału Wewnętrznego dr. n. med. JACKOWI MIARCE, wszystkim lekarzom , pielęgniarkom oraą, całemu zespołowi pom ocniczem u Oddziału Wewnętrznego Szpitala w Nysie serdeczne

podziękowania za troskliwą opiekę w u udnych chwilach choroby

ŚP. BARBARY POTOCZEK

składa mąż

(3)

18 stycznia 2001 ■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■■ wmmmmmmam sir. 3 ,

Dokończenie ze str. 1 W sobotnie przedpołudnie przy­

padkowy przechodzień zauważył w budynku przylegającym do jednego z nyskich gimnazjów wiszące zwłoki młodego chłopaka.

Jego ciało pokryte było licznymi tatuażami i bliznami po sam o o k ale­

czeniach. Natychmiast pow iadom ił policję. Przybyli na miejsce funkcjo­

nariusze i prokurator ustalili w stęp­

nie, że przyczyną śm ierci było u d u ­ szenie. P raw d o p o d o b n ie c h ło p a k popełnił samobójstwo przez pow ie­

szenie. Nic nie w sk a z y w a ło n a udział osób trzecich w tej tragedii.

Alkohol i n a rk o ty k i

Ofiarą sam obójstw a o k azał się piętnastoletni chłopak, uczeń d ru ­ giej klasy nyskiego gim nazjum . Wy­

chowywał się w rozbitej ro d zin ie.

Miał nawet dozór k u ra to ra s ą d o ­ wego. Nie sprawiał większych kło­

potów nauczycielom, ale za sam ą szkołą nie p r z e p a d a ł. C z ę s to opuszczał zajęcia. N iestety, p o m i­

mo bardzo m łodego wieku, u zależ­

nił się od alkoholu i narkotyków. W piątek wieczorem wyszedł z dom u.

Nie wiadomo, czy już w tedy p la n o ­ wał samobójstwo, bo nie p o zo sta­

wił żadnego listu. N ie w ia d o m o także, czy w chwili sam obójstw a był

SMIERC UCZNIA

swoim

30 rodzin może się już wprowadzać do nowych mieszkań

sięciu lat zan ied b ań w m ieszkalnic­

twie kom unalnym nie m ożna n a d ­ robić w ciągu kilku lat, ale je d n a k w Nysie udało się.

30 szczęśliwych rodzin ju ż m oże

się w prow adzać. Pozostały im j e ­ dynie p race w ykończeniow e: p o d ­ łączyć k u c h e n k ę , położyć w ykła­

dziny czy kafelki, pom alow ać i na­

reszcie zam ieszkać.

an

Spełnione obietnice

D la 60 nyskich rodzin d a ta 15 sty c z n ia 2001 r. b ęd zie d a tą p a ­ m iętn ą. W tym d n iu , po wielu la ­ tach wyczekiw ania, otrzym ały one klucze do sw oich m ieszk ań . U ro ­ czystość m iała m iejsce w U rzędzie M iejskim .

N a sp o tk an ie zaproszeni zo sta­

li wszyscy m ieszkańcy ul. Zw ycię­

stwa. D ocelow o zam ieszka tam 60 rodzin. Pierwszym 30 szczęśliwcom burm istrzow ie S anocki i Szlem po wręczyli klucze. D ru g a trzydziestka w prow adzi się p o d ko n iec lutego br.

B u r m i s t r z S a n o c k i z w ró c ił uw agę ze b ra n y m , że w ubiegłym roku nareszcie u d ało się p rz e k ro ­ czyć lukę rem o n to w ą. - S tan m iesz­

k ań k o m u n a ln y c h n ie p o g o rszy ł się, a naw et zaczął się popraw iać, m im o że nysanie płacą je d e n z naj­

niższych czynszów w Polsce - 1,80 zł za mkw. D la p o ró w n an ia w So­

p o c ie - 3,30 zł - p o w ied zia ł b u r ­ m istrz Sanocki. N iestety kilkudzie-

- W s z y s tk ie s t a n ą p rz y u l.

Zwycięstw a?

- Tak. Tam pow stanie osiedle.

M am y ju ż wstępny plan budowy ca­

łego osiedla na 1000 mieszkań. Ale to ju ż będzie budownictwo o nieco wyższym stan d ard zie, dla śred n io zamożnych rodzin. Przy czym tu już będziemy poszukiwać developerów.

Będziemy oferować grunt spółdziel­

niom mieszkaniowym, albo szukać wspólnych przedsięwzięć z inwesto­

ra m i. M u sim y z a s p o k o ić g łó d mieszkaniowy i szybko wybudować trzysta m ieszkań. W ykonać m ocne uderzenie. A po tych trzystu miesz­

kaniach, gm ina będzie już budować w nieco mniejszym tem pie. Wystar­

czy, jak będziem y budow ać 30 - 60 mieszkań rocznie. O prócz budow ­ nictwa kom unalnego przewidujemy także utw orzenie w Niwnicy ośrod­

ka K oefelda dla rodzin, które są w sytuacjach trudnych, nie m ają d o ­ ch o d u i w gm inie mogłyby długo czekać na mieszkanie.

- N a czym polega system K o­

efelda?

- Jest to duński system polegają­

cy na tym, że ludzie uczą się nawza­

jem sobie pom agać. Tam zamiesz­

kają rodziny, które sam e będą sobie budow ać pensjonaty, domy. My im będziem y pom agać, zapew niać wa­

runki do życia, do wykonywania tej pracy. Pow staną w arsztaty, w któ­

rych ludzie będą uczyć się zawodu krawiectwa, wikliniarstwa, itp.

Będzie to inna ścieżka rozwoju dla rodzin, któ re są zaradne, są po­

rządne, ale wskutek sytuacji na ryn­

ku pracy znalazły się w trudnym po­

łożeniu. W Niwnicy jest budynek do z a a d a p to w a n ia , gdzie p o w sta n ie sześć pierwszych mieszkań. Budynki po bazie M Z K zostaną adaptow ane na warsztaty, w których będzie m oż­

liwość rozwijania produkcji. Pom o­

żemy ludziom, aby mogli budować sobie domy. Będzie to sam onapę- dzająca się machina. Takie ośrodki działają w D anii, a w Polsce jest już jeden - w Poznaniu.

Rozm awiała A g n ieszka N aw rocka

Spłonął w altanie

W nocy z p o n ie d z ia łk u n a w to re k w p o ż a rz e a lta n k i n a te r e n ie zlik w id o w a­

nych ogródków działkow ych przy u l. P o­

w stańców SI. w N ysie sp ło n ą ł m ężczyzna.

Przybyły n a m iejsce le k a rz stw ierdził z g o n . P r o k u r a t o r z a b e z p ie c z y ł śla d y i p rzep ro w ad ził oględziny m iejsca z d a rz e ­ nia. Z w ło k i p rz e w ie z io n o d o p r o s e k to ­ rium . S ekcja wykaże, czy człow iek w chw i­

li p o ż a ru jeszcze żył, czy te ż p o ż a r m iał z a ­ tuszow ać zb ro d n ię. P rzypuszczalnie o fia ­

r ą tr a g e d i i j e s t o s o b a b e z d o m n a . M ie sz k a ją c a w p o b liżu m iejsca z d a ­ rz e n ia B a rb a ra Pędzik, k tó ra pierw sza sp o strzeg ła p o ż a r altan y i zaw iad o m i­

ła straż p o ż a rn ą , obaw iała się d ra m a ­ tu:

- Tam cały czas grom adzili się b e z ­ dom ni. Ja k zobaczyłam ogień, p o m y ­ ślałam o najgorszym - że ktoś tam zgi­

nie!

d w pod wpływem alk o h o lu bądź n a r­

kotyków. N a kilka dni p rzed trag e­

dią, w ubiegłą śro d ę, zo stał wylegi­

ty m o w a n y p r z e z s t r a ż m ie js k ą . W raz z dw om a innym i osobam i w sam ym cen tru m Nysy w ąchał ro z­

puszczalnik. K iedy o kazało się, że je st nieletni, funkcjonariusze stra ­ ży m iejskiej odw ieźli go d o dom u.

