• Nie Znaleziono Wyników

Głos Pomorza, 2012, styczeń, nr 17

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Głos Pomorza, 2012, styczeń, nr 17"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Dziś w Głosie

Wielkie brzuszysko zamiast smukłej talii

Ponad połowa Polaków ma nadwagę. Wielu z nich cierpi na tzw. otyłość brzuszną. A to po­

ważny problem nie tyle estetyczny, co głównie medyczny.

Eksperci ZUS

odpowiadają czytelnikom

Czy przed zwolnieniem zj)racy można uciec na eme­

ryturę? Jak starać się o emeryturę za pracę za gra­

nią. Jakpodwyższyć świadczenie? Odpowiadają eks­

perci Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Kamil Stoch następcą Małysza

Kamil Stoch wygrał w pięknym stylu ^ I g S H i konkurs PŚ

w Zakopanem.

POMORZA

Środkowego weekend

Sobota - niedziela 21-22 Stycznia 2012 www.gp24.pl Redaktor wydania: Krzysztof Natęa ROK V • ISSN 0137- 9526 Indeks 348570 • Wydanie A • Nakład 35.989 egz. nr 17(1530) 1,80 zł

(z 8% VAT)

Niesamowita historia pralki

OKLASKI Anonimowa osoba podarowała rodzinie na dorobku pralkę automatyczną. - Nie spodziewaliśmy się, że są jeszcze tak wspaniali ludzie - mówią młodzi. Pośredniczył Bank Pomocy „Głosu Pomorza".

Daniel Klusek

daniel.klusek@mediareqionalne.pl

P an Adam wraz z narze­

czoną Magdą i dwójką małych dzieci miesz­

kają w wynajętym pokoju w Słupsku. Każda rodzina z małymi dziećmi wie, jakie znaczenie życiowe ma pralka. Ta, którą młodzi po­

siadali, była już mocno zu­

żyta. Teraz czeka młodych niewielki remont i nie mogli sobie pozwolić na zakup no­

wego sprzętu. Dlatego pod koniec ubiegłego roku na­

rzeczona pana Adama za­

dzwoniła do redakcji „Głosu Pomorza" i złożyła prośbę o pralkę automatyczną w na­

szym Banku Pomocy. Dzięki niemu czytelnicy przekazują sobie zbędne im już meble, sprzęt RTV AGD itp. Na od­

powiedź nie czekali długo.

Na ogłoszenie odpowiedział pan Władysław ze Słupska. - Powiedział, że ma używaną, ale wciąż sprawną pralkę au­

tomatyczną i chętnie ją prze­

każe - mówi pan Adam.

- Okazało się jednak, że starą pralkę udało mi się

jednak naprawić. Nie chcie­

liśmy zaś wykorzystywać sprzętu, który mógł się komuś przydać.

Pech chciał, że po kilku dniach pralka zepsuła się de­

finitywnie. - Ponownie za­

dzwoniłam do tego pana i zapytałam, czy oferta jest jeszcze aktualna - mówi z kolei pani Magdalena. - Nie­

stety, nie była. Cóż, pech, po­

myślałam.

Zdziwienie pani Magda­

leny było wielkie, kiedy na początku stycznia zobaczyła w drzwiach mieszkania wci­

Liceum imienia Baczyńskiego ma dwadzieścia lat

W jubileuszu z okazji 20 lat istnienia IV Liceum Ogólnokształcącego im. Krzysztofa Kamila Baczyńskiego uczestniczyli uczniowie, absolwenci, aktualni i emerytowani nauczyciele oraz spora rzesza zaproszonych gości - m in. poseł Zbigniew Konwiński. Więcej na stronie 5. ( MAZ)

Fot Łukasz Capar

2 Sfupsk

Los Kubusia

Sąd rodziny zdecydował o ograni­

czeniu praw rodzicielskich mamie po­

bitego niedawno Kubusia.

o 3 9 770137 952169

śnięty plik dokumentów.

Okazało się, że.... dotyczyły nowej pralki automatycznej.

- Dzień później nowa pralka, prezent od pana Władysława, została dowieziona do na­

szego mieszkania - cieszy się pan Adam. - Nawet nie spo­

tkaliśmy się z tym panem.

Kilka razy rozmawialiśmy tylko przez telefon. Stwierdził tylko, że nie ma bliskiej ro­

dziny, więc może zrobić coś dobrego dla obcych. - Je­

steśmy mu bardzo wdzięczni za ten niespodziewany po­

darunek. Do końca nie wie­

rzyliśmy, że obcy człowiek jest w stanie zrobić coś ta­

kiego. Początkowo baliśmy się nawet, że to może jakiś oszust i że będziemy musieli zapłacić za pralkę. Okazało się, że ten pan jest człowie­

kiem o wielkim sercu - do­

dają młodzi.

Pan Adam dodaje, że nie pierwszy raz kontaktował się z redakcyjnym Bankiem Po­

mocy. W ubiegłym roku sam złożyłem w „Głosie" ogło­

szenie, bo miałem do od­

dania wózek, odzież i za­

bawki po moich dzieciach.

Przyjechali po nie ludzie aż z Dębnicy Kaszubskiej. - Jeśli tylko możemy komuś pomóc - powinniśmy to robić - mó­

wi nasz czytelnik.

Zdaniem socjologa Seba­

stiana Zdończyka, w każdym z nas jest potrzeba czynienia dobra i pomagania innym.

Gdy widzimy efekt naszej po­

mocy, gdy jesteśmy przeko­

nani, że nasz dar pomoże konkretnym ludziom, łatwiej jest nam podejmować de­

cyzje o wspomaganiu in­

nych. Także obcych czasami ludzi.®

Lębork zaalarmował

i przestraszył cały świat

W piątek służby ratow­

nicze Kanady i Rosji odebrały sygnał wzywania pomocy.

Pochodził z okolić Lęborka.

Alarm postawił na nogi wszystkie służby. Podejrze­

wano, że rozbił się samolot.

- Sygnał emitował auto­

matyczny nadajnik sygnałów wzywania pomocy, tak zwana radioboja. To samo­

czynnie uruchamiające się urządzenie, które automa­

tycznie wysyła sygnał, gdy zagrożeni ludzie nie mogą tego zrobić lub nie mają na to czasu. Wyposażone są w nią samoloty, kutry czy jachty. Odbiór takiego sy­

gnału przez ratownicze centra koordynacyjne może oznaczać, że doszło do wy­

padku lotniczego bądź jed­

nostki pływającej - mówi kmdr por. Bartosz Zajda, rzecznik prasowy dowódcy Marynarki Wojennej. - Po go­

dzinie czternastej do akcji poszukiwawczej skierowano śmigłowiec ratowniczy Ma­

rynarki Wojennej „Anakon­

da". Załoga śmigłowca na­

mierzyła źródło emisji sygnału na częstotliwości ra­

towniczej i odnalazła na­

dajnik na... złomowisku pod Lęborkiem. Na szczęście nie doszło do żadnej katastrofy.

Opuszczony na dół ratownik z „Anakondy" odnalazł około dwumetrową radioboję, naj­

prawdopodobniej z jakiegoś statku. Nadajnik został wy­

montowany i zabrany przez załogę śmigłowca. Skąd ra­

dioboja pochodzi, dlaczego

się tam znalazła i wysyłała sy­

gnał, to już ustali policyjne dochodzenie.

Dlaczego sygnału nie ode­

brały służby polskie? - Sy­

gnał z radioboi wysyłany jest do satelity. Na całym świecie jest tylko kilkanaście stacji odbiorczych - tłumaczy rzecznik dowódcy MW.

- Sygnał wzywania pomocy odebrali m.in. Kanadyjczycy i Rosjanie. Odczytali zakodowaną w nim pozycję geograficzną nadajnika. Na­

tychmiast przekazali infor­

mację do Ośrodka Koordy­

nacji Poszukiwań i Ratownictwa Lotniczego sił powietrznych w Warszawie.

On zaś powiadomił policję oraz Marynarkę Wojenną.

