• Nie Znaleziono Wyników

Opiekun Dziatwy : bezpłatny dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego" 1936.03.28, R. 6, nr 12

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Opiekun Dziatwy : bezpłatny dodatek do "Głosu Wąbrzeskiego" 1936.03.28, R. 6, nr 12"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

BEZPŁATNY DODATEK DO „GŁOSU WĄBRZESKIEGO"

■BMaaBmNaBBBHMMBn»aanBaHEMHSKHH8aBHnaBHHaaMaaii^^Ba

NR. 12 WĄBRZEŹNO, DNIA 28 MARCA 1936 ROKU ROK 6

(2)

S tro n a 2 O P I E K U N D Z I A T W Y N r. 1 2 .

H e n , g d z ie ś w d a le k im k r a ju z a s ie ­ d m iu g ó r a m i, z a s ie d m iu m o rz a m i p a ­ n o w a ł m ą d r y k ró l J u r a j.

K w itn ą ł d o b r o b y t w p a ń s tw ie , b o k ró l r z ą d z ił r o z u m n ie i s p r a w ie d liw ie . K o c h a ł s w y c h p o d d a n y c h , k o c h a ł d o ­ b r ą k r ó lo w ą Z o rc jk ę , a le n a d e w s z y s t- k o m iło w a ł je d y n e s w e d z ie c k o , k r ó le ­ w ic z a P rz e m k a .

D z iw n y b y ł m ło d y k ró le w ic z . N ie lu b ił z a b a w , s tro n ił o d r ó w ie ś n ik ó w , n a d w ie k p o w a ż n y , n a d w ie k z a m y ś ­ lo n y . O d p ła c a ł s ię ro d z ic o m ró w n ie w ie lk ą m iło ś c ią , le c z n ie m n ie j g o rą c o k o c h a ł s w e s k r z y p k i.

C ic h y , s m u tn y , z a d u m a n y , b łą k a ł s ię k r ó le w ic z p o w s p a n ia ły c h k o m n a ­ ta c h k ró le w s k ie g o z a m k u , m a rz y ł o c z c m ś n ie z w y k łe m , o c z c m ś n ic z n a n e n i.

C z a se m w y m y k a ł s ię z p o c i c z u jn e g o o k a s ta r e g o b a k a ła r z a P ą c z k a i p r z y c i­

s k a ją c d o p ie rsi u k o c h a n e s k r z y p k i, k r y ł s ię u s to p n i m a łe j k a p lic z k i w z a m k o w y m p a r k u . T u w z n o s ił c h a b r o ­ w e o c z y d o s tó p B o ż e j M a ik i, b r a ł d o rę k i s k r z y p k i i g r a ł ta k s ło d k o , ta k r z e ­ w n ie , ja k b y w m e lo d y jn e m d r g a n iu s tr u n d ź w ię c z a ła n u ta je g o s e rc a .

I m ó g ł k r ó le w ic z g r a ć ta k d łu g o , d o p ó k i d r ż ą c y g ło s s iw e g o b a k a ła r z a n ie b u d z ił g o z z a d u m y .

C z ę s to , b a r d z o c z ę s to , p r a w ie c o - d z ie ń w y m y k a ł s ię k r ó le w ic z z p a ła c u . C o ś , c z e g o n ie u m ia ł s o b ie w y tłu m a ­ c z y ć , ja k a ś m o c n ie p rz e p a r ta c ią g n ę ła g o d o c h ło d n y c h s tó p m a r m u r o w e j k a ­ p lic z k i.

A ż p e w n e g o r a z u , k ie d y w z n o s ił r o z m o d lo n y w z ro k k u s ło d k ie j tw a rz y M a d o n n y , g d y r ę k a w y d o b y w a ła z e s k r z y p e k r z e w n e to n y , u s ły s z a ł c ic h y , m ię k k i g ło s :

— P r z e m k u , s łu c h a j m n ie , P r z e m ­ k u . Z a tw o je c z y s te s e rc e , z a ś w ię te tw e u c z u c ie d a ję tw y m s k r z y p k o m c u ­ d o w n ą m o c . Id ź w ś w ia t i g r a j, a m o ­ c ą s k r z y p e k o s u s z a i łz y z o c z u lu d z ­ k ic h . s e rc a z w ą tp ia łc n a p e łn ia j o d w a ­ g ą , s ta w a j w o b ro n ie k r z y w d z o n y c h . L e c z p a m ię ta j P r z e m k u , je ś li z e jd z ie s z z w y tk n ię te j d ro g i, s k r z y p k i s tra c ą m o c c u d o w n ą . P a m ię ta j, p a m ię ta j! ...

G ło s c ic h ł p o w o li, u m ie ra ł, r o z p ły ­ n ą ! s ię w re s z c ie w p o w ie tr z u , a k r ó le ­ w ic z o w i z d a w a ło s ię je s z c z e , ż e s ły s z y s ło w a :

— I d ź w ś w ia t, P r z e m k u .

