• Nie Znaleziono Wyników

Informacja o wierszach Stanisława Kostki Potockiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Informacja o wierszach Stanisława Kostki Potockiego"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

Jadwiga Rudnicka

Informacja o wierszach Stanisława

Kostki Potockiego

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce literatury polskiej 55/2, 481-499

(2)

IN FO R M A C JA O W IERSZA CH STA N ISŁA W A K O ST K I PO TO C K IEG O Jak o p isarz S ta n isław K ostka Potocki (1755— 1821) je st w szczęśliw ­ szym położeniu od w ielu au to ró w m u w spółczesnych, poniew aż — co nie zdarza się często — dochow ały się jego p a p ie ry . P rz ez w iek X IX spoczy­ w ały one w W ilanow ie, stanow iąc w łasność p ry w a tn ą Potockich, później w K rzeszow icach, a dopiero po o statn iej w o jn ie przeszły do A rch iw u m Głównego A k t D aw n y ch w W arszaw ie, gdzie razem z resz tą rękopisów- w ilanow skich tw orzą oddział zw any A rchiw um P u b liczn e Potockich.

W iększą i w ażniejszą część płodów swego p ióra ogłosił sam Potocki, m ianowicie: m ow y polityczne (n ajw cześniejsza w r. 1778), pochw ały (zbiór 1815), p race z zak resu sztu k i (adap tacja W inckelm ann a: trz y tom y — 1815, d o d atek — 1816), ro zp raw y k ry ty c z n o lite ra c k ie (zbiór 1816), a k tu a l­ ne a rty k u ły saty ry czn e pt. Ś w is te k k r y t y c z n y (1816— 1817) i powieść ośm ieszającą zacofanie, Podróż do Ciem nogrodu (1820).

Z prac litera c k ic h w rękopisie pozostały je d y n ie fra g m en ty p rz e k ła ­ dów powieści, u tw o ry d ram aty czn e oraz w iersze.

Rom ansow ą spuściznę Potockiego stan o w ią tłu m aczen ia z języ ka f ra n ­ cuskiego. Z n a jd u ją się tam m. in.: początkow e ro zdziały powieści W oltera K a n d y d (235, 19— 20) 1 i Z ad yg (238, 81— 88), pierw sza księga Galatei F lorian a (234— 2, 145— 175), sześć listów z N o u v e lle Héloïse Russa (238, 61— 113) i c z te ry k o lejn e rozdziały A s e n tim e n ta l jou rn e y S te rn e ’a, spol­ szczone za p o śred n ictw em fra n c u sk im pod n azw ą Voiage s e n ty m e n ta ln y we Francji (238, 281— 287).

Pom iędzy u tw o ram i te a tra ln y m i cztery m a ją postać skończoną: K a n ta ­ ta na dzień urodzin JW . Hilarego Sieniaw skiego (246— 1, 21— 27), Zejście

1 W ten sposób oznaczam y lokalizację w kodeksach ze zbiorów Archiwum Publicznego Potockich. Liczby przed pierwszym przecinkiem w skazują numer kodeksu (jeśli kodeks ma tomy, to i tomu, np. 246—2), po tym przecinku — kartę, stronę lub — gdy kodeks nie ma paginacji — liczb ę porządkową (poprzedzoną skrótem: lp).

(3)

482 J A D W IG A R U D N I C K A

Bielawskiego do p r e w e tu (246— 1, 10— 12) 2, Cyrce i Ulisses, czyli bydlęta (246— 1, 42— 55) 3, U m a rły ż y ją c y , czyli diabeł włoski (244, 87— 133) 4. P o ­ zostałe kończą się na u łam k ach.

N ie p u blikow ane p rze k ład y pow ieści i u tw o ry d ram aty czn e są jed n ak w sum ie dość ubogie i nie w noszą pow ażniejszego m ate ria łu , do poznania a u to ra i jego epoki. Pod ty.m w zględem o w iele bogatsza je st rym o w ana spuścizna Potockiego z a w a rta w kodeksach: 204, 235, 246 (dwa tom y), 250 i 251.

W kodeksach ty ch z n a jd u je się około trz y s tu utw oró w w ierszow anych, z k tó ry c h pew n a część p isan a je s t nerw o w ym i zam aszystym piórem w łaś­ ciciela zbioru, in n a — re g u la rn y m , lecz zd rad zający m tęp o tę um ysłow ą lu b b ra k w ykształcenia, d u k te m se k re tarz y Potockiego, reszta — rękom a różnym i.

P rz y u stalan iu , k tó re z ty c h u tw o ró w stanow ią dzieło samego P o­ tockiego, pom ocne były: spis w ierszy sporządzony przez poetę i w szy ty w kodeksie 250 m iędzy k. 102 i 104 (niestety, n iek o m p letn y ; n o tu je ty lko 32 pozycje), k ry ty c z n y p rze g ląd au to g rafó w i kopii oraz zestaw ienie ręk o ­ pisów z ogłoszonym i u tw o ra m i in nych poetów z końca X V III i początku X IX w ieku.

D okładne p rze jrz e n ie p ap ieró w w ilanow skich prow adzi do w niosku, że Potocki nie zajm ow ał się przepisy w aniem u tw oró w nie swoich. Nie m iał zw yczaju kopiow ania w ierszy inn ych auto ró w 5, zw yczaju wów czas dość rozpow szechnionego u szlach ty o m niejszych niż u późniejszego m i­ n is tra ośw iecenia am bicjach, jeszcze dziś pośw iadczanego licznym i sylw a- m i z przełom u w ieku X V III i X IX. Nie w idać też, by baw ił się Potocki po p raw ian iem obcych w ierszy. Z a p rzą tn ię ty k olek cjon erstw em , stu d iam i nad a rc h ite k tu rą , sp raw am i publicznym i, w ielo k ro tn y m i w ojażam i za­ granicznym i, p rzep isy w an ie w łasny ch płodów poetyckich pow ierzał często 2 Zejście Bielawskiego do p r e w e t u w ydał R. K a l e t a w: An egdoty i sensacje o b yc za jo w e w ie k u Ośw iecenia w Polsce. W arszawa 1958, s. 52—55.

3 Według inform acji ustnej Edmunda R a b o w i c z a jest P o t o c k i tylko w spółautorem .

4 Komedia Um arły ż y ją c y uchodziła za dzieło B o g u s ł a w s k i e g o . Że tak nie jest, zwrócił na to uw agę J. W. G o m u l i c k i w: Sta nisław K ostka Potocki

ja ko antagonista Wojciecha Bogusławskiego. „Przegląd H um anistyczny”, 1957, nr 2,

s. 66.

5 Z twierdzeniem tym nie zgadza się tylko piosenka o inc.: „Zosiu, Zosiu m oja lu b a” (246—2,71), której 5 zw rotek zapisanych jest ręką P o t o c k i e g o . Piosenka ta, licząca zresztą 15 zw rotek, b yła dość popularna już w latach osiem dziesiątych X VIII wieku. K n i a ź n i n jako jej autora w ym ien ia J. Szym anow skiego (we w stęp ie do Troistego wesela). Zwrotki w papierach w ilanow skich albo stanow ią zrobioną przez Potockiego kopię utw oru S z y m a n o w s k i e g o , albo są utworem Potockiego, który K niaźnin przypisał komu innemu. Wobec istnienia św iadectw a w spółczesnego w yłączam y jednak piosenkę spośród utworów Potockiego.

(4)

sw em u sek retarzo w i. W iersze in n y ch lite ra tó w d ostaw ał gotowe, na piśm ie.

Spośród w y m ien io n y ch kodeksów ty lk o k o d ek s 251 istn iał już za ży­ cia a u to ra Pod ró ży do Ciemnogrodu — św iadczy o ty m k o lejn a n u m e ra ­ cja utw orów , w p isana rę k ą Potockiego. K odeks te n w y p e łn ia ją kopie, k tó re w łaściciel p rzeg ląd ał i k orygow ał (m ów ią o ty m naniesione przez niego popraw ki). N a k ońcu zeszytu, po kopiach, dopisał a u to r k ilk a w ie r­ szy sam.

Biorąc pod uw agę p ra k ty k o w a n e przez Potockiego obyczaje pisarskie, jak rów nież i to, że w iększość w ierszy k o d eksu 251 fig u ru je w e w spom ­ nian ym spisie, p rz y jm u ję , iż w szystkie u tw o ry tego kodeksu są a u to rstw a Potockiego.