D o b re ty lk o n a m e lin ę ? C hłopak powiesił się w przybu­

dówce, tuż obok swojej szkoły. O d kilku lat w przyległych do gim na­

zjum pom ieszczeniach odbywają się pijackie libacje i sp o tk an ia n a rk o ­ manów. Z tego pow odu m ieszkają­

cy na pobliskim osiedlu ludzie boją się w ieczoram i wychodzić z dom u.

Przybudów ka, w której m ęty u rzą­

dziły sobie m elinę, należy do gminy Nysa. Pow stała dziesięć lat tem u z myślą o szkolnej świetlicy i stołów­

ce. N iestety, m iejskim w łodarzom zabrakło nie tylko pieniędzy na wy­

ko ń czen ie, ale tak że pom ysłu, co zrobić z budynkiem . Pomysł mieli meliniarze.

P rzep ro w ad zo n a w p o n ied zia­

łek sekcja zwłok potw ierdziła wcze­

śniejsze przypuszczenia policji i p ro ­ kuratury, że bezpośrednią przyczy­

ną śmierci piętnastolatka było ud u ­ szenie. Tego sam ego dnia w miejscu tragedii paliły się znicze.

art.

R ozm ow a z bu rm istrzem Nysy J an u szem Sanockim

„Nowiny N yskie” - To pierwsze m ieszkania k o m u n aln e o d d an e do użytku od wielu lat...

B u r m is tr z J a n u s z S a n o c k i - Pierwsze m ieszkania ó d praw ie 15 lat. P od koniec lat 80. w ybudow ano m ieszk an ia przy ul. Słow iańskiej.

Było kilku inw estorów i gm ina w ra m ach ro zm aity ch rozliczeń d o ­ stała do zasied len ia dw ie klatki.

O d tam teg o czasu w Nysie nie w ybudow ano ani je d n eg o m ieszka­

nia kom unalnego.

P rzez te la ta n ie było nic. W sierpniu ubiegłego roku oddaliśm y 40 m ieszkań na ul. Słow iańskiej, a

teraz 60. R azem ju ż sto m ieszkań, czyli je d n a trzecia tego, co obiecali­

śmy. To zdecydow anie najw ażniej­

sze w ydarzenie tej kadencji. Bo dla tych rodzin, k tó re odbierały klucze, je s t to nadzieja na przyszłość. N a­

d z ie ja n a n o rm a ln e życie. To są m ie s z k a n ia p e łn o s ta n d a r d o w e . N ajm niejsze m a 26 mkw., najw ięk­

sze 51.

- J a k i m a być czy n sz w tych m ieszk an iach ?

- 1,80 zł za mkw. To najniższy czynsz w kraju. Pom im o tak niskich o p łat czynszowych, jesteśm y jedyną g m in ą w P o ls c e , k tó r a b u d u je m ieszkania kom unalne. N ie słysza­

łem , aby jeszcze ja k a ś g m in a tak robiła.

- K ażda z rodzin m u siała w pła­

cić kaucję. W ja k ie j wysokości?

- Kaucja, ta wyniosła od 250 do 500 zł zależnie o d wielkości m iesz­

kania. To n apraw dę nie była w ielka kw ota, bo zazwyczaj ustanaw ia się kaucje w ynoszące kilka tysięcy zło­

tych. .

- Podobno p o d p isan o ju ż um o­

wę na budow ę kolejnych m ieszkań.

- Tak, podpisaliśm y um ow ę na budow ę następnych trzech budyn­

ków, a na budow ę czw artego w k ró t­

ce ogłosim y p rzetarg.

(4)

SERDECZNIE ZAPRASZAMY DO SALONOW W NYSIE przy ul. Orzeszkowej 16 (za Transbudem).

Tel. 433 46 38

przy ul. Jagiellońskiej 2 (obok ZEC).

Tel. 433 06 80

PŁYTKI CERAMICZNE I ARMATURA SANITARNA

Strajk w muzeum

- O fla g o w u ją c b u d y n e k s t a ­ now czo z a p ro te sto w a liśm y p rz e ­ ciwko drastycznym cięciom b u d że­

tu dla m uzeum w Nysie na 2001 rok - inform uje „N ow iny” A n d rzej K o- ziar, przew o d n iczący K oła „S o li­

d arn o ści”. - K w ota 550 tys. zł to nie je s t naw et b u d żet przetrw ania.

- T rzeba pom yśleć ja k działać, ale ja n ie b ę d ę nikom u p o d p o w ia­

dać. O d tego je st d y rek to r - mówi sta ro sta nyski Zbigniew M ajka.

B U DŻET PRZETRW ANIA?

R adni pow iatu nyskiego z p ro ­ ponow anych przez K om isję K ultu­

ry 800 tys. zł przyznali nam 550 tys.

zł.

- W e d łu g p rz y m ia r e k n a sz e j pani d y re k to r z księgow ą w ynika, że trz e b a b ę d z ie zw olnić 18 z 28 p raco w n ik ó w - m ów i p rz e w o d n i­

czący. - Przy dziesięciu pracow ni­

kach nie sposób prow adzić działal­

ności, wystarczy tylko na zab ezp ie­

c z e n ie m a g az y n ó w m u z e a ln y c h . T rzeba byłoby zrezygnow ać z wy­

staw, koncertów ...

A kcja p o trw a d o 21 stycznia.

A ndrzej K oziar nie chciał ujawnić, czy p ro te st przyjm ie d rasty czn iej­

sze formy. W yraził je d n a k n ad zie­

ję , że S ta ro stw o zn a jd z ie p ie n ią ­ dze.

- N ie zrobiliśm y akcji z pow odu roszczeń płacow ych, nie walczymy o podwyżki. To je s t nasz sygnał, że bard zo źle się dzieje w m uzeum w N y sie. C h c e m y , ż e b y p la c ó w k a przetrw ała w tym kształcie w jakim jest, pałac zo stał uratow any i zb io ­ ry, k tó re się tu zn ajd u ją. N ie tak daw no obchodziliśm y 100-lecie ny­

sk ieg o m u zeu m . B yłoby p rzy k ro , gdyby ta skarbnica kultury n a ro d o ­ wej po tak długim o k re sie działa­

nia została zlikw idow ana.

- N ie jestem o rg an izato rem a k ­ cji protestacyjnej, ale całym sercem się solidaryzuję z m oim i pracow ni­

kam i - pow iedziała „N ow inom ” dy­

re k to r E lina R om ińska. - Sytuacja je s t b ard zo tru d n a , b o przy zn an a p rz e z S ta r o s tw o k w o ta sta n o w i 50% w sto su n k u d o p ro je k tu n a ­ sz e g o b u d ż e tu . M u sim y o p ła c ić w s z y s tk ie m e d i a - o g r z e w a n ie , o św ietlen ie, za b e z p ie c z e n ie z b io ­ ró w , w ię c g d z ie m a m y s z u k a ć o szczęd n o ści? J e d y n ie w z a tr u d ­ nieniu! W p rzy m iark ach fin a n so ­ w ych w y c h o d z i, że m u s ia ła b y m z w o ln ić o s i e m n a ś c ie o s ó b . To oznacza ko n iec d la działalności ny­

sk ieg o m u zeu m . D w ie, g ó ra trzy osoby, ale i to byłoby zbytnim o b ­ ciążeniem . Przecież ludzie ch o ru ją, bio rą urlopy. A ja m uszę myśleć o bezpieczeństw ie tych zbiorów i za­

pew nieniu właściwej obsługi. Przyj­

dzie wycieczka i co w tedy? To je st

Oflagowane muzeum to nietypowy widok

potężny gm ach, to je st p o n ad 2000 m etrów kw adratow ych d o d o zo ro ­ w ania jeśli chodzi o ekspozycje.