I o d tą d k ró le w ic z s ta ł s ię s m u tn ie j­

s z y . b a rd z ie j z a m y ś lo n y , c o ra z c z ę śc ie j ro z le g a ło s ię g r a n ie u s tó p k a p lic z k i.

B >1 J K Z1

c o ra z c z ę śc ie j b a k a ła r z P ą c z e k s z u k a ł s w e g o w y c h o w a n k a .

A ż p e w n e g o r a z u k r ó le w ic z z n ik ł b e z w ie śc i.

Z m a r tw ił s ię s ta ry k r ó l J u r a j, z m a r­

tw iła d o b r a k r ó lo w a Z o re jk a , p ła k a ł n a w e t s u r o w y m in is te r S tr u c e l, p ła k a ł c a ły d w ó r. S z u k a n o k r ó le w ic z a w la b i­

r y n c ie k o m n a t z a m k o w y c h , s z u k a n o w ro z le g ły c h o g ro d a c h , ro z e sła n o g o ń c ó w p o c a łe m k r ó le s tw ie , le c z ś la d p o k r ó ­ le w ic z u z a g in ą ł.

A ty m c z a se m k r ó le w ic z s z e d ł p r z e z p o la s ło n e c z n e i la s y , k a m ią c s ię le ś n e - m i ja g o d a m i i p o p ija ją c s r e b r n ą w o d ę rz e k . S z e d ł o d w io s k i d o w io s k i, p r z y ­ c is k a ją c d o p ie r s i c u d o w n e s k r z y p k i, a g d z ie u s ły s z a ł ję k n ie d o li, ta m g r a ł, a g r a ł ta k p ię k n ie , ż e z n ik a ły z a ra z łz y , b ó l i c ie rp ie n ia , a d o s e rc lu d z k ic h w s tę p o w a ła r a d o ś ć i w e s e le . C h c ie li d o b r z y lu d z ie z a tr z y m a ć g r a jk a - w ę ­ d ro w c a , le c z k r ó le w ic z le d w ie p o ż y w ił s ię . p o k r z e p ił i r u s z a ł n a ty c h m ia s t d a le j.

M ija ł d z ie ń p o d n iu , u c ie k a ł r o k z a ro k ie m , c z a s m k n ą ł ja k m y ś l. K ró le ­ w ic z w y ró s ł, z m ę ż n ia ł, z c h ło p ię c ia s ta ł s ię m ło d z ie ń c e m . W ia tr i s ło ń c e s p a liły c e rę , z g r u b ia ły tro c h ę d e lik a tn e r y s y tw a r z y , ty lk o je sz c z e o c z y to n ę ły z a ­ w s z e w ja k ie jś m g le z a d u m y . N ik łb y c h y b a n ie p o z n a ł te r a z k r ó le w ic z a w u b o g im g r a jk u .

I w ę d r o w a ł ta k k ró le w ic z p r z e d s ie ­ b ie : p r o w a d z iły g o p ta s z k i, p r o w a d z iła lu d z k a n ie d o la .

A ż p e w n e g o ra z u tr a f ił d o ja k ie g o ś k r a ju . U d e r z y ły g o ję k i, p ła c z i n a r z e ­ k a n ia , z o b a c z y ł s tr a to w a n e p o la , z g li­

s z c z a m ia s t i w s i. G d y p y ta ł o p o w ó d n ie s z c z ę ś c ia , o d p o w ia d a n o :

— N ie p r z y ja c ie l z ły i o k r u tn y n a ­ je c h a ł n a s z e p a ń s tw o . N is z c z y w s z y st­

k o , p a li m o r d u je . K r ó l, n a s z d o b r y J u r a j o g ło s ił, ż e te n , k to u r a tu je k r a j z o s ta n ie je g o n a s tę p c ą . J e ś li m o iż e sz , n a tu j n a s z e p a ń s tw o .

Z a b iło ż y w ie j s e rc e k r ó le w ic z a n a d ź w ię k im ie n ia s ta re g o k r ó la . C z y ż b y w s tro m y z a s z e d ł r o d z in n e ? P r a w d a , w s z a k p r z e d o c z a m i je g o r o z c ią g a ły s ię d z iiw n ie 'z n a n e o k o lic e , n ie ja s n e iw sp c im ic n ia w id z ia n y c h w d z ie c iń s t­

w ie o b r a z ó w o ż y ły z c a ła s iłą . P r a w - d ja , je s t p r z e c ie ż w s w e j o jc z y ź n ie , o jc z y ź n ie , d o k tó r e j w r ó c ił p o ty lu la ­ ta c h — ś le p o je n o w ie d z o n y p r z y ­ p a d k ie m .

R u s z y ł te d y k ró le w ic z d o s to lic y

p a ń s tw a . M in ą ł d z ie ń , m in ą ł d r u g i, g d y o c z o m w ę d r o w c a u k a z a ły s ię p o ­ tę ż n e b a s z ty k r ó le w s k ie g o z a n ik u .

