• Nie Znaleziono Wyników

"Z działalności literackiej braci czeskich w Polsce (XVI-XVII w.)", Jerzy Śliziński, Wrocław-Warszawa 1959, Zakład Narodowy im. Ossolińskich - Wydawnictwo, s. 186, 1 nlb. : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Z działalności literackiej braci czeskich w Polsce (XVI-XVII w.)", Jerzy Śliziński, Wrocław-Warszawa 1959, Zakład Narodowy im. Ossolińskich - Wydawnictwo, s. 186, 1 nlb. : [recenzja]"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Zbigniew Nowak

"Z działalności literackiej braci

czeskich w Polsce (XVI-XVII w.)",

Jerzy Śliziński, Wrocław-Warszawa

1959, Zakład Narodowy im.

Ossolińskich - Wydawnictwo, s. 186, 1

nlb. : [recenzja]

Pamiętnik Literacki : czasopismo kwartalne poświęcone historii i krytyce

literatury polskiej 51/2, 523-528

(2)

I I I .

R E C E N Z J E

I

P R Z E G L Ą D Y

J e r z y Ś l i z i ń s k i , Z D ZIA ŁA L N O ŚC I LITER A CK IEJ BRA C I CZES­ K ICH W POLSCE. (X V I—X V II W.). W rocław —W arszaw a 1959. Zakład N a­ rod ow y im . O ssoliń sk ich — W yd aw n ictw o, s. 186, 1 nlb.

B racia czescy, stosu n k ow o n ieliczn a , lecz bardzo a k ty w n a grupa w y ­ zn an iow a, w y w o d zą ca się bezpośrednio z trad ycji h usyckich, zn a leźli sporo u znania w oczach h isto ry k ó w reform acji. W yrazem tego są liczn e p u b lik acje w języku czeskim , polsk im , n iem ieck im , a n a w e t an g ielsk im i francuskim , o m a w ia ją ce różne asp ek ty ich d ziejów . Jerzy Ś liziń sk i przy końcu sw ej pracy, która je s t tem atem n in iejszeg o om ów ien ia, p rzytoczył 115 p ozycji b i­ b liograficzn ych w 6 język ach , k tóre w całości lub częściow o p o św ięco n e są h isto rii braci czesk ich w P olsce, a ja k w y n ik a z zam ieszczonego w y ja śn ie ­ n ia, jest to ty lk o fra g m en t b ib liografii, u w zg lęd n ia ją cy druki zw arte. T ak zn aczn e za in tereso w a n ie się tą grupą w y zn a n io w ą m a głęb sze pow ody. S p lot w y d a rzeń h istoryczn ych sp raw ił, że p ocząw szy od p ierw szy ch la t X V I stu lecia b y li bracia czescy k ilk ak rotn ie zm u szan i do em igracji z w ła sn eg o kraju, d zięk i czem u rep rezen to w a n e p rzez n ich id ee r elig ijn e i sp ołeczn e rozprze­ strzen ia ły się szeroko poza g ran ice C zech, p rzede w szy stk im w P o lsce (g łó w n ie W ielkopolska, P om orze i Śląsk).

K ultura p olsk a w . X V I i X V II zn aczn ie w zb o g a ciła się d ziałaln ością i tw órczością em ig ra n tó w czesk ich i ich potom ków . W ystarczy w sk azać, że p ierw sza em igracja (z r. 1548) w y d a ła m. in. dw óch T urnow skich, w y b itn y ch działaczy reform acyjn ych , głośn ych p o lem istó w , kaznodziei i p o­ etów , dw óch braci R yb iń sk ich zajm u jących się p oezją i tłu m aczen iam i, a w szeregach drugiej em igracji (z r. 1628) zn aleźli się Jan A m os K om en sk y i głośn y sw ego czasu n e o la ty n ista czesk i V â cla v K lem en t Ż ebracky, b y u p rzy­ tom n ić sob ie w a g ę tego zagad n ien ia. N ic też dziw n ego, że nauka polska ju ż bardzo w cześn ie, bo od k oń ca X V I w . (Ł asicki) zajęła się h istorią braci czeskich i spod pióra p o lsk ich h isto ry k ó w w y sz ły d zieła zaliczan e do źródło­ w y ch i p od staw ow ych w tej d zied zin ie. K siążki Jana Ł asick iego 1 i A n d rzeja W ęgierskiego (R egensv o ls c iu s a )2 sta n o w ią dziś cen n e źródła h istoryczne,