Pozostałe k odeksy pow stały w r. 1824, gdy A lek san d ra z L u b o m ir­ skich Potocka, w dow a po m in istrze ośw iecenia, przy pom ocy arc h iw isty Ignacego K siężopolskiego doprow adziła do p o rząd k u p ap iery po z m ar­ łym 6. W ówczas to opraw iono tom y w solidny półskórek, złożyw szy ich za­ w artość z k a r t różnego ro d zaju , pisan y ch p rzez różne osoby. N iek tó re kodeksy o trz y m ały tak że ty tu ły i re g e stry , sporządzone przez K siężo­ polskiego (dla kodeksów 246 i 235) i przez H ip olita K ow nackiego (dla ko­ deksu 250), b ib lio tek arza w ilanow skiego i w y daw cę sta ry c h k ro n ik . P o ­ niew aż te k a rty ty tu ło w e i re g e stry są ogólnikow e i nieścisłe, trz e b a było ustalać, co w k o d eksach n ależy do Potockiego, a co do innych.

Z estaw ien ie ręko p isó w ze znan y m i w ierszam i różnych au to ró w w y ­ kazało, że część zaw artości kodeksów stan o w ią u tw o ry S tanisław a T re m ­ beckiego, Tom asza K a je ta n a W ęgierskiego, F ran ciszk a Dionizego K niaźni- na, W ojciecha T urskiego, F ran ciszk a Zabłockiego, J u lia n a N iem cew icza i innych. W yszło też n a jaw , że n iek tó re w iersze przy p isy w an e tra d y c y j­ nie pew ny m au to ro m nie stanow ią ich dzieła 7.

O to w iersz N iem cew icza M yśl o szczęściu (inc.: „Szczęśliwość k ry je się w c ien iu ”) zachow ał się w kodeksie 251 pod n azw ą Napis na dom wiejski. W kodeksie ty m , k tó ry naszym zd aniem zaw iera w yłącznie u tw o ry P o ­ tockiego, w iersz ów należy do nielicznych au tografó w . J e s t to w ięc n a j­ pew niej u tw ó r Potockiego. W ro k u 1803 ogłosił go a u to r Ś p iew ó w histo­ ry cz n y c h w sw ych Dziełach 8, co p rzy ów czesnym słabym poczuciu p raw au to rsk ich nie stanow iło żadnego p rze stęp stw a , lecz dowodziło ty lk o b lis­

6 Bibl. Narodow a w W arszawie, archiwum Bibl. W ilanow skiej, rkps 66.

7 Przy okazji zw racam y uwagę, że utwór prozaiczny Sen, czyli sąd Bielaw skiego (250, 6—10), ogłoszony przez J. K o t t a (w: S. T r e m b e c k i , Pisma w s zy stk ie . T. 2. W arszawa 1953, s. 239) iako utwór Trem beckiego o niepew nym autorstw ie, jest dziełem P o t o c k i e g o .

8 J. U. N i e m c e w i c z , Pisma różne w i e r s z e m i prozą. Т. 1. W arszawa 1803, s. 526—527.

(5)

484 J A D W I G A R U D N I C K A

kiej zażyłości z w łaścicielem W ilanow a. W iersz to zresztą n ieud an y, gra- fom ański.

Podobnie w iersz M yśl o poezji (inc.: „ Jeśli do ciężkiej p rz y k u ty ro ­ b o ty ” ) u w ażan y za u tw ó r W ęgierskiego, w y stę p u je aż sześć razy w pa­ p ierach Potockiego (m. in. w kodeksie 251) 9. We w szy stk ich w y padkach je s t to odpis, k tó ry nosi ty tu ł M yśl o wielkości poetyczn ej. N a jedn y m z odpisów w idać p o p raw k ę uczynioną p rzez Potockiego: zam iast „Tak obarczone c h ę tn ie k ru sz ą 10 p ió ra ” m am y tu „Z b y t obarczone...”

W ielość odpisów , św iadectw o w spisie, p o p raw k a te k s tu oraz częste w ypow iedzi o tru d a c h p rac y poety ck iej w sk azu ją na Potockiego jako a u to ra Myśli. A u to rstw o to pośw iadcza rów nież dw uw iersz z innego a u to ­ g ra fu Potockiego (250, 36):

Poeto, nic tw e słabe nie obarcza pióra, D la ciebie św iat jest polem, granicą natura.

— p o w tarzający się p raw ie dosłow nie w zakończeniu M yśli o wielkości poetycznej:

Zbyt obarczone chętnie kruszą pióra, Dla m nie św iat jest polem , granicą natura.

W obec ty ch a rg u m e n tó w uw ażam za słuszniejsze w łączenie w iersza, od 1803 r. p rzy zn aw an ego W ęgierskiem u, w poczet utw o ró w S tanisław a K o stk i Potockiego и .

Rów nież ogłoszona w 1954 r. przez Ju liu sz a W iktora G om ulickiego ja ­ ko u tw ó r W ęgierskiego S a tyra m o ja 12 n ależy się P otockiem u. W ydaw ca d ru k o w ał ją n a podstaw ie kodeksu 204, gdzie m ieści się kopia z p o p raw ­ k am i i u zup ełn ien iam i, nota bene nie o rie n tu ją c się, że pochodzą one od Potockiego. Nie znał też a u to g ra fu u tw o ru pod zm ienionym nieco ty tu ­ łem Moja satyra, k tó ry je s t w k odeksie 250 i w sk azu je bezsprzecznie na rę k ę Potockiego.

W ym ienione kod eksy za w iera ją łącznie 182 ry m o w an e u tw o ry P o to c­ kiego. O bjętość ich je s t b ardzo różna, od 2 do 600 w ersów . Spośród nich a u to r d ru k o w ał ty lk o jed e n w iersz: Dumą o panu M o ratorym 13 (u tw ó r

9 Pięć kopii tego w iersza znajduje się w kodeksie 246—1, jedna w kodeksie 251. 10 We w szystk ich odpisach w iersza w ystęp uje forma „kruszą”, a nie „kruszę”, znane z druku w: T. K. W ę g i e r s k i , Wiersze. W arszawa 1803, s. 460.

11 Już po dojściu do tego w niosku dowiedziałam się, że J. W. G o m u- l i c k i — podczas w ykładu na U n iw ersytecie W arszawskim, 8 I 1958 — Myśl

o wielkości po e ty c zn e j rów nież przyznał Potockiem u (Gomulicki obiecuje ogłosić

ten wykład).

12 „Twórczość”, 1954, nr 4, s. 177—179. Ostatnio dowiedziałam się także, iż w y ­ daw ca S a ty r y m o je j spostrzegł swą pom yłkę i prostow ał ją w toku w zm iankow a­ nego w przypisie 11 w ykładu.

(6)

okolicznościow y, bardzo lich y pod w zględem literackim ). W w iek u X IX uk azał się rów nież ty lk o jed e n jego w iersz: S t r u m y k i . O głaszając go w r.

1822, re d a k c ja w arszaw skiej „ A stre i” info rm o w ała:

J est to jedyny znany płód poetyczny znakom itego męża, który w innym zupełnie pracując zaw odzie zasłużył na w iekopom ną sław ę 14.

W iersze K ostki Potockiego o d k ry to w łaściw ie dopiero po o statn iej w ojnie, k ied y arch iw u m w ilanow skie u do stęp n io n e zostało badaczom . P ierw szy m o d k ry w cą b ył E m il K ipa. We w stęp ie do w y d anej przez siebie w 1955 r. P odróży do Ciemnogrodu p rzy to czy ł on z kodeksu 250 ad reso ­ w an y do W ęgierskiego u tw ó r Moje pierw sze w ż y c iu wiersze 15. W ro ku

1957 opublikow ano dw ie s a ty ry Potockiego: R om an K a le ta — pochodzącą z lat o siem dziesiątych X V III w. Banialuką 16, G om ulicki — w ym ierzoną przeciw W ojciechow i B ogusław skiem u K r y t y k ą na a kto ró w w a rsza w sk ie ­ go teatru i7. Także i ja zw racałam uw agę n a ry m o w an ą sa ty rę Potockiego (na te m a t obiadów czw artkow ych), p rz y ta c z a ją c z niej w y ją te k 18.

N a ty c h 9 u tw o rac h (o bardzo n ieró w n ej w arto ści literack iej), spośród k tó ry c h 3 p rzy p isan o in n y m autorom , k ończy się dotychczasow a znajo­ mość w ierszy Potockiego. N ie zn an a spuścizna p o etyck a ob ejm u je więc ponad 90% całości. Z naczną jej część stan o w ią nie dokończone, nie d o p ra ­ cow ane „b ru d n o p isy ” . P rz y ty m sporo w ie rsz y posiada po kilk a w ersji, czasem sp o ty k a się po w ielekroć p rze p isy w a n e ty lk o fra g m e n ty w iększych utw oró w . Św iadczą one o żm ud n ej p rac y a u to ra n ad rym am i.