BOGUMIŁA RZECZKOWSKA

REKLAMA

Z przodu liceum

Nie każdy budynek z ładną i nową elewacją jest energooszczędny i za­

dbany. Szczególnie jeśli wyremonto­

wany został przez słupski PGM tylko połowicznie. Przekonali się o tym mieszkańcy kamienicy przy ul. Ponia­

towskiego 4 w Słupsku. Dom z przodu ocieplono, otynkowano i estetycznie pomalowano. Z tyłu nic nie ruszono.

alr;

RESTAURACJA

Słupsk, ul. Gdańska 1

W piątki i soboty organizujemy wieczorki taneczne przy muzyce na żywo

1

Zaprasza na cykliczne weekendowe kulinaria

zaczynamy od potraw z makaronów iv dniu 21 i 22 stycznia

wgodz; 10-20 Dwie pierwsze osoby

GRATIS SB Sport

Orły Wenty jednak idą na medal

Reprezentacja Polski w piłce ręcznej po nieudanym początku mistrzostw Europy idzie teraz jak burza: Znowu grają w swoim stylu: szybko, agre­

sywnie, skutecznie. Szanse Polaków

na medal, a może finał i awans do

igrzysk olimpijskich znacznie

wzrosły. Dziś, w sobotę, zespół

Bogdana Wenty zagra ze Szwecją.

(2)

k aj świat

sobota-niedziela 21-22 stycznia 2012 r.

nstalaćje gazowe i jazda na LPG

-jak to się kalkuluje?

www.regkMnoto.pl

FRANCA Prezydent Nicolas Sarkozy ogłosił w piątek, że Francja zawiesza wszystkie operacje wojskowe w Afgani­

stanie. Powód? Oficjalnie po­

twierdzono, że czterej człon­

kowie Międzynarodowych Sił Wsparcia Bezpieczeństwa (ISAF) zabici przez afgań- skiego żołnierza to Francuzi.

- Wojska francuskie są w Afganistanie, by wspierać Afgańczyków w walce z ter­

roryzmem i talibami. A nie po to, by strzelali do nich afgańscy żołnierze - grzmiał prezydent Sarkozy.

Czwartkowy atak był naj­

tragiczniejszy w skutkach w

historii 10-letniego zaanga­

żowania francuskich sił zbrojnych w Afganistanie, zwiększając do 82 liczbę za­

bitych żołnierzy francu­

skich. Miał miejsce we wspólnej bazie sił afgań- skich i ISAF w dystrykcie Ta- gab w prowincji Kapisa, na północ od Kabulu.

- Minister obrony oraz do­

wódca sił zbrojnych pojadą do Afganistanu. Do ich przy­

bycia wszystkie operacje bo­

jowe i programy szkolenio­

we z udziałem wojsk francu­

skich zostają zawieszone - powiedział Sarkozy. - Jeżeli warunki bezpieczeństwa nie

poprawią się w widoczny sposób, pojawi się kwestia wcześniejszego wycofania naszych sił z Afganistanu.

Dziennik „New York Ti­

mes" podał, że w latach 2007-2011 dramatycznie wzrosła liczba ataków afgańskich żołnierzy na żoł­

nierzy koalicji. W 26 tego ty­

pu zamachach zginęło co najmniej 58 żołnierzy, co stanowi 6 proc. wszystkich zgonów po stronie Zachodu w tym czasie. Przyczyny ata­

ków gazeta upatruje w „głę­

boko zakorzenionej wrogo­

ści między rzekomymi so­

jusznikami". (pap)

Zgwałcił w prosektorium.

Idzie na 10 lat za kraty

Sąd w Poznaniu skazał Radosława K. na 10 lat więzienia za skatowanie i zgwałce­

nie ze szczególnym okrucieństwem mło­

dej kobiety. K. ma też zapłacić 30 tys. zł zadośćuczynienia. W lipcu 2006 roku do dwóch mężczyzn pijących piwo podeszła młoda kobieta zbierająca puszki i butelki.

Poprosiła o puste opakowania. Radosław K. i jego kolega obrzucili ją wyzwiskami, zaciągnęli do szpitalnego prosektorium, gdzie jeden z nich pracował. Tam kobieta została w bestialski sposób skatowana i zgwałcona. Kobietę oprawcy porzucili w odludnym miejscu w okolicy szpitala.

Drugi gwałciciel został wcześniej skazany na dziewięć lat więzienia. (pap)

Palikot skończył na kadzidełku

W SEJMIE Janusz Palikot zapowiadał, że zapali skręta, a zapalił kadzidełko. I tak ma na głowie prokuraturę.

Drugi raz obsunął się strop.

Nie żyje górnik

41-letni górnik zginął w wyniku odspoje­

nia skał stropowych w należącej do KGHM Polska Miedź kopalni - Zakładach Górni­

czych Polkowice-Sieroszowice w Polkowi­

cach (Dolnośląskie). Skały przysypały ope­

ratora samojezdnego wozu kotwicowego, który prawdopodobnie znajdował ąję na zewnątrz maszyny. Zasypanego górnika nie udało się uratować. Przyczyny i oko­

liczności wypadku bada specjalna komisja oraz przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego. W środę w tej samej kopalni, na głębokości 850 m, także doszło do ob­

sunięcia się stropu. Rannych zostało wówczas dwóch górników. (pap)

W powietrze wyleciało audi. To porachunki?

Policja wyjaśnia okoliczności eksplozji, do jakiej doszło piątkowej nocy w Komorni­

kach koło Poznania. W wyniku wybuchu ładunku zniszczone zostało audi oraz au­

to stojące obok. Nikt nie odniósł obrażeń.

- Naszym zdaniem były to porachunki.

Właściciel audi w grudniu minionego ro­

ku usłyszał zarzut czerpania korzyści z nierządu. Wobec niego cały czas trwa śledztwo - stwierdził Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji. - Jest to drugi po­

dobny przypadek w tym miejscu. 25 paź­

dziernika 2010 roku, również w nocy, ła­

dunek wybuchowy eksplodował przy tym samym samochodzie. Wówczas audi nie zostało zniszczone. (pap)

Janusz Palikot podkreślił, że kadzidełka były kupione w jednym ze sklepów w Warszawie. Ma na nie paragon opie­

wający na kwotę 25 Zł. Fot. PAP/Jacek Jurczyk

Zapowiadane przez lidera Ruchu Palikota zapalenie skręta w sejmowym pokoju miało mieć związek ze złoże­

niem w Sejmie projektu pra­

wa, który przewiduje odstą­

pienie od karania za posia­

danie małej ilości marihu­

any. Jointa z marihuany za­

palić miał Janusz Palikot lub ktoś ze środowiska związa­

nego z jego partią.

Palikot jednak nie zapalił skręta, a kadzidełko „Canna- bis". Zawiera ono - jak mówił - niewielkie, dopuszczalne ilo­

ści marihuany i ma jej zapach.

Dlaczego zrezygnował?

- Zapowiadałem, że ktoś z naszego środowiska, za­

przyjaźniony z nami, z Wol­

nych Konopi spróbuje od­

czarować pokój 143, zapala-

jąc tam jednego jointa. Ża­

den z tych ludzi #ie został wpuszczony na teren Sejmu - stwierdził.

Wcześniej, procedury do­

tyczące wstępu do parla­

mentu zostały zaostrzone w związku z zapowiadaną przez Ruch Palikota akcją.

Zapowiedzi Palikota ścią­

gnęły na niego zaintereso­

wanie śledczych. Prokuratu­

ra wszczęła postępowanie sprawdzające. Bada, czy za­

powiedzi nie podpadają pod przepis o ściganiu i karaniu

„promocji lub reklamy"

środków odurzających. Gro­

zi za to grzywna, ogranicze­

nie wolności albo do roku więzienia.

W piątek rano marszałek Sejmu Ewa Kopacz poinfor­

mowała o złożeniu zawiado­

mienia do prokuratury. Jej zdaniem, Palikot - zapowia­

dając zapalenie jointa - mógł naruszyć przepisy ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.

Ostatecznie RP zaprezen­

tował projekt noweli ustawy o przeciwdziałaniu narko­

manii. Nie zawiera on jednak zapisów o depenalizacji po­

siadania małej ilości marihu­

any na własny użytek. Wpro­

wadza tylko rozwiązania, które miałyby m.in. zobowią­

zać ministra sprawiedliwości do tego, by w porozumieniu z ministrem zdrowia precyzyj­

nie określił, co oznacza (w ustawie o przeciwdziałaniu narkomanii) określenie: nie­

wielka ilość narkotyku, (pap)

Francuzi w szoku po zabiciu ich żołnierzy. Będą mniej aktywni w Afganistanie. Może wyjadą

Części człowieka przy słynnym napisie w LA

Ludzką głowę, dłonie i stopy odnalezio­

no w pobliżu napisu „Hollywood" w Los Angeles (USA). Głowę w plastikowym worku znalazły spacerujące kobiety.

