• Nie Znaleziono Wyników

Tygodnik Rybnicki. R. 2, nr 22 (29).

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Tygodnik Rybnicki. R. 2, nr 22 (29)."

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

CMYK CMYK

REKLAMA

Skuteczne rozwiązania reklamowe!

50 000 wizyt miesięcznie, 1600 wizyt dziennie

Zadzwoń: tel. (032) 415 47 27 w.34, mk@nowiny.pl

Pytaj o wydanie specjalne

30 MAJA – szukaj naszego tygodnika wzbogaconego o suplement

30 MAJA – szukaj naszego tygodnika wzbogaconego o suplement

Pytaj o wydanie specjalne

Monitoring miejski „wypatrzył” pijanego ojca, który z dzieckiem w wózku szedł nocą przez miasto. Dziesięciomie- sięczny syn trafił do szpitala, pijany tatuś na policję.

Na zdjęciu obok: insp. Marek Bierza ze Straży Miejskiej

PIJANY TATUŚ PIJANY TATUŚ

NEWS

nowiny.pl Wtorek 29 maja 2007 r.

Nr 22 (29) rok II ISSN 1896-8163 Nr indeksu 22491X Cena 1 zł

Szpital bez szefa

Dyrektor Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku stracił stanowisko. Romana Gnota popiera- li pracownicy oraz związki zawodowe. Mimo to, Zarząd Województwa Śląskiego odwołał go ze stanowiska, a po- wodem było zadłużenie szpitala. Oprócz Gnota swoje stanowiska stracili także Jerzy Kasprzak – dyrektor WSS Nr 2 w Jastrzębiu Zdroju i Dariusz Kaczmarek – dyrektor Szpitala Neuropsychiatrycznego w Lublińcu. (acz)

2)

Kochane mamy

Centrum Rybnik Plaza zorganizowało zabawę z okazji Dnia Matki

14) Obroń się

sam

Bartłomiej Bednarczyk, reprezentant kadry narodowej to duma klubu.

9)

Rzuć beretem

Zabawna dyscyplina na festynie

w dzielnicy Północ

w NUMERZE

Naukowcy bili brawo

Tomek Brzezinka, uczeń trzeciej klasy Gimnazjum nr 10 w Rybniku-Ligocie odniósł sukces w konkursie z fizyki. Strona 6

AKTUALNOŚCI

ZAPROSZENIE

Dzień Dziecka z Agatą

Wszystkie dzieci wraz z opiekunami zapraszamy w ten weekend do salonu meblowego „Agata”. 2 i 3 czerwca odbę- dzie się tutaj wspaniała zabawa dla najmłodszych. Zjeżdżal- nie, dmuchane zamki, nagrody i zniżki - to tylko niektóre atrakcje, które czekają na najmłodszych klienów w „Agacie”.

W programie są także ciekawe konkursy, w których dzieci będą mogły wygrywać rabaty dla rodziców, a dla siebie m.in.

piłki i maskotki. W sobotę zabawa potrwa od godz. 12.00 do 19.00, a w niedzielę od 12.00 do 18.00. Patronat prasowy nad imprezą w Meblach Agata objął „Tygodnik Rybnicki”. (izis)

Rocznica śmierci Łukasza

SPORT

W czwartek, 31 maja, o godz. 20.00, w kościele pw. św. Jadwigi na os. Nowiny, odprawiona zostanie msza w intencji Łukasza Romanka, tragicznie zmarłego żużlowca. Wcześniej kibice spo- tkają się nad jego grobem, w Wilczy. Zawodnik RKM-u popełnił samobójstwo 2 czerwca ubiegłgo roku.

Strona 15

» 7

(2)

2 Z DRUGIEJ STRONY

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 29 maja 2007 r.

Kodeks Dobrych Praktyk Wydawców Prasy Izba

Wydawców Prasy

n Redakcja: 47–400 Racibórz, ul. Zborowa 4, tel. 032 421 05 10 e–mail: rybnik@nowiny.pl, nowiny.pl

n Redaktor naczelna: Iza Salamon, izis@nowiny.pl (600 081 663) n Dziennikarze: Adrian Czarnota, a.czarnota@nowiny.pl (508 295 448) n Reklama: Wojciech Ostojski, wostojski@nowiny.pl (600 081 664) n Redakcja techniczna: Jurek Oślizły, jo@nowiny.pl

n Portal nowiny.pl: Paweł Okulowski, portal@nowiny.pl n Wydawca: Wydawnictwo Nowiny Sp. z o.o.

n Dyrektor Wydawnictwa Prasowego: Katarzyna Gruchot n Druk: PRO MEDIA, Opole

© Wszystkie prawa autorskie do opra co wań graficznych reklam zastrzeżone • Mate- riałów nie zamówionych nie zwracamy • Za treść ogłoszeń, reklam i tekstów płatnych redakcja nie ponosi odpowiedzialności.

TELEFON INTERWENCYJNY

0 600 081 663

REKLAMA

Rybnickie Centrum Stolarki Budowlanej

Tel. (032) 42–44–066, 42–44–067 Rybnik ul. Zebrzydowicka 152

Okna PVC

i mnóstwo DRZWI

Okna PVC

i mnóstwo DRZWI

wewnętrzne i zewnętrzne

www.rcsb.pl

WIOSENNA PROMOCJA!

Rybniku kochany...

Felieton

O Rybniku mówi się ostatnio dużo i przeważnie dobrze. Ryb- nik PRL-u to nie to samo miasto, co dzisiaj. Jako rodowity rybniczanin zakochałem się w moim mieście od chwili, kie- dy świadomie zacząłem szlifować bruk ulic św. Jana, Łony, Gliwickiej, czy ścierać granitową kostkę ul. Kościuszki. To był wtedy Rybnik czarowny. 25-tysięczny – powiatowy z legen- darnym burmistrzem Weberem. Ale nie wielkość stanowiła o jego wyjątkowości, lecz niepowtarzalna harmonia z otacza- jącą przyrodą oraz mieszkańcy. Rybniczanie noszą w sobie ogromne pokłady pozytywnej energii.

Rybnik rozsławia także sport. Piłka nożna. Od regionalne- go ZZK Rybnik (lewe skrzydło: Paulek Przeździnk), poprzez pierwszoligowe drużyny Radlina i ROW-u Rybnik (Wojak, Franke, Parys, Dybała, Oślizło). Kto ich nie znał? Pisze w „Ty- godniku Rybnickim” pani Iza Salamon o tradycjach sportu żużlowego w naszym mieście. Od siebie dorzuciłbym nazwi- ska tych pasjonatów, którzy kładli podwaliny pod nasz żużel.

A byli to jeżdżący wówczas na przystosowanych maszynach panowie Pierchała, Sanecznik, Dziura, Draga i inni. Bez nich nie byłoby późniejszych mistrzów: Maja, Tkocza, Wyglendy, Woryny. To właśnie ci szaleńcy postanowili z niczego stworzyć coś. Kto pamięta, jak ówczesny mistrz Polski - Pierchała, ja- dąc na Nortonie z wymontowanym tłumikiem wpakował się w kalfas z wapnem? Śmiech był taki, że nawet żaby rechotały na pobliskich, Nowakowych łąkach...

Prawie jak osobistą klęskę odebrałem to, co z naszym mia- stem wyprawiali specjaliści od uszczęśliwiania ludzkości. Mia- sto zszarzało, zrobiło się smutne, przybrudzone, po naszymu:

„spuścili z niego luft”. Powstawały szpetne blokowiska, po- dobne do siebie jak bliźniaki jednojajowe. Północne rejony miasta, które wówczas były dla nas ówczesną doliną Rozpu- dy, poszatkowano na działki budowlane. Rozpaprano to, co było do rozpaprania. Stąd dzisiaj mój apel: panowie radni, zachowajcie rozsądek w podejmowaniu decyzji o rozbudo- wie i zabudowie miasta. Mnie nie satysfakcjonuje to, że Ryb- nik sięga obecnie od Ochojca do Niedobczyc, od Paproci do Kozich Gór...

Chcemy miasta, które nie będzie się wyróżniało liczbą super- marketów, ale powróci do symbiozy z otaczającą przyrodą.

Podrzucam wam te kamyczki pod materace włodarze mia- sta, niech uwierają, abyście nie uwierzyli w swoją wielkość i pamiętali, że Rybnik „to se neni hraczka”.

Michał Śmigielski, wiceprezydent Rybnika w odpo- wiedzi na pytanie jednego z radnych o ścianę wspi- naczkową przy remizie:

„Budowla, którą pan radny bierze za ścianę wspinacz- kową nie służy wcale do wspinania. To jest wieża do su- szenia węży strażackich”.

cytat tygodnia

Stanisław Ptaszyński

absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uni- wersytetu Śląskiego, autor gwarowych fraszek i opowiadań publikowanych w prasie śląskiej

Anna Suska z Akademii Fryzjer- skiej Berendowicz & Kublin Ogólnodostępne szampony zawiera- ją dużo silikonu, który powoduje, że na drugi dzień włosy już są nieświeże.

Diagnozujemy skórę głowy, dobiera- my właściwe kosmetyki. Klientom ofe- rujemy saunę gratis oraz rabat.