D ochow ane p a p ie ry Potockiego m ów ią, że nie p isał on sw ych w ierszy w izolacji od literackiego środow iska; nie działo się ta k w n a jż y w o tn ie j­ szym d lań okresie poetyckim , tzn. w o sta tn ie j ćw ierci X V III w ieku. Był w ów czas P otocki w bliskiej zażyłości zarów no z W ęgierskim , T ursk im i M ierem , ja k i z K n iażnin em oraz Szym anow skim . W gronie ty m czytano i w ym ieniano sw oje u tw o ry , dodaw ano odw agi nieśm iałym . P ra k ty k i te j dowodzą w ypow iedzi Potockiego (Do p. Mira, 251, lp 42; Moje p ie r w ­ sze w ż y c iu wiersze, 250, 34— 35), T u rsk ieg o (246— 2, 94— 95, 149), list K n iaźn in a pisany z P u ła w 4 m arca 1787 (265— 1, 3), a także zbliżona te m a ty k a u tw o ró w ty ch pisarzy. P o u tra c ie niepodległości, zw łaszcza po

14 „A strea”, 1822, t. 2, s. 336—337.

15 S. K o s t k a P o t o c k i , Podróż do Ciem nogrodu i Ś w is t e k kry ty c zn y . (W y­

bór). Opracował E. K i p a . W rocław 1955, s. V II—IX. BN I, 154.

16 Nie m a sz zgody. T r z y s a ty r y z w i e k u Oświecenia. W yszukał i opracował R. K a l e t a . W rocław 1957, s. 9—12, 20—25.

17 G o m u l i c k i , op. cit., s. 65—66. W autografie nie ma tytułu; w ydaw ca nadał ty tu ł w edług sum ariusza spisanego przez K s i ę ż o p o l s k i e g o .

18 J. R u d n i c k a , Mecenat Stanisław a K o s tk i Poto ckiego w św ietle jego spu ­

(7)

486 J A D W IG A R U D N I C K A

o bjęciu naczelnictw a n ad szkołam i w K sięstw ie W arszaw skim , a następnie w K ró lestw ie Polskim , Potocki p raw ie zupełnie p rze stał pisać wiersze.

D la łatw iejszej o rie n tac ji w spuściźnie poety ckiej a u to ra Podróży do Ciemnogrodu w ydzielam y n astęp u jące g ru p y w ierszy: okolicznościowe, saty ryczn e, opisowe (obrazki rodzajow e), re fle k sy jn e i se n ty m e n ta ln e .

W iersze okolicznościowe stanow ią nie w ięcej niż 10% w szystkich w ierszy Potockiego. P rzew ażn ie są to u tw o ry z w czesnego o kresu tw ó r­ czości. W yrażają p rzy jaźń i szacunek d la księdza G rzegorza Piram ow icza, poczucie dum y z zasług b ra ta Ignacego, życzliwość dla dom u C zarto ry ­ skich w P u ław ach, uczucie p rzy jaźn i dla K azim ierza U strzyckiego, posła inflanckiego. N ajpóźniejszy z nich jest W iersz do śpiewania po komedii w dzień urodzin ks. H e n r y k a Lubom irskiego w Łańcucie d. 15 Septem bra 1799 (246— 1, 27), w iersz dla przybran ego syn a teściow ej, księżny Lubo- m irsk iej, k tó ry znany był z p ięknej uro dy i służył Canow ie jako model postaw ionego w Ł ańcucie A pollina.

W grup ie tych utw orów , na ogół słabych pod w zględem literackim , lecz w noszących pew ien m ate ria ł do biografii au tora, zwrócę uw agę na w iersz pow stały z okazji w y staw ien ia w P u ław ach w czerw cu 1786 M atki- -S pa rtan ki K niaźnina. W iersz nie m a ty tu łu , zaczyna się od słów: „Św ięta m iłość ojczyzny, szlach etna chęć sław y ” (246— 1, 33) — i jest w yrazem uczuć i m yśli p atrioty czn ych .

P okaźną część u tw o ró w ry m ow an ych Potockiego z a jm u ją saty ry . Złożenie s a ty r y w ręce miłości (246— 2, 105— 106) oraz drugi w iersz bez ty tu łu (inc.: „G dy m i się w szystko pięknie staw iło w nied o jrzały m w ieku k w iecie” ; 246— 2, 157— 159) — św iadczą o w czesnym k ry ty c y z m ie au to ra, d o strzegającego „obłudę w miłości, a n aw et w p rz y ja ź n i” , „próżność, co św iatem w ła d a ” itp. Z tego trzeźw ego spo jrzen ia na sto sunk i społeczne rodziły się w łaśnie sa ty ry . Ów rodzaj tw órczości pisarsk iej b ył w idać głę­ boką potrzebą Potockiego, skoro tow arzyszy ł m u przez całe życie — zarów no w form ie ry m o w anej, ja k i prozaicznej (a rty k u ły Ś w i s tk a , Po­ dróż do Ciemnogrodu).

W saty rze w ierszow anej Potocki p ię tn u je w ady narodow e: ciem notę (Dobre c z a sy ; 246— 1, 31) i głupotę (R o zu m i głupstwo; 250, 41, 43, 44), sprzedajno ść (Wiersz do przyjaciela o czasie, w k tó r y m ż y j e m y ; 251, lp 25) i rozpustę ([Burdel]; 250, 77— 78), szerzące się dzięki złem u p rz y ­ kładow i w a rstw najw yższych, pustą, m odną m łodzież (Modne b u f o n y ; 250, 60— 61) itp.

W gru p ie u tw o ró w ośm ieszających określone osoby chyba n ajw ięcej m iejsca pośw ięcił Potocki, przez innych rów nież w yszydzanem u, g rafo ­ m anow i Józefow i B ielaw skiem u. Oprócz prozaicznego Snu, czyli sądu Bielawskiego m am y rozw lekły, w trzech pieśniach (z nie dokończoną ostatnią), p oem at h ero i-ko m iczno-saty ry czny Poeta na wojnie (235, 1 n;

(8)

u tw ó r niegodny już dzisiaj p rzyp o m inan ia, chociaż n iek tó re fra g m e n ty m a w cale dobre), a także Zejście Bielawskiego do p rew etu, opera w j e d ­ n y m akcie. Próżność litera c k a i g rafo m ań stw o Bielaw skiego nie b y ły tak groźnym i w adam i, by o nich ty le pisać. Potocki m iał jed n a k w idoczną słabość do tego tem atu , p o d ejm u jąc go w osobnych u tw o rach i p rzy lada okazji.

Dużo m iejsca z ajm u ją w sa ty rz e Potockiego: A dam Poniński, pod­ skarbi w ielki koronny, i A ndrzej S ta n isław K ostka M łodziej o w ski, b isk u p poznański oraz w arszaw ski, a tak że k an clerz w ielki koro n ny. O P o n iń - skim, znanym z k radzieży do b ra publicznego i z p rzeku pstw a, w sp om n ia­ na w yżej sa ty ra W iersz do przyjaciela o czasie, w k t ó r y m ż y j e m y głosi:

Patrzaj, P.... zbrodnią i wzgardą okryty Spokojnie pierwsze w kraju posiada zaszczyty,

Ze publicznym łupiestw em w św iecie całym znany,

Dlatego pew nie skarbu rząd mu jest oddany.

W zm ianki o Ponińskim , k tó ry dopiero ak tem sejm ow ym z 1 w rześnia 1790 został skazany na u tra tę p ra w o by w atelskich i banicję, z n a jd u ją się rów nież w in n y ch saty rach , np. w Banialuce (238, 295 n), w w ierszu Piekło. Sen. S a ty ra Piekło. S en (246— 1, 92 n) dotyczy zresztą głów nie M łodziejow skiego i pow stała już po śm ierci biskupa, tzn. po ro k u 1780. A u to r w spom ina tu mowę pogrzebow ą K aro la W yrw icza, k tó ry „osadził” M łodziejow skiego w niebie, i sam um ieszcza b isk u p a-k an clerza w piekle. P rzed drzw iam i kaźni:

w isiały św ięte jego stroje: Infuły, krzyże, stuły, pastorały, I co mu tylko niecnoty zjednały.

Sam w wrzącej kadzi łysej w zniósłszy głowy, Przez nos sm utnym i w yrzek ł do m nie słowy: Jam jest ten kanclerz od M oskwy kochany (I pono naw et często żałowany),

Całe me życie zbrodnią jedną było, Patrz, jak się słusznie na piekle skończyło.

