• Nie Znaleziono Wyników

Express Kujawski 1938.08.07/08, R. 16, nr 179

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Express Kujawski 1938.08.07/08, R. 16, nr 179"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

Ni 179 RON XVI. FEDCBA

x X T v lk O ^

K o P

ta w ek, niedziela * poniedziałek 7*8 sierpnia 1938 r. Ceno ion.

W

A l I

Telefon M e 11-00

>ejska 2 0

i depress Kujawski

R edaktor w spraw ach pism a prxyjm u|e w R edakcji pray ollep O m eotaieJ Me 90 od podoiny 14-o| do godatap I® *® ! cddsdeaaO o aa w phtA M om alo d aM I iw tqd R edakcja rękopisów nłezaatraeóonych nie zw raca i zasiraepa soM e praw o zm ian.

Ilk M a It M If I nanm im AM fftll* miesięczna z odbiorem w Administracji zł. 2.50 z odaie- W U l U nK I P rB nUnieriIIy» gieniem dc domu 1 zamiejso, zł. 3,- dis wojakowyoh, uizędiilków .urzędników emerytowanych, policji 1 robotników zł. 2. —•

fo n ii A ółnt^oń* B*8troftBdl W koław ektok 15 gr. m aa. O giM seoto zsaU M sesany

U biły UX'UwnvIle prj»z i, 2, 3, 4, 5 szpak, drobne 15 frem y za w yraz. Term iny

druku m ogą być przez A dainlctraeję zm ieniam de w olnie

Gdzie szukać źródeł wiary

Poznań, dnia 6- 8.

(Z . S .) C entralny O kręg P rzem ysłow y, dla W ielkiej, niestety, jeszcze liczby P olaków , to pojęcie bez istotnej treści. A dla niew iel­

kiej zaledw ie liczby w tajem niczonych to k rzep iące niespożytą siłą źródło w iary w potęgę i przyszłość P olski.

Z nam całą m eom al literatu rę odnoszącą się do tego, co zw ykliśm y potocznie nazy­

w ać C entralnym O kręgiem P rzem ysłow ym . N ie m ogę zaprzeczyć, by jej poznaw a­

nie nie budziło najróżniejszych odczuć. Je­

d n ak by poznać i ocenić, co się za tym poję­

ciem kryje, to trzeb a tam być, koniecz­

nie trzeb a zobaczyć C entralny O kręg P rzem ysłow y.

B o nie dow cipne podglądanie tem u czy innem u panu B . czy panu S. pod spodnią bieliznę, czy m a ślady m asońskiego fartu ­ szka, nie to czy S tanisław A ugust P o n ia­

tow ski, słusznie czy niesłusznie, zo stał w cichości przew ieziony do kraju i pochow a­

ny w rodzinnym W ołczynie, jest proble­

m em P olski Ju tra. T ym i narkotycznym i da­

w kam i dziennikarskim usypiana być m o­

że opinia społeczna P olski gw oli fryw clnej rozryw ki, czy w akacyjnego odpoczynku je­

dynie. L ek tu ra starannych w ypracow ań p ra sow ych n a tem at: w jakiej asyście przew ie­

ziono do O jczyzny trum nę nieszczęsnego m onarchy, czy poszukiw anie śladów m a­

sońskiego fartu szk a n a pępku p. rad cy z M in. R olnictw a to literatu ra — rozryw ko­

w a, a nie docieranie do P olski, k tó ra idzie.

T rzeb a pojechać do C entralnego O k rę­

gu P rzem ysłow ego, trzeb a go zobaczyć, aby stracić ochotę do narkotyzow ania się

„literatu rą" dziennikarską w spom nianego rodzaju.

T rzeb a zobaczyć, aby p rzestać być p e­

sym istą.

T rzeba m ieć m ożność ogarnąć w zro­

kiem nieskażonym to, co się tam dzieje, aby odczuć w ielkość rzeczy w w ym iarach n ie­

znanych naszem u dotychczasow em u zasię­

gow i m yślenia.

M ożna być śledziennikiem , w ątrobiarzem , przysięgłym w yznaw cą obozu niew iary w siły w łasne N arodu. L ecz jedna kilku lub kilkunastodniow a w ycieczka przem ieni sw ym urokiem najzatw ardzialszego p esy­

m istę w entuzjastycznego chw alcę w ielko­

ści, doskonałości geniuszu zbiorow ego w y­

siłku polskiego inżyniera, tech n ik a i ro b o t­

nika.

D ługo dość tłum iłem w sobie entuzjazm , którym naładow ało m nie obejrzenie C en­

tralnego O kręgu P rzem ysłow ego. D ługo starałem się w edług atram entow ych reguł śledziennictw a leczyć sw oją tem p eratu rę w yw indow aną do m aksym alnej skali ter­

m om etru uczuć. P róbow ałem siebie. S tu­

dziłem w rażenia. C zas m iał pracow ać, le­

czyć. I cóż? M ilczałem długo, ale skali od­

niesionych w M ościcach, R zeszow ie, R oż­

now ie, D ębicy, M ielcu, N iedom icach, S ta­

low ej W oli, S andom ierzu w rażeń, ostudzić nie zdołałem !

C zy istnieją jakieś obiektyw ne spraw - dziany w rażeń, k tó ry m m usi ulec każdy, k to C O P ., dzieło, k tó re P olska zaw dzięcza arm ii, obejrzy?

Jed en tylko uznaję. N ie w ierzyć niko­

m u n a słow o. Jedzcie, zobaczycie. T o W as przekona. T o W am da obraz tego, że je­

steśm y krajem , który, propagandy osiągnięć w łasnych robić w cale nie um ie, ale który g o trafi z zębam i zaciśniętym i pracow ać,

I jak! To możua ocenić aobaezywazy m em u.

w e *

M ościce. F ab ry k a, eo z pow ietrza eo- dzień robi pociągi naw ozów sztucznych.

W ielka tajnia chem ii. D la m aluczkich cudo- tw órstw o. A dla chem ików tam tejszych to przecież w szystko tak ie proste...

E lekrow nia, © o rzuca n a setk i kilom e­

tró w dalekosiężną siecią energię elek try ­ czną o sile 150.000 ▼ . Z niej korzystają już S tarachow ice, i łańcuch zakładów rozrzu­

conych w C O P. D ziś przew ody tego zak ła­

du sięgają W arszaw y.

R ożnów , — zap o ra w odna na D unajcu, najw iększa w E uropie. P ożerająca w o k re­

sie budow y pociąg cem entu dziennie.. E le­

ktrow nia w odna, co stanie w roku 1940, da C O P . drugie zasadnicze poza energią cie­

plną źródło energii, taniej, dotychczas w P olsce poza P om orzem m ało w yzyskanej.

G azociągi z K rosna i Jasła, którym i uzbro­

jono już znaczną część pow stającego ośrod­

k a przem ysłow ego — to ogrom pracy!

N iedom ice, fabryka celulozy.

R zeszów — m iasto, śpiące, k tó re od przybytłu dw u now ych lokatorów , z k tó ­ rych jeden zaledw ie rozpoczął pracę, do­

znało szoku.

O sam otniony prem ier H odża

Koalicja

Praga, 6. 8.

P o d n ieco n y p an o w ał w e w to rek n a­

stró j w P rad ze. W szy scy ży li p o d w ra żen iem p o sied zen ia sejm o w eg o . S p o ­ d ziew an o się sen sacji. A m oże p o sło ­ w ie n iem ieccy w y stąp ię, z d em o n stra­

cją. T o zn ó w w k u lu arach o b ieg ły p o ­ g ło sk i o jak iejś cichej ak cji h iin k o w - có w i t. d.

N ic w ięc d ziw neg o , że w o statn iej ch w ili w szy stk ie m o żliw e m iejsca w p arlam en cie czesk im zo stały n iety lk o zajęte a d o sło w n ie zap ch an e. L oże d y p lom aty czne i d zien n in k arsk ie n ig ­ d y b o d aj n ie cieszy ły się ta k ą frek­

w en cją. C o ch w ila k to ś p rzy n o sił ja­

k ieś p lo teczk i, k to ś z k im ś „m iaro d aj- n y m“ ro zm aw iał p rzed ch w ilą, a w szy scy z zn iecierp liw ien iem czek ają na... d zw o n ek . S y tu acja jest p o w aż­

n a. S ejm m a ro zp o cząć d eb aty n ad statu tem n aro d o w o ścio w y m .

N a 10 m in u t p rzed ro zp o częciem p o sied zen ia S ejm u w ch o d zi d o loży rząd o w y ch p rem ier H o d ża z m in istra­

m i.

N ie jest to ju ż ten p ew ien siebie i ru m ian y ag rariu sz.