1 J. Ł a s i c k i : 1) H isto ria e d e o rig in e e t reb u s g e stis F ra tru m B o h e- m ico ru m lib e r o cta vu s. L esn a e 1649. — 2) D e e cclesia stica d isc ip lin a m o r ib u s- q u e e t in s titu tis, F ra tru m B o h em o ru m m e m o ra b ilia con tin en s. A m stelaed am i 1660. O bie rzeczy n ap isan e w końcu w iek u X V I.

2 A. W ę g i e r s k i , S y s te m a h isto rico -ch ro n o lo g icu m e cclesia ru m sla v o - n icaru m p e r p ro v in c ia s v a ria s [...] d is tin c ta ru m . L ibris IV. T rajecti ad R henum 1652.

(3)

524

R E C E N Z J E

ą prace Józefa Ł u k aszew icza z tego z a k r e s u 3, m im o n ieraz ponad stu letn ie­ go dystansu d zielącego je od n aszych czasów , n ie stra ciły do dziś w ażn ości n aukow ej i aktualności.

O statnia praca Jerzego S liziń sk ieg o o d ziałaln ości litera ck iej braci czes­ k ich w P olsce X V I—X V II w . m a ju ż w p olskiej litera tu r ze nau k ow ej sw ego poprzednika, a raczej sw o ich p op rzed n ik ów w p ostaci 2 rozpraw T adeusza G rabow skiego na id en ty czn y t e m a t 4. N a leży w ię c na w stę p ie określić, w ja ­ k im stosunku do sieb ie p ozostają w y m ie n io n e rozp raw y G rab ow sk iego i k siąż­ ka S liziń sk iego. R ozpraw y G rab ow sk iego m ają charak ter ogólny, sy n tety cz­ ny, i w dużym skrócie, na jak i m ó g ł so b ie p o zw o lić ty lk o erudyta w zakresie literatu r in n ow ierczych, ukazują za sa d n icze cech y i lin ie ro zw o jo w e litera ­ tu ry braci czeskich, jej różnice i p od o b ień stw a w stosu n k u do literatury p olsk iej, bez szczegółow ego w g łę b ia n ia się w p ojed yn cze u tw o ry i bez szersze­ go om aw ian ia sy lw e te k pisarzy. A u tora in tereso w a ła p rzede w szy stk im isto ­ ta tej literatury, jej sp ecyfik a i od rębność, u w a ru n k o w a n e w yzn an iem . D la­ tego też zajął się całością tego zagad n ien ia, tzn. zarów n o tw órczością pisarzy n arod ow ości czesk iej, polskiej i n iem ieck iej, z tym że ram y chronologiczne n ie przekraczają w zasad zie w ie k u X V II. Praca S liziń sk ieg o m a charakter szczegółow y, analityczn y, oraz n ieco in n y zakres tem atyczn y, w stosunku do rozpraw G rabow skiego w ęższy, przy jed n o czesn y m rozszerzeniu ram chrono­ logicznych. W centrum u w agi autora zn a la zły się ty lk o sy lw e tk i w y b itn ie j­ szy ch pisarzy narodow ości czeskiej lu b czesk iego p ochodzenia, a ram y chro­ n ologiczne, m im o że w ty tu le ok reślon o je jako X V I—X V II w ., n iejed n o ­ k rotn ie ob ejm u ją w ie k X V III, a n iek ied y n a w et X IX i X X (tzw . trzecia ••em igracja i d ziałaln ość H u lk i-L ask ow sk iego). P on ad to praca S liziń sk ieg o opar­