O M łodziejow skim je st tak że m ow a w satyryczno-kom icznym utw o rze Cyrce i Ulisses, czyli bydlęta i w Banialuce. O stry sąd Potockiego po­ tw ierdza n ajzu p ełn iej historia. Dziś to już pew ne, że b isku p pozostaw ał na usługach M oskwy, a za zdradę R zeczypospolitej b ył h ojn ie opłacany.

W sa ty ra ch Potockiego sp o ty k am y i inne nazw iska: Rocha W ładysław a G urow skiego, sprzed ajn eg o m arszałk a w ielkiego litew skiego, K aro la R a­ dziw iłła, znanego ze sk ąpstw a w ojew odę w ileńskiego. N iechętnie w y raża się a u to r rów nież o k ró lu i jego najb liższym otoczeniu. S tanisław ow i A ugustow i P oniatow skiem u i to w a rz y stw u uczęszczającem u na c z w a rt­ kow e obiady d o staje się obszerna s a ty ra (250, 211— 212, 72— 76, 110— 111).

(9)

488 J A D W I G A R U D N I C K A

P ra g n ie ona pokazać członków zeb rań jak o grono osób w zajem nej ado­ racji. S a ty ra ta posiadając znaczenie d o k u m en tu h istorycznego je st też św iadectw em , że Potocki zn ajdow ał się poza k ręgiem łask i m onarszej.

P o to c k i-saty ry k godzi m. in. w Tom atysów : K aro la, aferzy stę w ło­ skiego, k tó ry w W arszaw ie przez k ró tk i czas b ył d y re k to re m te a tru i p ro ­ w adził dom gry, oraz jego m ałżonkę, K a ta rz y n ę de Catai, tan cerkę, kochankę królew ską. O to jak ich przed staw ia w w ierszu bez ty tu łu (250, 125 n.):

W złoto ubogie zam ienił łachm any, A gardząc ludu podłym i przesądy Wkrótce z szulera policzon wśród pany.

Г...]

Ty, Katarzyno, m ałżonko kochana, Coś szlubu późne w ęzły wyprzedziła, Ty, której piękność na teatrum znana, W spólnej fortunie pożyteczną była,

Dziś w rzędzie zacnych matron umieszczona, U nóg tw ych legła i sam a korona.

T om atysow ej dotyczy rów nież sa ty ra Do d a m y n o w e j d a ty (250, 83). Z okresu porozbiorow ego znam y ty lko jed n ą w ierszow aną sa ty rę Potockiego. J e st to n ap isan y p rzed końcem m aja 1802 w iersz na B ogu­ sław skiego (235, 57— 58). W y stęp u jąc przeciw czołow em u aktorow i i d y re k ­ torow i T e a tru N arodow ego P oto cki dom agał się w łaściw ie zaprzestania bezm yślnych pochlebstw w sto su n k u do sceny polskiej, żądał przejścia do rzeczow ej k ry ty k i, k tó ra by spow odow ała podniesienie poziom u r e ­ p e rtu a ru i gry ak to rsk iej. I ch yba w sw ych żądaniach m iał rację.

W iersze opisowe bez w y raźn ej reflek sji i zab arw ienia uczuciow ego są u Potockiego bardzo rzadkie. W kodeksach tu om aw ianych z n a jd u ją się zaledw ie dw a w iększe u tw o ry tego ty p u . P ierw szy (inc.: „Co to za p iękn e m iasto ta W arszaw a” ; 235, 55) stanow i scenkę, k tó re j bo h ateram i je st p a ra m łodych w arszaw iaków : dziew czyna Zosia i jej k a w a ler Szym on. M łodzi, żywo rea g u jąc y na codzienne p rzem iany życia stołecznego, r e p r e ­ z e n tu ją m ieszczan. W arto zw rócić uw agę na detale s tro ju dziew czyny (szczegóły cenne dla kostium ologa). Dialog oraz zachow anie się m łodych m oże też zainteresow ać h isto ry k a obyczajów . D rug i w iersz (inc.: „W m ej loterii, piękne p an ie” ; 246— 2, 17) p rzed staw ia w łaściciela lo terii zachęca­ jącego do k u p n a losów.

Stosunkow o dużo w ierszy Potockiego m a c h a ra k te r reflek sy jn y . A u to r w ypow iada w nich swe m yśli o poezji, pisaniu w ierszy, m łodości i s ta ­ rości, śm ierci, sto su n k u rozu m u do uczucia, o przy jaźni, miłości, kobiecie, żonie, itp. R eflek sje te często zam y k a ją uw agi dydaktyczne. Z n a jd u ją c e się w śród ty ch utw o rów tłu m aczen ia z Horacego (A e q u a m m e m e n to reb us in arduis; 250, 135; O V e n u s regina; 246— 1, k. nlb.; Exegi m o n u m e n tu m ;

(10)

246— 2, 39) w skazują, że Potocki przeszedł jegc szkołę. Sięgał także do auto rów fran cu sk ich (np. do Boileau) i do A ddisona (praw dopodobnie za pośred nictw em francuskim ).

W w ierszach tej grupy, chociaż n a ogół n iep o radny ch pod w zględem m ery to ry czn y m i często niew ykończonych, w ypow iada Potocki sw oje poetyckie credo. Na p rzy k ła d w w ierszu Do piosnek (246— 2, 5) n arzek a, iż na sk u te k nieszczęśliw ej m iłości nie może pisać w esołych pieśni, a w P rzeproszeniu za w iersz „Do piosnek” (246— 2, 6) odw ołuje po­ pełnione poprzednio kłam stw o. Z n a już bow iem miłość, k tó re j „w in ien i szczęście, i bycie”, ostrzega w ięc, aby nie w ierzyć, „co letk a m uza czasem k ry śli” . Sw oją m isty fik ac ję u sp raw ied liw ia przekonaniem , że „poetom i zm yślać się godzi” . S tą d widać, iż w edług Potockiego poeta m a szczególne p raw a i jego tw órczość należy m ierzyć w odpow iedni spo­ sób. Pogląd na rolę i zadania p o ety w y raża w spom inany już w iersz Myśl o wielkości poetycznej, k ró tk i i niew y szuk an y, posiadający jed n a k silną wym owę.

Jed n y m z lepszych pod w zględem arty sty c z n y m je s t w iersz o p ra w ­ dziw ej p rzy jaźn i (inc.: „Tam , gdzie cię piękność woła, gdzie zab aw y” ; 250, 54). Z daje się on być ad resow an y do któregoś z bliskich p rzyjaciół, może do .Węgierskiego.

Częstym przedm iotem uw agi Potockiego je st kobieta. P rz y p ad a jej rola pozytyw na: w prow adza piękno, radość życia i miłość. M ówi o ty m jeden z u d a tn iejszy ch w ierszy, C zary p raw d ziw e (251, lp 56; 246— 2, 41; 250, 188).

W ystęp u je także w tej poezji kobieta-żona. Nie chodzi tu o postać fikcyjną, lecz o w łasną m ałżonkę Potockiego, k tó rą a u to r k ilk a razy przed staw ia n aw et pod rzeczyw isty m im ieniem : O luni, Olesi, A le k san d ry (Rozum i serce; 246— 1, 65— 66; W iersz do ż o n y ; 246— 1, 61; „To było mego życia przeznaczenie...” ; 250, 133; „ Ju ż w iek lat m oich część lepszą unosi...” ; 250, 154).

O m iłości pisze nasz au to r: „N a skrzy dłach czasu miłość o d latu je ...” Ale m ówi tak że (246— 2, 28):

Niech cię nie dziwi, że m iłość szczęśliwa Skrzydeł nie ma. Zruca je, gdy przybywa.

S enten cjam i kończy Potocki szereg w ierszy, k tó re o p atrzy ł p o d ty tu ­ łem „pow ieść” . M ówią owe w iersze o tym , że bardziej pew ne je s t życie skrom ne niż życie oddane u rzeczy w istn ian iu am bicji (S t r u m y k i . Powieść; 251, lp 37), o pysze, k tó ra pociąga za sobą k a rę (S t r u m y k i róża. Powieść; 251, lp 39), o potędze przeznaczenia, k tó re m u w szystko ulega (Dom. Po­ wieść; 251, lp 40) itp.