U siad ł o sam o tn io n y n a p ierw szej ław ie i jak b y p rzy g arb io n y ro zm aw iał w m y ślach sam ... ze so b ą. A b y ło o czem m y śleć, b o m o że za ch w ilę coś w y sk oczy ć, czeg o ani rząd an i p rezy ­ d iu m S ejm u n ie p rzew id zieli. W y siłk i u w ień czo n e jed n ak zo stały p o m y śl­

n y m rezu ltatem . P o sied zen ie p rzeszło

Jllowa nieznana choroba

Nowy Jork, 6. 8. (PAT).

W O w osso w stan ie M ichigan w ciągu bież, tygodnia stw ierdzono śm ierć sześcior­

ga dzieci z pow odu nieznanej dotychczas choroby.

K om isarz zdrow ia stanu M ichigan, dr.

C udakunst zw ołał konferencję w szystkich lekarza którzy mieli do czynienia z chory­

Cegielski sprowadził na to ciche miasto tak i p o to k cyfr, potrzeb, do takiej rew olu­

cji doprow adził budżet m iasta, m nożąc je­

go potrzeby i obow iązki, że w spółcześni oj­

cow ie R zeszow a w ielce się biedolą. aby im sprostać. T ysiące pracow n. zatrudnionych, setk i w arczących m aszyn sprow adziły na m iasto gorączkę. A fabryka silników lotni­

czych nie m niejsza od C egielskiego już. już rozpoczyna sw oją charów kę. N ow e tysiące ludzi spłynie n a już duszące się i m artw ie­

jące z trw ogi i ogrom u czekających je za­

dań, m iasto.

A M ielec — fabryka płatow ców i keru, sztucznego kauczuku. A D ębica z zak ład a­

m i S tom ila. T o w szystko jednak są inw e- styeje m ałe.

S talow a W ola! S erce i stolica przyszła C entralnego O kręgu P rzem ysłow ego. N o­

w a G dynia. Z piasków leśnych pow stałe m iasto. N arodziło się 14 lutego ubiegłego roku. W lesie, w rozłogach puszczy nad S a­

nem . D ziś rozsiada się na w ielu kilom e­

trach kw adratow ych. Z anim pow stały bu­

dynki i hale fabryczne, lub rów nocześnie z nim i pow staw ały w yasfaltow ane ulice sze­

rokości w P olsce nieznanej, w odociągi z o d ­ ległego kilka kilom etrów S anu, gazociągi z

rządowa w Pradze zachwiana ?

„b ez bólu**, p ro jek t o d esłan o d o k o - m isy j. M inistro w ie o d d etch n ęli z u l­

g ą. W k u lu arach p rzy jaciele g ra tu­

lo w ali H odzy... Jed y n ą sen sacją posie d zen ia b y ło 175 in terp elacji zg ło szo ­ n y ch p rzez p o słó w h lin ko w có w . C i n ie zasyp iają g ru szek w p o p io le. Z araz p o p o sied zen iu S ejm u zeb rali sw ój k lu b n a n arad ę. P o sied zen ie b y ło w zasad zie p o u fn e. N ied y sk retn i d zien­

n ik arze p rzen ik n ęli jed n ak i te tajem ­ n ice. O to w ed łu g o p o w iad ań p o seł T iso n a p o siedzen iu ty m o d czy tał p o ­ u fn y list k s. H lin k i d o p o słó w , w k tó ­ ry m ap elu je d o n ich , ab y „p o b o h ater sk u“ i „stano w czo’1 w y trw ali. A b y zro zu m ieć te w y rażen ia trzeb a w y­

jaśn ić, że w czasie ciężk iej ch o ro b y k s. H lin k i, „o d p o w ied n ie44 czy n n ik i w y w ierały d u ży n acisk n a p o szczeg ó l n y ch p o słó w sło w ack ich i p o p ro stu ch cian o „p ap k ą i czapką** ,,złago- d zić“ ich o p o zycję. W ty m stan ie rzeczy k s. H lin k a w id ział się zm u szo ­ nym w y sto so w ać ap el o „w ytrw aniu**..

N a w sp o m n ian y m p o sied zen iu p rzem a w iał jeszcze p o seł S id o r, k tó ry o m a­

w iał p ro g ram u ro czy sto ści p o żeg n a­

n ia d r H letk i p rzew o d n icząceg o am e­

ry k ań sk iej d eleg acji S ło w ak ó w . U ro­

czy sto ści te o d b ęd ą się w d n iu 7 b m . w R o żem b erk u i tran sm ito w an e zo sta ­ n ą p rzez rad io . D r H letk o w y g ło sić m a tam w ażn ą m ow ę p o lity czn ą, w k tó rej zaw arte b ęd ą żąd an ia S ło w ak ó w . P rag ę in try g o w ała w ty ch d n iach sp raw a p rzy jazd u lo rd a R u n cim an a.

m i zm arłym i n a tajem niczą chorobę w celu w yjaśnienia jej istoty.

W ydaje się, iż choroba ta jest w yw oła­

n a przez nieznane dotychczas b ak terie, ata kujące grube jelita.

L aboratoria, którym przesłano do ana­

lizy w ydzieliny chorych, dotychczas nie m o gły ociec nic stanowczego.

Jasła, sieć elektryczna z Moścte. W tym najm łodszym bezw ątpieaia w P olece mie­

ście buduje się rów nocześnie w szystko. D o­

m y m ieszkalne, hotele, szkoły i gim nazjum . S zpitale i budynki fabryczne. W ille i bloki m ieszkalne. A jakie spytajcie! H ale fabry­

czne o pow ierzchni 12 m orgów , o pojem no­

ści sześciuset m aszyn w jednej stojących hali.

W ycieczka, k tó rą organizują specjalnym pociągiem do C entralnego O kręgu P rzem y­

słow ego Z rzeszenia K upieckie W ielkopol­

ski, przyspieszy P olsce tylu entuzjastów w ielkiego w ysiłku narodow ego, ilu ich po- jedzie.

B ędzie ona najdonioślejszym w ydarze­

niem w życiu gospodarczym W ielkopolski.

N ie biadanie n ad upadkiem w arsztatów , nad obniżaniem się obrotów , nad trudno­

ściam i dnia codziennego, lecz zbadanie m o­

żliw ości osiedleńczych dla handlu i kupie- ctw a polskiego w C O P . nadążanie za ro­

dzącą się koniunk turą, to zadanie chw ili.

T o m isja, k tó rą n a zew W iceprem iera K w iatkow skiego spełnić m a przem ysł, han­

del i rzem iosło w ielkopolskie.

W d zien n n ik ach rząd o w y ch p an o w ała raczej — d o o statn iej ch w ili — cisza.

W n ik liw i o b serw ato rzy tw ierd zą, że jest to raczej cisza, p rzed b u rzą.

H en lein o w cy zask o czy li rząd . S p o d ziew an o się bow iem raczej ich w y­

stąp ien ia w sejm ie, k tó re n ie n astąp i­

ło. W y d an a n ato m iast zo stała b ro ­ szu ra o 130 stro n ach , k o lp o rto w an a n a u licach P rag i w d n . p rzy jazd u lo r­

d a R u n cim an a. N iem cy p rzeciw sta­

w iają się p ro jek to w i statu tu n arod o ­ w ościow ego. E n u n cjacja ta p o d k reś­

la, że „ro zw iązan ie w ew n ętrzn o -p o li- ty czn y ch zag ad n ień p rzy p o m o cy sta­

tu tu jest ty lk o w ątp liw y m ro zstrzy g­

nięciem n aro d o w o ścio w eg o p ro b le­

m u**.

S tatut m ów i w praw dzie o szkołach niem ieckich, które podlegać m ają M ini­

sterstw u O św iaty, ale przecież w szystkie szkoły zaw odow e podlegają w C zechosło­

w acji M inisterstw u H an d lu — w ięc one n ie są statutem objęte, pow iadają N iem ­ cy. S tatut m ów i o proporcjonalności w państw ow ej służbie cyw ilnej, a gdzież ty lk o w ątp liw y m ro zstrzy g -

słu żb a oficerska w arm ii?

„T o są za w ielkie różnice i nie m a nadziei n a porozum ienie’* czytam y w tej publikacji. Jedynym w yjściem z sytuacji byłby w edług henleinow ców plebiscyt. 0 tern jednak rząd p rask i naw et nie chce słyszeć. Z a kilkuw ierszow e n o tatk i n a ten tem at dzień przed przyjazdem lo rd a R u n cim an a w P rad ze skonfiskow ano kilkanaście pism .

W tym stan ie rzeczy rządow a koali­

cja p rask a nie najlepiej się czuje. C złon- kow ie koalicji — zw olennicy m in. S zram k a t. zw . lidovcy, coś w ro d zaju naszej C h. D ., zaczynają już publicznie krytyko w ać koalicję rządow ą, m im o, że do niej należą. T o sam o czynią socjaliści i d e­

m okraci. Z arysow ują się znów d w a tło­

ki lew icy i praw icy. I to w łaśnie w tak ciężkim d la C zechosłow acji okresie, l^ c w ięc dziw nego, że p rem ier H odża siedział sm u tn y i osam otniony n a sejm ow ym Po­

siedzeniu.