W następnych dniach, zaalarmowane służby dokonały kolejnych makabrycz­

nych odkryć, odnajdując dłonie i stopy.

Policja uważa, że znalezione części ciała należą do tej samej osoby, najprawdo­

podobniej mężczyzny w wieku 40-60 lat.

Dotychczas nie udało się wyjaśnić, w ja­

kich okolicznościach doszło do rozczłon­

kowania ciała ofiary. Wykluczono jedy­

nie przestępstwo mafijne i seryjnego

mordercę. (pap)

Jeździł za kobietami, chciał je całować Znów ma kłopoty

Prokuratura w Bartoszycach (warmińsko- -mazurskie) zażądała aresztu dla Seba­

stiana W. Jej zdaniem, mężczyzna przez ostatnie dwa miesiące uporczywie napa­

stował trzy osoby - dziewczyny w wieku 15 i 16 lat oraz pełnoletnią kobietę. Po­

szkodowane były śledzone i nękane tele­

fonicznie. Mężczyzna wystawał pod ich domami, podglądał, jeździł za nimi, pró­

bował dotykać i całować. W. był już kara­

ny za podobne przestępstwo. We wrze­

śniu opuścił zakład karny, w którym od­

siadywał wyrok 3,5 roku więzienia za prześladowanie i napastowanie młodej warszawskiej dentystki. (pap)

wspomagać podnoszenie.

miejscu.

Putin będzie górą, bo ustały protesty opozycji?

ROSM Gdyby wybory prezy­

denckie odbyły się w minio­

ną niedzielę, to wygrałby je już w pierwszej turze pre­

mier Władimir Putin. Zdo­

byłby 52 proc. głosów - wy­

nika z sondażu pracowni WCIOM, opublikowanego w piątek przez dziennik

„Kommiersant". Liczba obywateli, którzy chcą, aby Putin ponownie został pre­

zydentem, wzrosła o 10 proc.

W ciągu miesiąca popra­

wiły się też notowania pre­

zydenta Dmitrija Miedwie- diewa i kierowanej przez

Putina partii Jedna Rosja.

Ten wzrost analityk Michaił Mamontow tłumaczy

„zmianą kontekstu ogólno- politycznego".

- Po Nowym Roku spadła aktywność wiecowa (opozy­

cji), a opinia publiczna się uspokoiła - wyjaśnił Ma­

montow.

Inny rosyjski analityk, Siergiej Polakow zauważył z kolei, że większość obywa­

teli FR wśród kandydatów na prezydenta w marco­

wych wyborach nie widzi alternatywy wobec Władi­

mira Putina. (pap)

Co dalej z Concordią?

Spłonęła hala i 5 luksusowych jachtów

W piątek strażacy dogasili pożar hali byłej w Stoczni Gdańskiej, który wybuchł w czwartek wieczorem. Ogień doszczętnie zniszczył halę firmy produkującej jachty - Sunreef Yadits i jej zawartość - pięć luksusowych jachtów. - Straty wstępnie szacujemy,na kilkanaśde milionów euro, a sama hala produkcyjna i jachty to były nasze najcenniejsze dobra - mówi Ewa Stachurska z Sunreef Yadits. Nie wiadomo co było przyczyną pożaru. Ocenią to biegli. Sunreef Yadits jest światowym liderem w projektowaniu i konstrukcji katamaranów żaglo­

wych, motorowych oraz super jachtów, (mmtrojmiasto.pl) Fot. PAP/Adam warżawa Q Złomowanie Jeśli

zniszczenia będą zbyt duże, statek zostanie pocięty na części.

© 2012.01.19 MCT/Bulls

Źródło: BBC, International Salvage Union, SMIT

W jaki sposób może przebiegać akcja podnoszenia statku Costa Concordia, który po uderzeniu w skałę przechylił się i osiadł na dnie:

0 Podwodne inspekcje Nurkowie sprawdzą stan kadłuba znajdującego się pod wodą.

Q Wypompowanie paliwa Statek przewoził 2 400 ton paliwa. Ta operacja potrwa od dwóch do czterech tygodni, zależnie od pogody i stanu statku.

Ustawienie statku

Statek zostanie powoli ustawiony w pozycji pionowej przez wciągarki dźwigu pływającego.

Liny powoli ustawię statek w pozycji pionowej

@ Ustawienie statku Barki z potężnymi wciągarkami powoli ustawią statek we właściwej pozycji.

Zabezpieczenie Liny zamocowane do dna utrzymują statek na

Dźwig pływający

Poduszka powietrzna może

O Czyszczenie wnętrza Usunięta zostanie zepsuta żywność i rzeczy pasażerów.

Przedmioty znajdujące się poniżej poziomu wody będą zniszczone.

@ Zamocowanie lin do kadłuba Po wypompowaniu wody statek zostanie ustabilizowany.

@ Holowanie Po podniesieniu, holowniki odprowadzą statek do stoczni.

Po wypompowaniu wody i naprawie kadłuba statek zostanie podniesiony i odholowany do stoczni.

Holowanie

Barki po obu stronach statku

Barka

(3)

Foto ay 12.0: efekt sesji zajęciowej słupski fotografików w Zamku

www.mm2miasto.pl

I Napisz lub zadzwoń do nas Alek Radomski

aleksander.radomski@mediareqionalne.pl

598488124

niedziela, w godz. 14.00-18.00 Www.gp24.pl Głos Pomorza sobota - niedziela 21 - 22 stycznia 2012 r.

Mama Kubusia non grata

PRAWO W piątek sąd rodzinny zdecydował, że dwuipółletni Kubuś trafi do rodziny zawodowo opiekującej się dziećmi lub do domu dziecka. To jednak nie przesądza o dalszym losie ciężko pobitego niedawno chłopczyka.

Bogumiła Rzeczkowska

bogumila.rzeczkowska@mediareqionalne.pl

- Sąd wydał postanowie­

nie tymczasowe zabezpie­

czające, w którym zdecydo­

wał o umieszczeniu Kubusia w rodzinnej placówce opie­

kuńczej lub w domu dziecka - informuje sędzia Danuta Jastrzębska, rzecznik słup­

skiego sądu okręgowego.

- Postanowienie zostało wy­

dane na czas trwania po­

stępowania o odebranie wła­

dzy rodzicielskiej, ale nie przesądza o jego rozstrzy­

gnięciu. Zostało wydane dla­

tego, że chłopiec niedługo zostanie wypisany ze szpitala i musi mieć zapewnioną wła­

ściwą opiekę. Najprawdopo­

dobniej będzie to rodzina, która zawodowo opiekuje się dziećmi.

Przypomnijmy, że 6 stycz­

nia chłopiec z wieloma ob­

rażeniami trafił do szpitala z ciężkimi urazami mózgu.

Przeszedł dwie operacje ra­

tujące życie. Teraz już do­

chodzi do siebie.

- Jestem kompletnie bez­

silna - płacze Sara K., mama Kubusia, która załamana przyszła do naszej redakcji.

- Wyjechałam do pracy w Niemczech, bo było ciężko, a ja znam język. Planowa­

liśmy, że jak tam się ogarnę, to on później do mnie z Ku- busiem przyjedzie.

On to 38-letni Jacek D. ze Słupska, którego słupska pro­

kuratura rejonowa podej­

rzewa o spowodowanie ob­

rażeń u dziecka, którym opiekował się po nieobec­

ność matki. D. został areszto­

wany na miesiąc. Nie przy­

znał się. Utrzymuje, że obra­

żenia powstały w czasie za­

bawy dziecka.

-To były tylko dwa miesią­

ce. Przecież nie zostawiłam dziecka z jakimś bandzio­

rem, ale z osobą mi bliską.

Magistrem pedagogiki - do­

daje młoda kobieta. - Nigdy ręki na mnie nie podniósł ani na Kubusia. Kiedy się dowie­

działam, co się stało, prze­

żyłam piekło. Przyleciałam pierwszym samolotem.