M OŻE ZR O B IĆ BAL?

S taro sta nyski Z bigniew M ajka widzi wyjście z sytuacji jedynie w w e w n ę tr z n e j r e s tr u k t u r y z a c j i.

U w aża, że m u zeu m m a zbyt o b ­ szern ą pow ierzchnię. C zęść m oże w ydzierżaw ić np. na siedzibę b a n ­ ku. M oże też zarab iać na siebie np.

o rg a n iz u ją c b a le w zabytkow ych w nętrzach.

- M uzeum pow inno zarobić co najm niej 100 tys. w roku, to i tak nie je st dużo, bo M uzeum Piastow ­ skie w B rzegu m usi zdobyć dwa- kroć więcej.

- My się staram y. W ynajm uje­

my pom ieszczenia, bierzem y o p ła­

ty za lekcje m uzealne, bilety w stę­

pu, k o n certy i n ad zo ry a rc h e o lo ­ giczne. A le je s t to je d y n ie 4 p ro ­ c e n t c a ło śc i b u d ż e tu . N a całym św iecie je s t tak, że tego typu pla­

cówki nie są w stan ie w ypracować

więcej dochodów , niż w granicach 8 - 1 0 p ro c e n t kosztów.

- R estrukturyzacja tak, ale nie zw olnienia. R a d a d a je jeszcze 50 tys. na p lan restru k tu ry zacji. I to je s t p o p rz e c z k a ! W ięcej n ie ma!

T rzeba pom yśleć ja k działać, ale ja nie b ęd ę nikom u podpow iadać. O d tego je st dyrektor. Jeśli nie m a p la ­ nów, to m oże ktoś m a na dole, np.

w śró d z ało g i. A m o ż e p rz y jd z ie ktoś z zew nątrz i pow ie: Ja wiem ja k to m a działać!

A s o b o t a w o ln a o d o p ła t? ! D w ieście ludzi razy 3 zł w stępu - ju ż jest znacząca kw ota. M oże zro ­ bić bal sponsorski? S taro sta przy- jed zie z m ałżonką, da cztery stówy od pary... Z arząd nie będzie p o d ­ powiadać! Pracow nicy pow inni my­

śleć. M oże tam je st ja k a ś sztam pa?

M oże d ó ł zrobiłby w ięcej, a pani d y rek to r nie chce? N ie w iem , p o ­ ro zm aw iam , ro zp o zn am ! S trajk i co dalej?! P rzecież to nie je st wyj­

ście!

D anu ta W ąso w icz-H o ło ta

M ie s z k a n ie c N y s y z o s ta ł o k r a d z io n y z 1 0 tys.

z ł w c z a s ie j a z d y k r a k o w s k ą ta k s ó w k ą

U sypiająca krom ka

Z d a rz ć n ie m iało m iejsce nocą 19/20 g ru d n ia ub. roku. K ilka dni później poszkodow any zaw iadom ił o nim P r o k u r a tu r ę R ejo n o w ą w Nysie.

10 stycznia b r. nyskiej policji zlec o n o p rz e p ro w a d z e n ie d o c h o ­ dzenia. Spraw a m a bard zo dziwny p rzeb ieg . F eraln ej nocy m ieszka-

niec Nysy je c h a ł taksów ką z K rak o ­ w a do Katow ic. M iał przy sobie 10 tys. zł. P o d czas jazd y tak só w k arz okazał się miłym człow iekiem i p o ­ c z ę s to w a ł p a s a ż e r a k ro m k ą , p o k tó re j... s tra c ił o n p rz y to m n o ść . O b u d ził się na dw orcow ej ławce w K atow icach, ale bez pieniędzy.

dw

Koleją drożej

PK P podw yższa ceny biletów . 18 lutego drożeją bilety je d n o ra z o ­ we: średnio o 7 proc. w pociągach osobow ych, o 9 proc. w pospiesz­

nych. N ajdrożej, bo o 12 proc. w ię­

cej, zapłacim y za ja z d ę w tzw. p o ­ ciągach kw alifikow anych (In te rc i­

ty, E urocity i ekspresach).

d w

Pantomima w Nysie

6 lutego w Nyskim D o m u K ul­

tu ry w y stąp i W sp ó łc z e sn y T e a tr Pantom im y z W rocławia ze sp e k ta ­ klem pt. „H om osensibilis” . Począ­

tek o godz. 16.00.

ag

Uchronić przed zniszczeniem

W ś r o d ę 17 sty c z n ia o godz.

13.00 w salach wystaw czasowych nyskiego m uzeum zo stan ie otw ar­

ta w ystaw a p t.: „ U c h ro n ić p rzed zniszczeniem ...” . N a w ystaw ie bę­

dzie m ożna obejrzeć zabytki uszko­

d z o n e w czasie p o w o d zi w lipcu 1997. W ię k s z o ść z n ich z o s ta ła p o d d a n a z a b ie g o m k o n s e rw a to r­

sk im w P r a c o w n i K o n s e rw a c ji D zieł Sztuki M u zeu m w Nysie.

W p ro g ra m ie w ystawy zn ajd ą się ja s e łk a w w ykonaniu uczniów N iepublicznej Szkoły Podstaw ow ej!

w Nysie.

a g

Na pomoc muzeum

Oficjalne rozpoczęcie koncertu 13 stycznia w nyskim m uzeum

m iał m iejsce k o n cert rozpoczyna­

jący cykl im prez pod h asłem „Po­

móżmy M uzeum w N ysie” . W sp a n ia łe k o lęd y przybyłym n a k o n c e rt z a p re z e n to w a ł C h ó r Ż eński z Z esp o łu Szkół Rolniczych po d dyrygenturą Jadw igi Chlew ic- kiej. K o n cert w zbogacono recy ta­

c ja m i Z e s p o łu R e c y ta to r s k ie g o p ro w ad zo n eg o p rzez D a n u tę P o ­ lak, rów nież z Z SR . Nie m ożna p o ­ w iedzieć, żeby losy m uzeum były

o b o j ę t n e n y s a n o m . N a jle p i e j świadczy o tym liczba ludzi, którzy przybyli n a ko n cert, by finansow o je w esprzeć. - Cieszy nas, że społe­

czeństw o Nysy nie p o zo stało o bo­

ję tn e - pow iedziała nam E lin a Ro­

m ińska. Podczas so b o tn ieg o k on­

c e rtu z e b ra n o p o n a d 1000 zł. M ie j- ; my nadzieję, że to d o p ie ro począ­

te k i m uzeum u d a się ze b ra ć dużo więcej podczas kolejnych k o n cer­

tów. N astępny ju ż 20 stycznia.

ab

P o d zię k o w a n ie

Za wspaniałą zabawę, wiele atrakcji, profesjonalne przygotowanie podziękowania organizatorom

IV Balu Kulinarnego

- „Nowinom Nyskim” i firmie Lucky składają uczestnicy balu ze stolika nr 18.

Kradną pieniądze

W ystarczyło 10 m inut i 1.500 zł zostało skradzione z m ieszkania we W ło d a r a c h . 10 sty c z n ia m ięd zy g o d z . 12 a 12.10 dw aj n ie z n a n i sprawcy wykorzystali otw arte drzwi i n ieuw agę m ieszkańców . W eszli, zabrali pieniądze i spokojnie wyszli.