(2)

S I T , ) . N ie d z ie la , d n i a 7 s ie r n ia 1 9 3 8

r.

„ _

Dookoła zatarsu sowiecko japońskiego

Artyleria w dalszym ciągu bombarduje pozycje japończyków

. Tokio, 6. 8. (PAT).

A g e n c ja D o m e i d o n o s i, ż e w e d łu g f tf e o fic ja ln y c h w ia d o m o ś c i o tr z y m a n y c h w T o k io , c z te r y s o w ie c k ie s a m o lo ty b o m ­ b a r d o w a ły w p ią te k o g o d z . 1 5 ,3 0 ( c z a s u m ie js c o w e g o ) s ta n o w is k a ja p o ń s k ie n a s p o r n y m te r y to riu m . J a p o ń s k ie b a te r ie p r z e c iw lo tn ic z e z m u s iły lo tn ik ó w s o w ie c k ic h d o o d w r o tu .

Z n a s ta n ie m n o c y z a p a n o w a ł s p o k ó j, g d y ż a r ty le r ia s o w ie c k a , k tó r a p r z e z c a ­ ły d z ie ń o s tr z e liw a ła p o z y c je ja p o ń s k ie , w s tr z y m a ła n a g le o g ie ń .

P o n o w n ie z o s ta ły z b o m b a r d o w a n e w s ie k o r e a ń s k ie K o z o i S o z a n . A r ty le r ia ja p o ń s k a n ie o d p o w ia d a ła , o s tr z e liw u ją c je d y n ie s a m o lo ty s o w ie c k ie .

K o r e s p o n d e n t R e u te r a , p o w ra c a ją c y s p o d C z a n g - K u -F e n g u , d o n o s i, iż a r t y ­ le r ia s o w ie c k a je s t c z y n n a p r a w ie b e z p r z e rw y . J a p o ń c z y c y u ż y w a ją p r z e w a ż ­ n ie ty lk o s w y c h b a te r y j p r z e c iw lo tn i ­ c z y c h . W k o ła c h ja p o ń s k ic h p a n u je r z e ­ k o m o p r z e k o n a n ie , iż w o js k a s o w ie c k ie p r z y g o to w u ją , p o n o w n ie a ta k n a C z a n g - K u - F e n g .

O k o lic e C z a n g - K u -F e n g s ą z o r a n e i p o c is k a m i s o w ie c k im i i ja p o ń s k im i.

P r z e d s ta w ic ie l ja p o ń s k ie g o M in is te r- .s tw a S p r a w Z a g ra n ic z n y c h , o d p o w ia d a ­

ją c n a z a p v ta n ia d z ie n n ik a r z y , o ś w ia d ­ c z y ł. iż ja p o ń s k ie e s k a d r y p o w ie tr z n e n ie b y ły c z y n n e p o d c z a s o s ta tn ic h in c y d e n ­ tó w g r a n ic z n y c h , p o n ie w a ż J a p o n ia s z c z e r z e p r a g n ie , b y z a s z łe n a g r a n ic y in c y ­ d e n ty n ie r o z s z e r z a ły s ię i n ie z a o s tr z a - ły -

P r z e d s ta w ic ie l ja p o ń s k ie g o M . S . Z . p o d k r e ś lił, iż s a m o lo ty ja p o ń s k ie a n i r a ­ z u n ie w z ię ły u d z ia łu w a k c ji i n ie p r z e ­ le c ia ły n a d g r a n ic ą .

W e d łu g d o n ie s ie ń p r a s y ja p o ń s k ie j w m . I m a n ( w p o ło w ie d r o g i m ię d z y C h a b a r o w s k ie m i W ła d y w o s to k ie m ) z a u w a ­ ż o n o r u c h y w o js k s o w ie c k ic h i s a m o c h o ­ d ó w c ię ż a r o w y c h . Z C h a b a ro w s k a d o I m a n w y s ła n o 2 0 s a m o lo tó w .

O d p o w ie d ź k o m is a r z a L itw in o w a n a p r o p o z y c ję a m b a s a d o ra S z ig e m its u o c e ­ n ia n a je s t w k o ła c h p o lity c z n y c h w te n s p o s ó b , ż e k o m is a rz L itw in o w n ie z a m ­ k n ą ł d r o g i d o r o k o w a ń . K o ła p o lity c z n e n ie u k r y w a ją s w e g o z a d o w o le n ia z p r z e ­ b ie g u d o ty c h c z a s o w y c h r o z m ó w i s ą d z ą , ż e r o z m o w y b ę d ą k o n ty n u o w a n e , m im o ż e m ię d z y s ta n o w is k a m i o b u s tro n is tn ie ­ ją je s z c z e d u ż e r o z b ie ż n o ś c i.

K o ła m ia ro d a jn e o ś w ia d c z a ją , ż e o d -

Afera rabina Leifera

Paryż, 6. 8. ( P A T ) . S ę d z ia ś le d c z y p . P o m ie r p r z e s ł u ­ c h iw a ł w c z o r a j p o w tó r n ie r a b i n a I z a ; a k a L e i f e r a , a r e s z to w a n e g o w c h w ili w y s y ł a n i a ta lm u d ó w w o k ł a d k a c h n a ­ d z ia n y c h n a r k o ty k a m i.

P o n ie w a ż L e if e r p o w o ły w a ł s ię n a to . ż e b y ł t y l k o n ie ś w ia d o m y m n a r z ę ­ d z ie m w r ę k u ja k ie g o ś ta je m n ic z e g o o s o b n i k a n a z w i s k i e m J a c o b , k tó r y m ia ł b y ć w ła ś c iw y m p r z e m y tn ik ie m n a r k o t y k ó w , s ę d z i a ś le d c z y s k o n f r o n t o w a ł g o 1 z o d n a l e z i o n y m w P a r y ż u J a c o b e m . K o n f r o n t a c j a t a n ie d a ł a ż a d n e g o w y n ik u . S tw ie r d z o n o , ż e J a ­ c o b n ie m ia ł n ic w s p ó ln e g o z L e ife - r e m .

Eksplozja na włoskim krążowniku

Rzym, 6, 8. (PAT).

M in is te r s tw o k u ltu r y lu d o w e j o g ła s z a k o m u n ik a t u r z ę d o w y o w ie lk ie j e k s p lo z ji ja k a w y d a r z y ła s ię w d n iu 1 s ie rp n ia n a p o ­ k ła d z ie w ło s k ie g o k r ą ż o w n ik a „ Q u a r to ” , z a k o tw ic z o n e g o w p o r c ie P o lle n z a n a w y ­ s p ie P a lm a ( M a jo r k a ) . W k a ta s tr o f ie z g i­

n ę ło 4 o f ic e r ó w i 3 p o d o f ic e r ó w , 1 4 m a ry ­ n a r z y o d n io s ło c ię ż k ie r a n y .

Z p ie r w s z ą p o m o c ą r a n n y m p o s p ie s z y ły o d d z ia ły s a n ita r n e lo tn ic tw a h is z p a ń s k ie g o . O f ia r y e k s p lo z ji p o c h o w a n e z o s ta ły n a c m e n ta r z u n a w y s p ie .

' ; -

Zderzenie pociągu z samochodem

Dunkerka, 6. 8. (PAT).

P o c ią g , p o d ą ż a ją c y d o D u n k e r k i w p o ­ b liż u g r a n ic y b e lg ijs k ie j n a p r z e je ź d z ić w p a d ł n a s a m o c h ó d , k tó r y z o s ta ł z d r u z g o ­ ta n y . Z 6 p a s a ż e r ó w , 5 z m a r ło n a m ie js c u , a je d n e g o w s ta n ie b e z n a d z ie jn y m p r z e w ie ­

ziono do szpitala.

p o w ie d ź s o w ie c k a n a p r o p o z y c je J a p o n ii

„ je s t w z a s a d z ie d o p r z y ję c ia ” .

Oddziały sowieckie okopują się

Londyn, 6. 8. (PAT).

