JAN IGNACIUK
ur. 1928-2013; Dańce
Miejsce i czas wydarzeń Podlasie, dwudziestolecie międzywojenne, II wojna światowa, współczesność
Słowa kluczowe etnografia Lubelszczyzny, kultura ludowa, obrzędowość doroczna, Wielki Post, zwyczaje wielkopostne, obrzędy prawosławne, połowa Wielkiego Postu, półpóście, przebijanie postu, gwara ukraińska, pyłipuwkuju, panna, kawaler, malowanie okien i ścian wapnem, rozbieranie wozu na kawałki, wdenki, wieczorki, pieśni obrzędowe, pieśni wiosenne, pieśni wieśniane, stręczenie panien, tańce, korowody, horowody, niedziela przewodnia, Zabłocie, Biała Podlaska, Podlasie
Przebijanie postu
No, to bylo tak: jak byla polowa postu wiel, to Wielkiego Postu, bo post przed Bożym Narodzeniem sześciodniowy u prawosławny nazywal sie pyłipuwkuju, to był post sz, a ten to był ośmiodniowy post. To na półpoście to ch, kawalerzy tam, gdzie byla panna malowali okna wapnem lub ściany wapnem lub glino biało, wrzucali do mieszkania garnek z, taki czerepiany z popiołem. […] Gliniany, z gliny, z czerep, czerepiany. Wrzucali, żeby panna miała klopotu. Ale były takie również wypadki, że chłopaki, kawalerzy potrafili rozebrać wóz, ten drewniany i jego pójś, zanieść części na stodole i go tam złożyć, żeby gospodarz zachodzil w glowe jak te czorty wnieśli ten wóz na stodole i jak jego stamtąd zdjąć. To takie bylo półpoście. Do pól, do pól postu nie wolno było śpiewać. Odbywaly sie takie wdenki w dzień, to znaczy wspólnie przędzenie lnu, wełny, darcie pierza, a wieczorem to nazywaly sie wieczorki. To schodzily sie kobiety, dziewczęta po mieszkaniach i tak wspólnie i ty, tym czasie śpiewali już pop, po połowie Wielkiego Postu pieśni tak zwane wiosenne pieśni.
Wiosenne, po ukraińsku wesnanki. W polskich obrzędach nie ma tych wieśnianych pieśni. Ja zapisałem osiemdziesiąt sześ wiosennych pieśni. To przeważnie ooo s, o stręczeniu panien, o, u wiośnie to byly te pieśni. […] Takie wesołe były pieśni. I ś, ko, dziewczęta zbierały sie właśnie po, Polowie Wielkiego Postu na przyźbie lub na kloda we wsi i śpiewaly te wiosenne pieśni. I również, były takie na wygonie za wsio, czyli odbywaly sie takie tańce, oni śpiewalich zwane korowody po polsku. Horo, horowody, po polsku korowody. I oni tańczyli, śpiewali takie dziewczęta trzymając się za ręce.
Pieśni te wieśniane, to śpiewali do niedzieli przewodniej prawoslawnej. Jesze ja z, zapisalem informację w Zabłociu, w osiemdziesiątym roku we wsi Zabłocie, powiat
Biała Podlaska, że starsze kobiety jeszcze po nabożeństwie w cerkwi zbierali sie pod cerkwio i śpiewali te wiosenne pieśni. To takie były zwyczaje w Wielki Post.
Data i miejsce nagrania 2011-02-28, Lublin
Rozmawiał/a Piotr Lasota
Transkrypcja Sandra Konaszuk
Redakcja Piotr Lasota, Sandra Konaszuk
Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"