• Nie Znaleziono Wyników

Chlebek turecki, cebularze i inne wypieki - Paweł Kłopotowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Chlebek turecki, cebularze i inne wypieki - Paweł Kłopotowski - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

PAWEŁ KŁOPOTOWSKI

ur. 1928 ; Puławy

Miejsce i czas wydarzeń Puławy, dwudziestolecie międzywojenne

Słowa kluczowe dzieciństwo, życie codzienne, przysmaki, chlebe turecki, cebularz, wypieki żydowskie

Chlebek turecki, cebularze i inne wypieki

Ciekawostki to z pieczywa, jak mówię, był ten chlebek turecki, no to na Żyda nie pasował, bo był, to się nazywało kisło sładkie, to z rosyjskiego, proszę sobie wytłumaczyć. To był właśnie taki chlebek turecki mięciutki, z rodzynkami, ciemny, bardzo dobry. Ale były te… to co dzisiaj się nazywa cebularze, to był typowo żydowski placek. Jak żesz on się nazywał? Bajgiełe, bodajże bajgiełe i to było bardzo dobre. Z tym, że to był placek uboższy, to był placek raczej, dzisiaj te cebularze to są z bielutkiej mąki, prawda i tak dalej. Tamten nie, tamten był z mąki takiej szarawej. To był placek raczej niebogatych ludzi, przyprawiony cebulą, makiem, solą, bardzo dobry był. To myśmy też to kupowali, z takich charakterystycznych. No, bo poza tym to po prostu u Filipczuka był inny chleb, u nich był inny chleb, to zależy, to zależało co tam.

A poza tym jak mówię, kwestia ceny, u nas niebogato było, to się zawsze z każdym groszem liczyło, patrzyło się gdzie coś można było akurat tańszy produkt wybrać.

Data i miejsce nagrania 2003-10-25, Puławy

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Mateusz Szymczak

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

W czasie wojny Niemcy kolejno zabierali i oddawali tę szkołę, więc chodziliśmy do szkoły podstawowej koło kościoła, do byłej kaplicy książąt Czartoryskich, albo

Przyznam szczerze, że no jakoś właśnie trochę lenistwo z mojej strony, może i moich braci, bo pradziadek pracował w majątku, czy Sieniawskich jeszcze czy już Czartoryskich

W każdym razie ta kobieta przychodziła, więc to było tak, no przecież jak u nas to naprawdę niebogato było, trudno było dawać grosz, więc coś do jedzenia, ale

Ale miał w sobie coś takiego szlacheckiego, że nawet kiedy koszula była trochę taka nieuporządkowana, czy marynarka, ale to coś było takiego w nim eleganckiego. Jako mężczyzna,

Mówiłam: „Przyjeździe, zobaczcie do pasieki” Był moment, gdy mówili, że telefony komórkowe szkodzą i pszczoły się nie orientują.. Mówiłam: „Słuchajcie, nie

Wcześniej nie [było wiadomo], to było pewne zaskoczenie, że to w Lublinie się w zasadzie zaczęło. Data i miejsce nagrania

„Materiały [fotograficzne] czarno-białe”[Mikołaja Ilińskiego –red.], potem „Materiały [fotograficzne] barwne”[Edwarda Dubiela oraz Mikołaja Ilińskiego –red.] –[to]

Data i miejsce nagrania 2010-08-01, Katowice Rozmawiał/a Karolina Kryczka, Piotr Lasota. Transkrypcja