R e u te r d o n o s i z T o k io : W e d łu g o tr z y ­

Sytuacja pod Czan-Ku-Fens

\ Tokio, 6. 8. (ATE)

W e d łu g d o n ie s ie ń z H s in g - K in g n a g r a n ic y s o w ie c k o - m a n d ż u rs k ie j p o d G z a n g - K u -F e n g o d b y w a s ię z p r z e r w a ­ m i r z a d k a w y m ia n a s tr z a łó w a r ty le r y j­

s k ic h . A r ty le ria s o w ie c k a o s trz e liw u je w d łu ż s z y c h o d s tę p a c h c z a s u p o z y c je j a ­ p o ń s k ie . S y tu a c ja o g ó ln a n ie je s t ja s n a . L e c z z d a je s ię n ie u le g a ć w ą tp liw o ś c i, ż e J a p o ń c z y c y z a jm u ją w z g ó r z e G z a n g - K u - F e n g , a o d d z ia ły s o w ie c k ie o k o p a ły s ię n a s to k a c h te g o w z g ó r z a . W te n s p o s ó b tw ie r d z e n ia z k ó ł s o w ie c k ic h , ż e o d d z ia ­ ły s o w ie c k ie z a ję ły i u tr z y m u ją n a d a l

Szczotki wymordofflnnvch Romnnowych

w safesle bankowym

B y ły s z e f w o js k o w e j f r a n c u s k ie j m is ji n a S y b e r ii w r o k u 1 9 1 8 i b y ły d o w ó d c a k o r p u s u w o j s k a l ia n c k ic h n a S y b e r ii, g e n . J a n i n , o g ł a s z a d z iś w f o r m ie s w o ic h w r '^ m n i e ń r e w e l a ­ c je , ż e s z c z o tk i c ia ł c : i a , c a r o w e j i c a ­ łe j r o d z in y c a r s k ie j, s p a l o n e w E k a te - r y n b u r g u , o d n a le z io n o c z ę ś c io w o , g d y E k a t e r y n b u r g b y ł z a ję ty p r z e z w o j­

s k a a d m i r a ł a K o łc z a k a . W t o k u s p e ­

Milionowy tłum witał

„adoptowanego syna N. Jorku“

Nowy Jork, 6. 8. (PAT).

O f ic ja ln e p r z y j ę c i e l o t n i k a C o r r i- g a n a z a c z ę ło s i ę w p o ł u d n i e . N a u l i ­ c a c h p o m ię d z y B a t e r r y P l a c e a r a t u ­ s z e m z g r o m a d z iło s ię o k o ło m ilio n a m ie s z k a ń c ó w N o w e g o J o r k u . P o c h ó d , k t ó r y t o w a r z y s z y ł C o r r ig a n o w i, s k ł a ­ d a ł s ię z k i l k u d z i e s i ę c i u s a m o c h o d ó w . W p ie r w s z y m z n ic h z n a jd o w a ł s ię C o r r ig a n o r a z c z ło n k o w ie k o m ite tu p r z y j ę c i a . S a m o c h ó d l o t n i k a w i t a ł y n i e m i l k n ą c e o k r z y k i , tło c z ą c y c h s ię n a u lic a c h tłu m ó w . N a g ło w y z g r o ­ m a d z o n y c h n a c h o d n ik a c h s p a d a ł a l a w i n a k a r t e k i c a ły c h s t r o n n i c w y ­ d z ie r a n y c h z o lb r z y m ic h to m ó w k s i ą g te le f o n ic z n y c h N o w e g o J o r k u . C h o ­ c ia ż p r z y ję c ie C o r r i g a n a b y ło b a r d z o e n tu z ja s ty c z n e , n i e o s ią g n ę ło o n o je ­ d n a k s to p n ia e n t u z j a z m u , j a k i c e c h o ­ w a ł p r z y ję c ie L i n d b c r g a , l u b H u g - h e s a .

Haraklrl 84-IetnIeao generała

Tokio, 6. 8. (PAT).

D o m e i d o n o s i : E m e r y to w a n y g e n e ­ r a ł m a j o r a r m i i j a p o ń s k i e j J a s u j u k i N i s z i j a m a p o p e ł n i ł s a m o b ó js tw o p r z e z r o z c ię c ie g a r d ła s z a b lą .

G e n e r a ł p o z o s ta w ił lis t, w k tó r y m p is z e : „ S u m ie n ie m o je b u n t u j e s ię p r z e c iw k o te m u , iż ż y ję s p o k o jn ie n a

Wizyty i rewlzstu o hotelu fllcron

Czescy dostojnicy i przedstawiciele mniejszości u lorda Runcimana

Praga, 6. 8, (PAT).

W d n iu w c z o r a js z y m s e k r e ta r ia t m i­

s ji s i r R u n c im a n a w y d a ł n a s tę p u ją c y k o m u n ik a t:

P r e m ie r d r . H o d ż a i m in is te r s p r . z a g r . d r . K r o f ta r e w iz y to w a li p r z e d p o ­ łu d n ie m s i r R u n c im a n a w h o te lu A lc r o n ( w h o te lu ty m m ie s z k a R u n c im a n ) . P r e ­ z y d e n t r e p u b lik i d r . E d w a r d B e n e s z z m a łż o n k ą z a p r o s ili s i r R u n c im a n a z m a łż o n k ą n a o b ia d . R o z m o w a o s ó b to ­

m a n y c h w m in is te rs tw ie w o jn y w ia d o m o ś c i, g r u p a ż o łn ie r z y s o w ie c k ic h , p r z e k r o c z y w ­ s z y w c z o r a j g r a n ic ę , p r z y s tą p iła d o b u d o ­ w y o k o p ó w w p o b liż u w io s k i m a n d ż u r s k ie j M a k ie n s z a n g o k o ło 1 2 m il n a p o łu d n ie o d S u if e n h o .

w s w y m r ę k u w z g ó r z e C z a n g - K u - F e n g n ie je s t z g o d n e z p r a w d ą .

W o js k o w e w ła d z e ja p o ń s k ie p r o w a­

d z ą w d a ls z y m c ią g u p r z y g o to w a n ia d o o b r o n y M a n d ż u rii, ta k n p . o d b y w a s ię w g o r ą c z k o w y m te m p ie p r z e g ru p o w a n ie w o js k , a c o r a z to n o w e o d d z ia ły w o js k o ­ w e n a d c h o d z ą d o M a n d ż u rii.

W e d łu g d o n ie s ie ń z M u k d e n u p r z e z m ia s to p r z e c h o d z i d z ie n n ie o g r o m n a ilo ś ć p o c ią g ó w w o js k o w y c h z ż o łn ie r z a m i i s p r z ę te m w o je n n y m , k ie r u ją c s ię k u g r a ­ n ic y s o w ie c k ie j. W e d łu g w ia d o m o ś c i z e ź r ó d e ł ja p o ń s k ic h , r ó w n ie ż S o w ie ty ś c ią ­ g a ją p o s iłk i n a g r a n ic ę m a n d ż u i;s k ą .

c j a ln y c h p o s z u k iw a ń , p r o w a d z o n y c h p r z e z k o m is ję p o d k ie r o w n ic tw e m s ę ­ d z ie g o S o k o ło w a i g e n . D ie tr ic h a , z n a le z io n o je w r a z z k i l k u r e s z t k a m i u - b r a ń , ja k s p r z ą c z k a o d p a s a c a r e w i­

c z a i p r z y w ie z io n o z S y b e r ii w s k r z y ­ n ia c h , o p a tr z o n y c h p ie c z ę c ia m i d y p lo ­ m a t y c z n y m i d o F r a n c j i .

O b e c n ie z n a j d u j ą s ię o n e w d e p o ­ z y c ie w s a f e s ie je d n e g o z b a n k ó w p o ­ z a g r a n ic a m i F r a n c j i . <

W r a t u s z u n a s p o t k a n i e C o r r ig a n a w y s z e d ł b u r m is tr z m i a s t a la G u a r d ia , k t ó r y n a d a ł m u t y t u ł a d o p to w a n e g o s y n a N o w e g o J o r k u .

P o ś n i a d a n i u , k tó r y m - p o d e jm o w a­

n o C o r r i g a n a w j e d n e j z s a l r a t u s z 3 , p o c h ó d s a m o c h o d ó w z lo tn ik ie m n a c z e le u d a ł s ię d o B r o o k l y n u , g d z ie z g o to w a n o m u p o d o b n e p r z y ję c ie .

Corrigan lekko ranny

Nowy Jork, 6. 8. (PAT).

L o tn ik Corrlf a n w m y ś l z le c e n ia le k a r z y p o ło ż y ł s ię d o łó ż k a . Okazuje s ię , iż w c z a ­ s ie w c z o r a js z y c h e n tu z ja s ty c z n y c h m a n ife - s ta c y j n a u lic a c h N o w e g o J o r k u C o r r ig a n z o s ta ł le k k o r a n n y w p ie r s i, r a n a n ie je s t je d n a k ż e p o w a ż n a , i p o k r ó tk im o d p o c z y n ­ k u lo tn ik a m e r y k a ń s k i b ę d z ie m ó g ł w z ią ć u d z ia ł w o c z e k u ją c y c h g o je s z c z e u r o c z y - ę to ś c ia c h .

e m e r y t u r z e , g d y k r a j m ó j p r z e ż y w a t a k p o w a ż n e c h w ile . D la te g o o d b ie ­ r a m s o b ie ż y c ie ” .