ta jest na szerszej b azie źródłow ej, gd yż autor sięg n ą ł do n ie w yk orzystan ych dotąd m ateriałów a rch iw aln ych i ręk o p iśm ien n y ch oraz o d w ied ził osob iście w a żn iejsze m iejsco w o ści zw iązan e z p ob ytem braci czesk ich w P o ls c e 5, d zięk i czem u u zysk ał w ie le n ow ego i cen n ego m a teria łu faktograficznego. N a zak oń czen ie w stęp n y ch rozw ażań trzeba dodać, że term in „działalność litera ck a “ p otrak tow ał autor bardzo szeroko, rozu m iejąc pod nim , obok tradycyjnej literatu ry pięknej (w ty m w yp ad k u p oezja p olsk a i łaciń sk a i pieśń religijn a), rów n ież literaturę p olem iczn ą, h om iletyczną, teologiczn o-dogm a- tyczną, a n a w e t naukow ą. D zięki w y m ie n io n y m cechom książka S liziń sk iego

3 J. Ł u k a s z e w i c z : 1) D zie je k o śc io łó w w y z n a n ia h e lw e c k ie g o w d a w ­ n e j M a łej P olsce. P oznań 1853. — 2) K r ó tk i o p is h is to r y c z n y k o ścio łó w p a ro - ch ia łn y c h [...] w d a w n e j d ie c e z ji p o zn a ń s k ie j. T. 1— 3. P ozn ań 1858— 1863. — 3) O kościołach braci czesk ich w d a w n e j W ie lk ie j P olsce. P oznań 1835. — 4) W ia d o m o ść h isto ry c zn a o d y s y d e n ta c h w m ieście P o zn a n iu w X V I i X V I I w ie k u . P oznań 1832.

4 T. G r a b o w s k i : 1) L ite ra tu r a b ra ci cze sk ic h w P olsce w . X V I. S p r a ­ w o z d a n i a z C z y n n o ś c i i P o s i e d z e ń P A U , 1936, t. 41, nr 1, s. 3— 6. — 2) L ite ra tu r a braci czesk ich w P o lsce X V I I w . P a m i ę t n i k L i t e ­ r a c k i , 1938, s. 39— 71.

5 Zob. J. S 1 i z i ń s к i: 1) S ia d a m i b ra ci c zesk ich w W ielk o p o lsce, W a r­ m ii i na M azurach. P a m i ę t n i k L i t e r a c k i , 1954, z. 2, s. 547—579. — 2) S ia d a m i braci czesk ich w M a ło p o lsce i na Ś ląsku . P r z e g l ą d H i s t o ­ r y c z n y , 1957, z. 2, s. 289— 318.

(4)

R E C E N Z J E 5 2 5

u zy sk u je p e łn e p raw a o b y w a telsk ie obok rozpraw G rabow skiego, stan ow iąc ich sz c zeg ó ło w e ro zw in ięcie, w zb ogacen ie i u zu p ełnienie.

C zescy uch od źcy r elig ijn i p rzyb yli do P olsk i w trzech rzutach: w latach — 1548, 1628 i 1741— 1750. O ile o d w óch p ierw szych falach em igracji istn ieje d ziś o b fita litera tu ra naukow a, przy m in im a ln ie zach ow an ych śladach w trad ycji, język u i arch itekturze, o ty le w ręcz od w rotn ie p rzed staw ia się sy tu a cja w ob ręb ie o statn iej em igracji. N aukow o jest ona tylk o w znikom ej c zęści opracow ana, n a to m ia st ślad y jej p rzetrw ały do dziś w w ie lu m iejscach n aszego kraju. T en fragm en t k siążki Ś liziń sk iego w y d a je się najbardziej cen n y , ze w zg lęd u na to, że grom adzi w jed n ym m iejscu obszerne in form acje o zagad n ien iu m ało i tylk o w y ry w k o w o opracow anym .