Na wszystkie mamy, które w sobotę wybrały się do centrum handlowego Plazy czekało wiele atrakcji

Mamo, jesteś piękna

Sylwia Lasota, stylistka firmy „Nivena”, która oferuje ubiory ciążowe

Pomagamy przyszłym mamom w wyborze stroju i stylu, który podkreśla ich kobiecość i urodę. Bazujemy na trzech trendach:

Casual – styl codzienny i wygodny, Prestige – styl elegancki oraz Fashion – styl zgodny z obecnymi trendami mody.

Taka okazja nie trafia się często. Bezpłatne, fachowe makijaże dobrej firmy, porady świetnego stylisty i fryzjera, a także możliwość porozma- wiania z lekarzami i położny- mi ze Szkoły Rodzenia. Takie atrakcje z okazji Dnia Matki przygotowała w sobotę Ryb-

nik Plaza. Zabawę na parte- rze centrum handlowego prowadził konferansjer. Dla wszystkich mam oraz ich po- ciech były baloniki i piękne, czerwone róże. Miłej, week- endowej zabawie patronował

„Tygodnik Rybnicki”.

(izis)

Szkoła Rodzenia „Pro Feminae” s.c. z Rybnika

Przygotowujemy panie do aktywnego, naturalnego porodu i opieki nad noworodkiem w domu. W ostatnim czasie zwiększy- la się liczba kobiet, które decydują się na cesarskie cięcie, cho- ciaż mogą rodzić naturalnie. Robią to ze strachu. Tymczasem edukacja sprzyja porodom naturalnym.

Beata Mandrela z synem Dariuszem i babcią Marią Bardzo nam się podoba Dzień Matki w Plazie! - mówią panie.

Katarzyna Powała, wizażystka z firmy „Sephora”

Pokutuje stereotyp, że makijaż to maska. Tymczasem dobrze dobrany podkreśla charakter kobiety i jej naturalne piękno.

Makijaż kosztuje u nas 49 zł. Panie otrzymują także kupon z 20-proc. rabatem na produkty do makijażu oraz akcesoria.

(3)

3

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 29 maja 2007 r.

AKTUALNOŚCI

REKLAMA

OD 30 300 zł

Uliarczyk, Rybnik, ul. Wodzisławska/Żwirowa, tel. 032 432 95 30 AUTORYZOWANY

PARTNER HANDLOWY

HURTOWNIA

ARTYKUŁÓW GRZEWCZYCH

Irmet Radlin, ul. Hutnicza 8, tel./fax (032) 457 12 02

OFERUJEMY:

Oraz:

n kotły C.O. n bojlery n miedź n pompy n n grzejniki aluminiowe n piecyki łazienkowe n n wkłady kominowe n kanalizacja PCV n nagrzewnice n

n baterie i inne artykuły grzewcze n n

grzejniki płytowe

i łazienkowe

n

ogrzewanie podłogowe

n zawory i głowice termostat

n systemy rurowe HKS

NAJCZĘŚCIEJ KOMENTOWANE ARTYKUŁY W TYM TYGODNIU

Terror w sklepie

@ Sonia: Krzywda wyrządzona bliźniemu, wraca podwojona. Myślę,że te panie doczekają sprawiedliwej zapłaty w przyszłości, za swoje czyny. Panią Bożenę znam, gdyż moja córka była jej podwładną przez 1,5 roku. Musiała odejść z “Biedronki”, by nie pozwolić się zadręczyć. Nie życzę jej nic gorszego, ponad to, co robiła sama. Chciałabym, aby przełożeni ją traktowali nie gorzej, ale tak samo, jak ona swoich pracowników..

@ ewa: Nareszcie ktoś poszedł po rozum , trzeba koniecznie ukarac wyzyskiwaczy i bezlitosne kierowniczki, one są jak SS. Ten wyrok jest za mały, ja bym im jeszcze dołożyła zakaz pracy w handlu oraz do końca ŻYCIA ZAKAZ ZAJMOWANIA KIEROWNICZYCH STANOWISK A KARĘ DO ODSIEDZENIA I GRZYWNĘ. To one powinny zapłacić z własnej kieszeni odszkodowanie tym ekspedientkom, to moze by było bardziej sprawiedliwe.

@wiola: Ewa całkowicie się z Tobą zgadzam. Dziwię się , że prokuratura dalej nie drąży sprawy skoro wynika, że ci na górze o tym wiedzieli i pozwalali na takie poczynania, a nawet podobało im się to. Życzę tym kierowniczkom i innym osobom,które tak traktują pracowników aby kiedyś w życiu otarły się chociaż przez chwilę na własnej skórze albo poprzez swoje dzieci o takie traktowanie, jak oni to robili.Może wtedy zrozumieją, że to co robili, nie było wcale śmieszne.

została zachowana oryginalna pisownia postów

Zasady handlu w pigułce

Taką informację można prze- czytać w sklepie spożywczym przy ul. Dąbrówki. Na zwykłej kartce, zwykłym długopisem, prosto i bez cergieli zostały

wyłożone zasady handlu dla wchodzących do sklepu. Bo jak się okazuje, nie każdy z nich jest klientem....

(acz)

Kasię Szafron, rybnicką gwiazdę Playboya i roz- głośni RMF FM zna już chyba cała Polska. Urodzi- wa rybniczanka wygrała najpierw konkurs zor- ganizowany przez RMF FM i magazyn Playboy.

Poza udaną sesją fotograficzną do magazynu, rybnicką piękność można było także usłyszeć 25 maja w audycji radiowej „Wstawaj, szkoda dnia”.

Konkurs „Dziewczyny, które budzą” był skiero- wany do wszystkich słuchaczek, które marzą o karierze w show biznesie. O główną nagrodę, czyli sesję w “Playboyu” – po wstępnej selekcji - walczyło łącznie ponad 250 uczestniczek. Za- sady konkursu były bardzo proste: wystarczyło wejść na specjalnie przygotowaną na tę okazję stronę internetową, zapoznać się z regulaminem zabawy, wypełnić nietypową ankietę, a potem przesłać swoje zdjęcia. I Kasi się to udało.

(acz)

Kasię Szafron można było usłyszeć w audycji radiowej

„Wstawaj, szkoda dnia”

Rybniczanka budzi Polskę

KONKURS

Z okazji obecności Kasi Szafron na antenie, mamy dla czytelników atrakcyjne gadżety RMF FM. Aby je zdobyć, wystarczy zadzwonić 29 maja w piątek, punktualnie w południe do naszej redakcji, tel. 032 42105 10 wew. 42. Pierwsze osoby, które dodzwonią się do nas otrzymają kubki, plecaki oraz koszulki z logiem radia.

Profesjonalna sesja może otworzyć Kasi (pierwszej z prawej) drogę do kariery

W środę w naszej redak- cji rozdzwoniły się telefo- ny. Dzwonili zaniepokojeni mieszkańcy osiedla Dąbrów- ki, którzy byli świadkami roz- bierania placu zabaw. Szybko okazało się jednak, że plac Dzieci nie stracą placu zabaw

Huśtawki zostaną

nie znika. Huśtawki, ławki i karuzela zostaną przeniesio- ne kilkanaście metrów dalej.

W miejscu gdzie stały do tej pory powstanie osiedlowy parking.

(acz)

FOT. Z RMF FM

FOT. Z RMF FM

(4)

4 AKTUALNOŚCI

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 29 maja 2007 r.

4

RADLIN UL. RYBNICKA 123 A (BYŁY „SEMET”) tel. 032 456 05 48

DRZWI W II GATUNKU

OD 30 ZŁ / SZT.

Stacja Paliw

ul. Rybnicka 123 A ul. Letnia

Rybnik

Wodzisław ul. Rybnicka

Wiadukt Kolejowy Radlin

Panele podłogowe od 14,99 zł / m2 Blaty kuchenne od 38,99 zł / szt.

Drzwi ażurowe od 8,99 zł / szt.

Drewno klejone od 5,99 zł / szt.

Listwy okleinowane od 0,99 zł/szt

DO KAŻDEGO ZAKUPU ZA CO NAJMNIEJ 500 ZŁ OTRZYMASZ OD NAS PREZENT.

P R O M O C J A ! ! !

44–290 Jejkowice, ul. Dworcowa 33, tel./fax (032) 430 21 20

www.tartak.algrim.pl

OFERUJEMY:

OFERUJEMY:

tarcicę, krawędziaki, łaty, listwy i deskę tarcicę, krawędziaki, łaty, listwy i deskę czołową, impregnacja i suszenie drewna czołową, impregnacja i suszenie drewna

usługi w zakresie przetarcia i transportu drewna usługi w zakresie przetarcia i transportu drewna Termin oddania do

użytku wiaduktu wiele razy był przekładany.

Teraz jednak wszystko wskazuje na to, że za miesiąc będzie można już po nim jeździć.

Remont wiaduktu na uli- cy Wodzisławskiej zmierza ku końcowi. Termin odda- nia go do użytku przekłada- no kilkakrotnie. Wynikało to z konieczności wymiany wszystkich podpór pośred- nich wiaduktu, które we- dług projektu budowlanego, wykonanego w 2004 roku,

miały pozostać i być tylko odrestaurowane. Jednak ze względu na ich fatalny stan stało się to niemożliwe. Kie- rowcy czekają na otwarcie mostu z niecierpliwością.

– Nareszcie będzie można normalnie dojechać do Wo- dzisławia, a nie tłuc się przez całe Niedobczyce. Wiadukt powinien też rozładować korki – mówi Aleksander Kosteczko z Zamysłowa.