N ie c h c ia ła s tr a ż w p u ś c ić b ie d n e g o g r a jk a . W y ś m ia n o g o . g d y o f ia ro w a ł p a ń s tw u p o m o c . S z y d z o n o , g d y m ó ­ w ił:

— P o ś c ie m n ie , z a k lin a m w a s . T o ja , w a s z k r ó le w ic z , w a s z P n z e m k o .

Ś c isn ę ło s ię s e rc e k r ó le w ic z a . O h , g d y b y w ie d z ia n o , k to s ię u k r y w a w s z a ta c h u b o g ie g o g r a jk a , n ie ta k ie b y m o ż e z g o to w a n o p r z y ję c ie .

K r ó le w ic z w z ią ł s k r z y p k i i ją ł g r a ć i g r a ł ta k d łu g o a ż c u d o w n e to n y m e ­ lo d y ) p r z e b iły g r u b e m irry , p r z e n ik ­ n ę ły p r z e d z iw n y m d ź w ię k ie m o u s z y s ta r e g o k r ó la , ta r g n ę ły s e r c e m k r ó lo - iw e j.

D r g n ą ł te d y d z iw n ie d o b r y k r ó l J u r a t i d z iiw n ie d r ż ą c y m g ło s e m z a ­ p y ta ł :

— P ą c z k u k o c h a n y m ó j P ą c z k u , k tó ż to s ię w a ż y z a k łó c a ć s p o k ó j m e ­ g o z a m k u , k tó ż ta r g a ż a ło b ę , ja k a n a s o k r y w a , k to ś m ie g r a ć n a s k r z y p c a c h g d y k r a j z a m u rz ia s ię w n ie s z c z ę ś c iu .

— O h . k r ó lu , to g r a je k ja k iś , p r z y b łę d a : k r a j n a s iz p o n o c h e e r a to ­ w a ć . S z a lo n y , c ó ż m o ż e n a m p o m ó c .

K ró le w ic z e tm s ię m ie n i n ie is iz c z ę s in y . R o z k a z o p a n ie , a s tr a ż w r z u c i ś m ia ł­

k a s a m o z w a ń c a n a d n o lo c h u . P o r w a ł s ię k r ó l J u r a j:

— P ą c z k u a m o ż e ... n a r e s z c ie o n w r a c a . S łu c h a j, o n g r a . g r a je s z c z e ...

c z y s ły s iz y s iz , c z y p a m ię ta s z ... ta k g r a ć k r ó le w ic z z iw y k ł je n o ... P ą c z k u !

U d e r z y ł k r ó l w d ło n ie , z ja w ił s ię g ie r m e k . G r a jk a d o s ie b ie r o z k a z a ł w o ła ć .

K r ó le w ic z s ta n ą ł w p r o g u c ic h y , n ie s p o k o jn y . O ja k b iło im u s e r c e , ja k p ie r ś ś c is k a ło w z ru s z e n ie . T y le , la t r o z łą k i, s m u tk u , tę s k n o ty , a d z iś ...

Ł z y s z c z ę ś c ia s ta n ę ły m u w o c z a c h . L e c z ró w ln o c z e ś n ie n ie p o k ó j o w ła d ­ n ą ł s e rc e m . G z y g o p o z n a ją , c z y o d ­ r z u c a ?

P o d n ió s ł ffło w ę i o d z iw o ! U jr z a ł p r z e d s o b ą k r ó lo w ę i k r ó la , ja k s ta li w y c ia c a ją c d o ń r a m io n a p ie s z c z ą c iw iz ro k ie m . p e łn y m tk liw e j m iło ś c i.

P r z y p a d ł k r ó le w ic z z łk a n ie m d o n ó g s ta r y c h r o d z ic ó w :

— M a tk o , o jc z e — łk a ł z e s z c z ę ś­

c ia — p o z n a liś c ie m n ie , to ja , w a sz , s y n , w a s z P r z e m k o ...

— P rz e m k u — s p y ta ła k ró lo w a —

(3)

N r. 12. O P I E K U N D Z I A T W Y S tro n a 3.

Z a p ła k a ł g o r z k o k r ó le w ic z , a g r a ł ta k p ię k n ie , ja k n ig d y je s z c z e w ż y ­ c iu . M e lo d ja b r z m ia la ja k s u rm y w o ­ je n n e , p o tę ż n i a lia , u d e r z a ła |d o 's e rc s ła b n ą c y c h r y c e r z y , r a n n y m d o d a w a ­ ła m o c y .

I z a w r z a ł z n ó w b ó j. z n ó w c z ło w ie k s ta r ł s ię z c z ło w ie k ie m . W a łc z o n o o k a ż d ą p ię d ź z ie m i, t rz y d n i i trz y ' n o ­ c e t r w a ła w a łk a . A ż w re sz c ie p r z e m o ­ g li.