Kiedy zobaczyłam moje dziecko, przeżyłam wsztrząs i jeszcze większe piekło. To już bez znaczenia, czy go ko­

chałam. To, co teraz czuję do niego, jest gorsze niż niena­

wiść.

Rodzice Kubusia w listo­

padzie ubiegłego roku się rozwiedli, a podczas sprawy rozwodowej Sąd Okręgowy w

Słupsku obojgu ograniczył władzę rodzicielską. Kubuś został powierzony matce.

- Nie mogę mówić o przy­

czynach tej decyzji, po­

nieważ sprawy rozwodowe odbywają się z wyłączeniem jawności - mówi sędzia Ja­

strzębska. - Od uprawomoc­

nienia decyzji sądu, zała­

twienia formalności w USC i przekazania sprawy kurato­

rowi, by objął rodziców nad­

zorem, do zdarzenia minął miesiąc. W tym czasie ku­

rator nie mógł skontaktować się z matką, ponieważ nie podała ona adresu, pod którym mieszka z dzieckiem.

O pieczę nad Kubusiem starało się wiele osób.

Babki ze strony ojca Kubuś w ogóle nie zna. Prababcia chłopca, czyli babcia matki Kubusia, 64-letnia kobieta,

więc jeszcze o siłach, mo­

głaby zająć się chłopcem.

Jednak sąd uznał, że jej pre­

dyspozycje wychowawcze są wątpliwe. Gdy jej wnuczka, czyli mama chłopca wyje­

chała, ona nie zainteresowała się dzieckiem i sama też wy­

jechała za granicę - wy­

mienia sędzia.

- Wniosek o powierzenie mu dziecka złożył też jego oj­

ciec. Jednak sąd uznał, że żadna z tych osób nie daje gwarancji zapewnienia dziecku bezpieczeństwa. Do sądu trafiło też pismo od matki aresztowanego mężczyzny, która deklaro­

wała, że będzie pomagała prababci, jeśli Kubuś do niej trafi. Jednak ta kobieta wyco­

fała to pismo.

Teraz MOPR wskaże kon­

kretną rodzinę, do której trafi

chłopiec. W ostateczności będzie to dom dziecka.

Wczorajsze postanowienie sądu sprawi, że Kubuś znaj­

dzie się w nowym otoczeniu od razu po wyjściu ze szpi­

tala.

Sędzia Jastrzębska dodaje, że matka będzie mogła od­

wiedzać chłopca, a nawet powinna.

- Matka nie ma przecież zakazu osobistej styczności z dzieckiem. Na postano­

wienie zabezpieczające ro­

dzice mogą złożyć zażalenie.

Cała sprawa zależy od tego, jak będą walczyć o dziecko i jakie mu stworzą warunki - podsumowuje sprawę sędzia Jastrzębska. H HISTORIA KUBUSIAISARYI

Kochany dziadku i babciu, fajnie, że z nami jesteście.

• • O P P i M i

<% w .

Dziś, 21 stycznia, Dzień Babci, jutro Dzień Dziadka. Dzieci z przedszkola „Promyczek" przy ul. Wazów w Słupsku zaprosiły swoje babcie i dziadków z okazji ich święta. Dzieci zaprezentowały piosenki, wierszyki i tańce. Był też specjalny poczęstunek. Życzenia dla innydi babć i

dziadków nadesłane do naszej redakcji poprzez sms-y przeczytacie na str. 22. fottubncap»

Dziennik Pomorza Dyrektor zarządzający oddziału

Piotr Grabowski

Redaktor naczelny

Krzysztof Nałęcz Zastępcy

Przemysław Stefanowski Bogdan Stech (internet)

media

regionalne

Wydawca:

Media Regionalne Sp. z 0.0.

ul Prosta 51,00-838 Warszawa Drukarnia

Media Regionalne

ul. Słowiańska 3a,75-846 Koszalin tel. 94 340 35 98, drukamia@mediaregionalne^>l

IZBA WYDAWCÓW

PRASY latmmiiiimiT

Głos Koszaliński - www.gk24.pl ul. Mickiewicza 24

75-004 Koszalin tel. 94 347 35 99 fax 94 347 35 40 tel. reklama 943473512 redakcja.gk24@mediaregionalne.pl reklama.gk24@mediaregionalne.pl Głos Pomorza - www.gp24.pl ul. Henryka Pobożnego 19 76-200 Słupsk tel. 59 848 8100 fax598488104 tel. reklama 598488101 redakcja.gp24@mediaregionalne.pl reklama.gp24@mediaregionalne.pl Głos Szczedński - www.gs24.pl ul. Nowy Rynek 3

71-875 Szczecin tel. 914813 300 fax 9143 34 864 tel. reklama 91481 3392 redakcja.gs24@mediaregionalne.pl reklama.gs24@mediaregionalne.pl

PRENUMERATA:

tel. 94 34 73 537

LOTTO Lotto z 19.01 O

19,20, 30,31,.45,46 Multi Multi z 19.01 g. 22 1,4,7,8,11,12,19,26,27, 28.36.37.42.49.51.53.69, 75, 76, 77 plus 4

Multi Multi z 20.01 g. 14 8, 9,12,18,19,20,26,27, 37.42.48.49.51.53.61.70, 71', 75,76,78 plus 27 Mini Lotto z 19.01 5,15,19,32,36

e i i s M t i m i .

Wypadek po zmroku

KURSY WALl/T

Na podstawie ait. 25 ust 1 pkt 1 b ustawy z dnia 4 lutego 1994 r.

zastrzega, że dalsze rozpowszechnianie materiałów opubllkowan;

o prawie autorskim i prawach pokrewnych Media Regionalne Sp. z o.o.

ydi w „Głosie Dzienniku Pomorza* Jest zabronione bez zgody Wydawcy.

kurs średni zmiana EUR 4.3260 -0.30%?

USD 3.3537 -0.42%?

CHF 3.5819 -0.26%?

GBP 5.1839 - 0.30% •

Skarb Góry Wojny

Zapraszamy w niedzielę 22 stycznia 2012 r. na rajd pieszy

„Skarby Góry Wojny" z cyklu wycieczki zimowe.

Rajd (pod patronatem „Gło­

su") organizują Stowarzyszenie Turystyczno-Sportowe, Lokalna Organizacja Turystyczna i ustecki OSiR.

Zbiórka i zapisy w dniu wy­

cieczki na terenie OSiR Ustka ul.

Grunwaldzka 35 o godz.10:30.

Ruszamy o godz.10:35 w po­

szukiwaniu skarbów w Uscte i okolicy. Długość trasy to około 10 kilometrów. Jest dostoso­

wana do możliwości pie­

churów amatorów. Organiza­

torzy zapowiadają świetną zabawę. Na trasie m.in.

ognisko (rozpalane krzesiwem).

(RED)

Stan dwu osób, matki i córki, które zostały w czwar­

tek potrącone na przejściu dla pieszych w Słupsku, po­

prawia się. Jedna z rannych osób opuściła już szpital.

Do wypadku doszło po zmroku, przy padającym deszczu ok godz. 17.30 na al.

3 Maja. Według kilku świad­

ków (rozmawialiśmy z nim tuż po wypadku) zielony opel astra wpadł na przecho­

dzące po pasach kobiety. Do zajścia doszło na przejściu na wysokości Kredyt Banku. Ja­

dąca od strony Bierkowa, 32 -letnia słupszczanka nie wy-

imsL

hamowała i potrąciła dwójkę przechodniów. Jak się oka­

zało, była to matka z dorosłą już córką. Obie panie, za­

brało do szpitala pogotowie.

- Ich życiu i zdrowi nic nie zagraża. Jedna z kobiet ma złamaną miednicę. Druga została już wypisana - po­

wiedział nam wczoraj Robert Czerwiński, rzecznik policji.

Czwartek w ogóle był bardzo pracowitym dniem dla policjantów ze słupskiej drogówki. Przez cały dzień tylko do zdarzeń drogowych policja wyjeżdżała 25 razy.