Ostatnie szlify i otwieramy

Obecnie na wiadukcie wykonywane są tzw. kapy chodnikowe oraz izolacja płyty pomostu. Położenie

Prawdopodobnie z początkiem lipca otwarty zostanie wiadukt na ul. Wodzisławskiej

Jeszcze tylko miesiąc objazdów!

ostatniej warstwy ścieralnej jezdni asfaltowej i zgłoszenie wiaduktu do odbioru przewi- dziane jest na 31 maja. – Od- biór będzie przeprowadzany przez kontrolę Wojewódz- kiego Inspektora Nadzoru Budowlanego z Katowic, który zezwala na użytkowa- nie obiektu w drodze decyzji.

Czas przeprowadzenia tych czynności zależy od wspo- mnianego organu państwo- wego oraz od zajętego w tej sprawie stanowiska przez Inspekcję Ochrony Środo- wiska, Państwową Inspek- cję Sanitarną, Państwową Inspekcję Pracy oraz Pań- stwową Straż Pożarną. Za-

kładamy, że dopuszczenie do użytkowania może nastąpić pod koniec czerwca – mówi Krzysztof Jaroch, rzecznik rybnickiego magistratu.

Dwa tiry i listek

Nie wszyscy są jednak zadowoleni z obecnego wyglądu wiaduktu. Część radnych spodziewała się innego finału. Ich wątpliwo- ści budzi bezpieczeństwo na obiekcie. – Byłem kilka dni temu w pobliżu i zostałem niemile zaskoczony. Nastą- piło tam zwężenie jezdni w stosunku nawet do stanu sprzed remontu. Nie wiem czy jest tak naprawdę, ale

tak to wygląda wizualnie.

Wiadukt może być kolejnym wąskim gardłem ruchliwej ulicy Wodzisławskiej. Jako mieszkaniec zakładałem, że remont tego wiaduktu usprawni ruch kołowy. Są tu potężne chodniki, chyba o dwumetrowej szerokości, co uważam za błąd totalny, bo ruchu pieszego tu praktycz- nie nie ma. Wystarczyłby chodnik o szerokości me- tra. Robi to wrażenie takie, że jak dwa tiry będą się tutaj mijały, to między lusterkami będą miały odległość listka – nie kryje rozczarowania radny Franciszek Kurpanik z PO.

Chodniki ze ścieżką na rowery

Tymczasem według władz miasta, jezdnia na wiadukcie nie jest ani o centymetr węższa od tej sprzed remontu. – Szero- kość jest dokładnie taka sama, natomiast w części chodniko- wej nastąpiło rozszerzenie.

Po jednej stronie jest chodnik normalnej szerokości, a po drugiej chodnik ze ścieżką ro- werową. To była jedyna możli- wość przebudowy, bo wiadukt został zaprojektowany wiele lat temu i ma swoje podpory, których nie można zmienić – mówi Michał Śmigielski, wiceprezydent miasta.

Adrian Czarnota

REKLAMA

Swoje zamiłowanie do wędlin, mieszkaniec Boguszowic może przypłacić nawet dziesięcioletnim więzieniem

Miał ochotę na kanapkę z szynką

Policjanci z komisariatu policji w Boguszowicach za- trzymali mężczyznę, który włamał się do mieszkania przy ul. Patriotów.

Cel włamania zaskoczył bardzo funkcjonariuszy, gdyż łupem złodzieja padły...

wędliny. Poza zawartością zamrażalnika nic nie zginęło.

Podejrzany to 48–letni miesz- kaniec tej dzielnicy, bliski znajomy poszkodowanych.

Wpadł w ręce munduro- wych, bo właściciele szybko wytypowali sprawcę.

– W dniu włamania był wcze- śniej na kawie u właścicieli mieszkania, jego szczególne zainteresowanie wzbudziły popołudniowe plany znajo- mych związane z wyjściem na przyjęcie, pytał, o której wrócą. W czasie ich nieobec-

ności włamał się do mieszka- nia i wyniósł szynkę – mówi Aleksandra Nowara z rybnic- kiej policji.

W chwili zatrzymania

„mięsny” włamywacz był nietrzeźwy. Jak się okaza- ło, ten sam człowiek dwa

dni wcześniej próbował wynieść ze sklepu RTV w Boguszowicach telewizor Elemis wartości ok. 400 zł.

Kodeks karny za tego rodza- ju przestępstwo przewiduje karę pozbawienia wolności od roku do 10 lat.

– Nie wiemy dlaczego męż- czyzna połakomił się akurat na wędliny. Być może na jego apetyt wpłynął wypity wcze- sniej alkohol – zastanawia sie rzeczniczka policji. To pierwszy konflikt „głodomo- ra” z prawem. (acz)

K O M EN TU J A R T Y K U ŁY

a JA a JA

myślę...

myślę...

FOT. ZENON KELLER

FOT. ZENON KELLER

(5)

5

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 29 maja 2007 r.

GORĄCY TEMAT 5

PRZEDSIĘBIORCY !

Związek Subregionu Zachodniego z siedzibą w Rybniku zaprasza wszystkich

zainteresowanych:

– współpracą i nawiązaniem kontaktów kooperacyjnych,

– rozpoczęciem i prowadzeniem działalności gospodarczej w Republice Czeskiej do odwie- dzenia serwisu internetowego www.subregion.pl.

Zajdziecie tam Państwo wyczerpujące informacje, dzięki którym bez konieczności wydawa- nia pieniędzy na specjalistów i drogie opracowania, będziecie mogli rozszerzyć swój obszar działania również o naszego południowego sąsiada.

Mamy nadzieję, że wykorzystanie tych informacji przyczyni się do rozwoju Waszych przed- siębiorstw i jednocześnie do pogłębienia współpracy pomiędzy naszymi krajami. Materiały dotyczące współpracy gospodarczej zamieszczone w serwisie internetowym są udostęp- niane bezpłatnie.

Partnerzy projektu: Czesko – Polska Izba Handlowa z Ostrawy i Forum Firm Miasta Radlin.

Projekt jest współfinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego (EFRR) Pro- gram Inicjatywy Wspólnotowej INTERREG IIIA

Czechy – Polska – Fundusz Mikroprojektów w Euroregionie Silesia oraz budżetu państwa.

REKLAMA

Radni będą się dobierać wzrostem i trenować niesienie figury św. An- toniego. W pochodzie na bok pójdą politycz- ne sentymenty. Teraz liczy się wzrost i fizycz- na krzepa, bo figura jest dość ciężka.

Rybnik ma swoje święto.

Dzień ten poza integracją mieszkańców ma być oka- zją do uhonorowania osób, instytucji i organizacji, któ- re przez swoją działalność przyczyniają się do rozwoju Rybnika. 13 czerwca będzie obchodzony tym bardziej uroczyście, że na ten dzień przypadają także obchody stulecia rybnickiej bazyliki.

Czwórkami do bazyliki

Nic dziwnego, że władze miasta chcą, aby tego dnia miasto naprawdę świętowa- ło. Przygotowano koncerty, wykłady, a nawet procesję z figurką św. Antoniego, która zostanie sprowadzona do ma- gistratu na czas uroczystości.

Z urzędu miasta do świąty- ni posąg ma być odniesiony przez radnych. – Figurka mia- łaby być niesiona przez czte- roosobowe grupy radnych.

Wszyscy chętni do niesienia figury powinni zgłosić się do 30 maja w biurze obsługi rady.

Jednocześnie planuje się tre- ning w niesieniu figury, aby wiedzieć jak ją podnieść i nie narobić w tym uroczystym dniu katastrofy. Wyznaczono dwunastego czerwca – mówił na sesji Adam Fudali, prezy- dent Rybnika.

Radny Mura jest za wysoki

– Oczywiście grupy, które będą niosły figurkę zostaną odpowiednio dobrane wzro- stem, ale będziemy mieli pro- blem z panem radnym Murą, nie wiem skąd weźmiemy tak wysokich radnych do kompletu – dodał żartobli- wie gospodarz miasta. Na sesji przeprowadzono spe- cjalne głosowanie. Szesnastu radnych opowiedziało się za niesieniem figury, reszta była przeciw lub wstrzymała się.

Ku zaskoczeniu radnych, postanowiono wyciągnąć imienne wyniki głosowania i tak stworzono cztery cztero- osobowe zespoły radnych.

Strażnicy poniosą baldachim

– Do niesienia figury bę- dziemy mieli specjalne nosze i radni będą sobie je przekazywać w odpowied- nich miejscach. To jest pod- stawową trudnością, a nie dźwiganie postaci święte- go. Będą wyznaczone spe- cjalne punkty – tłumaczyła zawiłości pochodu Daniela Lampert, sekretarz miasta.

Kazimierz Salamon, radny BSR nie jest zachwycony niesieniem posągu. – Posąg mogliby ponieść przedstawi- ciele straży miejskiej, straży pożarnej czy harcerze. Bę- dzie to lepiej wyglądało. My pójdziemy w różnych ubra- niach i może to nie wyglądać najlepiej – proponował rad- ny. – Strażników mamy za- wsze do dyspozycji i w razie niepogody mogą nieść bal- dachim – skwitował Adam Fudali.