G e n . N is z ija m a lic z y ł 8 4 l a t a , b r a ł u d z i a ł w w o jn ie z C h in a m i w r . 1 8 9 4 - 5 i w w o jn ie z R o s ją w r . 1 9 0 4 -5 . B y ł d o w ó d c ą p u ł k u p o d c z a s o b lę ż e n ia P o r t - A r tu r a . o P w o jn ie r o s y js k o - ja ­ p o ń s k ie j p r z e s z e d ł n a e m e r y tu r ę .

w a rz y s z ą c y c h lo r d o w i R u n c im a n o w i z p r z e d s ta w ic ie la m i s tr o n n ic tw a s u d e c k o - n ie m ie c k ie g o , k tó r a m ia ła m ie js c e 4 - g o s ie r p n ia w ie c z o r e m , b ę d z ie k o n ty n u o w a ­ n a w s o b o tę , 6 b m .”

W c z a s ie w c z o ra js z e j r o z m o w y z p r z e d s ta w ic ie la m i s tr o n n ic tw a s u d e c k o - n ie ­ m ie c k ie g o , k tó r a tr w a ła d o g o d z . 2 - e j w n o c y , t. z n . 5 g o d z in , p r o b le m s u d e c k i b y ł s z c z e g ó ło w o o m ó w io n y . D e le g a c i n ie ­ m ie c c y p o d a li w y ja ś n ie n ia d o m e m o ra n -

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _N r . 1 7 9 a d u m z 7 c z e r w c a i d o ż ą d a ń k a r lo 'v a i^

s k ic h z 2 4 k w ie tn ia r . b .

W c z o r a j p r z e d p o łu d n ie m lo r d R u n * c im a n p r z y ją ł w h o te lu A lc r o n p o s ł i J a k s c h a , p r e z e s a n ie m ie c k ie j s o c ja l - d e ­ m o k r a c ji, p o s ła T a u b a , s e k re ta r z a s tr o n ­ n ic tw a o r a z R e h w a ld a . D e le g a c i o b ie ­ c a li p r z e d ło ż y ć lo r d o w i R u n c im a n o w i m e m o r a n d u m w p o c z ą tk u p r z y s z łe g o ty ­ g o d n ia .

W c z o ra j p o s e ł E s te rh a z y w im ie n iu w ę g ie r s k ie g o s tr o n n ic tw a z je d n o c z o n e j o p o z y c ji z ło ż y ł w s e k r e ta r ia c ie lo r d a R u n c im a n a m e m o ra n d u m w r a z z k r y ty ­ k ą p r o je k tó w r z ą d o w y c h .

W k o ła c h p o in f o r m o w a n y c h n a p o d ­ s ta w ie w ia d o m o ś c i, p r z e n ik a ją c y c h z o to c z e n ia lo r d a R u n c im a n a tw ie rd z ą , ż e je ­ g o s e k r e ta r ia t je s t z a w a lo n y m e m o r ia ła ­ m i i s k a r g a m i z c a łe j C z e c h o s ło w a c ji.

Habsburg na ławie oskarżonych

Paryż, 6. 8. (PAT).

P r z e d s ą d e m p a r y s k i m s t a n ą ł F r a n c i s z e k H ie r o n im k s i ą ż ę H a b s b u r g l o t a r y ń s k i , p o c h o d z ą c y z p r o s t e j lin ii o d j e d n e g o z s y n ó w z m a łż e ń s tw a m o r g e n e ty c z n e g o , ja k ie z a w a r ł w s w o im c z a s ie o jc ie c c e s a r z a F r a n c i s z k a J ó z e ­ f a z h r . B r e n n e r .

K s ią ż ę F r a n c i s z e k H ie r o n im H a b s ­ b u r g , u r o d z o n y w r . 1 9 9 6 w I n d i a c h a n g ie ls k ic h , s t a n ą ł p r z e d s ą d e m p o d o s k a r ż e n ie m w y d a n i a c z e k ó w b e z p o ­ k r y c i a w r . 1 9 3 1 n a k w o tę o k o ł o 5 .0 0 0 f r a n k ó w . P o w y d a n i u t y c h c z e k ó w o s k a rż o n y z n i k n ą ł z t e r y t o r i u m F r a n ­ c ji i s k a z a n y z o s t a ł z a o c z n ie n a 6 m ie ­ s ię c y w ię z ie n ia i 5 0 f r . g r z y w n y .

W l i p c u b . r . p o lic ja f r a n c u s k a w y ­ k r y ł a k s ię c ia . H a b s b u r g a w N ic e i, g d z ie g o a r e s z to w a n o . P o r o z p r a w ie a p e la c y jn e j k s i ę c i a z w o ln io n o o d k a ­ r y w ię z ie n ia , p o n ie w a ż , j a k s ię o k a z a ­ ło , k w o t y n a l e ż n e z c z e k ó w p o k r y ł

w

p ó ź n ie js z y m c z a s ie , n a t o m i a s t s ą d u - tr z y m a ł n a ł o ż o n ą g r z y w n ę .

Uniformy dla włoskich urzędników

- Rzym, 6. 8. (PAT).

M u s s o lin i z a tw ie r d z ił w z ó r u n if o rm u , k tó r y w s z y s c y u r z ę d n ic y b ę d ą n o s ili w c z a s ie u r z ę d o w a n ia , p o c z y n a ją c o d d n ia 2 0 p a ź ­ d z ie r n ik a r b .

Tragiczne polowanie

Puck, 6. 8. (PAT).

T r a g ic z n e m u w y p a d k o w i u le g ł s y n p u ł­

k o w n ik a M ie ln ik a 1 4 - le tn i W ła d y s ła w w C h a tu p a c h 'n a p ó łw y s p ie h e ls k im . C h ło p a k z f lo w e r u u s tr z e lił ja s tr z ę b ia , k tó r y r a n n y s p a d ł n a z ie m ię . P r z y p o m o c y k o lb y n a b i­

te g o p o n o w n ie f lo w e r u u s iło w a ł c h ło p a k ja s tr z ę b ia d o b ić . N a s k u te k u d e r z e n ia k o l­

b ą f lo w e r w y p a lił i c a ły ła d u n e k u tk w ił w b r z u c h u c h ło p c a .

R a n n e g o n a ty c h m ia s t p r z e w ie z io n o d o s z p ita la . S ta n je g o je s t p o w a ż n y .

Blondel powrócił do Rzymu

Rzym, 6. 8. (PAT).

F r a n c u s k i c h a r g e d ’a f f a ir e s w R z y m ie B lo n d e l p o w r ó c ił w c z o r a j p o k r ó tk ie j n ie ­ o b e c n o ś c i z P a r y ż a d o R z y m u .

Na widnokręgu politycznym

Najnowszy

numer „Gazety Grudziądz kiej

’{

,

wydawanej

obecnie w

Poznaniu,

organ wiceprezesa N.

K.

W. Stronnic

­ twa

Ludowego,

b.

posła Mikołajczyka,

przynosi

artykuł p. i.

„Przy

Tobie Panie

wiernie

stać

będziemy",

który w niezwy

­ kle ostrej

formie

atakuje

ziemiaństwo

polskie, zarzucając

mu

„oportunizm,

słu

­

żalczość, samolubstwo

i śobkostwo

1’

, co

doprowadza do

tego,

że

„warstwa

zie

­

miańska skończy w

Polsce samobój­

stwem”

.

Ten

glos

jest w

pewnych

kolach uwa­

żany

za

odpowiedź na

kokieteryjne ukło­

ny

zachowawców

pod

adresem Stronnic

­

twa Ludowego i

p. Mikołajczyka.

Jak donosi ag.

Kabel

b.

poseł dr. Pu-

tek

organizuje

w dniu 15 sierpnia kilka

większych

zgromadzeń. W

dniu

tym

or­

ganizacja dra Putka

ma

wznowić dawną

nazwę

Wyzwolenie

”.

-

..

♦ •

W

kołach

zbliżonych do Sir. Ludo

­

wego

stwierdzają,

że

partia

zachowa pod czas

wyborów ścisłą

samodzielność.

Sta­

nowisko ludowców

wywołuje w P. P. S.

nieukrywane zadowolenie*

(3)

Nr. T7? ________________

leżem

Wojna bez wojny

Zachodzące na

Dalekim

Wxchodzie VUTSRQPONMLKJIHGFEDCBA

wypadki ponownie zwróciły

uwagę ca­

łego

świata na

Związek Sowiecki.

Wszy­

scy czekają

na

jakieś poważniejsze

de­

cyzje

tego

największego

azjaiyckiego państwa

i

pilnie

obserwują

jego przygo

­

towania wojenne.

Od chwili

klęski

armii

czerwonej w

r.

1920 pod

Warszawą,

cała polityka we

­ wnętrzna

ZSRR

jest

nastawiona

na

cią

­ gle, pospieszne

przygotowanie się do

wojny. Plany

piatiletki

miały

stworzyć

potężny

przemysł

zbrojeniowy, kolekty­

wizacja

rolnictwa

miała za zadanie za­

pewnić aprowizację

armii w czasie woj

­

ny

przez stworzenie

i wprowadzenie z

góry

stałego systemu

rekwizycji

zboża.

Działalność

partii

komunistycznej na­

stawiła

się

nie

na rozwiązywanie

wew

­

nętrznych trudności w

życiu narodów, zamieszkujących

w ZSRR, lecz

na

szczu

­ cie obywateli

sowieckich przeciwko ca

­ łemu

światu.