(OLO)

Zawodowy szeregowy wystąp

Ponad 400 młodych męż­

czyzn ubiega się o przyjęcie do korpusu szeregowych zawodo­

wych w I Batalionie Zmechani­

zowanym w Lęborku. Na chęt­

nych czeka 200 miejsc Do korpusu może wstąpić żołnierz rezerwy, który nie był karany, ma kategorię zdrowia A i odbył czynną służbę woj­

skową. Kandydat musiał uko­

ńczyć co najmniej gimnazjum i posiadać odpowiednie kwalifi­

kacje potrzebne w jednostce wojskowej. Batalion zamierza przyjąć szeregowych w ponad 30 specjalnościach. M.in.: kie­

rowców z kat. B i C, kucharzy, działonowych, radiotelefoni- stów, celowniczych i strzelców.

Ostatnie kwalifikacje po­

łączone z egzaminem ze spraw­

ności fizycznej odbyły się 17 i 19 stycznia.

W czasie rozmowy kwalifika­

cyjnej wojskowi pytali między innymi o motywację wstąpienia do armii. Wielu kandydatów nie ukrywało, że zależy im na sta­

bilnym zatrudnieniu i atrakcyj­

nych warunkach emerytalnych.

Jeżeli kandydat spełnił wy­

magania, dostał zaświadczenie o możliwości powołania. Pro­

cedura przyjmowania do armii potrwa dwa miesiące.

Szeregowy zawodowy już na początek dostanie 2.500 zł brutto i zapewnione zakwate­

rowanie albo dopłtę do wynaj­

mowanego mieszkania.

ZBIGNIEW MARECKI

NEKROLOG

Z głębokim żalem zawiadamiamy, że odeszła na zawsze

śp Ewa Maciejewska

Msza żałobna odprawiona zostanie w dniu 23 stycznia 2012 r.

o godz. 7.30 w Kościele Mariackim. Ceremonia pogrzebowa rozpocznie się w dniu 23 stycznia 2012r. o godz. 12.50

na Starym Cmentarzu w Słupsku O czym zawiadamiają pogrążeni w smutku

Mąż z dziećmi

(4)

sobota - niedziela 21 - 22 ycznia 2012 r. Głos Pomorza www gp24.pl www.gp24.pl/forum

Cyfrowa jakość jest w Rejsie

TECHNOLOGIA W słupskim kinie Rejs w Młodzieżowym Centrum Kultury od wczoraj można oglądać filmy w jakości cyfrowej. Dzięki temu zobaczymy więcej najnowszych produkcji, także w trójwymiarze.

Daniel Klusek

daniel.klusek@mediaregionalne.pl

Pierwszy w naszym re­

gionie cyfrowy projektor fil­

mowy rozpoczął pracę w pi­

ątkowe popołudnie.

- Nie będzie już zauważal­

nych dla widza przeskoków między projektorami, napisy dialogowe będą bardziej wy­

raźne - wymienia zalety no­

wego urządzenia Elżbieta Łukaszus-Mijewska z działu filmowego Młodzieżowego Centrum Kultury w Słupsku.

- Taśma optyczna, na któ­

rych dotychczas odtwarza­

liśmy filmy, mogła się zary­

sować i było to widać na ekranie.

Przedstawiciele Rejsu nie ukrywają, że zakup cyfro­

wego projektora był koniecz­

nością.

-Wiele filmówiest już roz­

powszechnianych wyłącznie na nośnikach cyfrowych.

Gdybyśmy nie kupili projek­

tora, za kilka lat nie mieli­

byśmy czego grać - mówi Elżbieta Łukaszus-Mijewska.

Mieszczące się w Młodzie­

żowym Centrum Kultury kino Rejs w ostatnich pięciu

Delfin za tydzień W przyszły piątek projektor cy­

frowy uruchomiony zostanie rów­

nież w usteckim kinie Delfin, które w ostatnich tygodniach przeszło gruntowny remont. Po­

jawiły się nowe fotele, ekran, loża z kanapami i ogrzewanie podło­

gowe. W planach jest również re­

aktywacja Dyskusyjnego Klubu Filmowego. Spotkania DKF, na które będą zapraszani twórcy fil­

mowi, odbywać się będą we foyer kina, gdzie powstanie kawiarnia.

Oprócz filmów, będzie tam rów­

nież można się wybrać na kon­

certy, spektakle teatralne, a także wystawy prac artystów. Kino będzie czynne od wtorku do nie­

dzieli. Każdego tygodnia emito­

wane będą 2-3 tytuły dla doro­

słych i jeden dla dzieci.

Możliwości cyfrowego projektora zaprezentowano wczoraj podczas pokazu prasowego.

latach przeszło metamor­

fozę. Pojawiły się m.in. nowe fotele, ekran, zamontowano klimatyzację w sali kinowej, uruchomiono również salę Tango, w której w kameralnej atmosferze emitowane są filmy podczas przeglądów te­

matycznych. Teraz przyszedł czas na finał zmian, czyli uruchomienie projektora cy­

frowego z nakładką 3D oraz serwera kina cyfrowego.

- Dzięki nowemu projek­

torowi możemy wyświetlać filmy w formacie 3D, czyli

Fet Udasz Cap*

takli teatralnych, oper czy koncertów. Dzięki cyfro­

wemu projektorowi to wszystko będzie można zo­

baczyć w kinie.

Zakup projektora i serwera kosztował niemal 400 tys. zł.

trójwymiarowym, mamy lepszy dostęp do kopii, a za­

tem premiery mogą się u nas pojawiać wcześniej niż do­

tychczas. Chcemy jeszcze wzbogacić repertuar kina o między innymi transmisje

wydarzeń sportowych, spek- Po ponad 170 tys. zł wyłożyły

Państwowy Instytut Sztuki Filmowej oraz władze miasta Słupska, resztę dołożyło MCK. Emisja filmów w for­

macie 3D w Rejsie roz­

pocznie się od przyszłej so­

boty.*

ZOBAtZFILMIŻDjECIA N A

www.gp24.pl

Aptekarze szykują się do zaostrzenia protestu

ZDROWIE Wczoraj rozpoczął się VI Krajowy Zjazd Aptekarzy w Szczyrku. Do jutra delegaci podejmą decyzję w sprawie protestu. Możliwe, że jego forma zostanie zaostrzona.

Protest aptekarzy trwa już od poniedziałku. Apteki są nieczynne codziennie przez godzinę - od godz.13 do godz. 14. W tym czasie sprze­

dawane są tylko leki ratujące życie.

Czego żądają aptekarze?

Po pierwsze, możliwości uzy­

skania przez pacjenta leku tańszego niż przepisany na recepcie (zmiany art. 44 ustawy refundacyjnej), za­

przestania karania aptekarzy za błędy na receptach przez

nich niezawinione (uchy­

lenia art. 43 ust.l pkt. 6 ustawy refundacyjnej) oraz rzeczywistej abolicji dla aptek w związku z wydawa­

niem leków na wadliwe re­

cepty wystawione podczas protestu lekarzy, po 1 stycznia 2012 roku (zmiany ustawy z dnia 13 stycznia 2012 r. o zmianie ustawy re­

fundacyjnej).

Naczelna Izba Aptekarska nawołuje wszytskie apteki do przyłączenia się do protestu.

-18 stycznia senacka Ko­

misja Zdrowia rozpatrywała ustawę o zmianie ustawy o refundacji leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywienio­

wego oraz wyrobów me­

dycznych. Senatorowie ko­

alicji nie poparli żadnych - mówi Eugeniusz Jarosik, rzecznik prasowy NIA - Nie poparła ich również strona rządowa, którą na posie­

dzeniu komisji reprezen­

tował minister zdrowia Bar­

tosz Arłukowicz. Jednocze­

śnie minister zdecydowanie zapowiedział, że postulaty środowiska aptekarskiego /ostaną zrealizowane w zmienionym rozpo­

rządzeniu w sprawie recept lekarskich. W tej sytuacji pro­

test aptekarzy trwa nadal -mówi Jarosik.

Być może forma protestu zostanie zaostrzona.

- Decyzja zapadnie pod­

czas zjazdu. W tej chwili trudno wypowiadać się na temat dalszej formy protestu -mówi Jarosik.

Na czas trwania zjazdu niektóre okręgowe izby apte­

karskie zawiesiły protest.

Ś r o d k o w o p o m o r s k a Okręgowa Izba Aptekarska, pod którą podlegają apteki w naszym regionie, podtrzy­

mała go jednak.