Adrian Czarnota

13 czerwca arcybiskup Damian Zimoń uroczyście ogłosi św. Antoniego Padewskiego patronem miasta

Ile uniesie radny

Zabudowana w ołtarzu figura świętego Antoniego jest odsłaniana tylko w święta

– Czy wypada nam nieść figurę świętego? – zastanawiali się radni podczas ostatniej sesji

(6)

6 AKTUALNOŚCI

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 29 maja 2007 r.

Reklama w prasie

DOCIERA PRECYZYJNIE!*

Z PEWNOŚCIĄ DZIĘKI TYGODNIKOWI RYBNICKIEMU

Kup 4 edycje ogłoszenia modułowego – 5 edycję otrzymasz GRATIS

Promocja wna do 26 czerwca 2007 r. *W przypadku produktów, które nie są adresowane do masowego odbiorcy zdecydowanie najlepiej jest korzystać z medw drukowanych. Dzięki temu reklamodawcy mogą niezwykle precyzyjnie okrlać grupy docelowe swoich produktów oraz kontrolow dotarcie do swoich potencjalnych klientów. Reklamy usług i produktów oferowanych na rynku lokalnym są w wkszości publikowane w prasie lokalnej i regionalnej.

ZAPYTAJ O SZCZEGÓŁY:

Tel. 032 421 05 10 w. 39, 0600 081 664, wostojski@nowiny.pl

REKLAMA

Wraca sprawa charakte- rystycznych, żółtych tablic z nazwiskiem prezydenta Adama Fudalego. Radni PO zaproponowali, aby wyko- rzystać je teraz do reklamy miejskiego hotelu Olimpia.

Umieszczone na tablicach słowa przeprosin prezyden- ta Adama Fudalego są wy- rażeniem jego prywatnego stanowiska w kwestii budo- wy kanalizacji w Rybniku i spowodowanymi tym utrud- nieniami w ruchu – zauwa- żył radny Piotr Kuczera (PO).

– Dla określenia utrudnień w ruchu, prawo przewiduje stosowne znaki drogowe. Na marginesie warto dodać, że uciążliwości w budowie ka- nalizacji nie są jedynymi, na

które może natrafić użytkow- nik drogi. Należałoby jeszcze dodać uciążliwości związane z ogólnym złym stanem ryb- nickich dróg, m.in. nierówną, zniszczoną nawierzchnią jezdni, źle wyprofilowanymi:

studzienkami kanalizacyj- nymi, kratkami ściekowymi i przejazdami kolejowymi.

Za które to uciążliwości pan prezydent nie przeprasza?

A właśnie te uciążliwości zasługują na słowa przepro- szenia. Należy zauważyć, że przeprasza się za coś złego co się zrobiło, czyżby kana- lizacja była czymś złym dla mieszkańców Rybnika ? – py- tał radny Kuczera.

Równocześnie rybniccy radni po raz kolejny zauwa-

żyli, że tablice te są bardzo dobrze zlokalizowane z punktu widzenia ich przy- datności do celów reklamo- wych. Radni złożyli na sesji wniosek o to, by tablice te przeznaczyć do reklamowa- nia hotelu Olimpia.

Dobrze wychowany przeprasza

– Nie mówię nie. To jest na- wet bardzo dobry pomysł, nie wiem jednak czy to będzie możliwe prawnie, bo to frag- ment przetargu który już zo- stał rozstrzygnięty. Ale temat podchwytuję jak najbardziej.

Przepraszam na tablicach, bo zostałem bardzo dobrze wychowany, za co radnych bardzo przepraszam, ale tak Czy tablice z przeprosinami prezydenta zostaną przemalowywane?

Dwie pieczenie na żółtych tablicach

należało według mnie zrobić – wyjaśnil prezydent Adama Fudali.

Sprawa kucharza Korzystając z okazji poru- szenia tematu spółki Hossa i Hotelu Olimpia, radny Bro- nisław Drabiniok podszedł do tematu od kuchni. Pytał dlaczego posiłki wydawane są dopiero od godziny 15.00 sugerując że Olimpia nie wytrzymuje konkurencji z innymi restauracjami i to jest powodem ciągłych strat finansowych spółki Hossa. – Restauracja służy głównie go- ściom hotelowym. Zostawmy te tematy kucharzom panie Drabiniok – uciął prezydent.

Adrian Czarnota Tablice od miesięcy wywołują wiele emocji

Tomek Brzezinka z Gimnazjum nr 10 w Rybniku-Ligocie po raz drugi zdobył tytuł laureata polskiej edycji Międzynarodowego Konkursu Fizycznego

„Talent Search” – „Po- szukiwanie Talentów”.

Byłem zaskoczony, nie li- czyłem na tak wysokie miej- sce – powiedział nam po przyjeździe ze stolicy Tomek Brzezinka z G10 na Ligocie.

W swojej kategorii wiekowej wyprzedził 180 najlepszych uczniów z całej Polski i zdo- był główną nagrodę kon- kursu – międzynarodowy dyplom Młodego Polskiego Ambasadora Fizyki oraz tygodniową wycieczkę do Grenoble – malowniczo po- łożonej miejscowości, leżącej

u podnóży francuskich Alp.

Organizatorem konkursu jest Wydział Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego oraz funda- cja Pro Physica.

Jurorzy byli zachwyceni

Aby zdobyć laury każdy uczestnik musiał wykonać i przesłać jurorom szereg za- dań. Musiał zaprojektować i przeprowadzić doświadcze- nie, zrobić fotografię, napisać esej, pomóc w prowadzeniu lekcji w szkole i na koniec zdo- być za te zadania jak najwięk- szą liczbę punktów. Do finału przeszli najlepsi. Po przyjeź- dzie do Warszawy finaliści musieli dokonać „obrony”

swoich prac odpowiadając na szereg pytań przed czterema komisjami, składającymi się z wybitnych pracowników Wy- działu Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego. Kiedy Tomek prezentował przygotowane

przez siebie doświadczenia, naukowcy bili mu brawo.

Utalentowani bracia Tomek Brzezinka mieszka w Kamieniu i ma dwóch braci.

Starszy, Grzegorz również ma na swoim koncie osią- gnięcia z fizyki, obecnie stu- diuje na drugim roku fizyki medycznej. Młodszy z braci jest dopiero w piątej klasie i z fizyką jeszcze się nie ze- tknął.

Przygoda Tomka z fizyką zaczęła się już w pierwszej klasie gimnazjum. Za namo- wą swojego nauczyciela fi- zyki – Lesława Gacki, wziął udział w pierwszej edycji konkursu i od razu uzyskał tytuł laureata. W następnych latach również zdobywał lub ocierał się o najwyższe nagrody w różnego rodzaju konkursach z fizyki. Zaskaki- wał organizatorów zarówno swoją wiedzą, jak i ciekawy-

Utalentowany rybniczanin zrobił furorę w Warszawie

Naukowcy bili mu brawo

mi pomysłami. – Jestem bar- dzo zadowolony i dumny z osiągnięć Tomka, ale znam go od trzech lat i powiem szcze- rze, że jego sukces nie był dla mnie zaskoczeniem. Nie trze- ba było go do niczego nama- wiać ani zmuszać. Fizyka to po prostu jego pasja – mówi o swoim podopiecznym na- uczyciel G10 na Ligocie.

W ślady brata

Z wysokiej lokaty Tomka w międzynarodowym kon- kursie cieszy się cała szkoła i jego rodzina. I jest to z pew- nością nie ostatni jego taki sukces w dziedzinie fizyki.

Z pewnością utalentowany rybniczanin nieraz rozsławi swoje miasto w Polsce czy nawet poza granicami. Po szkole średniej Tomek praw- dopodobnie pójdzie w ślady brata – chce studiować fizykę medyczną.

(izis) Tomek Brzezinka ze zbudowanym przez siebie lewitronem

(7)

7

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 29 maja 2007 r.

NA SŁUŻBIE

VATTENFALL ODPOWIADA!

Prezes Vattenfall Distribution Poland – Piotr Kołodziej odpowiada na pytania Zadaj pytanie prezesowi firmy Vattenfall Distribution Poland. Możesz to zrobić telefonicznie (032 415 47 27), listownie (Wydawnictwo

Nowiny Sp. z o.o., ul. Zborowa 4, 47–400 Racibórz) lub za pomocą poczty elektronicznej (nr@nowiny.pl).

PROMOCJA

Co mogę uzyskać posiadając kartę Vattenfall? (mieszkanka Rybnika).

Posiadacze Karty Klienta Vat- tenfall na Górnym Śląsku mogą korzystać ze zniżek, upustów, ra- batów i innych atrakcji podczas kolejnych „Pogodnych Miesięcy Vattenfall“. W najbliższym cza- sie zapraszam Państwa na MIE- SIĄC WODY (od 1 do 30 czerwca 2007), następnie w sierpniu – MIESIĄC ŚWIATŁA, paździer- niku – MIESIĄC POWIETRZA,

grudniu – MIESIĄC CIEPŁA.