O gólna k on stru k cja pracy jest prosta, p rzejrzysta i logiczna. A utor k o lej­ no o m ó w ił tw órczość literack ą braci czesk ich w poszczególn ych fazach e m i­ gracji. O ile jed n a k ogóln a konstrukcja n ie budzi żadnych zastrzeżeń, o ty le w e w n ę tr z n a b u d ow a poszczególn ych rozd ziałów sp raw ia w ra żen ie p ew n ego chaosu, n ied o p ra co w a n ia i n iek o n sek w en cji. Tak np. autor w y o d ręb n ił za­ g a d n ien ie: P ieśń k o ścieln a b ra ci czesk ich , w y łą cza ją c zeń tw órczość M acieja R y b iń sk ieg o i Jana T urn ow sk iego, g łó w n y ch tw ó rcó w i tłu m aczy tek stó w r e lig ijn y c h przezn aczon ych do śp iew a n ia w czasie n ab ożeń stw . W rozdziale ty m sp o d ziew a lib y śm y się zn aleźć ja k ieś sum aryczne zebranie w iad om ości 0 ca ło k szta łcie tw órczości p ieśn iarsk iej braci czeskich, a tym czasem otrzym u ­ jem y , poza k ilk om a ogóln ym i in form acjam i o znaczeniu p ieśn i religijn ej w życiu braci czesk ich , o m ó w ien ie ty lk o jed n ego zabytku, tzw . kancjonału szam otu lsk iego. R ó w n ież sp raw a ośrodków czy cen trów d ziałaln ości braci czesk ich , za g a d n ien ie bardzo istotn e, została w ła śc iw ie pom inięta. Poza n aszk i­ c o w a n ie m roli O stroroga n ie w ie le zn ajd ziem y in form acji o tak w ażn ych ośrodkach, jak Poznań, Ł obżenica, K oźm inek, Toruń, G dańsk czy B aranów , 1 z w ią za n y ch z n im i m ecen atam i O strorogów , K rotoskich, L eszczyń sk ich i inn ych .

W k reślen iu sy lw e te k tw ó rcó w rzuca się w oczy n ieu zasad n ion a lap id ar­ ność, z w a ży w szy że w ięk szo ść z n ich n ie doczekała się dotąd p ełn iejszy ch ujęć czy m on ografii oraz że w dotych czasow ej literaturze panuje na ten tem at w ie le zam ętu. P rzy jrzy jm y się dla przykładu rodzinie R ybińskich, której czterej c zło n k o w ie w p isa li się na karty d ziejó w naszej k u ltu ry w ie k ó w X V I— X V II. N a ich tem at do dziś p okutuje w ie le n iep orozu m ień co do w yzn an ia, p o k rew ień stw a , a n a w e t ilo ści o s ó b 6. N a jw y b itn iejszy m z n ich b ył n ie ­ w ą tp liw ie Jan R ybiński, poeta piszący po polsku i łacin ie. B y ł to jed y n y p oeta z p ra w d ziw eg o zdarzenia, jak iego w y d a ła p ierw sza em igracja. Jerzy Ś liziń sk i, p rzyzn ając m u rangę „p ierw szego p raw d ziw ego poety braci czes­ k ich na teren ie p o lsk im “ (s. 92), o m ó w ił jego ży cie bardzo pobieżnie, z zu ­ p ełn y m p o m in ięciem la t m łod zień czych i okresu stu d iów i podróży zagra­ n iczn ych , ch a rak teryzu jących jed n o cześn ie i stosu n ek braci czesk ich do nauki, i p oczątki tw órczości literack iej R yb iń sk iego. W p om in iętym przez S liziń sk ieg o ok resie życia tego p oety p o w sta ł n ie tylk o jego drukow any p olski d eb iu t W ie rsz e ża ło b liw e , a le ró w n ież cen n y zb iór e le g ii łacińskich, które później u k a za ły się d ru k iem w Toruniu pt. H o d o ep o rico ru m lib e r I. Ten

6 Zob. Z. N o w a k i A. Ś w i d e r s k a , Jana R y b iń sk ie g o „ G ęśli ró żn o - r y m y c h k sięg a I“. W: R o czn ik g dań ski. T. 15/16. G dańsk 1956— 1957, s. 99 i n.