Z k u rz ć iiw y b ite w n e j p o d n ió s ł s ię o k r z y k : Z w y c ię s tw o ! — i p o s z y b o w m l w g łą b k r a ju , w o ła ją c w s z ę d z ie :

— Z w y c ię s tw o ! Z w y c ię stlw o !

A k ró le w ic z g ra ł je sz c z e , le c z g ra ł (‘o ra z c is z e j, c o ra z s ła b ie j. I in ie r a ją c e s k r z y p k i s k a rż y ły s ię c ic h u tk o , ja k g i­

n ą c y7 c z ło w ie k , a ż w re sz c ie ję k ie m p ę ­ k n ię ty c h z ło ty c h s tru n ro z d a rły s e rc e k ró le w ic z a . — S k o n a ły .

c z e m u ś n a s o p u ś c ił, c z e m u k a z a łe ś n a m ta k d łu g o c z e k a ć ?

I g d y k r ó le w ic z o p o w ie d z ia ł d z ie ­ je s w e j d o li i n ie d o li, s p y ta ła p o ra ź w tó r y d o b r a k r ó lo w a :

— P r z e m k u , a le z o s ta n ie s z te r a z z n a m i, n ie o p u ś c isz ju ż s w y c h s ta ry c h ro d z ic ó w ?

Z a m y ś lił s ię , z a d u m a ł. Z d a w a ło s ię ż e iw la le z y ł z e s o b ą , ja k b y s ię c z e g o ś w y r z e k a ł, z c z e m ś, c o g’o c ią g lię lo , r o z ­ s ta w a ł. Z w ie s ił s m u tn ie g ło w ę , a ż w r e ­ s z c ie p o d n ió s ł ja s n e o c z y i r z e k i g ło ­ s e m , p e łn y m s ło d y c z y :

‘ — Z o sta n ę .

I r a d o w a ła s ię te d y d o b r a k r ó lo ­ w a Z o re jk a i u c ie s z y ł s ię m ą d r y k ró l J u r a j. Ile b y ło ra d o ś c i i w e s e la , ile i łe z s z c z ę ś c ia w y la n o , te g o n ie s p is z e s z n a w o ło w e j n a w e t s k ó r z e .

A w n ie b ie ś w ię ty P io tr , k tó r y p r o - 'W lad izi ś c is ły r a c h u n e k ja s n y c h i c ie m ­ n y c h d n i ż y w o ta lu d z k ie g o , d o p is a ł je s z c z e je d n ą k r e s e c z k ę w z ło te j k s ię ­ d z e S z c z ę ś c ia .

T y m c z a s m n a z ie m i g r u c h n ę ła p o c a ły m k r a in w ie ś ć :

— K r ó le w ic z p o w r ó c ił.

Z n ę k a n a lu d n o ś ć o d e tc h n ę ła z u lg ą . P o c ie s z a n o s ię m ó w ią c :

M ło d y je s t i d iz ie ln y . p o k o n a n a ­ je ź d ź c ę .

T n ie b a w e m z a p ie r w s z ą w ie śc ią ro z e s z ła s ię d r u g a :

— K r ó le w ic z s ta n ą ł n a c z e le w o js k ! I d z ie n a w r o g a !

A ż w ire s iz c ie p a d ła w ia d o m o ś ć g r o ź ­ n a . a k r ó tk a n ib y c ie c ie m ie c z a :

— B i ją s ię !

Z a p a n o w a ła c is z a , b r z e m ie n n a /z a ­ p o w ie d z ią w ie lk ic h rz e c z y . Z a m a r ły s e rc a m ie sz k a ń c ó w . C z e k a n o .

T a m 'z a ś. n a (p o la c h , (z ro sz o n y c h k r w ią g in ą c y c h , z a le g ły c h ty s ią c e m tr u p ó w , w r z a ł k r w a w y b ó r.

N ie p rz y ja c ie l tr z y k r o ć lic z n ie js z y z w y c ię ż a ł.

P o r w a ł te d y k r ó le w ic z d o r e k i s k r z y p k i c u d o w n e . P r a w d a , p rz e c ie ż w ic h d ź lw lię lk u m o c m ie śc i s ię c u d o w ­ n a . W ie c z a g ra , z w y c ię ż y !

U d e r z y ł te d y k r ó le w ic z w s tr u n y . L e c z c ó ż to ? O d e z w a ły s ię je n o j a ­ k im ś b o le s n y m je k ie m , ja k ą ś ż a ło b n ą s k a rg ą , ja k b y p ła c z e m ż y w e g o c z ło ­ w ie k a . S k r z y p k i n ie g r a ły .

U d e r z y ł p o r a z w tó r y . W te j c h w i­

li z d a ło m u sic - ż e z a d ź w ię c z a ły m u w u s z a c h c ic h e s ło w a :

— P a m ię ta j. P r z e m k u , je ś li z e j­

d z ie sz z w y tk n ię te j d ro g i, — tw e s k r z y p k i s t r a c ą m o c c u d o w n ą .