Posiadacze kart mają możli- wość upustów, m.in. w:

Centrum Zaopatrzenia Bu- dowlanego HADEX, Jastrzębie Zdrój– zniżka 3% na materiały budowlane; „FUTURE SPORT”

Sklep sportowy, Tychy– zniżka 10% na cały asortyment, a za zakupy pow. 500 zł rabat 20%;

KSIĘGARNIA PIM, Tychy, DH BARON–10% zniżki na wszystkie książki w terminie od 1.02.2007 do 31.07.2007;

Muzeum Górnictwa Węglo- wego, Zabrze– 10% zniżki przy zakupie biletów wstępu;

POLSPRING – SKLEP SPOR- TOWY, Katowice– rabat w wysokości 5% na cały asorty- ment; PROFINANSE. Centrum Zysków, Żory (do każdego kre- dytu hipotecznego w prezencie portfel.

Koniecznie trzeba zabrać ze sobą swoją Kartę Klienta!

Każda karta posiada indywi- dualny numer. Na rewersie kar-

ty zamieszczono informacje, które ułatwiają szybki kontakt z Vattenfall, szczególnie w przy- padku zagrożenia związanego z awarią sieci energetycznej. Z tego względu, prosimy, aby na- wet te osoby, które nie planują korzystać z dostępnych atrakcji, zachowały kartę.

Zapraszam na stronę inter- netową www.vattenfall.pl, na której znajdują się informacje, o punktach, w których honoruje się Kartę Klienta.

Tatuś ledwo stał na nogach

Tegospacerudziesięciomiesięczny chłopczyk raczej pamiętać nie będzie.

Zapamięta go jednak z pewnością jego tata, który zapakował malca do wózka i „na bani” wyjechał na ulicę Rybnika. Dokładnie kwadrans po pół- nocy, uwagę strażników pracujących przy miejskim systemie monitoringu

przykuł obraz z ulicy Sobieskiego.

Na ekranie był widoczny mężczyzna, który był tak pijany, że ledwo stał na nogach. Równowagę utrzymywał tylko dzięki temu, że trzymał się dzie- cięcego wózka! W środku znajdował się jego mały syn. – Na miejsce na- tychmiast zostali wysłani policjanci

oraz pogotowie. Niemowlę trafiło do szpitala, a nieodpowiedzialny tatuś na alkomat. Badanie 44–latka dało wynik aż 3,14 promila w wydycha- nym powietrzu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu – wyjaśnia Alek- sandra Nowara, rzecznik rybnickiej komendy.

Rano na komendę zgłosiła się matka dziecka. Tłumaczyła, że wy- chodząc na imprezę do koleżanki zostawiła syna pod opieką ojca.

– Zapewniała, że to pierwsze takie nieodpowiedzialne zachowanie ojca dziecka i nigdy wcześniej nie było tego typu problemów. Jak sama

przyznała, nie ma pojęcia, gdzie tata mógł się tak „urządzić” – mówi policjantka. Ojciec, który jeździł po pijaku z synem może spędzić nawet pięć lat w wiezieniu. Poza wyrokiem, o sprawie zostanie poinformowany także sąd rodzinny.

(acz)

Dwa tygodnie temu na- sza gazeta informowała o bulwersującej śmierci bezdomnego w rejonie dworca PKP.

Przypomnijmy, Grzegorz K. przez niemal dobę konał na schodach pod sklepem.

Przybyli na miejsce pracow- nicy pogotowia uznali, że jest zdrowy i odjechali. Męż- czyzna kilka godzin później zmarł. We wtorek nieoficjal- nie dowiedzieliśmy się o ko- lejnej śmierci bezdomnego.

– Rzeczywiście była taka sytuacja. We wtorek, kilka minut przed godziną 20.00, policjanci dostali informa- cje o bezdomnym, który sła- niał się na nogach po dworcu PKP. Funkcjonariusze we- zwali pogotowie ratunkowe – mówi Aleksandra Nowara z rybnickiej policji.

W odstępie 3 tygodni zmarł w Rybniku kolejny bezdomny, a straż miejska i pogotowie znów bezradnie rozkładają ręce

Śmierć za 2,60 zł

Dostał pomidor

Edmund K. był w stanie skrajnego wyczerpania. Po- twornie śmierdział, chodzi- ły po nim robaki. Mówił, że nie jadł od czterech dni.

Ktoś z podróżnych dał mu pomidora, którego łapczy- wie zjadł. Został zabrany do szpitala, gdzie po kilku go- dzinach zmarł. Mężczyzna był uzależniony od alkoho- lu. Często leżał na ławkach czy skwerach koło dworca.

Koło niego leżała zazwyczaj butelka po 86–procentowym denaturacie.

Mandatów nie płacą Według ustawy o wycho- waniu w trzeźwości picie alkoholu w miejscu publicz- nym to wykroczenie, za które grozi mandat karny w wyso- kości 100 zł. Stróże prawa tłumaczą to amatorom piwka pod chmurką demoralizacją.

Chodzi szczególnie o dzieci,

Edmund K. wielokrotnie leżał w okolicach dworca z butelką denaturatu

które nie powinny być nara- żone na takie widoki. A co z bezdomnymi, którzy piją w miejscu publicznym?

– Pamiętam, że ten czło- wiek leżał tu nieraz w południe z butelką po dena- turacie. Leżał tak przez kilka godzin. Wezwana straż i po- gotowie rozkładały ręce. Nie był ranny, więc nie można było go zabrać. Leżał tak kil- ka godzin po czym wstawał i żebrał kolejne 2,60 zł na ko- lejną butelkę – mówi jedna z

pracownic sklepu przy PKP, prosząc o zachowanie anoni- mowości.

Żyją, by pić

Sprawa alkoholu nie do- tyczy tylko Edmunda K i Grzegorza K, którzy zmarli w odstępie 3 tygodni. Bez- domni, którzy piją, nie mają prawa do noclegowni czy przytuliska w Przegędzy. Taki tryb życia na ulicy wybrało w Rybniku kilkanaście osób.

Adrian Czarnota

ADAM FUDALI, PREZYDENTA RYBNIKA

– Czy w Rybniku nie powinna zacząć funkcjonować izba wytrzeźwień?

– Izby wytrzeźwień w Rybniku absolutnie nie będzie. To powrót do czasów komunistycznych i za mojej kadencji na pewno nic takiego nie powstanie. Tym ludziom trzeba pomagać w inny sposób. Mamy na ulicy Hallera stowarzy- szenia i wolontariaty, z których mogą skorzystać. Bezdom- ni często jednak nie chcą pomocy. Oni chcą żyć w takich warunkach, jakie sobie wybrali, to jest bardzo przykre. Ten problem dotyczy każdego miasta i każdego kraju.

FOT. PAWEŁ ADAMCZYK

(8)

8 HISTORIA

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 29 maja 2007 r.

Maj 1926 roku był w Polsce, także w Ryb- niku, bardzo gorący.

W mniejszym stopniu wpływała na to wiosen- na pogoda, gdyż nastro- je skutecznie podgrze- wała polityka.

Najgoręcej było w stolicy:

Już 5 maja upadł koalicyjny rząd Aleksandra Skrzyń- skiego, kolejne gabinety m.in. pozaparlamentarny rząd Władysława Grabskie- go nie znajdowały sejmowej większości. 10 maja do for- mowania rządu przystąpił konfrontacyjnie nastawiony Wincenty Witos – przedsta- wiciel prawicy. Dla Józefa Piłsudskiego był to dogodny

moment do wprowadzenia w życie swojego planu: 12 maja padły w Warszawie pierwsze strzały – rozpoczął się zamach stanu.

Czekali na rozwój wydarzeń

Chociaż cały Śląsk, wraz z Rybnikiem bacznie obser- wował „warszawski spek- takl” nie angażowano się po żadnej ze stron. Tak zrobiła m.in. większość członków rybnickiego Związku Po- wstańców Śląskich. Zwią- zek nie od razu poparł nowe władze. Za „przejściem do obozu majowego” agitowali w nim Nikodem Sobik, Józef Michalski i Józef Mijal. Nie udało im się jednak szybko zjednać byłych towarzyszy broni. Ci, którzy tak jak So-

Jak rybniczanie przyjęli zamach stanu marszałka Józefa Pilsudskiego?

Wiosna była gorąca tego roku

bik, rwali się do działania musieli szukać innych pól – np. wstępować do Polskiej Partii Socjalistycznej, która początkowo popierała za- mach Piłsudskiego.

Przyjaciel albo wróg?

Echem warszawskiego maja był podział w polskim życiu społecznym. Organiza- cje, które na pozór z polityką niewiele miały wspólnego, podzieliły się na prorządo- we i opozycyjne. Zmieniły się fronty walki politycznej:

dotychczas, kiedy mówiono

„wróg” miano na myśli głów- nie podziały narodowe – Po- lacy i Niemcy. Teraz zarzuty

„przejścia na stronę wroga”

pojawiły się w stosunku do rybniczanina – Maksymilia- na Basisty, po tym jak zaczął

on popierać piłsudczyków.

Zarzut taki musiał być tym bardziej bolesny, że formu- łowali go jego dawni towa- rzysze walki o polskość przy okazji wyborów do rady miej- skiej już w 1930 roku... „Wro- giem” stał się dla Polaków na Śląsku inny Polak popierają- cy polski, ugruntowany już rząd!

Zwykłe meandry polityki

Efektowne polityczne wolty zdarzały się także w Rybniku. Odpowiedzią na majowe walki w 1926 roku na ulicach Warszawy miał być komitet popierający le- galny, właśnie obalony, rząd centralny. Jego twórcami byli dr Feliks Biały, A. Prus, L. Piechoczek i wspomnia-

ny już Maksymilian Basista.