(5)

5 2 6 R E C E N Z J E

ostatni u tw ór m a ch arakter w y b itn ie ren esa n so w y i sta n o w i w naszej lite ­ raturze n ow ołaciń sk iej zja w isk o n iem a l w y ją tk o w e, je ż e li chodzi o gatu n ek i w alory treściow o-form aln e. Ś liziń sk i o tych u tw orach w sp om in a, ale b ez podania okoliczności ich p o w sta n ia i bezp ośred n ich oraz p ośred n ich źródeł in sp iracji tw órczej, co z k o le i u n ie m o ż liw iło p rześled zen ie dość n iety p o w ej a ciek aw ej ew o lu cji tw órczej R yb iń sk iego, w iod ącej od p olszczyzn y (W ie rsze ż a lo b liw e , 1583), poprzez ła cin ę, z p ow rotem do język a n arod ow ego (G ęśle ró ż n o ry m e w r. 1593 i c a ła d alsza tw órczość).

Z agad n ien ie form ow an ia się p oezji R yb iń sk iego na R eju i K och an ow sk im , tak jask raw ię w y stęp u ją ce w G ęśla ch i W io śn ie, n ie zn a la zło w pracy Ś liziń sk iego głęb szego odbicia. O tym , że R yb iń sk i tra k to w a ł K o ch a n o w sk ie­ go na rów n i z k lasyk am i starożytn ym i, na k tórych n a leża ło się w zorow ać, św ia d czy szereg fak tów . N a leżą do n ich oba w sp o m n ia n e utw ory, rojące się od zapożyczeń i im ita cji, zn an e w y p o w ie d z i w m o w ie D e lin gu aru m ..., oraz m ało znany fragm en t z n iezn a n eg o utw oru R yb iń sk iego, który p rzyto­ czył B rückner na łam ach sw y c h D z ie jó w lite r a tu r y p o ls k ie j, a który z e w zględ u na orygin aln e sfo rm u ło w a n ia przytaczam w całości:

... choćby się też zd ało ' Co n ie po K och an ow sk u — w lo t ci się p isało; C zęściej sta tu t n iź li R ej w ręku się p rzew ija, C zęściej T h em is obrotna n iż cich a T h a lija 7.

N atom iast pow ażn ym n iep o ro zu m ien iem jest przytoczon y przez S liz iń - sk iego fragm en t rzekom o poch od zący z G ęśli, m ający ilu stro w a ć zb ieżn o ści poezji R yb iń sk iego z p oezją K och an ow sk iego. C zytam y (s. 92):

„Zaś tony liryk i czarn olesk iej b rzm ią z w ierszy: Z egar sły sz ę w y b ija , U stąp, m elan k olija. D osyć m y śli m a statek, D obrej m y śli o sta tek “.

Trudno, by n ie b rzm iały ton y liry k i czarn olesk iej, gd y cy tu je się sa m eg o K ochanow skiego, z drobnym ty lk o o d ch y len iem w 3 w ierszu (w in n o byćr „D osyć na dniu m a sta te k “ ; P ie śn i I, 24). W całej tw órczości R y b iń sk ieg o tak iego czterow iersza n ie zn ajd ziem y. R az tylk o jest m ow a o „ m ela n k o lii“, a le w in n ym k on tek ście (G ęśle, 4):

К tem u na m ela n k o liją M am i lu tn ią, i T haliją.