I r ó w n o c z e ś n ie u s ły s z a ł s w e w ła ­ s n e s ło w a , /w y p o w ie d z ia n e d o m a tk i:—

Z o s ta n ę ,

M in ę ło k ilk a la t. K ró le w ic z z a s ia d ł n a s tro n ie o b o k s ta re g o o jc a i r z ą d z ił p a ń s tw e m . K r a j d ź w ig n ą ł s ię ju ż z u - p a d k u . w s z ę d z ie s ły c h a ć b y ło g ło s w e ­ s e la i s z c z ę śc ia . J e n o k ró le w ic z b \ I z a - w ’s z e s m u tn y , ja k iś z a d u m a n y . D la c z e ­ g o . n ik t n ie 'w ie d z ia ł.

T y lk o s ta ry b a k a ła r z P ą c z e k d o m y ­ ś la ł s ię c z e g o ś . W id z ia ł p o n o k ró le w i- c z a , ja k k lę c z a ł n a s to p n ia c h m a łe j k a ­ p lic z k i w 7 k ró le w sk im o g ro d z ie i tu lą c d o p ie rsi s k r z y p k i, k tó r y n ie g r a lw w z n o s ił o c z y d o s tó p M a tk i B o s k ie i.

C z y m ó w ił p r a w d ę s ta r y b a k a ła r z , n ie w ie d z ia n o ...

Jerzy

Nomopolski.

la ś le p o tą : ja k n ie to p e r z e o ś le p io n e n a s ło ń c u , ta k iw y s la ń c y p ie k ła z r o z ­ p a c z ą i w ś c ie k ło ś c ią m io ta li w p o w ie ­ tr z u . tn a c ą c w z ro k i n ie m o g ą c z o b a ­ c z y ć d u s z y P a n a J e z u sa .

O ś le p ie n i s p a d a li ja k ć m y ' o d p ło ­ n ie n ia o s m o lo n e w o tc h ła ń p ie k ie ln ą , w y ją ć i ta r z a ją c s ię u n ó g L u c y p e r a .

— N ie w id z im y 7 G o !., n ic n ie w i­

d z im y n ic !.. ś le p o tą n a s p o r a z ił! ...

W ię c L u c y p o r. g n ie w n y , w ś c ie k ły s tr a s z n y , ro z w in ą ł s w e s k r z y d ła , p o ­ le c ia ł n a G o lg o tę , w z n ió sł s ię ru aid K r z y ż C h ry s tu .s a lw y i o ś m ie lił s ię n a s a m y m s z c z y c ie u c z e p ić , ja k ja s tr z ą b c z y h a ją c y n a g o łę b ia .

P a n J e z u s p o d n ió s ł o c z y ' p o r a ź o s ta tn i w e s tc h n ą ł i d o B o g a O jc a z a ­ w o ła ł :

—O jc z e w rę c e T w o je o d d a je d u ­ c h a m e g o !..

A L u c y ^ p e r s p o tk a w s z y 7 s p o jr z e n ie P a n a J e z u s a g a s n a c e , o ś le p ł w te j c li w ił i ta k s a m o ja ik o d w z ro k u J e g o ja k p o p r z e d n io n a jś m ie ls z e je g o p o - s ły : o m r o c z y ła ic h n o c c ie m n a , ja k ie j n a w e t p ie k ło w n a i trlę b sz y e h s w o ic h c z e lu ś c ia c h n ie k ry ło , s tr a c h g o z d ia ł w ie lk i, p u ś c ił k r z y ż i p o m a c k u s c h w y ­ c iw s z y ło tr a n o le w ic y C h r y s tu s o w e j i w is ie lc a lu d a s z i p o d r o d z e , r u n ą ł w o tc h ła ń p ic kie ln ą .

M a tk a B o s lk a s ia ła p o d k r z y ż e m z n a ju k o c h a ń s z y m u c z n ie m S y n a s w e r o J a n e m i z M a r ia M a g d a le n a i p ła k a ła . M te d y ja k o b ło k z e rw a ło s ię s tp id o ja s k ó łe k i z a c z ę ło tr z e p o ta ć w p o w ie tr z u s k r z y d e łk a m i i ż a ło śn ie św ie r r o ia ć :

— U m a r ł, u m a r ł, u m a rł!...

A z d r u g ie i s tr o n y , in k iu m a .n

NA GOLGOCIE

N a G o lg o c ie p o d k r z y ż e m s ta ła M a tk a s io d m io -b o le s n a s ia ła i rę c e ła ­ m a ła i s p o g lą d a ła w g ó rę , n a d z ie m ią ja k J e j S y n b y ł w y w y ż sz o n y i n ie w id z ia ła n ic . ty lk o J e g o g ło w ę z a w ie ­ s z o n ą w k o r o n ie c ie rn io w e j i o c z y /b ie lm e m ś m ie rc i z a c h o d lz ą c e , i u s ia t p o is in ia łe , a d r ż ą c e (b ła g a ln y m s z e p ­ te m 'o f ia ry m ę c z e n n ik a z a k a tó w s w 'o - i c łi:

— O jc z e p r z e b a c z im b o n ie w ie d z ą c o c z y n ią !....