(11)

490 J A D W IG A R U D N I C K A

Część w ierszy posiada silne zabarw ienie uczuciow e — dodatnie, nie­ ro zerw alnie zw iązane z przed staw ian iem p rzy je m n y c h dla a u to ra zjaw isk przyrody, lub y ch m iejsc i zakątków , m iłych ludzi i d rogich spraw . O n ad ­ chodzącej wiośnie, szem rzącym s tru m y k u czy cienistym gaiku pisze on zapew ne na podstaw ie przeżyć rzeczyw istych, jak ich doznaw ał w O le- sin k u i gdzie indziej. Te bezpośrednie doznania p ozostają jed n ak pod w pły w em ów czesnych a u to ry te tó w literack ich . W cześniej — m. in. pod u rok iem F lorian a, później — M acphersona, z którego tłum aczy Fingala (234— 2, 1 n) i k tó re m u poświęca w iersz O Osjanie (251, lp 48). W iersz dedykow any je s t Jan o w i N epom ucenow i K ossakow skiem u, biskupow i w ileńskiem u (1796— 1808), u talen to w an em u m ów cy i członkow i W ar­ szaw skiego T o w arzystw a P rzy jació ł N auk. B arda północy c h a ra k te ry z u je Potocki następująco:

N atura jego była przewodnikiem, Praw da w ym ow nym w ładała językiem : N ie szukał, nie znał Osjan nauki,

Lecz w łasnym czuciem stał się m istrzem sztuki.

Z w ielką pieśnią M acphersona, przew ażnie n a stro jo n ą p atriotyczn ie i bohatersko, k tó re j stale tow arzyszyła p ierw o tn a przyrod a, nie m ożna zestaw iać k ilk u sielankow ych piosenek Potockiego w ro d za ju Do s tr u ­ m y k a (251, lp 30) czy Piosneczka gaik (251, lp 34). N ie ty lk o w y m iar tu m niejszy, lecz i b rak ta le n tu literackiego w idoczny; dlatego reflek sje w trąc a n e nieraz przez Potockiego do se n ty m e n ta ln y c h opisów b y w ają sztuczne. P rz y k ła d e m tego w 10-zw rotkow ej Piosneczce gaik, o refren ie: „Tak w szystkie chw ile p ły ną tu m ile” , je st zw rotka:

Często tu wzdycha nawet piękność płocha, T kliw iej tu czuje i szczerzej tu kocha,

Mówiąc z w estchnieniem : Młodość, co mi sprzyja, Jak ten kwiat niknie, jak ta woda mija.

W y raźna n u ta uczucia p rzeb ija w w ierszykach i piosenkach o p rze d ­ staw icielk ach płci pięknej, w y stęp u jący ch najczęściej pod im ieniem Zosi. W w ierszu Zosia. Piosneczka (251, lp 45) rad zi Potocki adresatce, aby nie troszcząc się o urodę, k tó rą n a tu ra obdarzyła ją szczodrze, po starała się jeszcze pokochać, bo „now ym jest w dziękiem k ochan ie” . W w ierszyku Do Zosi. Piosneczka (251, lp 55; 246— 2, 26) skarży się na Zosi niestałość i prosi, aby panna nie dała się uw ieść pięknej postaci, gdy ją brzy d k a „szpeci dusza” . Z w idocznym też upodobaniem i uczuciem k reśli Zosi P ortret (251, lp 49; 250, 138).

N iekiedy szuka widom ego znaku dla u kazania siły uczuć: dw a derenie, k tó re łączą się ponad rozdzielającym je stru m y k iem , są np. sym bolem p raw dziw ej m iłości (Derenie i s t r u m y k ; 251, lp 47).

(12)

U czucie p atrio tyczn e, stanow iące nić przew odnią w iersza napisanego z okazji w y staw ien ia M atki-S pa rta nki, pojaw ia się w u tw o rach P o to c­ kiego rzadko. W y stę p u je ty lk o w k ilk u fra g m en ta ch w ierszy, o m ałej w artości litera c k ie j, oraz w dw u u tw o rach całych, m ających c h a ra k te r pobudki bojow ej. Treść ty c h ostatn ich zdaje się w skazyw ać, że pow stały na wieść o w y stąp ien iu targow iczan. Oba w iersze m ają postać b ru d n opisu , nie są w ykończone, b rak im ty tu łó w . P ierw sza zw rotk a jednego z nich b rzm i (250, 45):

Od w as, podłych, wolność stroni, D alecy od przodków cnoty, Minął dla w as w iek już złoty, Polacy, bierzcie się broni!

D rugi zaczyna się od słów: „Pow stań, d obrych cny obrońca” (250, 121). Do biografii Potockiego, k tó ry w 1792 r. został generałem a rty le rii i n ie­ fo rtu n n ie spisał się w b itw ie pod M irem , w iersze te przynoszą now y szczegół: g en erał u k ład a ł wów czas patrio tyczn e, bojow e pobudki.

J a k już zaznaczyłam , w iersze Potockiego są na ogół pod w zględem litera c k im słabe, grafom ańskie. Św iadom ość tego m iał zapew ne rów nież au to r, żadnego u tw o ru bow iem — poza, lichym zresztą, w ierszyk iem D um a o panu M o ratorym — nie ogłosił. Mimo to opisana tu spuścizna litera c k a posiada n iew ątp liw ie w artość dla biografii Potockiego, biografii, k tó ra w y jaśn iłab y sporo z dziejów naro d u polskiego na przełom ie X V III i X IX w ieku.

Dla u łatw ien ia badaczom poszukiw ań podaję poniżej indeks ty tu łó w oraz incipitów w ierszy Potockiego zaw arty ch w opisanych tu kodeksach. Ind ek s te n przy d a się zwłaszcza p rzy id en ty fik a c ji często w ręk o p iśm ien ­ ny ch zbiorach z końca X V III i początku X IX w. sp oty kan y ch poezji anonim ow ych.

INDEKS TYTUŁÓW ORAZ INCIPITÓW 19

• „Acz mój panicz m łody” „Prawda, Platonie, duszy śm ierć nam

• A d d i s o n Joseph: Cato. A T ragedy nie odbiera”

[monolog Katona ze sc. 1 aktu 5], • Aequam . Imitacja zob. H o r a t i u s 19 T ytuły kursyw ujem y (tytuły fingow ane dajem y nadto w klamrze), incipity przytaczam y w cudzysłowie. N azw iska autorów, mimo że nie ujęte w klamry, zostały w w iększości w ypadków wprowadzone przez nas. Każdy wiersz w ym ieniono tyle razy, ile posiada łącznie tytu łów oraz incipitów.

P isow n ię i interpunkcję unowocześniam y, zastępując np. x przez ks; i — często przez j; у — często przez i. Poprawiam y niew łaściw ie pisane nazwiska, np. „Bie- la sk i” na „B ielaw ski”. C zasowniki w 1 os. 1. poj., które w rękopisach kończyły się na e, otrzym ały ę. Zachowujem y w łaściw ości językow e, np. w ykrzyknik „ah!”, „tch liw y”, „słodziem y”, a także w ystępujące nieraz oboczności, jak „Mir” — „Mier”, „naszladow any” — „naśladow any”, „piosnka” — „piosenka”.

(13)

492 J A D W I G A R U D N I C K A

Quintus Flaccus: Naszladowanie ody

Horacjusza „Aequam m e m e n to ” [inny

tyt.]

• „Ah, gdybyś czułość poznała”

• „Ah, gdybyś, Zosiu, zrozumieć chciała” • „Ah, jakżeż waszej odżałować straty” • „Ah, nie masz większej n ied oli” • „Ah, si vous pouviez comprendre” • „Albo też przez przyjemne lokajom

czytanie” zob. List z W a rsz a w y [fragm.]

• „Apetyt rozwiązując niem e dotąd

u sta” zob. [Obiady cz w artkow e] • „Bajkę wam pow iem ”

• Banialuka, „O, Banialuko! natchnij m oje p ienia”

• „Bez żadnej chluby, W ęgierski, przy­ znać się m uszę” zob. De vous voir • „B iegły wraz czyste strum yki” zob.

S tru m yki. Powieść

• Bilet pisany do księcia generała w dzień jego imienin [prozą i w ierszem ],

„Śm ieszny nader zwyczaj pospolitym n aw et ludziom im ienin w inszow ać k aże”

• „Bladego przewoźnika i Akeron

okrutny”

• „Bogu dzięki, zajaśniał dzień długo żądany”

• „Bóg mnie, o w ielki Bielaw ski, nie obdarzył w iększym duchem ”

• „Bracie, dalekie toni i w ichrzących burzy ciche ci serce” zob. Myśl m oja

do brata

• Bukiet. Piosneczka, „Dla ciebie ten

bukiet w iję”

• [Burdel], „Tam, gdzie niebieskie duchy m ieszkają”

• „Był czas, gdy szczęśliw e b ycie” zob.