Aparat

państwowy, a

prze de

wszystkim GPU pracowały nad

tym, aby cały kraj zamienić w jeden wielki

obóz

warowny na

stopie

wojennej.

W narodzie wytworzono atmosferę ciągłej

niepewności

i

niepokoju,

ciągłego wy

­ czekiwania

zbliżających się

nowych

wiel

kich

wypadków. To wszystko

wskazuje na to,

że

Sowiety

nie od dzisiaj do wojny

tej przygotowują się bardzo starannie.

Jednak Sowiety mają do pokonania

jedną zasadniczą trudność, która

nie po

zwala

im zbyt ryzykownie

rozpoczynać

nowej

wojny.

Trudnością

jest niezado­

wolenie

obywateli

sowieckich

z ciężkich

warunków, w jakich

musi

być

ludność sowiecka.

Dlatego

też Sowiety,

dążąc do wojny

szukają

momentusłabości swo

ich

ewentualnych przeciwników,

a za

przeciwnika

swego Sowiety uważają

ca

­ ły

świat niebolszewicki,

na którym Kreml

ręką

swego żołdactwa chce wpro­

wadzić ustrój

komunistyczny.

Sowiety

pragną

wojny

krótkotrwałej, gdyż Kreml

zdaje

sobie

sprawę, że w

wypad­

ku

przedłużania się

wojny,

przy

pierw

­

szych

poważniejszych

niepowodzeniach czerwonej armii

niezadowolenie

rozcza

­ rowanych mas może skierować się pod innym adresem,

niż

życzyłby

sobie

tego

Kreml. Dlatego

Stalin wciąż

waha się,

bowiem powszechna mobilizacja

zbyt wielu

niezadowolonym obywatelom

dała

­

by w

ręce

broń i

Stalin może mieć

cał

­

kiem uzasadnione obawy, że specjalne

oddziały

GPU nie zdołają

utrzymać w ryzach

uzbrojonych

mas

chłopskich, którzy,

pozbawieni ziemi,

nie mają czego

bronić, — ani

nawet robotniczych, wśród

których narzucony

zgóry stacha- nowski ruch stworzył

niespotykany o-

becnie nigdzie

w

Europie system wyzy

­ sku

robotników.

Dlatego

*reml zwleka

z

decyzją, a

je

­

dnocześnie rzucił

w

masy

olbrzymi

a-

parat

agitacyjny,

zmontowany

dla celów

sowieckiej

propagandy militarnej.

A tymczasem

na Dalekim

Wschodzie toczy

się

już

nietylko

partyzantka, ale

prawdziwa

wojna z wszelkimi jej nowo

­

czesnymi

akcesoriami: czołgami,

artyle

­

rią

i

samolotami.

Wojna

bez

wojny —

bez

wypowiedzenia.

Jak

w Chinach.

Ale tutaj

nie chodzi

o słowa. Jest rze czą

obojętną

jak

nazwiemy

rozgrywające się na Dalekim Wschodzie wypadki.

Wy

­

starczą na

razie

fakty.

Zobaczymy

co

z

tego

wyjdzie.

(ym)

Odznaczenia dla dozorców domowych

( te l. w ł.) Warszawa, 6 . 8 . (s s ) W c z o r a j w W a r s z a w ie o d z n a c z o ­ n y c h z o s ta ło 4 0 0 d o z o r c ó w d o m o w y c h B r ą ­ z o w y m K r z y ż e m Z a s łu g i z a c z y s te u tr z y m y ­ w a n ie d o m ó w .

Niezwykły wypadek w anatomii

Z S o f ii d o n o s z ą : W R u s e u p e w n e g o r o ­ b o tn ik a , n a z w is k ie m C o n iu T o d o r o w , k tó r y z g ło s ił s ię d o a m b u la to r iu m r o b o tn ic z e g o , le k a r z e s tw ie rd z ili, ź e p o s ia d a o n w e w n ę tr z n e o r g a n a u m ie s z c z o n e z u p e łn ie z in n e j s tr o n y , n iż n o r m a ln ie : s e r c e z p r a w e j s tr o ­ n y , d w u n a s tn ic a , w y r o s te k r o b a c z k o w y z le w e j itp . O k a z a ło s ię te ż , ź e a n a lo g ic z n ą b u d o w ę m a r ó w n ie ż je g o 1 7 - le tn i s y n G e o r -

Nfedriela,. dnM 7 śterrfa T338 r<

<fr Teotfor Rortych

Szczerze i oMe o tym, co myile o OZU

Poznań, dnia 6. 8.

W ś r ó d r o z lic z n y c h p y ta ń , z ja k im i d o m n ie j^ k o p r e z e s a O Ż N w U n ie ­ jo w ie p o w . T u r e k z w ró c ili s ię p r z y s p o s o b n o ś c i z e b r a n ia O Z N r ó ż n i o - b y w a te le , ta k ą , d a ję n a n ie o d p o w ie d ź ta k ż e p u b lic z n y a b y a n i p r a w d y a n i p r z e k o n a ń g łę b o k ic h n ie k r y ć w c ia ­ s n y m k o le w s p ó ło b y w a te li, a le z w ie ­ r z y ć s ię z ty m p r z e d w s z y s tk im i lu d ź ­ m i d o b r e j w o li.

N ie k tó ry m lu d z io m w y d a je s ię , ż e ,

....

Artykuły latowe I kąpielowe obecnie w cenie zniżone

Kałamajskl

je ż e li O Z N n ie z a le ż y o d n ic h w ła ś n ie a o d in n y c h tr o c h ę , to c ó ż ic h łą c z y ć z O Z N m o ż e ?

T a k a p o s ta w a je s t n ie ż y c io w a i n ie r z e c z o w a . M y n ie je s te ś m y w id z a ­ m i, a O Z N ja k im ś s to w a r z y s z e n ie m , a le O Z N to m y . M y m u s im y w e jś ć d o O Z N , p r a c o w a ć w n im , d a ć z e s ie b ie m a k s im u m s w o ic h o b y w a te ls k ic h u - s łu g , b o O Z N b ę d z ie ta k i, ja k im i m y

GŁOSY I ODGŁOSY

Bluecher pragnie wojny

P is a liś m y ju ż n a ty m m ie js c u , ź e Z . S . R . R . z a n ie c h a ł o s ta tn io w s z e lk ie j u s tę p li­

w o ś c i w z a g a d n ie n ia c h , k tó r e m o g ły b y s ta ć s ię z a r o d k ie m z b r o jn e g o k o n f lik tu .

N ie m a łą r o lę w z m ia n ie n a s ta w ie n ia p o ­ lity k i s o w ie c k ie j, o d g r y w a ia k s ię o k a z u je , m a r s z . B lu c h e r , k tó r y z c a łe m z d e c y d o w a ­ n ie m p r z e d o w o jn y .

P is z e o ty m „ K u r ie r C z e r w o n y **»

„ Ż e B lu c h e r p r a g n ie w o jn y — to n ie u - le g a w ą tp liw o ś c i ju ż o d d a w n a . O d la t w ó d z c z e rw o n e j a r m ii d a le k o w s c h o d n ie j m a r z y o

„ s w o je j" k a m p a n ii w o je n n e j. Ś n i o n o k a r ie ­ r z e n a p o le o ń s k ie j, a w a r u n k ie m p o te m u je s t p r z e c ie ż z w y c ię s tw o , k tó r e b y c h w a łą w o je n n ą o k r y ło je g o n a z w is k o ...

S w e ż ą d a n ie n a ty c h m ia s to w e j w o jn y p r z e c iw J a p o n ii u z a s a d n ia B lu c h e r o b e c n ą s y tu a c ją w C h in a c h . N ie n a le ż y — tw ie r d z i B lu c h e r c z e k a ć , a ż J a p o n ia z a a ta k u je S o ­ w ie ty , u p o r a w s z y s ię z C h in a m i i z y s k a w s z y je d la id e i w s p ó ln e g o b lo k u „ ż ó łty c h " . W ó w c z a s w a lk a o h e g e m o n ię w A z ji b ę ­ d z ie d la R a s ji p r z e g ra n a . T e ra z n a to m ia s t J a p o n ia je s t o s ła b io n a g o s p o d a r c z o i f in a n ­ s o w o , o r a z m a o k o ło m ilio n a lu d z i u n ie r u ­ c h o m io n y c h n a f r o n c ie w C h in a c h . N ig d v w ię c s y tu a c ja n ie b ę d z ie d la Z S S R le p s z a — g ło s i B lf ic h e r " ,

N a tle ty c h w ia d o m o ś c i n ie I r u d n o w y ­ r o b ić s o b ie z d a n ie o p a c y f is ty c z n y c h r z e k o ­

m o te n d e n c ja c h s z e r m ie r z y s ta lin o w s k ie g o s y s te m u .