Ponadto Ś liziń sk i zb y t u fa d o ty ch cza so w y m opracow aniom . W acław A le ­ k sander M aciejow sk i w P iś m ie n n ic tw ie p o ls k im przytacza fragm en t z z a ­ gin ion ego dziś utw oru R y b iń sk ieg o K a n c le rz a J. Z a m o y sk ie g o T r y u m p h y . . . 8,

«

7 A. B r ü c k n e r , D z ie je lite r a tu r y p o ls k ie j w za ry sie . Т. 1. W arszaw a 1924, s. 165.

8 W. A. M a c i e j o w s k i , P iśm ie n n ic tw o p o lsk ie. T. 3. W arszaw a 1852, s. 348— 349.

(6)

R E C E N Z J E 5 2 7

pisząc, że p o w sta ł on w r. 1590 z okazji śm ierci hetm ana. Inform acja ta m usi b u d zić p o w a żn e w ą tp liw o ści, Z am oyski zm arł b ow iem w roku 1605. W ynika w ię c z tego, że albo u tw ór został o p u b lik o w a n y n ie w r. 1590, lecz w 1605, lub że p o w sta ł on z innej okazji. S liziń sk i p rzytoczył za M aciejow ­ sk im d w a czterow iersze, zu p ełn ie n ie u sto su n k o w u ją c się do tego, bądź co bądź, isto tn eg o prob lem u z zakresu ch ron ologii tw ó r c z o ś c i9.

J ed en z bardziej in teresu ją cy ch u tw orów R y b iń sk ieg o z r. 1600, W ita n ie, n ie zo sta ł zu p ełn ie om ów ion y. U tw ó r ten sta n o w i ciek a w ą próbę sił tego p oety na polu dram atycznym . B y ł on n a w et w y sta w ia n y , jak in form u je R y­ biń sk i, „na T eatrum w Ł obżenicy, przy w ie lk im g o ści zacnych i in n ych ludzi zgrom ad zen iu “. J est to w id o w isk o bez akcji. U d zia ł w n im biorą „persony“ rep rezen tu jące trzy stany: Żak, M ieszczak i W ieśn ia k — oraz trzy chóry, w k tó ry ch im ien iu p rzem aw iają: P allas, W enus, i Juno. C iekaw a jest k om ­ pozycja — Żak i M ieszczak, jak na osoby k szta łco n e przystało, p rzem aw iają po ła c in ie , a pop rzed zające ich w y stą p ien ia chóry m ó w ią po polsku. N ato­ m ia st W ieśn iak m ó w i w iersz polski, a p o p rzed zający go chór w ygłasza w iersz łaciń sk i. P o w y stą p ien ia ch Żaka i M ieszczak a są w sta w k i m uzyczne, o k reślo n e jako „ vo ca lis m u sica e h a rm o n ia e“ lu b „sy m p h o n ia e “, n atom iast po m o w ie W ieśn iak a „ w iejsk ie g ęśle [...] h u rm em g ru ch n ęły “. Z in n ych drob­ n y ch p o m y łek n a leży sprostow ać, że au torem ła ciń sk ieg o w iersza poprze­ d zającego G ęśle b y ł n ie Erazm G liczner, lecz jeg o brat Jan, a H o d o ep o rico ru m lib e r I liczy w ięcej n iż 14 e le g ii — zach ow ało się n a to m ia st tylk o 14 eleg ii tego utw oru.