T orebka z kw otą 700 zł została sk ra d z io n a n y san ce 9 sty czn ia o godz. 18.15. S praw ca nieznany.

dw

ZAPRO SZEN IE

KLUB INTELIGENCJI KATOLICKIEJ serdecznie zaprasza wszystkich członków i sympatyków na SPO TKANIE OPŁATKOWE, które

odbędzie się w dniu 20 stycznia 2001 r. (sobota) o godz. 16.00 w sali św. Jadw igi

przy parafii św. Jakuba i Agnieszki w Nysie.

Za Zarząd prezes ini. Stanisław Pawlaczyk

(5)

18 stycznia 2001 aHnaaBBHaBaBaBBaHaaaaHliaiaaBnBIHIHlaiaaHi^^ sir. 5 1

Komu w tym roku p rzy p a d n ie p re stiżo w a s ta tu e tk a ?

Tryton po raz czw arty

17 lutego dow iem y się koniu przypadną sta tu e tk i Trytona Ny­

skiego.

Czwarta edycja plebiscytu wy­

łoni te osoby, firmy i organizacje, które w ciągu m inionego roku wy­

różniły się aktywnością społeczną i charytatywną, przedsiębiorczością, działalnością prom ocyjną o raz sa­

morządową.

10 stycznia p o w o łan a z o sta ła Kapituła tegorocznej edycji k o n ­

kursu. W jej składzie znaleźli się:

A n to n i D o b ru k ( la u re a t II I ed y ­ cji), F elik s K a m ie n ik , W iesław a K o ła c z - U r y a s z , R y s z a r d K ru k , W ło d zim ierz L epczyński (la u re a t III edycji), A d a M azguła, W iesław M ichoń, M arian Pasieka, ks. N iko­

d em S u ch an ek , B a rb a ra S ztande- ra, K azim ierz A lbin Zalew ski (lau ­ re a t III edycji), ks. G in te r Ż m u d a.

D o 31 sty c z n ia b r. K a p itu ła s p o ś ró d zgłoszonych k a n d y d a tu r

w y ty p u je p o p ię ć n o m in a c ji w k ażd ej k a te g o rii. D o 20 stycznia m o żn a jesz c z e sk ła d a ć k u p o n y do u rn zn ajd u jący ch się w ho lu U rz ę ­ d u M ie jsk ie g o , w czy te ln i M ie j­

s k ie j i G m in n e j B ib lio te k i P u ­ b lic z n e j w N y sie o r a z p rz e s y ła ć p o c z tą n a a d re s U rz ę d u M iejsk ie­

go w N ysie, ul. K olejow a 15 i d ro ­ g ą in te rn e to w ą :

se k re ta rz @ w w w .n y sa .p l.

a g

U r z ą d M i e j s k i w N y s i e

Zgłoszenie kandydata do statuetki "TRYTONA NYSKIEGO 2000"

Kandydat:

i m i ę i n a z w i s k o , n a z w a f i r m y l u b i n s t y t u c j i

Kategoria*): Q PROMOCJA MIASTA I GMINY NYSA

Q DZIAŁALNOŚĆ SPOŁECZNA I CHARYTATYW NA BIZNES I PRZEDSIĘBIORCZOŚĆ

[ ] ROZW ÓJ SAMORZĄDNOŚCI

Uzasadnienie: ...

Zgłaszający

I m i ę i n a z w i s k o , a d r e s z a m i e s z k a n i a , n r t e l e f o n u

K upony m ożna przesyłać pocztą na ad res U rzędu M iejskiego w N ysie (ul.K olejow a 15) lu b sk ład ać do dnia 20 stycznia 2001r. do u rn zn ajd u jący ch się w czytelni M iejskiej i G m in n ej B iblioteki P ublicznej w Nysie o ra z w holu U rzędu M iejskiego (I p ię tro ).

* ) z a z n a c z y ć j e d n ą w y b r a n ą k a t e g o r i ę

W y m ag a n e d o k u m e n ty : R E G O N , N IP, w p is d o e w id e n c ji / R H B

O ferujem y atrakcyjne ubezpieczenia w PZU S.A.

AC - 2,75% , OC, NW, Z K - 480,00 PLN

Kiedy studia?

„Solidarnie” dzieląc się opłatkiem

Okazały budynek wciąż stoi pusty

K a n d y d a t na p rezy d en ta M a ­ rian Krzaklewski w czasie prawybo­

rów w naszym m ieście obiecyw ał n am , że wyższa szkoła zostanie w niedługim czasie otwarta.

Niestety pan Krzaklewski podał mieszkańcom na tacy przysłowiową kiełbasę wyborczą. Nie m iał bowiem ani żadnych upraw nień, ani żadnych podstaw do tego by obiecywać nysa- nom szkołę wyższą. Pierwsi studenci mieli rozpocząć naukę w lutym br., ale jak to zwykle z przedwczesnymi obietnicam i bywa, nie znalazły one potw ierdzenia w rzeczywistości.

Aby utworzyć wyższą szkołę po­

trz e b n e są o p in ie dw óch kom isji:

Komisji Akredytacyjnej oraz Głów­

nej Komisji ds. Szkolnictwa Wyższe­

go. Tę pierwszą nyska uczelnia już uzyskała, i to pozytywną. M inister edukacji narodowej zapewnił nasze władze, że przewodniczący tej kom i­

sji przedstaw i o p in ię p o d ko n iec stycznia.

- Praw dopodobnie na przełom ie stycznia i lutego R ada Ministrów bę­

dzie rozpatrywać nasz wniosek - po­

wiedział „N ow inom ” burm istrz Z bi­

gniew Szlempo. M inister Z d rad a za­

sugerował władzom Nysy, aby posze­

rzyły liczbę kierunków o dwa: pielę­

gniarski i rolniczy.

Dotychczasowy projekt zakłada utw o rzen ie 6 kieru n k ó w studiów , m.in. informatyki stosowanej, zarzą­

dzania produkcją i usługami, finan­

sów i zarządzania, konserwacji zabyt­

ków i rzem iosła artystycznego, języka niem ieckiego o raz a rch itek tu ry w środowisku. Na pierwszym roku na studiach dziennych naukę podjąć bę­

dzie mogło ok. 300 - 400 studentów oraz 200 - 300 na studiach zaocznych.

Koszt utrzymania Wyższej Szkoły Z a­

wodowej w 90% pokryje M EN, resz­

tę gm ina. E dukacja dla studentów dziennych byłaby bezpłatna.

Burm istrz Szlempo jest optym i­

stą i wierzy, że W SZ zostanie powoła­

na na wiosnę, wtedy w czerwcu ogłosi się nabór, a w październiku naukę w Nysie rozpoczną pierwsi studenci.

an W p ią te k 12 s ty c z n ia sw o je

spotkanie o p ła t k o w e w k lu b ie Am ator m i e li c z ł o n k o w ie R S AWS „ S o lid a rn o ś ć ” w Nysie.

S p o tk a n i u p r z e w o d n i c z y ł Stanisław B u c z k o w s k i. O b e c n i byli c z ło n k o w ie R a d y P o w ia tu , radni R a d y M ie js k ie j w N y sie , radni 9 g m in o r a z były s ta r o s ta nyski S t a n i s ł a w P a w la c z y k .

W ś r ó d z a p r o s z o n y c h g o śc i był p ro b o s z c z p a r a f ii św. J a k u b a i A g n ie sz k i M ik o łaj M ró z.