N ie w id z ia ła ty lk o ż e k ie d y s k o -

___ i n„„’ 1

O b le g a ły d ja b ły k r z y ż i c z a to w a ­ ły n a o s ta tn ie tc h n ie n iie C h r y s tu s a , a le z u c h w a ło ść ic h m o c B o s k a u k a r a -

's z a ry w z b iła s ie g r o m a d a k r z y k li­

w y c h w w ó b li. ś w ie r k a ją c ta m ty m n a p o z ó r :

— Ż v w . ż y w . ż y w .!...

S ły s z ą c io ż y d z i w z ię li w łó c z n io i p r z e b ili lin k C h r y s tu s o w i P a n u i łą ­ k o M a tc e B o s k ie i si< ‘ w a ś n iło , w y p lu ­ n ę ła z r a n y k re w 7 z w o d ą .

N a d M o w a Z b a w ic ie la n k r z e ż o w a - n o g o s p ła ta ł s io i r o z p la ta ł ja s k ó łc z y w ia n e k n i]i\- ż a ło b n a w s tę g a . Z k r w i c o c ie k ła z ra n C h v s tn s o iw W C h . w y ­ r o s ły p ia łe lilie . ia o d k rtw a A v y c h łe z M a tk i B o s k ie j p o r d z e w ia ły s r e b rn e i z ło lo lis tk i s to r c z y k ó w , c o r o s ły

G o l g o łe :

z z ie m i s to k r o ć . ta n ó w : k r ą ż y ło ja k s k łę b io n a c li m u -

r a n a d 'k rz y ż e m , a b y B o s k ą d u s z ę p r z e m o c ą p o r w a ć z ro z k a z u T .u c y p e - U D

r a i p o w le c d o n ie g o .

REDAKCJI „OPIEKUNA4

Czytelniczki, które nadesłały swe wier- szyki, niechaj zechcą cierpliwie pocze­

kać do następnego numeru, ponieważ w niniejszym zabrakło miejsca.---

(4)

0 1 0 4 9 n

stro n a 4 O P I E K U N D Z 1 A T W T N r. 12.

u b o j o w y EDCBA

JAK ROZMAWIAM Z MOIM PSEM?

(Pogadanka dla dzieci)

W o to czen iu n ajb liższcn i d zieck a z n a jd u - jij się ta k ż e i zw ierzęta. K ażd e b ezm ala z a­

w ie ra p rz y ja ź ń alb o z p sem a lb o z k o tem , a m o że z k a n a rk ie m w k latce, lu b w ró b lam i n a b alk o n ie. W ielk i p rz y jac ie l d zieci Jerzy G er- żab ek , zach o w ał z czasó w d ziecięcy ch p rz y ­ ja ź ń z d u ży m sw o im p sem . G d y je st sam , ro z­

m aw ia z n im , tw ierd ząc, że z n a jd u je w tem w iele p rzy jem n o ści. T en d sw em i rad o ściam i ro zm o w y z p sem p o d zieli się z w am i w n ie­

dzielę, dnia 29 marca o godz. 16-tej.

CAŁA POLSKA W DRZEWACH (KONKURS) (Rozstrzygnięcie konkursu dla dzieci).

W dniu '50 marca o godz. 18,30 n a stą p i ro z­

strz y g n ię cie w io senn eg o k o n k u rsu d la d zieci p t. „C ała P o lsk a w d rzew ach ", zo rg an izo w a­

n eg o p rzez P o lsk ie R ad jo w p o ro zu m ien iu z w arszaw sk ą firm ą o g ro d n iczą W a le rja n G ar- n u szew sk i. U czestn icy k o n k u rsu w in n i b y li n ad esłać d o 25 m arca o d p o w ied zi k o n k u rso ­ w e. D la u czestn ik ó w k o n k u rsu p rzezn aczo n e są liczn e n ag ro d y w p o staci k siążek i p aczek z n asio n am i k w iató w i w arzy w .

AUDYCJA PRIMA - APRIŁISOWA

„ P rim a - A p rilis — u w a ża j, b o się o m y ­ lisz" m ó w im y o strzeg aw czo d o sieb ie i in n y ch w d n iu 1 k w ietn ia i n ie z ale ż n ie od teg o ■w pa­

d am y , p o z w a la ją c się n a b rać żarto m p rim a­

ap riliso w y m , w y g lą d a ją c y m z p o zo ru tak n ie ­ w in n ie. O te j d ew izie p ro sim y p am iętać p rz y g ło śn iku w d n iu 1 k w ie tn ia o g o d z. 17,20.