C z em u żem nie umarł w ś ró d mego szczęścia

• „B yły niegdyś czarow nice” zob. Czary,

[inne tyt.:] C zary p ra w d ziw e , C z a ro w ­

nice

» Cato. A Tragedy zob. A d d i s o n Jo­ seph

• C a t u l l u s : W ie rsz Katula naślado­

w an y, z posłaniem, „Katul, którego

w kościele pam ięci” [inne tyt.:] W iersz

n aszla dowany z Katula, z posłaniem;

N o w y w ie rsz K a tu la naśladowan y, z posłaniem

• „C’est pour toi que je les arrange” zob. De Babet à Biaise

• „Chciałem, by ci czw artkow e opisał przypadki” zob. [Obiady czw artkow e] • „Chwalcie H elikonu góry” zob. Duma

o panu M oratorym

• „Ciebie, nadobna cypryjska bogini” zob. Kośció łek Wenerze w Olesinie

• „Co to za piękne m iasto ta W arszawa”

• Czarownice zob. Czary

• Czary, „Były niegdyś czarow nice”, [inne tyt.:] Czarownice, Czary p r a w ­

dziw e

• C zary p r a w d z iw e zob. Czary

• C zem u żem nie umarł w ś ró d mego

szczęścia, „Był czas, gdy szczęśliwe

b y cie”

• „Czy cię przypadek w iąże, czy w y­ branie”

• „Czy m nie w iódł rozum, czy niedbal­ stw o lu b e”

• „Czyć czas powoli, przyjacielu, pły­ n ie” zob. W iersz do p. Ustrzyckiego, [inny tyt.:] O śmierci do przyja ciela • „Daremnie tem u przyczyć, gdy w szyscy

to w ied zą” zob. [Obiady c zw artkow e] • „Darmo cieszy zawstydzone kwiatki

Flora” zob. Początek k w i a tó w w ł o ­

skich. Do Zosi [fragm.]

• „Daruj m i, książę, jeśli mniej ci dziś p ow olny” zob. W iersz do ks. Adam a

Czartoryskiego, w y m a w i a ją c się z na­ pisania listu w kon tyn uacji „Doświad­ cz yń skiego”

• De Babet à Biaise, „C’est pour toi que

je les arrange”

• De vous voir, „Bez żadnej chluby,

W ęgierski, przyznać się m uszę”

[fragm.] zob. Moje p ie rw sze w życiu

wiersze

• Derenie i str u m y k , „Przy strum yku

Zosia siad ła”

• „Dla ciebie ten bukiet w iję ” zob. B u ­

kiet. Piosneczka, [inny tyt.:] Im ita cja w ie rsz y francuskich. K u b a m ó w i do Zosi

• Do d a m y n o w e j daty, „O, jak w esoło

(14)

Do Józefa Bielawskiego o „Dzienniku", „Nie dziw, że nienaw idzi Homera m or­ derca”

Do Kloe, „Rzeźwość z rozumem w d zię­

ki niezm yślone”

Do księdza P iram ow icza zob. W ie rsz do ks. P iram ow icza [inny. tyt.]

Do księżn y pożegnanie, „Księżno, je-

dziesz, wiatr unosi”

Do nieproszonego ple nip otenta p u ­ bliczności głos te jże p r a w d z iw y w w ł a ­ snych jego z a w a r ty rymach, „Nie są

tw e rym y ni celne, ni dum ne” Do р. В. o je j przy szły m , „Śm iele ci to, Basiu, w różę”

Do p. Miera, „Tobie jest dano, M ie­ rze, z zdarzeniem zbyt rzadkim ”

Do piosnek, „Dzieci szczęśliwej m i­ łości, piosenki”

Do przyjaciela o w ie k u użycia zob.

W ie rsz do przyjaciela o użyciu życia

[inny tyt.]

Do staruszka, „Zgodna z m łodości ży­

czeniem ”

Do strumyka, „Luby strum yku” Do zmarłych na pojedyn kach ry ce -

rzow, „Kiedy się samobójczym uzbra­

jał żelazem ”

Do Zosi. Piosneczka, „Listek, który w iatr um iata”

Dobre czasy. Bajka, „Wicie, że n ie­

gdyś gadały zw irzęta”

Dom. Powieść, „Nie kontent z ojców dziedziny”

„Dopókim ci był, piękna Kloe, m iły ”

Duma o panu Moratorym, „Chwalcie

H elikonu góry”

„Dwie pasterki, by u żyły” zob. P io ­

sneczka z francuskiego przetłumaczona D yty ra m b a na w j a z d JOKs. prymasa,

„Jakież ognie nieci słońce”

„Dzieci szczęśliw ej m iłości, p iosenki” zob. Do piosnek

Exegi monum entum . Ks. XII, oda X X X zob. H o r a t i u s Quintus Flaccus

• Fingal. Poema Osjana. Pieśń p ie rw sza zob. M a c p h e r s o n James

• F l o r i a n Jean -Pierre de Claris: Ga­

latea [fragm.], „Tyreis wraz z śliczną

F ilis”

• Gadka. Odpowiedź, „Gadkę zadano

m ojej R ózi”

• „Gadkę zadano mojej R ózi” zob.

Gadka. O dpowie dź

• Galatea zob. F l o r i a n Jean-Pierre de Claris

• „Gdy mi się w szystko pięknie staw iło w niedojrzałym w ieku k w iecie” • „Gdy prawda ludzi w ięcej nie zaba­

w ia ” zob. Piekło. Sen

• „Gdyby ci północnym i lody ścięte m o­

rza” zob. W ie rsz o p r a w d z iw e j w i e l ­

kości z okazji z a k w itłe j s p r a w ie d liw o ­ ści w L itw ie pod laską ks. Adama, Czartoryskiego, [inny tyt.:] W ie rsz do pana J. Szym an ow skiego o p r a w d z i­ w e j wielk ości z okazji za k w itłe j spra­ w ied liw o śc i w L itw ie pod laską ks. A dam a Czartoryskiego

• „Gdyby m yślom w spaniałym rów nały żołądki”

• „Gdybym jak Anakreon przyjazny

W enerze” zob. Posłanie róży polnej • „Gdzie niegdyś Partenope, przyjacielu,

m iła”

• „Głęboko śpiącą pod mirtem zielo­ n ym ” zob. „Śpiącą głęboko w gaju oddalonym ” [inna red.]

• „Homer n iestały śpiew a nam H e­ le n ę ”

• H o r a t i u s Quintus Flaccus: Exegi

monum entum . Ks. XII, oda X X X ,

„Trwalsząm dopełnił pam iątkę nad sp i­ ż e”, [inny tyt.:] Księga XII, oda X X X .

Exegi mon um en tum

• H o r a t i u s Quintus Flaccus: I m ita ­ cja Horacjusza ody X w ks. II „Rec- tius vives Licini", „Lepiej na srogie

nie puszczać się w od y”

• H o r a t i u s Quintus Flaccus: Im ita cja

ody Horacjusza „O Venus regina”, „O,

nadobna królow a Paphu i C ythery” • H o r a t i u s Quintus Flaccus: Naszla-

dowanie ody Horacjusza „Aeąuam memento", „Równej bądź m yśli w

przygodzie”, [inny tyt.:] Aeąuam. I m i­

tacja

• H o r a t i u s Quintus Flaccus: Naśla­

dowan ie ody Horacjusza „Justum et tenacem", „Męża prawego i niezłom ­

(15)

494 J A D W IG A R U D N I C K A

• H o r a t i u s Quintus Flaccus: Tłu m a­

czenie ody Horacjusza I w księdze I „Maecenas atavis”, „Mecenas, którego

krew królów spłodziła”

• H o r a t i u s Quintus Flaccus: Tłu m a­

czenie ody Horacjusza X X V I w ks. III „Vixi puełlis”, „Piękne mnie niegdyś

dziewczęta kochały”

• „I m nie za młodu los w łóczył po św iecie” zob. Sen. Planeta

• Im itacja Horacjusza ody X w ks. II

,,Rectius vives Licini” zob. H o r a ­

t i u s Quintus Flaccus

• Im ita cja ody Horacjusza „O Venus

regina” zob. H o r a t i u s Quintus Flaccus

• Im itacja w i e r s z y francuskich. K u ba

m ó w i do Zosi zob. Bukiet. Piosneczka

[inny tyt.]