P o w s p ó l n e j m o d l i t w i e u c z e stn ic y s p o tk a n ia d z ie lą c się o p ła tk ie m sk ła d a li s o b ie ż y c z e ­ n ia. W s p a n ia łą o p ra w ę m uzycz­

n ą z a p e w n ił J a n K a p tu rk ie w ic z w ra z z e sw o im z e s p o łe m „ P io ­ tr u ś - b is ” .

ab

Oddział Nysa, F I N A N S

leL / fa x 07 7 433 44 68, 40 90 320 ul. G rzy b o w a 3 (boczna rynku)

Procedura uproszczona

ju ż od

Renault 1 M

rabat do Ł J / l )

Fiat \ A(]1

ra b a t do J. ^ / € /

Opel 1 CCI

ra b a t do ±% J I D

1191b

(6)

sir. 6

WÊËÊÊÊÊÊÊtÊHÊÊÊtlÊÊiÊlÊÊÊÊÊÊiÊÊIÊËÊÊKÊÊÊÊÊÊÊÊm1

18 stycznia 20001

Spór o stawki za ścieki

W ładze O tm u ch ow a nie chcą p ła c ić n a ­ leżn o ści za o d p r o w a d z a n ie ściek ów do nyskiej oczyszczalni. Uważają*, że p o b ie­

ra n a o p ła ta je s t za wysoka.

P rzesył ścieków z O tm uchow a do Nysy ro zpoczął się praw ie dwa la ta tem u. U stalo n a w tedy cena 99 groszy za m e tr sześcien n y uległa zm ianie. O d 1 stycznia 2000 roku zaczęła obow iązyw ać u sta w a o 7 proc. p o d a tk u VAT d la u słu g ko­

m unalnych.

W wyniku negocjacji uw zględ­

niającej, ja k się w tedy w ydaw ało, p rz e jś c io w e k ło p o ty fin a n s o w e O tm uchow a u stalo n o cenę b ru tto 1,04 zł za m e tr sześcienny, co po o d ję c iu kw oty n a le ż n e g o VAT-u d ało 97 groszy. Taka staw ka m iała o b o w iązy w ać d o k o ń c a c z e rw c a 2000 r. W lipcu spółka w odno-kana­

lizacyjna A kw a w N ysie, przesłała do swojego odpow iednika w O tm u ­ chowie aneks do umowy, w którym u w z g lę d n io n o 7 ,5 -p ro c . in fla c ję . N ie ste ty a n e k s te n n ie z o s ta ł do d n ia dzisiejszego podpisany. M ało tego, o d k w ietn ia u biegłego roku otm uchow skie W odociągi nie płacą za o d b ieran e ścieki. D o dziś należ­

ności te przekroczyły 250 tys. zł.

- N ie podpisaliśm y tego an e k ­ su, bo uważam y, że p ro p o n o w an a staw ka je st za duża. M ożem y naj­

wyżej zapłacić d o 10 tys. zł za m ie­

siąc. N a więcej nas nie stać - tłu m a­

czy b u rm istrz K rzysztof Konik.

Przy pro p o n o w an ej przez b u r­

m istrza O tm u ch o w a kw ocie, koszt je d n e g o m e t r a s z e ś c ie n n e g o o czyszczonych ścieków m u siałb y wynieść m niej niż 50 groszy. A to oznaczałoby, że Nysa m usiałaby do tego dopłacić p o zo stałą kw otę.

- A kto do tego dopłaci? - pyta

prezes Akwy Zdzisław K onik. - D o te j p o ry k re d y to w a liśm y o d b ió r ścieków z O tm uchow a, ale dłużej ta k nie m ożna.

A by o d zy sk ać o d o tm u ch o w - skich W odociągów należność spół­

k a A k w a s k ie ro w a ła s p ra w ę d o sądu.

- M yśmy niczego n ie podpisy­

wali, więc żadnych należności nie m a - o dpow iada K rzysztof K onik. - J e s z c z e ra z p o w ta rz a m , ja k się pod p isu je aneks do umowy, to na p rzedstaw ione w nim w arunki m u­

szą zgodzić się dw ie strony.

To n ie g ro źb a, a le ...

M iejsk o -G m in n y Z a k ła d W o­

d o ciąg ó w i K an aliz acji w O tm u ­ chow ie działający w form ie zakła­

du budżetow ego z dniem 1 listopa­

da u b .r. p rz e k s z ta łc o n y z o sta ł w s p ó łk ę z o g r a n ic z o n ą o d p o w ie ­ d z ia ln o ś c ią . N ie s te ty nic to n ie zm ieniło. Z a rz ą d nowej spółki nie p o d jął żadnych starań aby wywią­

zać się ze swoich zobow iązań.

N owy p re z e s spółki W ojciech S le d z iń s k i, p e łn ią c y w c z e ś n ie j f u n k c ję r e d a k t o r a n a c z e ln e g o u rzęd o w eg o b iu lety n u , n ie chciał się na ten te m a t wypowiadać. O d e ­ słał nas d o b u rm istrza K rzysztofa K onika. Ten n ato m iast stwierdził, że p ro p o n o w an a przez A kw ę o p ła ­ ta m o ż e ro z ło ż y ć o tm u c h o w s k ą s p ó łk ę . P o w ied ział też, że tan iej b y ło b y ś c ie k i z rz u c a ć d o N ysy K łodzkiej. - Tak uw ażam - potw ier­

dza K rzysztof K onik. - C hoć oczy­

w iście p ro sz ę te g o n ie trak to w ać

BĄDŹ ZAPOBIEGLIWY - KUPUJ TANIEJ!

* Kotły, ogrzewacze wody

* Zbiorniki olejowe

* Grzejniki i zawory

* Pompy do c.o.

* Wodomierze

* Zawory bezpieczeństwa

* Zawory kulowe do wody i gazu

* Naczynia przeponowe wyrównawcze

* Filtry i reduktory ciśnienia

* Kanalizacja

* Rynny

Komfort, na k tó ry C if s ta ć

BATER

HURTOWNIA ARMATURY

jak o gro źb ę lub szantaż. N ie jestem człow iekiem , który doprow adziłby do sk ażen ia środow iska - zap ew ­ nia.

M im o to b u rm istrz O tm u c h o ­ w a n ie p o tra fił wyjaśnić co zrobi, jeżeli A kw a zakręci zaw ór k o lek to ­ ra i zap rzestan ie od b io ru ścieków.

A n ie s te ty ta k b ę d z ie , je ż e li nie do jd zie d o p o ro z u m ie n ia m iędzy sp ó łk am i w odociągow ym i Nysy i O tm u ch o w a. - D a le k o p o su n ię ta o b o ję t n o ś ć i b e z t r o s k a s tr o n y o tm uchow skiej w obec tak pow aż­

nego tem atu , jakim je st ustaw ow a odpow iedzialność w ładz m iasta za o c z y sz c z a n ie w y p ro d u k o w a n y c h p rzez je g o m ieszkańców ścieków b u d z i n a sz o g ro m n y n ie p o k ó j - mówi p rezes Zdzisław K onik.

O co tu chodzi?

P o d o b n o O tm u ch ó w nie płaci za odbiór ścieków, b o cena zapro­

ponow ana przez Akwę jest za wyso­

ka, wiosek leżących n a trasie O tm u ­ chów - Nysa nie podłączono do ko­

lektora, mieszkańcy nie płacą należ­

nych o p łat, a w ogóle to k o lek to r okazał się chybioną inwestycją. Tak tłum aczą to w ładze O tm uchow a. I m ożna by się z tym zgodzić ale...

R zecz w tym, że staw ka za o d ­ p r o w a d z a n e ś c ie k i o k r e ś lo n a u c h w a łą R a d y M ie js k ie j z 24 czerw ca 1999 r. wynosi 2,10 zł n e t­

to za m e tr sześcienny, czyli dw u­

k r o t n i e w ię c e j n iż c h c e n y sk a A kwa. To, że wioski i n iek tó re uli­

ce O tm uchow a, k tó re m ógłby o b ­ sługiwać k o lek to r nie są p odłączo­

ne do niego, to już je st inna bajka.