- Zdecydowaliśmy się podtrzymać protest, jednak nikogo do niego nie zmu­

szamy - mówi Jolanta Dahlke-Miś, rzecznik pra­

sowy ŚOIA w Koszalinie.

- Decyzja o proteście to in­

dywidualna decyzja kierow­

ników aptek - dodaje.

W Słupsku do protestu nie przystąpiły apteki sieci Dom Leków. Pozostałe protestują i czekają na dalsze za­

rządzenia.

MAGDALENA OLECHNOWICZ

PODYSKUTUjNAFORUM ^ 0

www.gp24.pl/forum

K O N D O L E N C J E

Rodzinie

wyrazy współczucia w związku ze śmiercią

Ewy Maciejewskiej

składają

pracownicy Prokuratury Rejonowej w Słupsku

Wyrazy głębokiego współczucia dla

Ewy Rosiak

z powodu śmierci

Teścia

składa

Wójt Gminy Kobylnica wraz z Pracownikami Urzędu Gminy

Wyrazy szczerego współczucia pani

Bożenie Żuk

z powodu śmierci

Mamy składają

Pracownicy Technikum Akademickiego

przy WSIG w Słupsku

Wyrazy głębokiego żalu i serdecznego współczucia

Rodzinie i Bliskim

z powodu śmierci

ZDZISŁAWA MATUSKIEGO

składają Władze i społeczność

akademicka WHSZ w Słupsku

Wyrazy wielkiego żalu i szczerego współczucia

Rodzinie

z powodu imierci

Zdzisława Maluśkiego

wieloletniego nauczyciela

Społecznego Liceum Ogólnokształcącego w Słupsku składa

Zarząd SKT nr 68 STO w Słupsku

Wyrazy głębokiego współczucia

Panu Tadeuszowi Jaworskiemu

Prezesowi Zarządu Słupskiego Stowarzyszenia Innowacji Gospodarczych i Przedsiębiorczości

z powodu śmierci

BRATA składają

Zarząd oraz pracownicy SSIGiP

Najszczersze wyrazy współczucia

Panu Jackowi Rosiak

z powodu śmierci

OJCA

składają Dyrekcja i pracownicy

Zespołu Szkół Ogólnokształcących i Technicznych w Słupsku

(5)

ominie Słupsk i Koszalin.

www.gp24.pl/fofum

Sil psk

www.gp24.pl Głos Pomorza sobota - niedziela 21 - 22 stycznia 2012 r.

n ł ! k u / U , * k u w O c k y

^ma zaftoc

&ogawcQY/(

Dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinku informuje o możliwości zapoznania się z dokumentacją projektu Planu Urządzenia Lasu dla Nadleśnictwa Borne Sulinowo, w Wydziale Zasobów RDLP w Szczecinku.

Wszelkie uwagi i wnioski w przedmiotowej sprawie należy przekazywać w formie pisemnej do RDLP w Szczecinku, w okresie 2 1 dni od daty ukazania się niniejszej informacji.

Właściwym do rozpatrzenia powyższych uwag i wniosków jest Dyrektor RDLP w Szczecinku.

Aplikację na iPhone'a i Androida znajdziesz na www.gp24.pl/komorki

Mobilna wersja na pozostałe telefony: www.rn.gp24.pl zeskanuj kod telefonem

Szkoła rówieśnica polskich przemian

EDUKACJA IV Liceum Ogólnokształcące im. Krzysztofa Baczyń­

skiego przez 20 lat wykształciło dwa tysiące absolwentów.

Szkoła powstała na fali przemian po 1990 roku. Po­

wstało na bazie słupskiego obuwnika. Liceum ogólno­

kształcące wraz z gronem pe­

dagogicznym od podstaw tworzyła dyrektor Aleksandra Śliwińska. Kierowała nim od 1991 do 2007 roku.

Potem ster w szkole prze­

jęła Jolanta Banaszkiewicz, która prowadzi IV LO do dzi­

siaj.

Choć przez te 20 lat szkoła nie odnosiła spektakular­

nych sukcesów, to jednak na trwałe wpisała się w krajo­

braz miejskiej oświaty. Od lat cieszy się, popularnością wśród młodzieży i nie ma kłopotu ze skompletowa­

niem kolejnych roczników uczniów.

- Tu przychodzą ludzie, którzy cenią solidną wiedzę, ale nie są zainteresowani udziałem w ciągłym wyścigu szczurów - powiedział nam jeden z uczniów IV LO.

20-letnia historia liceum potwierdza, że powoli, ale systematycznie się rozwija.

Ma już nie tylko wybranego przez młodzież patrona, swój

sztandar, ale i spory dorobek, który można spokojnie prze­

śledzić, otwierając stronę in­

ternetową placówki. To wła­

śnie tam można prześledzić różnorodne sukcesy ucz­

niów i absolwentów IV LO, którzy z sukcesami uczestni­

czyli lub uczestniczą w róż­

nych konkursach, olimpia­

dach i projektach; głównie jednak o charakterze huma­

nistycznym.

W czasie gali na terenie szkoły poza podziękowa­

niami, kwiatami i życzeniami dalszych sukcesów, padły także życzenia przetrwania w trudnych czasach. Ze szczególnym zrozumieniem zebrani odebrali życzenia od Aldony Pląski, dyrektora Ze­

społu Szkół Ponadgimna- zjalnych nr 1 w Słupsku.

- Życzę wam, abyście zdążyli się zestarzeć, bo w dzisiejszych czasach to nie jest talde pewne - mówiła, a wśród zebranych było sły­

chać szmer aprobaty. Także w kontekście obecnych dys­

kusji w mieście dotyczących zmian w oświacie.

ZBIGNIEW MARECKI

Bronią gimnazjum

OŚWIATA W czwartek w Gimnazjum nr 1 burzliwy przebieg miało spotkanie rodziców z radnymi i władzami miasta, które chcą likwidacji placówki.

Jolanta Banaszkiewicz, dyrektor IV liceum.

Fot Łukasz Capar

Raport: twoje ferie

23 stycznia poniedziałek • imprezy dla dzieci Jak ciekawie spędzić ferie i młodzieży

• atrakcje, półkolonie • koncerty

Jak zapełnić wftnedptiorfi czas, czytaj w

Zbigniew Marecki

zbiqniew.marecki@mediareqionalne.pl

Radna Anna Bogucka- -Skowrońska podczas pło­

miennego przemówienia skrytykowała ratusz za sposób przygotowania pro­

jektu uchwały o zamiarze li­

kwidacji tej placówki i poin­

formowania o niej zainteresowanych. Zapowie­

działa jednocześnie, że zgłosi wniosek o przeniesienie na luty dyskusji nad nim.

- On się pojawił zbyt późno, aby można sobie było spokojnie i merytorycznie wyrobić zdanie. Nie godzę się na pełnienie roli maszynki do głosowania - podkreślała.

Z zaproszenia nauczycieli i rodziców skorzystało jednie dziewięciu miejskich rad­

nych oraz wiceprezydent Krzysztof Sikorski i Bogdan Leszczuk, dyr. wydziału oświaty w ratuszu. Obydwaj panowie tłumaczyli, że Gim­

nazjum nr 1 jest najmniejsze z działających w mieście sze­

ściu gimnazjów publicznych.

Mówili także o tym, że uczniowie z jego obwodu wybierają inne gimnazja i że niż demograficzny wymusza konieczność ruchów likwi­

dacyjnych. Jednocześnie podkreślali, że Gimnazjum nr 1 nie chwali się swoimi osiągnięciami na zewnątrz, nie spełnia standardów na­

rzucanych przez miejską strategię oświatową (w szkole jest zbyt dużo nauczycieli), a wyniki nauczania nie są za­

dowalające.

- Źle o nas mówią naj­

częściej te osoby, które w

Bogdan Leszczuk, dyrektor wydziału oświaty w ratuszu, prezentował statystyki oceniające

słupskie gimnazja.

