• Nie Znaleziono Wyników

Rodzina - Wanda Dudzic - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Rodzina - Wanda Dudzic - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

WANDA DUDZIC

ur. 1949; Dobromyśl

Miejsce i czas wydarzeń Emilcin, Godów

Słowa kluczowe rodzina Kramczyk, rodzina Borys

Rodzina

[Moja mama to] Cecylia z domu Kramczyk, później Borys. Jedni dziadkowie to:

Michał Kramczyk, Wiktoria [Dajos, później] Kramczyk. Babcia [Wiktoria Dajos pochodziła] z Emilcina, tam gdzie było UFO, a dziadek z Godowa, koło Chodla.

Dziadkowie brali ślub w Chodlu.

[Dziadkowie] ze strony taty: Zofia [z Sokoluków] Borys, Andrzej Borys, tata [to]

Stanisław Borys. [Babcia Zofia Borys] była starszą osobą, miała 40 lat, gdy urodziła mojego tatę, Stanisława Borysa. Babcia 40 lat była jakby na służbie na dworze albo u cara albo u kogoś znaczącego. Nie dopytałam [o tę historię], żałuję do dzisiaj.

Data i miejsce nagrania 2018-01-31, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Redakcja Małgorzata Daniłko

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przychodziła do „Chatki Żaka”, brała sobie właśnie tą słynną sałatkę jarzynową i zjadała, tak mamląc bezzębnie i to stąd „Babcia Szamka”. Nie wolno było jej zwrócić uwagi,

Ulica Nałęczowska wyglądała zupełnie inaczej, to dawny Helenów w ogóle mówiło się.. Autobusem do szkoły odjeżdżałam z ronda, teraz nazywa się Rondo

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Helenów, cegielnia Rekord, projekt Lubelskie cegielnie..

Dziadek Andrzej Borys zmarł na początku wojny, tak jakby dostał zawału [serca] w momencie, kiedy wojsko niemieckie wchodziło do wsi Dobromyśl. Wiem, że jest pochowany na cmentarzu

Później, gdy Aleksander Sokoluk, [nasz] kuzyn, był sołtysem, między innymi podali tatę na roboty do Niemiec.. Babcia gdzieś zapożyczała się, żeby tatę wykupić

Tutaj od drugiego półrocza rozpoczęłam naukę w Szkole Podstawowej nr 24, kiedyś to było przy ulicy Dymitrowa, obecnie przy [ulicy] Radziwiłłowskiej, róg Radziwiłłowskiej

To były czasy, kiedy mężczyzn zabierano do wojska na 3 lata, taty nie było przez ten czas [w domu], mama musiała radzić sobie sama.. Moja mama, ponieważ nie było taty,

Wiem z doświadczenia wielu innych osób, które nie wychowały się nad rzeką, że do tej pory nie umieją pływać i w ogóle boją się wody.. Pewnie to zostaje już na całe życie,