N ależy w obec tego zapytać dlacze­

go koszt budowy k o lek to ra był tak wysoki i doprow adził do k a ta s tro ­ falnego z ad łu ż en ia gm iny. A le to ju ż pytanie do w ładz s a m o rz ą d o ­ wych, któ re rządziły w latach 1994 - 98. W ic e b u rm is trz e m w te d y był E dw ard Ż u rek , do listopada u b ie­

g łe g o ro k u lik w id a to r W o d o c ią ­ gów , a p o p rz e k s z ta łc e n iu ich w spółkę ich d y rek to r i zarazem czło­

nek Z a rz ą d u G m iny O tm uchów z re k o m e n d a c ji b u rm istrz a Krzysz­

tofa K onika. O tym, że likwidacja z a k ła d u m ia ła p o trw a ć zaledwie kilka miesięcy a p rzeciąg n ęła się o p o n a d ro k nie w a rto wspominać.

N ato m iast w arto przypom nieć, że połow ę b u d żetu spółki pochłaniają p en sje zatrudnionych tam pracow­

ników . W szczególności ch o d zi o w ynagrodzenie kadry kierowniczej.

M a c ie j Byczek

Problem do rozwiązania

D w a p y ta n ia do b u rm istrza N ysy J a n u sz a San ockiego

„Nowiny N yskie” - B u rm istrz O tm uchow a K rzysztof K onik tw ierdzi, że nie widzi sposobu rozw iązania zaistn iałeg o konflik­

tu, jeże li N ysa nie zgodzi się na obniżenie staw ki za o d b ió r ście­

ków do kwoty, k tó rą zap ro p o n o w ała stro n a otm uchow ską.

- Tak nie m oże być, że bu rm istrz K onik sobie p ro p o n u je . Są jak ieś o k reślo n e koszty. N ie m ożem y za d arm o ścieków z O tm u ­ chow a przerabiać. Tam te W odociągi p o b ierają pien iąd ze o d ludzi tylko nie w płacają ich nam . A przecież m ieszkańcy O tm uchow a płacą w ięcej za ścieki i za w odę niż m ieszkańcy Nysy.

- B u rm istrz K onik tw ierdzi, że nie stać ich na p roponow ane staw ki, bo i ta k część odbiorców nie płaci rachunków .

-T o je st n ap raw d ę zm artw ienie b u rm istrza K onika. M usi swo­

je problem y rozwiązywać tak, ja k my rozw iązujem y swoje. N a to ­ m iast zam ierzam y w najbliższym czasie zap ro p o n o w ać Z a rz ą d o ­ wi O tm uchow a rozw iązanie tego p ro b lem u . Zw rócim y się d o nich drogą oficjalną z propozycją przejęcia przez naszą A kw ę W odo­

ciągów i całej sieci w odociągow ej O tm u ch o w a i w tedy p roblem ten przestan ie interesow ać b u rm istrza K onika.

M B 1

W R O C Ł A W , u l . P o p i e l s k i e g o 1 , t e l . (0 7 1 ) 3 4 1 6 9 4 4 , 3 4 3 6 0 9 4 N Y S A , u l . P o d o l s k a 2 0 , t e l . 4 4 8 6 8 3 0 ,

N Y S A , u l . C h o p i n a 6 - 9 , t e l . 4 3 3 6 6 51

Z dan iem u rzędn ików , lokatorom m ieszkającym p r z y u licy L ig o n ia n ie­

p o trze b n e są kosze n a śm ieci. W ystarczy, że ra z na p ó ł roku chodniki p o s p r z ą ta ją bezrobotni.

Śmieci na chodnik?

O d kilku m iesięcy członkow ie wspólnoty mieszkaniowej przy ulicy Ligonia w Nysie nie mogą doprosić się w Urzędzie Miejskim o trzy małe, chodnikowe kosze na śmieci.

- W listopadzie skierowaliśmy do burm istrza Nysy pism o z prośbą o przekazanie naszej wspólnocie trzech koszy, których nie ma od czasu powo­

dzi. Przez naszą ulicę przechodzi bar­

dzo dużo osób, zwłaszcza dzieci i mło­

dzieży z pobliskiej SP nr 1. Dzieci na­

wet jakby chciały, to nie mają gdzie wyrzucić śmieci. Siłą rzeczy wszystko ląduje na chodnikach - mówi „Nowi­

nom N yskim ” je d e n z lokatorów i członek wspólnoty mieszkaniowej Jan Jamiński.

Lokatorzy zwrócili się do U rzę­

du, bo ulica Ligonia wraz z chodni­

kami jest własnością gminy, a zgod­

nie z praw em to do obowiązków wła­

ściciela należy dbanie o porządek. W piśmie skierowanym do burm istrza Nysy mieszkańcy zobowiązali się na­

wet do rozlokowania i zam ontow a­

nia koszy we własnym zakresie. Ale zam iast koszy, otrzymali odpowiedź od naczelnika Wydziału G ospodarki K om unalnej i Mieszkaniowej U M w Nysie, pani Anny Dembieckiej. Z pi­

sma wynika, że koszy nie będzie. Pani naczelnik „...nie widzi potrzeby do­

datkow ego ustawienia koszy, co dla

Zimą rolę kosza na śmieci spełnia kwietnik...

U rzędu Miejskiego wiązałoby się z dodatkowymi kosztami związanymi z ich systematycznym opróżnianiem i wywozem na wysypisko”. Swoją od­

mowną decyzję, poza kosztami, na­

czelnik W G K iM u z asad n ia także faktem „...że ulica Ligonia objęta jest systematycznym sprzątaniem przez grupę ludzi zatrudnionych do prac publicznych”.

- Taka odpowiedź to skandal. Jak można pisać, że my tu nie potrzebuje­

my koszy, bo raz na pół roku kogoś przyślą do pozamiatania chodników?

- oburzają się mieszkańcy ulicy Ligo­

nia. - W jaki sposób mamy wychowy­

wać i uczyć dzieci kulturalnego zacho­

w ania i niewyrzucania śmieci gdzie

popadnie, skoro nie m a koszy? Jeśli tak mamy dbać o porządek w naszym mieście, to tylko pogratulow ać panu burmistrzowi - dodaje Ryszard Szczy­

gieł, właściciel znajdującej się przy uli­

cy Ligonia wypożyczalni kaset wideo i płyt D V D „Hi-Fik”, który za własne pieniądze zam ontow ał przy wejściu do wypożyczalni jeden kosz.

Ale jeden kosz na blisko dwustu­

m etrow ą ulicę to zdecydow anie za m ało. M ieszkańcom p ozostaje na­

dzieja, że osoby odpow iedzialne w U rzędzie za porządek jeszcze raz się zastanowią i na chodnikach przy uli­

cy Ligonia pojawią się wreszcie ko­

sze na śmieci.

Artur Kurowski

(7)

18 slvrznia 2001 sir. 7 .

Niemodlin

Ludzie p rzy szli z n a d zieją , że p o referendum s z p ita l p o n o w n ie rozpocznie d ziałaln o ść

Granie na ludzkich uczuciach

Na piątkow e sp o tk a n ie w s p r a ­ wie referendum o odw ołanie Rady Miejskiej, k tó re w założeniach in i­

cjatorów m ia ło być k o n fe r e n c ją prasową, przybyło około pół ty sią­

ca mieszkańców z całej gm iny N ie­

modlin. W m ałej sali b u rsy stłoczy­

ło się około stu . R e sz ta m u s ia ła stać na kory tarzu .

Zaskoczenie o rg a n iza to ró w i uczestników

Już p i ę t n a ś c i e m in u t p r z e d osiemnastą sala w b u rs ie n ie m o ­ dlińskiego o gólniaka była zap ełn io ­ na m ieszkańcam i nie tylko N iem o ­ dlina. N a pierw sze sp o tk a n ie z ini­

cjatorami re fe re n d u m o odw o łan ie Rady M ie jsk ie j lic z n ie p rzy b y li m ieszkańcy p r a w ie w s z y s tk ic h miejscowości z gm iny. Byli ludzie młodzi, ś r e d n ie p o k o le n ie o ra z emeryci i ren ciści. C ały p rz e k ró j wiekowy, ludzie różnych zaw odów, prywatni przedsiębiorcy. O o siem ­ nastej sala była ta k z a p e łn io n a , że nie m ożna było w e tk n ą ć szpilki.