• „Jak jasna jutrzenka rozpędza cien ie” • „Jak szybkim i czas płynie latam i”

zob. Wiersz o czasie

• „Jakież ognie nieci słoń ce” zob. Dy- ty ra m b a na w j a z d JOKs. prym asa • „Jako nadobna jutrzenka z rana”

• „Jakże się krotce me chw ile zm ieniły” • „Jeśli do ciężkiej przykuty roboty”

zob. Myśl o wielk ości poetycznej

• „Jeślić wabi chłód gajów muzom po­

św ięconych”

• „Już puka pączek na św iżej gałęzi” zob. Myśl, wiosna

• „Już się śm ieje” zob. Wiosna

• „Już w iek lat moich lepszą część u nosi”

• Kasztelan, „Niestałość um ysł człowieka tak m ien i”

• „Katul, którego w kościele pam ięci” zob. C a t u l l u s : W ie rsz K atula na­

śladowany, z posłaniem

• „Kiedy m iłości uroczna powłoka”

zob. Wiersz do przyjaciela, k tó r y ko ­

chał w sw ej kochance p rzy m io ty , k t ó ­ rych nie miała, mszcząc się za miłość

• „Kiedy się sam obójczym uzbrajał że­ lazem ” zob. Do zmarłych na p o je d y n ­

kach rycerzów

• „Kloe, gdzież szybciej jak z tobą czas

p ły n ie” zob. Posłanie do Kloe

• „Kochany rodaku, co w tak dalekie

puszczasz się drogi”

• Kościółek W enerze w Olesinie, „Cie­ bie, nadobna cypryjska b ogin i” • K sięga XII, oda X X X . Exegi monu-

m e n tu m zob. H o r a t i u s Quintus Flaccus: Ejcegi m on um en tum . Ks. XII,

oda X X X [inny tyt.]

• „Księżno, jedziesz, w iatr unosi” zob.

Do księżn y pożegnanie

• „Kto mi doda słów rów nych w ielk ie­

m u zdarzeniu” zob. Poeta na w ojn ie • „Lepiej na srogie nie puszczać się

w o d y ” zob. H o r a t i u s Quintus F lac­ cus: Im itacja Horacjusza ody X w

ks. II „Rectius vive s Licini”

• List z W a rszaw y, „Za twój list, przy­

jacielu, gdzie zdarzeniem rzadkim ”, [fragm.:] „Albo też przez przyjem ne lokajom czytanie”, „W tym gładko w ypsn ąw szy się niedościgłym kro­ k iem ”

• L iste k i stru m y k . Powieść, „Rzuciłem listek na w o d ę”

• „Listek, który w iatr um iata” zob. Do Zosi. Piosneczka

• „Luby strum yku” zob. Do str u m y k a

• Łodzie. Powieść, „Ponad brzegiem

dw ie łod zie”

• M a c p h e r s o n James: Fingal. Poe-

m a Osjana. Pieśń pierwsza, „Niedaleko

m urów Tury siedział”

• M a c p h e r s o n James: Wojna Ini-

stony. Poema Osjana, „Młodość nasza

podobna m iłem u jest sn ow i”

• Les malheurs de la défiance, „V ois-tu ce m alheureux qu’un tyran de S icile” • „Mamże ja podły czciciel głupot roz­

licznych lu d zi”

• „Marznie, śnieg prószy i w iatr ostry

w ie je ”

• „Mecenas, którego krew królów sp ło­ d ziła” zob. H o r a t i u s Quintus F lac­ cus: Tłumaczenie ody Horacjusza I

w księ dze I „Maecenas a ta v is” • „Męża praw ego i niezłom nej duszy

zob. H o r a t i u s Quintus Flaccus:

N aśladowanie ody z Horacego „Justum et te n ac em ”

(16)

• „Miły spokoju, spokojna u stroni” • „Młodość nasza podobna m iłem u jest

sn ow i” zob. M a c p h e r s o n James:

Wojna Inistony. Poem a Osjana

• „M niemałem dotąd, że Apollo, który” • Modne bufony, „Próżnie w szystk ie

W arszawy objechaw szy stron y” • Moja satyra, „Piórko, co chętnie cudze

m alujesz śm iszności”, [inny tyt.:]

S a tyra m oja

• Moje pierw sze w ży ciu wiersze, „Za­

lani jesteśm y, że tak pow iem , poto­ pem ” [prozą i wierszem ] zob. De vous

v o ir [tyt. części rym ow anej]

• Motyle na Leukacie, „W różanym list­ ku m iał sw oje m ieszk an ie”

• „Musiał z twardej epoki m ieć serce w yryte”

• „Myszka zbójów i dziadów ”

• Myśl m oja do brata, „Bracie, dalekie toni i w ichrzących burzy ciche ci serce” • Myśl o wielkości p oetycznej, „Jeśli

do ciężkiej przykuty roboty”

• Myśl, wiosna. „Już puka pączek na św iżej gałęzi”

• „Na koniec ustaną d rw in ki”

• „Na skrzydłach czasu m iłość od latu je” . Na w irsze Mira. Do niego. „Wśród

w iejsk iej cien i”

• Napis na dom w iejsk i, „Szczęśliwość się kryje w cieniu”

Naszladowanie o d y Horacjusza „Ae­ quam m e m en to ” zob. H o r a t i u s Quintus Flaccus

• Naśladowanie ody Horacjusza „Justum

et tenacem ” zob. H o r a t i u s Quintus

Flaccus

• „Nie bym w yrów nał tw ym rymom szczęśliw ym ”

• „Nie dziw, że nienaw idzi Homera

m orderca” zob. Do Józefa B i e la w ­

skiego o „Dzienniku”

• „Nie ja tobie słać będę prezent zna­

k om ity” zob. Te w iersze b y ł y napisane

z okazji innych, w k tórych p e w n y poeta m łodej damie ofia rował bukiet z je j w d z ię k ó w u w ity

• „Nie kontent z ojców dziedziny” zob. Dom. Powie ść

P a m ię t n ik L it e r a c k i, 1964, z. 2

• „Nie opodal m iasta w przyjem nej do­ lin ie” zob. P o w ą zk i

• „Nie, przyjacielu, nie w tym już ży­ jem y w iek u ” zob. W ie rsz do p r z y j a ­

ciela o czasie, w k tó r y m ż y j e m y • „Nierównym biegiem czas i życie

płynie” zob. Śmierć czło wie ka • „Nie są tw e rym y ni dzielne, ni dum­

n e” zob. Do nieproszonego ple n ipoten ­

ta publiczności głos te jże p r a w d z i w y w własnych jego z a w a r ty rymach • „Nie ta za sobą chw ila ciągnie m yśl

człow ieka” zob. Pieśń

• „Nie! zbytnią obfitością pióro tw e nie

grzyszy”

• „Niedaleko m urów Tury siedział” zob. M a c p h e r s o n James: Fingal. Poem a

Osjana. P ie rw sza pieśń

• „Niestałość um ysł człowieka tak m ie­

n i” zob. Kasztelan

• „Niestetyż, widzę, złoty w łos czernieje”

• „Niezm ierny grób natura przede mną otw iera”

N o w y w ie rsz K atu la naśladowany, z posłaniem zob. C a t u l l u s

• „O, Banialuko! natchnij moje p ien ia” zob. Banialuka

• „O cnocie i o szczęściu jakie jest tw e

zdanie”

• „O, jak w esoło żyłaś w lat tw ych k w iecie” zob. Do d a m y n ow ej d a ty

• „O, nadobna królow a Paphu i C ythe-

r y ” zob. H o r a t i u s Quintus Flaccus:

Im itacja ody Horacjusza „O Venus re- gina”

• O niepewności. Do Tem iry, „Ty, co w ątpliw ej rządzisz losem d oli”

• O Osjanie. Do księcia biskupa w i le ń ­

skiego, „Wdzięk powierzony lutni Osjana”

• O śmierci. Do przyjaciela zob. W ie rsz

do p. Ustrzyckiego [inny tyt.]

• „O! śnie kochany! o rozkoszo m iła” zob. Do snu

• [Obiady c z w a r tk o w e ], „Apetyt roz­

w iązując niem e dotąd usta” [inne red.:] „Chciałem, by ci czw artkow e opisał przypadki”, „Daremnie tem u przyczyć”, „Tak dziecku brzegi naczy­ nia słodziem y”

(17)

496 J A D W IG A R U D N I C K A

• „Od w as podłych wolność stroni” • Odpis, „Wiersz, co m i serce życzliw e

dyktuje”

• „Ozdobo kuchni, o zacny m łodzieńcze” • „Pani stworzenia, m iłości kochana” zob. Przeproszenie za w ie rsz „Do pio­

sn ek”

• Piekło. Sen, „Gdy prawda ludzi w ię ­

cej nie zabaw ia”

• „Pieniom Anakreona powierzone

w dzięk i” zob. W y m ó w k a od tłu m ac ze­

nia ody Anakreona do sw ego gołębia • Pieśń, „Nie ta za sobą chw ila ciągnie

m yśl człow ieka”

• „Piękne m nie niegdyś dziewczęta ko­ chały” zob. H o r a t i u s Quintus F lac­

cus: Tłumaczenie ody Horacjusza

X X V I w ks. III „Vixi puellis”

• „Piękność i przyjaźń w dniu tem u szczęśliw e” zob. W ie rsz do śpiewania , po komedii w dzień urodzin ks. H en­

r y k a Lubomirskiego w Łańcucie d. 15 S ep te m b ra 1799

• Piosneczka do snu, „Ty, co słodkiej

mocą siły ”

• Piosn eczka gaik, „Tutaj usiądę, tu pod twoim cieniem ”

• Piosneczka z francuskiego p rze tłu m a ­

czona, „Dwie pasterki by u żyły”

• „Piórko, co chętnie cudze m alujesz śm iszności” zob. Moja satyra

• „Płyń strum yku szybkim b iegiem ” • Początek k w i a tó w włoskich. Do Zosi,

„Sama Flora w yszła w pole”, [fragm.:] „Darmo cieszy zawstydzone kw iatki Flora”

• Poeta na wojnie, „Kto m i doda słów rów nych w ielkiem u zdarzeniu” • „Pójdźcie na stronę, rycerze d aw ni”

zob. [Satyra na Wojciecha B ogu sław­

skiego]

• „Ponad brzegiem dwie łodzie” zob.