Komitet miał znajdować się pod politycznym wpływem Chrześcijańskiej Demokracji – tradycyjnie silnej w naszym regionie. Niestety, dla pomy- słodawców plany te spaliły na panewce. Już podczas ze- brania 14 czerwca, nie uda- ło się pozyskać wszystkich rybnickich działaczy opozy- cyjnych. W końcu lipca 1926 r. wystąpiono z inną koncep- cją, której celem było skon- solidowanie różnego rodzaju stowarzyszeń w jeden Zespół Zrzeszeń Polskich. Chociaż z założenia opozycyjny do nowych władz centralnych, jego myślą przewodnią była ugoda, a jego siłą miała być jedność. Niestety ta idea już dość szybko rozpadła się jak domek z kart. Jeden z głów-

nych rybnickich działaczy odkrył w sobie sympatię do obozu sanacyjnego (rządo- wego). Maksymilian Basista, bo o nim mowa, opowiedział się za rządem. W czasie, gdy do Rybnika przyjeż- dżał nowy wojewoda śląski – Michał Grażyński, Basista osobiście wygłaszał mowę powitalną. Czas konsolida- cji w czasie walki o polskość Śląska minął, a różni działa- cze znajdowali własne drogi.

Rybnicka scena polityczna wkraczała w zwykłe me- andry polskiego życia poli- tycznego. Wzajemną walkę polskich stronnictw osłabia- ła jedynie siła niemieckiego Volksbundu, która miała się ujawnić już w najbliższych wyborach...

Tomasz Ziętek

Białe sukienki, mirtowe wianki, złożone ręce i pełne niewinności spojrzenia na zdjęciach komunijnych sprzed prawie stu lat

Komunie w stylu retro

Kończy się maj – miesiąc komunii. A jak to kiedyś bywało? Prezentujemy archiwalne, komunijne zdjęcia z rodzinnego archiwum Michała Palicy z Rybnika.

Komunia święta sióstr Tatarczykówien w Westfalii, około 1915 roku

Frania Tatarczykówna początek lat 20

Ania Tatarczykówna, około 1920 roku Jadzia Robenkówna z koleżanką

Bolek Robenek z Leszna, lata 30 XX w. Aniuchna Michalska z Rybnika, lata 30

(9)

9

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 29 maja 2007 r.

DALEKO OD RYNKU

MASZ FIRMĘ W BRANŻY BUDOWLANEJ? SKORZYSTAJ Z WIOSENNEJ PROMOCJI!

B U D O W N I C T W O * A R C H I T E K T U R A * W N Ę T R Z A * P O R A DY

Teraz reklam a już od

PROJEKT G RATIS! 70

DODATEK BUDOWLANY

w co drugi wtorek w Tygodniku Rybnickim, Nowinach Raciborskich i Wodzisławskich

KOLEJN E WYD ANIE D ODATK U JUŻ 5 C ZERWC A 2007 ROKU

Zadzwoń i zapytaj o szczegóły:

Nowiny Raciborskie Marek Kuder, 0608 678 209, mk@nowiny.pl Nowiny Wodzisławskie Grzegorz Zimałka, 0606 698 903, gz@nowiny.pl Tygodnik Rybnicki Wojciech Ostojski, 0600 081 664,

wostojski@nowiny.pl REKLAMA

Mówią Jolanta i Józef Skrzypcowie z rady dzielnicy Rybnik-Północ

– W waszej dzielnicy miesz- ka prezydent Fudali. Czy traktuje was inaczej, niż po- zostałe dzielnice?

– Absolutnie nie. Nie mamy z tego żadnych korzyści ani ułatwień. Prezydent raczej wszystkie dzielnice traktuje na równi. Nikogo nie fawo- ryzuje.

– Największa bolączka w północnej części miasta to...

– Brak odpowiednio wielkie- go pomieszczenia na okolicz- nościowe spotkania, zabawy czy zebrania mieszkańców.

Brak boiska dla dzieci. Obec- nie nasi najmłodsi mieszkań- cy grają w piłkę na dzikim terenie, nieopodal słupa wy- sokiego napięcia, co jest nie- bezpieczne. Spotykają się też w opuszczonym domu, a na- wet na najmniejszym rondzie w mieście, które znajduje się w naszej dzielnicy, na skrzy- żowaniu ulic Strzeleckiej i Żużlowej.

– Z jakimi sprawami przy-

chodzą do was mieszkańcy najczęściej?

– Są to różne sprawy. Chodzi chociażby o przycięcie lip na przy ul. Żużlowej, szkody po zimie na ul. Marynarskiej, niewidoczność znaków dro- gowych czy ostatnio: rozbu- dowę stacji bazowej telefonii komórkowej na dachu Szko- ły Podstawowej nr 5. Wnio- sek mieszkańców jest taki, aby nie wyrazić na to zgody.

Ludzie chcą także spowol- nienia ruchu, mamy w naszej radzie kopię nowatorskiego projektu, który częściowo zo- stał już wprowadzony w ży- cie. Obecnie jest pomysł, aby przy pomocy donic z kwiata- mi spowolnić ruch przy SP 5, ale są też przeciwnicy tego pomysłu, którzy twierdzą, że autobusy czy samochody będą miały problem z dojaz- dem do podstawówki.

– Pomysł na dzielnicę?

– Chcemy udoskonalić na- szą dzielnicę, upiększyć.

Niech na ul. Żużlowej staną kosze, ławeczki, niech sta- nie się ona bardziej repre- zentacyjna.Staramy się też o to, żeby powstało u nas coś w rodzaju wiaty, szałasu, w

Rzut beretem z antenką będzie najbardziej zabawną konkurencją na czerwcowym festynie w dzielnicy Rybnik–Północ

Wiśniowiec i Klub Wawocza

którym moglibyśmy organi- zować dzielnicowe spotka- nia. Widzieliśmy podobną w Bukowinie Tatrzańskiej i jak obliczyliśmy, koszt nie byłby duży – około 15 tys. zł.

Mamy już koncepcję. Myślę, że mieszkańcy przyszliby też z pomocą, jeśli chodzi o wykonanie prac. Zazdrości- my trochę tym dzielnicom, które mają miejsce na takie spotkania czy zabawy. Szu- kaliśmy też w naszej dzielni- cy odpowiedniego miejsca na budowę boiska dla dzieci i już znaleźliśmy – przy ul.

Żużlowej.

– Z czego jesteście najbar- dziej dumni?

– Kiedyś był u nas jeden z pierwszych w mieście torów do speedrowera, ale teren ten zabrała budowa obwod- nicy. Teraz jesteśmy dumni z Wiśniowca, który powstał z inicjatwy rady dzielnicy.

Na torze crossowym trenu- ją miłośnicy kolarstwa eks- tremalnego, zimą odbywają się zawody saneczkowe. Co- dziennie przychodzi tam bardzo dużo dzieci, młodych ludzi i to nie tylko z Rybnika.

Mimo trudności lokalowych organizujemy dzielnicowe zabawy, spotkania i festyny w dzielnicy. To bardzo ludzi jednoczy.

– A najbliższa zabawa ....

Jolanta i Józef Skrzypcowie ze swoim pupilem, Morganem Koncepcja wiaty, w której mogliby się spotykać z różnych okazji

mieszkańcy rybnickiej dzielnicy

– To festyn, który odbędzie się 9 czerwca, na stadionie lekkoatletycznym MOSIR–u.

Jedną z atrakcji będzie rzut beretem z antenką. Jest to po- mysł Piotra Harca. Wystąpi także Józef Polok. Zaprasza- my wszystkich już dzisiaj.

– Hasło waszej dzielnicy?

– Pomagać dzieciom i mło-

dzieży, i zagospodarować ich czas. A nowa rada dodała do tego zdania: „...i starszym lu- dziom”. Działa nas w radzie 15 osób. Pracujemy wspólnie, obecnie z pomocą Grzegorza Kufiety tworzymy stronę in- ternetową dzielnicy.

(izis)

Nie ma tutaj filmowej ka- mienicy ani gwiazd telewizyj- nego serialu „Na Wspólnej”.

Są spokojne, jednorodzinne domki otulone zielenią ogro- dów. Odkąd jednak film wszedł na antenę, nazwa ulicy w Rybniku budzi tele- wizyjne skojarzenia. - Ale na samej nazwie podobieństwo chyba się kończy. Z tym se- rialem raczej niewiele mamy wspólnego - odpowiada żar- tobliwie Marian Spleśniały z Rybnika, mieszkający oczy- wiście przy ul. Wspólnej.

(izis)

Od naszej ulicy wziął się pomysł nakręcenia tego serialu – żartują mieszkańcy ul. Wspólnej w Rybniku

Jak się mieszka na filmowej ulicy?

Do dzielnicy Północ prze- niosłem się z ulicy Saint Val- lier. Pamiętam to miejsce, gdy mieszkałem jeszcze na ulicy Wodnej, a wkoło były łąki i łany zbóż. Była to dzielnica o lekko wiejskim charakterze, wielu rybniczan hodowało tutaj kury, kaczki czy barany.

Dziś ta dzielnica bardzo się zmieniła. Uporządkowana, z zabudową w przeważającej części domków jednorodzin- nych, wygląda naprawdę dobrze. Najbardziej lubię panującą tu ciszę i spokój.