Ponad dw ieście osób tłoczyło się na korytarzu, u siłu ją c d o sta ć się do środka. O r g a n iz a to r ó w o g a r n ą ł lekki strach. N ie spodziew ali się aż takiej frekwencji. W iększość przy­

byłych spodziew ała się usłyszeć o dalszych losach szpitala. N ic się nie dowiedzieli.

Dużą odw agą cywilną, co trz e ­ ba uczciwie p o w ied zie ć, w ykazał się burm istrz Ję d ra , który rów nież przyszedł na spotkanie. N ie bał się spojrzeć w oczy n ie k tó ry m a g r e ­ sywnym uczestnikom z g ro m a d z e ­ nia. Na sali nie było w idać radnych.

Większość z nich s ta ła u k ry ta w ciemnym korytarzu. W b ursie p o ­ jawił się były d y re k to r SP Z O Z , który d o p ro w a d z ił d o likw idacji szpitala. Pod jeg o a d resem p ad a ło wiele słów, k tó ry ch ze w zględów etyczno - m oralnych nie m ożna tu przytoczyć.

- Czyżby po re fe re n d u m chciał tu wrócić? - pytali m ieszkańcy. - W poprzedniej kadencji był w icebur­

mistrzem... - C o ś p a n , o n je s t z

„ich” formacji - o d pow iedział e le ­ gancko ubrany starszy p an . Były to jedynie te zdania, k tó re nadaw ały się do druku.

Starzy z n a jo m i w n o w y c h skórach

Za stołem prezydialnym zasia­

da siedem osób. Z n a n e nazw iska w mieście. Ludzie różnych o rientacji politycznych, od AWS po S L D «Są wśród nich wielcy przeg ran i w p o ­ przednich w yborach, obecni radni powiatowi, miejscy. W cieniu kryją się organizatorzy p o p rz e d n ie g o , nieudanego r e f e r e n d u m z 1997 roku, żąd n e w ładzy o so b y z p o ­ przedniego ustroju o raz praw dziwi obrońcy szpitala. Ci ludzie tw orzą nowy w niem odlińskim k rajo b razie politycznym twór - „N iem odlińską Koalicję R e fe re n d a ln ą ” . N ie do wszystkich zgrom adzonych do ciera tłumaczenie, o czym p rzekonali się nieco później SLD -owcy, że „So­

ju sz Lewicy D em o k ra ty c z n e j p o ­ d e jm u ją c d e c y z ję o in ic ja ty w ie p r z e p r o w a d z e n i a r e f e r e n d u m spełnia oczekiw ania wyborców, wy­

stęp u jąc w ich im ieniu spełnia wo­

bec nich służebną ro lę ”.

S p o tk an ie rozpoczyna rzecznik n iem o d liń sk ieg o SL D - W ojciech' K w ie c iń sk i, p rz e d s ta w ia ją c n a j­

w ażniejsze urywki z ustawy o p rze­

p row adzeniu referen d u m .

- N asze dzisiejsze sp o tk an ie nie je s t k a m p an ią re fe re n d a ln ą - tłu ­

m acz y ł z e b ra n y m K w ie c iń sk i. - M o ż n a p o w ie d z ie ć je s t pew nym w stę p e m , p rzy g o to w an iem p rzed przed staw ien iem n aszego (S L D - do p . re d .) stan o w isk a. - Wszyscy państw o otrzym acie ulotkę, w k tó ­ rej m ieszczą się wszystkie najw aż­

niejsze d o k u m en ty , łącznie z p o ­ w iadom ieniem b u rm istrza o inicja­

tyw ie p rz e p r o w a d z e n ia r e f e r e n ­ dum .

D la c ze g o c h c ą o d w o ła ć ?

O dezw ę skierow aną do m iesz­

kańców m iasta i gm iny N iem odlin przedstaw ił p ełnom ocnik Inicjaty­

wy R eferen d aln ej, przew odniczący R ady M iejsko-G m innej SLD S ta­

nisław C halim oniuk, zaczynając od stw ierdzenia, k tó re pasuje do każ­

dej polskiej miejscowości: - W m ie­

ście i gm inie N iem odlin znacznej części m ieszkańców żyje się coraz gorzej. Z roku na rok w zrasta b ez­

robocie. O d 10 lat nie w ybudow a­

no ani je d n e g o m ieszkania k o m u ­ nalnego.

D a lsz a część e m o c jo n a ln e g o w y s tą p ie n ia p e łn o m o c n ik a b y ła p ełn a ogólników , żadnych k o n k re­

tów. - N iem odlin traci na znacze­

niu - czytał odezw ę C halim oniuk. - M iasto b ęd ące kiedyś siedzibą p o ­ w iatu, do niedaw na rozw ijające się, s p r o w a d z a n e je s t d o p o z io m u w ię k sz e j w si. O p ró c z z a k ła d ó w pracy likw idowane są urzędy i in­

stytucje służące ludności. In n e, w tym szkoła śred n ia, są zagrożone.

C z ę sto m a rn o tra w io n o p ien iąd ze p odatników , realizując n ietrafn e w odczuciu społecznym pomysły i d e ­ cyzje. L ikw idacja sz p ita la je s t tu w ym ow nym i d o b itn y m p rz y k ła ­ dem .

D alsza część w y stąp ien ia p e ł­

no m o cn ik a była pośw ięcona o c e ­ n ie R a d y M ie jsk ie j i Z a rz ą d u . - W yborcy tw ierdzą, że R ad a M iej­

sk a źle ich re p r e z e n tu je , o rg an y w ykonawcze, w tym b u rm istrz, są n i e u d o l n e i n ie k o m p e t e n t n e . Mówi się, że o d 1992 roku w ładzę w N iem odlinie w istocie spraw uje g ru p a ludzi, k tó ra skutecznie h a ­ m u je inicjatyw y p o zo stały ch , n a ­ rzuca swój styl i m etody rządzenia, w yrażające się d b an iem o w łasny in teres, i ludzi popierających a k tu ­ alny układ koalicyjny.

- N aszym zd an ie m faktycznie są ra d n i - m ów ił szef n ie m o d liń ­ skiego SLD i p ełnom ocnik w je d ­ nym - którzy zasiadają w R adzie od lat, spraw ują kierow nicze funkcje i stanow iska. N ie je st to wymysł. N ie obw iniam y ich o złe in te n c je czy

klikowe układy, oni po prostu źle rz ą d z ą , ich m ożliw ości skończyły się, re z u lta ty w idać. C zas odejść!

R ządzący g m in ą nie są zdolni do re a liz o w a n ia c ią ż ą c y c h n a n ich obow iązków i pow inności. Czas na przełom , konieczne, n iezb ę d n e jest zah am o w an ie i o d w ró cen ie fa ta l­

nego biegu w ydarzeń. W obecnej R adzie są rad n i, którzy właściwie p ia stu ją swój m a n d a t i m ogą bez obaw y p o d d a ć się tej o c e n ie (p o ­ nownych wyborów - dop. red.).

N a z a k o ń c z e n ie w y s tą p ie n ia Stanisław C halim oniuk zaapelow ał do radnych, aby celem zm niejsze­

n ia k o sztó w re f e re n d u m p o d ję li decyzję o rozw iązaniu R ady M iej­

skiej, co um ożliwi każdem u z ra d ­ nych p o d d a n ie się w eryfikacji p o d ­ czas w cześniejszych w yborów do nowej Rady.

