• Nie Znaleziono Wyników

Dziadek - Hersz Halbersztadt - Hadasa Pinkus - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Dziadek - Hersz Halbersztadt - Hadasa Pinkus - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

HADASA PINKUS

ur. 1924; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń Lublin, dwudziestolecie międzywojenne Słowa kluczowe projekt W poszukiwaniu Lubliniaków, projekt W

poszukiwaniu Lubliniaków. Izrael 2006, dwudziestolecie międzywojenne, dzieciństwo, Żydzi, życie codzienne

Dziadek - Hersz Halbersztadt

[Pamiętam swojego dziadka]. Dziadek... ja myślę, że oni byli z Niemiec. Mojego ojca dziadek ja myślę, albo dziadek, on był w Polsce, on już był w Polsce, bo mój ojciec się urodził w Polsce, ale oni byli w Niemczech i jest miasto w Niemczech, nazywa się Halberstadt, tam to mieszkała nasza rodzina i tam oni mieli tego, jeden był ten chyba jakiś uczony. Dziadek potem miał tam sklep, miał żonę, żona umarła, potem miał jeszcze żonę, ale ja jeszcze byłam, miałam piętnaście lat to tak, ale wiem, że był, bo mój dziadek jeszcze umarł w Polsce, jest pochowany w Polsce też. Dziad zmarł, jest pochowany w Polsce, w Lublinie na żydowskim cmentarzu tam na górze. Tam na starym cmentarzu, stary [cmentarz] był na końcu miasta, na górze był tak, ten jak się nazywa ten dom, to na takim, ostatni dom już nie było nic więcej, jak się chodziło, jak ja mieszkałam… Nie, [ja nie byłam na pogrzebie], ojciec był, to już była wojna. To ojciec był, ale nas nie wzięli, nie dali nam iść, tylko ojciec poszedł.

Data i miejsce nagrania 2006-11-16, Rechowot

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Joanna Rycerz

Redakcja Maria Radek

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mój ojciec wraca z obozu, a u nas w domu był przepiękny obraz, taki medalion Piłsudskiego, w przepięknej wiśniowej ramie, który wisiał zawsze na

Bo koks w piecu zwykłym się nie spalał, bo to był za mały ciąg powietrza, ale na tej kuźni polowej - dziadek mówił felczmyda, no to tam spalał się, była wysoka temperatura..

Bo to było w takiej dolinie, gdzie rosły olchy, była taka zakrzaczona, i pamiętam, że ci chłopcy niemieccy, młodzi, już nie żyli.. I ci sowieccy, Rosjanie,

Jak przyjechałam do Izraela, spotykałam Lubliniaków, to się przedstawiałam nie jako Sara Zoberman, tylko przedstawiałam się jako wnuczka Abrama Magiera, bo on był znaną postacią

Widocznie nie miał pieniędzy, bo jak ktoś miał dużo pieniędzy, on mógł zmienić swoje nazwisko.. On był

Dziadek siedemdziesiąt lat, nie uczył się nigdy polskiego, za jego czasów Polska była pod zaborem ruskim, on był gdzieś w Chinach on powiedział.. Nie wiem kiedy, i dlaczego,

Mieszkaliśmy z dziadkiem, łojca łojcem, który był żołnierzem rosyjskiej armii, pod cesarzem jeszcze Mikołajem.. W wojsku służył 12 lat, przesłużył w stopniu

Dziadek, jako człowiek na ówczesne czasy światowy, prowadził gospodarstwo na dosyć wysokim poziomie, dosyć dobrze zmechanizowane i wyposażone.. Narzędzia rolnicze sprowadzał