Północ ma dobrą infrastruk-

Mieszkańcem dzielnicy Rybnik-Północ jest Adam Fudali, prezydent Rybnika

Palą w piecach śmieciami

turę, mimo to jako mieszka- niec narzekam na stan dróg w tej dzielnicy. Drugim pro- blemem jest specyficzne za- nieczyszczenie powietrza w okresie jesienno-zimowym.

Ludzie palą w piecach różne rzeczy i czasem trudno jest otworzyć okno. Przydałyby się tu nowoczesne źródła ciepła i chciałbym kiedyś to zmienić jako prezydent.

Mimo to mogę śmiało po- lecić tę dzielnicę każdemu, kto szuka swojego miejsca w Rybniku.

(acz) Marian Spleśniały

Adam Fudali

(10)

10 TWÓJ OGRÓD

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 29 maja 2007 r.

DATA PISANA KWIATAMI

Ozdobą zieleńców wokół raciborskiego Rynku jest z pewno- ścią kalendarz kwiatowy, pieczołowicie pielęgnowany przez pracowników Przedsiębiorstwa Komunalnego – Oddziału Zieleni Miejskiej. Latem i jesienią są tu nasadzane sezonowe kwiaty. Codziennie przed godz. 6.00, nawet w dni świątecz- ne i wolne od pracy, jeden z pracowników zieleni wymienia pojemniki z przygotowaną datą, ułożoną z kwiatów. Jeśli trzeba, przycina rośliny rosnące na stałe na zieleńcu, aby cyfry była dobrze widoczne. Kwiaty trzeba dobrze skompo- nować kolorystycznie i gatunkowo. To ważne, bo muszą się nieźle prezentować. Niektórzy mieszkańcy miasta uważają, że kalendarz kwiatowy jest niepotrzebny, generuje dodatko- we koszty, które ostatecznie pokrywa podatnik. A przecież ważne jest również to, aby w mieście było ładnie i zielono.

Obsadzone są już letnimi roślinami kwietniki przy pomniku Matki Polki. W innych miejscach nasadzenia dopiero się roz- poczną. Na kwiatowy kalendarz też trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Opóźnienie spowodowane jest przetar- giem na kwiaty, który rozstrzygnięto 24 maja. Pracownicy Zieleni Miejskiej narzekają na powtarzające się dewastacje i kradzieże nasadzeń. Trzeba je stale uzupełniać i właśnie to rodzi dodatkowe, niepotrzebne koszty. (e)

Rozwijające się miasta as- faltują kolejne, wolne prze- strzenie pod parkingi czy drogi. Ale Rybnik to nieko- niecznie musi być betono- wa pustynia. Są miejsca i to blisko centrum, gdzie w cie- niu własnego drzewa można wypocząć a nawet trochę po- pracować. Tym razem dla sie- bie. Podobno wino zrobione z własnych owoców, czy wła- snoręcznie ukiszone ogórki nie mogą się nawet równać z tymi kupionymi w sklepie.

Pan Leszek Mochecki kupił działkę dosłownie kilka dni temu. Jeszcze nic na niej swo- jego nie posadził, ale zastał po poprzednim właścicielu

Lilia to jeden z naj-

piękniejszych kwiatów, symbol niewinności, atrybut wielu świę- tych. Rośnie w każdym ogrodzie i jedynie róża może z nią konkurować – uważa pan Roman, który zajmuje się tymi kwiatami już prawie dwadzieścia lat.

Roman Widerski ma dwa ogrody – w Rudach i Rybniku, gdzie na stałe mieszka. W oby- dwu już brak miejsca na jego ulubione kwiaty. – Obecnie

sadzę u sąsiadki, bo mojego ogródka już zabrakło – mówi.

Jego przygoda z liliami zaczę- ła się prawie dwadzieścia lat temu. – Spotkałem takiego miłośnika kwiatów jakim ja teraz jestem, nieżyjącego już Bronisława Kondrota, który miał już na swoim koncie spo- re osiągnięcia w tworzeniu nowych odmian lilii. Zafascy- nowało mnie to – opowiada.

Jak dodaje, w Polsce jest nie- wiele osób, które się tym zaj- mują, zaledwie kilkanaście, liliami trąbkowymi natomiast jedynie on sam.

Pan Roman poświęca swo- im ulubionym kwiatom każdą wolną chwilę. Przez skrzyżo-

Nic nie smakuje lepiej, niż warzywa i owoce z własnego ogrodu

Nie muszę siedzieć przed TV

całkiem mądrze przemyśla- ną uprawę.

– Jest tu wszystko, czego dusza zapragnie. Rosną tu zarówno warzywa, które urozmaicą nasz stół jak i tro- chę ozdobnych kwiatów. Te ostatnie wspaniale będą się prezentowały w wazonie na stole – wylicza świeżo upie- czony działkowiec.

Przed panem Leszkiem jeszcze sporo pracy na dział- ce. Trzeba włożyć sporo ser- ca by odzyskała dawny blask.

Na razie maluje ogrodzenie.

– Człowiek się nudzi na tych blokach, a taki ogród w centrum miasta to wspania- ły i przede wszystkim zdrowy

sposób na spędzenie wolne- go czasu. Zamiast siedzieć przed telewizorem, mam roz-

rywkę na świeżym powietrzu – mówi Mochecki.

Adrian Czarnota – Na działce jeszcze sporo pracy – mówi Leszek Mochecki wanie różnych gatunków two-

rzy nowe odmiany. Ma w tym zakresie znaczące sukcesy. Na wystawach organizowanych przez Europejskie Towarzy- stwo Liliowe już dwa razy zdobył Grand Prix. – Wyho- dowałem pierwszą krzyżów- kę lilii trąbkowej z orientalną, co jeszcze nikomu w Polsce się nie udało – cieszy się. Jest autorem 8 odmian lilii zare- jestrowanych w Angielskim Towarzystwie Botanicznym, wśród nich jest m.in. Prakseda – na cześć żony, Romikanda – od Romana, Ewunia, Kato- wice, Rybnik. W sprawie ko- lejnych dwóch odmian czeka na odpowiedź Towarzystwa.

Wiadomo już, że jedna z nich będzie się nazywać Rudy. – Nazwy muszą być oryginalne, wcześniej trzeba sprawdzić w rocznikach, czy już ktoś takich nie użył – tłumaczy pasjonat.

Aby wyhodować nową odmianę lilii, trzeba dobrze znać genetykę tego pięk- nego kwiatu i... mieć dużo cierpliwości. Na niektóre odmiany pan Roman cze- kał aż 10 lat. Czasem z 50 wysianych nasion zaledwie jedno wzejdzie, głównie z powodu niezgodności chro- mosomów. Co daje takie krzyżowanie różnych ga- tunków ze sobą? Lilia może być piękna, ale np. nie mieć

kwiatu. Inna może mieć okazały kwiat, ale za to zbyt słabą łodygę itp. Krzyżując je odpowiednio można uzy- skać piękny i zdrowy okaz, który odziedziczy wszystkie najlepsze cechy – wyjaśnia Roman Widerski. Oprócz li- lii krzyżuje też irysy a nawet tulipany.

Pan Roman jest niezwykle zabieganym człowiekiem.

Oprócz tego, że pracuje na PKP, jest przewodniczą- cym Rady Dzielnicy Mek- syk i prezesem rybnickiego Towarzystwa Miłośników Kwiatów, którego członko- wie spotykają się w każdy pierwszy czwartek miesiąca

w Rybnickim Centrum Kul- tury. Jak przyznaje, hodowla lilii nie jest łatwa. Kiedy jesie- nią wszyscy już kończą pra- ce ogrodnicze, ja dopiero je rozpoczynam, a aura nie za- wsze wtedy sprzyja – mówi Widerski. – To zajęcie daje mi ogromną satysfakcję. Wyho- dowane przeze mnie okazy mogą stać się z kolei bazą do powstania nowych odmian.

Jedni zbierają znaczki, inni chodzą po kawiarniach, a ja hoduję lilie. Moja rodzina podchodzi do tego ze zrozu- mieniem, w końcu można mieć znacznie gorsze hobby – śmieje się pan Roman.

(e.Ż)

Roman Widerski jest jedynym Polakiem, który dwukrotnie zdobył Grand Prix na wystawie Europejskiego Towarzystwa Liliowego

WYHODOWAŁEM

RYBNIK I KATOWICE

Roman Widerski przy pracy wokół pustynnika, czyli tzw. igły Kleopatry Widerscy hodują nie tylko lilie. Michał prezentuje piękne irysy, również wyhodowane przez ojca

(11)

11

Tygodnik RYBNICKI • wtorek, 29 maja 2007 r.

TWÓJ OGRÓD

Tuż obok kościoła św.

Trójcy w Rudyszwałdzie, stoją trzy ule. Pszczół, jak zapewnia ks. Piotr Figurniak, tamtejszy proboszcz, nie trzeba się obawiać, bo rządzi nimi wyjątkowo łagodna matka rodem z Austrii.

Pszczelarstwo to wielka ży- ciowa pasja proboszcza, którą wraz z 15 dzierżoniowskimi ulami, odziedziczył po dziad- ku Wincencie. Najstarsze wspomnienia proboszcza to ubrany w kombinezon dzia- dek i ostry ból po użądleniu.