- Ta decyzja przyjęta zo stan ie z uznaniem ! - w ołał pełnom ocnik. - Przez kogo? - słychać było pojedyn­

cze głosy z sali. - Przez was?

N a sali zaw rzało . P ow stał z a ­ m ęt. L udzie chcieli usłyszeć więcej konkretów . - Ile b ęd zie nas koszto­

w ało re fe re n d u m i kto za to z a p ła ­ ci?

- D ziś je s t to niem ożliw e - o d ­ pow iedział rzecznik Kwieciński. - O dpow iem y na wszystkie pytania w późniejszym te rm in ie , na s p o tk a ­ niach.

- Czy sa m a sp ra w a w y b ran ia nowych w ładz p rzed term in em coś nam zm ieni? - pytała m ieszkanka N iem odlina. - W tej chwili, ja k wi­

dzę, chodzi o to, aby do władzy d o ­ szedł SLD . Taka je st praw d a (b ra ­ w a na sali). P an, p a n ie C halim o-

Grupa inicjatywna

niuk je st radnym powiatowym. Jak pan głosował - za szpitalem ? (za li­

kwidacją! - krzyczą ludzie z sali).

Spraw ę szpitala m ożna było zała­

tw ia ć d u ż o w c z e śn ie j. M y, ja k o m ieszkańcy m ogliśm y się o p o d a t­

kować, iść z p ik ietą do O pola. Co wy, ja k o ra d n i pow iatow i, w tym k ie ru n k u z ro b iliśc ie ? Ja k w idać, nic. T eraz krzyczycie, że je s t n ie ­ u d o ln a gm ina. O w szem , je d n i są dobrzy, drudzy źli. Ja żyję tyle lat, to wiem, ja k rządziła P Z P R . Jeżeli człowiek m iał inne zd an ie to nas się gnoiło i nie daw ało się aw ansów. A teraz wy chcecie referen d u m ?

- O tym, jak ie b ę d ą władze, b ę ­ dziecie decydow ać wy w głosow a­

niu! - przekrzykiw ał tłum C halim o­

niuk.

N ikt z zasiadających za prezy­

dialnym stołem nie odw ażył się o d ­ pow iedzieć na pytania z sali: - Czy po udanym (dla org an izato ró w ) re ­ fe re n d u m w N ie m o d lin ie b ę d z ie znów szpital?

Prow adzący sp o tk an ie rzecznik prasow y SLD W ojciech Kwieciński rów nież nie m ógł (lub nie chciał) odpow iedzieć na to pytanie.

Z e g a r odm ierzający czas do re ­ f e r e n d u m ru s z y ł. Po s p o tk a n iu część m ieszkańców zaczęła składać podpisy p o p ierające N iem odlińską K oalicję R eferen d aln ą.

IP

M a n d a ty radn ego m uszą złożyć n a jp ie rw r a d n i p o w ia to w i.

Potem złożym y je my, ra d n i miejscy.

g o r q c o

J e s t to w p r o w a d z a n i e lu d z i w b łąd .

„Nowiny” - J a k p an sk o m en tu ­ je wypowiedź pełnom ocnika od n o ­ śn ie s a m o ro z w ią z a n ia się R ady M iejskiej?

B. H aład u s - Myślę,, że ten p o ­ stu lat je st słuszny żeby to R a d a Po­

w iatu O polskiego się odw ołała. W końcu ci, którzy organizują to re fe ­ ren d u m są głów ną przyczyną tego, co się stało w N iem odlinie. Myślę, że pow inni to zrobić. Jeżeli oni zło­

żą m andaty, my uczynimy to sam o.

Gdyby tę siłę, kteifą zap rezen to w a­

li m ieszkańcy dzisiaj, wykorzystać w o d p o w ie d n i s p o s ó b i w o d p o ­ w iednim czasie, szpital praw d o p o ­ dobnie byłby do dzisiaj. Z tą R adą P o w iatu O p o lsk ie g o n ie szło nic polubow nie załatwić. M yśmy robili w szystko. W naszej R a d z ie były ró żn e opcje, układy ale doszliśm y do konsensusu w spraw ie szpitala.

To Z arząd Pow iatu, R ad a Pow iatu, staro sta nie zrobili nic w tym kie­

run k u aby szpital w N iem odlinie w Tuż po s p o tk a n iu in icjato ró w

re fe re n d u m z m ieszkańcam i gm i­

ny N iem odlin rozm aw iam y z b u r­

m istrzem E dw ardem J ę d r ą i p rze­

w odniczącym Rady M iejskiej B ro­

nisław em H a ła d u s e m . O b a j byli obecni na sali podczas w ystąpienia p e łn o m o c n ik a i g ru p y in icjaty w ­ nej.

„N ow iny” - P rz e d ch w ilą z a ­ kończyło się s p o tk a n ie rozpoczy­

n ające przygotow ania do p rz e p ro ­ w adzenia referen d u m o odw ołanie Rady M iejskiej. Co p an może po­

w iedzieć?

E. J ę d r a - T rz e b a p o w ied zie ć, że g r u p a in ic ja ty w n a c h c e zb ić k a p ita ł p o lity czn y , g ra n a u c z u ­ ciac h lu d zi. G ra ją c tym i u c z u c ia ­ m i n a d w y rę ż a z a u f a n ie d o w ła ­ d z y s a m o r z ą d o w e j i r a d n y c h . P rz e c ie ż ra d n i m iejscy głosow ali za u tw o rz e n ie m s a m o rz ą d o w e g o Z O Z -u i p rzeciw u c h w a le R a d y P o w ia tu o lik w id a c ji s z p i t a l a . R a d n i s p e łn ili sw ój o b o w ią z e k .

d a lsz y m c ią g u is tn ia ł. G ra li na zw łokę, zw odzili n aszą R a d ę , z a ­ praszaliśm y ich na sesje ruidzwy- cz a jn e . Ja k b y g ro c h e m o ścianę.

Były tylko obiecanki, że szpital b ę ­ dzie utrzym any. N a dzień dzisiejszy nie m a nic.

P o w ta rz a m , je ż e li o n i z ło ż ą swoje m andaty, ja , jak o pierwszy z R ady M iejsk iej ró w n ież zrz e k n ę się m an d atu radnego.

rozmawiaI Je rzy P ietraszko

Cytaty

Powiązane dokumenty

nym tworzywem, jeśli chodzi o pracę na scenie. Jako obywatel tego kraju śledzę wszystko, co się tutaj dzieje i okazuje się, że przez praw ie sześć­.. dziesiąt

wiada pani M ałgorzata. Może stać się nią także rosły i silny mężczyzna. Są to jednak rzadkie przypadki. Naj­. częściej to właśnie my,

rządzenia, ale w związku z tym, że nie ma pieniędzy to ustawa sobie, a życie so b ie. Boimy się, że pomimo tego, że na początku roku już przeżyliśmy potężną

Radny Bolesław Stychno na sesji Rady Miejskiej, która odbyła się 29 czerwca poinform ował rajców, że tego samego dnia występuje z klubu rad­.. nych AWS ze

Okazuje się, że dla wymiaru sprawiedliwości świadek koronny jest o wiele ważniejszy niż bardzo wielu tzw. porządnych obywateli, którzy zeznają w

Ale tym już zajmie się Prokuratura Rejonowa w N ysie”.. Jak wynika z wypowiedzi pana Arczyń- skiego, to martwi się on o interesy Banku Światowego, który nawet nie

19 lipca w Nowym Świętowie odbyło się spotkanie władz gminy i miesi- ' kańców wioski w sprawie przejęcia przez nich boiska sportowego. Z taką propozycją do Zarządu

nego rywali, a jeżeli już udało się przedostać pod bram kę Polonii, to zaporą nie do pokonania okazał się bram karz nyskiej drużyny R obert Sadlak. W drugiej