ŻART OGŁOSZENIOWY I CO Z TEGO WY­

NIKŁO — (Skecz radjowy).

R zecz o p a rta je st n a zd arzen iu a u te n ty - czn em , ch o ć p ó źn iej n a ra sta d o w y m iaró w n i e p ra w d o p o d o b n e go p ra w d o p o d o I) i e ń s t w a . — Z aczęło się n ie w in a ie : u czn io w ie d la ż a rtu o g ło sili w p ew n ej g azecie w iad o m o ść, że je ­ d en z p ro feso ró w’ sp rz ed a je d e ta licz n ie k a rto ­ fle. P ierw szy m k u p cem b y ł d y re k to r teg o g im n azju m . P ro feso r, z a a m b a ra so w a n y , a c z­

k o lw iek n ie p ro w ad zi! h an d lu k a rto fla m i, n ie m ó g ł o d m ó w ić d y re k to ro w i te j p rz y słu g i i u szczu p lił d la n ieg o zap as sw o jej sp iżarn i. — T ak i b y ł p o c z ąte k . C o z teg o w y n ik ło , u sły ­ szy m y w g ło śn ik u w środę dnia 1 kwietnia o godzinie 18,55.

MUZYKA KOŚCIELNA w poranku muzycznym.

B ard zo p ię k n y p ro g ra m k o n c e rtu p rzy g o ­ to w ało P o lsk ie R a d jo d la m ło d zieży szk ó ł śre­

dnich na czwartek, 2 kwietnia godz. 12,15. — C h ó r „K ap eli L u d o w e j” w y k o n a k o m p o zy cje w ielkich m istrzó w sta ryc h i n o w szy ch czasó w . O rk iestra o d eg ra H ay dn a „S ied em słów ’C h ry ­ stu sa n a K rzy żu ".

NIE STRASZMY DZIECI POLICJANTEM!

B ard zo źle czy n ią n iek tó rzy ro d zice, stra ­ sząc sw o je d zieci p o licjan tem . W y tw arza się p rzez to ja k iś, n iczem n ieu m o ty w o w an y , n ie­

u fn y sto su nek m ło d zieży d o d zieln y cn o p ie­

k u n ó w p o rz ą d k u i b ezp ieczeń stw a p u b lic z n e­

go. T o też w a u d y c ji d n ia 2 kwietnia c go­

dzinie 16-tej ra d jo p o k aże d ziecio m , czem n a ­ p raw d ę je st p o lic ja n t i jeg o ciężk a słu żb a. — A u d y cja ta b ęd zie tra n sm ito w a n a z p o ste ru n ­ k u p o lic y jn e g o i n o si ty tu ł „C zem je st tw ó j tatu ś? — p o steru n k o w y m ."

JAK GWIAZDKA ŚNIEGU KROPLĄ SIĘ STAŁA.

D la sta rsz e j d ziatw y szk o ln ej zo stan ie n ad an a d ru g a część p rzy g ó d gw iazd k i śn ieg o ­ w ej, k tó ra p rz e n ie sio n a d o P o lsk i p rzez w iatr p ó łn o cn y , z n astan iem w io sn y zam ien iła się w k ro p lę w o d y. T e raz n a stę p u je n o w a p rz e­

m ian a. P o d w p ły w em ciep ła k ro p k i w o d y w raz z to w arzy szk am i sw em i zam ien i się w p arę, w lek k i o b ło czek , k tó ry w ia tr p o łu d ­ n io w y n iesie d alek o, d o k ra jó w , w k tó ry ch n ig d y n iem a zim y . O w a p o d ró ż d o d alek ich eg zo tyczn y ch k ra in b ęd zie w łaśn ie treścią p iątk o w ej a u d y c ji, d n ia 3 k w ietn ia. S łu ch o ­ w isk o p ió ra E w y Z arem b iny u ro zm aica p ię­

k n a ilu stra c ja m u zy czn a W ład y sław a M acu ry . A w ięc w p ią tek o g o d z. 12,15.

T C H N IE N IE W IO S N Y C o ra z ciep le j w ia tr p o w ie w a — C o ra z m ile j szu m i b ó r.

I aik o rd y p ła szą t zlew a W je d e n c ich y , z g o d n y ch ó r.

B a lsam ic zn y zap ach p ły n ie Z lasu i o p a ru y c h laik.

K rą ży m g ie łk a p o d o lin ie I z a tac z a b ia ły (k rąg .

ła m w leszczy in ie — p rz y ścieży n ie, R o j n o . w eso ło i g w a rn ie .

1 zailed w ie sło n ik o iw lzejd zie, P ta sia p ite n k a lais o g arn ie.

A d zięcio łelk p u k . p u k , p u k , W su c h ą so.snę su c h y b u k . K u k u łe c z k a g ło śn o k u k a , 1 p a rtn e T a so b ie szu k a...

