• Nie Znaleziono Wyników

Stare zdjęcia - Wanda Dudzic - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Stare zdjęcia - Wanda Dudzic - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WANDA DUDZIC

ur. 1949; Dobromyśl

Słowa kluczowe rodzina, fotografie rodzinne, rodzina Borys, Michał Kramczyk

Stare zdjęcia

Mam jeszcze parę starych zdjęć, gdzie na fotografiach są kuzyni, nie zdążyłam zapytać mamy. Później zaczęłam pisać z tyłu, kto jest na tych zdjęciach. Są zdjęcia osób z rodziny, które były na robotach w Niemczech, więc opaski z literą P. Z kolei z rodziny taty, tata jest Borys. Nazwisko Andrzeja Borysa [jest związane] z zamachem na [Franza] Kutscherę [dowódcę SS i Policji na dystrykt warszawski Generalnego Gubernatorstwa]. Prawdopodobnie to jest rodzina mojego taty. Andrzej Borys mieszkał w Warszawie, zmarł w latach 60. Nie bardzo można było mówić, nie bardzo był czas. A dziadek Michał [Kramczyk] miał swoje życie, bo z kolei do AK chodził, gdzieś znikał z domu i ciocie też nie wiedziały, gdzie był i z kim był. Dużo jest takich ciekawych historii. Nie zapisałam, nie wypytałam do końca. Dopiero człowiek w pewnym wieku ma tą świadomość, że powinien był wypytać. Mama zmarła 5 lat temu, mogłam ją zapytać.

Data i miejsce nagrania 2018-01-31, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Małgorzata Daniłko

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Później, gdy Aleksander Sokoluk, [nasz] kuzyn, był sołtysem, między innymi podali tatę na roboty do Niemiec.. Babcia gdzieś zapożyczała się, żeby tatę wykupić

Wiem, że do porodu [mojej mamy, gdy ja rodziłam się] wezwano pana doktora Aleksandra Bałasza, który był wspaniałą postacią w Siedliszczu.. Był dyrektorem szpitala,

Urodziłam się w 1949 roku w małym domku babci ze strony ojca, Zofii Borys, która mieszkała w malutkiej wiosce Dobromyśl koło Siedliszcza nad Wieprzem.. Dom podobno

Pamiętam z dzieciństwa dużo stawów w Dobromyśli, łowienie ryb po staremu, dużo torfowisk i kopanie torfu, mój tata [w tym] uczestniczył.. Pamiętam połowy ryb, że bardzo

Tutaj od drugiego półrocza rozpoczęłam naukę w Szkole Podstawowej nr 24, kiedyś to było przy ulicy Dymitrowa, obecnie przy [ulicy] Radziwiłłowskiej, róg Radziwiłłowskiej

To były czasy, kiedy mężczyzn zabierano do wojska na 3 lata, taty nie było przez ten czas [w domu], mama musiała radzić sobie sama.. Moja mama, ponieważ nie było taty,

[Mama] pracowała w „Ruchu” przy ulicy Farbiarskiej, prowadziła duży magazyn, wtedy były modne kluby „Ruchu”, wszystko było w tych magazynach: książka, kawa

Mówili, że Żydzi porywają dzieci na mace, na krew i [mama] prosiła [mnie], żeby [tam].