W sk azan e n ied o cią g n ięcia sp raw iły, że rozd ział o p ierw szej em igracji, m im o że zajął b lisk o d w ie trzecie całej książk i, sp ra w ia w ra żen ie n iep eł- n ości i n ied op racow an ia. W części następnej je s t o m ów ion a druga faza w y ­ ch o d źstw a (z r. 1628). W centrum uw agi autora zn a la zły się dw a p od sta­ w o w e zagad n ien ia: L eszno i działaln ość K om eń sk iego. W ok resie drugiej em igracji L eszno otrzym ało rangę głów n ego ośrodka d ziałaln ości braci czes­ kich. S k u p iły się tam w a ż n ie jsz e in stytu cje, ja k szkoła, drukarnia, arch iw u m i b ib lio tek a , o sie d lili się w tym m ieście n a jw y b itn ie jsi działacze, w śród nich K om enskÿ. P ostaci tego uczonego p o św ięcił au tor trzy czw arte m iejsca w rozd ziale o drugiej em igracji. O to o czy w iście n ie m ożna m ieć p reten sji — p ostać K om eń sk iego w y ra źn ie góruje nad c a ły m i d ziejam i braci czesk ich w P olsce. J eżeli m ożn a i w tym rozdziale szukać p ew n y ch u chybień, to tylk o w zb yt w ą sk im p otrak tow an iu in n ych zagadnień, np. ośrodka leszczyń sk iego i p o szczególn ych d ziałaczy braci czeskich. S ły n n a szk oła braci czeskich w L eszn ie, a rch iw u m Jed n oty, jej drukarnia i b ib lio tek a — oto tem aty czek ające jeszcze na opracow anie. W rozp raw ie G rab ow sk iego o litera tu ­ rze braci czesk ich w X V II w . zn ajd u je się k a p ita ln y fragm en t o m aw iający b ib lio tek ę L eszczyń sk ich w B aran ow ie — ileż on rzuca św ia tła na u m ysłow ość

9 W yd aje się praw dopodobne, że utw ór ten u k azał się w r. 1595, lecz n ie z ok azji śm ierci h etm an a, a z ok azji p o w o ła n ia do ży cia A k ad em ii w Z am o­ ściu. T en fa k t b y ł p o w ita n y liczn y m i w iersza m i. Istn ie je n a w et p o w sta ły w ty m że roku u tw ó r o id en ty czn y m co u R y b i ń s k i e g o tytu le, ty le że u robionym po ła cin ie: Ioanni S am oscio... T ro p h a eu m . A utorem jest gdański k lie n t Z am oysk iego, D a n iel H e r m a n n .

(7)

5 2 8 R E C E N Z J E

tych protektorów i m ecen a só w Jednoty. W ydaje się, że n ie m niej in teresu ­ jący byłby tem at o b ib liotece braci czesk ich w L esznie, o ile o czy w iście zn alazłyb y się do n iego m ateriały.

Poza L esznem , siln y m ośrodkiem d zia ła ln o ści braci czesk ich b y ł Elbląg. Z ty m m iastem w ią że się praca n au k ow a K om eń sk iego i litera ck a Ż eb rack ie­ go. Ponadto, w y d a je się, tu w ła śn ie b y ł ośrodek p olityczn ej d ziałaln ości em igran tów czeskich. E lbląg zn ajd ow ał się p rzez d łu ższy czas w rękach szw ed zk ich , a — jak w iad om o — szereg d ziałaczy czesk ich w ią za ł p ow ażn e n a d zieje ze zw y cięstw a m i szw ed zk im i. N a le ż e li do n ich m. in. K om en sk ÿ i Żebracky. Ten ostatn i op u b lik ow ał k ilk a u tw o ró w w y b itn ie proszw ed z- k i c h 10. T rzeba jeszcze w sp om n ieć o jed n ej sp raw ie, którą poruszył już T adeusz G rabow ski. D ruga em igracja n ie rep rezen to w a ła tak czystego w y ­ znania jak pierw sza. N astąp iło p rzem ieszan ie z k a lw in izm em i p ow ażn e z b li­ żen ie do lu teran izm u — to osta tn ie jak o u stęp stw o na rzecz k o n tak tów szw ed zk ich . Stąd istn ieją p ow ażn e tru d n ości w u stalan iu , kto jeszcze jest w y zn a n ia braci czeskich, a kto już nie. W yd aje się, że w w y p ad k u drugiej em igracji słu szn iej b yłob y m ó w ić o uch od źcach czeskich, b ez w yraźn ego ok reślan ia w yzn an ia.