L a s b rz m i śp ie w e m ro zd zw o n io n y m . C o k u g ó rze, h e t się w zotsi,

A m ad la sk ie m o lszy n o w y m Ja strz ąb się u n o si.

A n ad rz e k ą — k rz ew y , h aszcze Ju ż p to ik ryły się z ie le n ią — A p ro m ien ie , g d y je g łaszcze M o zaik ą — w ciąż się m iein ią..

O la U ttó w u a

C IE K A W O Ś Ć U K A R A N A P o d K ra k o w em , n a p o lu leżał o l­

b rz y m i k a m ie ń , n a k tó ry m w y ry ty b y ł n a p is:

„ P rz ew ró ć m n ie , p o w iem ci".

P rz e ch o d z iło w ielu lu d zi, d z iw o ­ w ało się tem u , aż iw lreszcie z n a laz ł się

je d e n , k tó ry , n a ją w sz y lu d zi, k a z a ł im k o p a ć < lół p a d ty m k a m ien ie m .

G d y g o w y k o p a n o , k azał z w a lić w n ieg o ten k a m ień , m y śląc, że p o d n im d u ż e p ie n ią d ze się z n a jd u ją .

L ecz ja k ie ż b y ło z d z iw ien ie i ro z­

c z aro w a ń ie jeg o , g d y p ed sp o d em z n a­

lazł n a n im ta k n a p is:

..O ja k iź e m ja ciężk i"!

ZNALEŹNE.

M ały Jó zio b eczy straszliw ie z te j ra c ji, że zn alazł zło teg o ...

— A leż Jó ziu — m ó w i sąsiad — p rzecież to n ie p o w ó d d o ry k ó w !

— A h a! — o d p o w iad a m alec — ja k o d ­ d am zło teg o o jcu , to d o stan ę lan ie od m atk i, a ja k o d d am m am ie, to m ię o jciec zb ije, a ja k so b ie zatrzy m am , to m i o b o je z b iją sk ó rę.

CO TO JEST ANONIM?

Jó zio : P ro szę ta ty , co to je st an o n im ? O jciec: A n o n im , m o je d zieck o , je st to czło w iek, k tó ry co ś zro b i, n a p rzy k la d : n a p i­

sze, n a ry su je , itp . — i d ic e p o zo stać w o b ec św iata n iezn an y m .

Jó zio : A h a! ro zu m iem . W e d w a d n i p ó ź n ie j:

O jciec: Jó zio ! k to stłu k ł k a ra fk ę ? Jó zio : A n o n im , p ro szę taty !

POWÓD.

— C zem u p lączesz A d aśk ii?

— B o cio cia sied zi, b u ... — cio cia sied zi....

— D laczeg o n ie m am sied zieć?

— B o cio cia sied zi n a m o jej b u łc e z m io ­ d em !

SPÓŹNIENIE.

N au czy ciel: — C zem u się sp ó źn iłeś F ra­

n iu d o szk o ły o trz y k w a d ran se ?

— S p ad łem ze sch o d ó w , p a n ie p ro feso rze.

N au czy ciel: G łup stw o ! T o n ie m o że p rzecież trw a ć ta k d łu g o !

RACHUNEK.

— H e la t m a k to ś, k to się u ro d zi! w 1899 ro k u ? — p y ta n au czy ciel.

C zy to je st p an , czy p an i? — in fo r­

m u je się Z o sia.

WSPÓLNIE.

N au czy ciel: — N ie ro zu m iem , ja k je d e n czło w iek m o że n a ro b ić w zad an iu ty le b łę ­ d ó w .

U czeń : — T o n ie b y ł je d e n czło w iek , p a ­ n ie p ro feso rze. M ó j o jc iec m i p o m ag ał.

K siążnic d 1 dj .m i kańska w Toruniu

Cytaty

Powiązane dokumenty

W ten dzień, radością drży dziś Polska cala, Weseli się starzec i ta dziatwa mała. W dniu Ignacego świętego cała Polska rada Hołd Panu Prezydentowi u stóp Jego składa

Zebrał się prędko bogacz, usiadł na konia i gdy we wsi prawie wszyscy jeszcze spali, on już pomknął jak wi ­ cher przez pola i łąki, lasy i doliny, a jazda ta szybka

Wnet też djabei pożegnał się z ojcem i kłaniając się, wyszedł uprzejmie z pokoju. Wtenczas matka w yznała

I tak miasto, które miało udowod ­ nić, że można się obejść bez Boga, i czuć się szczęśliwym, wykazało coś wręcz przeciwnego i już dawno zosta ­ ło

Podczas obiadu wszedł do sali bez opowiedzenia się obdarty żebrak i nie pytając się nikogo, usiadł do stołu, jadł i pił łakomie.. Paziowie ze zdumieniem patrzyli na

wał i chełpił się swą urodą, potrącił podstawę lustra tak nieszczęśliwie, że upadając rozbiło się w drobne

[r]

[r]