Fot Łukasz Capar

ogóle nas nie odwiedzają - wytykali urzędnikom na­

uczyciele. Nie ukrywali także żalu, że wydział oświaty nie pomaga i nie podpowiada dyrekcji szkoły atrakcyjnych rozwiązań, ale robi to wobec placówek, które cieszą się większymi względami. Po­

nadto podkreślali, że Gimna­

zjum nr 1 działa w trudniej­

szym środowisku, co odbija się na wynikach, ale trzeba brać pod uwagę, że przyrost wiedzy uczniów nie klasyfi­

kuje szkoły na ostatnim miejscu w szkole. Mówili także o różnych osiągnię­

ciach szkoły, które nie są do­

strzegane w ratuszu.

Z kolei radny Andrzej Wa- temborski, którego syn uczęszczał do Gimnazjum nr 1, chwalił jego nauczycieli i

nie ukrywał, że jego potomek uzyskał w niej dobre przygo­

towanie do dalszej nauki.

Głos zabrali również inni ro­

dzice.

- Nie likwidujcie tej pla­

cówki, bo wielu rodziców z tej części miasta nie będzie stać na pokrywanie kosztów przejazdów dzieci do innych gimnazjów. Nie wyobrażamy sobie także, aby nasze dzieci nocą wracały ze szkół poło­

żonych daleko od miejsca za­

mieszkania - mówiła w imie­

niu rodziców jedna z matelc Jednocześnie podczas dyskusji nauczyciele Gimna­

zjum nr 1 wycofali się ze swojej wcześniejszej propo­

zycji, którą przedstawili w li­

ście otwartym do prezydenta Słupska i radnych miejskich, aby doprowadzić do po­

łączenia ich szkoły z Gimna­

zjum nr 3 (działa w zespole z II LO). Zaproponowali nato­

miast, aby przed decyzją o zamiarze likwidacji Gimna­

zjum nr 1 przeprowadzić w mieście dyskusję nad nowym podziałem obwodów gimna­

zjalnych. Według nich moż­

na by je tak ułożyć, aby wszy­

stkie istniejące gimnazja publiczne w mieście mogły funkcjonować i miały wy­

starczającą liczbę uczniów.

Z wypowiedzi kilku rad­

nych wynikało, że być może ta koncepcja zostanie rozpa­

trzona. Na razie jednak nie wiadomo, czy wniosek rad­

nej Boguckiej-Skowrońskiej, aby przesunąć głosowanie nad uchwalą w sprawie li­

kwidacji Gimnazjum nr 1,

zostanie zaakceptowany. M

(6)

Daniel Klusek

daniel.klusek@mediareqionaine.pl

598488121

Gadu-Gadu: 10246970

sobota - niedziela 21 - 22 stycznia 2012 r. Głos Pomorza www.gp24.pl ul. Henryka Pobężnego 19,76-200 Słupsk

WWz sz oś (iekawegc?

A może

Napisz ćo r,as, punozemy

daniel.klusek@mediaregionalne.pl

Ładnie, ale tylko od frontu

PROBLEM Nie każdy budynek z ładną i nową elewacją jest energooszczędny. Szczególnie, jeśli wyremontowany został tylko połowiczne.

Tak kamienica wygląda od strony ulicy Poniatowskiego..

Alek Radomski

aleksander.radomski@mediareqionalne.pl

Przekonali się o tym mieszkańcy kamienicy przy ul. Poniatowskiego 4 w Słupsku. W trakcie grun­

townej modernizacji ulicy Przedsiębiorstwo Gospo­

darki Mieszkaniowej ocie­

pliło kamienicę.

- Ale tylko z zewnątrz - skarży się pani Elżbieta. -1 to tylko od frontu, tak by ładnie wyglądało. Reszty

ścian nawet nie tknięto. Od strony podwórka wszystko wygląda tak, jak wcześniej, czyli beznadziejnie - pod­

kreśla.

Kobieta dodaje, że decy­

dentom chodziło chyba tylko o to, by przy nowej drodze do budowanego właśnie akwa- parku kamienice efektownie się prezentowały.

Jeden z lokatorów, którego mieszkanie znajduje się po niewyremontowanej stronie kamienicy, poskarżył się do

Fot. Kamil Nagórek

rady miejskiej. Izydor Orlik z klubu Słupskiej Lewicy był na miejscu, widział, że w miesz­

kaniach po nieocieplanej stronie panuje wilgoć, a na ścianach jest grzyb. Od mieszkańców usłyszał, że ci, których okna wychodzą na podwórze, czują się po­

krzywdzeni.

Radny zwrócił się do pre­

zydenta miasta w tej sprawie, pytając co z remontem po­

zostałej części budynku.

W pisemnej odpowiedzi

,.a tak od podwórka. Ta część budynku nieprędko doczeka się ocieplenia.

czytamy, że ze względu na ilość środków przekazanych do PGM na inwestycję wyko­

nano jedynie ocieplenie ściany frontowej. Przymuro- wano też kominy ponad da­

chem oraz wykonano prace blacharskie. Jednak o ocie­

pleniu reszty ścian nie może być mowy, bo PGM na ten rok otrzymał jedynie 500 tys.

zł z budżetu miasta na inwe­

stycje.

Mieszkańcy kamienicy mogą za to jeszcze w tym

roku liczyć na remont klatek schodowych.

Dlaczego kamienicę od­

nowiono tylko od frontu, za­

pytaliśmy przedstawicieli Przedsiębiorstwa Gospo­

darki Mieszkaniowej. Usły­

szeliśmy, podobnie jak radny, że największą przeszkodą są pieniądze.

-Wykorzystaliśmy okazję, jaką była przebudowa ulicy, by zmodernizować budynek.

Chodziło o to, by w przy­

szłości nie wchodzić tam z

Fot Kamil Hegófek

rusztowaniem - mówi Alek­

sandra Podsiadły, rzecznik prasowy PGM. - Nie chcie­

liśmy zwlekać do momentu, kiedy ulica będzie już od­

dana do użytku, bo każdora­

zowe ustawienie ruszto­

wania i remont elewacji niszczy nowo ułożony chodnik. Mieliśmy już taką sytuację, że pobrudzoną kostkę trzeba było wymie­

niać - podkreśla. Dodaje, że PGM do remontu podeszło gospodarczo. M

BANK POMOCY, Oddam

• Pani Bożena ze Słupska ma do oddania sofę dwuosobową.

Odbiór własnym transportem.

Kontakt: 510 628 727 (po godz.

10).

• Pani Agnieszka ze Słupska ma do oddania odzież dla nie­

mowlaka i zabawki. Kontakt:

783 773 931 (po godz. 10).

• Pani Magdalena ze Słupska ma do oddania kanapę nieroz- kładaną. Odbiór własnym trans­

portem. Kontakt: 792 894 897 (po godz. 10).

• Pan Adam ze Słupska ma do oddania opiekacz do grzanek i radio turystyczne. Kontakt: 59 844 47 54 (po godz. 8).

• Czytelniczka ze Słupska ma do oddania chłodziarko-zamra­

żarkę. Odbiór własnym trans­

portem. Kontakt: 59 840 17 72 (po godz. 10).

• Pani Dorota ze Słupska ma do oddania tapczan ze skrzynią na pościel. Odbiór własnym transportem. Kontakt: &95 985 785 (po godz. 10).

• telewizor 25 cali. Kontakt: 782 32 5426.

• Pan Andrzej z Widzina ma do oddania ziemię. Odbiór wła­

snym transportem. Kontakt:

506 691 743 (od godz. 10).

• Pan Zygmunt ze Słupska ma do oddania łoże małżeńskie.

Odbiór własnym transportem.

Kontakt: 504 091 384 (po go­

dzinie 8).

Potrzebuję

• Pan Adam ze Słupska prosi o kuchenkę gazową. Kontakt: 601 840858.

• Pan Zdzisław ze Słupska prosi o dywan i radio. Kontakt: 692 609305.

• Pan Adam ze Słupska prosi o pralkę automatyczną. Kontakt:

886533113.

• Pan Marian ze Słupska prosi o szafę. Kontakt: 511 706 900.

• Pan Arkadiusz ze Słupska prosi o telewizor. Kontakt: 530 054569.

• Pani Izabela ze Słupska prosi

o tapczan dziecięcy. Kontakt: 59 842 2626.

• Monar Markot w Gałęzinowie prosi o pralkę i artykuły spo­

żywcze. Kontakt: 609 351 169.

• Pani Bożena ze Słupska prosi o pralkę. Kontakt: 518489 141.