I w reszcie część ostatnia, la st n o t lea st, zajm u je się tzw . trzecią e m i­ gracją (z poł. X V III w .), która o sied liła się na Ś ląsk u i w K ró lestw ie K on ­ gresow ym . E m igracja ta b yła zasadniczo natu ry religijn ej (przybyli do P olsk i bracia czescy i w y zn a w cy in n ych w y zn a ń reform acyjn ych ), le c z p rzyłączyli się do niej rów n ież zb ieg o w ie przed słu żb ą w o jsk o w ą . A u tor p rzed sta w ił to zagad n ien ie w ed łu g poszczególn ych m iejsco w o ści, w których się o sied lili e m i­ granci. K olejn o om aw ia n astęp u jące skupiska: Z iębice, S trzelin , H usiniec, Tabor W ielki i M ały, Z elów , Ż yrardów , Grecz, Pstrążna. W w ie lu m ie j­ scow ościach, jak np. w Z elow ie, S trzelin ie i Ż yrardow ie, p rzetrw a ły do dziś o sied la czeskie, z w ła sn y m i zboram i i trad ycjam i. A utor p rzytacza ciek a w sze przykłady.

R easum ując, trzeba stw ierd zić, że praca Jerzego S liziń sk ieg o sta n o w i ob ecn ie n a jp ełn iejsze zebranie w ia d o m o ści o tw órczości literack iej braci czesk ich narodow ości czeskiej lu b czesk ieg o pochodzenia, którzy zn aleźli się na ziem iach polsk ich po r. 1548 — aż do c h w ili ob ecnej. W recen zji starałem się, z o czy w isty ch w zg lęd ó w , p rzede w szy stk im zw ró cić u w a g ę na p ew n e braki i nied ociągn ięcia, które są n ieu n ik n io n e w pracy w p ew n ym se n sie p ionierskiej. N ie są one jednak tak znaczne, by n ie m ożna b yło osta­ teczn ie stw ierd zić, że książka ta sta n o w i w a rto ścio w y i tr w a ły w k ła d w d zie­ ło b liższego poznania fragm en tów w sp ó ln y c h d ziejó w polsk o-czesk ich .

Z b ig n ie w N o w a k

10 M ożna przypom nieć, że Ż e b r a c k y b y ł m. in. au torem w ielk ieg o po­ em atu G u sta v id o s lib r i IX , który u k azał się w 1632 r., oraz w ie lu drobnych u tw o ró w sła w ią cy ch kanclerza szw ed zk ieg o A x e la O x en stiern ę (zebranych w tom ie: M iscella n eo ru m e t a d a p tiv o r u m lib r i q u atu or. L ugduni B atavoru m 1632). W czasie pobytu w P o lsce w y d a ł w G dańsku w 1630 r. d uży poem at G ed a n u m s iv e D an tiscu m , w którym za w a rł sw e w ra żen ia i sp ostrzeżen ia z pobytu w tym m ieście.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

P rotokół pow inien być ta k sporządzony, aby uw idaczniał m.in.. tam orzeczn

1. Komisja prawa karnego: przewodniczący — adw. Komisja prawa cywilnego: przewodniczący — adw. Gzerwiaikowski, sekre­ tarz — adw. Komisja prawa administracyjnego:

132 k.ro., a zwłaszcza wypowiada się co do aktualizacji obowiązku alimenta­ cyjnego powstającego wobec osoby obo­ wiązanej w dalszej kolejności (kon­ kretnie:

Jeśli zatem nie zachodzi żaden z wy­ żej omawianych wypadków, należy przyjąć, że sąd cywilny nie jest zwią­ zany ustaleniami faktycznymi stano­ wiącymi

Dla wielu biegłych badających pismo ze względu na cele sądowe, a także dla niektórych kryminalistyków w Polsce przedstawiony wyżej poziom wydaje się jedynie

Jadwiga Rutkowska, kierownik OBA przy NRA, która sama brała udział w powstaniu d ma obszerne i cenne zbiory dokumentów z tego okresu oraz zajmuje się historią

W yróżnienie przez konw encję te j przyczyny jest dyskusyjne.. Podmiot represji