Miejsce konserwatystów w endecji

K o n s e r w a ty ś c i o d d łu ż s z e g o ju ż c z a s u z a b ie g a ją u s iln ie o w z g lę d y „ S tro n n ic tw a N a ro d o w e g o * * .

T r u d n o s ię te m u o s ta te c z n ie d z iw ić P o l­

s k im ż u b r o m p o tr z e b n a je s t d o d o b r e g o s a ­ m o p o c z u c ia z a tę c h ła a tm o s fe r a e n d e c k ic h g ą s z c z ó w .

O ty c h z a b ie g a c h ' w o b lic z u z b liż a ją c y c h s ię w y b o r ó w ta k p is z e „ G o n ie c W a r s z a w ­

s k i”; .. . .

•— „ B e z p o ś p ie c h u , a le n a p r z ó d ! ...

T a k ą d e w iz ę o g ło s ili k o n s e r w a ty ś c i, p o ­ c z ą tk u ją c p u b lic z n ą d y s k u s ję n a d p o g o d z e ­ n ie m n a r o d o w y m p iłs u d c z y k ó w z e S tr . N a ­ r o d o w y m i in n y m i o d ła m a m i o b o z u n a r o d o ­ w e g o .

< O c o im c h o d z i? ...

O u tw o r z e n ie w ie lk ie g o p o r o z u m ie n ia n a c jo n a lis ty c z n e g o , w s k ła d k tó r e g o w e ­ s z lib y : S tr , N a ro d o w e , k o n s e rw a ty ś c i, p u ł- k o w n ik o w s k a g r u p a p łk . S ła w k a z e w s z y s t­

k im i s w o im i p r z y b u d ó w k a m i, O . N . R ,

„ A B C " i 0 . N . R . „ F a la n g i" . T o w ie lk ie p o ­ r o z u m ie n ie s ta n ę ło b y d o s a m o rz ą d o w e j k a m ­ p a n ii w y b o r c z e j n a je s ie n i, a w r o k u p r z y ­ s z ły m , je ś li n a s tą p i r o z w ią z a n ie o b e c n e g o S e jm u i S e n a tu , p o k u s iło b y s ię o z d o b y c ie w ię k s z o ś c i w n o w y c h c ia ła c h p a r la m e n ta r­

n y c h " *

Wyższy liars noakoiay spółdzielczy

g o s p o d a r c z a , ć w ic z e n ia z g e o g r a f ii g o s p o ­ d a r c z e j, p r a k ty k a s p ó łd z ie lc z a m le c z a r s k a , ć w ic z e n ia la b o r a to r y jn e w s ta n d a r ; p r o d , r o i., p o lity k a e k o n o m ic z n a , b io lo g ic z n e p o d s ta w y s p ó łd z ie lc z o ś c i, p r a k ty k a s p ó ł­

d z ie lc z o - r o ln ic z o - h a n d lo w a , p r z y g o tó w a - n ie r y n k ó w i s ta n d a r y z a c ji p r o d u k tó w z w ie ­ r z ę c y c h , w s p ó łp r a c a r o ln ic tw a w d o s ta ­ w a c h d la a r m ii, p o lity k a a g r a r n a , n a u k a o b a n k o w o ś c i, ta r y f o z n a w s tw o , . p r a k ty k a s p ó łd z ie lc z o - k r e d y to w a . ' y

. P r z e z c a ły r o k w s o b o ty w y c ie c z k i g e o ­ g r a f ic z n o - g o s p o d a r c z e i s p ó łd z ie lc z e : D z ię - k i s ta r a n io m d y r e k c ji k u r s u a b s o lw e n c i m a ­ ją m o ż n o ś ć u z y s k iw a n ia p ła tn y c h p r a k ty k . D o z a p is u w c h a r a k te r z e , s łu c h a c z y z w y ­ c z a jn y c h je s t w y m a g a n e : p o s ia d a n ie ś w ia ­ d e c tw a d o jr z a ło ś c i s z k o ły ś r e d n ie j o g ó ln o ­ k s z ta łc ą c e j ( lic e u m ) , s e m in a r iu m n a u c z y ­ c ie ls k ie g o lu b s z k o ły z a w o d o w e j, e w e n tl.

ś w ia d e c tw o u k o ń c z e n ie s z k o ły z a w o d o w e j, r ó w n o rz ę d n e j z 8 k la s a m i g im n a z ja ln y m i s ta re g o ty p u . ( I S K R A ) . t

W c e lu n a u k o w e g o , s y s te m a ty c z n e g o k s z ta łc e n ia p r a c o w n ik ó w z w ią z k ó w i in ­ s ty tu c ji s p ó łd z ie lc z y c h o r a z c e le m p o p ie ­ r a n ia n a u k o w e g o s tu d iu m r u c h u s p ó łd z ie l­

c z e g o — u tw o r z o n o w r . 1 9 2 4 s ta ły P a ń ­ s tw o w y r o c z n y W y ż s z y K u r s S p ó łd z ie lc z y , w o b r ę b ie W y d z ia łu R o ln ic z e g o U n iw e r s y ­ te tu J a g ie llo ń s k ie g o p r z y w s p ó łu d z ia le p r o ­ f e s o r ó w U n iw e r s y te tu J a g ie llo ń s k ie g o i W y ż s z e g o S tu d iu m H a n d lo w e g o w K r a k o ­ w ie o r a z w y b itn y c h s p e c ja lis tó w - p r a k ty ­ k ó w .

K u r s r o z p o c z y n a s ię d n ia 1 - g o p a ź d z ie r ­ n ik a i tr w a d o k o ń c a c z e r w c a n a s tę p n e g o r o k u p r z e z tr z y tr y m e s tr y . K u r s w c ią g u tr z e c h tr y m e s tr ó w o b e jm u je n a s tę p u ją c e w y k ła d y : n a u k a o s p ó łd z ie lc z o ś c i, o r g a n iz a c ja p r a c y s p o łe c z n e j, e k o n o m ia p o lity c z n a , p r a ­ w o d a w s tw o s k a r b o w e , n a u k a o h a n d lu r o l­

n ic z y m , te c h n ik a h a n d lo w a , n a u k a k a lk u - l a q i i r a c h u n k ó w k u p ie c k ic h , r a c h u n k o ­

wość kupiecka i s p ó łd z ie lc z o ś ć , g e o g r a f ia

je s te ś m y . J e ż e li m y n ie b ę d z ie m y lu ­ d ź m i c z y n n y m i, tw ó rc z y m i a le m a ły ­ m i, to i O Z N n ie b ę d z ie w ie le w a r t.

O d w ro tn ie , je ż e li m y b ę d z ie m y lu d ź ­ m i p r a c y , c z y n u , tw ó rc z e g o d z ia ła n ia , to i O Z N b ę d z ie d o b r y 1 p o ż y te c z n y . O to w ła ś c iw e p o d e jś c ie d o s p r a w y . I id ę d a le j. O Z N b ę d z ie n a s k r y ty k o ­ w a ł, b o b ę d z ie n a s o c e n ia ł. I k r y ty ­ k u ją c O Z N , m y k r y ty k u je m y s a m y c h s ie b ie , b o ja k ą je s t o r g a n iz a c ja , ja k ą lu d z ie tw o r z ą . I t u t a j w p r a c y n a s z e j n ie p o s z e d łb y m ta k d a le k o , a b y k a ż ­ d e g o b r a ć d o n a s z e j o r g a n iz a c p . B o i c ó ż n a m p r z y jd z ie z te g o r ó ż n e g o r o ­ d z a ju z e r lu d z k ic h , k tó r e w k a ż d y m s to w a r z y s z e n iu , a z a te m i w n a s z y m , s ą ty lk o z w y k li b y ć z a w a lid r o g a m i.

B ie r z m y d o s ie b ie lu d z i z d r o w y c h , s iln y c h , tw ó r c z y c h , d o b r y c h , s z la c h e t n y c h b e z w z g lę d u n a ic h p o z y c ję s p o ­ łe c z n ą , a O Z N b ę d z ie z d r o w y i s iln y i tw ó r c z y i d o b r y i s z la c h e tn y .

N ie k tó r z y z n o w u b ie d z ą s ię p r o ­ b le m e m , ja k w p r o w a d z ić O Z N w ż y ­ c ie . J e s t to s p r a w a z a s a d n ic z a , n a j­

w a ż n ie js z a . C h c ę b y ć r ó w n ie ż p r o s ­ ty m i s z c z e r y m w o d p o w ie d z i. O c o t u c h o d z i? O p r a c ę , o o r k ę . O tó ż k a ż ­ d y ta k o r z e , ja k m o ż e . T u n ie id z ie o to , ja k k to o r z e , p ły tk o , g łę b o k o , n a p o d o r y w k ę lu b te ż n a s ie w . A le n a j­

w a ż n ie js z ą r z e c z ą je s t to , ż e b y o r a ł.