Mimo, iż pierwszy kontakt z pożytecznymi owadami przy- jemny nie był, dziś mija 25 lat od momentu gdy ksiądz poważnie zainteresował się hodowlą. Większość pasieki

Ogród mieści się przy jed- nym z wodzisławskich blo- ków przy ul. Wyszyńskiego.

W jego utrzymaniu gospody- ni pomaga syn Łucjan. To on jest pomysłodawcą i autorem wszystkich budowli jakie znajdują się w ogrodzie. – Je- stem na emeryturze. W wol- nych chwilach lubię spędzać czas kombinując nad ciągłym ulepszaniem tego ogródka.

Muszę przyznać, że poświę- cam na to wiele czasu, bo ten ogródek znaczy dla mnie bardzo wiele – mówi wodzi- sławianin, który niedawno zakończył budowę drugiego zamku. Ponadto znajdują się tutaj wiatrak oraz domki dla ptaków. Wszystkie budowle Łucjan Bańczyk wykonał własnoręcznie z materia- łów, które inni wyrzuciliby do śmietnika.

– Ten kawałek pokrytej kwiatami ziemi jest dla mo-

Marzysz o pięknym ogrodzie? Sprawdziliśmy ile będziesz musiał wydać żeby się nim cieszyć

Poniżej podajemy ceny krzewów, drzewek i kwiatów, których w Twoim ogrodzie nie może zabraknąć.

Tuje żywopłotowe kolum- nowe można kupić już od 9 zł za sztukę. Ich ceny mogą być wyższe w zależności od odmiany, np. tuja „Holm- strupii” kosztuje 40 zł. Jodły, świerki i sosny w odmianach

szczepionych na pniu można kupić już od 25 zł. Świerk sre- brzysty kłujący w odmianie

„Pendula” kosztuje 30 zł, klon pospolity – 35 do 40 zł, ale już zwyczajna sosna czarna kosztuje tylko 10 zł.

Coraz chętniej kupuje- my uszlachetnione odmia- ny drzewek i krzewów – są one jednak zdecydowanie droższe, np. świerk kłujący

„Globosa” może kosztować nawet 75 zł, a świerk karłowy

„Echiniformis” kosztuje aż

250 zł. Ten ostatni jest jednak unikalnym okazem. Rzadko- ścią jest także karłowa odmia- na kosodrzewiny szczepiona na pieńku – kosztuje ona 150 zł. Ceny innych popularnych drzewek i krzewów: karaga- na syberyjska w odmianie

„Walker” kosztuje 30 zł, iglicz- nia trójcierniowa „Sunburst”

– 50 zł, wiąz holenderski – 20 zł, wierzba „Hakuromishiki”

– 14 zł. W naszym ogrodzie nie może zabraknąć azalii – ich cena wynosi 12 do 15

zł w zależności od wielkości, różaneczników – od 20 do 25 zł, i magnolii – 25 do 70 zł.

Zakupione przez nas ozdobne rośliny muszą ro- snąć w odpowiednich wa- runkach, żebyśmy mogli się cieszyć ich pięknem. Potrze- bujemy więc odpowiednich nawozów i innych „ulepsza- czy”. Nawóz do trawnika kosztuje 24 zł – tyle samo co nawóz pod iglaki. Worek ziemi o pojemności 20 litrów kosztuje od 3,6 zł; torf kwa-

śny w worku 80-litrowym kosztuje 11 zł, zaś odkwa- szony 12 zł. Nowością jest granulowany obornik sprze- dawany w 20-litrowych wor- kach – kosztuje on jednak aż 31 zł. 50-litrowy worek pod- łoża kosztuje 12 zł.

Niezbędne dla każdego ogrodnika jest zaopatrzenie się w odpowiedni sprzęt, dzięki któremu łatwiej za- dbamy o swój ogród. Szpa- del do rycia ziemi kosztuje od około 18 zł, różnego rodzaju

kopaczki – od 17 zł, widły do nawozu tzw. kopocz – około 20 zł, łopata – 11 zł. Grabie metalowe od 9 zł do 14 zł w zależności od liczby zębów.

Metalowe pazurki – 20 zł.

Ogrodnicza aluminiowa taczka kosztuje ok. 150 zł.

Artur Marcisz

Za pomoc w realizacji materiału dzię- kujemy: Szkółce krzewów ozdobnych J i K. Ryszka, Szkółce drzew i krze- wów ozdobnych „Prokop”, Szkółce krzewów ozdobnych M. Parchański oraz P.H-U „Agrocentrum” A. Cwik.

Wiosną na plebanii w Rudyszwałdzie zamieszkały pszczoły

Brzęczący ogród

proboszcza znajduje się w Lasowicach Wielkich, skąd pochodzi i dokąd każdej nie- dzieli powraca, by odwiedzić mieszkających tam rodziców oraz by oddać się swemu za- miłowaniu. Na jego działce stoi, prócz dzierżoniowskich, 18 styropianowych uli dr Ostrowskiej. Nieocenioną pomocą w hodowli pszcze- lich rodzin służy mu matka Anna Figurniak. – To mama łapie roje, „szlojdruje” miód, który przynoszę w ramkach.

Ona również zajmuje się dys- trybucją miodu.

Wszelką wiedzę na temat pielęgnacji, środowiska i funkcjonowania pszczół proboszcz zdobył czytając tomy fachowej literatury

oraz czasopism. Już jako 17- -latek uczestniczył w kursie pszczelarskim, w którym zdobył tytuł wykwalifikowa- nego pszczelarza-czeladnika.

Chętnie konsultuje, wymie- nia doświadczenia oraz no- winki ze świata pszczelarzy z innymi hodowcami. Będąc nastolatkiem należał do Pol- skiego Związku Pszczelarzy, jako wikariusz w Polskim Związku Pszczelarzy w Je- mielnicy, a od jesieni 2006 należy do Koła Pszczelarzy w

jej mamy wielką radością.

Bardzo lubi patrzeć na efek- ty swojej pracy, szczególnie wtedy gdy wszystko, tak jak teraz, rozkwita. Mama jest już w starszym wieku, ale praca przy roślinach wyzwala w niej dodatkową energię. Dzięki jej ogromnej pracy ogród z roku na rok sta- je się coraz bardziej okazały – chwali panią Małgorzatę syn.

Ogród stał się przykładem dla wielu mieszkańców pró- bujących tworzyć podobne dzieła. – Sporo moich znajo- mych przychodzi do mnie z prośbą o szczepionki co bar- dziej okazałych kwiatów. Py- tają też o rady, jak stworzyć taki ogródek. Nikt nie odcho- dzi z kwitkiem. Zawsze słu- żę pomocą i radą tym, którzy chcą założyć podobny ogród – dodaje pan Łucjan.

Artur Marcisz

Po raz kolejny mieliśmy okazję odwiedzić ogró- dek Bańczyków. Każdego roku w maju rozkwita pięknie kolorami ponad osiemdziesięciu gatun- ków kwiatów i krzewów.

Nikt nie odchodzi z kwitkiem

Krzyżanowicach. Posiadanie uli to bardzo przyjemny, ak- tywny wypoczynek na świe- żym powietrzu – zapewnia.

Tym, którzy obawiają się użą- dleń tłumaczy, że jad pszczół bardzo korzystnie wpływa na wszelkie reumatyczne choroby i skurcze mięśni.

Proboszcz na temat pszczół mógłby mówić godzinami, a każdą wolną chwilę spędza w ogrodzie oddając się swe- mu hobby.

b.s.

DLA ZŁAGODZENIA DOLEGLIWOŚCI WĄTROBO- WYCH PROBOSZCZ FIGURNIAK POLECA:

Do szklanki letniej, przegotowanej wody dodać łyżkę miodu.

Wodę odstawić na noc i wypić rano na czczo. Glukoza zawar-

ta w miodzie wpłynie kojąco i regenerująco na wątrobę. Ogród Bańczyków mieści się przy ul. Wyszyńskiego w Wodzisławiu

Cytaty

Powiązane dokumenty

Rozwiązania proszę starannie i samodzielnie zredagować i wpisać do zeszytu prac domowych.. Zadania dotyczą sposobu wybiarania posłów do Parlamentu Europejskiego

kwestii pomagania Żydom, coraz silniej podważają ten stereotypowy, zmitologizowany obraz„. Niniejsza książka jest próbą nowego spojrzenia na zagadnienie reakcji

Uczniowie nazywają części mowy, jakie wchodzą w skład tego zdania i uzupełniają w tabeli funkcje, jakie pełnią one w zdaniu. W kolejnym etapie zajęć zespół klasowy

Trzeba też mieć na względzie, że metody stosowane do badania zmian pracy i struktury mózgu w trakcie i pod wpływem psychoterapii są stosunkowo świeżej daty, stąd trudno w

@ja: w koncu moze doczekamy sie zagospodarowania tego terenu ktory jan na razie tylko straszy. BUdynek przychodzni tez do pieknych nie nalezy i jak najbardziej powinien

- dopóki nie mamy właściwej skali trudno jest usunać obserwacje odstające - może we właściwej skali te dane się symetryzują. - do chunka można dodać opcję warning=FALSE

strzeń znacznie wrażliwsza – przestrzeń postaw, wy- obrażeń, oczekiwań oraz poziomu zaufania: społecznej gotowości do ponoszenia ciężarów na zdrowie wła- sne i

Zmiany wyni- kają przede wszystkim z rozwiązań przyjętych w ustawie z 23 marca 2017 roku o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych