• Nie Znaleziono Wyników

Zima 1945 roku - Irith Hass - fragment relacji świadka historii [TEKST]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Zima 1945 roku - Irith Hass - fragment relacji świadka historii [TEKST]"

Copied!
1
0
0

Pełen tekst

(1)

IRITH HASS

ur. 1931; Lublin

Miejsce i czas wydarzeń II wojna światowa

Słowa kluczowe II wojna światowa, okupacja niemiecka, Niemcy, edukacja

Zima 1945 roku

Przez cały czas, nawet kiedy byliśmy w tej wiosce, posyłano mnie żebym się uczyła.

Nie rozumiem dlaczego, nie wiem dlaczego i nigdy już nie będę mogła się dowiedzieć. Jakieś dwa kilometry od tej wioski zebrano może dziesięcioro dzieci i był nauczyciel, który nam dawał lekcje. Posyłali mnie z rana do tej szkoły, to nie było najprzyjemniejsze, bo trzeba było chodzić jakieś dwa kilometry pieszo, samemu i to była bardzo zimna zima [19]45 roku, bardzo zimna, coś strasznego. Pierwszy raz w życiu widziałam trupy, bo w tych dniach właśnie przeszedł tam front. Niemcy na pewno uciekli albo zginęli, i jedyni Niemcy, którzy zostali to ci, którzy byli zakopani w śniegu. Po drodze do tej szkoły zawsze widziałam albo jakąś rękę, albo jakąś nogę, albo [całe ciało]. Tak to [trwało przez] kilka miesięcy.

Data i miejsce nagrania 2008-07-03, Lublin

Rozmawiał/a Tomasz Czajkowski

Transkrypcja Piotr Krotofil

Redakcja Weronika Prokopczuk

Prawa Copyright © Ośrodek "Brama Grodzka - Teatr NN"

Cytaty

Powiązane dokumenty

Lista była i trzeba było się podpisać: wyznaczali miejsce dla każdego zakładu pracy, przychodził ten, co to organizował i miał listę z nazwiskami pracowników;

Naprzeciwko tego kościółka, co jest na górce, to tam same żydowskie sklepy były, żydowskie domy, a jak szło się to prawie nie widziało się Polaków.. Mało sklepów polskich

Słowa kluczowe Lublin, PRL, Rury Świętego Ducha, ulica Zana, ulica Nadbystrzycka, praca w cegielni, cegielnia na Rurach Świętego Ducha, praca formiarki, projekt Lubelskie

Mówiłam: „Przyjeździe, zobaczcie do pasieki” Był moment, gdy mówili, że telefony komórkowe szkodzą i pszczoły się nie orientują.. Mówiłam: „Słuchajcie, nie

Przyjęcie żydowskie zaczyna się od słodyczy, niesamowite ilości piekielnie słodkich tortów, ciast, napojów, to wszystko bardzo słodkie.. Kolejną potrawą

Potem przez te lata, które byłam w Warszawie na aryjskiej stronie, jak jechałam tramwajem do tatusia w niedzielę, [to] zawsze twarzą do okna, nigdy nie siadałam, szukałam

[Natomiast] na statku była jakaś para, jacyś tacy bardzo eleganccy ludzie, kobieta bardzo ładna, bardzo elegancka i mąż tak samo, i oni się do mnie okropnie odnosili. Wiele

Dziś nazywam się Irith Hass, [a] urodziłam się jako Ewa Goldberg, w Lublinie, 3 stycznia w [19]31 roku. Byłam pewna, że [wszyscy] bardzo mnie kochają, co bym nie zrobiła i jak bym