Łodzie. Powieść

• Portre t, „Wdzięczną Zosię chcę m a­ low ać”

• Posłanie do Kloe, „Kloe, gdzież szyb­ ciej jak z tobą czas p łyn ie”

• Posłanie róży polnej, „Gdybym jak Anakreon przyjazny W enerze”, [inny tyt.:] Wiersz: posyłając róże polne

• Powązki, „Nie opodal m iasta w przy­

jemnej d olin ie”

• „Powstań dobrych cny obrońca” • „Pow szechnie w szyscy do szczęścia

dążą”

• Pożegnanie Tem iry, „Ty jedziesz, a m nie w p odziele”

• „Prawda, iż zręczniejszego filu ta nie b yło”

• „Prawda, Platonie, duszy śm ierć nam nie odbiera” zob. A d d i s o n Joseph:

Cato. A Tragedy

• „Próżnie się męczę, próżnie m ozolę”

• „Próżnie szukam y w ciemnej w yroków św iątn icy” zob. W ie rsz o niepewności

losów

• „Próżnie w szystk ie W arszawy obje­ chawszy stron y” zob. Modne bufony

• Przeproszenie za w ie r s z „Do piosn ek”,

„Pani stworzenia, m iłości kochana” • „Przy strum yku Zosia siad ła” zob.

Derenie i s tr u m y k

• „Przyjacielu, w zaciszy miłej ustroni”

zob. W ie rsz do ks. Pir am ow icza

• Rozum i głupstw o. Powieść, „Zwadziła

się z rozumem od początku św iata” • R ozum i serce. W ie rsz do żony, „Serce

z rozumem w ustaw icznej w ojn ie” • „Równej bądź m yśli w przygodzie”

zob. H o r a t i u s Quintus Flaccus:

N aszladowanie o d y Horacjusza „Ae­ ąuam m e m e n to ”

• „Różnie ludziom natura udziela ta- len ta ”

• „Rzeźwość z rozumem w dzięki n ie- zm yślone” zob. Do Kloe

• „Rzuciłem listek na w od ę” zob. Listek i stru m y k. Powie ść

• „Sama Flora w yszła w pole” zob. Po­ czątek k w i a tó w włoskich. Do Zosi • S atyra m oja zob. Moja satyra [inny

tyt.]

• [Satyra na Wojciecha B ogusła w skie­

go], „Pójdźcie na stronę, rycerze daw ni”

• Sen. Planeta, „I m nie za m łodu los w łóczył po św iecie”

• „Serca jest zimą m iłość w ygaszona” zob. Wiosna serca

(18)

• „Serce z rozumem w ustaw icznej w oj­ n ie” zob. Rozum t serce. W iersz do

żony

• „Słuchajcie, proszę, słuchajcie cieka­

w ie”

• „Smutek i żale niech rozniosą w ia try ” zob. Wiersz do przyjaciela o użyciu

życia

• „Smutnie się żali i tak tch liw ie prosi” [fragm.] zob. „Śpiąca głęboko w gaju oddalonym ”

• Sroczka. Powieść, „W głębi ciem nego gaika”

• S tru m y k i róża. Powieść, „Wdzięczna ozdoba gaika”

• S trum yki. Powieść, „Biegły wraz czy­ ste strum yki”

• „Stwórco przedwieczny, którego sk i­ n ien ie”

• „Szczęśliwość się kryje w cieniu” zob.

Napis na dom w i e js k i

• „Szczęśliwy, przyjaciele, ten, na czyje

pióra”

• „Szczęśliw szy W ęgierski od muz u lu ­ b ion y”

• „Śm iele ci to, Basiu, w różę” zob. Do

р. В. o jej p r z y s z ły m

• Ś m ierć człowieka, „Nie równym bie­

giem czas i życie p ły n ie”

• „Śm ieszny nader zwyczaj pospolitym n aw et ludziom w inszow ać każe” zob.

Bilet pisany do księcia generała w dzień jego im ienin

• „Śpiąca głęboko w gaju oddalonym ”,

[inna red.:] „Głęboko śpiąca pod

m irtem zielonym ”, [fragm.:] „Smutnie się żali i tak tch liw ie prosi”

• „Św ięta m iłość ojczyzny, szlachetna chęć sław y”

• „Tak dziecku brzegi naczynia słodzie- m y ” zob. [Obiady c z w a r tk o w e ], [inne red.]

• „Tak gdy człow ieka tysiączne prze­ sąd y”

• „Tak mi jest twój w iersz, przyjacielu, m iły ”

• „Tam, gdzie cię piękność woła, gdzie zabaw y”

• „Tam, gdzie n iebieskie duchy m iesz­ k ają” zob. [B urdel]

• „Tam, kędy głupstw o ma sw oje m iesz­ k an ie”

• „Tam, kędy Polskę bronią. Z srogiej dźw igniom w ojn y”

• Te w iersze b y ł y napisane z okazji in ­

nych, w których p e w n y poeta m ło d e j damie ofiarował bukiet z je j w d z ię k ó w u w ity , „Nie ja tobie słać będę prezent

znakom ity”

• Tłumacze nie ody Horacjusza I w księ­

dze I „Maecenas a ta v is” zob. H o r a ­

tius Quintus Flaccus

• Tłumaczenie ody Horacjusza X X V I

w ks. III „Vixi puellis” zob. H o r a ­

t i u s Quintus Flaccus

• „Tobie jest dano, Mierze, z zdarze­ niem zbyt rzadkim ” zob. Do p. Miera

• „Trwalsząm dopełnił pam iątkę nad sp iże” zob. H o r a t i u s Quintus F lac­ cus: Exegi monum entum . Ks. XII, oda

X X X

• „Tutaj usiądę, tu pod twoim cien iem ”

zob. Piosneczka gaik

• Ty, co słodkiej mocą siły ” zob. P io ­

sneczka do snu

• „Ty, co w ątpliw ej rządzisz losem d oli” zob. O niepewności. Do T em iry

• „Ty jedziesz, a m nie w podziele” zob. Pożegnanie Tem iry

• „Tyreis wraz z śliczną F ilis” zob.

F l o r i a n Jean-Pierre de Claris: Ga­

latea [fragm.]

• „V ois-tu ce m alheureux qu’un tyran de S icile” zob. Les malheurs de la

défiance

• „W głębi ciem nego gaika” zob. Srocz­ ka. Powieść

• „W m ej loterii, piękne p anie”

• „W m iłości m nie ręku widok dwóch klepsydr uderza”

• „W różanym listku m iał sw oje m iesz­ k an ie” zob. Motyle na Leukacie • „W tym gładko w ypsnąw szy się n ie­

dościgłym krokiem ” [fragm.] zob. List

z W a rsz a w y

• „Wali się Polska sw ym w łasnym cię­ żarem ”

Cytaty

Powiązane dokumenty

W tedy dopiero dochodzi niekiedy do k łopotliw ych

[r]

B iologiczne po­ dłoże zachow ania agresyw nego, II.. W spółczesne psychologi­ czne te o rie zachow ania agresyw nego,

[r]

[r]

In figure 4 the longitudinal distribution of the heave damping coefficient for a Series 60, CB = 0.70 hull form at Fn = 0.20, calculated with a strip theory method, is compared

The tensile stresses i n the fixed and moving parts of the rigging were measured with strain gages which were applied either directly to the shrouds and stays (on the UWA,

Om het water dat met deze voedingsstromen meekomt af te voeren en om ophoping van andere stoffen in de geleeroplossing te voorkomen wordt een kleine hoeveelheid van de