A ja k a o r k a , ta k i b ę d z ie p lo n . N ie z a -

w a d z a ć n a c u d z e j d r o d z e lu b o b c y m p o lu , a le tr w a ć n a w ła s n y m . J e ż e li s p o s trz e ż e m y , ż e p r a c a w y p a d ła n a m m n ie j d o b r z e , to p o p r a w ić , a le z a w s z e b y ć c z y n n y m . O d p r a c y b o w ie m z a ­ le ż y b y t i r o z w ó j k a ż d e j o r g a n iz a c ji.

K to ś in n y z a ś ż ą d a , a b y O Z N b y ł o r g a n iz a c ją ty lk o p o lity c z n ą , a p r a c ę s p o łe c z n ą , g o s p o d a r c z ą p o z o s ta w ić n p . n a w s i k ó łk o m r o ln ic z y m .

O Z N je s t o b o z e m z je d n o c z e n ia w o g ó ln o ś c i, c z y li o b o z e m z je d n o c z e n ia p o lity c z n e g o , s p o łe c z n e g o i g o s p o d a r ­ c z e g o . O Z N p r a g n ie z je d n o c z y ć c a ły n a r ó d i je g o c a łą p u b lic z n ą p r a c ę . O Z N w ię c je s t n ie ja k o p a r t ią p o lity ­ c z n ą , g o s p o d a r c z ą i s p o łe c z n ą z a r a ­ z e m .

J e ż e lib y k to ś s ą d z ił, ż e z te g o n ic n ie b ę d z ie , te m u o d p o w ia d a m ta k :

C i, c o m ó w ią , n ie z n a ją n a w e t d z ie jó w n a s z e j n ie p o d le g ło ś c i. J a k je s t o b e c n ie z O Z N ta k te ż b y ło i z e Z w ią z k ie m W a lk i C z y n n e j, z e S tr z e l­

c e m , z L e g io n a m i, z P O W i z W o j­

s k ie m P o ls k im n a s a m y m p o c z ą tk u n a s z e j n ie p o d le g ło ś c i. P r a c u ją z a w s z e c i lu d z ie i w s z y s c y z c z y n u i d u c h a lu d z ie r z e c z y w iś c ie n ie p o d le g ło ś c io­ w i i d la te g o m a m y w ie le s z a n s d o z w y c ię s tw a . I n ie z r a ż a jm y się, t ą n i­

b y d e k o m p o z y c ją , ty m n ib y r o z p a d a ­ n ie m s ię w O Z N . O c o t u c h o d z i? C a ­ ła s p r a w a n a ty m p o le g a , k to b ę d z ie g r a ł p ie r w s z e s k r z y p c e . I d z ie o w ła ­ d z ę w O Z N . P ie r w s z y c h s k r z y p ie c n ie m o ż e g r a ć a n i k o n s e r w a , a n i e n d e c ja , a n i lu d o w c y , a n i s o c ja ły , a le s ta r z y n ie p o d le g ło ś c io w c y i te p o k o le n ia , k tó r e w y r o s ły z d u c h a n ie p o d le g ło ­ ś c i. A p r z e c ie ż r z ą d , w o js k o , a d m in i- s t r y j a i w ię k s z o ś ć n a r o d u to p o k ^ ' le n ie w a lk i o n ie p o d le g ło ś ć i p o k o le ­ n ie o b e c n ie tę z d o b y tą n ie p o d le g ło ś ć w s w o ic h r ę k a c h tr z y m a ją c e .

K to ś w r e s z c ie p r a g n ie p o r o z u m ie ­ n ia m ię d z y O Z N a in n y m i p a itia m i.

T e c z a s ju ż m in ę ły , g d y z a k o n c e ­ s je p r a c o w a n o d l a P o ls k i. T a k b y ło , a le m y d o ty c h m e to d n ig d y n ie w r ó ­ c im y . C z y ż n a le ż a ło b y o d d a ć n p . s o - c ja ło m k a s y c h o r y c h i w ito s o w c o m u - b e z p ie c z a ln ie o d w y p a d k ó w , b y je d ­ n y c h i d r u g ic h p o z y s k a ć d la w s p ó ł­

p r a c y ? J e ż e li k to c h c e p r a c o w a ć d la P o ls k i, te n s y n e k u r n ie m o ż e d a w a ć a n i p r a g n ą ć . N ie m o ż n a p ła c ić P o la ­ k o m z a to , a b y c o ś r o b ili d la P o ls k i.

O b e c n e p a r tie to p r z e ż y tk i. W id z im y p r z e d s o b ą ty lk o P o la k ó w , p r a g n ą ­ c y c h w s p ó ln ie b u d o w a ć p r z y s z ło ś ć w ie lk ą i p ię k n ą . W o b e c te g o o ja ­ k im ś p o z y s k iw a n iu p a r ty j p o lity c z ­ n y c h n ie m a m o w y . N ie m o ż n a ż ą d a ć ,

a b y ś m y w r ó c ili d o te g o s ta n u r z e c z y , k tó r y ju ż n a le ż y d o h is to r ii. D la w s z y ­ s tk ic h w ię c p a r ty jn ik ó w p o z o s ta je je d y n a d r o g a . N ie ja k o p a r ty jn ic y , a le ja k o P o la c y m o g ą w s tę p o w a ć d o O Z N i z n im w p ó łp r a c o w a ć , a le b e z ż a d ­ n y c h ik o n c e s ji. N ie c h a j w r e s z c ie w s z y ­ s c y P o la c y p r a c u ją d la P a ń s tw a P o l­

s k ie g o b e z k o n c e s ji. P a m ię ta jm y o ty m , ż e to , c o b y ło , b y ło z g o r s z e n ie m . C ó ż b o w ie m b y ło ? P o la c y p o o tr z y m a ­ n iu p e w n e j z a p ła ty , — m n ie js z a o to ja k ie j i w ja k ie j f o r m ie , — d o p ie r o r a c z y li n ib y z ła s k i r o z p o c z ą ć ja k ą ś r o b o tę d la n a s z e j u k o c h a n e j P o ls k i.

N ik o m u n ie n a le ż y d a w a ć a n i k o n c e s ji a n i p r z y w ile jó w a n i o b ie tn ic , a le d o m a g a ć s ię o d k a ż d e g o P o la k a o b o ­ w ią z k o w e j i b e z in te r e s o w n e j p r a c y d la P a ń s tw a P o ls k ie g o .

Zaopatrzenie b. żołnierzy ukraińskich

( te l. w ł.) W a r s z a w a , 6 , 8 ..

(s s ) M in is tr e s tw o O p ie k i S p o łe c z n e j w y ­ d a ło r o z p o rz ą d z e n ie z m ie n ia ją c e p r z e p is y o z a o p a tr z e n iu in w a lid z k im d la b . ż o łn ie rz y a r m ii u k r a iń s k ie j. D o ty c h c z a s o w e p r z e p is y in w a lid z k ie o b e jm o w a ły o k r e s o d 1 . 1 1 . 1 9 1 8 d o 1 . 6 . 1 9 1 9 . O b e c n ie o k r e s te n p r z e ­ d łu ż o n o d o 1 5 lip c a 1 9 1 9 c z y li d o c z a s u o - s ta te c z n e g o z a k o ń c z e n ia w o jn y p o ls k o - u - k r a iń s k ie j. Z a o p a trz e n ie p r z y z n a w a n e b ę ­ d z ie ty m u c z e s tn ik o m , k tó r z y n ie p o s ia d a ­ ją ż a d n e g o ź r ó d ła z a r o b k u , s ą o b y w a te la m i p o ls k im i lo ja ln y m i w o b e c p a ń s tw a p o ls k ie ­ g o i p o s i a d a j 4 5 p r o c , n ie z d o ln o ś c i d o p r a -

9

Cytaty

Powiązane dokumenty

Czerwony Sarafan i Iszym Beli sły szeli za sobą ścigających i nie mogli widzieć, gdzie przed nimi znajdują się przednie straże, musieli jednak bądź co bądź na los

W związku z tym odbyło się w Łodzi zebranie Związku producentów przędzy bawełnianej, na którym Zarząd Związku podał się do dymisji.. Trudna rada, lichwie należy

torskie uwagi ukrywającego się, względu, ukrywanego przez redakcję autora, jak i forma ich podania przez „Słowo” jest formą intrygi, obliczonej zresztą na kon- sumcję w

O oznaczonej godzinie rozległy się dźwięki hymnu narodowego i wnet w karnym dwuszeregu sprężyły się młodych obozowców barwne posta­.

Zjazd zaj mie się sprawami wyborów do sejmu i senatu.. Przewodniczącym będzie

Życie społeczne ziem zachodnich bujne przyjęło formy i mieni się całą mozajką róż nych organizacyj i organizacyjek — towa­. rzystw, kół

Dużo już się wyłoniło z tych moczarów, w których 10 lat temu bydło nawet pasać się nie mo­.. gło, bo topiel

W prawdzie jest ona równocześnie sojuszniczką Czechosłowacji.. Ale czyż nie zgadza się na rewizję