• Pani Renata ze Strzelina prosi o pralkę. Kontakt: 794 348 278.

• Pani Barbara z Jezierzyc prosi o kuchenkę gazową. Kontakt:

667 530 247.

• Pan Andrzej z Widzina prosi o gruz. Kontakt: 506 691 743.

• Pani Elżbieta ze Słupska prosi o pralkę. Kontakt: 788 266 646.

• Pani Anna ze Słupska prosi o dużą lodówkę. Kontakt: 531 310 209.

• Pan Robert z Jezierzyc prosi o kuchenkę gazową. Kontakt: 665 912892.

• Pani Ewa z Dębnicy Kaszub­

skiej prosi o przybory szkolne dla pięciorga dzieci. Kontakt:

697297 982.

• Pani Krystyna z Dębnicy Ka­

szubskiej prosi o kuchenkę ga­

zową z butlą. Kontakt: 516 548 583.

• Pani Agnieszka ze Słupska prosi o ubranka dla półrocznej dziewczynki i starszych dzieci.

Kontakt: 513 097 269.

• Pani Alicja ze Słupska prosi o ciuszki i zabawki dla rocznej dziewczynki. Kontakt: 516 279 398.

• Pan Tadeusz ze Słupska prosi o odzież i obuwie dla po­

nadrocznej dziewczynki oraz o lodówkę. Kontakt: 510 930 639.

• Pan Krystian ze Słupska prosi o telewizor i segment Kontakt:

691 022 236.

• Pan Marian ze Słupska prosi o szafę. Kontakt: 511 706 900.

• Pani Iwona ze Słupska prosi o komodę. Kontakt: 609 576 923.

Jak pomóc

Rzeczy do oddania można zgłaszać e- mailowo pod adresem:

daniel.klusek@mediaregionalne.pl lub telefonicznie pod numerem 59 848 81 21.

• e j

•Zaproszenie

Zobacz Głos

Zapraszamy grupy zorganizowane do odwiedzin w słupskiej redakcji „Głosu Pomorza". Podczas wizyty dzieci, młodzież i osoby dorosłe będą się mogły dowiedzieć, jak powstaje naj­

większa gazeta w naszym regionie.

Nasi goście poznają też dziennikarzy i innych pracowników redakcji, mi­

ędzy innymi z działu promocji, składu i biura ogłoszeń.

Na koniec dziennikarze odpowiedzą na pytania na temat specyfiki lokal­

nych mediów i roli czytelników w ich powstawaniu.

Będzie też możliwość zrobienia sobie wspólnego zdjęcia, które zostanie opublikowane w jednym z najbli­

ższych wydań „Głosu Pomorza".

Zgłoszenia grup codziennie w godz.

10-16 pod numerem tel. 59 848 8121.

(DMK)

• j

JZwiepi

Gdzie jest Inka Mówią czytelnicy Internet działa, ale nie w domu

ZaginionaTnka.

FotCzytełniaka

W ubiegłą sobotę na słupskim osiedlu Niepodległości zaginęła suczka Inka. Mały piesek biało- czarny, w typie sznaucera minia­

turki, ma założone czarne szelki. Inka jest bardzo łagodna i i lubi dzieci.

Wszyscy, którzy znają miejsce pobytu suczki, proszeni są o kontakt telefo­

niczny z panią Dorotą pod numerem:

509039531.

(DMK)

Krystyna ze Słupska: - Z niepokojem przeczytałam informację w „Głosie Po­

morza" o planach zamknięcia hiper­

marketu Real w Centrum Handlowym Jantar. Dzieje się to, co przeciwnicy ta­

kich sklepów przewidywali już dawno.

Markety najpierw zniszczyły mały, ro­

dzinny handel, a teraz same padają.

Moim zdaniem takich dużych sklepów jest w Słupsku za dużo i być może nie tylko Real zostanie zamknięty. Wy­

starczy spojrzeć na ulicę 11 Listopada.

Tam jest kilka marketów i cały czas po­

wstają nowe. Władze miasta chciały zarobić na sprzedaży terenów, a teraz cierpią na tym zwalniani ludzie. A je­

stem pewna, że na miejsce Reala wej­

dzie nowy duży sklep, bo przecież do Jantara przychodzi masa osób ze Słupska i okolic.

(WYSŁ. DMK)

W sierpniu ubiegłego roku pani Elżbieta z Rowów kupiła w słupskim salonie Play internet mobilny. Zdecy­

dowała się na abonament w wyso­

kości 49 złotych miesięcznie.

- Prowadzę niewielki pensjonat i chciałam, aby moi goście mogli korzy­

stać z Internetu. Gdy byłam w salonie, konsultantka poinformowała mnie, że w Rowach będę miała zasięg i będę mogła swobodnie korzystać z Inter­

netu - mówi Pani Elżbieta.

Po powrocie do domu kobieta stwier­

dziła jednak, że internetu nie ma.

- Sądziłam, że dostałam niesprawny modem, więc wróciłam z nim do sa­

lonu - opowiada kobieta. - Tam okazało się jednak, że urządzenie jest dobre. W domu jednak wciąż nie miałam internetu.

Nasza czytelniczka poszła więc do in­

nego salonu Play zapytać, czy ta sieć ma w Rowach zasięg internetowy.

Okazało się, że nie.

- Jeszcze przez ponad rok jestem związana z tą siecią umową. Co mie­

siąc płacę prawie 50 złotych, a nie mogę korzystać z internetu - mówi pani Elżbieta. - Gdy zadzwoniłam w tej sprawie do konsultantów Play, powiedziano mi, że nie mam pod­

staw do rozwiązania umowy z ich winy, bo urządzenie, które od nich dostałam, jest sprawne.

W sieci Play dowiedzieliśmy się, że kobieta miała czas, by zrezygnować z abonamentu.

- Każdy klient ma siedem dni, w przypadku zakupu w sklepie trady­

cyjnym, i 10 dni przy zakupach doko­

nanych przez e-shop na testy inter­

netu w miejscu zamieszkania. W tym

czasie można zwrócić urządzenie i rozwiązać umowę. Klienci jednak często o tym zapominają - twierdzi Marcin Gruszka, rzecznik prasowy sieci Play.

Maria Janusz, powiatowy rzecznik konsumentów w Słupsku, twierdzi, że konsumenci często nie wiedzą o takiej możliwości.

- Informacje o możliwości od­

stąpienia od umowy powinny być spisane na osobnym dokumencie i wręczone klientowi w czasie podpisy­

wania umowy - mówi Maria Janusz.

- Ta pani może w każdej chwili roz­

wiązać umowę z siejcią Play, ale musi się liczyć z finansowymi konsekwen­

cjami. Dlatego ważne, abyśmy szano­

wali swój podpis, który składamy na dokumentach.

DANIEL KLUSEK

Cytaty

Powiązane dokumenty

czynam zdawać sobie sprawę, że już nie wszystkie marzenia da się spełnić - mówi Katarzyna Groniec.. -

EDUKAGA Jeszcze nie zakończył się spór o przeniesienie SP nr 7 do SP nr 2, a już zaczyna się nowy problem.. Tym razem dotyczy likwidacji Gimnazjum nr

towców znajdują się Mantas Cesnauskis i Paweł Leończyk albo Jerel Blassingame, to drużyną roku jest Energa Czarni, a trenerem Dainius Adomaitis. Głosować na wszystkich

Natomiast zakazić można się od osoby chorej już na pięć dni przed wystąpieniem naj­. bardziej

W pierwszym losowaniu, które odbędzie się już 20 stycznia, będzie można wy­. grać quada, telewizor LED, lustrzankę cyfrową, netbook, zmywarkę, ekspres do kawy,

słuchań okazało się również, że jeden z zatrzymanych jest poszukiwany przez sąd do odbycia kary roku pozba­..

Pierwszy przetarg na sprzedaż w/w nieruchomości odbył się w dniu 18 listopada 2011 r. II przetarg ustny nieograniczony na sprzedaż nieruchomości niezabudowanej oznaczonej jako

napę do stacji dializ w słupskim szpitalu. Kalendarz ustedtidi seniorek. Nie wszystkim pomyślna zdjęcia słuchaczek Usteckiego Uniwersytetu trzeciego Wieku w lekkim negliżu się